wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Niewege "Vegabar"

Czy będziesz jeszcze jadać w już-nie-Vegabarze?
Nie będę, nie podoba mi się posunięcie właścicielki i nie chcę być już klientem "vegabaru"
83%
 83%  [ 40 ]
Będę - nie przeszkadza mi, że miejsce jest "vege" tylko z nazwy
6%
 6%  [ 3 ]
Będę, mimo wszystko, bo inne wege-miejsca nie są tak dobre
0%
 0%  [ 0 ]
Nie mam zdania.
10%
 10%  [ 5 ]
Głosowań: 48
Wszystkich Głosów: 48

Autor Wiadomość
ag 


Pomogła: 45 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2008
Posty: 1127
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-23, 14:28   

Agamave rozumiem - do pewnego stopnia, że reagujesz emocjonalnie bo to Twoja restauracja. Ale nie ma sensu dać się ponieść emocjom i krzywdzącym uogólnieniom. Szybko przechodzisz do wniosku, że wegetarianie się wywyższają i są nietolerancyjni. A może jednak jest trochę racji w tym, że osoba która sama nie jest wege nie do końca czuje te klimaty. Podam przykład z innej beczki, u mnie na osiedlu powstał sklep ze zdrową żywnością Eko-Zakątek, z czego bardzo się cieszę i trzymam kciuki, zeby przetrwał. Osoba, która go prowadzi jest bardzo miła, uczynna, zawsze stara się sprowadzić produkty, o które pytam. Ale jednocześnie widzę, że ona tego po prostu nie czuje, bo to nie jej styl odżywiania się. Wielu produktów nie zna, nigdy nie używała, nie wie jak smakują ani do czego je wykorzystać. Gdyby to była osoba, która tym żyje, z pasją, to miałaby lepszy kontakt z klientami.
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-23, 14:44   

Agamave napisał/a:

Knajpy wege prowadzaone przez wegetarian też funkcjonowały nie najlepiej np. słynne Guru, które wszyscy wychwalali. tylko nikt nie przychodził i musiało paść. My o dziwo nie padliśmy, ale to tylko dlatego że przychodza do nas mięsożercy, aby zrobić sobie przerywnik w mięsnej diecie.


Guru świetnie prosperowało dopóki 100m dalej (na Szpitalnej) nie otworzono greenwaya... Niby inne grupy docelowe, ale jednak - owe wege miejsca były zbyt blisko siebie...
Ostatnio zmieniony przez Anja 2009-02-23, 14:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 15:18   

Anna córka Róży napisał/a:
Agamave napisał/a:

Knajpy wege prowadzaone przez wegetarian też funkcjonowały nie najlepiej np. słynne Guru, które wszyscy wychwalali. tylko nikt nie przychodził i musiało paść. My o dziwo nie padliśmy, ale to tylko dlatego że przychodza do nas mięsożercy, aby zrobić sobie przerywnik w mięsnej diecie.


Guru świetnie prosperowało dopóki 100m dalej (na Szpitalnej) nie otworzono greenwaya... Niby inne grupy docelowe, ale jednak - owe wege miejsca były zbyt blisko siebie...


Przykro mi ale to nie jest prawda...

[ Dodano: 2009-02-23, 15:20 ]
ag napisał/a:
Agamave rozumiem - do pewnego stopnia, że reagujesz emocjonalnie bo to Twoja restauracja. Ale nie ma sensu dać się ponieść emocjom i krzywdzącym uogólnieniom. Szybko przechodzisz do wniosku, że wegetarianie się wywyższają i są nietolerancyjni. A może jednak jest trochę racji w tym, że osoba która sama nie jest wege nie do końca czuje te klimaty. Podam przykład z innej beczki, u mnie na osiedlu powstał sklep ze zdrową żywnością Eko-Zakątek, z czego bardzo się cieszę i trzymam kciuki, zeby przetrwał. Osoba, która go prowadzi jest bardzo miła, uczynna, zawsze stara się sprowadzić produkty, o które pytam. Ale jednocześnie widzę, że ona tego po prostu nie czuje, bo to nie jej styl odżywiania się. Wielu produktów nie zna, nigdy nie używała, nie wie jak smakują ani do czego je wykorzystać. Gdyby to była osoba, która tym żyje, z pasją, to miałaby lepszy kontakt z klientami.


