wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Mam dość :(
Autor Wiadomość
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-09-29, 21:09   

jagodzianka napisał/a:
ana138 napisał/a:

A w ogóle często spotykacie się z "dawaniem klapsów" w rodzinach waszych znajomych, sąsiadów itp...?

Strasznie często. U naszych spacerowych znajomych to też świetna metoda na odpieluchowanie.
:shock: :shock: :shock: :shock:
chyba na wpędzenie w nerwicę... :-|

U nas często komentarze typu, "a tym co dzieciak wyprawia, dają sobie wejść na głowę, nie wychowują w ogóle. Trzeba czasem dziecko zlać i będzie grzeczne"... czasem mi się na to wymsknie "...bo zastrzaszone", ale już coraz rzadziej...
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-09-29, 21:25   

no właśnie, ja też się spotykam. trochę zaczęliśmy teraz chodzić do kumpli Marcela na "bawienie się" i normalnie czasem jestem przerażona. kiedyś u sąsiadów, syn sie bawił czyms tam i przez przypadek mnie uderzył. oczywiście stary do bicia. próbowałam go powstrzymać, że to był wypadek, że nie chciał. a gdzie tam!! dostał i to tak mocno. A mi głupio było, że dzieciak przeze mnie oberwał.
no i włąśnie te porady też mnie dobijaja - dziecko musi dostawac w dupę, bo będzie niegrzeczne, nie daj sobie wejść na głowę itp.... :evil: :evil:
jagodzianka napisał/a:
U naszych spacerowych znajomych to też świetna metoda na odpieluchowanie.

a to to już w ogóle masakra.
żuk napisał/a:
ja sie pocieszam ze kazdy robi błędy i Wojtka zawsze przepraszam, mówię że się wściekłam bo cośtam, jak się poczułam, chyba warto przyznawać się do błędu.

Pewnie. ja tez przepraszam i tłumaczę. Mówię MArcelowi, że jak bedę krzyczeć, to żeby powiedział mi, że mam przestać ]:->
A właśnie Stein zaczęłąm czytać i od razu mi się spodobało zdanie o tym, że nikt nie jest idealny i ważne, żeby umiec się nad błędami zastanowić i przeprosić.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-09-29, 21:28   

ana138 napisał/a:
Mówię MArcelowi, że jak bedę krzyczeć, to żeby powiedział mi, że mam przestać ]:->

To dopiero się wnerwisz. ]:->
Ja się dzisiaj na dwie godzinki uwolniłam, jakież to było fajne, jak mi dobrze. :mryellow:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-09-29, 21:33   

he he
własnie jakos tak otrzeźwiająco to na mnie działa, jak on do mnie - mama, przestań.
ja byłam wczoraj na chwilę na urodzinach u kumpeli i nawet drina walnęłam (mleko nasciągane wcześniej) ale się wyluuuuzowałam :mrgreen: :mryellow:
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-29, 21:35   

ana138 napisał/a:
Mówię MArcelowi, że jak bedę krzyczeć, to żeby powiedział mi, że mam przestać ]:->
to bardzo przydatna rzecz. Ja się bardzo ograniczyłam z wrzaskami jak Zyga mnie zaczął upominać. No bardziej głupio się chyba człowiekowi zrobić nie może.

Ja nie mam zbyt wielu dzieciatych znajomych, ci, którzy są nie biją, przynajmniej ja nic o tym nie wiem. I całe szczęście. Miałam kiedyś sąsiadkę, z którą ciężko mi było nawet na spacery wychodzić bo biedne dziecko bez ostrzeżenia dostawało, ona chyba liczyła na to, że dziecko będzie siedziało jej w głowie. Zero komunikacji, szybki klaps jako rozładowanie. Podsuwałam książki, mówiłam na własnym przykładzie żeby nie robić wykładów. I ona się zgadzała, przytakiwała po czym biła :-/
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-29, 21:49   

Na szczęscie rzadko się spotykam.
"Sposób na odpieluchowanie..." fantastyczny. :-/
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
Illea 

