 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
Niezdrowe zachcianki |
| Autor |
Wiadomość |
moritura

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-20, 17:12
|
|
|
| To może ja się powinnam poświęcić. Zaspokoję się i umrę. Z ustami pełnymi żołędzi, z promieniami jesiennego słońca delikatnie muskającymi moje blade skronia. Piękna sprawa. |
|
|
|
 |
MartaJS

Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-20, 17:14
|
|
|
| Z żołędzi trzeba wypłukać gorzkie taniny (gotować w wodzie z dodatkiem popiołu liściastego, pewnie trzeba by raz czy dwa zmienić wodę), jak się wypłucze to ponoć da się jeść. Niezłe źródło skrobii, w czasach głodu się często sprawdzało ponoć. Nie próbowałam, poza jednym czy dwoma na surowo, rzeczywiście gorzkie jak czort. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
 |
gosia_w

Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-10-20, 18:48
|
|
|
| Znalazłam podobne info tutaj: hxxp://www.luczaj.com/jadalne.htm |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2011-10-20, 18:51
|
|
|
| bronka napisał/a: | Tantra napisał/a:
to nawet żeberka niemęża się do mnie uśmiechały
z talerza, czy spod koszulki? |
Ser a jajka to jednak różnica, jajka mają też sporo żelaza - ja od dziecka po chorobie miałam ochotę na jajecznicę, a niedawno na wd ktoś wyjaśnił, dlaczego (właśnie przez to żelazo). |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
gosia_w

Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-10-20, 18:54
|
|
|
Jem dużo orzechów, więc mam pokarm wysoko białkowy i tłusty jednocześnie |
|
|
|
 |
moony
wyjątek od reguły

Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-10-20, 20:17
|
|
|
U mnie parcie na niezdrowe, dużo niezdrowego pojawia się w chwilach dołków psychicznych. Nie to, że na jedzenie ogólnie - tylko na syf. Powoli uczę się sobie z tym radzić
Czytałam gdzieś, że w tym kontekście ochota na żółty ser oznacza chęć załagodzenia stresu, słodycze - wypełnienie emocjonalnej pustki.
W ciąży nie miałam zachcianek w ogóle.
Widzę po sobie, że im dłużej racjonalnie się odżywiam (w miarę zdrowo i bez popadania ze skrajności w skrajność), tym chętki są mniejsze. |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
 |
moritura

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-20, 20:20
|
|
|
| Oj, to się zgadza :( Emocjonalnej pustki trochę by się czasem przydało, za to stresu... jest dużo. Terminy, terminy, terminy, niektóre zeszłoroczne ;), a palce już mam całkiem obdrapane do krwi. Na polu chlapa, na 7:30 do pracy... oj podłe to życie. |
|
|
|
 |
seminko
samosiejka
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 18 Lip 2010 Posty: 2027 Skąd: znad rzeki
|
Wysłany: 2011-10-20, 20:47
|
|
|
| moony napisał/a: | | żółty ser oznacza chęć załagodzenia stresu |
moony, aaa, widzisz: tryptofan! - zapomniałam, że istnieje.
Zdaje się, że jednym z jego roślinnych źródeł są banany, trzeba by poszukać, co jeszcze.
A pomyśl, morituro, jeszcze o naświetlaniach (suplementujesz witaminę D?)
I uśmiech, dużo śmiechu- zwłaszcza, jeśli budzisz się, gdy cała półkula jeszcze pogrążona w cieniu- to jedyny ratunek (ostatnio u mnie stałym tekstem, wymamrotane: "Maks, jest jeszcze noc. Połóż się przy mnie i pośpij jeszcze" 'Nie. Idziemy do zabawy" )
[ Dodano: 2011-10-20, 21:50 ]
| moritura napisał/a: | | na 7:30 do pracy |
Znaczy, że ciemno, kiedy się budzisz... Potem do pracy... Mało słońca, powietrza... |
_________________ "wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss |
|
|
|
 |
MartaJS

Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2011-10-20, 20:59
|
|
|
| Tantra napisał/a: | (ostatnio u mnie stałym tekstem, wymamrotane: "Maks, jest jeszcze noc. Połóż się przy mnie i pośpij jeszcze" 'Nie. Idziemy do zabawy" ) |
U mnie ciemno za oknem, noc zupełna, spać jeszcze można długo i słyszę takie plask plask plask łapkami - Stach robi kosi kosi - koniec spania |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
 |
moony
wyjątek od reguły

Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-10-20, 21:00
|
|
|
OT: ja z radością wstaje o 6:30 żeby w spokoju ducha i radyjku wypić sobie kawkę. A jaki dzień długi się robi |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
 |
seminko
samosiejka
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 18 Lip 2010 Posty: 2027 Skąd: znad rzeki
|
Wysłany: 2011-10-20, 21:01
|
|
|
| MartaJS napisał/a: | | U mnie ciemno za oknem, noc zupełna, spać jeszcze można długo i słyszę takie plask plask plask łapkami - Stach robi kosi kosi - koniec spania |
[ Dodano: 2011-10-20, 22:05 ]
| moony napisał/a: | | A jaki dzień długi się robi |
No, to fakt.
Tylko, jeśli się poprzedni wieczór zarwało na WD, to człowiekowi się konkretnie wydłuża twarz, gdy go dziecko wywleka za rękę z łóżka o takiej porze, ekhm. |
_________________ "wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2011-10-20, 21:11
|
|
|
A ja wstaję o 4-5, bo muszę się zająć kotem i nie ma zmiłuj, drapanie łóżka mnie budzi Posiedzę z nim kilkadziesiąt minut i zamykam go, ale wstaje kompletnie nieprzytomna, a potem śpię i nie mogę się obudzić.
A teraz piekę szarlotkę i zaraz zjemy na ciepło |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
seminko
samosiejka
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 18 Lip 2010 Posty: 2027 Skąd: znad rzeki
|
Wysłany: 2011-10-20, 21:39
|
|
|
| Lily napisał/a: | | A teraz piekę szarlotkę i zaraz zjemy na ciepło |
Osz, Ty, jednak to robisz...
| Lily napisał/a: | | zamykam go |
Gdzie, że mu nie- źle?
| Lily napisał/a: | | Posiedzę z nim kilkadziesiąt minut |
Ciekawi mnie, jak wygląda takie siedzenie z Kotem o czwartej nad ranem...
|
_________________ "wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss |
|
|
|
 |
edysqa

Pomogła: 6 razy Dołączyła: 02 Sie 2009 Posty: 1093 Skąd: Fasolków domek na wsi :-)
|
Wysłany: 2011-10-20, 23:14
|
|
|
Tez tak czasami mam. Idę np do domu i czuje jakiegoś kurczaka z czosnkiem i głupio przyznac ale mi slinka leci. Tylko ze jak pomyśle o jedzeniu tego kurczaka to mam odruch wymiotny
Przepraszam za mały OT, ale czy byl kiedys na forum poruszany temat przykladowej diety weganskiej u dorosłych kobiet? Szukam ale nie mogę znaleźć a chciałabym jakiś "dobry" przykład znaleźć bo wiem ze pare rzeczy powinnam u siebie w diecie poprawić. |
_________________ Moje gotowanie:
www.zakreconywegeobiad.pl
bezglutenowe:
www.bezglutenowewege.blogspot.com |
|
|
|
 |
arahja

Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2011-10-21, 06:42
|
|
|
| moritura napisał/a: | | Na polu chlapa, na 7:30 do pracy... oj podłe to życie. |
OT: Patrzę na profil i myślę, gdzie Ty w tym Krakowie masz pole do obrabiania. |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-21, 06:51
|
|
|
Ja tam czwarta rano do roboty wstawałam przez półtora roku i dałam radę... BEZ kawy
teraz wstaję z moim o 6:50 co rano, wyjątkowo w soboty o 8 się zrywam bo moja niedogolona wiecznie zmora odsypia tydzień i siedzi w wyrku do 13:00
edysqa, niestety, nigdzie nie widziałam na forum takieto tematu. Czasami się przewija w temacie o dzieciach, ale to w ujęciu dziecięcym... |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
moritura