oddzielam smak od ideologii ...a wiedza o wege to jeszcze inna kwestia i myślę, że nie jestem z nią na bakier;-)
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-02-23, 16:35   

euridice napisał/a:

Hmm, niby nie uznaję takiego podziału - na "humanitarne" zabijanie oraz "eko-hodowle zwierząt", ale dobrze, spytam - czy te wasze kurczaki i ryby są chociaż organic, czy to te same, faszerowane czym popadnie i umierające w agonii, co w supermarkecie?

Jak widać brak odpowiedzi też jest odpowiedzią :roll:
Czy się mylę?
Nie wystarczy lubić warzyw, żeby być przyjaznym wegetarianom. :roll:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 18:46   

kofi napisał/a:
euridice napisał/a:

Hmm, niby nie uznaję takiego podziału - na "humanitarne" zabijanie oraz "eko-hodowle zwierząt", ale dobrze, spytam - czy te wasze kurczaki i ryby są chociaż organic, czy to te same, faszerowane czym popadnie i umierające w agonii, co w supermarkecie?

Jak widać brak odpowiedzi też jest odpowiedzią :roll:
Czy się mylę?
Nie wystarczy lubić warzyw, żeby być przyjaznym wegetarianom. :roll:


szkoda, że rozmawiasz w tak zaczepnym tonie - więc odpowiem podobnie:
kurczaki obdzieramy ze skóry na żywca, żeby bardziej cierpiały
rybom wydłubujemy oczy, a swoich pracowników biję po łapach, ale tylko jak coś przeskrobią :shock:

A przyjaciół w przeciwieństwie do Ciebie, jak widać, nie wybieram w zależności od tego co jedzą tylko jakimi są ludźmi, czy szanuja innych, sa tolerancyjni itd. Nie wystarczy być wege aby być moim przyjacielem -
Przykro mi , ale wypisuję się z tej dyskusji bo przestała mieć sens. Życzę powodzenia wszystkim uczestnikom tej rozmowy - generalnie było fajnie agamave
 
 
freakaczu 

Dołączyła: 23 Lut 2009
Posty: 3
Wysłany: 2009-02-23, 20:59   

Ta dyskusja pokazała jak bardzo nie chcę się identyfikować z grupą wegetarian.
Jestem wege od 6 lat , co nie oznacza, że nie podam ręki innożercowów bo przypadkiem nie umył ręki po zjedzonej wołowinie....Tak samo nie mam obiekcji co do jedzenia w knajpach, takich jak teraz Vegabar. Czy wasze dzieci chodzą do specjalnych przedszkoli, gdzie nie mają styczności z innymi dziećmi. Bo przecież, przez przypadek mogą zjeść mięska trochę...
Jezu to już naprawdę przypomina zjadanie swojego ogona.
Słyszeliście może o teori, dipolarności. Im bardziej oddalasz się w jedną stronę w jakieś ideologi, znajdujesz się dokładnie po drugiej stronie barykady. Inaczej mówią kula, idą w lewo wyjdziesz z prawej. I właśnie w XI W witam Was z tej głupiej, zaściankowej strony.
Dla was to dziwne, że ktoś walczy o to by mieć za co żyć? Dlaczego tak mało wege otwiera knajpy? Dlaczego to nisza? A no właśnie dlatego, że zdajecie sobie sprawę z tego, że wasza ideologia was nie utrzyma. Ale jeśli inni starają się ZWŁASZCZA w DOBIE KRYZYSU walczyć o to by mieć za co rodzinę wykarmić to już jest źle.
Bardzo jest mi przykro, czytając takie dno dyskusyjne, które tworzy ponoć elita żywieniowa.
Bardzo mi przykro, że czas kiedy powiem jestem wegetarianką z dumą a nie ze ściskiem żołądka, jest odległy. Bo zdaję sobie sprawę z tego, że zostanę wepchnięta w szufladkę pieprzniętych ortodoksów. A mi to nie odpowiada, a jeśli wy lubicie kreować swój wizerunek właśnie tak, to gratuluję. To niczego nie zmienia, do niczego nie doprowadzi, NA PEWNO nie stawia w DOBRYM świetle NAS wegetarian.
Ostatnio zmieniony przez freakaczu 2009-02-23, 22:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2009-02-23, 21:38   

