wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
reinkarnacja
Autor Wiadomość
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 11:40   

wiesz, dla mnie w tej teorii coś było. i tyle. jakos mi paskowała i zaakceptowałam ja jako prawdopodobną.

dopiero gdy urodziłam gabryśkę i stanęłam na oddziale noworodków i spojrzałam na aury śpiących tam dzieci zrozumiałam, ze to nie tylko teoria. te aury były tak wyraźne, tak mocne i tak sprecyzowane, że można było określić z kim ma sie styczność. które dzieci są młode a które już wielokrotnie tu były.

jeszcze mocniej sie utwierdziłam widząc i czując energię i mądrość zawartą w spojrzeniu, które ponoć jeszcze jest nierozumne.

wtedy dla mnie to przestało być teorią. ale to dla mnie. inni mają swoja Drogę :)

generalnie gdy nabrałam pełnego przekonania, to pewne aspekty, do tej chwili dziwne czy niewyjaśnione stały sie tez oczywiste. ale to moja Droga ;)
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2007-08-27, 12:11   

pao napisał/a:
dopiero gdy urodziłam gabryśkę i stanęłam na oddziale noworodków i spojrzałam na aury śpiących tam dzieci zrozumiałam, ze to nie tylko teoria. te aury były tak wyraźne, tak mocne i tak sprecyzowane, że można było określić z kim ma sie styczność. które dzieci są młode a które już wielokrotnie tu były.


nie wiem, czy to nie jest zbyt prywatne pytanie, ale jak jest z aura Twoich dzieci?
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
Nova 

Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 03 Lip 2007
Posty: 231
Skąd: Tychy
Wysłany: 2007-08-27, 12:13   

Dla nas jako Dusz nie istnieje dobro ani zło. Z perspektywy duszy wszystko jest doświadczeniem.Trudno nam to pojąć tu na Ziemi to my sobie wybieramy nasze wcielenie, rodziców ,to jakie będziemy mieć życie.A więc ja jako Dusza patrzę sobie na swoje wcielenia i myślę tak : no, księżniczką już byłam, aaa... na stosie mnie już spalili, hmmm... niewolnik był, artystą też byłam, to teraz zobaczę jak to będzie wcielić się w Polsce jako córka mięsożernych robotników o wąskich horyzontach.. ale będzie zabawa!
Oczywiście jest to ogromne uproszczenie :lol: Każde wcielenie jest nam potrzebne do rozwoju duszy i w każdym czegoś się uczymy.
pao napisał/a:
jeszcze mocniej sie utwierdziłam widząc i czując energię i mądrość zawartą w spojrzeniu, które ponoć jeszcze jest nierozumne.

Pao wiem o czym mówisz...
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 14:36   

Cytat:
nie wiem, czy to nie jest zbyt prywatne pytanie, ale jak jest z aura Twoich dzieci?


bardzo odmiennie. gabi i ula są bardzo różne, choć obie mocne.

Jak urodziłam gabi to wiedziałam, że wiele sie od niej nauczę. jest bardzo inna niż ja, bardzo materialna i skupiona na sobie i to w formie mocno przyziemnej. była dla mnie sporym wyzwaniem i to od początku. szczególnie, że swoja postawą uderza mocno w moje obciążenie karmiczne, czym może albo prowokować konflikt albo mnie mobilizować do pracy nad sobą (rzecz jasna idę wersja 2 ;) ) gabi jest generalnie różowa, energią obejmuje sporą przestrzeń, wibracje ma wysoką, choć materia jest jej planem działania.

teraz przez wychowanie ma ładnie rozwinięte kwestie serca, tak by jej naturalnej materialności nie naruszyć. zobaczymy jak pójdzie dalej, bo jednak ma zapędy dogmatyczne i nie pojmuje pewnych subtelności, choć ją interesują.

