wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ekshibicjonizm internetowy
Autor Wiadomość
tomek 


Pomógł: 11 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 929
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-09-11, 11:31   Ekshibicjonizm internetowy

Poruszając się w sieci już od paru lat odnoszę wrażenie, że nasila się zjawisko, które można nazwać internetowym ekshibicjonizmem. Na publicznych stronach, gdzie każdy człowiek może wejść, ludzie piszą o sobie, rodzinie, często różnych problemach, a nawet sprawach intymnych, publikują również zdjęcia swoje i najbliższych. Mam tu na myśli oczywiście fora dyskusyjne, albumy (np. picassa) i blogi.
Co o tym sądzicie? Jak daleko sami posuwacie się w sieciowym obnażaniu? Gdzie widzicie tę granicę? Czy nie przeszkadza wam to, że całkowicie obcy ludzie mogą czytać to co piszecie?
_________________
hxxp://meteo7.wordpress.com]meteo7.wordpress.com - blog pogodowy
hxxp://cia.bzzz.net]
 
 
 
Malroy
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-11, 11:54   

ciekawe czemy akurat teraz taki wątek?

Moim zdaniem każdy niech pokazuje, czy opisuje co tylko chce, ważne jest to, aby przy tym obnażaniu nie krzywdzić innych i w razie czego, pisząc o nich, mieć świadomość, że oni wiedzą co się o nich pisze.

(nauczony doświadczeniem ja)

Ciekawi mnie co jest według Was powodem takiego obnażania się, lub co jest celem.
 
 
Ewa
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-11, 12:04   

Każdy człowiek ma czasem potrzebę wygadania się. Niekiedy łatwiej jest to zrobić zupełnie obcej osobie, do tego nie musząc patrzeć prosto w oczy. Korzyść też taka, że osoba zupełnie postronna może doradzić nam coś zupełnie obiektywnie, nie znając nas i osób z nami związanych. Czasem z bliskimi trudno jest porozmawiać. Ja się o tym przekonałam w zeszłym roku. Nie miałam z kim rozmawiać o swoim mężu, bo każdy z mojego otoczenia był z nim jakoś związany i każdemu trudno było o tym mówić. A wieczorkiem na GG zawsze ktoś na mnie czekał z wegedzieciaka i mogłam wtedy pisać. Komuś, kto nie znał W. było łatwiej słuchać. Kilka osób mi wtedy naprawdę bardzo pomogło i uważam, że nie ma nic złego w uzewnętrznianiu się osobom postronnym. Czasem właśnie ta "obcość" pomaga.
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-09-11, 12:22   

"ekshibicjonizm internetowy" może mieć wiele powodów. Jednym z nich (i chyba najpotężniejszym) jest samotność w realu. Coraz mniej mamy czasu dla przyjaciół, a oni dla nas. Człowiek jest jednak istotą społeczną, potrzebuje kontaktów towarzyskich, w tym wirtualnych. Internet daje przy okazji (bardzo złudne) poczucie anonimowości.

Drugi powód - zaspokajanie potrzeby próżności. Chodzi mi np. o wątki, gdzie ludzie chwalą się domami czy mieszkaniami, autami, itp.

Ja nie mam i nie będę mieć żadnych albumów na picassie, zdjęcia dzieci pokazuję wyłącznie na jednym forum zamkniętym (no, dla was czasem robię wyjątek ;-) ). Zdaję sobie sprawę, że latwo mnie zidentyfikować (w sensie: równie łatwo jak kogokolwiek innego), piszę tylko to, z czego nie muszę się wycofywać. ;-)

Na innym forum otwartym jest dziewczyna, która podaje lokalizację, miejsce pracy swoje, i męża, itd - do błyskawicznej identyfikacji. I zakłada wątki o nadużywaniu alkoholu przez męża, próbach samobójczych brata, o ciężkich relacjach z koleżankami z pracy...
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2007-09-11, 12:24   

Tak, Ewo, ale rozmawiałaś intymnie przez gg, kiedy potrzebowałaś przyjaciela. A tu bardziej chodzi o upublicznianie swoich prywatnych spraw. JA mam w tej kwestii granice, opory, ekshibicjonistką nie jestem. Czasem podziwiam ludzi za ich szczerość czy może otwartość, powiedzenie na forum czegoś, czego ja bym nigdy nie powiedziała. Każdy czyni jak mu w duszy gra.

Capricorn - Ciebie podziwiałam za odwagę mówienia o swoim domu rodzinnym...
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-09-11, 12:26   

Piszę o wszystkim czego się nie wstydzę, nawet jeśli są to prywatne uczucia i myśli. Piszę również o bliskich, jeśli ich nie obrażam tym co napisałam. Nie widzę w tym nic złego.
tomek napisał/a:
Czy nie przeszkadza wam to, że całkowicie obcy ludzie mogą czytać to co piszecie?
Nie. Właśnie dlatego.

