wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Bóle brzucha, biegunka u 4 latka-co z tą dietą?
Autor Wiadomość
emaliia 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lut 2010
Posty: 156
Wysłany: 2012-06-12, 23:57   Bóle brzucha, biegunka u 4 latka-co z tą dietą?

Przyznaje, że mam niemały młyn w głowie od wiedzy, niewiedzy i przemęczenia. Co mu moge dawać do jedzenia tak by nie zaszkodzić bo apetyt ma, szczególnie na swoje suszone mango ale wiem, że owoców nie należy podawać za wyjątkiem jabłka(nie chce) wiec mu nie podaję żadnych owoców.Zacznę od początku: biegunka i bóle brzucha ogromne od 5 dni. Brak wybiotów. Apetyt jest i pije też z chęcią więc o odwodnienie się nie boję ale z masy zleciał ogromnie, szkielet, aż patrzeć na niego nie moge i nie dowierzam że tak można schudnąć w kilka dni mimo jedzenia, no oczywiście nie jada normalnie ale wafla ryzowego czy chlebek w siebie wrzucił. W międzyczasie pojawiła sie gorączka prawie 40 stopni, zbiłam. Skarżył sie na bóle nożek i głowy(pierwszy raz w życiu). Przeszukiwałam podobne tematy i napotkałam sie na wypowiedz Martuś o tym że przyczyną może być wyziebienie organizmu, nigdy bym na to nie wpadła ale kiedy cofne się o dwa dni zanim wystąpiły objawy to przyznać muszę że biegał na boso z kolegami i zajadał lody mimo że temperatura na zewnątrz nie przekraczała 16-17 stopni. Czy przyczyną mogły być te lody? Nabiał, którego nie jada na codzień? Jak podkręcić teraz jego system by się wypoziomował. Co mu podawać do jedzenia picia? Do czego go zachęcać bo on z tych co tylko wode piją-zimną. Czy przyczyna mogły być te lody które nie jada często, ostatnio je jadł późną jesienia a tak z nabiału tylko zołty ser(ostatnio z miesiąc temu). Mleko, jogurty: roślinne. Powiedzcie mi prosze co przy jego stanie moge mu podawac do jedzenia by nie pogłębić bóli brzucha. Dostał dziś ryż razowy na obiad z olejem kokosowym i łyżeczką humusu. No i zaczęłam miec wątpliwości czy nie rozboli go od tego humusu bardziej brzuch, choć i tak boli go bardzo. Nie chce mu dawać samego ryzu czy suchego chleba, chociaz tylko o taki pyta, ze względu na to że tak mi leci z wagi. Wiem, że nie moge obciążać jelit bo i tak mają ciężko ale też młody mi sie drze o jedzenie jak nigdy. Mam jeszcze pod ręką i chętnie zjada z provamela deserki sojowe. Czy one są bezpieczne w tym przypadku? Odżywcze? Chociaż czy cokolwiek jest odżywcze skoro przelatuje przez niego? Co z nim począć jak go karmić teraz w trakcie choroby i jak juz z niej wyjdziemy? Jak go doprowadzić do pionu? Masa pytań. Dodam, że wizyte u lekarzy zaliczyliśmy. Nie przepisali nam tradycyjnie żadnych lekarstw ale nie po to tam byłam, zaniosłam im próbke do zbadania, wyniki za 2-3 dni. Dziś pierwszy raz podałm mu smecte(wiem, że przy wirusie nie wskazana) i calpol bo już sił nie miałam patrzeć jak cierpi. Calpol nie pogorszył bóli brzucha czego sie obawiałam a pomógł mu przez kilka godzin nawet się pobawić. Co mam mu jutro dać do jedzenia ? Mogę jaglanke lub owsianke mu dać czy go tym dobije? Help wegedzieciaki!
_________________
Dlaczego ja, matka która rodzi, pielęgnuje i kocha swoje dziecko mam zjadać dziecko innej matce która tak samo jak ja wyczekiwała go przez okres całej ciąży i pięlegnowała piersią po porodzie? Dla czego ja mam temu dziecku zjadać jego matke, którą kocha do łez.....Nie pytajcie mnie dlaczego jestem vege-zrozumiecie kiedy zostaniecie rodzicami.
 
 
Mycha 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 15 Paź 2008
Posty: 167
Skąd: Żory
Wysłany: 2012-06-13, 09:37   

Jaglanka (najlepiej czysta kasza na wodzie, bez przypraw) mu chyba nie zaszkodzi - jest zasadowa i oczyszcza organizm. Myślałaś o jakichś silnie działających specyfikach na pasożyty (niekoniecznie chemicznych)?
 
