wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Mamy zabójcę Pszczół?
Autor Wiadomość
Azja 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 383
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-09-13, 08:10   Mamy zabójcę Pszczół?

Mamy zabójcę pszczół?
Tomasz Łęski, Waszyngton


Od dwóch lat w USA w tajemniczy sposób masowo znikają pszczoły. To ogromny problem dla rolnictwa, bo owady te zapylają amerykańskie uprawy warte rocznie 15 mld dol. - Chyba mamy już winnego - donosi ostatnie "Science"

Po pracowicie spędzonym lecie 2006 r. Dave Hackenberg, pszczelarz z Pensylwanii, przewiózł swoje ule na Florydę. Pszczele rodziny miały tam odpoczywać, regenerując siły przed następnym sezonem. W październiku Dave odwiedził składającą się z 400 uli pasiekę w okolicach Tampy, aby sprawdzić, jak się mają jego podopieczni. Jeszcze zanim zajrzał do pierwszego "domku", wiedział, że stało się coś złego. Pasieka nigdy nie była taka cicha. - Chwilę potem zacząłem zrywać pokrywy uli - wspomina Hackenberg. - Wyglądało to tak, jakby ktoś po prostu wymiótł z nich pszczoły. Także koło ula nie było śladu ani żywych, ani martwych owadów.

Już nie zapylają aż miło

Wkrótce okazało się, że jesienią zeszłego roku z podobnym problemem borykało się bardzo wielu hodowców. Ankiety zebrane od setek pszczelarzy z całego kraju wykazały, że pszczoły zaczęły porzucać ule już dwa lata wcześniej, a masowy exodus rozpoczął się wiosną 2006 r. Tego lata pszczelarze z 35 amerykańskich stanów donosili o stratach sięgających 50-90 proc. hodowli. Tajemnicze zjawisko nazwano zespołem gwałtownej zapaści kolonii (Colony Collapse Disorder - CCD).

Doniesienia na temat znikających rojów zaczęły napływać także z innych części świata. Strat doświadczyli pszczelarze z Kanady, Francji, ze Szwajcarii, Szwecji, z Włoch, Hiszpanii, Portugalii i Tajwanu. Eksperci twierdzą jednak, że nie ma pewności, czy są to na pewno przypadki CCD.

Charakterystyczne jest tempo, w jakim następuje zapaść pszczelej kolonii. Niektóre ule pustoszeją w ciągu zaledwie dwóch dni. Pozostają tylko: królowa, czerw (czyli pszczele noworodki) i czasami garstka młodych robotnic. Zagadkowe jest też to, że opuszczone ule długo nie są obrabowywane ze zgromadzonych w nich zapasów. Normalnie, osłabione pszczele rodziny szybko padają łupem motyli z rodzaju barciaków, chrząszczy ulowych albo pszczół z sąsiednich zdrowych kolonii. W przypadku CCD rabusie trzymają się z daleka przez wiele dni.

Jeśli masowe wymieranie pszczół nie zostanie wkrótce powstrzymane, może zagrozić amerykańskiej gospodarce. I nie chodzi tu o produkcję miodu. Pszczoły zapylają co najmniej setkę gatunków roślin mających znaczenie dla rolnictwa. Ich "udział" w produkcji rolniczej wynosi niemal 15 mld dol. rocznie.

Choroby prowadzące do wymierania całych uli, a nawet pasiek, nie są niczym nowym dla pszczelarzy. Na przykład przywleczona z Azji warroza (wywoływana przez roztocza, które żywią się krwią dorosłych pszczół i larw), rozprzestrzeniająca się w latach 60. w wielu krajach europejskich, w 1987 r. dotarła do USA. Wpędziła w kłopoty pszczelarzy i niemal doszczętnie zniszczyła dzikie kolonie pszczoły miodnej.

Sprawdzano też, czy za wymieranie pszczół nie odpowiadają pestycydy. Jednym z głównych podejrzanych był imidacloprid - stosunkowo niedawno wprowadzony środek ochrony roślin produkowany przez firmę Bayer. Stosowanie tego pestycydu zostało zakazane we Francji, gdy okazało się, że jest on toksyczny dla pszczół. Poraża ich układ nerwowy, powodując, że tracą orientację i nie są w stanie wrócić do ula. CCD obserwowano jednak także na obszarach, na których pestycyd nie był stosowany.

Zaraza dotarła z Australii?

W końcu do poszukiwań zabójcy amerykańskich pszczół włączył się Ian Lipkin z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. Zasłynął on identyfikacją wirusa gorączki zachodniego Nilu, który osiem lat temu zaatakował Nowy Jork. Strategia badań Lipkina polegała na analizie materiału genetycznego zawartego w pszczelich tkankach. Uczony skoncentrował się na genach mikrobów zasiedlających organizmy owadów. Wyniki badań wykonanych przez inną grupę badawczą wykazały bowiem, że w grę musi wchodzić jakieś zakażenie. Naukowcy za pomocą promieniowania gamma sterylizowali ule opuszczone przez pszczoły i zasiedlali je zdrowymi rodzinami. Nowi mieszkańcy mieli się świetnie, w przeciwieństwie do tych pszczół, które osiedlono w ulach "nieoczyszczonych".

Ostatnie "Science" publikuje pracę Lipkina, w której twierdzi on, że znalazł winnego. Według niego jest to odkryty trzy lata temu wirus izraelskiego paraliżu pszczół (Israeli Acute Paralysis Virus). Wirus ten najprawdopodobniej dotarł do USA wraz ze szczepami pszczół sprowadzonych z Australii. Tak się składa, że pierwsze partie australijskich pszczół przybyły do Ameryki w 2004 r., dokładnie wtedy, gdy zaobserwowano pierwsze przypadki CCD.

Autorzy artykułu ostrzegają jednak przed przedwczesnym odkorkowywaniem butelek miodu pitnego i świętowaniem sukcesu. Po pierwsze, nie ma stuprocentowego dowodu na to, że wirus jest jedyną przyczyną masowego wymierania pszczół. Trzeba też wyjaśnić, dlaczego CCD nie występuje w Australii, podczas gdy pochodzące z tego kraju owady są nosicielami wirusa.


Źródło: Gazeta Wyborcza

z serwisu Gazeta.pl: hxxp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80355,4476598.html
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,36 sekundy. Zapytań do SQL: 13