Dołączyła: 19 Lip 2012
Posty: 217
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-04, 10:02   

Rany, aż tyle ludzi wciaż bije dzieci?! Osłabia mnie to :cry: Ja na szczęście nie mam w pobliżu takich osób, ale ja mieszkam na zadupiu, więc rzadko widuję inne dzieci i opiekunów. Za to zastraszanie na porządku dziennym wszędzie. Matko jakie to przykre.
A na wydzieranie najlepszy jest mój syn, który trzęsącym się głosem mówi: nie lubię jak mi tak robisz, przykro mi jak do mnie tak mówisz, chyba będę płakał. Jak kubeł zimnej wody normalnie. Już coraz rzadziej krzyczę, a jak mam znów chęć to mi się jego mina przypomni i od razu mi się odechciewa.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczki.com/]

<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/piu33e3kje478d4c.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
AzjaB 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 743
Wysłany: 2013-10-04, 11:20   

Ja jak mam occhotę wrzasnąć na męża to przypominam sobie sąsiadkę, którą niemal codziennie muszę słuchać... Niestety ona nie na chłopa, a na dwulatka klnie i wrzeszczy. Uświadamiam sobie jakie to żenujące...

A ja mam dość fochów przy ubieraniu. Kiedy tylko próbuję ją ubrać jest wrzask, płacz aż nieraz się zanosi. Nic nie pomaga - śpiewanie, rozśmieszanie, zabawki, melodyjki, itd. W konsekwencji do 14 chodzi w piżamce, a przebieram ją dopiero jak wychodzimy. Ja oczywiście spocona, zmęczona "walką", dziecko też zapłakane... Wstyd mi u lekarza, u znajomych bo zwykłe ubranie kurtki urasta do poziomu dramatu i ogromnej krzywdy, o czapce nie wspomnę. Totalna porażka.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2013-10-04, 11:33   

AzjaB napisał/a:

A ja mam dość fochów przy ubieraniu
..
Wstyd mi u lekarza, u znajomych bo zwykłe ubranie kurtki urasta do poziomu dramatu i ogromnej krzywdy, o czapce nie wspomnę. Totalna porażka.


ja dobrze czytam że Twoja córka ma pół roku?? :roll: i Ty piszesz o fochach? i o Twoim za nią wstydzie? haaalo!! przecieżto jest malenstwo, ona nie robi tego intencjonalnie, a juz na pewno nie złośliwie!!
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-10-04, 12:52   

AzjaB napisał/a:
Wstyd mi u lekarza, u znajomych bo zwykłe ubranie kurtki urasta do poziomu dramatu i ogromnej krzywdy, o czapce nie wspomnę. Totalna porażka.
coś w nas jednak siedzi że chcemy przypodobać się nawet obcym ludziom i kosztem nas i dzieci w takich sytuacjach, nie wiem skąd to... też mam tak czasem...

mnie z takiej reakcji na zachowanie tosia wyleczył zbitek sytuacji w których się znalazłam - najpierw szpital gdzie ludzie mieli pretensje, do mojego noworodka że płacze bo go boli, bo ma zastrzyk, bo nie ma mamy... bo łyknął glukozę, mleko sztuczne i powinien być cicho. Potem wiele ciepłych słów na wd, kiedy mogłam się wyżalić, a potem... zmarła córeczka mojej koleżanki. 10 miesięcy zbierali na operację serca, organizowali koncerty, aukcje, byli w tv, córeczka miała żyć tylko 6 miesięcy... i kiedy dozbierali fundusze i wysłali je na konto szpitala, córeczka im zmarła na drugi dzień! Nie wyobrażam sobie takiej traumy, tejk konfrontacji radości że uratowana ze śmiercią. Nie wiem czemu, ale bardzo to przeżyłam. Zdałam sobie sprawę z tego jak cudowne mam dzieci, z jaką traumą daje sobie radę i tosiu i my, jakie trzy promyki mam w domu... dużo by pisać jakie chodzą myśli po głowie. Nie mam dlatego odwagi mieć żal do dzieci, że zachowują się niewzorcowo, jakoś to wszystko przewartościowało mi rzeczy w głowie.

