wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
O Wujkowskiej i pigułkach po
Autor Wiadomość
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-03-17, 12:45   

renko, czy dobrze zrozumiałam, że wzięłaś do siebie ten tekst o nieodzywaniu się? Nie o to mi chodziło, chodziło mi o to, że kiedy cos mówimy to w to wierzymy tak długo jak długo ktoś nam nie pokaże że się myliliśmy, nie chodziło mi o ładne ujęcie 'siedź cicho', sorki :-)

majaja, nie - to ja coś pokręciłam, niestety, ale to dalej nie jest dla mnie przykład dla dyskusji o aborcji, choć to co napisałam jest nie na temat - źle przeczytałam, eh... :-|
ale to temat do wątku o pomoc społeczną, nie aborcję

majaja napisał/a:
zakładajć że nikt nie ośmieli się wobec tego kwestionawać że się da,...
przypisujesz mi za dużo bezczelności, niepotrzebnie. Najwyraźniej mnie nie lubisz, ale dalej uważam, że niepotrzebnie to wyraziłaś. Podając przykład i znając te osoby spodziewałam się jedynie zaprzeczenia co do sytuacji renki.

majaja napisał/a:
tyle że oczywiście że się da, jak jak z tym geniuszem który gdy faktycznie jest geniuszem to zawsze wypłynie, a jak nie wypłynie znaczy że nie był geniuszem. Ja nie kwestionuję osobistej dzielności, odwogi i pionu moralnego nikogo, tyle że bądź świadoma, że wysoko stawiasz poprzeczkę
mówisz że przekonana o tym jaka to ja jestem cudownie genialna zakwestionowałam to, że kobieta z chorym dzieckiem jest dzielna?
Zastanówmy się... nie wiedziałaś - ani ja zresztą, bo straciłam czas i emocja na poprzedni post - że źle przeczytałam, że to kobieta jest chora a nie dziecko. W tym kontekście to co napisałam faktycznie może się wydawać kpiną z tej kobiety. Przyznaję, że mogłaś tak to odebrać, nie przyznaję, że masz rację odnośnie tego że ja kpię z ludzi - gdybym przeczytała to tak jak napisałaś nie byłoby dyskusji - a w całym wątku jedyną nieprzyjemną uwagą o ludziach była ta o hipokryzji, ale ja wolę żeby mi udowodniono że się mylę niż siedzieć cicho że tak nie myślę i dalej tak uważać.

To tyle wyjaśnienia, trudno mi się dziwić temu co napisałaś, choć uważam że odnośnie mnie się mylisz i niepotrzebnie uzewnętrzniasz co do mojej osoby (jeśli się nie mylę)

Jednak, opuszczając OT, i wracając do meritum a nie mojej osoby - to nadal ta kobieta nie jest przykładem na to że aborcja jest cacy.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-17, 14:14   

Aborcja nie jest cacy i nigdy nie będzie. Nie umiem jednak całkowicie potępić, ani do końca usprawiedliwić często przerażonych, niedojrzałych czy zaszczutych kobiet. Nie mogę i nie chcę za nie przeżyć życia, ani go tym bardziej kontrolować, ale jest mi źle, że kiedy potrzebują pomocy zostawia się je samym sobie, w mniejszym lub większym bagnie, czy finansowym, czy psychicznym. Tak naprawdę nie mają gdzie pójść porozmawiać, szukać pomocy, a wydaje mi się, że nie poprawimy sytuacji dopóki nie będzie np. darmowych żłobków i przedszkoli, żeby matki mogły pracować i być spokojne o dzieci. Ważne to jest o tyle, że matek samotnych przybywa, a one muszą pracować. Cholera tyle pieniędzy zżerają z naszych podatków różne pierdoły np. komisje szukające afer, a przecież poczucie względnego bezpieczeństwa dla potencjalnych matek jest bezcenne, bo nie przychodzą wtedy do głowy myśli czarne i złe (np. dotyczące aborcji).

