 |
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
|
genealogia i poszukiwanie korzeni |
| Autor |
Wiadomość |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-22, 09:11 genealogia i poszukiwanie korzeni
|
|
|
temat został wydzielony z wątku hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=471641#471641]Postęp po Szwedzku
| arahja napisał/a: | | Ja bardzo uroczystości nie lubię |
W polskiej tradycji pogrzeb dawał zawsze impuls do zacieśnienia więzi rodzinnych.
Czy to na wsi, (gdzie do dziś kultywuje się izby pamieci) czy w kaplicy szpitalnej (jeśli ciało podlega kremacji) spotyka się rodzina, sąsiedzi, wszyscy, którzy chcą zmarłego pożegnać. Wspominają, opowiadaja o dokonaniach zmarłego, modlą się.
Dla najbliższych te słowa, obok rozmaitych ceremonii są na pewno w takich chwilach dużym wsparciem.
Na pogrzebach, gdzie przeważnie pojawia się i dalsza rodzina można zobaczyć, jak ona sie rozrasta i więzy rozluźniają, czy zanikają i często daje to impuls do zorganizowania spotkań, rodzinnego zjazdu , etc.
W mojej rodzinie bardzo kultywuje się wspomnienia o zmarłych i ich dokonaniach. W programie Geni mamy prowadzone bardzo pracowicie drzewo genealogiczne, które nie tylko jest prostą informacją, kto kogo urodził i kiedy, ale w "kieszonce" przynależnej do danego członka rodziny, gromadzone są zdjęcia , spisane z dyktafonu wspomnienia, przeskanowane wszelkie ciekawe dokumenty (odznaczenia, publikacje prasowe, wyróżnienia etc.). Są tam również tak praktyczne informacje, jak zdjęcie nagrobka i numer kwatery. Dzieci również z dużą ochotą angażują sie w te prace i są dla nich oczywiste obowiązki cmentarne związane z 1 listopada. |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-11-22, 09:47
|
|
|
Mirka, nigdy nie wiem, czy Ty piszesz o swojej rodzinie czy kogoś cytujesz. Jeśli o swojej to pięknie.
Myślę że każdy powinien właśnie skupić się na własnych relacjach z rodziną. Świat się zmienia i dobrze go obserwować, jednak to w pewien sposób naturalne że również relacje i pojęcie rodziny ewoluuje. Coraz częściej do "rodziny" włączamy przyjaciół, asertywność pozwala na zaprzestanie kontaktów, które bywają bardzo toksyczne, mimo że z ludźmi z tego samego drzewa genealogicznego. Każdy kij ma dwa końce a świat nie jest czarno-biały.
Na cmentarzu bardziej nas ciągnie na grób Zuzi Przyjaciółki niż pradziadków, których nigdy nie znaliśmy. Co nie zmienia faktu, że w tym roku cała rodzina od strony mamy zbiera się na kolędowaniu w wielkopolskim dworku |
|
|
|
 |
arahja

Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2011-11-22, 10:23
|
|
|
| Mirka napisał/a: | W polskiej tradycji pogrzeb dawał zawsze impuls do zacieśnienia więzi rodzinnych.
|
Widzisz, ja wolę zacieśniać więzi przy okazji - choćby - świąt, a nie z powodu odruchu po stracie kogoś bliskiego. Radość ze spotkania na stypie zdaje mi się niewłaściwa. Młoda jestem, niewielka rodzina, niewiele pogrzebów, ale każdy był dla mnie traumą, wyrzuceniem w przestrzeń publiczną tego, co wolę przeżywać prywatnie.
Mam najwidoczniej dwie szufladki - i przez fakt, że pogrzeb dla mnie nie jest wydarzeniem związanym z rodziną nie mówię, że rodzina straciła dla mnie wartość czy że jej nie szanuję. Jednak troskę moim zdaniem należy okazywać bliskim a nie skupiać się na materialnej powłoce po kimś, kogo kochaliśmy. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-22, 10:54
|
|
|
| kasienka napisał/a: | | Mirka, nigdy nie wiem, czy Ty piszesz o swojej rodzinie czy kogoś cytujesz. |
Ty też masz wrażenie, ze rozmawiasz z telewizorem?
