wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
MENU dla wybrednych
Autor Wiadomość
Newra 
Newra

Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-11-13, 22:39   MENU dla wybrednych

Witajcie, wiem czytałam, jest masa wątków.. wiem, że powinien, nie powinien... że może starczy... ehhh... Teraz proszę Was o komentarze z obowiązkowym przepisem dla wybrednego. Może jestem kiepską kucharką... on nie jest niejadkiem, jemu niewiele smakuje a potem płacze, że głodny...
Szczegóły:
Tomek 2,2 latka, 18 kg (tak- ciężki, ale też wysoki i NIGDY nie było problemów z jedzeniem), cieszę się, że teraz mniej pochłania, może jeść w naparstku, ale niech zje i niech to mu da coś wartościowego! Od pół roku porzucił słoiczki, awantura na ich widok i zawartości podobnych, więc konsystencje papek nie są wskazane. Mąż je mięso, ja nie, dał mu parówkę drobiową (100% drób bo to był kompromis ja-mąż) i teraż wykryzkuje o nich nawet w nocy!). Jadł by tylko chleb z miodem i parówki!!!! Marchew tylko słodka! Poza tym NIC mi się nie udaje przemycić. Jak oszukać jego kubki smakowe???? Wiem, że chętnie by zjadł, ale nic mu prawie nie smakuje. Co jakiś czas kotlet sojowy, kotlet z marchwii i zmieniaki w każdej postaci - ale bez dodatków (czytałam na forum o przemycaniu -wydłubuje!).
Dla uzupełnienia jego aktualne Menu, co dzień prawie takie samo:
7.00 - 160 mleka mod.
9.00 - kromka chleba z masłem + miód, czasami serek, parówka drobiowa zawsze (chciałam by był wege, ale nie wyszło, mimo że ja pół życia nie jem mięsa, ale może jak odkryjemy zastepstwo to się uda).
12.00 - owoc
13.00 - 200 mleka
17.00 - obiad ???????? lub chrupki kukurydziane z głodu
20.00 - 200 mleka

Proszę o komentarze i przepisy dla wybrednych :( ( mogą być wegetariańskie, nie tylko wegańskie.
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2011-11-14, 08:31   Re: MENU dla wybrednych

Newra napisał/a:
...Co jakiś czas kotlet sojowy, kotlet z marchwii i zmieniaki w każdej postaci - ale bez dodatków (czytałam na forum o przemycaniu -wydłubuje!)...

to się mieli i w postaci mączki dodaje do kotlecików, a ziemniaczki w formie puree z mleczkiem ze słonecznika, nerkowców czy migdałów w formie gałki do lodów czy innych kształtów ulubionych;-) :-D

Przepraszam Newra ale menu jakie przedstawiłaś jest takie trochę na odczepnego. nie możesz sie poddawać. mleko modyfikowane to cukier w dużej ilości, na śniadanie cukier (miód, chrupki) lub parówka (swoją drogą tata jak chce syna karmić mięsem mógłby sie wykazać i zrobić dla syna coś eko).
euri ma rację w 100%, a ze swojej strony polecam natychmiastowe odcukrzenie diety. zero bananków, danonków, batoników, chrupek i przypilnowanie czy reszta rodziny nie dokarmia byle czym tego "biednego" ;-) :-) wege dziecka. powodzenia :-)
 
 
Newra 
Newra

Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-11-14, 10:47   

Tak, zgadzam się, moje aktualne Menu jest przerażające, ale napisałam o tym co aktualnie mogę mu podać, wszystko inne zostaje automatycznie wypluwane na podłogę. Całkiem niedawno jadł wszystko, nie miał połowy zębów a gryzł groszek, kukurydzę bez problemów. Próbował paprykę. Teraz wszystkim pluje. Zmiksowane papki działają na niego jak płachta na byka, miksuję warzywa, dodaję jajko i zmażę kotlety, czasami to przechodzi... czasami :( Nakroję kształtów z warzyw.. zjada tylko księżycowe marchewki, resztę mi oddaje. Brakuje mi już pomysłów. Smakują mu najbardziej drobiowe parówki, mąż dawał mu kotleta ale wypluł. Nie jest dzieckiem tzw rozpuszczonym, wie gdzie jego miejsce, ale z jedzeniem widzę, że zaczyna robić co chce. Jemy razem, ale on zjada z nami tylko makaron z sosem szpinakowym lub pesto, coś innego nawet nie tknie, mimo, że mam to samo i mąż też.. pozwalam mu mieszać w swoim talerzu bo może mu zasmakuje, ale wypluwa.. .ręce mi już opadają. Ma wiele ruchu, jest dzieckiem aktywnym, ale nawet płacząc z głodu nic nie tknie i woła chrupki, bułkę.. jak mu nie daję płacze na cały blok, podsuwam obiad.. płacze dalej..
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-11-14, 10:55   

