 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
Zdrowe kości |
| Autor |
Wiadomość |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2008-05-30, 07:38
|
|
|
| kofi napisał/a: | | ciągle miał katar, a potem chorował na zapalenie uszu. |
Może miec nietolerancję na mleko i stąd stany zapalne. |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-05-30, 09:38
|
|
|
| Popuszczki do denaturacji kazeiny to chyba nie mamy? |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-05-30, 09:39
|
|
|
| Cytat: | | Podpuszczka występuje również w żołądku człowieka, ale jedynie w okresie niemowlęcym, zanika u dzieci około trzeciego roku życia - powoduje denaturację białka z mleka matki. Katalizuje rozkład rozpuszczalnego kazeinianu wapnia do nierozpuszczalnego parakazeinianu (twaróg), który jest następnie trawiony pepsyną. |
no więc ta niestrawiona kazeina, jako że nie jest nam potrzebna, bo nie mamy rogów i kopyt, odkłada się gdzie może... |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-05-30, 09:48
|
|
|
| Cytat: | Cytat:
Podpuszczka występuje również w żołądku człowieka, ale jedynie w okresie niemowlęcym, zanika u dzieci około trzeciego roku życia - powoduje denaturację białka z mleka matki. Katalizuje rozkład rozpuszczalnego kazeinianu wapnia do nierozpuszczalnego parakazeinianu (twaróg), który jest następnie trawiony pepsyną.
no więc ta niestrawiona kazeina, jako że nie jest nam potrzebna, bo nie mamy rogów i kopyt, odkłada się gdzie może... |
Tylko nie rozumiem gdzie tutaj jest napisane że kazeina jest nietrawiona? Podpuszczka z okresu niemowlecego jest zastępowana póżniej przez pepsyne,więc trawienie kazeiny nadal ma miejscePonadto dalsze trawienie białka odbywa się za pomoca pepsyny o czym jest w cytowanym przez ciebie fragmencie Lily.Skąd więc wnosiek że kazeina jest nietrawiona?Chyba że ja mam jakies nieprawdziwe informacje? |
| Ostatnio zmieniony przez Malati 2008-11-01, 21:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-05-30, 10:00
|
|
|
Ja tam uważam, że to nienaturalne obciążenie dla organizmu, jakby ludzie mieli pić mleko przez całe życie to byto było jakoś zorganizowane przez naturę. Żadne zwierzaki nie potrzebują go w wieku dorosłym. Człowiek sobie wymyślił i już.
Mleko zostało skomponowane dla rozwoju cieląt. Moim zdaniem człowiek ma zupełnie inne wymagania żywieniowe.
Czarna szanuję Twoje poglądy, ale z własnego doswiadczenia wiem jak na mnie działa mleko, za przeproszeniem wystarczy poobserwować i powąchać własną kupę, żeby się dowiedzieć co nam szkodzi.