To jakaś plaga. Dziwne, bo nigdzie indziej mi sie to nie przytrafiło.
[ Dodano: 2011-11-22, 11:24 ]
| arahja napisał/a: | | Jednak troskę moim zdaniem należy okazywać bliskim a nie skupiać się na materialnej powłoce po kimś, kogo kochaliśmy. |
Tu nie chodzi o materialną powłokę.
Z pełną świadomościa traktuję kultywowanie pamięci i wiedzy o zmarłych z najbliższej rodziny jako element wychowania młodego pokolenia.
Nie tyle jest ważne jak wyglądali, ale co zrobili, jakie podejmowali wybory życiowe i dlaczego.
Listy pra...dziadka wywiezionego w 1914r na Syberię wraz z trojgiem dzieci są pasjonującą lekturą.
Stara niemiecka kronika filmowa z 1939r. ( niedawno udało mi się ją zdobyć i też jest na Geni), na której po raz ostatni widać innego pra...dziadka, wśród wyganianych przez Niemców z Komendy Miasta polskich oficerów . Bezpośrednio po tym wyprowadzeniu, zginął w Dachau. Dokonania artystyczne przodka z XIXw, autora libretta do narodowej opery.
To daje wg mnie siłę, wzmacnia aspiracje i zmiejsza szansę na błędne życiowe wybory. |
|
|
|
 |
arahja

Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2011-11-22, 12:35
|
|
|
| Zazdroszczę Ci Mirko: moja rodzina ma urwaną historię, zaczyna się po '45 na Dolnym Śląsku. Co było przed - nikt nie wie. Gdy mieli godzinę na spakowanie dobytku, nikt nie brał zdjęć, wzięto za to ubrania i krowę. Chciałabym mieć dostęp do tak dawnych dziejów swojej rodziny, zawsze lubiłam historię. Ale cóż, gdy cmentarze zaorane, a miejscowości zniknęły. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-11-22, 12:45
|
|
|
Mirka, nie wiem o Co Ci chodzi z telewizorem, nie czytam politycznych wątków już, jeśli do czegoś pijesz. Rozumiem że piszesz o sobie
Tu sie odezwałam bo mnie to interesuje i często myślę o tym. Ten program geni to jest takie wirtualne drzewo genealogiczne? Chcialabym uporządkować różne rodzinne historie, może wciągnęłabym w to kuzyna. Myślałam nawet o nagraniu dziadkowych opowieści z czasów wojny, ale teraz z różnych powidów raczej mi się nie uda. Ale boję się że to przepadnie wraz z pokoleniem moich rodziców. Motyw z nagrobkami na zdjeciach tez dobry, ja bym nie trafila na wiekszosc grobow.
Od kilku dni wciąż sni mi sie ukochany dziadek, na stypie byłam tylko chwilę, to było strasznie smutne. Bardzo go kochałam, wciąż tęsknię, choć minęło kilka lat...ale nie pamiętam daty śmierci. Dlatego powinnam chyba to zapisywać...
[ Dodano: 2011-11-22, 12:59 ]
Pogrzebałam i znalazłam fajną instrukcję po polsku do tego programu. Kurcze, może mi się uda za jakiś czas.
Czy to jest potem dostępne tylko na tej stronie, czy można zrobić jakąś kopię?? |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-22, 18:40
|
|
|
| arahja napisał/a: | | moja rodzina ma urwaną historię |
Rodzice na pewno mają akty urodzenia swoje i często swoich rodziców. Akty zawarcia małzeństwa, inne dokumenty. Bezcenną skarbnicą wiedzy, są stare ciotki, no i dziadkowie. Przeważnie pamietają precyzyjnie wydarzenia z przeszłości. Kto z kim.Z dokumentów wyczytujesz daty, dokladne imiona i nazwiska.
Dużym ułatwieniem byłoby, gdyby w którejś gałęzi rodzinnej znajdowało sie herbowe nazwisko, np. szlacheckie.