Zgodzę się z dziewczynami. O smakach syna mało napisałaś. Sugerowałaś, że żadna kasza ale też nie ma informacji w jakiej formie ją podawałaś (gatunek, potrawa, na słodko czy inaczej, forma...) O tym co jadacie obiadowo też nie ma szczegółów. Nie każde dziecko jest fanem papek, kremów ale różnych kulinarnych inspiracji dużo.
Sądzę, że podanie jogurtu/kefiru czy białego sera(dobrej jakości) jest lepszą alternatywą niż słodkie deserki.
Odpowiedzi na post nie traktu jako ataku opcji szukania rozwiązania. Na forum wiele przepisów i doświadczeń rodziców, na fb przedszkole "Przyjaciele żyrafy" podaje jadłospis, może coś będzie alternatywą, inspiracją.
Nie wszystkie forumowe dzieci są wege wiec kwestia mięsnych posiłków wyznacznikiem nie jest.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-11-14, 10:59   

Newra, mnie się wydaje, że dziewczyny mają rację z tym mlekiem - ono stanowi dla niego posiłek i po prostu nie jest głodny. Podobnie się dzieje z dziećmi pojonymi sokami przecierowymi typu Kubuś - przestają jeść.
Czemu Twój synek tak długo jadł "słoiczki"? Kiedy pierwszy raz dostał do jedzenia "normalną" zupę, warzywa?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2011-11-14, 11:07   

Newra, warzywek nie papkuj tylko zetrzyj na tarce (w widoczne wiórki), dodaj np. trochę zmielonego słonecznika czy siemienia, odrobinę mąki pełnoziarnistej, jajko(jak chcesz i przyprawy) troszkę mąki ryżowej czy kartoflanki i małe placko kotleciki gotowe. można je smarowac czym chcesz, pesto, odrobiną ketchupu i podawać w takich kawałkach, żeby sam mógł zjeść. chyba go karmisz, a niektóre dzieci w tym wieku mają wsteczny jak nie mogą jeść same (i oczywiście nabrudzić :-D ). warzywka w cieście, naleśniki z guinoa i pieczarkami pokrojone w ślimaczki (albo wersja drożdżowa). mamy na wd parę wątków o niejadkach. pamiętaj, że znerwicowana przy jedzeniu mama to dla dziecka też stres.

[ Dodano: 2011-11-14, 11:12 ]
hxxp://91.121.79.159/viewtopic.php?p=380156&sid=11b8f2b373277494148c789c0ede844f

tam jest sporo wątków na ten temat :-)
Ostatnio zmieniony przez lilias 2011-11-14, 20:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-14, 11:47   

Newra bingo! Mamy punk zaczepienia! Napisałaś o makaronie ze szpinakiem czy pesto. Ileż tam można rzeczy przemycić! Zmielić orzechy, pestki, domiksować trochę warzyw ugotowanych, natki.
Mój syn nigdy nie był z jadków i ja właśnie dając mu pełnoziarnisty makaron oblepiony warzywnym (lub warzywno- pomidorowym) sosem starałam się dać mu dużo. Poza tym zupy- ja zawsze dorzucam jak najwięcej mogę: włoszczyzna, ze 2 rodzaje kaszy, glony, amarantus, przyprawy, ziemniaki, trochę soczewicy. Nawet jak zje mało to wiem, że już bardziej się tego przeładować nie dało. On jest typem fast foodowca chociaż nie miał od dziecka do czynienia z prawdziwym fast foodem (weganin od początku, długo bez cukru w ogóle, długie karmienie piersią), no taki jego urok.
Spróbuj może zrobić owsiankę lub jaglankę na słodko (bez cukru oczywiście) zamiast tego mleka na śniadanie. Na wodzie z namoczonymi morelami suszonymi albo rodzynkami, cynamonem, imbirem, startym jabłkiem, posypką z pestek.
To trudne ale przemyśl rady Euridice, ona się zna na żywieniu dzieci :-)
Powodzenia :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Newra 
Newra

Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-11-14, 12:00   

Dziekuję Wam pieknie za porady!
Uzupełniam zatem: Tomek je sam.. nie ma mowy o karmieniu już od dawna, słoiki jadał do roczku, potem tylko otwierałam jak nic nei chciał bo je chetnie zjadał, ale już sie dobro skończyło. Jedząc sam je chętnie, ale znowu wiecej wybiera, wyjmuje, wydłubuje, jak zagadam to jakoś wiecej mu wcisnę, ale ile można. Nic czekają mnie kolejne tygodnie eksperymentów :( piszcie... wszystko się przydaje DZIĘKUJĘ!!! mleko ograniczę, odstawić nie mogę bo tragedia nastanie, on je uwielbia, jak zmiejszam porcje, jest hałas :(
Krytykę przyjmuję z uchyloną głową, jestem świadoma swojej niedoskonałosci :( ale z drugiej strony masakrycznie nieporadna.

Nasze obiady... każdy ma na talerzu co samo (prawie, mąż ukrywa mięso). Nie staram się drobnić bo tego nie lubi, ale nie wszytsko w całości też przechodzi. Ryż tak, kasza tylko mega udeptana, ziarenko powoduje u niego odruch wymiotny.. rece opadają.

Owsiankę próbowałam.. "nie dobla"

Warzywa sezonowe zawsze są na dużym talerzu.. mały próbuje.. ale rzodkiewka, pomidor, sałata... papryka i co by się nie znalazło.. "nie doble"
Ostatnio zmieniony przez Newra 2011-11-14, 12:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-14, 12:08   

Newra napisał/a:
Jedząc sam je chętnie, ale znowu wiecej wybiera, wyjmuje, wydłubuje, jak zagadam to jakoś wiecej mu wcisnę, ale ile można. Nic czekają mnie kolejne tygodnie eksperymentów :( piszcie... wszystko się przydaje
ooo a może konsystencja? Z np nienawidził jak coś zwisało z łyżki/widelca. Trudno mu było jeść np naleśniki (na jedzenie łapami długo się nie chciał zgodzić żeby się nie pobrudzić). Wszystko musiało dać się nabić na widelec czy nabrać ładnie na łyżkę. Kapusta więc czy buraki gotowane odpadały bo zwisały.
Jak zobaczy natkę gdziekolwiek to nie tknie.
Może spróbuj hodować z nim kiełki? Jak będzie sam podlewał to może chętnie zje?
Co dziecko to przypadek ale wiedz, że jak było tu napisane wcześniej- nie zagłodzisz go. Dawaj, tłumacz i nie łam się dawaniem mleka/chrupek/soków/parówek bo nie zjadł i będzie głodny. Jak będzie głodny to zje- boże jak to brutalnie brzmi.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Newra 
Newra

Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-11-14, 12:17   

jestem przerażona bo mam wrażenie, że on wogóle warzyw nie lubi, tak jak pisałam, może mielone w postaci kotletów czasmai przejdą.. owoce... kupiłam mu takie wyciskane do buzi, laba jest i je.. poza tym jabłko i banan, wszystko inne "nie doble"

z warzyw je tylko marchew, z chęcią jeszcze 5 miesiecy temu jadał inne, ale juz "nie doble"... mi to jego "nie doble" śni mi się już po nocach ;( ((( dotyka coś językiem.. i "nie dobłe" dlatego prosiłam o przepisy.. może nie umiem dla niego ugotować???

