wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
dla niewege mężczyzn:)
Autor Wiadomość
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2012-04-25, 13:20   dla niewege mężczyzn:)

Na zaprzyjaźnionym blogu niejaki Marcin napisał bardzo ciekawy post, postanowiłam go udostępnić tutaj bo może pomoże Waszym niewege połóweczkom coś przemyśleć:)


" Moją inspiracją był pewien fakt: wegetarianek jest dwukrotnie więcej niż wegetarian (hxxp://findarticles.com/p/articles/mi_m0820/is_n210/ai_16019829/). Z tego względu tekst dotyczy jedzenia zwierząt, jednak łatwo uogólnić tok rozumowania na inne formy ich eksploatacji.

Dość powszechna jest opinia, wyrażona werbalnie lub nie, że wegetarianizm jest niemęski. "Coś musi być z kolesiem nie tak - myślą goście - dał się opętać tej new-age'owej, feministycznej, metroseksualnej eko-propagandzie. Zwykła nadwrażliwa ciota i mięczak."

Jest rzeczywiście coś kuszącego w zatopieniu zębów w upieczonym kawale czerwonego mięsa. Najlepiej w nocy, przy ognisku, z butelką piwa w drugiej ręce i kręgiem starych przyjaciół wokół. Zasłużona nagroda po całodniowym polowaniu w niebezpiecznym buszu. Wplecenie w tryby bezlitosnej przyrody, gdzie wygrywa najsilniejszy. Zaspokojony instynkt drapieżcy... Owszem, to jest zajebiście męskie.

Mężczyzno jedzący mięso, odpowiedz sobie na parę pytań. Kiedy ostatnio coś upolowałeś? Czy w ogóle coś kiedyś upolowałeś? Czy wiesz, jak wytropić zwierzynę? Czy potrafiłbyś upolować coś nie mając broni palnej? Spędziłeś kiedyś w lesie więcej niż choćby 2 doby, nie odstraszając hałasem imprezy wszystkich mrówek wokół?

Mięso, które jesz, pochodzi od zwierząt trzymanych od urodzenia w klatkach. Każde ze zwierząt urodziło się po to, by ich szkielet obrósł mięsem i odkrojone zeń trafiło na talerz. Każde z tych zwierząt spędza od urodzenia całe życie w machinie, która ma za zadanie faszerować je jedzeniem, odprowadzać odchody, wstrzykiwać antybiotyki, transportować do rzeźni i w końcu zabić przez poderżnięcie gardła, gdy wiszą powieszone za połamane nogi głową w dół. Machina ta nazywa się hodowlą przemysłową.

Mięso, które jesz, nie zostało przez ciebie upolowane. Nie zostało nawet upolowane przez kogokolwiek innego. Urodziło się w klatce i zostało w niej zabite. Nie miało kiedykolwiek najmniejszej szansy ucieczki. Nie trafiło na twój tależ w wyniku stoczonej walki, ale w wyniku ludzkiej perfidii, która skazała go na urodzenie się w celi śmierci. Wykorzystywanie tego jest plamą na honorze.

Intelekt krowy lub świni dorównuje mniej-więcej poziomowi dwuletniego dziecka. (Bardziej wyostrzone zmysły mogą nawet dać podejrzenia o ich wyższy poziom świadomości świata.) Z perspektywy Życia te istoty są więc bardzo sobie podobne. Można się spierać o istnienie duszy u świni, ale nikt poważny nie będzie ujmował jej realności odczuwanego przez nią bólu, cierpienia i strachu. Według wszelkiego prawdopodobieństwa te uczucia są dla nich tym samym, co dla owego dwulatka. To podobieństwo do dziecka zarysowuje się jeszcze wyraźniej na płaszczyźnie ich bezbronności wobec maszyn które zbudowaliśmy. Pomimo kłów, rogów i pazurów zwierzęta są od nas o wiele słabsze.

Każdy rycerz przyrzekał bronić słabszych.

Jeśli zasłaniasz się bezwzględnością natury, działaj chociaż w zgodzie z jej wszystkimi prawami. Wytrop i zabij własnoręcznie to, co chcesz zjeść tak, jak robi to każde inne mięsożerne zwierzę. Użyj do tego tylko tych narzędzi, które potrafisz samodzielnie stworzyć. Inne podejście jest tylko usprawiedliwieniem lenistwa, wykorzystaniem przewagi która już dawno przestała być naturalna.

