wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Niewege "Vegabar"

Czy będziesz jeszcze jadać w już-nie-Vegabarze?
Nie będę, nie podoba mi się posunięcie właścicielki i nie chcę być już klientem "vegabaru"
83%
 83%  [ 40 ]
Będę - nie przeszkadza mi, że miejsce jest "vege" tylko z nazwy
6%
 6%  [ 3 ]
Będę, mimo wszystko, bo inne wege-miejsca nie są tak dobre
0%
 0%  [ 0 ]
Nie mam zdania.
10%
 10%  [ 5 ]
Głosowań: 48
Wszystkich Głosów: 48

Autor Wiadomość
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2009-02-23, 13:11   

bojster napisał/a:
GreenWay z margaryną (D3) w ciastach

tego nie wiedziałam... a szkoda
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2009-02-23, 13:11   

W Warszawie można próbować- ale nie będzie to takie proste jak w Toronto. Nasuwa mi się jeszcze takie porównanie szkocko-polskie. Szkocki wiejski sklep- podchodzi znajoma (58lat) i pyta się czego jak tak wytrwałe szukam na stoisku z wypiekami , odpowiadam,że jakiegoś wegańskiego ciasta i kobieta mi bez wahania wskazuje mówiąc- to jest bez mleka i jajek (a sama na pewno wege nie jest).W Polsce reakcją byłoby tylko coś takiego :shock: :-x
rozmawiałam ostatnio ze znajomą, która stosuje makrobiotykę i ogólnie stara się zdrowo żywić swoją rodzinę- kobieta 57 lat- i jak doszło do mojego weganizmu zaczęło się biadolenie!!
Jak obserwuję takie rzeczy to jestem przekonana, że musi dojść do zmiany pokoleniowej żeby nikt się nie krzywił bądź nie zaczynał szydzić . Nie jem mięsa 18 lat i nie widzę żeby coś się zmieniło (na większą skalę) mentalnie w podejściu do wegetarianizmu

Co do podejścia ideologicznego bądź nie- ja to widzę akurat z drugiej strony- ważne,że ktoś kto podjada padlinę stara się propagować wege jedzenie...szkoda tylko ,że teraz doszło do trochę niefortunnej sytuacji.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 13:14   

bojster napisał/a:
Jeszcze taka drobna kwestia, nie wiem czy ktoś to poruszył bo leń jestem i nie chce mi się czytać wszystkiego. Więc mamy te dania "nadal wege" i mamy te dania z rybeczek i kurczaczuńciów (chyba jakoś tak się to zmiękcza w języku innożerców, ale nie jestem pewien). Co z kuchnią? Co z naczyniami? Talerzami? Sztućcami? Zmywaniem? Pracownikami? Brudnymi rękami? Prawda jest taka, ze jedząc danie "wege" w takim przybytku nie czułbym się pewnie. O ile kapkę zapodzianego majonezu w wegańskim daniu da się przeżyć, o tyle nie wyobrażam sobie znalezienia kurczaczuńkowej skóreczki w grzybowym bigosie albo jedzenia niedomytym widelcem wcześniej służącym to dziabania rybunieńki. Główną zaletą przybytków wege jest oddzielenie od całej reszty "kulinarnych klimatów", że nie trzeba się obawiać, że te klimaty zbłądzą na nasz talerz. To niestety zostało zatracone i Kulinarne Klimaty przeniosły się ze skąpej kulinarnej wegemapy na upstrzoną mapę zwykłych barów i restauracji, gdzie zwykle można, owszem, coś jadalnego znaleźć, ale trzeba się liczyć z tym że niekoniecznie konsumpcja będzie przyjemna pod względem wizualnym, zapachowym i moralnym.


