wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
problem z kręgosłupem - rwa kulszowa i inne
Autor Wiadomość
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
  Wysłany: 2011-02-12, 18:20   problem z kręgosłupem - rwa kulszowa i inne

Często boli mnie kręgosłup. Najczęściej w krzyżu i kark (pewnie stres...). Czasami drętwieje mi prawa stopa, po wewnętrznej stronie. Ostatnio wciąż ją czuję. Zuzia rozpoznaje mój chód po pstrykaniu w kolanach ;)

Jakiś rok temu pierwszy raz miałam rwę kulszową, całe szczęście leki szybko mi pomogły, bolało strasznie ale tylko kilka dni. Brałam leki zwiotczające i przeciwzapalne. Te pierwsze - okropne wrażenie. Później problem pojawił się znów po kilku miesiącach.

Wtedy zrobiono mi rtg kręgosłupa lędźwiowego a-p i boczne. Dopiero niedawno go odebrałam i jeszcze nie byłam u ortopedy, na razie "załatwiam" problem z żyłami. Opis jest taki:

Cytat:
Śladowa skolioza z wyrównaniem lordozy lędźwiowej oraz niewielką tendencją do poziomego ustawienia kości krzyżowej.
Zwężenie tarczy międzykręgowej L5/S1 w tylnym odcinku.
Linia kręgosłupa tylna zachowana prawidłowo.
Trzony lędźwiowe prawidłowej wysokości, bez cech przebudowy kostnej.


Czy ktoś ma podobny problem i mógłby się podzielić doświadczeniem, co z tym zrobić? Albo może ktoś po prostu się na tym zna... ;)

Trochę szukałam w necie ale nie znalazłam nic szczególnie konkretnego. Interesuje mnie jaka forma leczenia jest najlepsza. W tej chwili bolą mnie nogi (ale to chyba od tych żył) no i prawa stopa. Ale poza tym nie cierpię szczególnie, czuję tylko zmęczenie w krzyżu jak zawsze. Aha - ponoć mam problem z chrząstkami w kolanach (niedawno bardzo mnie bolały).
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2011-02-12, 18:39   

Ja mam dyskopatię tego samego odcinka - podobno to od siedzenia i przy siedzącym trybie pracy trudno tego uniknąć. Mam też problem z więzadłami - nie pamiętam jak to się nazywa - wiąże się z przeciążeniem (kucanie - jak coś robię w ogródku, np.) - strasznie bolą mnie biodra - myślałam, że to stawy, ale nie. Wiem, że nie mogę obciążać kręgosłupa, a jak obciążam - biorę leki przeciwbólowe - najskuteczniejszy jest u mnie Dicloberl. Nie znoszę gimnastyki jakiejkolwiek, więc nie ćwiczę (poszłam do takiej pani, która miała pokazać mi ćwiczenia - pokazała - tzn. dała kartkę, porozmawiałyśmy, obie wiedząc, że nie będę tego robiła). Jedyne, co mi pomaga, to chodzenie - dlatego staram się chodzić po lesie (po mieście nie bardzo - bo zwykle coś niosę, a nawet torebka jest dla mnie dużym obciążeniem). Niestety pływanie nie bardzo pomaga, a to jedyna forma ruchu, którą lubię, no jeszcze rower - to przynajmniej nie szkodzi. Tylko jak te więzadła mnie bolą, trudno chodzić i jeździć na rowerze. Najgorsze jest wchodzenie po schodach - to męka. W taką pogodę jak jest teraz - niestety wszystko daje się we znaki strasznie. Mam za sobą noc byle jak przespaną z powodu bólu. Już się właściwie przyzwyczaiłam do tego bólu i jak jest mocno dokuczliwy - biorę te leki, staram się jak najmniej (ale dzisiaj skapitulowałam i wzięłam). Niewiele można zrobić - jak się mocno pogorszy z tą dyskopatią, można zrobić operację, można chodzić na rehabilitację i masaże (na masaże nie chodzę, bo nie lubię, jak ktoś mnie dotyka, chodziłam na jakieś "prądy" - rok temu - pomogły na bardzo krótko), na więzadła też chodziłam na jakieś prądy i laser, troszkę pomogło. Chyba wybiorę się znowu do ortopedy, bo strasznie mi ciężko z tym żyć - po każdej nieprzespanej nocy jestem okropnie rozwalona psychicznie, np. dzisiaj. Już pomijam, że czuję się jak inwalidka, bo mnóstwa rzeczy nie robię ze strachu, że będzie bolało.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-12, 18:56   

kofi, rozumiem. Mnie też to dołuje, że jestem młoda a chwilami czuję się jak babcia :/ Na rowerze uwielbiam jeździć i nic mnie nie boli. Ale chodzić - nie bardzo. Pracuję przy kompie ale co godzinę robię spacerek, więc nie siedzę non stop...