Kat... może zwisać, nie ma znaczenia.. byle by było "doble" :( rękoma też się nauczył, niechętnie, ale daję mu wszelkie możliwe formy spożywania byle by zjadł

fakt nie jest niedożywiony, jak schudnie nic mu się nie stanie, ale on się roziwja i boję się, żę może coś źle pójść jeśli nic nie będzie konkretnego jadł :(
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2011-11-14, 13:15   

Newra, owsianka gotowana z daktylem i z rodzynkami jest słodka ;-) :-) (plus mleczko jakieś, bo on mleczny).
wrzasku, czy niezadowolenia nie unikniesz. MM precz i już. cukier to używka i uzależnia, ale da rady słodzić tylko naturalnie i zdrowiej. nie pytaj czy doble, czy nie tylko po troszku nakładaj. jak nie zje to przerwa do następnego posiłku, a że przerwy między nimi masz niedługie to przeżyje ;-) . bananki precz (wcale nie żartuję, to mocno słodki zapychacz). synek będzie się domagał, ale jak nie ma to nie ma. czasem morelkę suszoną w łapkę i już. nie ma tak, że bez stresu (jego i swojego) odzwyczaisz go od czegoś do czego przyzwyczajałaś całe jego dotychczasowe życie tylko, że teraz wiesz już, że dzieje się niefajnie. dało radę ze słoiczkami to da rade i z cukrem. Wsparciuchy ślę :-) trudno być niepopularnym rodzicem, więc ustalcie coś wspólnie z mężem w tej sprawie. nie rozczulaj się nad swoim "boję się" tylko rób to co jest słuszne i nie stresuj dziecka przed jedzeniem napięciem na twarzy i proszącym głosem. już się nie będę rozpisywać. Powodzenia i konsekwencji życzę :-)

[ Dodano: 2011-11-14, 13:17 ]
Newra, co mu dałaś wyciskane do buzi? owoce? znowu jakiś gotowiec z cukrem. bój się Boga kobieto :shock:
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-14, 13:26   

Newra, weź też pod uwagę, że jeśli synek tak dużo pije mleka, a przez to mało je, to za mało szczęką rusza i może mu się nie rozwinąć prawidłowo. W tym wieku dziecko powinno gryźć.
Również uważam, że mleko najlepiej odstawić całkowicie. Może w okresie przejściowym rób mu bardzo rzadką kaszę jaglaną, taką do picia (początkowo możesz gotować na mleku, potem coraz mniej mleka, za to woda). A może łatwiej będzie odstawić zupełnie mleko i już. Powiedzieć mu, że jest już na tyle duży, że nie potrzebuje mleka. Dzieci lubią "być duże".

Jeśli je udeptaną kaszę, to może posmakowałby mu budyń jaglany? Rozgotowana jaglanka z suszonymi owocami. A orzechy je?

Nie bój się o jego rozwój, jeśli będziesz konsekwentna, to sytuacja się unormuje zanim jego rozwój zdąży się zaburzyć. Zresztą z takim menu jak teraz to też prawidłowo się nie odżywia, więc jego rozwój może nie być prawidłowy.
Ostatnio zmieniony przez gosia_w 2011-11-14, 13:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Newra 
Newra

Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-11-14, 13:28   

to wyciskane to zaszetki z musem z BoboVity, niby bez cukru :(

unikam cukru bo bez tego nie jest chudzielcem
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-14, 13:35   

Jeszcze jedno - rozmawiałam niedawno z pediatrą, bo moja córcia też dość wybredna jest jeśli chodzi o jedzenie. Powiedziała, żeby się nie przejmować. Twój synek je pieczywo (może dałoby się zastąpić razowym?), masło, ryż, ugniecioną kaszę (jaką?), marchewkę, makaron (proponuję razowy) z pesto (ileż tam można przemycić!), owoce, wcale nie jest tak źle. Myślę, że warto proponować nowe produkty, a bazować na tym co je (po odstawieniu mleka i parówek). Jeśli chcesz mu podawać wędliny, to nie parówki, to fatalne jedzenie dla dziecka. Może mąż upiecze kawałek mięsa i pokroi na kanapkę.
Próbowałaś dawać suszone pomidory? Oliwki? Może synek lubi zdecydowane smaki.