freakaczu napisał/a:
Bardzo jest mi przykro, czytają tak dno dyskusyjne które tworzy ponoć elita żywieniowa.
Pani już dziękujemy...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
freakaczu 

Dołączyła: 23 Lut 2009
Posty: 3
Wysłany: 2009-02-23, 22:13   

Lily napisał/a:
freakaczu napisał/a:
Bardzo jest mi przykro, czytają tak dno dyskusyjne które tworzy ponoć elita żywieniowa.
Pani już dziękujemy...

Tak, przykład z rodu najwyższych sfer - spieprzaj dziadu....
Zaburzenie rytmu dyskusji to głównie brak argumentów, już lepiej nie zużywać klawiatury.
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-02-23, 22:15   

freakaczu napisał/a:
zostanę wepchnięta w szufladkę pieprzniętych ortodoksów. A mi to nie odpowiada, a jeśli wy lubicie kreować swój wizerunek właśnie tak, to gratuluję.


to są dopiero najwyższe sfery... nie ma to jak szczypta samokrytyki, ech :roll:

zanim zaczniesz wszystkich jechac, zapraszamy do przedstawienia się w dziale powitań - odrobina dobrego wychowania Ci nie zaszkodzi.

chyba, że wpadłaś tylko powyżywac się w tym temacie.. jeżeli tak, to Lily ma rację...
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2009-02-23, 22:39   

kurde, wstyd mi czytac ten temat troche... jestem bliska tego co napisala freakaczu, (mimo świadomości że może to być 2 konto agamave :D ). też by mi pusćiły nerwy na jej miejscu, gdybym była atakowana w taki sposób..
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
freakaczu 

Dołączyła: 23 Lut 2009
Posty: 3
Wysłany: 2009-02-23, 22:42   

Jeśli chcesz, z chęcią spotkam się z Tobą live, po to tylko by udowodnić Ci jak bardzo się mylisz, myśląc, że jestem właścicielką jadłodajni. Szczerze, zapraszam każdy kontakt mile widziany, bo Twa nieprzenikniona erudycja i intuicja godna inspektora Clouseau wprost powaliła mnie na kolana. Mogę Ci nawet na PM podać wszystkie moje dane łącznie z numerem buta byś mogła go porównać z rzeczoną osobą. Może wtedy poczujesz się lepiej, kto wie ;)
Aczkolwiek intrygujące może być moje pojwienie się tu, już mówię. O tym całym zamieszaniu opowiedziała mi o tym koleżanka wege z UW. Szukałam info i pierwszą stroną w google było to forum.
Ciekawe, że porównałaś nasze style, jestem pod wrażeniem, stawiamy te same kropki?
A jak chcesz mnie sprawdzić, wpisz w google freakaczu - będziesz miała baaaaardzo duży materiał dowodowy, bardzo mi przykro, że Cię rozczarują.
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-02-23, 22:42   

Amanii napisał/a:
kurde, wstyd mi czytac ten temat troche... jestem bliska tego co napisala freakaczu, (mimo świadomości że może to być 2 konto agamave :D ). też by mi pusćiły nerwy na jej miejscu, gdybym była atakowana w taki sposób..

