wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Efekt placebo u zwierzat? Homeopatia.
Autor Wiadomość
an 
spec od łudzenia się

Dołączyła: 12 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2011-11-21, 03:26   Efekt placebo u zwierzat? Homeopatia.

hxxp://lekipoludzku.pl/glos-w-sprawie-homeopatii/]hxxp://lekipoludzku.pl/glos-w-sprawie-homeopatii/

Cytat:
[...]Można uznać, że homeopatia działa na zasadzie placebo – kto wierzy, że właśnie zdrowieje, ten zdrowieje. Medycyna zna wiele takich przypadków; również historia mówi niejedno o lekarzach polowych leczących – z braku laku – glukozą czy witaminą C. Żołnierze nie tylko przestawali odczuwać ból po zażyciu „lekarstwa”, lecz także szybciej zwalczali infekcje. Jak jednak wytłumaczyć działanie leków homeopatycznych w weterynarii? Był to dla mnie długo dowód, że coś musi być na rzeczy. Przytoczyłam ten argument w felietonie „O co chodzi w homeopatii?”
Przeczytajcie, co na ten temat sądzi Ola…

„Witam,

Ja w temacie weterynarii- w notce o homeopatii pojawił się argument,
że homeopatia „działa” na zwierzęta. Dowcip polega na tym, że
efekt placebo może występować również u zwierząt i niemowląt -
nie rozmawiamy przecież o testowaniu leku na zwierzętach, tylko na
opinii, jakoby ten lek pomagał . W tym wypadku poprawę opisuje
opiekun zwierzęcia czy dziecka. Śledzę komentarze różnych
produktów dla zwierząt w jednym z największych internetowych
sklepów zoologicznych – naprawdę każdy bardziej znany suplement ma
jakieś pozytywne komentarze – a te wyroby podlegają jeszcze mniejszej
kontroli, niż suplementy diety dla ludzi, więc naprawdę trudno sobie
wyobrazić, żeby wszystkie działały. Wiara właściciela w to, że
słusznie wydał pieniądze na taki czy inny wynalazek, przynosi
doskonałe rezultaty w walce np. z psią chorobą lokomocyjną czy
zżeraniem odpadków ;D Nie można wykluczyć, że „działałoby” to
również gdyby podawano placebo.

Poza tym zwierzęta uczą się. Mam na myśli stare, dobre
warunkowanie klasyczne . Np. mój pies miał kiedyś paskudną
infekcję uszu, i bardzo się boi badania uszu, a dokładniej
przyrządu, którego lekarze do tego używają ;) Moja kotka natomiast
choruje na posterydową cukrzycę – a jednak codziennie rano
„materializuje się” na parapecie, chociaż wie, że dostanie
insulinę. Chyba uważa (słusznie! ;D) że zastrzyk ma jakiś
związek z jej śniadaniem, które dostaje później. Zwierzęta się
uczą, i sytuacja leczenia wcale tego procesu nie wyłącza – tak więc
zwierzę, które dostało kiedyś szybko działający lek, i poczuło
po nim ulgę, może wytworzyć odpowiednie skojarzenie i stać się
podatne na efekt placebo.

Poza tym skuteczność leku ocenia człowiek, a nie zwierzę. To ważne, bo zwierzęta reagują na drobne sygnały, których człowiek nie jest w stanie kontrolować- proszę poczytać o koniu znanym jako „Mądry Hans”. To bardzo pouczająca historia.

Niestety w skuteczność leków homeopatycznych w odniesieniu do
zwierząt byłabym skłonna uwierzyć tylko, gdyby ktoś przedstawił rezultaty badań zwierząt laboratoryjnych, które nie wiedziałyby, że dostają lek (np.zmieszany z pokarmem lub wodą pitną), i nie widziałyby „wyczekującej” postawy ludzi, spodziewających się efektów – gdyż „wyczekujące” zachowanie ludzi wpływa na zachowanie
zwierząt. Możliwe, że przekonałabym się również, gdyby
udowodniono skuteczność preparatów homeopatycznych u zwierząt o
bardzo niskiej inteligencji, jednak one zwykle są zbyt różne od
człowieka, by preparaty stosowane dla ludzi mogły mieć dla nich
zastosowanie. Zwierzęta i ludzie uczą się dzięki systemowi nagród
i kar, a dla zwierzęcia (czy bobasa :P ) nagrodą może być nawet
zainteresowanie czy zadowolenie opiekuna że „lekarstwo zadziałało”,
karą zaś może być okazywane przez opiekuna zniecierpliwienie, że
nic nie pomaga- aby wykluczyć efekt placebo, trzeba by jakoś
wyeliminować ten element.

Przykro mi, ale założenie, że zwierzęta są w jakiś sposób
„odporne” na efekt placebo, wydaje się wynikać z przekonania, że
zwierzę to taka biologiczna „maszynka”, pozbawiona psychiki.
Pozdrawiam!


I moja refleksja -
Chyba nie można odmawiać zwierzętom (przynajmniej takim jak psy, naczelne) ulegania efektowi placebo?
Nie wiem jak z niemowlętami ;>
 
 
Lily 


Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-11-21, 09:18   

Wg mnie oczywiście, efekt placebo może być, tylko co jeśli ktoś podaje lek klasyczny i oczekuje poprawy i jej nie ma, a potem podaje homeo i ku swemu zdziwieniu stwierdza, że poprawa jest? Też placebo?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2011-11-22, 07:59   

Mnie się wydaje, że placebo jak placebo - możliwości naszego organizmu są ogromne, jednak nie można wykluczyć też tego, że homeopatia jest skuteczna - i oczywiście w obu przypadkach można podać zwykłą wodę jako lek i na zasadzie oddziaływania na podświadomość ból/skurcz/infekcja moja. Moim zdaniem faktycznie brak kompetentnych badań pod tym kątem.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
Daria1973

Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 1
Wysłany: 2011-12-20, 12:05   

Mi i mojej rodzinie homeopatia pomaga. Nie wnikam na jakiej zasadzie to działa i czy ktoś potrafi to wytłumaczyć.
 
 
MartaJS 


Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-12-20, 12:20   

Placebo u zwierząt działa na właściciela ;-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
neoaferatu
Neo

Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 89
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-12-23, 22:13   

No dobra a jak mój Paweł miał wstrząs mózgu i na dodatek był w stanie padaczkowym i nie miał świadomości, to jak włożyłam mu do ust granulki na wstrząs mózgu to podświadomie sobie wyprodukował ten efekt placebo i natychmiast wyzdrowiał?
Bo wstrząs mózgu i jak się potem okazało padaczka też zniknęły jak sen złoty w ciągu kilku minut, a ja w sumie do dzisiaj jestem w szoku. Ten tekst tej Oli wydaje mi się mocno naciągany i sofistyczny, taką metodą można podważyć każde twierdzenie. I dlaczego moje dzieci ( i to przytomne!!!) nigdy nie wytwarzały takich fantastycznych efektów placebo na lekach farmaceutycznych, chociaż oczekiwałam tego bardziej niż miliona złotych tylko jak na złość zawsze na lekach homeopatycznych zdrowieją jak oszalałe?
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 13