Moim zdaniem - jesli człowiek odżywia się odpowiednio dla siebie to jego odchody nie śmierdzą. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
dżo

Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2008-05-30, 10:07
|
|
|
czarna96, masz rację, nawet jeśli człowiek nie posiada juz renniny czyli podpuszczki, która bierze udział w trawieniu biełek mleka to jest jeszcze pepsyna i to ona pomaga w trawieniu białek choć nie działa tak mocno jak podpuszczka więc część białek zostaje niestrawiona co często ujawnia się jako nietolerancja na mleko (biegunki, bóle brzucha),
Karolina, nie chodzi o to aby przekonywać ludzi do picia mleka, nie uważam aby mleko i nabiał były człowiekowi potrzebne, o wiele lepiej czuję się gdy ich nie spożywam, ale trzeba być obiektywnym w przedstawianiu faktów a często przeciwnicy mleka naginają je aby udowodnić, ze maja rację iz jest ono bardzo szkodliwe,
A tu ciekawostka:
hxxp://kopalniawiedzy.pl/mleko-ewolucja-DNA-laktoza-laktaza-Mark-Thomas-University-College-London-1963.html |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-05-30, 10:20
|
|
|
| Karolina mleko jest śluzotwórcze i może w sposób indywidualny wpływac negatywnie na daną osobę.Po prostu jego spożycie powinno byc adekwatne do doszy w jakiej jesteśmy.Ponadto mleko które kupujemy w sklepie nie ma nic wspólnego z "prawdziwym mlekiem" i stąd też jego większa szkodliwość.Ty czujesz sie żle po mleku ja również bo według mojej doszy nie powinnam spożywac go za wiele.Ale znam ludzi którzy piją przez całe życie i to znaczne ilości i czują sie rewelacynie.Są sytuacje kiedy mleko dla niektórych było lekarstwem.Po prostu cała ta akcja pt pij mleko będziesz kaleką jest dla mnie przesadzona.Tak jak napisała dżo przeciwnicy mleka nie zawsze znają wszystkie fakty,czasami żle je interpretują . |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-05-30, 13:43
|
|
|
| Czarna czy to chodzi o typ kappha pitta i vatta? Jestem kappha dwa pozostałe się równoważa. Jak to ocenić? |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-05-30, 14:08
|
|
|
Karolina najlepiej to oceni ktoś kto się na tym zna,ja niestety do takich osób nie należę Wiem że każdy ma mieszanke dwóch dosz,nigdy nie jest tak że ma się tylko jedna.Można znaleść pare ciekawych publikacji na ten temat.W necie napewno tez się znajda jakieś informacje.A skąd wiesz jakie masz dosze?Sama to oceniałas czy ktoś inny?Bo ja mam znajomych którzy się na tym znają i oni określali mi moją.Ponadto sami często intuicyjnie czujemy co nam z jedzenia szkodzi co nie i myśle że warto tej intuicji słuchać.Mnie odrzuca od mleka takiego ze sklepu i nawet takie prosto od krowy wpije ale tylko od wielkiego dzwonu.Podobnie mam ze strączkowymi nie moge ich jadac często i za dużo,czasami jako dhal czy w kotletach ale nie codziennie.Ponadto obok mleka są tez inne produkty są śluzotwórcze,m.in strączkowe zwłaszcza żle przyrządzone.Mleko jeśli już się pije to najlepiej przegotowane i z przyprawami.Nie powinno się pić mleka na zimno,co czesto ludzie robią.Nie powinno się łączyć mleka z owocami i warzywami ,pijac na słodko z cukrem.Z warzywami można łączyć jogurt czy kefir.
[ Dodano: 2008-05-30, 15:39 ]
Karolina masz tutaj co powinna spożywac kapha
JEDZENIE DLA KONSTYTUCJI KAPHA
Dobre : gorzkie, ostre, ściągające.
Unikać : słodkiego,kwaśnego,słonego. Kapha powinien ograniczyć przyjmowanie pokarmu i unikać tłuszczu.
Owoce : unikać bardzo słodkich owoców, bardzo kwaśnych. Suszone owoce są dobre. Podobnie ściągające.
Warzywa : ostre i gorzkie warzywa są dobre, unikać słodkich warzyw ( słodkie ziemniaki ).
Zboża : gorące, wysuszone zboża takie jak proso, gryka są dobre. Pszenica jest ciężka, trudna do strawienia dla wielu kapha i do tolerowania w większych ilościach.
Strączkowe : omijać ciężkie strączkowe takie jak soja, fasola kidney.Fasola mung, czerwona soczewica są w porządku.
Orzechy i Nasiona : zbyt oleiste, ciężkie. Można jeść niewielkie ilości słonecznika i nasion dyni okazjonalnie.
Tłuszcze : generalnie unikać. Małe ilości ghee, olej słonecznikowy są w porządku.
Nabiał : małe ilości koziego mleka, ghee jest dobre. Cokolwiek innego unikać- większość nabiału jest zbyt ciężka i oleista dla kapha. Ja mam to samo bo tez jestem kapha
Słodziki : unikać, jako,że wzmagają kapha. Surowy miód jest wyjątkiem- redukuje kapha.
