|
co komu przywieźć |
| Autor |
Wiadomość |
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2007-09-09, 22:14
|
|
|
no koniecznie trzeba odzyskać ten wątek |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
 |
Humbak

Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2007-09-09, 22:17
|
|
|
A ja (na przekór... ) myślę że jak oni chcą te papierosy to niech je chcą i bym przywiozła - nie moja sprawa o dobroci palenia mogę pogadać na miejscu... jak ktoś mi mówi co mam mu kupić to idę i kupuję i już, chyba że nie mam jak. A już jeśli można zapytać po co i dlaczego to wogóle fajnie...
...ale prezent ma cieszyć obdarowanego nie darującego...
no a ten magnes... dyskusyjny niestety nawet jak dla mnie... rozumiem sytuację i nie wiem co ja bym robiła... ale tak obiektywnie to niebazardzo... |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
 |
k.leee

Pomógł: 46 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2700
|
Wysłany: 2007-09-09, 22:39
|
|
|
[quote="Humbak"]A ja (na przekór... ) myślę że jak oni chcą te papierosy to niech je chcą i bym przywiozła - nie moja sprawa o dobroci palenia mogę pogadać na miejscu... jak ktoś mi mówi co mam mu kupić to idę i kupuję i już, chyba że nie mam jak. A już jeśli można zapytać po co i dlaczego to wogóle fajnie...
...ale prezent ma cieszyć obdarowanego nie darującego...quote]
Chyba rzeczywiście na przekór. Humbak, tam nikt urodzin nie obchodzi, żeby robić mu prezenty. Przeworzenie tych rzeczy nie jest w zgodzie z Adą. Czy gdyby poproszono Cię o przewiezienie szynki prasowanej, pasztetowej i słoika z czarniną to też byś przywiozła? |
_________________ hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org |
|
|
|
 |
Malinetshka
Paulina

Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2007-09-10, 00:06
|
|
|
Ech, no chyba faktycznie zgoda na zrobienie czegoś z nie swojej bajki to niefajna rzecz.. Myślę, że na dzień dzisiejszy też już bym się nie zgodziła.
| k.leee napisał/a: | | tam nikt urodzin nie obchodzi, żeby robić mu prezenty. |
Ja zaczynam mieć podobny problem gdy myślę o prezentach właśnie na czyjeś urodziny. |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
 |
mossi

Pomogła: 20 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2010 Skąd: Sari/Wro
|
Wysłany: 2007-09-10, 00:08
|
|
|
Ja bym się nie zgodziła! Nie pale i nie popieram palaczy, a jak chcą palić to ich sprawa, ja do tego ręki nie przyłożę. Uważam, że kiedyś pójda po rozum do głowy i stwierdzą, że szkoda kasy na to żeby siebie zabijać.
Haczyków tez bym nie przywiozła, bo to bez sensu łowić ryby dla sportu.
A z tym magnesem to też nie bardzo... Zwykłe oszustwo. I wyrabianie Polakom opinii za granicą. | k.leee napisał/a: | | Czy gdyby poproszono Cię o przewiezienie szynki prasowanej, pasztetowej i słoika z czarniną to też byś przywiozła? | nigdy! |
_________________ Ja chcę dobrze ale nie udaje mi się to jak Kaliszowi dieta |
|
|
|
 |
martka

Pomogła: 88 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 3822 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-09-10, 07:28
|
|
|
| adriane, a może spytaj ich czy jest coś innego co mogłabyś im przywieźć... bo z dotychczasowej listy nie da rady nic. a przecież nie to, że nie chcesz przywieźć 'bo nie', tylko z konkretnych powodów... |
|
|
|
 |
adriane

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2007-09-10, 07:46
|
|
|
| martka napisał/a: | | adriane, a może spytaj ich czy jest coś innego co mogłabyś im przywieźć... bo z dotychczasowej listy nie da rady nic. a przecież nie to, że nie chcesz przywieźć 'bo nie', tylko z konkretnych powodów... |
Mojemu bratu to ja sporo rzeczy przywiozę np. pościel, ręczniki itd. , a to on właśnie chce te papierosy i nie dociera do niego że mu ich nie przywiozę, bo przyzwyczaił się, że w życiu wszyscy spełniają jego zachcianki.... |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
 |
martka

Pomogła: 88 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 3822 Skąd: UK
|
Wysłany: 2007-09-10, 07:55
|
|
|
| oj wiem niestety o co chodzi... kiedyś matka kolegi nie mogła pojąć dlaczego nie mogę zabrać kiełbasy dla jej synka.... |
|
|
|
 |
bajaderka

