Pasztety warzywne - czy one są zdrowe? |
Autor |
Wiadomość |
diuszesa
Dołączyła: 02 Lis 2011 Posty: 21 Skąd: Pomorze Zachodnie
|
Wysłany: 2011-11-03, 12:39 Pasztety warzywne - czy one są zdrowe?
|
|
|
Kochani, właśnie odkrywam na nowo tajemnice wegekuchni
Sporo pojawia się przepisów na pasztety warzywne, ale... zawsze mnie jakoś od nich odrzucało - kojarzyły mi się z taką wygotowaną pulpą... No bo tak: warzywa są najpierw gotowane, potem jeszcze siedzą w piekarniku ok. 40 minut. To ile tych wartości odżywczych w nich zostaje? Mam wrażenie, że wszystko, co dobre, już jest zniszczone przez długotrwałe poddawanie wysokiej temperaturze. Ale może się mylę? |
|
|
|
|
bojster
Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2847 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2011-11-03, 12:46
|
|
|
Oj tam oj tam, ważne że smaczne. |
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2011-11-03, 13:09
|
|
|
Mylisz się. Zyskują energię. W kuchni wg TMCh - zimą powinno się jeść potrawy długo gotowane, duszone. Wtedy dodają nam energii i ogrzewają mocno. Jednak aby nie zatracić minerałów i witamin - proponuję gotować warzywa na parze.
[ Dodano: 2011-11-03, 13:10 ]
Dodawaj do pasztetów przyprawy jak kurkumę, chili, pieprz czarny (i inne kolory), suszone zioła, a wtedy zyskasz jeszcze składników odżywczych i smakowych. |
|
|
|
|
margot
Pomógł: 19 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 1321
|
Wysłany: 2011-11-03, 13:35
|
|
|
ja uważam tak ja Pipii |
|
|
|
|
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-11-03, 13:37
|
|
|
ja też |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2011-11-03, 13:55
|
|
|
Ja wprawdzie nie jestem wyznawcą TMCh, ale też uważam, że wcale nie tak strasznie dużo tych wartości umyka. Ok, na pewno jest spora strata witamin wrażliwych na działanie wysokiej temp., ale przecież nie wszystkich i nie w 100%. Poza tym sole mineralne, błonnik, białko itp. - wszystko to zostaje |
_________________
|
|
|
|
|
Apulejusz
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 484 Skąd: Gorlice/Jasło
|
Wysłany: 2011-11-03, 15:09
|
|
|
też się zgadzam z Pipii z resztą nie wszystkie przepisy są na bazie wygotowywanych składników, np. właśnie próbuję wyciągnąć od znajomego przepis na pasztet z pieczarek(duszonych) i papryki (surowej) ale ciężko mi idzie... ten pasztecior jest genialny w smaku i po ostygnięciu można go kroić w cieniutkie plasterki. Szukałam przepisu w necie ale bezskutecznie (znajomy go chyba na jakimś kulinarnym niewege blogu znalazł). A może ktoś z Was zna ten przepis? |
_________________ <img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />
Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com |
|
|
|
|
strokotka
Dołączyła: 08 Cze 2011 Posty: 24 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-11-06, 12:00
|
|
|
Nigdy nie robiłam pasztetu z wygotowanych składników . Drobno je kroje, albo ścieram na tarce. Piekę około godziny w 180 stopniach i jest pysznie:) |
_________________ Lubię truskaffki |
|
|
|
|
spaceage
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 05 Paź 2010 Posty: 40 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-11-09, 11:02
|
|
|
Ja podzielam opinię magi - w tych pasztetach poza smakiem tak dużo witamin nie ma - ale minerały zostają wszystkie. Najlepsze rozwiązanie to po prostu połączenie małej kanapki z pasztetm z dużą porcją sałatki obok i jest ok . |
|
|
|
|
|