wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dziecko jedzące mięso w rodzinie wege
Autor Wiadomość
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-05-15, 22:06   

Karolina napisał/a:
widać jestem nienormalna


Nie tylko Ty,podpisuję sie pod kazdym Twoim słowem :-P
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-05-15, 22:33   

Ja tam dla komarów i kleszczy np. nie mam litości...a nie zawsze można zabezpieczyć otoczenie przed nimi niestety..owszem mamy moskitiery w oknach itp., ale dla mnie zabicie komara, który chce utoczyć mi trochę krwi nie ma nic wspólnego z wegetarianizmem (nawet jeśli komarzyca walczy o swoje rozmnożenie)...
Humbak napisał/a:
Ewa napisał/a:
Problem jednak w tym, aby umieć rozgraniczyć - "mój wybór jest lepszy" a nie "ja jestem lepsza"
otóż to, otóż to

dokładnie trafiłaś w sedno...ja też lubię patrzeć co ludzie mają w koszyku i widzę, że wielokrotnie mój wybór jest lepszy, choć czasem kusi by pomyśleć "jestem lepsza"...trzeba mądrego podejścia, aby nie stać się zadufanym w sobie wegetarianinem czasami :) Myślę, że równowagę zapewnia mi forum, bo ja kczytam co niektórzy wymyślają za cuda do jedzenia to widzę jak daleko mi jeszcze do ideału, do którego dążę...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-15, 22:48   

Karolina napisał/a:
może Wam się wydawać, że przesadzam z tymi owadami
no! :mryellow: :mrgreen: :mryellow: ;-)
Karolina napisał/a:
komarzyce piją krew aby się rozmnożyć więc też walczą o swoje dzieci
eee tam jak one chcą się rozmnożyć to tych dzieci jeszcze nie ma, ba, nawet jak są to ich nie karmią tylko lecą dalej się zapładniać - chcą mnie zniszczyć kosztem własnej przyjemności, baaaardzo niewegetariańsko :-P
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-16, 00:27   

Karolina napisał/a:

Ludzie często mają taki jeden okropny odruch - jak widzą owada to od razu bez zastanowienia go rozdeptują albo zabijają ścierką.


Ja ostatnio u Ronki zauwazylam taki odruch, co bardzo mnie sie niepodoba i zastanawiam sie, skad jej takie dzialanie przyszlo do glowy. Dzis np. na ksiazeczce, ktora lezala w trawie siedzialy dwie muchy, a Ronka z buciorkami na nie... Zapytana - skad jej cos takiego przyszlo do glowy, czy widziala, ze ktos tak robi etc. nie odpowiedziala nic, tylko zrobila dziwna mine... Ronka generalnie boi sie roznych owadow - szczegolnie latajacych, a teraz pora roku iscie owadzia. Wczoraj udalo mnie sie przelamac jej strach do gasienic, na ktore musze teraz uwazac, by zbyt mocno ich nie glaskala...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-05-16, 07:08   

cieszę sie ,że bodi mnie rozumie :mryellow:
odruchu zabijania owadów nie posiadam
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Amanii 


Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 23 Mar 2008
Posty: 1485
Wysłany: 2008-05-16, 09:28   

Komary - jak mi siedzi na skórze i właśnie się wkłuwa to pac, bez zastanowienia. Jak siedzą na scianie w pokoju to mogą siedzieć (mój Alg to by wszystkie wytłukł, ale ja nie pozwalam). Dodam, że dźwiękowe odstraszacze nie działają, a moskitiery nie mamy jak założyć bo to nie nasze mieszkanie.

Muchy - odganiam bo łaskoczą :D

Osy, pszczoły - nieruchomieję, za chwilę same odlatują. Nauczona doświadczeniem z dzieciństwa, kiedy to szerszeń ugryzł mnie w nogę, bo mój ojciec zamiast go zostawić na moim ramieniu gdzie sobie spokojnie siedział, postanowił go ukatrupić scierką, walnął za lekko, szerszeń spadł na nogę i tam użądlił. Pewnie z ramienia odleciałby po 2 sekundach.

