wegedzieciak.pl

[koperek]

Potrzebuję pomocy. Udzielam się na pewnym forum, gdzie ludzie ignorują moje apelacje o dobre traktowanie zwierząt.

Gdy piszę im co się dzieje w rzeźniach oni w odpowiedzi zamieszczają zdjęcia upieczonych świń i swoich ulubionych mięsnych kotletów.

W odpowiedzi chciałbym im pokazać jak te kotlety powstają - szukam jakiś bardzo drastycznych zdjęć, gdzie naprawdę widać tragedię naszych małych bezbronnych przyjaciół.

Coś, co wręcz obrzydza - bo tylko tak mogę nazwać reakcję, którą wywołało we mnie oglądanie ich zdjęć z kotletami.

Pozdrawiam, i witam wszystkich .

Koperek.

[Lily]

Ale po co chcesz zamieszczać takie zdjęcia? Myślisz, że to kogoś przekona? Jeśli ktoś się śmieje z samej idei, to raczej się nie przejmie lub nie będzie chciał oglądać. Moim zdaniem takie działania nie mają tak naprawdę większego sensu, najwyżej mogą ludzi zniechęcić do Ciebie...

[koperek]

Nie zniechęcą - osoby które to piszą, są najgłośniejsze (spammują ten wątek drwinami) i piszą same bzdury.

Chcę to zrobić przez wzgląd na inne osoby, które nie są aż tak zadufane w sobie i które przeglądają ten wątek. Chodzi o to by skontrastować im zdjęcia kotletów z podpiskiem mniam i mordowanych zwierząt.

Pzdr,

[yuka66]

Film, a właściwie trzy filmy po angielsku, ale nie trzeba znać angielsko, żeby zrozumieć przekaz, obrazy mówią same za siebie: hxxp://www.meat.org/]meat.org

I jeszcze jeden o hxxp://www.mccruelty.com/]McDonalds

I hxxp://www.youtube.com/watch?v=es6U00LMmC4]TU świetne przemówienie, niestety po angielsku.

I nie załamuj się - zmiana przyzwyczajeń musi trochę potrwać.

Jak ja wracam z przyjęcia, gdzie ludzie jedli olbrzymie ilości mięsa i nikt zdaje się nie rozumieć o czym ja mówię, to słucham tego przemówienia Ingrid Newkirk, szczególnie trzecia część jest budująca:

hxxp://www.youtube.com/watch?v=xdmsWF607rE]speech
hxxp://www.youtube.com/watch?v=LGqtW72qxyQ]speech
hxxp://www.youtube.com/watch?v=LGqtW72qxyQ]speech

[krzysztof]

WITAJ Koperek

Pokaż na tym forum jak jest produkowane i przetwarzane "mięso" do ich żywności
np.:
produkcja parówek
How It's Made - Hot Dogs ( Discovery Science )
hxxp://www.youtube.com/watch?v=CAn0PBjhwW4
<object width="425" height="349"><param name="movie" value="hxxp://www.youtube.com/v/CAn0PBjhwW4?version=3&hl=pl_PL"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="hxxp://www.youtube.com/v/CAn0PBjhwW4?version=3&hl=pl_PL" type="application/x-shockwave-flash" width="425" height="349" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

jak jest produkowane jest masa do parówek
Meat Smoothie ( NationalGeographic )
hxxp://www.youtube.com/watch?v=TBBSY5Z5YVk&feature=fvw
<object width="425" height="349"><param name="movie" value="hxxp://www.youtube.com/v/TBBSY5Z5YVk?version=3&hl=pl_PL"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="hxxp://www.youtube.com/v/TBBSY5Z5YVk?version=3&hl=pl_PL" type="application/x-shockwave-flash" width="425" height="349" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>


POZDRAWIAM Z ZIELONEJ GÓRY

[ganio4]

Ten film dał kilku moim znajomym do myślenia:
hxxp://www.youtube.com/watch?v=gMcKcfmMJp8

A tu przewrotnie:
hxxp://www.youtube.com/watch?v=h_AH8JvkdWY

[Maliboo7]

Myślę, że takie filmy mogą wiele zdziałać w przypadku osób, które i tak nie przepadają za mięsem, a przynajmniej nie mają problemów z przyrządzaniem nie-mięsnych posiłków. Bo jeśli ktoś uwielbia mięcho i je je codzienne, to chyba niewiele da taki szok. Obejrzy, przerazi się, potem wzruszy ramionami i powie: „W dzisiejszych czasach wszystko jest syfiaste i rakotwórcze: powietrze, woda, pryskane i modyfikowane warzywa i owoce. Nie da się tego uniknąć.”