To już jest dla mnie czysta przesada od tego są wyparzarki - czy każdy z Was brzydzi się kuchni swoich rodziców, [color=red]bo nie wierzę aby wszyscy byli wege, a czy czasami 3/4 z Was nie mieszka z innożercami? I tu się zaczną zapewnienia.
Fajna zabawa z tym naciąganiem ideologii do swoich potrzeb - nie lubie tego - osobiście uważam, że co za dużo to niezdrowo - bo popadamy w paranajoę i nerwicę natrectw.... :lol: color]
I uwaga: Czy naprawdę nikt z Was nie jadł nigdy frytek w Mc Donaldzie? Nie wierzę.
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2009-02-23, 13:18   

Agamave napisał/a:
To już jest dla mnie czysta przesada - czy każdy z Was brzydzi się kuchni swoich rodziców, [color=red]bo nie wierzę aby wszyscy byli wege, a czy czasami 3/4 z Was nie mieszka z innożercami? I tu się zaczną zapewnienia.


Tak, brzydzę się zaglądać do lodówki w której jest mięso, ale nie o tym przecież teraz mówimy, tylko o zachowaniu higieny w kuchni, a z tym wszędzie jest różnie i zależy głównie od pracowników. Czy zatrudnicie osobnych kucharzy, kelnerów, pomywaczy do dań wege i nie-wege? Jakoś nie wydaje mi się. Wystarczy więc że kucharzowi nie będzie się chciało umyć rąk co pięć minut, no i będzie można zamówić samosy z aromatem śledziowym.

Cytat:
Fajna zabawa z tym naciąganiem ideologii do swoich potrzeb - nie lubie tego - osobiście uważam, że co za dużo to niezdrowo - bo popadamy w paranajoę i nerwicę natrectw.... :lol:


Właśnie – co za dużo, to niezdrowo. :roll:

Cytat:
I uwaga: Czy naprawdę nikt z Was nie jadł nigdy frytek w Mc Donaldzie? Nie wierzę.


Frytki w makdonaldzie są smażone na krowim łoju, czy innym świństwie.
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 13:22   

Jagula napisał/a:
W Warszawie można próbować- ale nie będzie to takie proste jak w Toronto. Nasuwa mi się jeszcze takie porównanie szkocko-polskie. Szkocki wiejski sklep- podchodzi znajoma (58lat) i pyta się czego jak tak wytrwałe szukam na stoisku z wypiekami , odpowiadam,że jakiegoś wegańskiego ciasta i kobieta mi bez wahania wskazuje mówiąc- to jest bez mleka i jajek (a sama na pewno wege nie jest).W Polsce reakcją byłoby tylko coś takiego :shock: :-x
rozmawiałam ostatnio ze znajomą, która stosuje makrobiotykę i ogólnie stara się zdrowo żywić swoją rodzinę- kobieta 57 lat- i jak doszło do mojego weganizmu zaczęło się biadolenie!!
Jak obserwuję takie rzeczy to jestem przekonana, że musi dojść do zmiany pokoleniowej żeby nikt się nie krzywił bądź nie zaczynał szydzić . Nie jem mięsa 18 lat i nie widzę żeby coś się zmieniło (na większą skalę) mentalnie w podejściu do wegetarianizmu

Co do podejścia ideologicznego bądź nie- ja to widzę akurat z drugiej strony- ważne,że ktoś kto podjada padlinę stara się propagować wege jedzenie...szkoda tylko ,że teraz doszło do trochę niefortunnej sytuacji.



Jagula myślę, że jeżeli wszyscy weganie byliby tak rozsądni jak Ty, a nie tak ortodoksyjni jak większość - pozostali nie traktowaliby ich jak nawiedzonych -cytuję Waszą wypowiedź z tego tematu. Byłaby szansa na dialog, a tak jest szansa na zdziwienie i niezrozumienie - bo nikt nie lubi ludzi wywyższających się - jestem szczera do bólu - sorry, ale takie sa moje spostrzeżenia. Wegetarianie ciągle tylko pouczają i krytykują zamiast uświadamiać i zachęcać argumentami.
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2009-02-23, 13:22   

Swoją drogą tak to się kończy, jak niewegetarianie biorą się za prowadzenie wege-restauracji. No ale to pewnie dlatego że, jak już było powiedziane, weg(etari)anie są tak biedni że nie stać ich nawet na stołowanie się w jadłodajniach, a co dopiero na otwieranie i prowadzenie ich. :roll:
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 13:25   

bojster napisał/a:
Swoją drogą tak to się kończy, jak niewegetarianie biorą się za prowadzenie wege-restauracji. No ale to pewnie dlatego że, jak już było powiedziane, weg(etari)anie są tak biedni że nie stać ich nawet na stołowanie się w jadłodajniach, a co dopiero na otwieranie i prowadzenie ich. :roll:


Knajpy wege prowadzaone przez wegetarian też funkcjonowały nie najlepiej np. słynne Guru, które wszyscy wychwalali. tylko nikt nie przychodził i musiało paść. My o dziwo nie padliśmy, ale to tylko dlatego że przychodza do nas mięsożercy, aby zrobić sobie przerywnik w mięsnej diecie.
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 13:29   

bojster napisał/a:
Agamave napisał/a:
To już jest dla mnie czysta przesada - czy każdy z Was brzydzi się kuchni swoich rodziców, bo nie wierzę aby wszyscy byli wege, a czy czasami 3/4 z Was nie mieszka z innożercami? I tu się zaczną zapewnienia.


Tak, brzydzę się zaglądać do lodówki w której jest mięso, ale nie o tym przecież teraz mówimy,

alez właśnie o tym!!!!! W domu co innego a w knajpie co innego - zastanów się co piszesz!!!!
poza tym nie sądze abyś w domu miał wyparzarkę - a my ją mamy i o dziwo używamy;-)


tylko o zachowaniu higieny w kuchni, a z tym wszędzie jest różnie i zależy głównie od pracowników. Czy zatrudnicie osobnych kucharzy, kelnerów, pomywaczy do dań wege i nie-wege? Jakoś nie wydaje mi się. Wystarczy więc że kucharzowi nie będzie się chciało umyć rąk co pięć minut, no i będzie można zamówić samosy z aromatem śledziowym.

Cytat:
Fajna zabawa z tym naciąganiem ideologii do swoich potrzeb - nie lubie tego - osobiście uważam, że co za dużo to niezdrowo - bo popadamy w paranajoę i nerwicę natrectw.... :lol:


Właśnie – co za dużo, to niezdrowo. :roll:

Cytat:
I uwaga: Czy naprawdę nikt z Was nie jadł nigdy frytek w Mc Donaldzie? Nie wierzę.


Frytki w makdonaldzie są smażone na krowim łoju, czy innym świństwie.
Ostatnio zmieniony przez Agamave 2009-02-23, 13:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2009-02-23, 13:30   

Agamave napisał/a:
3. reszcie te jedzenie średnio smakuje i wydaje się mało pożywne itd.

Takie zdanie w ustach osoby, która mówi, że potrafi i lubi gotować bardzo dziwi. Poza tym wege to nie tylko warzywa (nie wiem dlaczego tak utożsamiane z wege, bo w takiej samej ilości powinny je też jadac osoby spożywające mieso, w końcu mięso nie jest zamiast warzyw, a obok), ale też cała gama strączków (mung, azuki, biała jaś, kidney, ciecierzyca, soczewica czerwona, brązowa, zielona, groch, bób etc) oraz orzechów, migdały i nasiona. Można gotować przeróżne gulasze, dania jednogarnkowe, robić kotlety etc etc.
A Mcdonald jest dobry tylko z tego względu, że ma czyste toalety, niczego tak nigdy nie jadam i nie piję.
Ostatnio zmieniony przez Ania D. 2009-02-23, 13:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2009-02-23, 13:30   

bojster napisał/a:
krowim łoju

kaczym
chyba logiczne, że wiedząc o tym, nie jemy a Maku, prawda?

Agamave napisał/a:
nie wierzę aby wszyscy byli wege, a czy czasami 3/4 z Was nie mieszka z innożercami?


ja nie. a w kuchnie u rodziców, czy innych osób nie wege albo sama przygotowuję sobie posiłki, albo wiem, że te osoby naprawdę szanują mój sposób odżywiania.

a z tego, co tu piszesz, podejrzewam, że naczynia będą te same i klimat taki sam, jak w każdej nie-wege knajpie, czyli nie wiadomo, co wcześniej smażyło się na tłuszczu z patelni.

nie rozumiem, po co ta gadka o szacunku dla wegetarianizmu, etc? napisz po prostu szczerze, że z mięcha będzie więcej kasy i knajpa zmienia profil, a reszta to już kwestie drugorzędne (jak widać po tekście o "przesadzie").sorry, ale nie da się mieć ciastka i go zjeść...