O jacie niestety po raz drugi muszę sie podpisać pod Amanii mam podobne refleksje...wg mnie troszkę się ta dysputa zagalopowała :->
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2009-02-23, 22:56   

mi się tylko wymsknie głębokie ech.....
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
strzeszynek 

Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Paź 2007
Posty: 851
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2009-02-24, 00:09   

Dobrnęłam wreszcie do końca. Rozumiem, że ten wątek wywołuje silne emocje, ale może lepiej nie pisac w tak silnych nerwach? Dyskusja miała tyczyc się knajpy, a przerzuciła się na osobę właścicielki. Uprzedziła, starała się byc fair. Mogłaby zrobic swoje, a klienci dowiedzieliby się na miejscu albo już w trakcie jedzenia. Jeśli w większości knajp trudno znaleźc coś wege do jedzenia, to ta różni się o tyle, że w karcie nie figuruje jedna-dwie pozycje wege, a znacznie więcej. Wydaje mi się, że kiedy Agamave pisała o tolerancji wśród wegetariańskiej części klienteli miała na myśli tych, którzy nie są właśnie ortodoksyjni i nie oczekują osobnych garnków, sztucców, itp. Jak dla mnie nazwa nie sugeruje jednoznacznie, że to miejsce tylko z wegetariańskim jedzeniem, ale drugi człon rzuci się w oczy wegetarianinowi, który może nie znac wszystkich knajp w mieście. Cóż, podejrzewam, że z dwojga złego wolałabym iśc do knajpy z "moim" jedzeniem a mięsnymi w mniejszości (no, mogłabym tam zabrac męża i co bardziej ortodoksyjnych mięsożerców, np.teściową :lol: ) niż odwrotnie.
_________________

 
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2009-02-24, 01:06   

Ja tez uwazam ze taka ostra nagonka na Agamave nie jest w porzadku (a takze potraktowanie Freakaczu, chociaz ona tez nie byla sprawiedliwa ...)

Nie wiem co prawda na jakim forum Agamave sama zamiescila informacje o zmianie profilu restauracji, ale jesli od niej wyszla inicjatywa poinformowania o tym wegetarian, to jest to plus za szczerosc.
Poza tym, tak jak juz bylo pisane, nie jest latwo utrzymac w Polsce restauracje wege.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-02-24, 01:17   

Nie przeczytałam wnikliwie całego wątku, przyznam...

Wiem mniej więcej jak wygląda prowadzenie knajpy w dużym mieście i dlatego nigdy nie zdecydowałabym się na otwieranie czegoś tak niszowego jak restauracja wegetariańska :(

W sumie - rozumiem, że właścicielka, nie chcąc zbankrutować, zmieniła ofertę. Dla wege na pewno szkoda...Dla niej pewnie lepiej.

Nie podobają mi się te teksty o tolerancji, bo to wytykanie komuś, kto nie je mięsda ze względów ideologicznych, że na pewno nie jest tolerancyjny itd..Nie dziwię się weganom, że są wkurzeni, idąc do knajpy która była wege i widząc obok swoich dań mięcho :/

I nie wiem, co takiego oburzającego jest w sugestii, żeby dania wege były gotowane oddzielnie i serwowane oddzielnie :/ Moja kumpelka otworzyła organic cafe w Poznaniu, ma nawet oddzielne tostery na pieczywo glutenowe i bezglutenowe, nie wspominając o oddzielnych garnkach na mięso (ma jakies dwie pozycje w menu), oddzielnych nożach, deskach do krojenia itd. Weganie mogą być spokojni, że ich warzywka nie leżały nawet obok mięsa, a na pewno nie były krojone tym samym nożem, na tej samej desce, co zwłoki. :roll: Chyba tylko talerzy nie ma oddzielnych, tu pozostaje zaufać wspomnianej wyparzarce...