A poza tym nie mam jak rozmawiać twarzą w twarz. Kiedy nie było internetu byłam sama, niemal 24h na dobę z dzieckiem... można krzyczeć do ścian a i tak cię nie usłyszą - nikomu nie życzę :-/
tomek napisał/a:
Jak daleko sami posuwacie się w sieciowym obnażaniu?
tak jak napisałam - nie piszę rzeczy o innych któreby ich obrażały i były wyrazem braku szacunku do nich
Ewa napisał/a:
Czasem właśnie ta "obcość" pomaga.
w moim przypadku odwrotnie - zazwyczaj rozmawiam nawet na forum z kimś kogo znam i dlatego wierz mi, tomku, że gdyby nie te zdjęcia picassy, szczerość, uczciwość, ja bym się na tym forum nie udzielała - za dużo byłoby polityki w tych dyskusjach. :roll: Jestem przekonana że żywotność tego forum istnieje właśnie dzięki temu co tak medialnie ;) nazwałeś obnażźaniem się.
Słowem - na grzyba mam tracić czas i uzewnętrzniać się komuś kto tylko wysłucha a nic nie powie w imie o ochronę danych osobistych :?:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-09-11, 12:33   

Tobayashi napisał/a:

Capricorn - Ciebie podziwiałam za odwagę mówienia o swoim domu rodzinnym...


yyyyyyyy?

o swoim własnym domu to tutaj chyba dość niewiele napisałam. Więcej o doświadczeniach z dawnych czasów, nie mam oporów, żeby z tamtych cokolwiek ukrywać - wręcz przeciwnie, książkę mogę napisać, a jeśli ktoś wyda, to wyślę egzemplarz z autografem omawianym w niej osobom. ;-)
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2007-09-11, 12:51   

Capricorn - to własnie miałam na myśli oczywiście, Twoich rodziców. Zamawiam książkę :mryellow:
Ostatnio zmieniony przez Tobayashi 2007-09-11, 12:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2007-09-11, 12:55   

Tobayashi napisał/a:
Capricorn - to własnie miałam na myśli oczywiście, Twoich rodziców. Zamawiam książkę :mryellow:


zapamiętam ;-)

Naprawdę nie potrafię znaleźć powodu, dla którego miałabym ukrywać swoje doświadczenia z dzieciństwa.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-09-11, 12:56   

Różnie to bywa, ale generalnie anonimowość sprzyja zwierzeniom, na które ludzie nie odważyliby się wobec osoby znajomej... i to chyba dobrze, że jest gdzie spuścić trochę pary. Czasem to wstęp do rozmowy z kimś "bardziej prawdziwym".
Ja osobiście zazwyczaj wyrażam się dość oględnie, pomijam różnorakie szczegóły. Na tym forum czuję się też dosyć rodzinnie...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2007-09-11, 13:00   

No właśnie - forum jest dość rodzinne :-D Może to dobrze, że każdy może je czytać - dobre wzory trzeba propagować. Ja niedawno na górze mojego postu napisałam "Cieszę się, ze tu jestescie" - ja właśnie przerabiam samotne siedzenie w domu z dzieckiem, w obcym mi mieście, i dlatego cieszę się, że tu jesteście.
 
 
Karolina 

Pomogła: 114 razy
Dołączyła: 06 Cze 2007
Posty: 4928
Wysłany: 2007-09-11, 13:34   

Tobayashi napisał/a:
ja właśnie przerabiam samotne siedzenie w domu z dzieckiem, w obcym mi mieście, i dlatego cieszę się, że tu jesteście

podpisuję się pod tymi słowami!
A picassa jest super, bardzo wygodne rozwiązanie - nie trzeba rozsyłać zdjęć dzieci znajomym, rodzinie, wystarczy adres. I co z tego, ze potencjalnie każdy ma do nich dostęp - przecież nikogo nie inetresują zupełnie obce dzieci. Zdjęcia i informacje nabierają znaczenia jeśli kogoś już znamy!
_________________
hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/
 
 
 
frjals 
ískalt tófa


Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1706
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-09-11, 13:36   

tomek napisał/a:
Czy nie przeszkadza wam to, że całkowicie obcy ludzie mogą czytać to co piszecie?

jasne, że mi przeszkadza.
Ale to moja paranoja, myślenie o tym, że jestem obserwowana, albo zastanawianie się właśnie kto czytał to co napisałam. I że może napisałam za dużo. Tak więc staram się hamować, szczególnie pisząc o to co dotyczy innych.