Bardzo chciałabym zapobiec pogorszeniu tego stanu...Moja siostra miała poważny problem z kręgosłupem, bardzo mocne skrzywienie, groził jej garb. Do tego jedną nogę ma krótszą o niemal dwa cm. To wszystko wyszło jak miała niecałe 17 lat (brawo szkolne badania profilaktyczne). Wzięła się dziewczyna w garść, nie mogę do dziś wyjść z podziwu, ćwiczyła dwa razy dziennie po godzinie zadane ćwiczenia. Chodziła na rehabilitację. Nadal ćwiczy, choć mniej już. Miało się nie pogarszać a jej się poprawiło, ma mniejszą wadę w tej chwili. Do tego wygląda jak modelka ;)
Tylko nie wiem, czy w przypadku mojego problemu ćwiczenia rzeczywiście mogą coś dać :/
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2011-02-12, 19:14   

Piotrek ma podobne jak ty kasia
stopa drętwiała mu po zewnętrznej stronie, aż chwycił go dwa lata temu taki ból że nie był w stanie chodzić, poszedł z psem i nagle bach, nie dał rady do domu wrócić
wtedy zaczął wycieczkę po lekarzach, brał leki przeciwbólowe i zwiotczające też, ale oprócz tego chodził na masaże i ćwiczył
trafił do fajnego rehabilitanta, też dał mu kartkę z ćwiczeniami, ale P który ćwiczeń nie lubi był juz w takim stanie że po prostu musiał
podpowiada mi teraz, że
najskuteczniejsze są ćwiczenia

a rwę miał pierwszy raz kilka lat temu, także Kasia, kofi, nie ma na co czekać
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2011-02-12, 19:33   

Ojeeeej, ja się tak nie lubię ruszać. Jestm naprawdę dobra w wyszukiwaniu pretekstów, żeby tego nie robić. :evil:
Nogi mogą drętwieć przy dyskopatii, mnie nie drętwieją na szczęście. Za to siusiam często i wstydzę się zapytać lekarza, czy to od tego. :roll:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
ina 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2936
Skąd: południe
Wysłany: 2011-02-12, 19:59   

kofi, częste sikanie, to na pewno nie od dyskopatii, ale warto zbadać mocz, bo to może być coś z pęcherzem.
 
 
 
ina 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2936
Skąd: południe
Wysłany: 2011-02-12, 20:18   

W przypadku dyskopatii najlepiej udać się do fizjoterapeuty, który specjalizuje się w metodzie McKenziego. Możecie poszukać nawet na NFZ w swoim mieście. hxxp://drkregoslup.pl/fizjoterapia-skoli/bolkarku-mckenzie
Ostatnio zmieniony przez ina 2011-02-12, 20:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-12, 21:22   

kasienka, ja miałam kiedyś poważne problemy z kręgosłupem - bolał mnie kręgosłup piersiowy, lędźwiowy i szyjny. Rano budziłam się ze strasznym bólem, który utrzymywał się przez cały dzień. Tak bardzo cierpiałam, że chodziłam do różnych lekarzy, miałam zabiegi (prądy, naświetlania), rehabilitację, chodziłam na masaże. Wszystko pomagało na chwilę - dzień, dwa.
Mi pomogła joga. Tak bardzo, że aż trudno mi samej w to uwierzyć. Ponad dwuletni ciągły ból zmniejszył się po kilku tygodniach ćwiczeń. A potem zniknął zupełnie. Nie bolał mnie nawet kręgosłup, kiedy byłam w ciąży. Lekkie dolegliwości miałam, kiedy córcia była mała, bo dużo ją nosiłam, a miałam wtedy przerwę w jodze. Ale minęło. Wiem, że na jogę potrzeba czasu. Ale z drugiej strony na lekarzy, rehabilitację, masaże też potrzebowałam czasu, a skuteczność była niewielka. Uważam, że warto.
Wydaje mi się, że opis, który zamieściłaś wskazuje na bardzo drobne zmiany. Lordozę lędźwiową można poprawić, śladowa skolioza nie brzmi groźnie :-)
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2011-02-12, 22:56   

ina napisał/a:
kofi, częste sikanie, to na pewno nie od dyskopatii, ale warto zbadać mocz, bo to może być coś z pęcherzem.