Od takiej "tolerancji" niedaleko do tego, żeby podawać zupę gotowaną na mięsie jako wegetariańską, bo przecież w twojej porcji nie ma mięsa :/

Ale ataków tez nie lubię...W sumie to, że właścicielka knajpy zamieściła info w sieci o zmianie profilu zasługuje chyba na szacunek, nie?

Nie kłóćcie się...po co tracić nerwy...Jest tyle problemów na świecie :(
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2009-02-24, 01:50   

kasienka napisał/a:
I nie wiem, co takiego oburzającego jest w sugestii, żeby dania wege były gotowane oddzielnie i serwowane oddzielnie

A dla mnie to właśnie najdziwniejsza rzecz jaką tu przeczytałam. Co innego widok mięsa w lodówce, na talerzu czy za ladą, gotowanie zupy na kościach itp, a co innego gotowanie w tym samym garnku (umytym) :shock: :shock: . Jakbym wymagała takiej 100% "czystości" to nie mogłabym jeść nigdzie, nawet u siebie w domu. Zszokowało mnie że są osoby które na to zwracają uwagę :)
to tak na marginesie :D
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2009-02-24, 08:41   

freakaczu napisał/a:
Bardzo jest mi przykro, czytając takie dno dyskusyjne, które tworzy ponoć elita żywieniowa.

Nie wiem po co czytasz wobec tego, to nie jest obowiązkowe.
Nie uważam się za elitę.
freakaczu napisał/a:
Bardzo mi przykro, że czas kiedy powiem jestem wegetarianką z dumą a nie ze ściskiem żołądka, jest odległy. Bo zdaję sobie sprawę z tego, że zostanę wepchnięta w szufladkę pieprzniętych ortodoksów. A mi to nie odpowiada, a jeśli wy lubicie kreować swój wizerunek właśnie tak, to gratuluję. To niczego nie zmienia, do niczego nie doprowadzi, NA PEWNO nie stawia w DOBRYM świetle NAS wegetarian.

Nie wiem z jakich powodów nie jesz mięsa, ale obrażasz mnie nazywając pieprzniętym ortodoksem. Przykre, że wstydzisz się przyznać do własnego sposobu odżywiania, może to z powodu krótkiego stażu...
Nie wydaje mi się niczym dziwacznym, że oczekuję przestrzegania higieny od personelu sklepów, czy restauracji. Wiem, że mięsożercy nie bardzo potrafią to zrozumieć, nie muszą mnie rozumieć, ale oczekuję, że będą mnie akceptowali, tak jak ja ich akceptuję. Nie mówię nikomu, że jest nietolerancyjny jedząc w moim towarzystwie mięso, ale nie zamierzam się tłumaczyć, albo czuć gorsza, z tego powodu, że nie jem.
Dla mnie lekkim przegięciem jest utrzymywanie nazwy Vegebar w miejscu, w którym podaje się mięso, bo jest to nazwa myląca, poza tym w końcu w każdej knajpie podaje się jarzyny, obok mięsa, nie? Nie podoba mi się dorabianie jakiejść ideologii do zmiany profilu i pisanie elaboratów na ten temat. Może się nie podobać? Może. Czy to jest atak? Ja tak tego nie widzę. Kobieta się zalogowała, coś tłumaczy, nie każdy widać to rozumie i tyle.
Nie bardzo roumiem za to Twoje intencje.
Wstydzisz się przyznawać, to się nie przyznawaj, nie zaglądaj na fora pieprzniętych ortodoksów, na prawdę nie musisz zmieniać świata.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2009-02-24, 09:20   

kasienka napisał/a:
właścicielka, nie chcąc zbankrutować, zmieniła ofertę.

