wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Mdłości
Autor Wiadomość
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-01-06, 21:50   

oj dziewczyny, współczuję bardzo... ja ostatnio pomyślałam, że jak jeszcze raz usłyszę, że ciąża to nie choroba, to będę musiała się bardzo powstrzymać od reakcji...
Same mdłości, nawet wtedy gdy się nie wymiotuje, wykańczają fizycznie...

Czytałam o tym, że oprócz imbiru i kwaśnych potraw typu cytryna, ogórki itp, czasem pomagają też migdały, można spróbować czy też w waszym przypadku :) hxxp://babyonline.pl/ciaza_i_porod_ciazowe_dolegliwosci_artykul,1221,0.html

To, co zauważyłam że mi pomaga, to odpoczynek. Czasem się nie da, ale mimo wszystko jeśli się da, jest ciut lepiej. Także relaksacyjna muzyka, jeśli mamy takie możliwości w domu. Plus spacery i świeże powietrze.
Reszta niestety niewiele mi wniosła nowego :->
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-07, 13:07   

jarzynajarzyna napisał/a:
nie jestem w stanie nic zjeść praktycznie, może dlatego tak się przewracam
Mam tak samo. Jak nie zjem co 2 godziny mniej więcej, padam na ryj i można mnie tylko zbierać,a dodam że u mnie z apetytem od początku ciąży jest masakra( schudłam 7kg) więc co te 2 godziny wmuszam cokolwiek z obrzydzeniem na twarzy i kolejne 2 mogę jakoś przetrwać.

Powiem Wam, żę np. bardzo lubię herbatę z cytryną ale zauważyłam, że jak się napiję to mi się mdłości nasilają :-| tak samo nie mogę jeść cytrusów (a wydawało mi się że one mnie trochę orzeźwią) nawet pielęgniarka w szpit. mi powiedziała, że surowe owoce nasilają mdłości i wymioty. z owoców jem praktycznie samo gotowane jabłko i po nim nie jest tak źle.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
jarzynajarzyna 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 11 Sie 2010
Posty: 2549
Wysłany: 2013-01-07, 13:53   

mermezd napisał/a:
padam na ryj i można mnie tylko zbierać

no dlatego ja się posiłkuję colą, brzydko i nieładnie, ale cóż, trzeba jakoś funkcjonować.

napiekę sobie dziś słodkich bułek, to może mi się uda tym najeść wreszcie, znów zug na słodkie, więc obstawiam drugą dziewoję, poprzednim razem się sprawdziło :-P
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-07, 15:37   

ja też jem głównie słodycze:) chociaż na początku ciąży miałam obrzydzenie. Mam nadzieje że ten apetyt na słodkie naprawdę wróży kobitę, bo ja marzę o córce, nawet nie zakładam siusiaka :mryellow:
A Ty na coli długo nie pojedziesz, sam cukier! Mądra jestem w gadce ale sama mam problem z piciem czegokolwiek, nawet woda mi nie wchodzi( oj jak ja nie lubię ciąży:)Dziś calutki dzień mnie mdli a przecież już praktycznie się kończy ten 1 trymestr, ja chcę już być taka jak kiedyś :->
A powiedzcie, czy oprócz mdłości macie taki paskudny niesmak w ustach całą dobę? Mnie to wykańcza, i to nasila mdłości, co bym nie zjadła ile razy dziennie bym myła zęby- nic nie pomaga :!: CO za cholerstwo :-x
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2013-01-07, 21:24   

Jak dobrze was poczytać, siostry w niedoli... Wymyśliłam sobie dzisiaj, że może ten duphaston nasila mi te mdłości, więc po konsultacji z gin. ostawiłam. Ale już kilka godzin po odstawieniu zaczęły się kłujące bóle w podbrzuszu, więc mam teraz dla odmiany brać luteinę dopochwowo. Ale jak tak czytam, że im więcej progesteronu, tym więcej mdłości, to może jednak nie powinnam brać tych leków. Mam już dość tej ciąży, a to zaledwie początek, strach się bać. Doszło do tego, że chlipię matce w słuchawce: ja się nie nadaję do bycia matką... Mdli mnie niemal cały czas, ale powstrzymywałam się od wymiotów, żeby nie wywalić tego cholernego duphastonu. A najgorsze, że nie mogę pracować, jak wy to robicie, że pracujecie...? Pracuję w wolnym zawodzie w domu, więc niby git, powinno być łatwiej, ale nie mogę nawet posiedzieć pół godziny przy laptopie, mogę tylko leżeć, dogorywam i zawalam terminy... Kiedy to się skończy??? Jakoś nie pomagają pocieszenia w rodzaju: pomyśl, że to normalne, ile kobiet w ciąży przechodzi teraz przez to samo. Nie rozumiem, dlaczego tak naturalna rzecz jak ciąża, może być tak uciążliwa już od samego początku. Co poszło u nas ludzi nie tak, że takie historie się dzieją... Nawet nie mogę czytać tego forum, nie daję rady wysiedzieć, od ślepienia w ten ekran za każdym razym mi gorzej... Buu.
 