Agamave napisał/a:
Wegetarianie ciągle tylko pouczają i krytykują zamiast uświadamiać i zachęcać argumentami.

tiaaa, ale ich pieniądze nie śmierdzą, co? ]:->
no niezły ten Twój szacunek, nie ma co...
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 13:33   

Ania D. napisał/a:
Agamave napisał/a:
3. reszcie te jedzenie średnio smakuje i wydaje się mało pożywne itd.

Takie zdanie w ustach osoby, która mówi, że potrafi i lubi gotować bardzo dziwi. Poza tym wege to nie tylko warzywa (nie wiem dlaczego tak utożsamiane z wege, bo w takiej samej ilości powinny je też jadac osoby spożywające mieso, w końcu mięso nie jest zamiast warzyw, a obok), ale też cała gama strączków (mung, azuki, biała jaś, kidney, ciecierzyca, soczewica czerwona, brązowa, zielona, groch, bób etc) oraz orzechów, migdały i nasiona. Można gotować przeróżne gulasze, dania jednogarnkowe, robić kotlety etc etc.
A Mcdonald jest dobry tylko z tego względu, że ma czyste toalety, niczego tak nigdy nie jadam i nie piję.



Chyba niezbyt dokładnie przeczytałaś całą korespondencję - osobiście uwielbiam kuchnie wege i dlatego ja propaguję, i będe mimo waszych protestów. Pls czytajcie wszystko!!!
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-23, 13:33   

bojster napisał/a:
brzydzę się zaglądać do lodówki w której jest mięso
z lodówki wegetarian/ wegan nie śmierdzi, że tak powiem... mój mąż ciągle się zachwyca jak nam ładnie pachnie z lodóweczki :-D

284683079.jpg
Plik ściągnięto 223 raz(y) 273,78 KB

_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
Ostatnio zmieniony przez kociakocia 2009-02-23, 13:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2848
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2009-02-23, 13:34   

Agamave napisał/a:
Knajpy wege prowadzaone przez wegetarian też funkcjonowały nie najlepiej np. słynne Guru, które wszyscy wychwalali. tylko nikt nie przychodził i musiało paść. My o dziwo nie padliśmy, ale to tylko dlatego że przychodza do nas mięsożercy, aby zrobić sobie przerywnik w mięsnej diecie.


W Lublinie jest bar wegetariański, prowadzony od xx lat przez rodzinę laktowegetarian, ma się bardzo dobrze, większość klienteli zapewne stanowią niewegetarianie. Nie widzę więc związku i składu w tym co napisałaś. Po prostu jeśli ktoś wierzy w to co robi, robi to z oddaniem, wkłada serce, i dlatego odnosi sukces. Niewegetarianie prowadząc bar wege zwykle nie mają tej wiary i oddania, stąd michałki typu dania wegańskie z majonezem, czy niewegetariańskie ciasta w wegebarze, co potem rzutuje mniej lub bardziej na powodzenie interesu, tym bardziej że są to drobne rzeczy których poprawienie wymaga minimum dobrej woli, ale po co ją wykazywać skoro kasa leci na konto, a czego oczy ("złe" składniki w wege-potrawach) nie widzą tego sercu nie żal (nie ciąży klientom na sumieniu), i wszyscy są zadowoleni. Do czasu.
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 13:36   

nie rozumiem, po co ta gadka o szacunku dla wegetarianizmu, etc? napisz po prostu szczerze, że z mięcha będzie więcej kasy i knajpa zmienia profil, a reszta to już kwestie drugorzędne (jak widać po tekście o "przesadzie").sorry, ale nie da się mieć ciastka i go zjeść...



Zachęcam do otworzenia charytatywnie działającej knajpy wege - bo tylko taka ma sens - patrz wega lub dofinnsowywany przez Państwo Greenway - dlaczego tego nie robisz skoro uważasz że to takie dobre i szlachetne posunięcie ;-)

[ Dodano: 2009-02-23, 13:42 ]
bojster napisał/a:
Agamave napisał/a:
Knajpy wege prowadzaone przez wegetarian też funkcjonowały nie najlepiej np. słynne Guru, które wszyscy wychwalali. tylko nikt nie przychodził i musiało paść. My o dziwo nie padliśmy, ale to tylko dlatego że przychodza do nas mięsożercy, aby zrobić sobie przerywnik w mięsnej diecie.