Kiedyś podstawowym obowiązkim herbowych rodzin była dbałość o dokładne rejestrowanie wszystkich koligacji. Jest wiele herbarzy, ale najłatwiej dziś szperać w serwisie Wielcy.pl czyli internetowej wersji Wielkiej Genealogii Minakowskiego ( abonament na pół roku -49 zł).
Jeśli się wstrzeli z prawidłowymi danymi, można z ucyfrowionych zasobów koligacji rodzinnych zrobionej przez Minakowskiego uzupelniać w swoim drzewie całe pokolenia.
| kasienka napisał/a: | | Ten program geni to jest takie wirtualne drzewo genealogiczne? |
Geni.com. Jest to bezpłatny ( do ok. 5000 członków rodziny) program, który po zarejestrowaniu umozliwia w bardzo prosty sposób budowanie swojego drzewa i umieszczanie praktycznie nieograniczonej ilości informacji.
Program funkcjonuje w świecie już kilkadziesiąt lat i obsluguje rownież koronowane głowy.
Jeśli do członka rodziny umieszczonego "w drzewie" wyśle się z programu zaproszenie (gotowe formularze), to moze sie on też zarejestrować i dobudowywać swój fragment drzewa. Oczywiście każdy, kto zna moje hasło moze zalogować się do mojego drzewa i sobie pooglądać wstawione np. ostatnio zdjęcia z jakiejś uroczystości. Mozna wstawiać dowolne opisy, zdjęcia, filmy.
Tak "dobudowały" mi się zagraniczne (ale też krajowe) rodziny, męzowie/żony podokładali poddrzewka swoich rodzin i przekroczylismy 5000 osób, no i trzeba parę dolarów do geni wysyłać.
Własciciel drzewa (ten, kto się zarejestrował w geni), jest jednocześnie administratorem, ma szereg uprawnień, m.in. dysponuje, kto może wchodzić w edycję i dokonywać zmian w cudzych wpisach etc.
Jest w geni wiele odpłatnych funkcji np. program na życzenie powiadamia, ze znalazł u kogoś innego powiązania z naszymi wpisami i pyta, czy je ujawnić, etc., etc. |
| Ostatnio zmieniony przez Mirka 2011-11-23, 09:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-11-22, 19:21
|
|
|
| Mirka, czyli nie ma opcji zapisania tego na dysku/płycie itd? |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-22, 20:06
|
|
|
| kasienka napisał/a: | | czyli nie ma opcji zapisania tego na dysku/płycie |
Jest taka opcja, ale płatna.
Trzeba założyć tzw. profesjonalne konto, z opcją możliwości wyeksportowania danych. |
|
|
|
 |
arahja

Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2011-11-22, 20:35
|
|
|
| Mirka napisał/a: | Rodzice na pewno mają akty urodzenia swoje i często swoich rodziców. Akty zawarcia małzeństwa, inne dokumenty. Bezcenną skarbnicą wiedzy, są stare ciotki, no i dziadkowie. Przeważnie pamietają precyzyjnie wydarzenia z przeszłości. Kto z kim.Z dokumentów wyczytujesz daty, dokladne imiona i nazwiska.
|
Dziękuję za praktyczne wskazówki. Niestety, nie spodziewam się wielkich rezultatów - ci, co urodzili się na Wschodzie, już w większości nie żyją, babcia choruje na Alzheimera, wszyscy z pochodzenia byli ciemiężonymi polskimi (a może nie polskimi, nie chcieli się przyznać, może pomieszana krew ) chłopami, więc poza ewentualnymi wpisami w księgach parafialnych na wsiach pod Lwowem nie ma nic. Niemniej chętnie spróbuję. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-22, 20:46
|
|
|
| arahja napisał/a: | | ewentualnymi wpisami w księgach parafialnych na wsiach pod Lwowem |
Spróbuj
hxxp://geneteka.genealodzy.pl/
Tam jest największa ilość zindeksowanych danych z ksiąg parafialnych, również z Ukrainy.