Ula zaś to fiolet. i ewidentnie tybet/nepal czy inne takie. mąż sie śmieje że jakiś lama nam sie inkarnował ;)
ula to sfery empatii i to bardzo daleko posuniętej. jednak nie biernej ale w pełni świadomej, takiej dojrzałej. to oaza spokoju, która choć w materii lekko osadzona to jednak nie oderwana od niej. ma w sobie niesamowity spokój, taki jaki widuje sie u świadomych i pewnych siebie ludzi.

oki, lama wzywa, owca idzie karmić ;)
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-08-27, 15:07   

Jestem ciekawa, jakie my mamy aury :-)

pao napisał/a:
mąż sie śmieje że jakiś lama nam sie inkarnował

czy aby miał pozwolenie chińskiego rządu ;) ?
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-08-27, 15:21   

"trochę" odbiegliśmy od tematu. I z karmą, i z duszami ludzkimi chodzi o to samo - przekonanie o nieśmiertelności.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 16:10   

kasienka napisał/a:


pao napisał/a:
mąż sie śmieje że jakiś lama nam sie inkarnował

czy aby miał pozwolenie chińskiego rządu ;) ?


tutaj chyba nie będą tego sprawdzać ;)

Capri: w pewnym sensie tak, ale z drugiej strony wcale nie odbiegliśmy... no ale tu znów kwestia różnego podejscia do tematu. niemniej postaram sie wydzielić.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-08-27, 16:25   

pao napisał/a:

Capri: w pewnym sensie tak, ale z drugiej strony wcale nie odbiegliśmy... no ale tu znów kwestia różnego podejscia do tematu. niemniej postaram sie wydzielić.


aha. juz kumam: rzeczywiście, te dzieci planują się jak najbardziej naturalnie.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 16:40   

Cytat:
szukanie tu winy w samym sobie, podpierając się teorią o poprzednich życiach, też mi się nie podoba, z jednej strony może spychać winę ze sprawcy na "ofiarę" zła, a z drugiej jakoś wydaje mi się zwyczajnie patogenna, coś w rodzaju "to całe gówno mi się należy, bo kiedyś narozrabiałam" - cóż, takie osobiste odczucia, pierwsza wpadająca do głowy myśl. z resztą, o kwestiach wiary dyskutować się nie da, możemy co najwyżej poczytać wzajemnie o swoich przekonaniach :-)


rzecz w tym, że nie chodzi o szukanie winy w sobie. tu nie ma pojęcia wina/kara. kat poniesie konsekwencje swych czynów a jeśli nie pojmie co poczynił "źle" czeka go kolejna lekcja i kolejna i kolejna póki nie pojmie prostych zalezności: żyj i daj żyć innym.

popadanie w opisaną wyżej patologie nie pozwala sie rozwijać, raczej powoduje powtórzenie lekcji. to tak jak ze sprawdzianem z chemii, poprawiasz, poprawiasz i poprawiasz... najwyżej powtórzysz klasę. różnica tylko taka, ze szkoły Życie nie można rzucić :)

podejście jakie opisałaś jest spotykane, ale to kompletny brak pojęcia zasady przyczyny i skutku. takie osoby zapętlają sie w swojej karmie zamiast ją przepracować.

i co ważne, karme przepracowujemy (lub nie) niezależnie od tego czy w nią wierzymy czy nie. zatem uważając ze reinkarnacja nie istnieje ale pracując nad sobą i swoim życiem (w imię swoich dowolnych idei) i tak przepracowujemy swoja karmę :) i odwrotnie: wierząc w jej istnienie wcale nie gwarantujemy sobie niczego :) bo sama wiara to za mało, tu liczy sie czyn :)
 
 
DagaM 

Pomogła: 63 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3025
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-08-27, 17:06   

Cytat:
i co ważne, karme przepracowujemy (lub nie) niezależnie od tego czy w nią wierzymy czy nie. zatem uważając ze reinkarnacja nie istnieje ale pracując nad sobą i swoim życiem (w imię swoich dowolnych idei) i tak przepracowujemy swoja karmę :) i odwrotnie: wierząc w jej istnienie wcale nie gwarantujemy sobie niczego :) bo sama wiara to za mało, tu liczy sie czyn :)
_________________

Coś w tym jest...sama też tak czuję i uważam, że gdybym miała innych rodziców, być może nie pracowałabym tak nad sobą jak teraz.

