Sos sojowy |
Autor |
Wiadomość |
zina
Pomogła: 93 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6308
|
Wysłany: 2011-03-19, 23:28 Sos sojowy
|
|
|
Prosze o uwagi o sosie sojowym w diecie dziecka.
Klara uwielbia i musze ograniczac bo obawiam sie jednak ze moze przesadza z iloscia. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2011-03-20, 11:13
|
|
|
Nie wiem ile tego sosu Klara pochłania ale zawsze możesz próbować zastąpić tamari wg mnie zdrowszy. |
|
|
|
|
bodi
lucky lucky me :)
Pomogła: 91 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 4234 Skąd: UK
|
Wysłany: 2011-03-20, 23:08
|
|
|
głównym problemem jest tu wg mnie zawartość soli... Ja ostatnio trafiłam na kikkoman o zmniejszonej zawartości tejże, kupiłam bo Jagoda też uwielbia sos sojowy, a ja ostatnio gotuję dużo chińszczyzny. |
_________________
|
|
|
|
|
anansi_boy
Dołączyła: 25 Kwi 2012 Posty: 8 Skąd: uk
|
Wysłany: 2012-08-08, 13:39
|
|
|
hxxp://wolnemedia.net/zdrowie/produkty-sojowe-obietnice-i-zagrozenia/
To jest link o produktach sojowych. Mam nadzieję że komuś się przyda. Nie chcę tu pisać książki o produktach sojowych, rzepaku i kukurydzy ale ja w ogóle ich nie jem ze względu na duże prawdopodobieństwo że to gmo. |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-13, 09:01
|
|
|
jakieś 90% produktów sojowych jest gmo free. soja gmo nie idzie do produktów eko bio zdrowotnych itp tylko na paszę dla zwierząt i wypełniacz w produktach wysoko przetworzonych.
poza tym nawet nie musze czytać tego artykułu, wystarczy że spojrzę na autorki, które sa prezeskami Weston Price Foundation, która to jest znana z wiernego służenia koncernom mięsnym i nabiałowym. Może i reklamowanie soi jako hiperzdrowej odpowiedzi na każdy inny pokarm jest podobnym zabiegiem marketingowym ze strony producentów produktów sojowych ale nie widzę powodu dla którego miałabym wierzyć innym sprzedajnym...no, nie dokończę. |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-13, 09:08
|
|
|
Szczerze mówiąc to nie widziałam aby soja gdzieś była reklamowana jako hiper zdrowa. Raczej odbieram produkty sojowe jako "biedni wegetarianie nie możecie jeść mięsa to mamy dla was chociaż substytut, namiastkę schabowego za którym na pewno tęsknicie nocami". |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-13, 11:16
|
|
|
artykuł dotyczy USA u nas sojowe produkty są przeznaczone (w domyśle) dla biednych wege którzy umierają z tęskonty za rozszarpywaniem zębami czegoś włóknistego i gumowatego natomiast tam produkty sojowe są wciskane każdej grupie która z jakiegoś powodu nie może jadać mięsa i nabiału (vide alergicy, pozawałowcy, poudarowcy, cukrzycy, otyli itp), albo tym co mają świra na punkcie zdrowego odżywiania itp. |
|
|
|
|
anansi_boy
Dołączyła: 25 Kwi 2012 Posty: 8 Skąd: uk
|
Wysłany: 2012-08-14, 19:37
|
|
|
No dobra … a widziałaś na polskich polach uprawy soi? Ja myśę że to że Polska jest wolna od gmo to chodzi o produkcję czyli to że polscy rolnicy nie uprawiają modyfikowanej soi na co jest zakaz . Inaczej jest z importem. Nie ma obowiązku podawania na etykietach że coś jest gmo. Chodzi mi tu nie tylko o produkty gotowe jak ketchup lub lays’y ale o samą importowaną soję którą się później przerabia.
Może te autorki są takie służalcze ale skoro zdecydowały się już narobić na firmy ( Monsanto) wytwarzające produkty sojowe to może warto przeczytać to co napisały i wyciągną własne wnioski .
alken87 napisałaś że 90% soi jest gmo free. Chyba odwrotnie 90% jest gmo. Tzn śruty sojowej importowanej do Polski. A skoro to jest Polska i aż tyle jest to jest procent to ja myślę że że to jest duże prawdopodobieństwo że ktoś kto je produkty sojowe je gmo. pozdro and peace |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-14, 20:20
|
|
|
90% - nie SOI tylko produktów, napisałam (dodałam nawet że bio, eko itp). w mojej lodówce przynajmniej. jadam czasem jogurty sojowe, deserki, mleko sojowe, tofu i na wszystkich produktach jest napisane gmo free. zakładam że to prawda.
jedynym produktem w przypadku ktorego nie znam pochodzenia soi jest sos sojowy, którego ten temat dotyczy by the way.
szczerze mówiąc akurat nie zwracam większej uwagi czy są gmo czy nie bo raczej nie wpłynie to na moje zycie bardziej niż spaliny z powietrza czy chlor z wody. |
|
|
|
|
anansi_boy
Dołączyła: 25 Kwi 2012 Posty: 8 Skąd: uk
|
Wysłany: 2012-08-14, 21:05
|
|
|
alken87 nie chciałam Cię zdenerwować. Przepraszam. Wiesz ja nie zapisałam się na to forum po to żeby się kłócić. Chyba niepotrzebnie napisałam tego posta i nawet nie tłumaczy mnie to że chciałam dobrze. Mam nadzieję że się nie gniewasz. |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-14, 22:17
|
|
|
Alken akurat ma rację,z resztą temat juz się przewijał wczesniej. |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-15, 20:42
|
|
|
ależ ja się nie denerwuję chciałam tylko sprostować, że ta antysojowa krucjata ma tylko jedno i to niezbyt wiarygodne źródło. często na blogach albo forach albo od ludzi słyszę o tym jaka soja jest niezdrowa, facetom rosną cycki a kobietom trzeba je amputować
owszem, niezdrowa może być dieta monotonna, oparta na wysoko przetworzonych zamiennikach mięsa i nabiału - ale to chyba logiczne. jestem też za tym żeby np. osoby pijące mleko roślinne na codzień (ja np min. 4 razy w tygodniu jem owsiankę) w miarę możliwości zmieniały rodzaje
a tu jeszcze fajny artykuł oparty na porządnym internetowym researchu hxxp://zenhabits.net/soy/ który zawsze polecam zapalonym sojofobom nie dlatego że uwazam że powinni zacząć jeść soję, tylko żeby nie straszyli innych |
|
|
|
|
|