Nie, wszystko OK. Od lat tak mam.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-02-13, 09:56   

Mój kręgosłup daje o sobie znać, czasem przestaję chodzić. U mnie jest to prawa strona a ból promieniuje do stopy. Skrzywienie mam niewielkie. Rehabilitacja nie przyniosła mi dużej ulgi. Pomogła mi osoba nastawiająca kręgosłup i masaże. Wujek znajomego, który mnie masował stwierdził, że to wynik urazu i miał tu rację: kiedyś skończył mi się taboret przy myciu okna i bardzo się potłukłam (oczywiście nie poszłam do lekarza).
Niestety dźwigam. Pamiętam w stanach bólowych o pozycji, w której muszę poleżeć, do tego leki p/bólowe (mocne), spanie bez poduszki i masaże.
 
 
misza 
i grisza, i tula


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Sie 2009
Posty: 75
Skąd: wo
Wysłany: 2011-02-13, 10:05   

kasienka, ja też miałam problemy z kręgosłupem(krzyż, rwa, odcinek szyjny),bóle głowy itp., i trafiłam do...ortodonty.
Mój lekarz przyjmuje na Dolnym Śląsku, a ludzie do niego z Gdańska nawet przyjeżdżają. Ma opinię magika ;) , który leczy kręgosłup poprzez zęby (wszakże to jeden układ).
Namiary mogę podać na priva :) .
_________________
mój wegański blog: hxxp://badylarnia.blogspot.com/

hxxp://pitapata.com]
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-02-13, 10:23   

misza: uśmiecham się o namiary, będę się wybierać do znajomych dolnośląskich
 
 
misza 
i grisza, i tula


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Sie 2009
Posty: 75
Skąd: wo
Wysłany: 2011-02-13, 11:09   

Agnieszka, wysłałam :) .
_________________
mój wegański blog: hxxp://badylarnia.blogspot.com/

hxxp://pitapata.com]
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-13, 12:32   

Misza-nieźle :) na razie muszę pozałatwiać tutaj pewne sprawy, ale kto wie może w przyszlosci skorzystam :)

Aisha, na przeciwko mojej chaty dziewczyna prowadzi joge. Jest po awf i zajmuje sie glownie starszymi osobami z problemami kregoslupa. Moze wiec na wiosne sie do niej wybiore.
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-02-13, 13:03   

kasienka, jak widzę słowa "skolioza" i "kręgosłup" dzwonię do mojej mamy, jest rehabilitantką. Ofc, podstawą są ćwiczenia. Powiedziała, że ważne jest wzmacnianie mięśni brzucha, grzbietu, pośladków w pozycjach izolowanych, niskich, czyli najlepiej w leżeniu. Najlepiej gdybyś poszła do jakiegoś rehabilitanta z tym rozpoznaniem, on zaleci Ci zestaw ćwiczeń, ale najpierw powinien też sprawdzić, jak jesteś wydolna mięśniowo, czy nie masz ograniczeń ruchowych i do tego dostosować Ci ćwiczenia.
(Teściowa z bolącym kręgosłupem wysłuchała mojej mamy, jej zaleceń, obiecała, że będzie ćwiczyć. I kiszka, nie chce jej się, a kręgosłup dalej boli)
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-13, 13:17   

Moony, dzięki :)
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2011-02-13, 13:29   