A tak przy okazji, pao, jak Ty to robisz, że widzisz aury?! Ja co prawda nie mam takiej umiejętności, ale za to mam w sobie taką jakby intuicję do ludzi. Oceniam ludzi po ,jak to ja nazywam, fluidach, po energii itp. Zazwyczaj sprawdza się.
_________________
<img src="hxxp://lb4f.lilypie.com/LTYcp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fourth Birthday tickers" />

----------------------
www.naturei.pl
 
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-08-27, 18:02   

biechna napisał/a:
szukanie tu winy w samym sobie, podpierając się teorią o poprzednich życiach, też mi się nie podoba, z jednej strony może spychać winę ze sprawcy na "ofiarę" zła, a z drugiej jakoś wydaje mi się zwyczajnie patogenna, coś w rodzaju "to całe gówno mi się należy, bo kiedyś narozrabiałam" -

biechna zgadzam się z Twoją opinią. Po prostu nie przemawia to do mnie i wierzę, że jeśli doświadczam czegoś złego to nie dlatego, że byłam okropna w poprzednim życiu. Moja wiara jest taka, że jestem na ziemi tylko raz, mam jedną szansę i jeśli to życie dobrze wykorzystam przeniosę się w lepszy byt.
No i podzielam Twoje zdanie, że:

[ Dodano: 2007-08-27, 18:03 ]
biechna napisał/a:
o kwestiach wiary dyskutować się nie da, możemy co najwyżej poczytać wzajemnie o swoich przekonaniach

i wzajemnie swoje przekonania szanować :)

[ Dodano: 2007-08-27, 18:10 ]
Ale podziwiam Twój dar pao. No i po raz kolejny widzę, że można różne sposoby podejścia pogodzić :
pao napisał/a:
i co ważne, karme przepracowujemy (lub nie) niezależnie od tego czy w nią wierzymy czy nie. zatem uważając ze reinkarnacja nie istnieje ale pracując nad sobą i swoim życiem (w imię swoich dowolnych idei) i tak przepracowujemy swoja karmę i odwrotnie: wierząc w jej istnienie wcale nie gwarantujemy sobie niczego bo sama wiara to za mało, tu liczy sie czyn
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 18:26   

Cytat:
Oceniam ludzi po ,jak to ja nazywam, fluidach, po energii itp. Zazwyczaj sprawdza się.


bo jedni widza inni czuja a jeszcze inni słyszą :) nie ma różnicy w jakości odbioru i z czasem pole doświadczenia może sie rozszerzyć :)
kiedyś tez tylko czułam :)

Cytat:
biechna napisał/a:
o kwestiach wiary dyskutować się nie da, możemy co najwyżej poczytać wzajemnie o swoich przekonaniach

i wzajemnie swoje przekonania szanować


bez szacunku nie ma dyskusji :)

w jednym z wywiadów któryś dalajlama rzekł:
"gdyby wszyscy byli mnichami i każdy chciał tylko kontemplować nie wiem jaki byłby świat, ale wiem ze budda powiedziałby:
ruszcie sie do roboty" (to taka luźna interpretacja bo dosłownie nie pamiętam) ;)

to tak odnośnie wierzenia a działania :)
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-08-27, 18:31   

pao napisał/a:
bo jedni widza inni czuja a jeszcze inni słyszą nie ma różnicy w jakości odbioru i z czasem pole doświadczenia może sie rozszerzyć
kiedyś tez tylko czułam

Ja odczuwam tylko to, że przebywanie z niektótymi ludźmi dobrze mnie nastraja, dają mi jakąś radość życia, a niektórzy sprawiają, że źle się przy nich czuję...może to właśnie namiastka Twojego widzenia aury pao? Ja wyczuwam to bardziej intuincyjnie podobnie jak DagaM.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 18:39   

zaraz znów będę dzielić: reinkarnację od aury ;)

bo energia jest łatwo wyczuwalna. zwróćcie uwagę choćby na powiedzenie:
atmosfera gęsta że można by siekierę powiesić.
to nic innego jak opis odczucia gęstej, ciężkiej energii jaka towarzyszy spięciom, konfliktom i awanturom. jeśli wejdziemy do pomieszczenia w którym sie kłócono a teraz samego aktu nie ma, to energia jednak pozostaje i postronni, niewtajemniczeni tez mimo wszystko ja czują.