Pająki - jako że Alg ma arachnofobię do potęgi, jestem czołowym obrońcą pająków u mnie w domu. Zawsze jak słyszę piski i krzyki chłopa ( :D :D :D ) zjawiam się ze specjalnie do tego celu przeznaczonym kubeczkiem, zgarniam delikwenta (pająka, nie Alga) z sufitu i wynoszę na dwór :)

Szczypawki - jedyny owad, ktorego jestem w stanie z premedytacją zdeptać. Nie wiem co mi się dzieje.. Odczuwam przed nimi taki strach, że chyba mi się jakieś zwierzęce instynkty włączają. Jak są daleko to tylko piszczę i uciekam. Jak jest blisko, albo ja nie mam możliwości ucieczki to niestety po niej.. Wszelkiej maści robale mogą po mnie chodzić i nic. Ale jak widzę szczypawkę w odległości choćby metra ode mnie to po prostu histeria mnie ogarnia i nie panuję wtedy nad sobą :D

Tak więc popieram Humbak, dla mnie pozbywanie się pasożytów nie jest niewegetariańskie. Wszelkie sprawy typu dezynsekcja, czy odrobaczanie np. zwierząt nie budzą we mnie sprzeciwu.

Ale zgadzam się też z Karoliną, bo też mnie denerwuje ten odruch większosci ludzi: o fuuj robaaal! i ścierą go, albo kapciem. Ja raczej jak mi przeszkadza to wywalam/odganiam, jak nie, to niech sobie siedzi.
_________________
"Czy to ja nic nie rozumiem, czy oni zwariowali? Czy ja jestem dziecko, a oni tak dojrzali?
Oni mają paragrafy, a my mamy granaty w gębie, które mogą nam wypalić..."

 
 
neuro 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 487
Skąd: Warszawa, zielone Bielany
Wysłany: 2008-05-16, 09:32   

Albo ja, albo pająk....
Komary są jakimś błędem ewolucji.
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2008-05-16, 09:40   

karolina czy w przypadku pasożyta zamieszkującego ciało twojego dziecka też byś była taka wyrozumiała?
no ciekawe, a gdyby twoje dziecko po ugryzieniu komara miało krosty fi 4 cm? zamknelibyście się w betonowej klatce? zakładali strój pszczelarza? oblali nieskutecznymi ofami od góry do dołu?
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
Malati 

Pomogła: 71 razy
Dołączyła: 10 Cze 2007
Posty: 3924
Wysłany: 2008-05-16, 10:05   

Rosa myśle że Karolinie chodziło o bezmyślne niczym nie uzasadnione zabijanie owadów.

Karolina napisał/a:
Ludzie często mają taki jeden okropny odruch - jak widzą owada to od razu bez zastanowienia go rozdeptują albo zabijają ścierką.


Myśle że w sytuacji kiedy dziecko jest np uczulone na ugryzienie owadów unieszkodliwianie ich jest uzasadnione zwłaszcza jeśli alergia jest silna i może to zagrażać zyciu naszego dziecka.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2008-05-16, 11:08   

Karolina, mole staram się łapać i wypuszczac ale niestety często moje złapanie kończy się dla mola tragicznie.
_________________

 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-16, 11:12   

renka napisał/a:
Dzis np. na ksiazeczce, ktora lezala w trawie siedzialy dwie muchy, a Ronka z buciorkami na nie...
renka, nie przejmuj się, dzieci tak mają. Potrafią jeszcze rozrzebywać to co rozdeptały ]:-> Wystarczy tłumaczyć i nie pozwalać szybko się oduczą :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2008-05-16, 11:31   

Humbak napisał/a:
chcą mnie zniszczyć kosztem własnej przyjemności

jak łatwo śmierć obrócić w żart

rosa napisał/a:
karolina czy w przypadku pasożyta zamieszkującego ciało twojego dziecka też byś była taka wyrozumiała?