W Lublinie jest bar wegetariański, prowadzony od xx lat przez rodzinę laktowegetarian, ma się bardzo dobrze, większość klienteli zapewne stanowią niewegetarianie. Nie widzę więc związku i składu w tym co napisałaś. Po prostu jeśli ktoś wierzy w to co robi, robi to z oddaniem, wkłada serce, i dlatego odnosi sukces. Niewegetarianie prowadząc bar wege zwykle nie mają tej wiary i oddania, stąd michałki typu dania wegańskie z majonezem, czy niewegetariańskie ciasta w wegebarze, co potem rzutuje mniej lub bardziej na powodzenie interesu, tym bardziej że są to drobne rzeczy których poprawienie wymaga minimum dobrej woli, ale po co ją wykazywać skoro kasa leci na konto, a czego oczy ("złe" składniki w wege-potrawach) nie widzą tego sercu nie żal (nie ciąży klientom na sumieniu), i wszyscy są zadowoleni. Do czasu.


-Nie widzisz, bo nie chcesz zobaczyć - ta dyskusja nie ma sensu.

- W Warszawie są zabijające czynsze i to jest problem.

- Co do michałków, to mój konik, aby nasi sprzedawcy wiedzieli co sprzedają i nie wmawiali klientom że colesław jest wegański. Wierz lub nie... Pozdrawiam ...
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2009-02-23, 13:42   

Agamave napisał/a:
Co do zakładania knajpy weganskiej - naprawdę życzę powodzenia, ale juz wiem że to nierealne:
1. chętnych na to jedzenie jest zbyt mało,
2. weganie, a znam ich wielu nie mają tyle kasy, aby często jadac w knajpach.
3. reszcie te jedzenie średnio smakuje i wydaje się mało pożywne itd.


Agamave napisał/a:
Chyba niezbyt dokładnie przeczytałaś całą korespondencję

Tak pisałaś o wegańskim jedzeniu, dokładnie czytałam Twoje słowa.
Jedzeni wegańskie nie musi być mało pożywne, to już zależy do wiedzy i zdolności osoby gotującej.
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 13:44   

Ania D. napisał/a:
Agamave napisał/a:
Co do zakładania knajpy weganskiej - naprawdę życzę powodzenia, ale juz wiem że to nierealne:
1. chętnych na to jedzenie jest zbyt mało,
2. weganie, a znam ich wielu nie mają tyle kasy, aby często jadac w knajpach.
3. reszcie te jedzenie średnio smakuje i wydaje się mało pożywne itd.


Agamave napisał/a:
Chyba niezbyt dokładnie przeczytałaś całą korespondencję

Tak pisałaś o wegańskim jedzeniu, dokładnie czytałam Twoje słowa.
Jedzeni wegańskie nie musi być mało pożywne, to już zależy do wiedzy i zdolności osoby gotującej.


No własnie reszczie czyli pozostałych czyli innym ludziom
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-02-23, 13:49   

Ja nie rozumiem jak to się w takim razie stało, że Wasi "stali" klienci byli tymi "stałymi", skoro im miało to jedzenie nie smakować i wydawać się mało pożywne.... coś mi się tu nie klei.
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 13:53   

Malinetshka napisał/a:
Ja nie rozumiem jak to się w takim razie stało, że Wasi "stali" klienci byli tymi "stałymi", skoro im miało to jedzenie nie smakować i wydawać się mało pożywne.... coś mi się tu nie klei.



mojsza racja jest bardziej twojsza niż mojsza - znowu doszliśmy do nieporozumienia między wege i nie wege - jeszcze raz pozdarwiam i zapraszam do wnikliwej lektury może coś więcej zrozumiesz, bo wyrwałaś zdania z kontekstu.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2009-02-23, 13:54   