Pomogła: 53 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 647 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-09-10, 08:39
|
|
|
adriane, ja chyba bym nie mogła za bardzo przewozić tych wszystkich rzeczy....a jak brat nie zrozumie...to jego problem...nie Twój...Ty robisz to co uważasz słuszne dla siebie...i chwała Ci za to dobra kobitko |
|
|
|
 |
adriane

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2007-09-10, 08:46
|
|
|
| bajaderka napisał/a: | | .i chwała Ci za to dobra kobitko |
Dzięki |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
 |
Malroy [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-10, 08:51
|
|
|
asertywność jest bardzo trudną cechą do okazania w takich sytuacjach, ale chyba warto narazić się na poniesienie konsekwencji suwerennych decyzji, niż robić coś wbrew sobie. I tak życie jest pełne sytuacji, gdzie wyboru mieć nie będziemy i będziemy musieli się złamać. Póki tak nie boli, że nie można wstać, stójmy jak najdłużej.
Hmm o co mi chodziło? |
|
|
|
 |
adriane

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2007-09-10, 09:08
|
|
|
| Malroy napisał/a: | asertywność jest bardzo trudną cechą do okazania w takich sytuacjach, ale chyba warto narazić się na poniesienie konsekwencji suwerennych decyzji, niż robić coś wbrew sobie. I tak życie jest pełne sytuacji, gdzie wyboru mieć nie będziemy i będziemy musieli się złamać. Póki tak nie boli, że nie można wstać, stójmy jak najdłużej.
Hmm o co mi chodziło? |
Chyba o to żeby dać mi trochę wsparcia Udało Ci się |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
 |
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-10, 09:25
|
|
|
| Cytat: | Capricorn napisał/a:
No i jeszcze pytanie, czy możesz liczyć na wsparcie Piotrka, niezależnie od podjętej decyzji.
| Cytat: | | Pewnie częściowo tak, przynajmniej na to liczę. |
| jeśli tylko masz to wsparcie to myślę że sprawa przesądzona |
|
|
|
 |
frjals
ískalt tófa

Pomogła: 23 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1706 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-09-10, 12:11
|
|
|
| pepper napisał/a: | | silny magnes, który zatrzymuje licznik prądu |
żartujesz? Tak z ciekawości: używasz tego?
co do papierosów i spławików to bym się zastanawiała... myślę, że dobrze postawić sprawę jasno - i krótko wytłumaczyć dlaczego tego nie zrobisz, bez dyskusji.
Natomiast co do magnesu... absolutnie nie! Ach, jak ja nie cierpię "naszego" cwaniactwa i krętactwa Bez urazy, ale po prostu mam alergię na takie zachowania. |
_________________
 |
|
|
|
 |
pepper

Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 330 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2007-09-10, 13:12
|
|
|
Odnośnie papierosów - nie będą one służyć do niszczenia zdrowia brata adriane, tylko do sprzedaży, na czym braciszek może zarobić, a ponieważ nie ma teraz pracy - może to być jedyne źródło utrzymania na kilka dni. Oczywiście to niczego nie zmienia.
Odnośnie magnesu - ja tego nie używam, ale jest nas tu czterech i zostałem przegłosowany. Zarówno magnes, jak spławiki oraz papierosy jakoś tu przyjadą. |
_________________ www.around-ireland.com |
|
|
|
 |
adriane

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2007-09-10, 13:30
|
|
|
| pepper napisał/a: | | Odnośnie papierosów - nie będą one służyć do niszczenia zdrowia brata adriane, tylko do sprzedaży, na czym braciszek może zarobić |
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że on to sprzeda. Co by biedaczek palił jak jest bez pracy i zapewne już bez pieniędzy? A zresztą jest mi wszystko jedno kto to będzie palil, ja z papierosami nie chcę miec nic wspolnego. |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
 |
pepper

Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 330 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: 2007-09-10, 13:40
|
|
|
| adriane napisał/a: | | akoś ciężko mi uwierzyć, że on to sprzeda. |
To nie kwestia wiary, tylko przyzwyczajeń. On pali inne niż te, które chce sprzedać, a one maja najlepszą przebitkę
Zresztą jak mawia przysłowie :if ju donna łonna, ju donna hafta" |
|
|
|
 |
frjals
ískalt tófa

Pomogła: 23 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 1706 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-09-10, 13:44
|
|
|
| pepper napisał/a: | | jest nas tu czterech i zostałem przegłosowany |
rozumiem |
_________________
 |
|
|
|
 |
adriane