AzjaB, ja z tosiem nie mogę wyjść dłużej niż 15 minut na dwór. Taka jedna rozmowa telefoniczna :-P ani w wózku, ani w chuście ani na rękach ani w samochodzie - wychodzę wszędzie szybko, zewsząd wracam mokra i z płaczącym niemowlęciem z którym nie raz muszę biegać w kółko, żeby się uspokoił. Tak już jest... Damy radę!!! ;-) :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2013-10-04, 19:33   

AzjaB, może ma nadwrażliwość zmysłową, a nawet jeśli nie, to naprawdę jest maleńka, wiele dzieci długo nie lubi ubierania/rozbierania i nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek porażką :-/ Rozumiem, że Ci z tym ciężko, szczególnie, że krępuje Cię to przy innych ludziach, ale to naprawdę NIE jest porażka. Może ułatwiłoby Ci życie dobieranie "najszybciej zakładalnych" ubrań- pajace, gruby kombinezon na całe ciało itp.?

Dawno tu nie zaglądałam. Mój płaczek wyrósł na tak radosne i otwarte, pogodne dziecko, że nazywam go Cieszkiem. Co nie zmienia w sumie faktu, że wciąż czasem mam dość. Ale zdecydowanie wiek 1+ ogarniam dużo lepiej, niż niemowlę :-)
 
 
AzjaB 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 743
Wysłany: 2013-10-04, 21:39   

żuk napisał/a:
AzjaB napisał/a:

A ja mam dość fochów przy ubieraniu
..
Wstyd mi u lekarza, u znajomych bo zwykłe ubranie kurtki urasta do poziomu dramatu i ogromnej krzywdy, o czapce nie wspomnę. Totalna porażka.


ja dobrze czytam że Twoja córka ma pół roku?? :roll: i Ty piszesz o fochach? i o Twoim za nią wstydzie? haaalo!! przecieżto jest malenstwo, ona nie robi tego intencjonalnie, a juz na pewno nie złośliwie!!


Może faktycznie foch to słabe określenie, choć wcześniej nie było z tym problemu, stąd nie przypuszczam by problem tkwił gdzieś głębiej. Ale na Boga nie wstyd mi za nią!!! A za siebie!!! Nie jestem wyrodną matką co to wymaga od 6 miesięcznego dziecka dyscypliny. Wstyd mi za siebie, że nie potrafię jej utulić, że płacze tak jakby działa jej się krzywda, jakbym to ja jej tą krzywdę robiła. I jest to dla mnie porażka, osobista porażka, że nawet myśl o spacerze przyprawia mnie o skurcz w brzuchu, że znów będę musiała ją "krzywdzić", że brak mi sposobu by ją utulić w tamtych chwilach. Czuję się nie dość dobrą matką, że w brak mi zimnej krwi, wiem że poszłoby szybciej, sprawniej gdyby nie drżały mi ręce, a pot nie kapał z czoła, więc wstydzę się tej swojej słabości. Ja nie mam problemu z dzieckiem, tylko ze sobą i nie wiem dlaczego ktoś mógł pomyśleć inaczej...

żuk wiem, że nie było to Twoją intencją, a ja poprostu wyraziłam się jakoś nie jasno, ale popłakałam się czytając Twoje słowa, poczułam się jak gorszy gatunek.. Nie znamy się, ale jak mogłaś pomyśleć o mnie w jak najgorszych kategoriach. Chlernie mi z tym źle!