Cytat:
No własnie reszczie czyli pozostałych czyli innym ludziom

Wiesz, pierogi z soczewicą to też danie wegańskie... Nie zdarzyło się, żeby komuś nie smakowała moja kuchnia (chyba, że indywidualnie czegoś nie jada, bo nie toleruje). Jeszcze raz napiszę, że dziwię się takim słowom w ustach osoby, która pisze, że lubi i potrafi gotować, bo kuchnia wegańska jest bardzo urozmaicona i bogata - jeśli potrafi się wykorzystać to, co jest dostępne. Znam osoby, dla których kuchnia wegańska to tyko warzywa, ale one nie znają soczewicy, ciecierzycy i innych strączków, jadają kilka podstawowych warzyw przez cały rok. Nie dzielę ludzi na wege i jedzących mięso, ale na tych, co potrafią docenić smak i wykorzystać wszystkie dostępne sezonowo produkty spożywcze.
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-23, 13:57   

Agamave, uważam, że padlinożerców będziesz wprowadzała w błąd swoją nazwą, urażonych wegetarian raczej tam już też nie ściągniesz, może jakis ułamek procenta, więc nie ma co opowiadać o wegetariańskiej kuchni i fascynacji ta filozofią życia jaką my wyznajemy, a której znasz za mało.
nie wierze też, że kucharz umyje rączki po krojeniu kiełbasy na przykład, by zabrać sie do krojenia czegos innego, to jest teraz zwykła knajpa na mapie W-wy, oby zmiany okazały się sukcesem, bo w dobie kryzysu pozostana tylko najlepsi.
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 14:00   

Ania D. napisał/a:
Cytat:
No własnie reszczie czyli pozostałych czyli innym ludziom

Wiesz, pierogi z soczewicą to też danie wegańskie... Nie zdarzyło się, żeby komuś nie smakowała moja kuchnia (chyba, że indywidualnie czegoś nie jada, bo nie toleruje). Jeszcze raz napiszę, że dziwię się takim słowom w ustach osoby, która pisze, że lubi i potrafi gotować, bo kuchnia wegańska jest bardzo urozmaicona i bogata - jeśli potrafi się wykorzystać to, co jest dostępne. Znam osoby, dla których kuchnia wegańska to tyko warzywa, ale one nie znają soczewicy, ciecierzycy i innych strączków, jadają kilka podstawowych warzyw przez cały rok. Nie dzielę ludzi na wege i jedzących mięso, ale na tych, co potrafią docenić smak i wykorzystać wszystkie dostępne sezonowo produkty spożywcze.


Sorry, ale widac że nie znasz menu vegabaru mamy pierogi wegetariańskie bez kszty mięsa ruskie, z soczewicy szpinakiem i kapustą. zupa dahl - nasz hicior, naleśniki na różne sposoby i wile innych smakołyków kotletów marchewkowych, lazanii . Uwielbiam kuchnię wege i robimy ją według zasad sezonowości.
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2009-02-23, 14:05   

Agamave, ale ja piszę o diecie wegetariańskiej i wegańskiej, ma wrażenie, że dla Ciebie istnieje tylko wegetariańska.
Zwykle pierogi z soczewicą są wegańskiej (w szerszym rozumieniu wegetariańskie).
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-02-23, 14:10   

Agamave napisał/a:
Malinetshka napisał/a:
Ja nie rozumiem jak to się w takim razie stało, że Wasi "stali" klienci byli tymi "stałymi", skoro im miało to jedzenie nie smakować i wydawać się mało pożywne.... coś mi się tu nie klei.



mojsza racja jest bardziej twojsza niż mojsza - znowu doszliśmy do nieporozumienia między wege i nie wege - jeszcze raz pozdarwiam i zapraszam do wnikliwej lektury może coś więcej zrozumiesz, bo wyrwałaś zdania z kontekstu.