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2007-09-10, 15:26
|
|
|
| pepper napisał/a: | | On pali inne niż te, które chce sprzedać, a one maja najlepszą przebitkę |
Praca jest np. w sklepie tam gdzie Ty pracujesz, prawda? Tylko mój brat woli handelek tytoniem. A ja nie wolę i już. Poza tym obawiam się, że te pieniądze, które mama wyłoży na te papierosy nigdy już do niej nie wrócą. Przykro tak pisać, ale taka prawda. |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
 |
Capricorn
2radical4u
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 6526
|
Wysłany: 2007-09-10, 15:39
|
|
|
Ostatnie kilka postów dowodzi, że bardzo źle sie dzieje, i że spotkanie stęsknionych partnerów po iluś tam miesiącach wcale nie musi być milutkie, i to głównie z powodu osób trzecich. Bo, jeśli dobrze rozumiem, pepper nic nie chce, natomiast żądania mają jego współlokatorzy, a on "tylko" jest "przegłosowany". Dodatkowo, co najmniej jeden współlokator jest członkiem najbliższej rodziny...
no i wychodzą takie opcje:
1. Ada jedzie, robi za tragarza, zawozi wszystkim wszystko, czuje się wykorzystana i ma moralnego kaca, ale może kilka dni spędzić we względnym spokoju ze swoim partnerem.
2. Ada jedzie, nic nie przywozi, i zamiast frajdy ma wieczne wymówki. Negatywna energia, jak powiedzieliby wyznawcy teorii energii.
3. Ada każe się wszystkim wypchać, i mówi, ze jesli ma przyjechać, ale pod pewnymi warunkami, to ona nigdzie nie jedzie, i już.
sorry, ja jestem radykał. Po przeczytaniu tego, co napisał pepper, mam wątpliwości, czy byłby wsparciem. Nie pojechałabym. |
_________________ this is the strangest life I've ever had...
Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę. |
|
|
|
 |
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-10, 16:10
|
|
|
ja bym jeszcze dodała:
4 Ada jedzie, nic nie przywozi, i nie słucha wymówek tylko spędza czas z pepperem
i tego wam z całego serca życzę |
|
|
|
 |
adriane

Pomogła: 51 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3064 Skąd: teraz Irlandia
|
Wysłany: 2007-09-10, 22:56
|
|
|
| Cytat: | | Ostatnie kilka postów dowodzi, że bardzo źle sie dzieje, i że spotkanie stęsknionych partnerów po iluś tam miesiącach wcale nie musi być milutkie |
Ale będzie jednak milutkie Oboje czekamy na to spotkanie.
A co do czterech opcji, to aktualna jest tylko dwójka (nie dotyczy Piotra) i czwórka. Mam nadzieję, że wygra czwórka |
_________________ Ada, mama Emila 2002, Karoliny 2000 i Filipa 1991. |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-09-10, 23:19
|
|
|
Trzymam kciuki za 4
Super, że wreszcie się zobaczycie, ciężkie musi być takie rozstanie i widywanie się raz na parę miesięcy |
|
|
|
 |
Ania D.
Pomogła: 115 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2196
|
Wysłany: 2007-09-11, 20:21
|
|
|
| Adriane, najmilszego pobytu z mężem. A decyzja jest bardzo trudna, ja kiedyś nie potrafiłam w takich sytuacjach odmawiać (zwłaszcza, jak ktoś mnie zaskoczył nagłą prośbą) i było mi z tym bardzo źle. Sama nie wiem, jak teraz bym się zachowała. Jak byś nie postąpiła, to czekamy potem na Ciebie z sympatią. |
|
|
|
 |
muz
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 307 Skąd: inąd
|
Wysłany: 2007-09-11, 20:41
|
|
|
| Ania D. napisał/a: | | A decyzja jest bardzo trudna, ja kiedyś nie potrafiłam w takich sytuacjach odmawiać (zwłaszcza, jak ktoś mnie zaskoczył nagłą prośbą) i było mi z tym bardzo źle. Sama nie wiem, jak teraz bym się zachowała. |
decyzja jest naprawde bardzo trudna. mi podobnie jak Ani D. jest ciezko odmawiac w takich sytuacjach. paradoksalnie nawet, jest mi latwiej odmowic bliskim, niz osobom, ktore slabo znam. jestem malo asertywna w takich sprawach i jest mi z tym zle, ale powoli staram sie zmieniac.
gratuluje Ci adriane odwaznej decyzji i zycze wielu wspanialych chwil z mezem. |
|
|
|
 |
|
|