Mój R. jest po kursie nauczycielskim Iyengara, którego nie skończył, wiele lat temu i wiele lat ćwiczy, nic mu na szczęście nie jest. Oczywiście wielokrotnie miałam się za to zabrać - myślę, że raczej mnie nie skrzywdzi, ale mi się nie chce. :oops: Nie potrafię poświęcić sobie tyle czasu, ile on poświęca. Pewnie to głupie, że tak myślę, bo jak mnie boli to i tak niewiele mogę robić, tak tylko tłumaczę swoją niechęć do ruszania się. No, ale idę właśnie do lasu. :-)
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-02-13, 16:55   

kasienka ja również miałam objawy jak przy rwie kulszowej, to było jeszcze w ogólniaku. Objawy zaczęły się tak, jak u męża rosy. Po badaniach okazało się, że na skutek przetrenowania kręgosłupa mięśnie zostały w trwałym skurczu, który spowodował wygięcie w bok odcinka lędźwiowego i ucisk na nerw kulszowy. Faktycznie ból był fatalny, miałam wrażenie, że bolało mnie nawet od mrugania powiekami ;-)
W każdym razie:
- po pierwsze miałam spać na twardym materacu (przeniosłam się na podłogę, śpię już tak od 12 lat i polecam)
- spanie w pozycji embrionalnej (wiem, że ciężko się tak "złożyć") lub leżenie na plecach z wałkiem pod kolanami (dla mnie akurat to było szczególnie dokuczliwe)
- ćwiczenia zwiększające elastyczność kręgosłupa (pewnie masz komplet)
- poza lekami przeciwzapalnymi, maściami i masażem - także przyjmowałam preparat na odbudowę chrząstek międzystawowych.
Wszystko to razem w kupie bardzo mi pomogło, choć kręgosłup już nigdy nie wrócił w 100% do stanu "sprzed". W ciąży znowu się odezwało - ponownie ucisk na nerw kulszowy (tym razem po drugiej stronie). Traumatolog uprzedzał zresztą, że takie rzeczy są jak trwała kontuzja, która już z nami niestety zostanie i może się odzywać.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-13, 18:04   

Aisha napisał/a:
u mnie kurs nauczycielski metody Iyengara "rozwalił" : biodra, kręgosłup, kolana :-x
tak więc - jeżeli są na prawdę duże problemy z kręgosłupem NIE POLECAM przypadkowych nauczycieli metody Iyengara, gdyż na kursie nauczycielskim nie są oni uczeni jak należy postępować w przypadku chorób kręgosłupa, lub w ogóle chorób narządu ruchu i wszelakich innych chorób też nie. Nie neguję tutaj tego, że niektóre osoby mogą się poczuć lepiej po ćwiczeniach wg Iyengara, jednakże - jest duże prawdopodobieństwo, że nauczyciele nie są merytorycznie przygotowani do prowadzenia zajęć dla osób z problemami z kręgosłupem. W skrócie więc - jeżeli są problemy, duże problemy z kręgosłupem, jeżeli już jest dyskopatia - rehabilitacja u mądrego, wykształconego w tej dziedzinie specjalisty jest najlepszym rozwiązaniem.
Aha, moja przyjaciółka wylądowała prawie na stole operacyjnym po skończeniu kursu nauczycielskiego ;-) "jogi" :shock: z powodu dyskopatii na 2 odcinkach kręgosłupa of course..
Napiszę tutaj jeszcze raz - nie neguję zajęć metody Iyengara ani żadnych innych, w tym też kriji wg Bhajana itd itp. Są to fajne metody spędzenia wolnego czasu, można się zrelaksować, poćwiczyć, pobawić, niektórzy nawet mówią, że rozwinąć :mrgreen: hehe, aczkolwiek instruktorzy tych metod nie mają wcale pojęcia o chorobach układu ruchu i mogą niestety nie wiedzieć co jest dobre, dlatego też - najlepszym rozwiązaniem jest pracować z rehabilitantem, który przy okazji jest po kursie instruktorskim metody, która nas interesuje. Osobiście znam takiego gościa. Prowadzi zajęcia z metody Iyengara (coś podobnego, może nie strikte Iyengar z Puny, nie ma dyplomu Iyengara) plus do tego jest rehabilitantem i fizjoterapeutą, wie dużo u układzie ruchu i na pewno może pomóc w schorzeniach. Natomiast 90% instruktorów.. :-| niestety - keine Ahnung, ale to dlatego, że na kursach prawie tego nie uczą.. wspominają coś, ale to i tak jest.. kropla w morzu potrzeb.. przecież 80% osób, które decydują się na praktykę metody Iyengara mobilizuje się pod wpływem.. bólów kręgosłupa czy też schorzeń tegoż..