gemi obawiam się, że określenie "niektórzy" w cytacie, który przytoczyła renka może dotyczyć w pewnych sytuacjach każdego z nas. dobrze to określił w swojej wypowiedzi Tempeh-Starter. Każde oceny innych, "odsądzanie od czci i wiary" bo robią wg nas źle, a mają robić i myśleć tak jak my uważamy za słuszne jest utopią. Przecież daleko nie szukając, my sami żyjemy swoim życiem i jakakolwiek ingerencja nas drażni, wkurza i uważamy to za szczyt chamstwa i bezczelności.
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-03-17, 14:35   

lilias, to ja juz nic nie rozumiem, bo najpierw czytam:
lilias napisał/a:
Dlaczego niektórzy czują się upoważnieni do bycia sumieniem innych ludzi, niekoniecznie o takich samych poglądach? Np. ja nie mam takich ambicji
a teraz:
lilias napisał/a:
obawiam się, że określenie "niektórzy" w cytacie, który przytoczyła renka może dotyczyć w pewnych sytuacjach każdego z nas.
.
To już jest dla mnie niejasne na całego :-|

renka, dzięki. Skoro przytyk nie był osobisty, tylko bardziej ogólny, to luzik :-)

Ja już chyba też kończę udział w tej dyskusji. Poczytałam, co myślą inni, przetrawiłam to na dwóch długich spacerach, wyraziłam swoje zdanie i już nie czuję się zbyt płodna w tym temacie ;-)
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-17, 14:47   

gemi, dosłownie: nie mam ambicji być niczyim sumieniem, ale zdarzyło mi się w najbardziej wojowniczym okresie mojego życia oceniać ludzi i ich postępowanie- nie jestem z tego dumna i nad sobą nieustannie pracuję. między innymi dlatego, że mam świadomość posiadania swoich wad, nie oczekuję, że inni będą ich pozbawieni. Mam swój system wartości, wg którego żyję, i nie narzucam go nikomu. uważam, że moje wypowiedzi się uzupełniają, ale może nie umiem wyrażać się jasno. :->
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-03-17, 17:33   

lilias, brawo !!!

a wracając do sytuacji kobiet: skoro człowiek jest człowiekiem od poczęcia, to dlaczego kobietom, które urodziły dziecko przed terminem odmawia się rejestracji dzieci, a matkom prawa do zasiłku i urlopu, jeżeli urodziły przed 22. tygodniem ciąży, lub dziecko waży powyżej 500 gramów lub długość ciała dziecka wynosi co najmniej 25 cm? dlaczego tu nie uważa się dziecka za dziecka, porodu za poród a matki za matkę? dlaczego nie krzyczy się o tym z ambony? nie wypisuje petycji? nie kręci drastycznych filmików? nie peroruje w mediach, sejmie, etc? dlaczego środowiska katolickie nie walczą równie zacięcie o godność tych kobiet i dzieci oraz zmianę statusu prawnego, który bodajże tydzień temu kolejny raz zmienił się na niekorzyść kobiet?
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-03-17, 17:59   

Humbak napisał/a:
renko, czy dobrze zrozumiałam, że wzięłaś do siebie ten tekst o nieodzywaniu się? Nie o to mi chodziło, chodziło mi o to, że kiedy cos mówimy to w to wierzymy tak długo jak długo ktoś nam nie pokaże że się myliliśmy, nie chodziło mi o ładne ujęcie 'siedź cicho', sorki :-)


Nie odebralam tego osobiscie :-)
A mialam? ;-)
Ja postanowilam wycofac sie z dyskusji z powodow, ktore wyzej przytoczylam.
Tylko tyle.