Może zamiast owoców z tubki starte na tarce jabłko? Albo zmiksowane na mus? Surowe lub ugotowane z np. cynamonem.
 
 
lilias
[Usunięty]

Wysłany: 2011-11-14, 13:56   

obejrzałam musy i nie dziwne, że nie chce owoców, jak w tubce koncentraty i z bananem :roll:
hxxp://www.bangla.pl/artykuly-spozywcze/dla-dzieci/przeciery-owocowe/bobovita-frutapura-musy-owocowe-mus-owocowy-rozne-smaki-pd2816.htm
no i zawierają jedynie cukry z owoców występujące naturalnie :roll: . no nie wiem, fruktoza jest cukrem owocowym, nawet paczkowanym.
hxxp://www.bobovita.pl/nasze_produkty/produkty_wg_kategorii/musy_owocowe/MUS/410?check_cookie=1
 
 
Newra 
Newra

Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-11-14, 14:31   

Lilias... no te w tubce je. ale póki co dostał 2 opakowania przez 2 tygodnie, wiem tylko, że to akurat lubi, ale chyba bardziej wyciskać niż same musy.. muszę mu natrzeć owoców i wymyślić takie saszetki do wiciskania :D

Gosiu, nie chcę mu podawać wędlin, jednak niestety moja rodzina nie jest wyrozumiała i zawsze mu coś przemycą... zrobiłam wojnę i postawiłam na tym że drób lub ryba, nic więcej ... to jakiś kompromis.. okazało się jednak, że Mały jak ma wybór zawsze wybierze mięso :( (ja nie jem mięsa (w tym ryb) od 18 lat, w ciąży też nie jadłam, nie wiem skąd te ciągoty)kiedyś jadł pieczonego kurczaka, teraz... woli parówki i o nich wykrzykuje nawet w nocy podczas snu ;( robi mi wojny w restauracjach, na przyjęciach jeśli ktoś ma mięso a on nie :( zazdroszczę, że nie macie takich problemów.. bo trudno mi dwulatkowi wytłumaczyć, dlaczego ma nie jeść. Niestety nie rośnie w rodzinie wegetariańskiej w 100% i to nie ułatwia niczego.
suszone pomidory nie.. bo się nie rozpływają w buzi.. oliwki za to bardzo i daję kiedy mogę

Przeszło mi przez głowę, że może faktycznie olać. Te fochy zaczęły się u niego z okresem buntu, może to jest powiązane, może za chwilę się skończy i przestanie wybrzydzać? Boję się tylko że wtedy odzwyczai się od smaków i już mu zostanie to wybrzydzanie na długo :(
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-14, 16:21   

Newra napisał/a:
zazdroszczę, że nie macie takich problemów..

Mi nie masz czego zazdrościć. Mój mąż nie jest wege, dziecko też nie. Ale mamy z mężem kompromis - dziecko może jeść mięso w przedszkolu na obiad i sporadycznie kawałek kabanosa w domu (mąż jada na kolację). No i kiedy jesteśmy w odwiedzinach u rodziny (rzadko) lub w podróży też może zjeść mięso, jeśli chce. Czasem je, czasem nie. Wolałabym, żeby córka nie jadła mięsa, ale akceptuję, że je. Moje dziecko jest bardzo wybredne, ale jak już pisałam, po pierwsze próbuję się nie przejmować, po drugie robię nowe rzeczy i daję do spróbowania.
 
 
Newra 
Newra

Dołączyła: 16 Cze 2011
Posty: 8
Wysłany: 2011-11-14, 16:30   

Ja stwierdziłam, że samo dorośnie do wegetarianizmu, póki co.. mało rozumie a pokus wiele... krówkom i świnkom mówimy stanowcze nie.. ja ze swojej strony robie co mogę, ale pewnie za mało...

przypomniałam sobie coś.. UWIELBIA PIZZĘ!!! każdą :D ale brokuły wyjmuje, przechodzi czasem papryka i pomidor... szpinak zawsze :)
tak... skarcić mnie można :( je od święta./. ale miałam pisać co lubi
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-14, 16:46   

Newra, to świetnie! Zobacz jest jeszcze szpinak, papryka i pomidor :-) U nas pizza przechodzi tylko z sosem pomidorowym (cienko) i oliwkami. Czasem jeszcze papryka, ostatnio jakoś nie. Brokułów od 3 lat nie je. Robisz razową pizzę?
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-11-14, 18:18   

może tarta szpinakowa
pizzę możesz wykonac na spodzie z polenty (albo mini pizze) - stronę bajaderki poszukaj (może coś jeszcze zainspiruje)
Madź podawała przepis na ziemniaki pod jajkami (wariant do przemycania a ze szpinakiem też ciekawy wariant byc może a ziemniaki mogą byc gotowane)
a tort naleśnikowy?, naleśniki z różnymi farszami?
Jak z zupami? może makaron w dziecięcych kształtach pomocny będzie w konsumpcji
Jabłka można upiec, może szarlotka się sprawdzi (na forum i warianty sypane) a z kaszy jaglanej np. kulki Ani D (polecam jej przepisy)
Opcja papek owocowych i negacja potraw o takiej konsystencji coś mi tu nie gra.
gosia_w ma córeczkę, która mało rzeczy jada, zerknij w jej wpisy forumowe, zwłaszcza te dotyczące karmienia wybrednego dziecka.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2011-11-14, 19:19   