Jeśli sama nie sympatyzuje z wege, nie zależy jej na niezadawaniu cierpienia zwierzętom i zdrowym stylu zycia to ok. Wystarczy trochę zmienić nazwę baru. Niektórzy pracują w rzeźniach i żyją. Jakoś tam sobie układają to wszystko w głowie.
Ale rozszerzając ofertę baru wege o mięso - jednocześnie bedąc wege - można popaść w niezłą pułapkę. Pojawia się tu hipokryzja jak nic. Podobnie jak lekarz deklarujący swoją wiarę moze poszerzyć ofertę swoich usług o wykonywanie zabiegów usuwania ciąży. Oczywiście wyłącznie dla kasy. Dla mnie to nonsens.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-02-24, 09:37   

marcela,z dyskusji wynika ze właścicielka nie jest wegetarianka...
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2009-02-24, 10:26   

Realnie patrząc zmiana nazwy lokalu jest chyba konieczna w takim wypadku coby nie wprowadzać niepotrzebnego zamętu dla tych ,którzy nie czytają for internetowych i takiej info nie posiadają.Proponuję Vyga :-P
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-02-24, 11:22   

kofi napisał/a:
Dla mnie lekkim przegięciem jest utrzymywanie nazwy Vegebar w miejscu, w którym podaje się mięso, bo jest to nazwa myląca, poza tym w końcu w każdej knajpie podaje się jarzyny, obok mięsa, nie? Nie podoba mi się dorabianie jakiejść ideologii do zmiany profilu i pisanie elaboratów na ten temat. Może się nie podobać? Może. Czy to jest atak? Ja tak tego nie widzę.

amen.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2009-02-24, 11:25   

Moim zdaniem cała ta akcja jest przykładem rebrandingowej porażki. ;-)
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-02-24, 11:30   

Amanii napisał/a:
kasienka napisał/a:
I nie wiem, co takiego oburzającego jest w sugestii, żeby dania wege były gotowane oddzielnie i serwowane oddzielnie

A dla mnie to właśnie najdziwniejsza rzecz jaką tu przeczytałam. Co innego widok mięsa w lodówce, na talerzu czy za ladą, gotowanie zupy na kościach itp, a co innego gotowanie w tym samym garnku (umytym) :shock: :shock: . Jakbym wymagała takiej 100% "czystości" to nie mogłabym jeść nigdzie, nawet u siebie w domu. Zszokowało mnie że są osoby które na to zwracają uwagę :)
to tak na marginesie :D


Amanii
, ja jak jadam poza domem to nie zawracam na to uwagi, ale w domu mam swoje wegetarianskie naczynia i jezeli ktos mi je uzyje do dan z miesem to... :evil:
Sa tez u mnie typowo "miesne" garnki czy deski do krojenia - ja ich nie uzywam i moja mama gotujac cos z mysla, zebysmy tez jadly - nie uzywa ich do gotowania dan bezmiesnych.
Mnie nawet te umyte naczynia bowiem odstreczaja, w koncu widze jak od kilku lat wylacznie mieso jest w nich gotowane czy smazone, wiec wydaje mnie sie, ze po prostu "przeszly" juz jego zapachem.

To tez tak na marginesie ;-)

Pamietam jak chodzilam do wroclawskiego Alladyna, za czasow moich weganskich, stolowac sie, bo mieli tam kilka fajnych i niespotykanych nigdzie indziej pozycji wegan. Ktoregos dnia dostalam falafela, ktory dziwnie pachnial i zapytalam z ciekawosci czy przyrzadzaja osobno te dania czy razem z miesnymi. Babka mi powiedziala, ze tutaj nikt nie zwraca na to uwagi i np. taki falafel jest smazony obok miesnego kotleta. W sumie to moglam sie tego spodziewac, ale chyba nie chcialam tego dopuscic do siebie i wolalam sie ludzic w czystosc przygotowywania dan wege/wegan.
Dla mnie jednak to bardzo wazna kwestia, zeby takie dania byly przygotowywane oddzielnie.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

Ostatnio zmieniony przez renka 2009-02-24, 11:38, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-24, 11:32   

dynia napisał/a:
Proponuję Vyga
omajgod :-D ale podoba mi się!
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 10