A lilias, mimo, iz ma odmienne zdanie do mnie odnosnie aborcji, to wg mnie bardzo madrze pisze :-)

[ Dodano: 2010-03-17, 18:01 ]
gemi napisał/a:


renka, dzięki. Skoro przytyk nie był osobisty, tylko bardziej ogólny, to luzik :-)



:-)
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-03-17, 18:23   

renka napisał/a:
A lilias ... wg mnie bardzo madrze pisze :-)

zgadzam się.

a im dłużej się nad tym zastanawiam tym bardziej odnoszę wrażenie że aborcja to tak naprawdę problem opieki społecznej, ona jest skutkiem ubocznym jej braku
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
Ostatnio zmieniony przez Humbak 2010-03-17, 21:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2010-03-17, 21:26   

lilias napisał/a:
zdarzyło mi się w najbardziej wojowniczym okresie mojego życia oceniać ludzi i ich postępowanie

Ja nie oceniam ludzi i nigdy mnie to specjalnie nie zajmowało. Czy zyją tak, czy inaczej, ich wola. Czym innym jest mówienie, że jakiś czyn jest zły, a czym innym mówienie, że człowiek jest zły. Aborcja zawsze jest złem, zabraniem życia człowiekowi.
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-03-17, 22:30   

sylv napisał/a:
dlaczego kobietom, które urodziły dziecko przed terminem odmawia się rejestracji dzieci, a matkom prawa do zasiłku i urlopu, jeżeli urodziły przed 22. tygodniem ciąży, lub dziecko waży powyżej 500 gramów lub długość ciała dziecka wynosi co najmniej 25 cm? dlaczego tu nie uważa się dziecka za dziecka, porodu za poród a matki za matkę? dlaczego nie krzyczy się o tym z ambony? nie wypisuje petycji? nie kręci drastycznych filmików? nie peroruje w mediach, sejmie, etc? dlaczego środowiska katolickie nie walczą równie zacięcie o godność tych kobiet i dzieci oraz zmianę statusu prawnego, który bodajże tydzień temu kolejny raz zmienił się na niekorzyść kobiet?
na te pytania chyba nie da się odpowiedzieć. Przyznaję, że te nierozwiązane kwestie bardzo mnie dotykają. Zastanawiam się, co każdy z nas może w tym kierunku zrobić, by było inaczej.

lilias, dzięki za wyjaśnienia. Teraz już rozumiem. Wybacz moje czepialstwo - ja naprawdę byłam i jestem ciekawa, jak Ty to odbierasz. A co do jasności i spójności wypowiedzi - w necie łatwo o niedopowiedzenia, pośpiech, odpowiednie akcentowanie, itp. Na żywo łatwiej jest coś komuś przekazać.

Przyszła mi do głowy pewna myśl, którą jeszcze chciałabym się z Wami podzielić. To tak w temacie kobiety i jej dziecka / tkanek / zlepku komórek / zygot / zarodków / płodu. (na niektóre z tych określeń się oburzam, ale jak już padły, to wymieniłam wszystkie, żeby nie pozostawić wątpliwości o czym piszę). No więc dla mnie organizm rozwijający się w ciele kobiety nie jest zupełnie jej tak jak i nie należy do jej partnera. Bo: przede wszystkim posiada inny garnitur chromosomów, z zapisanym innym kodem genetycznym, często też inną płeć i grupę krwi, a z czasem inne uczucia, inne sny, inne myśli. Więc nie jest nim, ani nią, mimo tego, że rośnie w brzuchu kobiety. Prawda, jego życie jest od niej całkowicie zależne, podobnie z resztą jak życie noworodka, czy niemowlaka (jak już ktoś tu przede mną wspomniał), ale jest istotą zupełnie inną, niepowtarzalną i z czasem stanie się też odrębną.

I jeszcze jedno nie daje mi spokoju. Czym jest dla medycyny rozwijający się maleńki organizm, (powiedzmy na etapie pomiędzy zarodkiem a płodem), że niejednokrotnie człowiek przyznał sobie prawo do jego "usunięcia"? (bo medycyna przecież nie lubi słowa "zabicie") Ma już swój metabolizm, oddycha, wydala, odżywia się, rośnie, kształtuje narządy zmysłu. Martwą naturą? Przecież spełnia wszystkie kryteria, by nazwać go żyjącym. Żadna inna "ludzka tkanka" nie ma takich właściwości.
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-18, 01:13   