Przyprawy : wszystkie są dobre, z wyjątkiem soli.
Zródło hxxp://www.surawka.republika.pl/Ayurveda1.htm |
| Ostatnio zmieniony przez Malati 2008-05-30, 17:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-05-30, 17:22
|
|
|
hehe w sumie nic nie mogę jeść
robiłam sobie kiedyś jakiś test w sieci chyba,
Wiem, że najbardziej szkodzą mi ziarna glutenowe, to jest po prostu najgorsze pożywienie dla mnie. No jeszcze strączki które staram się jesć ale wiem, że mi nie słuzą. Lepiej się czuję jak jem małe posiłki, własnie słodkie mnie zawsze przeciąża. Najlepiej się czuję na ryżu + warzywa. Bardzo lubię owoce. No i ciągle jem kaszę gryczaną
[ Dodano: 2008-05-30, 18:43 ]
Już się określiłam Kapha -Vata. Wogóle wydaje mi się, że urodziłam się vata ale teraz przeważa kapha z czym bardzo żle się czuję.
stad hxxp://www.himavanti.org/ajurweda.htm hehe
[ Dodano: 2008-05-30, 18:45 ]
"Na zły stan zdrowia ludzi w niemalże 70% wpływa nieprawidłowe oddychanie, a pozostałe 30% to zła dieta." |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-05-31, 12:15
|
|
|
Karolina ja też jestem kapha-vata
| Karolina napisał/a: | Na zły stan zdrowia ludzi w niemalże 70% wpływa nieprawidłowe oddychanie, a pozostałe 30% to zła dieta."
_________________ |
A dodatkowo z nieprawidłowym oddechem wiąże się nieprawidłowa postawa ciała,skrzywienia kręgosłupa itp.A chory kręgosłup to chore narządy |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-05-31, 19:22
|
|
|
| Właśnie właśnie zgadzam się w 100%. Mój jest totalnie zmasakrowany. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-06-01, 11:12
|
|
|
Uważa się że spożycie mleka przyczynia sie do osteoporozy ponieważ nadmiar białka w organizmie powoduje wypłukiwanie wapnia i org musi czerpac z zasobów takich jak kości i zęby.I jest to prawda ale zastanawiam się na jakiej grupie ludzi zrobiono badania które mają potwierdzać to że głównie mleko jest przyczną słabych kości.Dieta większości ludzi składa się z mięsa i nabiału również, więc juz samo spożycie mięsa dostarcza organizmowi wiele białka dodajmy do tego nabiał spożywany obecnie według mnie w za dużych ilościach i mamy niezła pule białka dostarczonego do naszych organizmów.Ciekawa jestem jak się ma sprawa z osteoporozą u wegetarian? Czy zachorowalnośc jest taka sama ? Czy ktoś kiedys prowadził takie badania ,porównał wyniki? Twierdzenie że mleko jest głównym czynnikiem powodującym osłabienie kości na starość jest wnioskiem daleko posuniętym opartym jak dla mnie na małej ilości faktów.
"proces pasteryzacji zamienia mleko w zupę pełną martwych, toksycznych bakterii, które zatruwają organizm."