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-21, 07:04
|
|
|
| Cytat: | | Patrzę na profil i myślę, gdzie Ty w tym Krakowie masz pole do obrabiania. |
No, więc, ten, nie pole, jeno stosy dokumentów I to jak się herbatką i śniadankiem z domu wziętym uraczę. Od kiedy jest ciemno rano, to nawet malowanie rzęsów wykonuję już na miejscu Ale!! Pracuję pod ziemią, tzn. okna mam, ale to taka jakby suterena. Na uczelni pomieszczenie, w którym najczęściej przebywam, też jest pod ziemią - i to bez okien (tzn. jest takie minimalne u góry, wychodzące na ulicę).
Także uwagi o suplementowaniu wit. D pewnie bardzo trafione, tylko że ja już biorę:
- chrom (coby słodyczy nie jeść)
- B12 (wiadomo)
- magnez (zalecenie lekarza, który nawet nie wiedział, jak się odżywiam)
- wapń (j/w).
Ileż można? |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-21, 07:17
|
|
|
moritura, można tak długo, dopóki nie dostaniesz od tabletek raka żołądka... Dziadek mojego chłopa tak umarł. Ale ja nie straszę, broń cię Panie...
A nadmiar wapnia w organizmie może prowadzić do różnych świństw, o których wspominać nie będę, natomiast mój brat łykał chrom bardzo długo i dużo i... przedawkował. Tak, jak można przedawkować karoten, tak on przedawkował chrom. Od razu organizm stał się bardzo podatny na infekcje wirusowe i pasożytnicze, i w taki oto sposób mój brat podłapał świerzb Osobiście jak mi każą tabletki łykać, to mi kością w gardle stają... |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
moritura

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-21, 07:24
|
|
|
Ale ja mam niedobory magnezu całe życie, i to nieważne, czy wpie*rzałam czekoladę dziennie, czy całkiem rzucałam kawę i słodycze. Wapń to do magnezu, żeby się lepiej wchłaniał? Nie mam pojęcia. Kazała mi lekarka brać w trybie ciągłym i nie przestawać.
Chromu biorę pierwsze opakowanie, na bezsłodyczowy rozruch, tabletkę dziennie - i drugi raz nie zamierzam kupować. Nie chcę mieć raka żołądka ani świerzbu |
|
|
|
 |
Mikarin
szczylowa mama

Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2011-10-21, 07:36
|
|
|
| moritura napisał/a: | | Chromu biorę pierwsze opakowanie, na bezsłodyczowy rozruch, tabletkę dziennie - i drugi raz nie zamierzam kupować. Nie chcę mieć raka żołądka ani świerzbu | Ale to tylko, jak się przesadzi, serio! P. brał podwójną dawkę, stąd nieszczęście. Natomiast dziadek mojego chłopa - lekarze mu przepisywali leki na zgagę, nadciśnienie i coś tam jeszcze, więc brał garść tabletek dziennie - i wywiązała się choroba. Nie wpadaj w panikę i przepraszam, że Cię niepotrzebnie nastraszyłam, ale widziałam w życiu różne rzeczy... Brat koleżanki zawsze wstawał rano i brał Ibuprom albo Apap, "bo go boli". A potem przy migrenie brał 5 tabletek forte i nie działało... ciekawe dlaczego.
Ty łykasz dużo tych suplementów - to mnie martwi
Co do wapnia, to się dowiedz, co jest grane, wypytaj lekarki, żebyś sobie krzywdy nie zrobiła. Niedoinformowanie pacjenta bywa z niektórych środowiskach bardzo modne
Z takich historii suplementowych... koleżanka kupiła swojemu narzeczonemu Vitaral czy Centrum... jakiś takiś wielopak, bo chłop chodził podziębiony przez dwa tygodnie. Dopóki brał te leki przez dwa miesiące wszystko było super. Potem zapomnieli w natłoku obowiązków kupić kolejne opakowanie. Tomek dostał takie anginy, że lekarz prowadzący tylko kiwał głową z niedowierzaniem - że facet całe życie, nawet w przedszkolu, zdrów jak ryba, a tu takie świństwo się przypałętało. Zabronił mu brania leków tego typu, bo okazało się, że organizm jak na nich ciągnie to ma odporność zabójczo wysoką, ale bez wspomagacza spada poniżej normy.
Z tego, co pamiętam, magnez potrzebuje jednej z witamin, żeby się wchłaniał. Ale nie wiem, czy C, czy A. |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://daisypath.com] hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
 |
Apulejusz