Jeśli chcesz zachować chłód racjonalnej oceny sytuacji to musisz zdjąć wegetarianizm z mentalnej półki na której siedzi też panienka dbająca o linię i emocjonalna nastolatka. Podejdź do sprawy uczciwie. Przynajmniej nie bądź ignorantem. Dowiedz się, jak powstaje mięso które codziennie jesz. Poczytaj (Singer: "Wyzwolenie zwierząt"), obejrzyj parę filmów z hodowli przemysłowych (youtube, "Ziemianie"). Możesz zignorować emocjonalny ładunek jaki często towarzyszy tym przekazom, ale nie przymykaj oczu na fakty. Potem podejmij świadomą decyzję i odpowiedz sobie szczerze na pytanie: czy to jest fair? Czy chcesz dalej brać w tym aktywny udział? Czy chcesz dalej jeść mięso, czy nie? Jeśli tak, to dlaczego? Jeśli nie, to dlaczego?

Jeśli zdecydujesz się nie jeść mięsa to nie wstydź się tego, bo trzeba mieć jaja by wprowadzić taką zmianę w swoim życiu. Wbrew społeczeństwu, oczywistym prawom, utartym schematom, wbrew własnym przyzwyczajeniom. Trzeba mieć odwagę by pójść własną, niezależną drogą. Trzeba też mieć sporo dyscypliny wobec siebie aby pomimo pokus pozostać wiernie na tej drodze.

Podsumowując: wegetarianizm wyrosły z etyki jest zgodny z wieloma męskimi wartościami: honorem, poczuciem sprawiedliwości, troską o słabszych, niezależnością, samodyscypliną i unikaniem najprostszych rozwiązań. Jako taki powinien więc przestać być łączony jedynie z wrażliwością i sentymentalizmem. Tak, jak żaden dojrzały facet nie uznaje zabawy ze swoim dzieckiem za niemęską, tak powinien również inaczej spojrzeć na swoją troskę o Braci Młodszych.

Każdy wegetarianin powinien być dumny ze swej decyzji.



Ja jestem ;) "
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2012-04-25, 13:47   

fajnie napisane :)

niestety nie przekona tych osob ktorych ostatecznym argumentem jest 'wieem, ale ja lubie mieso wiec i tak bede je jadl', ew. 'ale mieso daje mi sile' :evil:
_________________

 
 
TinaM 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 242
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-04-25, 19:28   

bodi napisał/a:
fajnie napisane :)

Zgadzam się - do mnie to trafia, ale do mojego faceta już nie.. Sama mu mówię takie rzeczy, ale efektu brak. :-(
_________________
<img src="hxxp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=451253886856635e7.png" border="0" width="420" height="90" alt="Twój Strażnik wagi" />

"W dniu w którym przyjmiemy w końcu do wiadomości, że istnieje myśl nie wyrażona słowami, poczujemy się bardzo nieswojo wobec istot tak długo przez nas poniżanych i traktowanych jak narzędzia." (Boris Cyrulnik)
 
 
idalianna 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 02 Maj 2011
Posty: 608
Skąd: 3m
Wysłany: 2012-04-25, 21:12   

Fajnie napisane, zgadzam się. Jaki to blog? :->
_________________
Doradca Noszenia ClauWi® : )

<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09kkrxllrsc.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-04-25, 21:22   

Fajne, wrzuć link do bloga, puszczę dalej.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2012-04-25, 21:28   

Ten blog hxxp://niemanie.pl/2655-comments.html ?
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2012-04-25, 21:42   

Lily szybka jesteś- tak ten:) gorąco polecam

[ Dodano: 2012-04-25, 21:46 ]
Euri- No niby tak, ale ja naprawdę mam mało kasy no. Dziś np. weszłam na Twój blogas i ta pizza kusi ale teraz pod koniec miecha to za dużo kasy dla nas- zwłaszcza jak się gotuje tylko dla półtorej osoby :-P i duużo mi się psuje :-?
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-02, 12:42   