Co Ty Aisha wypisujesz tutaj takie rzeczy to niedorzeczne :shock: To ,że akurat Ty tak się czujesz ,czułaś nie świadczy ,że wszyscy mają takie same ciała ,takie same odczucia i takie same schorzenia :-/ . Nie wiem czy to dobre czy złe, ale z pewnością nie przemyślane . Wiem ,że kursy nauczycielskie prowadzą osoby do tego powołane , nie z przypadku i są z pewnością dobrze do tego przygotowane, mają duże doświadczenie ( inaczej by tego nie robiły ) przecież to niebezpieczne ( sama wiesz ) Nie wiem gdzie Ty robiłaś kursy , u kogo :-? Troszkę przesadziłaś .Jak chce się znaleźć winnego to zawsze można nieprawdaż ;-)
kasienka napisał/a:
na przeciwko mojej chaty dziewczyna prowadzi joge. Jest po awf i zajmuje sie glownie starszymi osobami z problemami kregoslupa. Moze wiec na wiosne sie do niej wybiore.

kasienko Justyna nie jest po AWF jest w trakcie podyplomówki i posiada uprawnienia ministerialne ;-)
kofi napisał/a:
Mój R. jest po kursie nauczycielskim Iyengara, którego nie skończył, wiele lat temu i wiele lat ćwiczy, nic mu na szczęście nie jest

kofi super!
kofi napisał/a:
myślę, że raczej mnie nie skrzywdzi, ale mi się nie chce. :oops:

z pewnością Cię nie skrzywdzi ;-)
Mi też nic nie jest :-)
Problemy z kręgosłupem to proces bardzo złożony i indywidualny ,nigdy nie ma pewności co do pochodzenia ,ale wiadomo ,że nie sprzyja temu siedzący tryb życia i stres ( stres wchodzi w kręgosłup według Chińczyków)
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-13, 18:21   

Aisha jestem instruktorem jogi :-)
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-13, 21:01   

pomarańczka napisał/a:
asienko Justyna nie jest po AWF jest w trakcie podyplomówki i posiada uprawnienia ministerialne ;-)
a no to coś źle zapamiętałam. Ale pracuje też o osobami starszymi i chyba się nieco zna na kręgosłupie?

koko, też biorę na chrząstki bo w kolanach mam masakrę, biodra z resztą też mnie bolą. Materac mam twardy, ale chyba nie dość. Teraz położyłam sobie jeszcze taką matę wełnianą, jest świetna, naprawdę lepiej się śpi. Niestety, zabrałam ją Zuzi, której położyłam pod prześcieradło wełnianą kołdrę, ale to nie to samo i marudzi, że jest niewyspana. Więc chyba się rozstanę, bo to jej mata. Patrzyłam ostatnio na stronie lama gold na taką matę na nasz duży materac, ale kosztuje ponad 2000. jest lepsza od tej co mamy...Ale to za drogo.
śpię tak jak piszesz, myślę, że organizm sam podpowiada jak się ułożyć. Wałka nie mam ale pod noi kładę sobie grubą poduchę. Albo śpię zwinięta na boku.
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-13, 21:15   

kasienka są takie minerały Schindele's są super przy problemach z kręgosłupem z kolanami itp.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-13, 21:17   

Dzięki, na razie nie mam kasy, a już coś tam kupiłam. Ale sprawdzę jak dostanę pieniądze.
 
 
pomarańczka
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-13, 21:26   

hxxp://www.natura24.pl/go/_info/?user_id=421&lang=pl
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2011-02-13, 23:18   

kasienka, u mnie też w kolanach i biodrach była masakra (wytarte chrząstki i coś tam z mazią), ale teraz - parę lat po leczeniu chrząstek i zaprzestaniu przeciążających ćwiczeń - właściwie już o bólach stawów zapomniałam (czasem pojawiają się przed zmianą pogody). Myślę, że dobrze rozumiem twoje dolegliwości ("dolegliwości" łagodne słowo ) :-/
Pozycje do spania o których pisałam, a które ty przyjmujesz i są ci pomocne akurat dla mnie były trudne do zrealizowania, nie przynosiły ulgi. Za to pomagało spanie w pozycji hm... bocznej ustalonej, tak ona się chyba nazywa. O matach wełnianych nie wiedziałam, mam po prostu rozłożony śpiwór, koc i na to normalnie pościel. Chyba nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia, że podkradłaś matę Zuzce, w końcu bez maty ona cierpi tylko psychicznie, a ty i psychicznie i fizycznie ;-) Trzymaj się dzielnie, życzę ci zdrowia!
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 13