Jak dla mnie to jest jeden z głównych powodów szkodliwości mleka.Mleko ze sklepu pochodzace od krów trzymanych na fermach mlecznych jest świństwem i zgodze się z tym że jest szkodliwe.Szukajmy alternatyw |
| Ostatnio zmieniony przez Malati 2008-06-01, 12:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-06-01, 11:59
|
|
|
| To już nawet mlekiem nie jest... |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
Marcela
Pomógł: 38 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 1417
|
Wysłany: 2008-06-01, 14:08
|
|
|
| czarna96 napisał/a: | | Ciekawa jestem jak się ma sprawa z osteoporozą u wegetarian? Czy zachorowalnośc jest taka sama ? Czy ktoś kiedys prowadził takie badania ,porównał wyniki? |
Wegetarianie niekoniecznie odżywiają się zdrowo. Sama znam kilku wegerarian budyniowo - batonikowych. Obawiam się, ze badania zrobione na takiej grupie pokazałyby, ze osteoporoza jest tu równie częsta jak u grupy jadających mięso. |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-06-01, 14:14
|
|
|
Gdzieś tu już chyba pisałam, że pani Renata Fiałkowska (Klub Wegetarian w Krakowie) opowiadała, że cierpiała na znaczną osteoporozę, więc codziennie wypijała wielki kubek krowiego mleka, no bo przecież potrzebuje wapnia. Ktoś znajomy ją jednak namówił, żeby z tego zrezygnowała, więc przerzuciła się na mleko sojowe. Martwiła się, że teraz już w ogóle nie będzie miała kości. Jakiś czas później poszła na badanie gęstości, które wykazało, że ma tylko 5% ubytku kości, co ją bardzo zdziwiło i powiedziała do osoby wykonującej badanie "to niemożliwe, pani musi się mylić", ona na to "proszę pani, ja się mogę mylić, ale to urządzenie się nie myli".
Oczywiście na podstawie jednej historii nie można wyrokować, ale jak widać nie zawsze mleko jest tym, co nam najbardziej służy. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-06-01, 16:26
|
|
|
| Marcela napisał/a: | | Sama znam kilku wegerarian budyniowo - batonikowych. |
A ja myślę że budyniowo-batonikowi wegetarianie nie są większością. Ponadto chodzi o liczbę spożywanego białka,przy wykluczeniu mięsa jest ona z pewnością niższa.I właśńie ciekawa jestem jak się to przekłada na zachorowalność na osteoporozę?
| Lily napisał/a: | | Oczywiście na podstawie jednej historii nie można wyrokować, ale jak widać nie zawsze mleko jest tym, co nam najbardziej służy |
Zgadza się ,też uważam że nie każdemu słuzy picie mleka o czym pisałam wyżej i że to co ludzie kupują w sklepie pod nazwą mleko raczej nie wiele ma z nim wspólnego. |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-06-01, 17:09
|
|
|
| Ale tu chodzi chyba najbardziej o fosfor, którego w mleku jest za dużo i on własnie "wypłukuje" wapń. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-06-01, 17:26
|
|
|
hxxp://archiwum.wiz.pl/1997/97092400.asp właśnie znalazłam taki artykuł
ja ze swojej strony nie mogę potwierdzić, jakoby mleko dobrze wpływało na kości, a w szczególności na zęby (jako dziecko piłam go ogromne ilości + ser biały, śmietana, a zęby w 1 klasie, te nowe, miałam chyba najgorsze z klasy, od razu po wyrośnięciu zaczęły się psuć, chyba nie były zbyt dobrze zmineralizowane)
[ Dodano: 2008-06-01, 18:27 ]
A, jeszcze z artykułu promującego mleko: | Cytat: | Mleko jest zaliczane do produktów ubogich w żelazo i witaminę C. Żywienie niemowląt i dzieci mlekiem przez długi okres, bez udziału produktów bogatych w składniki krwiotwórcze lub w ograniczonej ilości, może wywołać tzw. anemię mleczną.
Dzieci od 1 roku do 3 lat stanowią tzw. grupę ryzyka, może bowiem u nich wystąpić niedobór żelaza, co wywołuje anemię. |
hxxp://64.233.183.104/search?q=cache:rQoVjMTonPoJ:www.lider.baler.pl/down/mleko.doc+przyswajalno%C5%9B%C4%87+wapnia+mleko&hl=pl&ct=clnk&cd=20&gl=pl&client=firefox-a |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-06-01, 17:53
|
|
|
| Modyfikowane jest wzbogacane w synetyki. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-06-01, 17:54
|
|
|
| Karolina napisał/a: | | Modyfikowane jest wzbogacane w synetyki. | no jest, tyle że chyba wiadomo, że najlepszy syntetyk nie zastąpi natury... gdyby tak było, moglibyśmy się tabletkami żywić :] |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-06-01, 17:59
|
|
|
Lily dzięki za link do artykułu,jak dla mnie przedstawia klejne argumenty przemawiające za tym że mleko nie jest takim strasznym złem.