sylv napisał/a:
...a wracając do sytuacji kobiet: skoro człowiek jest człowiekiem od poczęcia, to dlaczego kobietom, które urodziły dziecko przed terminem odmawia się rejestracji dzieci, a matkom prawa do zasiłku i urlopu, jeżeli urodziły przed 22. tygodniem ciąży, lub dziecko waży powyżej 500 gramów lub długość ciała dziecka wynosi co najmniej 25 cm? dlaczego tu nie uważa się dziecka za dziecka, porodu za poród a matki za matkę? dlaczego nie krzyczy się o tym z ambony? nie wypisuje petycji? nie kręci drastycznych filmików? nie peroruje w mediach, sejmie, etc? dlaczego środowiska katolickie nie walczą równie zacięcie o godność tych kobiet i dzieci oraz zmianę statusu prawnego, który bodajże tydzień temu kolejny raz zmienił się na niekorzyść kobiet?


Dla mnie to też jest niezrozumiałe i nielogiczne. To, że używa się miary do określenia, czy to co w kobiecie istnieje (jakby tego nie nazwać) jest już istotą ludzką odbieram jako bezduszną próbę usystematyzowania czegoś, czego do końca nie da się usystematyzować

gemi wydaje mi się, że na Twoje pytania nie ma dobrych odpowiedzi bo mogą być takie których oczekujemy i chcemy, ale też i takie których akceptacja jest dla danej osoby całkowicie nie do przyjęcia. Wygląda na to, że łatwiej się żyje ludziom przekonanym o jedynej i słusznej prawdzie którą posiadają, ale ja nie zazdroszczę ( żadnych osobistych wycieczek tu nie uprawiam). Wolę swoje dylematy, wątpliwości, to ludzkie pytać, błądzić, poszukiwać.

A tak w ogóle to zamierzam posłuchać sobie programów partii politycznych (tfu, ale mus to mus) i zobaczymy kto realnie podchodzi do naszych oczekiwań. Ja oczekuję programów socjalnych dla kobiet w ciąży oraz z dziećmi, czyli dla rodzin pełnych, bądź niepełnych, ale oczekujących lub posiadających potomstwo (dzięki Humbak pomysł Twój nieco rozbudowałam:-D). Oczekuję darmowych żłobków i przedszkoli, a nie reglamentacji cc. Oczekuję vat-u zerowego na rzeczy dla dzieci. Oczekuję rzetelnej edukacji, psychologów, lekarzy i pielęgniarek w szkołach. Utopia? być może, ale to jest inwestycja, która się zwróci i do tego wykonalna. Jestem przekonana, że pozwoli to na samoistne ograniczenie aborcji. Takie państwo jak Holandia, gdzie nie ma żadnych ograniczeń związanych z dokonywaniem aborcji prawie w ogóle ich nie wykonuje. Czyli można i to bez wytaczania ciężkich dział typu np. światopogląd.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2010-03-18, 07:12   

lilias napisał/a:
A tak w ogóle to zamierzam posłuchać sobie programów partii politycznych (tfu, ale mus to mus) i zobaczymy kto realnie podchodzi do naszych oczekiwań.
Nie wiem czy się orientujesz, ale dwie conajmniej partie takie programy mają na mniejszą większą skalę i żadna nawet nie próbowała go realizować, dlatego uważam że ważne są manify, parytet i iine tego typu, by ;)

hUMBAK (chciałam na czarno, ale nie wiem gdzie), nie wiem dlaczego tak odbrałaś moją wypowiedź, chyba jestem w jeszcze gorszej formie niż mi się zdawało, daję sobie spokój.
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-03-18, 07:37   

Lilias, zainspirowana Twoją wypowiedzią poszukałam artykułu hxxp://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5120]o historii aborcji w Holandii
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-18, 09:10   

majaja, dawać te manify :-D mówisz parytet też? muszę pomyśleć... może się do niego przekonam :-)
gemi, całą historią się nie interesowałam, ale ciekawy artykuł. Znalazłam też warte (moim zdaniem) poczytania artykuły:
hxxp://www.oska.org.pl/pl/artykuly/artykul/74,74.html
hxxp://www.no-fortress-europe.eu/upload/Reprod_health_Polish.pdf