Szukasz po księgach urodzin, zgonów, małżeństwa, albo wszystkich.
Dziesiatki wolontariuszy siedzi w parafiach i robi nieslychaną robotę.
Przykład znalezionego skanu (można powiększyć):
hxxp://archiwalia.genealodzy.pl/skany/0386/1915/011.jpg
Zajrzyj też na strony poszukiwań osób oraz miejscowości w granicach II Rzeczpospolitej
hxxp://rzecz-pospolita.com/polesie/ksiega.php |
|
|
|
 |
polena
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 01 Sty 2011 Posty: 168
|
Wysłany: 2011-11-23, 17:54
|
|
|
Śledzę dzis Wasz temat i bardzo mnie wciągnął Od kilku lat interesuję się korzeniami swojej rodziny, w międzyczasie odnalazłam kuzyna ze Stanów i razem odkopaliśmy jak na razie dane o naszych pra-pra-pra dziadkach Jest to naprawdę wciągające zajęcie i przy okazji można znaleźć rodzinę, która ukrywa się gdzieś w Polsce-poznałam kilkoro kuzynów i dalszych ciotek. Od siebie polecam stronę genoom.pl albo myheritage.com
Mam jeszcze pytanie czy interesowaliście się pochodzeniem Waszych nazwisk i czy znacie jakieś dobre strony, słowniki, gdzie można się w ten temat zagłębić? |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-23, 18:06
|
|
|
arahja, gdybyś chciała rozpocząć pasjonującą poróż w przeszłość, to chcę zwrócić twoja uwagę na Olega Chorowieca, Rosjanina urodzonego i wychowanego na Ukrainie, który przy pomocy żony Polki, od trzech lat prowadzi biuro genealogiczne NOWINA w Radomiu. Wcześniej był przedstawicielem Naukowego Towarzystwa Badaczy Wołynia. Specjalizuje się w działalności na dawnych Kresach Rzeczypospolitej, na tzw. prawobrzeżnej Ukrainie. Ma sporo klientów, bo na Ukrainie trzeba wiedzieć, jak i gdzie szukać informacji
Z jego strony internetowej:
hxxp://www.szlachta.com.pl/?page=1
„Ci tylko godni są lepszej przyszłości,
którzy umieją czcić i szanować swych przodków przeszłość”.
N O W I N A
Biuro genealogii i heraldyki
ul. Mostowa 47
26-601 Radom
TEL. (+48) (48) 389-03-37 (w godz. 9.00-18.00)
TEL. (+48) 600-971-377
www.szlachta.com.pl |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-11-23, 18:14
|
|
|
| polena napisał/a: | | Mam jeszcze pytanie czy interesowaliście się pochodzeniem Waszych nazwisk |
ja tylko wiem, że szlachta jakaś i jaki herb (zabawnie się nazywa). Kurcze, muszę się za to wziąć |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-23, 18:31
|
|
|
| polena napisał/a: | | pochodzeniem Waszych nazwisk i czy znacie jakieś dobre strony, słowniki, |
Tu znalazłam wszystko , co dotyczy nazwisk w naszej rodzinie.
Niesłychana ilość informacji, od spisu obrońców Modlina w II wojnie, po listę poległych w wojnie bolszewickiej.
hxxp://www.stankiewicze.com/index.php?kat=44
| kasienka napisał/a: | | jaki herb |
Dawaj nazwisko i herb, to "wpuszczę" w Minakowskiego i choć będzie wiadomo, czy ma coś na temat twoich przodków i czy warto inwestować 49 zł. w abonament.