Ja mam wrażenie, że za bardzo skupiasz sie na jego jedzeniu, za dużo szumu wokół tego. Skoro nie jest niedożywiony to mozesz spokojnie go przegłodzić, nie chce jeść to niech nie je, żadnych zapychaczy skoro nie zjadł sniadania czy obiadu. Poza tym dzieci mają swoje fazy, mój syn albo je albo rośnie i tak całe jego życie, w okresie niejedzenia potrafi urosnąć 1 cm miesięcznie, u 6-latka to dużo, a potem robi sobie przerwę i je na potęgę.
I naprawde pól biedy mięso, ale jak go przyzwyczaisz, że może zjeść byle co zamiast posiłku to może skończyć się tak, że za parę lat będziesz walczyć z otylością.
Nie znam sie na mięsie, ale zawsze mi sie wydawało że z parówkami to problem w tym, że to mega świństwo, faszerowane tak by szybko przyzwyczaić i uzaleznic od smaku. I z tym drobiem to też bym uważała, chyba że masz z domowego źródła, bo w przeciwnym razie to najgorszej jakości mięso, najbardziej faszerowane antybiotykami i nną chemią. Krowy i świenie juz mniej sie faszeruje.
 
 
krop.pa 

Pomogła: 54 razy
Dołączyła: 05 Lip 2008
Posty: 1869
Skąd: Polska
Wysłany: 2011-11-14, 20:17   

Agnieszka, mogę prosić o przepis na pizzę na spodzie z polenty?
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2011-11-14, 21:12   

zerknij tu: hxxp://www.bajaderki.pl/index.php?view=article&catid=7%3Aniadania-kolacje&id=19%3Apolenta-nasionkowa&option=com_content&Itemid=32
Wariacje robię różne (raczej ziołowe) kaszę lubię drobną np. z ProVita ma taką, która mi pasuje do polenty. Robię na oko więc trudno mi podac ścisły przepis.
Robiłam też z gotowanych ziemniaków i bezglutenową z miksów zakwasów (m. in ryżowy, jaglany). Wierzch różnie, zazwyczaj przegląd lodówki ale dzieciowi wystarcza sos pomidorowy (+cebula, czosnek, por i traktuję żyrafą) i oliwki +przyprawy (tymianek/bazylia/ oregano/majeranek) czasem tofu, ser z eg. Czasem opcja warzywna a sos a`la majonez z czosnkiem i ziołami.
 
 
Rudolfina 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 27 Lip 2009
Posty: 123
Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-11-15, 11:23   

Mój dwulatek uwielbia zupy kremy z groszkiem ptysiowym. Do zupy można wrzucić jakiekolwiek warzywa, doprawić, zmiksować i posypać "kulkami". Zazwyczaj prosi o dokładkę :) A, i najlepsze są groszki z biedronki pikantne. Ich skład nie jest najlepszy, zresztą nie będę ściemniać - prawie sama chemia, ale tłumaczę sobie, że w zupie pływa ich tylko kilka a za to cały talerz wypełniony jest warzywami.
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-15, 11:50   

Rudolfina, ja na podobnej zasadzie daję mojemu mlekołaki. Robię surowe mleko z orzechów, pestek, migdałów, jaglanki, owsa i co się tam jeszcze da wrzucić, robię tak, żeby było jak najbardziej skoncentrowane i wrzucam czekoladowe kulki. Oczywiście pod warunkiem, że całe mleko zostanie wypite. I on je to, co lubi a ja nie mam wyrzutów sumienia.
Nie je tego często, raz na tydzień-dwa ale to bardzo wygodne śniadanie na sobotę. W piątek wieczorem namaczam a rano tylko miksuje i odcedzam. I nie muszę stać przy garach od rana :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,59 sekundy. Zapytań do SQL: 13