Z drugiej strony to dla mnie prawdziwe wybawienie, że nie muszę się spotykać osobiście, żeby z kimś porozmawiać. Jak już pisałam jestem nieprawdziwa i jest mi łatwiej w ten sposób podtrzymać iluzję ;-) .
Mogę się zastanowić co mam napisać, bo często to co mówię wydaje mi się potem powiedziane za szybko, bez przemyślenia, (albo w ogóle nie potrafię znaleźć języka w gębie) i to mnie potem obsesyjnie męczy.
Po prostu spotkania osobiste mnie stresują. Internet prawie całkowicie zaspokaja moją potrzebę kontaktów z ludźmi :-> (niestety :-| )
Ale, ale, czy nie napisałam aby za dużo? :-o
Ostatnio zmieniony przez frjals 2007-09-11, 13:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-09-11, 13:37   

frjals napisał/a:
Internet prawie całkowicie zaspokaja moją potrzebę kontaktów z ludźmi
- o tak...
frjals napisał/a:
Z drugiej strony to dla mnie prawdziwe wybawienie, że nie muszę się spotykać osobiście, żeby z kimś porozmawiać. Jak już pisałam jestem nieprawdziwa i jest mi łatwiej w ten sposób podtrzymać iluzję
- to też coś tak jak ja...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2007-09-11, 13:50   

Karolina, frjals, Lily: :mryellow: :mryellow: :mryellow:
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2007-09-11, 14:39   

Lily napisał/a:
frjals napisał/a:
Internet prawie całkowicie zaspokaja moją potrzebę kontaktów z ludźmi
- o tak...

a ja wprost przeciwnie, wolę ludzi w realu, i telefon
zawsze się godzinami zastanawiam co napisać, nie umiem żartować w necie, a na codzień bardzo rzadko jestem poważna
lubię poczytać, ale pisanie mi nie wychodzi

poza tym mam mnóstwo kompleksów, jak czytam jakimi jesteście rodzicami dla swoich dzieci to jeszcze bardziej się dołuję i wtedy odechciewa mi się pisać w ogóle
 
 
Tobayashi 


Pomogła: 34 razy
Dołączyła: 03 Sie 2007
Posty: 1507
Wysłany: 2007-09-11, 14:57   

Rosa, a jednak tu jesteś :-D Co Cię tu przyciąga?
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2007-09-11, 15:11   

chyba to, że ludzie starają się szanować poglądy innych; poruszają ciekawe tematy;
nie wszystkie czytam bo nie mam czasu, te o ciąży i maluszkach mnie nie dotyczą, więc je najczęściej omijam
myślę, że jak będę miała więcej czasu to też założę album, uważam, że to fajny pomysł
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-09-11, 15:47   

rosa napisał/a:
a ja wprost przeciwnie, wolę ludzi w realu, i telefon
[...] nie umiem żartować w necie, a na codzień bardzo rzadko jestem poważna

rosa, mam identycznie :) Wolę real, mam ogromną potrzebę kontaktów z innymi ludźmi... ale niestety przy dzieciach moje życie towarzyskie mocno się ograniczyło, więc to forum pomaga mi zaspokoić potrzebę kontaktu z innymi. Nie to samo co real, ale lepsze to niż prawie nic.. ;)
Z tym żartowaniem i powagą, również mam tak samo. W rzeczywistości non stop ironizuję, używam przenośni, non stop żartuję. A na forum zraża mnie to, że ludzie zbyt poważnie traktują niektóre wypowiedzi mimo emotikonek... wole więc nie żartować i być śmirtelnie poważna, niż co chwilę odkręcać i tłumaczyć co miałam na myśli... To taki jedyny mankament forum :)
rosa napisał/a:
poza tym mam mnóstwo kompleksów, jak czytam jakimi jesteście rodzicami dla swoich dzieci to jeszcze bardziej się dołuję i wtedy odechciewa mi się pisać w ogóle

Ja też mam mnóstwo kompleksów, ale dla mnie patrzenie na bardziej idealnych niż ja jest pobudzające do działania. Cały czas staram sie nad sobą pracować. Bo jak inni potrafią, to dlaczego nie ja? :)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2007-09-11, 17:24   

Karolina napisał/a:
I co z tego, ze potencjalnie każdy ma do nich dostęp - przecież nikogo nie inetresują zupełnie obce dzieci.Zdjęcia i informacje nabierają znaczenia jeśli kogoś już znamy!