rosa jesli chodzi o pasożyty wewnątrz organizmu to oczywiście jestem przeciwko. Tutaj na prawdę toczy się walka o przetrwanie.
Po prostu chodzi mi o to, że mamy władzę nad istotami mniejszymi, władzę, którą często bezmyślne wykorzystujemy. One nam nie zagrażają, tak na prawdę tylko komary i kleszcze chcę się nami pożywić. Czy to wina pająka iszczypawki, że budzi odrazę? Czy ich wyglad powinien być powodem ich śmierci? Również boję się pająków i szczypawek ale w zyciu bym ich nie chciała skrzywdzić.
Kiedyś jako dziecko bawiłam się na dworze muchą - zasypywałam piaskiem, patrzyłam jak z trudem wychodzi. Nagle pomyślałam - a jeśli to Chrystus stał się tą muchą aby sprawdzić jakim jestem człowiekiem? W tym momencie mucha przestała być dla mnie chodzacym mechanizmem a stała się istotą, która tak amo jak ja chce żyć i walczy o zycie. Na spowiedzi ksiadz zbagatelizował mój grzech sadyzmu, choć dawno przestałam wierzyć w Chrystusa poczucie winy pozostało. Od tamtego czasu wiele komarów zginęło z mojej ręki, muszek owocówek. W pewnym momencie jednak oczy się otwierają i nie rzucamy już własnego jungowskiego cienia na przedmioty martwe i żyjątka.
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
yolin 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 08 Mar 2008
Posty: 513
Skąd: sudety
Wysłany: 2008-05-18, 21:27   

ja zdeptalam jako dziecko kilka slimakow... wyrzuty sumienia mam do dzisiaj,
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2008-05-18, 21:37   

rosa napisał/a:
karolina czy w przypadku pasożyta zamieszkującego ciało twojego dziecka też byś była taka wyrozumiała?
no ciekawe, a gdyby twoje dziecko po ugryzieniu komara miało krosty fi 4 cm? zamknelibyście się w betonowej klatce? zakładali strój pszczelarza? oblali nieskutecznymi ofami od góry do dołu?


zdaje się, że mam podobną do rosy postawę - mówię NIE pasożytom wewnętrznym, i zewnętrznym, a do takich zaliczam komary i kleszcze.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-05-18, 22:05   

Komary pacam, jak mnie gryzą, bo mam po nich masakryczne krosty. Na szczęście, jakoś ostatnio przestaję im smakować ;P

Muchy, pszczoły i inne takie, staram się wyganiać za okno.

Pająków nie ruszam - jeden mieszka u mnie pod łóżkiem :-P
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2008-05-19, 11:58   

Kitten napisał/a:
Komary pacam, jak mnie gryzą

Ja także wybijam jak siedzą na ścianie, bo wiem, że w nocy itak mnie dopadną...
Pająki, pszczoły to co innego, ale szerszenie też ubijamy, o ostatnio dużo ich koło domu, a juz kilka razy straż pożarna przyjeżdżała usuwać gniazda, bo nawet w kratkach wentylacyjnych były i do domu wlatywały...
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2008-05-19, 12:15   

U nas ostatnio wściekły atak komarów - nic na nie nie działa, żadne OFFy.
Właśnie się zastanawiam, czy to jest sens, że ja eksterminuję kleszcze takie juz ogromne, napite, który wyjmuję ze swoich zwierząt (mimo tych obroży, które w ub. roku były takie skuteczne, a w tym już nie są :shock: , nowe obroże oczywiście). Bo jak się ten kleszcz tak nażarł, to wrzucanie go do kibla jest bardziej zemstą niż unieszkodliwianiem :oops:
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-19, 12:15   