Teraz to dopiero mam dość...
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://www.suwaczki.com/]
Ostatnio zmieniony przez AzjaB 2013-10-04, 21:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
squamish 

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 10 Kwi 2010
Posty: 2159
Skąd: Calisia city
Wysłany: 2013-10-04, 21:48   

biechna napisał/a:
AzjaB, może ma nadwrażliwość zmysłową,
no niektóre dzieci tak mają ,mój Tymo tak miał i ma do tej pory rezultat często gęsto łazi nago ,odmawia założenia pewnych rzeczy ,notorycznie skarpet.Materiały muszą być mieciutkie ,ostatnio uwielbia gdy zakładam mu cieplutkie ,wygrzane na kaloryferze:) przynajmniej sposobem przeforsowaliśmy piżame:)Ogólnie mięciutki polar ,miekka bawełna wymiata:)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
Do sprzedania/oddania hxxps://picasaweb.google.com/lh/myphotos
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2013-10-05, 05:50   

Humbak, nie wiem, co bierzesz/palisz, ale jak znowu będę mieć noworodka/niemowlę w domu, to też to chcę! Skąd masz tyle cierpliwości? Z doświadczenia, czy już taka jesteś?
AzjaB, to, że córa płacze i nie uspokaja się po twoim przytulaniu to nie znaczy, że ją krzywdzisz!!! Mój młody był jednym wielkim rykiem przez pierwsze miesiące życia. Nie dało się go uspokoić NICZYM. U nas było i tak, że ryczał bez powodu (bądź ja nie widziałam tego powodu). Dziewczyny - wydaje mi się - dobrze piszą o tej wrażliwości sensorycznej. U nas po prostu z tego wyrósł, teraz jest absolutnie innym dzieckiem. Myślę sobie, że jeśli małej taki ryk ma ulżyć (jakkolwiek to brzmi, chodzi mi o to, że rozładuje żal, złość, zmęczenie), to niech się wyryczy i nie znaczy to, że ma wtedy gdzieś twoje noszenie i przytulanie.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
nemain 
happy ever after

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 23 Gru 2010
Posty: 1220
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2013-10-05, 06:58   

AzjaB pamiętam taki okres w życiu Igora kiedy za chińskie cudy nie chciał dać się ubrać tylko jakoś trudno mi przypomnieć sobie ile wtedy miał. Przez chwilę walczyłam, to znaczy próbowałam ubrać bo zimno, bo się może przeziębić etc... a w koncu odpuściłam totalnie. Było na zasadzie: " chcesz spodnie? nie" ok, chodź bez spodni, "chcesz koszulke? nie" ok, chodź bez koszulki (pokazywał nie ruchem głowy). po jakimś czasie udało się go ubrać gdy sam mógł wybrać sobie ciuchy :) (pokazywałam dwie koszulki i pytałam którą chce założyć)

Odebrałam to wtedy jako próbę samodecydowania o sobie wyrażoną właśnie przez to co ma na sobie. Kiedy odpuściłam młody się uspokoił... ludzie, którzy nas odwiedzali dziwili się, że mam małego naturystę ;)

wtedy też pierwszy raz zetknęłam się z koncepcją porozumienia bez przemocy - polecam! pomaga w takich trudnych sytuacjach :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu
 
 
faf 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 17 Wrz 2011
Posty: 735
Wysłany: 2013-10-05, 09:26   

[quote="AzjaB"][quote="żuk"]
AzjaB napisał/a:

żuk wiem, że nie było to Twoją intencją, a ja poprostu wyraziłam się jakoś nie jasno.


może nie było intencją, ale trzeba uważać co się pisze :roll:
nie wiem Azjaczy to poprawne podręcznikowo, ale z mojej perspektywy ten okres to wciąż zlanie granic między matką a dzieckiem i działa w dwie strony. dziecko dopiero zaczyna odkrywać, że nie stanowi jedności z matką, a i tak nadal dąży do maksymalnego zbliżenia i też matka z czasem przestaje widzieć granicę między dzieckiem a sobą. wydaje mi się, że dlatego cieszą mnie jak ktoś komplementuje nin, bo to tak jakby mnie komplementował, jak ktoś ją obdarowuje, to tak jakbym ja dostawała prezenty, jak ktoś krytykuje, to tak jakby mnie krytykował. ponieważ dziecko nie ma jeszcze wpojonych norm społecznych, ani komplementy ani krytyka go nie dotyka. ale matkę tak. myślę, że na tej same zasadzie przechodzi do przenoszenia emocji na dziecko. to naturalne, nie patologiczne. :roll:

od czasu do czasu pojawia się u nas problem z ubieraniem przez głowę, ale to pewnie nie ta skala problemu: zmieniam wtedy ciuszki na rozmiar większe i jest spokój do następnego razu.