Nie napisałam tego powyżej jako mojej "racji". To taka myśl, która mi się nasunęła po paru Twoich opisach sytuacji. Zanim cokolwiek napisałam to przeczytałam wnikliwie wszystkie posty w tym wątku. Pisałaś, że odbywałaś rozmowy ze swoimi stałymi klientami - jestem po prostu ciekawa co odpowiadali... Wszystko fajnie, smacznie, ale... właściwie to nie tak smacznie jak by tego oczekiwali.. i niezbyt pożywnie..? Że chcą mięsa - tak odpowiadali? To jeśli nie byli zadowoleni z tego, że jest to miejsce serwujące kuchnię wegetariańską.. to dlaczego byli stałymi klientami? :roll: Tego po prostu nie rozumiem.. Chociaż... pisałaś też, że wśród tych osób byli Twoi znajomi, może o to chodzi...

No nic, nie odbieraj moich postów jako atak. Wyobrażam sobie, że bardzo trudno jest prowadzić taki interes i nie oczekiwałabym, że ktoś miałby to robić charytatywnie..

Jednak z jednym muszę się zgodzić odnośnie tego co napisało parę osób powyżej...

Agamave napisał/a:
Uwielbiam kuchnię wege

Uwielbiasz ją, fajnie. Ale ponieważ jadasz również mięso to nie "czujesz" wegetarianizmu tak jak my... i chyba o to przede wszystkim chodzi :roll: Przykre, że wrzucasz takie osoby do wora "nietolerancyjni". Moim zdaniem to nie ma nic wspólnego z nietolerancją..
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Agamave

Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 22
Wysłany: 2009-02-23, 14:10   

kociakocia napisał/a:
Agamave, uważam, że padlinożerców będziesz wprowadzała w błąd swoją nazwą, urażonych wegetarian raczej tam już też nie ściągniesz, może jakis ułamek procenta, więc nie ma co opowiadać o wegetariańskiej kuchni i fascynacji ta filozofią życia jaką my wyznajemy, a której znasz za mało.

Tego nie wiesz..., bo mnie nie znasz i raczej niepotrzebnie się wywyższasz.

nie wierze też, że kucharz umyje rączki po krojeniu kiełbasy na przykład, by zabrać sie do krojenia czegos innego, to jest teraz zwykła knajpa na mapie W-wy, oby zmiany okazały się sukcesem, bo w dobie kryzysu pozostana tylko najlepsi.


Z tego co widze po zmianach obroty wzrosły i to całkiem nieźle, bo tak jak mówiłam nie liczyłam na wegetarian, którzy i tak nie chodzą po knajpach, tylko chciałam dopieścić obecnych klientów. Napisałam info i "porozklejałam na forach", nie po to aby kogoś ściągnąć, ale aby było uczciwie, że zmienił się profil knajpy, bo wiem że jesteście wyczuleni. Czy to docenicie czy nie - nie wiem, ale podkreślam, że toleracja to nie jest mocna strona wegetarian. Może warto się nad tym zastanowić.
A swoja drogą, dziękuję za miłe życzenia;-), mam nadzieje że szczere.


[ Dodano: 2009-02-23, 14:16 ]
Ania D. napisał/a:
Agamave, ale ja piszę o diecie wegetariańskiej i wegańskiej, ma wrażenie, że dla Ciebie istnieje tylko wegetariańska.
Zwykle pierogi z soczewicą są wegańskiej (w szerszym rozumieniu wegetariańskie).


Aniu, myślę, że już trochę przesadzasz, czyniące ze mnie ignorantkę...;-)
my mamy nawet na tablicy napisane, które dania są wegetariańskie, a które wegańskie
 
 
kociakocia 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 05 Sty 2009
Posty: 4300
Skąd: Wawa
Wysłany: 2009-02-23, 14:17   

Agamave, szczere, nie życze nikomu źle i rozumiem, że to był ratunek dla knajpy, a już reszty nie będę powtarzała, wiele osób już to zrobiło powyżej.
i nie wywyższam sie Aga, po prostu śledzę ten wątek od poczatku ;-)
_________________
MEI TAI, POUCH, CHUSTY KÓŁKOWE, NOSIDEŁKO ERGONOMICZNE wkrótce, zapraszam :)
hxxp://www.facebook.com/pages/Madame-Googoo-baby-carriers/145687608816099 MADAME GOOGOO baby carriers
hxxps://picasaweb.google.com/madamegoogoo
Doradca noszenia dzieci ClauWi®
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,44 sekundy. Zapytań do SQL: 12