Na moim przykładzie widzę, że samo czytanie tego forum tak na mnie wpłynęło, że od miesiąca nie ruszyłam mięsa Wcześniej jadłam raz na tydzień, raz na dwa. Lubię smak, ale nie czuję się najlepiej po zjedzeniu (fizycznie i psychicznie), więc chyba dam sobie spokój. Na razie zdarza mi się jeszcze zjeść rybę lub owoce morza (raz na parę tygodni), ale kto wie... jeszcze trochę tu posiedzę, to jeszcze witarianką zostanę

[krzysztof]

WITAJ

"Zwierzęta są do kochania, nie do jedzenia" - mówi Wojciech Eichelberger w rozmowie z Renatą Arendt-Dziurdzikowską
całość
hxxp://www.eioba.pl/a/2675/przyjaciel-na-talerzu-czyli-zwierzeta-sa-do-kochania-nie-do-jedzenia

Cytat:

- Od dziecka jesteśmy w tej sprawie uczeni hipokryzji. Małe dzieci bardzo kochają zwierzęta. Dziecięca miłość do zwierząt jest naturalna i wszechogarniająca. Gdy byłem dzieckiem, wszystko, co żyje pies, kot, koń, ptak, motyl, robak, ryba, meduza, jaszczurka czy wąż - przedstawiało sobą jakieś zachwycające objawienie. Ku utrapieniu mamy hodowałem z bratem w domu, co się dało. Sporo czasu w dzieciństwie spędzałem na wsi. Pamiętam, jak godzinami przesiadywałem w żłobie u pewnego konia. Uwielbiałem patrzeć, jak zanurza w owies swój wielki pysk, wydmuchuje nozdrzami powietrze i powoli, cierpliwie żuje. To był ogromny pociągowy koń, spokojny i silny. Dobrze było być blisko niego. Moje dziecięce serce pełne było zachwytu i przywiązania do wielu różnych zwierząt. To z nimi przeżywałem swoje pierwsze miłości. Myślę, że niemal każdy dorosły, jeśli mu pamięć dopisuje, odnajdzie w sobie podobne wspomnienia. A mimo to, jak większość dzieci jadłem mięso. Z pewnością któregoś dnia na moim talerzu też wylądowało "mięsko" albo "kotlecik". Dziecko nie wie przecież, skąd się wzięło "mięsko". Nie było świadkiem zabijania tego zwierzęcia. Pyta więc rodziców, co to jest. Wtedy wyraźnie zmieszani rodzice mówią mu, że "to taki kawałeczek cielaczka albo kurczaczka, albo świnki. Dziecko jest zaskoczone, zaczyna mieć pierwsze wątpliwości, pyta zatem, co się stało z tym kurczaczkiem. Czy to znaczy, że został zabity? Wtedy słyszy, że został zabity jakiś inny kurczaczek, nie ten, którego zna i lubi. W ten właśnie sposób uczymy się hipokryzji i podwójnej moralności. Rozpoczyna się w nas proces wewnętrznego rozszczepienia na dwie niemające ze sobą nic wspólnego części. Jedna przeżywa w związku ze zwierzętami niestety już nieprawdziwe, egzaltowane miłosne wzruszenia, a druga zachwyca się smakiem mięsa i udaje, że nie ma nic wspólnego z zabijaniem. Już jako dzieci całujemy i przytulamy zwierzątka, jednocześnie nieświadomie uczestnicząc w ich zabijaniu. Świat naszych wyższych uczuć oddziela się całkowicie od świata kuchni i stołu. Zwierzęta, które żyją obok nas i mają swoje imiona, nazywamy przyjaciółmi. Cała anonimowa reszta jest do zabicia i zjedzenia. Zaczynamy żyć podwójnym życiem

POZDARWIAM Z ZIELONEJ GÓRY

[Vegano]

[Ptaszka]

to nie działa na chrześcijan. Na nich nic nie działa. Oni uważają, że tylko słabu w wierze jadają jarzynę , i że to jeszcze jest odrzucenia radości ze spożywania mięsa, które dał Bóg. Według nich to przykazanie nie obowiązuje, bo zwierzeta powstały tylko po to, żeby jeść. Nic nie przetłumaczysz. Swego czasu próbowałam....jak łbem w ścianę i jeszcze zaczeli wyzywać od poganek

[yuka66]

Ja rozmawiałam nawet z księdzem katolickim z Indii, wegetarianinem od urodzenia, na ten temat - to samo, Bóg dał ludziom zwierzęta na pokarm.