trzymkaj się Azjanie :* jesteś zajebistą, mądrą i wrażliwą matką. też bym chciała taka być ;-)
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt176f4d.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2013-10-05, 10:03   

faf napisał/a:
AzjaB napisał/a:

żuk wiem, że nie było to Twoją intencją, a ja poprostu wyraziłam się jakoś nie jasno.

a ja nie uważam ażebym napisała coś nie tak, jednakowoż nie chciałam Azja spowodować Twoich łez.
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-10-05, 12:22   

faf jakas ty madra i jak ładnie piszesz :mrgreen:
faktycznie trzeba uważać, co się pisze, bo niektórzy są bardzo wrażliwi, szczególnie młode mamy.
Azja ubieraj ją w jakiś kombinezon albo wkładaj w śpiwór.
o, a jeszcze mi się przypomniało, kumpela miała podobny problem z córą, to jej zrobiła ponczo na drutach. obłędne było, ciepłe, a nie było problemu z rękawami.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
AzjaB 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 743
Wysłany: 2013-10-05, 18:48   

faf powiem krótko, łał... Podoba mi się to co mówisz i ma to sens. No i dziękuję za ciepłe słowa. W ogóle, Dziewczyny dziękuję za słowa otuchy...
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-10-05, 20:11   

biechna napisał/a:
AzjaB, może ma nadwrażliwość zmysłową,
u nas by to pasowało do tośka, bo on jest taki promyczek i tak się chichra, a jednocześnie wszystko mu źle i niewygodnie. A to by wyjaśniało, dlaczego... :roll:

AzjaB napisał/a:
Wstyd mi za siebie, że nie potrafię jej utulić, że płacze tak jakby działa jej się krzywda,
Azja ja też nie potrafię, i wiem że coś chce inaczej by nie płakał i dlatego robię co mogę. Ale z drugiej strony - wiele jednak wiem, a to że nie wszystko... jego też uczy że świat nie zawsze zgadnie nasze potrzeby, że musi przeżyć jakoś brak tego co chciałby mieć, że czasami na świecie coś boli... takie życie... usunę mu te kłody które znajdę, ale na reszcie niestety witam na Ziemi, musi się sam nauczyć... przykro na to patrzyć jako rodzicowi... i będzie przykro jak go ktoś w piaskownicy uderzy... i pani będzie niesprawiedliwa... no wiesz, zrobimy co możemy, ale świata nie zmienimy ;)

koko napisał/a:
nie wiem, co bierzesz/palisz, ale jak znowu będę mieć noworodka/niemowlę w domu, to też to chcę!
You made my day! :mrgreen:
Nie, jestem gaduła i wkurzydusza, niestety... ale mam swoje mantry które codziennie powtarzam i... przyznaję się żeby AzjaB przeczytała - nie raz ocieram łezkę zwłaszcza gdy popatrzę na mamy spacerujące z wózkami, jeżdżące samochodami z dziećmi czy hit - spokojnie z kimś rozmawiającymi z kimś w obecności malucha i porównam z moim tosiulkiem... :-/