na początku najczęściej odczuwa sie wibracje lekkie i wysokie (one albo nas przyciągają, czujemy sie w nich bezpieczni, albo przerażają, choć ciągnie nas do nich często) oraz te bardzo niskie, ciężkie wręcz duszące.

gdy intuicyjne odczuwanie zmienia sie w fizyczne te lekkie odczuwamy niemal jak powiew świeżego powietrza te ciężkie zaś jak wchodzenie do smoły. jeśli różnice w wibracji (naszej a otoczenia, drugiego człowieka, miejsca) są duże (nie ważne czy plus czy minus) możemy czuć duży dyskomfort i podświadomie od nich uciekać.

podobnie z energią mieszkań: są takie gdzie wchodzimy i już czujemy sie doskonale, są takie gdzie niechętnie przekraczamy próg, a nawet takie, gdzie sama myśl nas zniechęca do gościny. nawet jeśli fizycznie nie widzimy powodów ku temu. (albo je wynajdujemy na siłę ;) )

generalnie to nie jest trudne i absolutnie każdy tego doświadcza, tylko, że racjonalizując wiele sami uniemożliwiamy sobie przejście dalej. ale wszystko w swoim czasie :) nic na siłę :)
 
 
YolaW 


Pomogła: 39 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5462
Skąd: Południe :)
Wysłany: 2007-08-27, 18:47   

Dzięki za wyjaśnienia pao :)
U mnie właśnie problemem jest to, że za dużo racjonalizuję. Może kiedyś się tego pozbędę.
Byłam kiedyś u kobiety, która dawała energię i leczyła reiki - i o ile dobrze się po tym czułam i pomogła mi to zniechęciłam się, kiedy padło słowo "kosmici". Twierdziła, że widziała jak kosmici budowali Stonehenge we Francji, a kiedy powiedziałam, że Stonehenge jest w Anglii zaprzeczyła. To mnie najbardziej zniechęciło, a szkoda, bo pomogła wielu osobom z mojej rodziny (min. mojej mamie z ciężką migreną). Ona też mówiła o aurach i dzieciach indygo, których ponoć teraz się dużo rodzi. I chyba zraziłam się po prostu do wszystkiego co mówiła, choć tak jak powiedziałaś wiele reczy odczuwam intuicyjnie.
_________________
hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17]
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2007-08-27, 19:15   

a ja zgadzam sie z Pao
wierzę w reinkarnacje, energie i wiem że można widzieć pewne rzeczy
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-08-27, 19:20   

YolaW, chyba czasem ktoś ma dar uzdrawiania, ale może to nie iść w parze z podbudowa teoretyczna, z rozwojem intelektu, racjonalnego myślenia. Może to być niebezpieczne, ale chyba nie musi. Aczkolwiek oficjalna medycyna, psychiatria reaguje na to jak przysłowiowy diabeł na święconą wodę...
Btw., znacie książkę "Miłość, medycyna i cuda"? Bardzo polecam!
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 19:22   

ludzie są różni i słowa jakie wypowiadają to tylko ich słowa. możemy sie z nimi nie zgadzać, możemy polemizować ale polemizujemy nie z Prawdą ale z człowiekiem :)

każdy z nas ma w sobie wiele mądrości i Prawdy, ale i wiele uprzedzeń, stereotypów i nadinterpretacji. kwestia ujrzeć to co jest nam potrzebne a resztę po prostu tolerować.

każdy ma swoja Drogę :)
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2007-08-27, 19:37   

...
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-25, 19:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-08-27, 19:39   

A czy nasze karmy się nie splatają? Czy czasem nie udaje nam się pomóc takiemu dziecku i czy to nie jest dla nas jakaś lekcja? Bo może to dla nas lekcja, a nie dla tego dziecka?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2007-08-27, 19:45   

...
Ostatnio zmieniony przez biechna 2010-05-25, 19:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-08-27, 19:52   

pao, jak Cię czytam to najczęściej w myślach uśmiecham się i przytakuję.. bo czuję podobnie :-) A na pewno w tym temacie.

