wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak zakwasić zdrowo mocz?
Autor Wiadomość
Cashomaniaczka 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Lut 2009
Posty: 65
Skąd: Kraków/Milanówek
Wysłany: 2010-08-31, 17:46   Jak zakwasić zdrowo mocz?

Mam do Was prośbe o radę. Właśnie zrobiłam morfologię i zbadałam mocz. No i o ile z krwią mam jedynie lekki stan przedanemiczny, to z moczem jest problem.
Mam ph 8 kiedy zakres jest 5-7. Znaczy to, że jest zasadowy, a powinien byc kwaśny, co z tym faktem zrobić? Dodatkowo wyszły mi leukocyty - 15 a norma to 5-10, co oznacza że mogę mieć jakąś infekcję. Wiąże się to właśnie z zasadowością moczu, gdyz taki stan rzeczy sprzyja rozwojom choróbsk. Lekarka(wie, że jestem weganką i wie z jakich pobudek) stwierdziła, że mam za mało witaminy C, ja na to od razu, że w takim razie zwiększę w pozywieniu, a ona że ta się nie nadaje bo jeszcze bardziej powoduje zasadowy odczyn moczu. Więc mi przepisała tabletki i do tego Furaginum, bym jedno i drugie brała 3 razy dziennie po dwie tabletki, by infekcja nie dostała się do nerek. Dodam, że nie odczuwam żadnego dyskomfortu, pieczenia czy czegokolwiek w tamtych(dolnych)rejonach. Zapytałam się oczywiście o skład leów i podkreśliłam, że jestem przeciwko łykaniu czegokolwiek. Ona, żebym nie przesadzała i że nie ma innego wyjścia. Kupiłam leki i co>?!! W składach obydwu jest LAKTOZA! Zatem na 100% nie będę ich brać, czy ktoś w takim razie mógłby mi wskazać inną drogę leczenia? Jak zakwasić mocz i ewentualnie pozbyć się jakiegoś świństwa stamtąd? No a poza tym dziwię sie trochę, bo muszą istniec inne leki, przeciez tylu ludzi jest uczulonych na laktozę. Niestety, tak to właśnie służba zdrowia dba o pacjenta- ma w dupie jego poglądy i racje
Pomóżcie!
Dodam, że przez cały lipiec byłam na witarianiźmie, a także i sierpień starałam się jeść gotowane tylko raz dziennie. Weganką jestem od pół roku i chciałabym utrzymać tendencję, że 80% mojego pożywienia to surowizna, dlatego też i zakwaszające produkty najlepiej żeby były surowe.
_________________

 
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-08-31, 18:03   

Cashomaniaczka, pij dużo soku z żurawiny, bez cukru (polska róża ma taki). Pomaga, mi pomógł.
 
 
Cashomaniaczka 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Lut 2009
Posty: 65
Skąd: Kraków/Milanówek
Wysłany: 2010-08-31, 18:06   

Poważnie?I to wystarczy? Świetnie by było.
Dzięki dżo za błyskawiczną odpowiedź. Napisz mi jeszcze gdzie go można dostać i po jakim czasie są efekty, gdyż mam za tydzień zrobić kolejne badanie i nie wiem czy nie odwlec tego w czasie by zdążyło się coś poprawić.
_________________

 
 
 
Marcela

Pomógł: 38 razy
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1417
Wysłany: 2010-08-31, 20:36   

Cashomaniaczka, kupisz taki sok w aptece. Robi go między innymi "Oleofarm". Jest wersja z cukrem i bez. Polecam oczywiście tą drugą. Trochę - 2 albo 3 łyżki - soku połącz z ciepłą wodą i wypij kilka razy dziennie . Powinna być poprawa.
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2010-08-31, 20:50   

W sklepach ze zdrową żywnością też dostaniesz.
Cashomaniaczka napisał/a:
Mam ph 8

U wegetarian to dość powszechne.
 