milutki i mądry tekst, ale do mojego faceta takie argumenty na pewno nie trafią. można je zbyt łatwo obalić, bo są dość naiwne i wybiórczo traktują rzeczywistość. no bo co z tego, że sobie sami na mięso nie polujemy? padlinożerca taki jak hiena też nie. zjada to, co padło albo resztki tego, co upolował ktoś inny. analogicznie człowiek - zjada to, co ktoś inny zabił za niego.
jak poluje ptak łowny? ptak łowny ma dziób i pazury. można powiedzieć - hm! ptaku! jesteś nieetyczny! masz przewagę nad myszą, bo umiesz latać, ona nie. nierówna, nieetyczna walka. można też powiedzieć "masz prawo zjeść to, co zabijesz za pomocą zębów, ale dziób to już nie zęby". a człowiek zabija za pomocą maszyny, którą sam zbudował. różnorodność środków i narzędzi to przecież w naturze zjawisko powszechne. człowiek może powiedzieć "nie mam kłów, nie mam pazurów. mam mózg. umiem wyhodować zwierzynę sam". to chyba dość proste...
ja nie jem mięsa, bo nie muszę. szkoda mi zwierząt, sama nie wiem, skąd się to wzięło u mnie. szkoda mi, bo tak. mama mi tego nie wdrukowała. ale wielu ludziom nie szkoda, nie pojawia się to u nich w głowie. wielu lwom nie szkoda. ani jastrzębiom. to naturalne, niestety.
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-02, 17:19   

jaskrawa napisał/a:

ja nie jem mięsa, bo nie muszę. szkoda mi zwierząt, sama nie wiem, skąd się to wzięło u mnie. szkoda mi, bo tak. mama mi tego nie wdrukowała. ale wielu ludziom nie szkoda, nie pojawia się to u nich w głowie. wielu lwom nie szkoda. ani jastrzębiom. to naturalne, niestety.

Ale czlowiek ma zdolnosc do oceny etycznej...Szkoda,nie szkoda,po prostu jest to nieetyczne i nie ma znaczenia czy jest sie "milosnikiem zwierzatek",znam wielu wegan ktorzy takimi nie sa,po prostu rozumieja ze jest to nie w porzadku.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Maple Leaf 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 23 Lut 2012
Posty: 952
Skąd: Calgary
Wysłany: 2012-05-02, 17:29   

Myślę, że ten tekst jest całkiem przyjazną formą edukacji mięsożerców. Może nie staną się od razu wegetarianami albo weganami, ale przynajmniej zacznie się u nich jakiś proces myślowy i zastanowią się nad tym, co wkładają do ust. Nic nie wkurza mnie bardziej niż hipokryzja ludzi, którzy wpieprzają mięsko, aż im się uszy trzęsą, ale już wątróbka albo móżdżki są dla nich ohydne. Uważam, że trzeba oddać szacunek zwierzęciu i jeśli już się je zabiło w celach spożywczych, to powinno się je zjadać w całości, żadna część nie powinna "pójść na marne" dlatego, że ktoś ma jakieś widzimisię. Ale cóż- przecież niektórzy "wegetarianie" jedzą drób czy ryby, no bo przecież to nie są zwierzęta...
 
 
alken87 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 725
Skąd: Wałbrzych/Wrocław
Wysłany: 2012-05-02, 17:29   

ja tam najbardziej lubię komentarze do tekstów, najbardziej podoba mi się tego pana co zjadł rybę bo poczuł że mu mózg nie działa z braku fosforu :mryellow:
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-05-02, 17:33   

Alispo napisał/a:
nie ma znaczenia czy jest sie "milosnikiem zwierzatek",znam wielu wegan ktorzy takimi nie sa,po prostu rozumieja ze jest to nie w porzadku.
np ja. Większości zwierząt się boję albo nie przepadam, nie mam i nie planuję mieć żadnego pupila, nie jestem miłośnikiem zwierząt a po prostu czuję, że nie mamy prawa. Nie widzę też za dużej różnicy między ludźmi i innymi zwierzętami i dlatego mnie szokuje to jak jako gatunek obchodzimy się z innymi.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-05-03, 09:30   

o tym, co jest etyczne, a co nie, decyduje przyjęta ontologia (czyli np. to jak postrzegamy inne istoty, czy istnieją one w jakiejś hierarchii, czy wszystkie są równe itd.) np. Biblia wskazuje zwierzęta jako istoty, które służą człowiekowi, zatem w jakiś sposób są od niego mniej ważne (co oczywiście nie zabrania chrześcijanom być wegetarianami, jednak mają oni przyzwolenie na jedzenie mięsa). Kartezjusz uważał, że zwierzę to tylko "maszyna". generalnie - w zachodniej filozofii najczęściej stawia się człowieka "na czele" ziemskich bytów, jako posiadającego rozum, w odróżnieniu od zwierząt.
ja akurat przyjmuję, że wszystkie istoty mają jednakowe prawo do życia i z tego wynika fakt, że zabijanie jakiejkolwiek istoty jest dla mnie nieetyczne. jednak nie wszyscy przyjmują takie założenie, dla większości nieetyczne jest zabijanie ludzi.
podobnie w naturze - większość zwierząt nie jest kanibalami, nawet jeśli jedzą mięso.
tak samo i my.
wszystko zależy od punktu widzenia, niestety. i są to kwestie dyskusyjne.
 