Pomogła: 8 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 484 Skąd: Gorlice/Jasło
|
Wysłany: 2011-10-21, 07:47
|
|
|
| gosia_w napisał/a: | | Znalazłam podobne info tutaj: hxxp://www.luczaj.com/jadalne.htm |
jeszcze na chwilkę wracając do żołędzi, przypomniały mi się opowieści mojej babci, która mówiła, że w czasie wojny (kiedy posiadanie żaren w gospodarstwie groziło karą śmierci, a zboże w większości konfiskowano) ludzie kombinowali na różne sposoby i piekli chleb z dodatkiem mąki z żołędzi (kawę też z nich robili). Babcia mówiła, że po odpowiednim wyprażeniu żołędzie traciły gorzki smak... niestety tylko tyle na ten temat wiem. Ale wychodzi na to, że da się jak trzeba |
_________________ <img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />
Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com |
|
|
|
 |
seminko
samosiejka
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 18 Lip 2010 Posty: 2027 Skąd: znad rzeki
|
Wysłany: 2011-10-21, 07:50
|
|
|
| Mikarin napisał/a: | | Z tego, co pamiętam, magnez potrzebuje jednej z witamin, żeby się wchłaniał. Ale nie wiem, czy C, czy A. |
B6. Ale nie wiem, czy tylko |
_________________ "wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2011-10-21, 09:44
|
|
|
| edysqa napisał/a: | | Przepraszam za mały OT, ale czy byl kiedys na forum poruszany temat przykladowej diety weganskiej u dorosłych kobiet? | Może to Cię zainteresuje hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=72&start=0
| Tantra napisał/a: | | Gdzie, że mu nie- źle? | W transporterze, tam gdzie i tak śpi, tylko że ma drzwi zamknięte (ale nie próbuje się wydostać, tylko zasypia, a inaczej chodzi i drze mordkę ).
| Tantra napisał/a: | | Ciekawi mnie, jak wygląda takie siedzenie z Kotem o czwartej nad ranem... |
Różnie - pogłaskam go jeśli chce, czasem się z nim bawię, daję jeść, no generalnie on musi trochę pochodzić, bo go nosi
A szarlotki zjedliśmy pół od razu |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
seminko
samosiejka
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 18 Lip 2010 Posty: 2027 Skąd: znad rzeki
|
Wysłany: 2011-10-21, 20:34
|
|
|
| Lily napisał/a: | | Może to Cię zainteresuje hxxp://wegedzieciak.pl/vi...hp?t=72&start=0 |
O! I ja skorzystam, dzięki
| Lily napisał/a: | | inaczej chodzi i drze mordkę |
Wiem, co to znaczy, mieszkałam z kotem (kotką) przez dwa tygodnie, na szczęscie Dzieć był jeszcze wtedy w kosmosie, bo byśmy wszyscy nie spali
| Lily napisał/a: | | szarlotki zjedliśmy pół od razu |
No tego nie skomentuję - ja tam zadowalam się "suszenkami" z Vegi, piekarnik u nas nadal czeka na swój czas. Choć, bardziej, niż ciast, brakuje mi domowego chleba... I znów przepraszam za OT, choć nie całkiem- w końcu mowa o zachciankach |
_________________ "wiara w to,że okoliczności działają na naszą korzyść, ostatecznie sprawia, że tak jest." Chris Prentiss |
|
|
|
 |
moritura

Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-21, 20:57
|
|
|
No to skoro dalej o zachciankach, to ja wciąż jem na noc główny posiłek. Jak nie zjem ok. 20 czegoś ciepłego to idę spać w poczuciu zagrożenia Kolejna rzecz, z którą po prostu nie chce mi się walczyć, póki mieszczę się w drzwiach.
Znam osobę, ktora potrafi obudzić się w nocy, pójść do kuchni, przegryźć coś i wrócić do spania... |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|