 
Cashomaniaczka 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 23 Lut 2009
Posty: 65
Skąd: Kraków/Milanówek
Wysłany: 2010-08-31, 21:14   

Dzięki, dzięki na pewno zakupię :)
Co do tego, że ph 8 u wegetarian jest (nie mówiąc o weganach)w miarę normalne też mi właśnie na innym forum ludzie napisali, więc się uspokoiłam.
Wiedziałam, że mogę na Was liczyc :) Jak trwoga to do... wegedzieciaka :mryellow:
_________________

 
 
 
Irokezik91 


Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 05 Lip 2009
Posty: 403
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-01, 08:38   

Cashomaniaczka a miałaś kiedykolwiek infekcję układu moczowego?
 
 
ina 


Pomogła: 51 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2936
Skąd: południe
Wysłany: 2010-09-01, 09:03   

Cashomaniaczka, polecam Ci herbatkę HERBAVEN na drogi moczowe - mi kiedyś pomogła, do tego żurawina do jedzenia :-)

hxxp://www.spam/medycyna-konwencjonalna/herbaven-receptury-natury-drogi-moczowe.html
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/] hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.mineralcosmetics.pl]KOSMETYKI MINERALNE
 
 
 
fiwen 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Lip 2010
Posty: 444
Wysłany: 2010-09-02, 08:11   

Ja też polecam żurawinę. Uratowała mnie po szpitalnym cewnikowaniu. Żurawina najlepsza :!:
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/dxomdf9h4gfkx7iv.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
kkaachaa 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Maj 2011
Posty: 167
Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-12-22, 09:29   

Odświeżam temat żurawinowy.
Po analizie moczu okazało się, że nie wszystko gra. Gin stwierdził, że to infekcja pęcherza (obecność erytrocytów, leukocytów, liczne bakterie). Dziwne mi się to wydaje, bo jak poczytałam na necie o objawach infekcji pęcherza, to nie mam żadnego z nich. Fakt, ja mało piję, ale jem dużo rzeczy zawierających wodę i tak czy siak chodzę siku b. często (ale żadnego pieczenia, bólu, nic). Lekarz kazał mi pić ok 2,5 l płynów dziennie (dla mnie to jakaś masakra tyle w siebie wlać, ale dzielnie próbuję). Oprócz tego, mam wyciąg z żurawiny (kapsułki) i sok żurawinowy i urosept. Zakupiłam wszystko, tylko ten urosept mnie zmartwił. Ja ogóline jestem anty-lekowa i jak już coś wezmę (a baaardzo rzadko się to zdarza) to najbardziej działają na mnie wszelkie skutki uboczne. Poczytałam o urosepcie, a tam w sumie oprócz wyciągów z ziół moczopędnych jest tylko kupa konserwantów, a dodatkowo napisane ,że się nie zaleca w ciąży (ja jestem w 6 tyg). Jak myślicie, mogę 'olać' ten urosept i zamiast tego pić dużo i tylko tę żurawinę przyjmować? Od wczoraj to prawie całą butelkę soku żur. wytrąbiłam. Niebardo mogę jeść, to nie chce konserwantami się szprycować. Może oprócz tego jeszcze jakieś moczopędne zioła pić? Ale jakie? Co myślicie? Miała któraś z was podobny dylemat? Wizytę i kolejne badanie moczu mam za 2 tyg. Może do tego czasu się uda bez leków...
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-12-22, 09:37   

kkaachaa, pij pokrzywę. W ciąży dozwolona, moczopędna.
Do tego napiszę Ci po polsku jakie zioła zawiera urosept:

korzeń pietruszki
owocnia fasoli (czyli strąki)
liść brzozy
koszyczek rumianku (czyli kwiaty)
liść borówki

Może coś z tego możesz jeść/pić indywidualnie. Są to rzeczy raczej bezpieczne w ciąży, w umiarkowanych ilościach.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
kkaachaa 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Maj 2011
Posty: 167
Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-12-22, 09:44   