 
owca 
owca

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 458
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-01-07, 21:33   

mermezd napisał/a:

Powiem Wam, żę np. bardzo lubię herbatę z cytryną ale zauważyłam, że jak się napiję to mi się mdłości nasilają :-| tak samo nie mogę jeść cytrusów (a wydawało mi się że one mnie trochę orzeźwią) nawet pielęgniarka w szpit. mi powiedziała, że surowe owoce nasilają mdłości i wymioty. z owoców jem praktycznie samo gotowane jabłko i po nim nie jest tak źle.


Herbaty nie polecam w ciąży, raz, że niezdrowa i może spowodować niską wagę urodzeniową u dziecka (tym bardziej, że mało jadasz teraz) a dwa, że faktycznie, podrażnia żołądek i nic dziwnego, że mdłości się nasilają. Cytrusów ogólnie nie powinno się jeść bo oziębiają nerki, szczególnie zimą. Pij herbatki owocowe, z dodatkiem malin, herbatę z dzikiej róży (ma dużo wit. C - powinno zastąpić "moc" cytrusów, a jest nasza, lokalna :mrgreen: ).
A jak z kakaem/czekoladą u Ciebie? Może spróbuj np. jeść daktyle. Dodałyby Ci troszkę energii, a możesz je szamać pogryzając w ciągu dnia.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/l/lbnxpwd1v.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-07, 21:55   

terra napisał/a:
mam teraz dla odmiany brać luteinę dopochwowo
Nie chcę Cię dobijać, ale jak ja na samym początku ciąży brałam luteinę dopochwowo byłam gotowa położyć się do grobu :-( przepraszam,powinnam Cię jakoś pocieszyć a tu takimi tekstami sypię...ale nie każda kobieta tak reaguje na luteinę.Jak chcesz to Ci króciutko opiszę moją 3 miesięczną ciążę-ten błogosławiony cudowny stan :-D więc jak się dowiedziałam, że jestem to był jakiś 4 tydź.wtedy zaczął mnie trochę pobolewać brzuch, więc profilaktycznie lekarz przepisał mi luteinę na podtrzymanie. Dopóki nie brałam już byłam słabsza, straciłam apetyt, ale byłam jeszcze w stanie chodzić do pracy. Jak zaczęłam brać, wszystko się posypało.Miałam okropne mdłości(ciekawostka, że jak jakiegoś dnia sobie tab nie wsadziłam to następnego czułam się lepiej), ciśnienie bardzo mi spadło, to dla mnie była makabra ledwo chodziłam bo zazwyczaj miałam sporo wyższe, więc jak CI się zdarzy 100/50- nie panikuj- to niestety normalne.Teraz mój organizm już przywykł do takiego niskiego. Automatycznie poszłam na L4, nie dałabym rady pracować.Skończyłam jedno opakowanie tego cholerstwa i na chwilę było lepiej, ale równo z początkiem 8 tygodnia pojawiły się "prawdziwe" jeszcze gorsze mdłości i pierwsze rzygi.Rzygałam dzień dnia przez 2 tyg.Potem się na jakieś 2 kolejne uspokoiło i myślałam że już po aż tu nagle- kibel,ale teraz to tylko sporadycznie co jakieś 4 dni sobie rzygnę( czego nienawidzę).teraz mam końcówkę 12 tyg. i głównie męczą mnie mdłości i ten niesmak w ustach.Ale pocieszam się że naprawdę lada dzień już to wszystko minie, tak jak piszą w książkach że tylko ten 1 tr. jest taki piekielny. Wybacz mi jeśli CIę nastraszyłam, nie to miałam na celu. Nawet nie wiem w którym jesteś tygodniu, ale dajmy sobie szanse i przeżyjmy jeszcze te trochę i miejmy nadzieję że będzie lepiej zaraz.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-07, 21:57   

owca napisał/a:
Pij herbatki owocowe, z dodatkiem malin
Podobno z malin nie można w ciąży, bo niebezpieczne jest, nawet był taki wątek. Nie wiem od czego to zależy.Kurcze średnio mi smakują owocowe herbaty:( już naprawdę nie wiem co pić, ale owocowe to przecież też czarne
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2013-01-07, 22:01   

A ktoś tu pisał, że mrożone owoce (czy też lody) pomagały. Średnio to dobre na zimę, ale jakby miało łagodzić objawy, to ja bym próbowała. Niektórym osobom pomagają jakieś słone krakersy itp.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-01-08, 10:49   

mermezd napisał/a:
eraz mam końcówkę 12 tyg. i głównie męczą mnie mdłości i ten niesmak w ustach.Ale pocieszam się że naprawdę lada dzień już to wszystko minie, tak jak piszą w książkach że tylko ten 1 tr. jest taki piekielny.

ja mam 17 a niesmak w ustach nadal... więc ostrożnie z tym czekaniem, ja pod koniec 1 trymestru chodziłam i płakałam że miał być koniec doczekałam a tu nic :->
ale wymiotuję już nie codziennie więc zawsze jakaś ulga jest. Wracam za tydzień do pracy i boję się że wszystko co dobre znowu pójdzie w łeb :-?