A jeśli chodzi o ludzi zajmujących się ezoteryką to niestety jest tak, że jest wiele osób, które nie są na tą wiedzę gotowi, a próbują ją posiąść...
pao napisał/a:
każdy ma swoja Drogę :)

To prawda. Ale niektórzy próbują wejść na wyższą mimo braku gotowości.. a to może być niebezpieczne.
Myślę sobie, że właśnie to odstrasza wiele osób od świata energii i od pojęcia energii w ogóle.
Dlatego chyba najtrafniejszym jest życie w zgodzie ze sobą i obserwacja - siebie i świata wokół. I jeśli intuicja ma dojść do głosu - dojdzie. Jeśli zmiany mają przyjść - przyjdą :-)
pao napisał/a:
kwestia ujrzeć to co jest nam potrzebne a resztę po prostu tolerować.

Dokładnie tak..
Widzimy to, na co jesteśmy gotowi :-)
I nikt nie jest lepszy/gorszy bo widzi więcej czy inaczej. Widzi jak widzi :-) na tę chwilę, w tym miejscu.
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
honey 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 08 Cze 2007
Posty: 428
Skąd: hameryka
Wysłany: 2007-08-27, 20:27   

osobiscie wierze w wiele rzeczy ..ktorych zobaczyc golym okiem nie mozna....
po prostu nie neguje czegos tylko dlatego ,ze ja osobiscie nie mam o tym zielonego pojecia...
jedyne co mnie zniecheca to wlasnie ludzie ,ktorzy probuja zrobic na tym kase.. :roll:
dlatego ,wiec podchodze do takich rzeczy ostroznie... chociaz podejrzewam jak kazdego bardzo mnie to fascynuje.bo sa to rzeczy niesamowite...
cos o czym nawet filozofom sie nie snilo....
mimo tego , ze mamy 21 wiek.. to nie mamy nadal pojecia co znajduje sie na tej planecie..w kosmosie w naszych cialach i naszym umysle....
lekarze i naukowcy nie sa w stanie wytlumaczyc jak pewne zjawiska dzialaja mimo tego, ze nie mozna nie przyznac ze istnieja... wiele rzeczy ..i nauki opiera sie na zalorzeniach...ktore po jakims czasie zostaja obalone by wprowadzic nowe lepsze teorie...:)

reinkarnacja..? czemu nie...
_________________
dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-08-27, 20:29   

Cytat:
a to może być niebezpieczne.


dla kogo? wszak to ich Droga. najwyżej jeszcze kilka razy odrobią te lekcję ;)

każdy odpowiada tak na prawdę tylko za siebie :)

biechna, masz podejście zdroworozsądkowe i niewątpliwie wiele w tym racji. nawet bardzo dużo.

najwyraźniej inne słowa bardziej Ciebie prowadza i dobrze. nie ma jedynej i słusznej ;) a skoro takie rozumienie karmy spotkałaś to tylko jedna ze stron, a czy chcesz poznać inną to już twój wybór. być mozę nie jest Ci to w ogóle potrzebne :)
 
 
Malinetshka 
Paulina


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5765
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-08-27, 20:39   

pao napisał/a:
Cytat:
a to może być niebezpieczne.


dla kogo? wszak to ich Droga. najwyżej jeszcze kilka razy odrobią te lekcję ;)

każdy odpowiada tak na prawdę tylko za siebie :)

Mam na myśli oszołomów, którzy nie radzą sobie z poznawaniem świata energii, jak również mogą próbować szkodzić tym innym.
I tak jak Ty widzisz więcej, wyczuwasz - możesz się 'odciąć' od takiego działania jakiegoś oszołoma i ze spokojem dalej 'robić swoje' ;-) , tak ktoś inny może nieświadomie dać się zmanipulować..
_________________
hxxp://www.myticker.eu/ticker/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12