Wiem, że te statystyczne 8,6 % w Holandii to nie jest ideał (zawsze za dużo), ale wolę na to patrzeć z punktu widzenia jednostki.
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2010-03-18, 11:23   

lilias napisał/a:
te statystyczne 8,6 % w Holandii
tam jest mowa o 8,6 na 1000 kobiet, czyli 8,6 promila. No i z tego, co zrozumiałam kontekst (a nie wiem, czy dobrze ;-) ), to jest tam napisane, że większość przypadków dotyczy kobiet mających inną niż holenderska narodowość lub pochodzenia. Autor nie sprecyzował procentu Holenderek dokonujących aborcji, choć z artykułu wynika, że stanowią jednak mniejszość tych decydujących się.

Zaraz wezmę się za czytanie artykułów podlinkowanych przez Ciebie.
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-18, 11:41   

gemi, aaa... promila powiadasz, no to byka strzeliłam sorki :oops:
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-18, 11:48   

... o przypomniała mi się mało znana historia statku aborcyjnego (bodaj szwedzkiego), który zacumował w pobliżu Gdańska. Jego pojawienie się nie było uzgodnione z naszymi władzami z którymi z wiadomych przyczyn nie można się było dogadać.
Statek był efektem spontanicznej reakcji szwedów na sytuację w Gdańsku.
Akcja miała miejsce niedługo po....
wyzwoleniu Gdańska przez armię Radziecką - jako pomoc tysiącom gdańszczanek zgwałconych (jako Niemki) przez wyzwolicieli.
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-03-18, 12:23   

Tempeh-Starter napisał/a:
Akcja miała miejsce niedługo po....
wyzwoleniu Gdańska przez armię Radziecką - jako pomoc tysiącom gdańszczanek zgwałconych (jako Niemki) przez wyzwolicieli.

i to jest kolejny przypadek, gdzie ja po prostu NIE ROZUMIEM jak można sobie rościć prawo, do zabraniania tym kobietom podjcia decyzji o ewentualnej aborcji. jakoś nie wydaje mi się, aby ktoś kto tego nie przeżył miał prawo decydować za nie.
I tak do obejrzenia a propos (wklejałam już kiedyś) - nie będzie drastycznych zdjęć, spokojnie - Intended Circumstances dokument o ofiarach wojny w Rwandzie - kobietach, które przeżyły wojnę i gwałty, często rodząc później dzieci.
do obejrzenia w sieci, na stronie z dokumentami: hxxp://www.mediastorm.org/0024.htm
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
Tempeh-Starter 
aktywny zarodnik


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 811
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-03-18, 16:58   

sylv napisał/a:
- nie będzie drastycznych zdjęć, spokojnie -


...taaa bo drastyczny jest cały materiał :-|
_________________
hxxp://www.tempehservice.com] RÓB SOBIE TEMPEH
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2010-03-18, 20:52   

Mnie te drastyczne filmy pokazali w gimnazjum. Nie zmieniły znacząco poglądów (za wyborem kobiety bez konieczności tłumaczenia się komukolwiek z przyczyn).

Aniu D., wspomniałaś, że nie chciałabyś wysyłać dziecka na przygotowanie do życia w rodzinie, a co myślisz o tym, że gdy będzie miało 12, 13 lat, katechetka może puścić całej klasie (bez powiadomienia rodziców) "Niemy krzyk"?
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2010-03-18, 21:19   

sylv napisał/a:
ja po prostu NIE ROZUMIEM jak można sobie rościć prawo

To nie jest roszczenie sobie prawa, to jest obrona człowieka, który w niczym nie zawinił i ma prawo do życia. Dlaczego mamy decydować, na jakim etapie życia człowiek może żyć, ma prawa, a na innym nie? Jest tak samo żyjący, jak inni, ma serce (które bije od 20 dnia jego życia) etc.
Arahja, nie sądzę, by temat ten nie pojawiał się w moim domu. Dzieci będą same decydowały, czy chcą go obejrzeć, czy nie, tak np. było u mnie w szkole.
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-03-18, 21:28   