Lily napisał/a:
ktoś tu pisał, że mrożone owoce (czy też lody) pomagały

mi przez czas jakiś pomagał sorbet z mango. Po 3 dniach się odmieniło, ale wtedy odkryłam, że jak piję coś maksymalnie mrożone z maksymalną ilością kostek lodu, to wchodzi łatwiej
Mi do tego łatwiej wchodzi gdy jest mega bąbelkowane, więc teraz małą butelkę wody gazowanej wkładam do lodówki i piję z lodówki z lodem. Powolutku łyczkami jakoś włazi. Choć marzy mi się taki litr naraz wypity :-P
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2013-01-08, 11:00   

o tak, mi woda gazowana wyrywała z letalnego stanu ;-)
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2013-01-08, 13:58   

[quote="mermezd"]
terra napisał/a:
Nawet nie wiem w którym jesteś tygodniu


W 7 tygodniu jestem. Przeraziłaś mnie, że te najgorsze mdłości zaczęły się od 8... Z tą luteiną chyba się wstrzymam, bo dzisiaj np. brzuch mnie specjalnie nie boli, choć odbyłam godzinną jazdę samochodem. Zobaczę, jak się będzie rozwijać sytuacja. Raz brałam luteinę, na wywołanie @, żadnych negatywnych skutków nie odczułam. No, ale wtedy miałam zupełnie inny układ hormonalny w ciele... ;-)
 
 
diancia 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 01 Lut 2011
Posty: 2447
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-08, 14:18   

mermezd napisał/a:
Podobno z malin nie można w ciąży
można z malin - owoców, a nie można z liści maliny, więc susze owocowe dozwolone :) ja w pierwszym trymestrze piłam głównie roiboos, melisę z różnymi dodatkami smakowymi, właśnie susze owocowe, jedną lurowatą herbatę dziennie.
mermezd napisał/a:
owocowe to przecież też czarne
nie wszystkie owocowe są czarne, ale za to zdecydowana większość owocowych ma w składzie hibiscus, na który trzeba uważać. Polecam czytanie składów herbatek :) ja przez to spędziłam raz pół godziny w eko-sklepie, ale dopięłam swego i znalazłam ze 3 herby bez hibiskusa i reszty niepolecanych składników :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
owca 
owca

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 458
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-01-08, 14:54   

diancia napisał/a:
mermezd napisał/a:
Podobno z malin nie można w ciąży
można z malin - owoców, a nie można z liści maliny, więc susze owocowe dozwolone :)


No właśnie też się zdziwiłam, bo ja maliny jadłam na potęgę latem :)
A herbatkę z liści malin piłam 3 tyg przed porodem by nasiliła skurcze macicy.
Roibosem również się zapijałam :) poza tym bardzo lubię.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/l/lbnxpwd1v.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Mnemozyne

Pomógł: 8 razy
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 390
Wysłany: 2013-01-08, 19:11   

mermezd napisał/a:
owca napisał/a:
Pij herbatki owocowe, z dodatkiem malin
Podobno z malin nie można w ciąży, bo niebezpieczne jest, nawet był taki wątek.

Jak już pisały dziewczyny owoce maliny są niegroźne. Co do liści to też zdania są podzielone. Na przykład mój znajomy, który zajmuje się tym zawodowo od wielu lat mówi, że napar z liści maliny nie jest wystarczająco silny żeby coś realnie zadziałać i można go jak herbatkę pić. Jak zawsze jest to pewnie indywidualna sprawa, znam sporo przypadków kobiet, na które ten napar w ogóle nie zadziałał, a nawet gdy się pojawiają skurcze to też do końca nie wiadomo czy to od tego czy same też by się pojawiły. Ale to kwestia podejścia, ja w sumie "tak na w razie czego" nie piłam liści, choć uzbierałam sobie latem porcyjkę ekologicznych na teraz.
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-08, 19:13   

No to pewnie chodziło o te liście malin faktycznie, ja pogmatwałam:)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2013-01-12, 10:02   Yerba mate