Zerknij też tu:
hxxp://www.genealogia.okiem.pl/index.htm |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-11-23, 19:23
|
|
|
Mirka, zarówno nazwisko jak i herb (ślepowron) są popularne. Więc nie wiem, czy by tak od razu coś wyszło. Najpierw pogadam w rodzinie, zapaliłam się do tego pomysłu. Od lat mam wrażenie, że gdzieś nasza historia ucieka i popada w zapomnienie, a z tego co wiem jest też dość ciekawa. Mój ojciec ma sporo wiadomości i trochę jest pasjonatem, więc pewnie od niego też wyciągnę informacje. A babcia mimo wieku podeszłego jest skarbnicą wiedzy, pamięta nawet daty urodzenia jakiś odległych kuzynek, dla mnie - kosmos, ledwo własne dzieci i męża pamiętam ;P
Ostatnio zupełnie przypadkiem dowiedziałam się od babci, że moja prababcia chorowała na białaczkę. Mój stryj choruje od kilku lat. No i Zuzia. A ponoć genetyka nie ma w tej chorobie za bardzo znaczenia Nawet więc z prozaicznego punku widzenia dobrze wiedzieć więcej o swojej rodzinie... |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-23, 19:44
|
|
|
| kasienka napisał/a: | | herb (ślepowron |
Zobacz na tej stronie pod herbem "slepowron" jest spis nazwisk.
hxxp://www.genealogia.okiem.pl/glossary/glossary.php?definition=%B6lepowron |
|
|
|
 |
koko

Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2011-11-23, 20:27
|
|
|
No, to firma od programu Gemi robi sobie niezłą, darmową bazę danych, lepsze niż nasza klasa |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
 |
polena
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 01 Sty 2011 Posty: 168
|
Wysłany: 2011-11-23, 20:51
|
|
|
Mirka, dziękuję za strony, trochę przejrzałam, na niektóre już trafiłam. Ale do końca etymologii nie moge znaleźć...
kasienka, no właśnie ja o swoim też wiem, że szlacheckie, pochodzi z Wołynia ale ciekawią mnie szczegóły Warto się dowiadywać nie tylko dla przyjemności ale choćby dlatego, o czym piszesz-choroby... |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-23, 21:14
|
|
|
| koko napisał/a: | | niezłą, darmową bazę danych |
Nie przypuszczam, żeby renomowana firma, będąca na rynku od co najmniej 50 lat, mająca w swojej bazie drzewa gen. najznakomitszych rodów, raptownie chciała z premedytacją popełniać samobójstwo i dane nt. dat urodzin czy śmierci, czy rodzinnych powiązań komuś udostępniać.
Nie ma poza wszystkim obowiązku wpisywania tam żadnych danych, poza adresem mailowym do kontaktu.
Sądzę poza tym, że większość informacji, które służą do zbudowania drzewa i tak w jakiejś formie krąży w cyberprzestrzeni.
A ile jest zabawy, jak co jakiś czas geni przysyła wiadomość typu: " Vlad the Impaler Dracula, Prince of Wallachia is your husband's second cousin's wife's 16th great aunt's husband.".
Przeszukując w zeszłym roku internetowe zasoby poprzez nazwisko mojej stuletniej dziś babci, znalazłam w archiwalnych zasobach bibliotecznych USA skan oryginału petycji popierającej w 1921 roku rząd Stanów Zjednoczonych, na której to petycji, wraz z podpisami całej czwartej klasy szkoły w Bydgoszczy widniej podpis mojej 10- letniej wówczas babci.
To daje pojęcie, jak głęboko sięga ( w świecie) ucyfrowienie i dostępność wielu archiwalnych materiałów.