...ale zaraz potem biorę oddech i widzę, że kiedy jest tak, jak teraz, to dajemy radę i jesteśmy SZCZĘŚLIWI, wszyscy, cała rodzina, a pobożne życzenia których biedny nieświadomy niczego niemowlak nie jest w stanie spełnić i ja choć się bardzo staram i douczam gdzie mogę sprawiłyby, że bylibyśmy naprawdę bardzo nieszczęśliwi. I nie tylko ja, ale i mąż, i tosiu i w konsekwencji pozostała dwójka.
A są dni, kiedy jest cudownie - byliśmy niedawno u bajaderki i tosiu był CAŁY DZIEŃ!! super niemowlakiem, nawet na spacerze był dłuższym niż zazwyczaj. Jest nadzieja ;) po prostu dorośnie nieco później :-D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
AzjaB 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 743
Wysłany: 2013-10-06, 19:04   

Humbak jesteś moją inspiracją. Zazdraszczam, podziwiam, uczę się.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
alekso 

Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 14
Wysłany: 2013-10-09, 19:56   

Jak to możliwe, że dopiero teraz trafiłam na ten wątek na forum :evil: zalogowałam się na forum chyba niedługo po urodzeniu synka i potem zapomniałam o forum i swoim życiu przed dzieckiem. Teraz jak przeczytałam Wasze komentarze to myślę, że każda matka powinna tutaj wejść i poczytać... bo jest mi lepiej :-) nie zdążyłam się jeszcze wyżalić, a już jest mi lepiej :) dziękuję :) do tej pory bałam się, że tylko mnie przytrafia się wrzeszczące dziecko, że tylko ja nie umiem się nim odpowiednio zająć bo inne dzieci nie płaczą... izolowałam się, bo wstydziłam się swojej nieporadności, a teraz wiem, że mogę tutaj Wam się wyżalić i powiedzieć, że ja też mam dość :) to naprawdę cudowne uczucie :)
 
 
monika7 

Dołączyła: 25 Sie 2012
Posty: 4
Wysłany: 2013-10-26, 09:09   

No mnie tez lepiej po przeczytaniu kilkunastu wątków....mam 2 dziecko Cypriana ur. 20 wezesnia 2013 r i wczoraj skonczył 5 tyg. 2 pierwsze tyg. nie były takie złe - płakł ale i spal. natomiast teraz od 2 tyg. to sie tak drze ze szok. mało jem, spie i tylko rece . czasami wozek odciaza ale szału nie ma. czsami da w miare sie w nocy przespac choc 2, 3 godzinki co biore juz za luksus....w dzien jest czasami masakra....mecza go gazy a wieczorami lub nad ranem jest jazda....kazdego dnia pocieszam sie ze do przodu....ale psycha siada.....wiec wiem o czym mówicie.....na kolki stosowałam juz chyba wszystko....marze o tym zeby nie płakał.....a własciwie nie darł sie bo juz warjuje......psycha siada. mama mi duzo pomaga inaczej psychiatryk z niewyspania i myslenia by mnie czekal....szok!!!!!!!! :shock:
 
 
 
ulcia-p 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 12 Paź 2013
Posty: 32
Skąd: okolice Oświęcimia
Wysłany: 2013-10-26, 15:42   

...i ja też mam czasem dość...i chociaż przy trzecim dziecku podchodzę do wszystkiego bardziej spokojnie, to jednak wielki łobuziak jakim jest moja 3 latka i mały "wrzeszczykij " nawet świętego potrafią wykończyć.Czasem trzeba odłożyć małego do łóżeczka i iść na chwilę do łazienki obmyć twarz zimną wodą żeby się uspokoić i żeby nerwy odeszły...
 
 
milka 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2008
Posty: 285
Skąd: fr
Wysłany: 2013-10-28, 22:17   

Humbak napisał/a:
Zdałam sobie sprawę z tego jak cudowne mam dzieci, z jaką traumą daje sobie radę i tosiu i my, jakie trzy promyki mam w domu... dużo by pisać jakie chodzą myśli po głowie. Nie mam dlatego odwagi mieć żal do dzieci, że zachowują się niewzorcowo, jakoś to wszystko przewartościowało mi rzeczy w głowie.


Wzruszylam sie.. dziekuje bardzo Humbak spojrze inaczej na moja kruszyne.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com] hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,62 sekundy. Zapytań do SQL: 7