A można pić yerbę, czy nie? Opinie są tak skrajnie różne... Bo ja w końcu zaczęłam ją pić, tylko słabą, bo odrzuca mnie od wszystkich herbat, herbatek owocowych, rooibos itp. Jedynie yerba teraz wchodzi i po odstawieniu duphastonu do popołudnia całkiem nieźle funkcjonuję (luteiny też nie aplikuję, gin powiedziała, że póki co nie trzeba). Od popołudnia robię się słabsza, a najgorsze mdłości są wieczorami, choć od dwóch dni jakby mniejsze (pilnuję teraz, żeby jeść choć odrobinę co 2 godz., żeby nie było tego ssania w żołądku).
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2013-01-12, 12:20   

chciałam się pochwalić, że nie wymiotuję od 5 dni, mdłości znacznie mniej, głównie wieczorem (co przy ostatnich 24/24 wydaje się zbawieniem). Brak apetytu nadal, nadal mam odruch wymiotny przy jedzeniu wielu rzeczy, ale jest lepiej. I jakby trochę więcej energii.
U mnie jest ok. 11 tc.
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-12, 13:18   

Super! U mnie też jakby odrobinę lepiej, chociaż przez ostatnie dni rzygała co rano( ale niczym bo pusty żołądek był)nawet wczoraj, ale dziś już nie mdli nawet tak mocno. Zauważyłam że jak się ruszam gdzieś z domu, mam jakieś zajęcie to jest lepiej.
Terra bardzo dobrze robisz ze jesz co 2 godziny,to Ci dużo pomoże. Mnie gdy tak ssało potrafiłam ryczeć bez pamięci jakby mnie ze skóry obdzierali bo nie mogłam nic zjeść, a trzeba było. Mąż już nie wiedział co ma ze mną począć.On chyba więcej w tej ciąży wycierpiał niż ja :mryellow:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
owca 
owca

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Paź 2011
Posty: 458
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-01-12, 16:53   Re: Yerba mate

terra napisał/a:
A można pić yerbę, czy nie? Opinie są tak skrajnie różne...

Yerba zawiera kofeinę więc nie powinna być pita w ciąży. Ale jedna słaba co jakiś czas nie powinna Ci zaszkodzić (ja np. co jakiś czas piłam słabą kawę w ciąży).
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/l/lbnxpwd1v.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-12, 20:43   

Kurde, pochwaliłam się dziś że mi lepiej, a tu zjadłam grochówkę i mdłości na nowo :mryellow:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2013-01-12, 21:05   

mermezd napisał/a:
Kurde, pochwaliłam się dziś że mi lepiej, a tu zjadłam grochówkę i mdłości na nowo :mryellow:


No, właśnie miałam ci napisać, że podziwiam cię za chęć na grochówę w tym czasie :-D
Ale ja dziś nie byłam lepsza- frytki z ketchupem + coca-cola... I też jakoś mi teraz niespecjalnie, ale obstawiam, że to jednak po kromce z dżemem, którą sobie strzeliłam na kolację. I ciasteczkach sunbites. Dla równowagi zaparzyłam sobie siemię lniane i ciekawe, co z tego wyniknie ;-) Wczoraj za to była chcica na popcorn na przemian z żurawiną. Obawiam się, że z przyczyn niezależnych od ciąży mój żołądek niebawem nie wytrzyma tych eksperymentów...
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2013-01-12, 21:07   Re: Yerba mate

owca napisał/a:
Yerba zawiera kofeinę więc nie powinna być pita w ciąży. Ale jedna słaba co jakiś czas nie powinna Ci zaszkodzić


Jedna słaba co jakiś czas- to znaczy co jaki czas? :-D Bo mi wychodzi, ze piję dwie szklanki na dzień, każda z jednej małej łyżeczki.
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2013-01-12, 21:18   

terra napisał/a:
frytki z ketchupem + coca-cola... I też jakoś mi teraz niespecjalnie, ale obstawiam, że to jednak po kromce z dżemem, którą sobie strzeliłam na kolację. I ciasteczkach sunbites. Dla równowagi zaparzyłam sobie siemię lniane i ciekawe, co z tego wyniknie Wczoraj za to była chcica na popcorn na przemian z żurawiną
Jeny dziewczyno szalejesz :-o ja już dżemu nie jem bo rzygam od samego patrzenia, tak samo ketchup a tu jeszcze siemię :shock: :-D to ja cię podziwiam. ja wogóle ostatnio co bym nie zjadła to mnie żołądek boli :-/
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2013-01-14, 12:19   

Powiem krótko- odchorowałam to. To siemię lniane wymyśliłam sobie, bo czułam pieczenie w żołądku. Wczoraj też je sobie zaserwowałam i skończyło się pierwszym rzygiem (do tej pory udawało mi się powstrzymać).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,75 sekundy. Zapytań do SQL: 8