| Lily napisał/a: | a ze swojej strony nie mogę potwierdzić, jakoby mleko dobrze wpływało na kości, a w szczególności na zęby (jako dziecko piłam go ogromne ilości + ser biały, śmietana, a zęby w 1 klasie, te nowe, miałam chyba najgorsze z klasy, od razu po wyrośnięciu zaczęły się psuć, chyba nie były zbyt dobrze zmineralizowane)
|
Lily a słodycze jako dziecko jadałaś? A używałaś pasty z fluorem? Mama nigdy nie oblizywała łyżeczki karmiąc cię? Itp,itd czynników można by wymieniać więcej |
|
|
|
 |
Lily

Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2008-06-01, 18:00
|
|
|
| czarna96 napisał/a: | Lily a słodycze jako dziecko jadałaś? A używałaś pasty z fluorem? Mama nigdy nie oblizywała łyże czki karmiąc cię? Itp,itd czynników możńa by wymieniać więcej | cokolwiek było, innych też dotyczy a słodycze były na kartki co do past, też był znikomy wybór
to chyba nie jest normalne, że zęby wyrastają już zepsute, nie? |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
 |
Malati
Pomogła: 71 razy Dołączyła: 10 Cze 2007 Posty: 3924
|
Wysłany: 2008-06-01, 18:00
|
|
|
| Cytat: | Ale tu chodzi chyba najbardziej o fosfor, którego w mleku jest za dużo i on własnie "wypłukuje" wapń.
_________________ |
"Wiadomo bowiem, że zaledwie 10% do 40% spożytego wapnia z żywnością jest wchłaniane w przewodzie pokarmowym. Wchłanianie to zależy między innymi od wieku danej osoby, od zapasów wapnia w jej organizmie, od spożycia witaminy D i stopnia jej uaktywnienia przez promieniowanie ultrafioletowe Słońca. A także od ilości spożytego białka, od kwasowości środowiska przewodu pokarmowego. Właśnie w mleku białko, fosfor, cukier mleczny i kwas mlekowy tworzą odpowiednie środowisko, w którym wapń z mleka staje się rozpuszczalny i najlepiej wchłanialny."
To fragment z artukułu który znalazła Lily
[ Dodano: 2008-06-01, 19:04 ]
| Lily napisał/a: | | to chyba nie jest normalne, że zęby wyrastają już zepsute, nie? |
Może się zdarzać w sytuacji kiedy rodzice przekazali swoim dzieciom bakterie odpowiedzialne za próchnicę.Ciekawe na ile nie wyleczone zęby matki będącej w ciązy mogą wpływac na póżńiejszą próchnice u dziecka.Bakterie te w końcu krążą po całym organizmie matki .....Czynników jest wiele Lily,twierdzenie że to nabiał spowodował że miałaś szybko próchnicę to tylko twoje subiektywne zdanie nie popartę rzadnymi dowodami |
|
|
|
 |
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2008-06-01, 18:07
|
|
|
Dziewczyny moim zdaniem na pierwszy miejscu są geny. Moja dieta niewiele różni się od Mateusza (choć na przykład ma bardzo mocne kości) a on ma większość zębów ponaprawianą a ja nie. Moja siostra ma zęby o wiele słabsze niż ja, a przecież tak samo jadłyśmy przez wiele lat.
Kuzyn Tymka, który odżywia się słodyczami, pije cole, inne jupiki ma zdrowe wszystkie mleczaki, a zaczynają mu wyrastać stałe.
Dużo zalezy od konstytucji, cech wrodzonych.
Wiadomo, że warunki zewnęrzne sprzyjają, ale nie są decydujące moim zdaniem. Może decyduje rozwój płodowy? |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|