Ania D. napisał/a:
Jest tak samo żyjący, jak inni

przykro mi Anium, ale skoro nie widzisz różnicy między płodem a urodzonym człowiekiem, to chyba raczej nie mamy płaszczyzny do dyskusji, to jest przepaść nie do pokonania.

pozostanę jednak przy nienarzucaniu swojego punktu widzenia jako wyznacznika postępowania dla innych, zwłaszcza w takiej kwestii.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2010-03-18, 21:32   

Ania D. napisał/a:
Dzieci będą same decydowały, czy chcą go obejrzeć

Nie znam nikogo, kto mógł zdecydować, katecheta włączał to dzieciom w podstawówce tak o, bez ostrzeżenia.
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2010-03-18, 21:53   

Taak, więcej takich filmów w szkołach, więcej nieprzejednanych postaw wobec żywych ludzi, wobec młodych, którzy szukają swojego miejsca na świecie, a za 20 lat w kościele spotkam tylko swoje rówieśniczki i bardziej zaawansowane wiekiem osoby :-(
Chociaż życie czasem weryfikuje poglądy najbardziej zatwardziałych, często wtedy, kiedy dzieci ich dorastają i szukają własnej drogi, niekoniecznie zbieżnej z naszą. Dlatego tak jak sylv
sylv napisał/a:
...pozostanę jednak przy nienarzucaniu swojego punktu widzenia jako wyznacznika postępowania dla innych, zwłaszcza w takiej kwestii.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2010-03-18, 21:56   

Sylv, dla mnie nie ma różnicy, czy dziecko jest urodzone, czy nie. Ma tak samo prawo do życia, bo od początku jest istotą ludzką.
Biechna, u mnie można było decydować, jedna dziewczyna zrezygnowała. Ja nie odebrałam tego filmu drastycznie, w sensie, że mdleję, za to większość fimów pokazywanych w tv jest dla mnie nie do oglądania ze względu na przemoc etc i nigdy ich nie poglądam, bo nie jestem w stanie.

[ Dodano: 2010-03-18, 22:00 ]
lilias napisał/a:
Taak, więcej takich filmów w szkołach, więcej nieprzejednanych postaw wobec żywych ludzi, wobec młodych, którzy szukają swojego miejsca na świecie, a za 20 lat w kościele spotkam tylko swoje rówieśniczki i bardziej zaawansowane wiekiem osoby

Nie sądzę, by tak było. Uważam, że młodym ludziom powinno się pokazywać i mówić prawdę. A np. organizacje feministyczne, których hasła są tak chętnie powtarzane (mój brzuch, mój wybór etc) nie kierują się dobrem kobiety, tylko patrzą na swoje dochody z promowania antykoncepcji. Dla nich to biznes, nic więcej.
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-03-18, 22:08   

Ania D. napisał/a:
A np. organizacje feministyczne, których hasła są tak chętnie powtarzane (mój brzuch, mój wybór etc) nie kierują się dobrem kobiety, tylko patrzą na swoje dochody z promowania antykoncepcji. Dla nich to biznes, nic więcej.

czy mogłabyś podać źródło tych informacji i sprecyzować pojęcie "organizacji feministycznych"?
Ania D. napisał/a:
Sylv, dla mnie nie ma różnicy, czy dziecko jest urodzone, czy nie. Ma tak samo prawo do życia, bo od początku jest istotą ludzką.

rozumie, tym niemniej jest to - jak sama napisałaś - Twój pogląd na sprawę.
Ania D. napisał/a:
Uważam, że młodym ludziom powinno się pokazywać i mówić prawdę.

jest takie powiedzenie o prawdzie... ;-) ........ każdy ma swoją.
może lepiej pokazywać fakty. tylko bez przeinaczania, naciągania i epatowania drastycznością i wzbudzania strachu i poczucia winy.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
Ostatnio zmieniony przez sylv 2010-03-18, 22:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,39 sekundy. Zapytań do SQL: 7