MartaJS, dzieki.
Pokrzywę piłam już od jakiegoś czasu - głównie, żeby nie mieć niedoborów żelaza. Okazało się po ostatnich badaniach krwi, że żelaza mam nadwyżki i lekarz (śmiejąc się, bo mu powiedziałam o pokrzywie) kazał mi zwolnić z tą pokrzywą ;-)
Będę więć co drugi dzień popijać i poszukam sobie coś z tych ziół co napisałaś.
Pozdr
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2011-12-22, 10:14   

Korzeń pietruszki możesz po prostu jeść :-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
kkaachaa 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Maj 2011
Posty: 167
Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-12-22, 10:23   

No tak, racja. Pewnie nawet surowy lepszy niż gotowany.
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-22, 11:07   

kkaachaa, ja bym olała ;-) urosept, bo z tego co wiem, to jakiekolwiek leki najbezpieczniej od drugiego trymestru brać. Tak mi lekarz powiedział. Teraz się wszystko wykształca i ja bym się bała konserwantami dziecku przywalić. Ale z drugiej strony w pierwszym trymestrze jest dobrze chronione.
Staraj się pić, ja wiem, że to nie jest proste, też mam problemy, zażywać żurawinę, pietruszkę i jeśli się nie uda zwalczyć do następnych badań dopiero wtedy sięgnęłabym po leki.
A jeśli chodzi o picie to mi się udaje więcej tylko jak piję bez śladu cukru. Jak się napiję choć by odrobiny soku to już mi się więcej nie chce. U mnie rządzą zioła i herbatki owocowe.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
kkaachaa 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Maj 2011
Posty: 167
Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-12-22, 11:24   

No i tak zrobię. Tym bardziej, że jedzenie mi nie wchodzi prawie żadne, to same tabletki na pusty żołądek to też niebardzo.
Póki co, to piję herbatkę z żurawiny z dolewką soku żurawinowego - mega kwaśne, ale mnie akurat to nie przeszkadza. I wodę wmuszam. Dzisiaj poszukam w zielarskim jeszcze jakichś ziółek innych.
A po czym rozpoznać, że poprawa następuje? Wie ktoś?
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-12-22, 15:59   

kkaachaa, może powtórz badanie przestrzegając zasad pobierania moczu - czyli dokładnie się umyć i próbkę pobrać ze środkowego strumienia (a nie z początkowego). Bo to badanie może być po prostu zafałszowane.
Urosept można brać, lekarze przepisują (zawsze będzie napisane, że nie dla ciężarnych, bo na kobietach w ciąży się nie testuje leków), ale w 1. trymestrze to może lepiej się wstrzymać rzeczywiście.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
kkaachaa 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 11 Maj 2011
Posty: 167
Skąd: Lublin
Wysłany: 2011-12-22, 21:13   

No tak. Dopiero po fakcie, jak poszperałam w necie, to sie dowiedziałam o tych zasadach :oops: Niby myłam się wieczorem, potem już z toalety nie korzystałam do rana, ale strumień od razu poszedł do pojemniczka ;-) Noi chyba za długo to trwało, bo ok 6 rano oddałam, a zaniosłam ok 11 - gdzieś tu czytałam, że się przez ten czas bakterie mogły namnożyć, bo ponoć do 2 godzin trzeba zanieść do analizy. :-?
Tak czy siak coś mi tu nie gra, bo ja w życiu nie miałam infekcji pęcherza, a teraz żadnej różnicy nie odczuwam. No, ale na wszelki wypadek piję, piję i piję :-|
A badanie za 2 tyg mam powtórzyć i tak
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2011-12-22, 21:22   

kkaachaa napisał/a:
Niby myłam się wieczorem, potem już z toalety nie korzystałam do rana, ale strumień od razu poszedł do pojemniczka ;-) Noi chyba za długo to trwało, bo ok 6 rano oddałam, a zaniosłam ok 11 - gdzieś tu czytałam, że się przez ten czas bakterie mogły namnożyć, bo ponoć do 2 godzin trzeba zanieść do analizy. :-?
No to zdecydowanie musisz powtórzyć, bo taka próbka na bank będzie zawierać niepożądane "składniki" ;) A zapalenie pęcherza boli i zmusza do ciągłego biegania do WC, trudno go nie zauważyć ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 14