No własnie z tym to tak nie do końca jest.Dlatego ja spasowałam z ochoczym umieszczaniem fotek Jagi w sieci.Natknęłam sie na parę nieciekawych akcji podkradania zdjec cudzych dzieci(dodam,ze nie dotyczyło to bezposrednio mnie) i jakos to wypaliło mój entuzjazm :-?
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2007-09-11, 17:53   

Zastanawiałam sie jakiś czas temu nad tym zagadnieniem i powiem Wam ,że bardzo dużo czasu upłynęło nim umieściłam na pewnym forum zdjęcie swoje a potem mojego dziecka.Tu nie chodzi tylko o kwestię zaufania do pozostałych forumowiczów ale do ludzi z zewnątrz.Ta refleksja naszła mnie w związku z bezpieczeństwem dziecka...
Kolejna kwestia to moje bezpieczeństwo ;-) Mogę to ująć w żartobliwy sposób ale żyjemy w dziwnych czasach i kto wie kiedy i przez kogo moje wypowiedzi mogą zostać "zanalizowane" i odpowiednio wykorzystane :mryellow: :mryellow:
A potrzeba uczestniczenia w wirtualnych społecznościach? To kompensacja osamotnienia w realu i poszukiwanie bratnich dusz...realizacja własnych zainteresowań. Z mężem korzystamy z jednego kompa a uczestniczymy w życiach innych forów :mryellow: :mryellow: Na szczęście nie dopadła nas jeszcze taka potrzeba uzewnętrzniania żeby pisać blogi ;-)
Osobiście wolę formę pisaną bo jestem wielkim raptusem i potem żałuję ,że coś zabrzmiało nie tak jak chciałam albo nie zdołałam wykorzystać wszystkich lub odpowiednich argumentów...a jeśli ktoś nie zrozumiał moich emotek to trudno- realu tez często robię głupie miny ;-)
 
 
Cytrynka 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 962
Skąd: Olympia, USA
Wysłany: 2007-09-11, 18:01   

Staram się być ostrożna z "obnażaniem się" w necie. Zdjęcia właściwie umieszczam tylko na jednym prywatnym forum. Mąż ma album w picassa, dostepny dla tych, którym podamy linka.
Co do moich wypowiedzi, czasem potrzebuję rady jak rozwiązać jakiś osobisty problem i wiele razy pomoc otrzymałam. Niestety, wielokrotnie w moich wypowiedziach doszukiwano się drugiego dna, np. wtedy kiedy nie wiedziałam jak rozwiązać sprawę diety i szczepień między mną i mężem. Na kropkowcu jedna z forumek pokusiła się nawet o stwierdzenie, że sypiam z wrogiem. Teraz staram się pisać ostrożnie, nie chcę, by ktoś wyraził krzywdzącą mnie i moich bliskich opinię.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2007-09-11, 18:17   

Ekshibicjonizm - może faktycznie tak bywa, wszystko zależy od ludzi i sytuacji.

Dzięki innej stronie wegetariańskiej szukając wege rodziców poznałam wielu ludzi. Nasze znajomości przeniosły się w real i mam wielu fajnych znajomych bliższych i dalszych. Mimo wszystko preferuję kontakt realny i telefoniczny (choć różne bywa nie zawsze działają mi telefony i nie lubię esemesów) choć wirtualnie też się komunikujemy.

Forum wd jest mi bardzo bliskie (na innych praktycznie nie bywam, no chyba że szukam jakichś informacji lub wiedzy/porady z określonej dziedziny) i jeśli mam odmienne poglądy jestem szanowana, interesują mnie poruszane tematy, wiele nauczyłam się. Trochę osób znam realnie albo wirtualnie bliżej i są to znajomości dla mnie ważne. Niestety nie ma zbyt wiele czasu na kontakty (prowadzę monotonne życie) wiec moja potrzebę kontaktu z ludźmi net w jakimś stopniu zaspakaja.
Co do zdjęć ja nie mam albumu choć lubię patrzeć na zdjęcia innych. Opory przed założeniem mam (ale to już moje niepokoje) dodatkowo komputerowy cienias ze mnie i jestem posiadaczem lustrzanki.

Frjals: jesteś fajną i pozytywną osobą.

Rosa: nie ma ideałów a ja b cieszę się, że mogłam poznać realnie.
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-09-11, 19:23   

tylko pojawia się kwestia granicy, bo to dla jednej osoby będzie zwykłą rozmową ze znajomymi dla innej może być już ekshibicjonizmem...
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-09-11, 19:56   

Zdjęć nie zamieszczam, przyznaję, że mam lekką obsesję na punkcie psycholi różnych. Kontakt wolę realny, jakbym pisać umiała tobym pisarką została, a tak to tylko cyferki dodaję :) . Zresztą, mam wrazenie że gdy chcę wyrazić coś pozytywnego to jest to odnierane wprost przeciwnie, ja generalnie nie lubię się wywnętrzać, i jest masa rzeczy, których nawet przyjaciele nie wiedzą. Mnie też ekshibicjonizm czasami męczy, mimo że wiem że to kwestia indywidualnego odbioru.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,49 sekundy. Zapytań do SQL: 13