 
kitteh 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Sty 2010
Posty: 133
Wysłany: 2012-11-22, 19:33   

ja nie rozprawiam etycznie. szanuję jego niewege, ale jak ja gotuję, to zazwyczaj vegan. a on uwielbia :mryellow:
 
 
Miro8 

Dołączył: 29 Sty 2013
Posty: 9
Wysłany: 2013-01-30, 23:25   

Erystyka - sztuka prowadzenia sporu - czyli jak mieć rację nawet w przypadku niemania racji.Wprawny dyskutant jest w stanie obalić lub obronić każda tezę.

Ale nie oto chodzi. Jestem mężczyzną i to pracującym w męskim gronie. Nigdy przez myśl mi nie przeszło, że mój wegetarianizm a teraz weganizm jest niemęski. Nikt w pracy nigdy w taki sposób minie nie podsumował. Częściej widzę zainteresowanie i słyszę kończąc zdanie "ja bym tak nie umiał" nigdy nie usłyszałem "to jest bez sensu" czy to jest głupie.

Kiedy ktoś rozmawia ze mną otwarcie wyrzucam na stół wszystkie znane mi argumenty: zdrowotne, etyczne, estetyczne. Dla wielu kwestie zdrowotne to jeszcze nie problem, ale jak wykładam mój pogląd na kwestię etyczną jedzenia mięsa czy nabiału to pojawia się poruszenie. Rozumiem to bo często burzę obraz własny tych osób. Do tej pory mieli się za gości wielce OK a tutaj ktoś to podważa (chociaż nie to jest moim celem) i zapada milczenie. Uważam że w tym właśnie momencie stało się coś dobrego. Ich zdenerwowanie sugeruje że pojawiła się wątpliwość a ona często wystarczy żeby obalić kolosa przekonań(moim zdaniem błędnych).

Jaka jest moja pierwsza odpowie na pytanie "czemu nie jesz mięsa?" ==> Bo to nie warunkuje mojego przetrwania.
_________________
hxxp://www.youtube.com/watch?v=uJkN27qvMNQ&feature=related
 
 
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2013-01-30, 23:51   

miro- brawo
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
riku17 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 01 Gru 2011
Posty: 325
Skąd: KRK - no.... Prawie ;)
Wysłany: 2013-01-31, 09:18   

Też się chętnie przyłącze :-> :->
_________________
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2013-01-31, 21:29   

Jaskrawa, jasne ze Kartezjusz ma swoje miejsce w historii filozofii zachodniej,ale akurat jego wizja zwierzecia jako maszyny pó prostu nie da sie obronic w swietle tego co wiemy z badan naukowyhh,wiec nie jest to wylacznie kwestia wyboru na jakiej wersji ontologii chcemy sie oprzec.

Dla mnie podstawowy jest argument o niezadawaniu zbednego I mozliwego do unikniecia cierpienia. Tak latwo mozemy nie przykladac reki do cierpienia innych istot czujacych,ze po prostu nie da sie uzasadnic jedzenia miesa wlasna przyjemnoscia,przyzwyczajeniem czy wygoda.
_________________

 
 
Miro8 

Dołączył: 29 Sty 2013
Posty: 9
Wysłany: 2013-01-31, 21:58   

Kwestia cierpienia zwierząt jest w sami bardzo delikatna i jak od tego zacznie się rozmowę z kimkolwiek to ciężko przejść do czegoś innego. Ja myślę, że jak ktoś jest gotowy na rozmowę to warto zacząć od kwestii zdrowia, jakości pokarmów, kondycji fizycznej, zmniejszenia zagrożenia chorobami, wychwalać nadmiar energii i chęci do wszystkiego. A empatia to ostatni etap jak grunt jest przygotowany. Wszystko nam sprzedają mięso medykamenty, konta w banku. Może trzeba się zastanowić jak zastosować techniki sprzedaży np. bezpośredniej w temacie przekonywania do weganizmu.

A tak przypomniało mi się:
Za czasów mojej młodości :lol: nastoletniości weganizm był mocno męską domeną. Silne subkultury jak Straight edge, hard core (czasami było to to samo) były mocno męskie a przecież wegańskie (nawet nie wegetariańskie)
_________________
hxxp://www.youtube.com/watch?v=uJkN27qvMNQ&feature=related
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,38 sekundy. Zapytań do SQL: 12