[ Dodano: 2011-11-23, 21:43 ]
| polena napisał/a: | | że szlacheckie, pochodzi z Wołynia ale ciekawią mnie szczegóły |
Zerknij do herbarza Bonieckiego
hxxp://wielcy.pl/wgm/boniecki/pl/index.html |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-11-23, 21:45
|
|
|
| Mirka napisał/a: | | skan oryginału petycji popierającej w 1921 roku rząd Stanów Zjednoczonych, na której to petycji, wraz z podpisamu całej czwartej klasy szkoły w Bydgoszczy widniej podpis mojej 10- letniej wówczas babci. |
czad, wzruszające |
|
|
|
 |
majaja
wybuchowa wredota

Pomogła: 52 razy Dołączyła: 12 Cze 2007 Posty: 3450 Skąd: warszawskie Bielany
|
Wysłany: 2011-11-23, 22:09
|
|
|
| arahja napisał/a: | | Dziękuję za praktyczne wskazówki. Niestety, nie spodziewam się wielkich rezultatów - ci, co urodzili się na Wschodzie, już w większości nie żyją, babcia choruje na Alzheimera, wszyscy z pochodzenia byli ciemiężonymi polskimi (a może nie polskimi, nie chcieli się przyznać, może pomieszana krew ) chłopami, więc poza ewentualnymi wpisami w księgach parafialnych na wsiach pod Lwowem nie ma nic. Niemniej chętnie spróbuję. | Najpierw pomolestuj rodzinę by dowiedzieć się cokolwiek, czasami z takich szczątków da się sporo złożyć, no i generalnie takie opowieści są najciekawsze. Moja rodzina akurat została na miejscu, ale wiele nie udało mi się ustalić, poza ogólnymi danymi typu małorolny/bezrolny. Często było tak, że oni przeszli przez takie piekło, że Oświęcim to nie jest jeszcze to najgorsze i zwyczajnie nie byli w stanie o tym mówić. Dziadek mojego męża wychodził z pokoju na sam dzwięk słowa wojna. Co się działo jak na coponiektóre tereny wkraczali Ruscy to nie muszę mówić, to dotyczy nie tylko Śląska, ale też Mazur i ich pogranicza, w jakimś stopniu całej ściany wscchodniej. Ludzie też po prostu znikali, jak pierwszego męża mojej babci zgarnęłi to nawet nie wiedziała jak go zabili i gdzie. Życie tych prostych i najbiedniejszych nie miało żadnej wartości.
Jak masz trochę niepospolite nazwisko to herbarze też przejrzyj, moja kumpela ku swojemu zdziwieniu dowiedziała się, że pochodzi z bardzo dobrej ruskiej szlachty, tylko prapradziadek cały majatek przepuścił na karty i dziewczynki.
Mając ogólną informację, że gdzieś pod Lwowem wiele nie zwojujesz, bo musisz przejrzeć księgi parafialne katolickie, grekokatloickie i prawosławne, wśród chłopstwa nazwiska się powtarzają, pół wsi potrafiło mieć to samo mimo braku pokrewieństwa. |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-23, 22:51
|
|
|
| kasienka napisał/a: | | Od lat mam wrażenie, że gdzieś nasza historia ucieka i popada w zapomnienie, |
No właśnie, a musisz wiedzieć, że cała masa ludzi "herbowych" kultywuje tradycję , ich drzewa wyprowadzone są na bieżąco i bardzo dbają o to, żeby np. po narodzinach kolejnego potomka informacja trafiała do herbarza. Herbu Ślepowron jest np. po ojcu druga córka B. Tyszkiewicz. Jej czteroletni synek, choć już nie "herbowy", ale ma miejsce w rodzinnym drzewie, co mozesz podejrzeć u Minakowskiego. |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-11-24, 01:06
|
|
|
Mój ojciec też ma dużą wiedzę, póki oni żyją zawsze mogę spytać. Ale moja pamięć nie jest tak dobra, dlatego fajnie byłoby to utrwalić. No i ma to w sobie coś ze śledztwa, niespodzianki mogą być rzeczywiście ciekawe od strony męża nie bardzo jest kogo pytać...ale i nad tym można popracować. |
|
|
|
 |
Mirka
Pomógł: 31 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 999
|
Wysłany: 2011-11-24, 07:54
|
|
|
kasienka, zrób ojcu prezent pod choinkę w postaci abonamentu do Minakowskiego, no i znając kod ( do wpłacie 49 zł. przekazują mailem) będziesz mogła przez 1/2roku też korzystać.
A co do niespodzianek, to faktycznie mogą by ogromne.
Ja np. znalazłam w jednej linii zupełnie bliskie pokrewieństwo z człowiekiem, który był najbardziej chyba betonowym działaczem komunistycznym i zwolennikiem Mao Zedonga i jeszcze niedawno przemawiał do rodaków z radia Tirana. Niesłychany gość. |
|
|
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|