ja niczego nie ubijam,poza tym uwazam,ze to troche przesada z ta paniką,coz sie takiego strasznego stanie jak ten komar nas ugryzie? :-P umrzemy czy co?rozuemim jakies sytuacje ratowania wlasnego zycia ale zeby zwierz mial ginac bo bede miec bąbla ;-)
co do zwierzecyh pasozytow to czesto jest kwestia mniejszego zla-rozwijajacej sie inwazji ktora na powaznie zagraza atakowanemu,a takze czesto koniecznoscia wybicia juz calego stadka np.pchel jesl iwczesniej sie nie zadziala,najprzyjazniejsza jest profilaktyka w tym wzgledzie.kleszcze jak sie moim zwierzom cos trafi to wypuszczam :lol: z wlasnym wewenetrznym zyciem nie walcze,jesli ono istnieje;)

najwiekszy problem mam teraz z mrowkami we Wro,mam mrowisko na tarasie,czesto uczeszczanym,omijam te kolezanki,ale tam sporo osob chodzi,,
w lecznicy z kolei w sklepie problem z molami..ale juz rezygnujemy z karm dla gryzoni w tekturach,niektore firmy z nizszej polki zawsze zamolone musza byc :-/ rozumeim eko-opakowania kartonowe,ale.. ;-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-19, 13:59   

Alispo napisał/a:
umrzemy czy co?
co najwyżej zachorujemy ;-) komary przenoszą choroby podobnie jak muchy ;-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-19, 14:04   

strach sie bac ;-)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-19, 14:05   

]:->
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-19, 14:12   

ja bym sie bala najwyzej przy nieszczepionych krolikach o ich zdrowie bo im komary realnie groza ale tu tez mozna sobie poradzic profilaktyką wlasnie lub odstraszaniem,moskitierami itd.
ale offtop :mrgreen:
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
PiPpi 
:)


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1974
Skąd: wrocław
Wysłany: 2008-05-20, 08:44   

ot pęną gębą;)
Alispo, wracając do tematu to u mnie konsekwencji w działąniu wege było ZA dużo, mam nadzije, że potrafisz to sobie wyobrazić...chodzi mi o to, że np nie miałam swojej pasty do zębów a nocowałam u kogoś kto miał coć nie CF to nie myłam zebów i się męczyłąm, chodzi mi o to, że w tym temacie też można popaść w skrajność, jeden taki incydent to luz ale takie sytuacje zdarzały się zbyt często by nie popaść w chorą sztywność
_________________
hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl]hxxp://www.fotosik.pl] hxxp://pierwszezabki.pl]
hxxp://www.maluchy.pl]
 
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-20, 10:31   

Magda, myślę, że dobrze Cię rozumiem. Myślę podobnie. ;)
Choć prawdą jest, że dla każdego co innego jest ową "skrajnością" i to też należy zrozumieć. W chwili gdy działamy tak, że sprawia nam to komfort psychiczny, a nie męczy to wszystko jest ok. Dlatego gdy ktoś nam mówi, że nie należy "przesadzać", "przeginać", że trzeba znaleźć NORMĘ to mnie to osobiście denerwuje, bo czym jest NORMA? :-> Dla każdego jest ona gdzie indziej, a dodatkowo - zmieniamy się, więc i NORMA się nam przesuwa... :roll:
Wg mnie najważniejsze, żeby znaleźć własny złoty środek :) Ewoluować razem z nim i starać się nie ranić siebie i innych... Ależ trudna ta ewolucja :roll:
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Kitten 


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 06 Wrz 2007
Posty: 1197
Wysłany: 2008-05-20, 12:49   

Magda, wydaje mi się, że problemem nie była sama sytuacja (też nie ruszam zwykłych past, niedobrze mi po nich :-? ), ale pewne specyficzne podejście, na które wielu wege cierpi, niestety. Moja racja jest najmojsza, jedyna i słuszna, a kto śmie się nie zgodzić, tego uznam za głupszego/wroga. Nie piszę już na innych forach wege, bo tam takie podejście dominuje :-| Boję się, żeby i mnie nie dopadło... Ale, z mięsożernym partnerem i takimiż przyjaciółmi, codziennie mam lekcję luzu i tolerancji ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 12