 
 
gosia_w 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Wrz 2008
Posty: 5545
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-13, 10:23   

Myślę, że najpierw warto wyleczyć, a potem dopiero zadbać o wagę. Jak rozumiem, nie wiadomo, czy to wirus, czy coś innego. Przy rota nie muszą być wymioty, może być tylko biegunka.
Może dawaj mu przez kilka dni gotowane zboża z gotowanymi warzywami. Takie po prostu lekkostrawne pożywienie.
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2012-06-13, 10:34   

emaliia, przede wszystkim- ścisła dieta.
gosia_w napisał/a:
Myślę, że najpierw warto wyleczyć, a potem dopiero zadbać o wagę.

dokładnie. Im szybciej dziecko wyjdzie z tego stanu tym szybciej zacznie nadrabiać kilogramy.
Do picia woda z kilkoma kryształkami soli i elektrolity. Kupisz w aptece. Ohydne i słone. Ja podawałam dzieciom po szczypcie do wody. Sama czysta woda nie zapobiegnie odwodnieniu.
Ja bym podawała długo gotowany ryż, marchwiankę. Wafle ryżowe też ( ale to tak bardziej dla kultury psychicznej dziecka).
Zatamować biegunkę. Wyleczyć dziecko, nawadniać

A potem wróci do swojej wagi. Nie martw się.
 
 
jazgottt 
jazgottt

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Warszawa Kabaty/ Chełm
Wysłany: 2012-06-13, 11:48   

Jagody/borówki mają działanie przeciwbiegunkowe, również surowe, choć duszone też pewnie. Lekarz polecał dla dziewczynki, którą się opiekuję jak w zeszłym roku miała biegunkę. Razem z probiotykiem. Taka kuracja u niej wystarczyła, ale pewnie miała lżejszą tę biegunkę. Gotowana marchewka też łagodzi.
 
 
emaliia 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lut 2010
Posty: 156
Wysłany: 2012-06-14, 10:41   

Dzięuje kobietki za wasz czas poświęcony dla mnie i info. Sytuacja sie unormowała nieco, przyznjane ze trzeba sie wspomomagac przeciwbólowymi ale dzieki temu jadł normalnie(z moimi narzuconymi ograniczeniami) i dzieki temu dzis w nocy biegunka wyhamowała. Ja tez nie skonkretyzowałam pytania u góry a chciałam spytac czy macie jakies doświadczenie z jedzeniem w takim stanie chorobowym smarowideł na chleb typu: pasta słonecznikowa(kupna), tahini z miodem, jajko na twardo, tahini z cacao(podałam i nie pogorszyło bóli) bo tylko to było dostepne u nas w lodówce ;( On bardzo lubi humus wiec mu dawalam z początku ale odpuściłam sobie po tamtym obiedzie z obawy przed wzdęciami dodatkowymi. Bardzo trudno przez tydzień dziecko karmic tylko ryzem i marchewką bez przypraw stąd moje pytania sie pojawiły. mam nadzieje ze wage odzyska bo 1.7 kg zleciał co daje 10% a przy jego budowie to bardzo widoczne.
Tak wiec dziekuje raz jeszcze ze znalazłyście czas na posty bo widze że wszystkie tuz po zlocie albo tuz przed i organizuja nowy-szaleństwo ;)
_________________
Dlaczego ja, matka która rodzi, pielęgnuje i kocha swoje dziecko mam zjadać dziecko innej matce która tak samo jak ja wyczekiwała go przez okres całej ciąży i pięlegnowała piersią po porodzie? Dla czego ja mam temu dziecku zjadać jego matke, którą kocha do łez.....Nie pytajcie mnie dlaczego jestem vege-zrozumiecie kiedy zostaniecie rodzicami.
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2012-06-16, 15:19   

emaliia napisał/a:
wypowiedz Martuś o tym że przyczyną może być wyziebienie organizmu

Naprawdę tak pisałam? To chyba było dawno :P To znaczy tak, zjedzenie np. dużej ilości lodów, gdy dziecko normalnie ich nie je, mogłoby być przyczyną biegunki, ale takiej jednodniowej, a z tego, co piszesz wynika, że Twój synek złapał prawdopodobnie jakiegoś wirusa. Jak Jaś kilka miesięcy temu miał podobną infekcję (tyle, że wymiotował), to starałam się mu podawać jak najprostsze i najmniej obciążające jedzenie - gotowane ziemniaki z masłem, gotowana marchewka, jasny chleb z masłem, ryż itp., do picia herbatka z suszonych jagód, woda (jeśli dziecko by wymiotowało to ważne, żeby woda była zimna i pita małymi łyczkami), może być też melisa, poza tym, jak napisały dziewczyny. Rzeczy ciężkich, białkowych, drażniących, jak czosnek, bym nie dawała. Jeśli chodzi o elektrolity, to jako najmniej obrzydliwy lekarka poleciła nam Hydronea Baby - faktycznie to przeżycia. Nie martw się, Twój synek na pewno nadrobi wagę po chorobie.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
jazgottt 
jazgottt

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Warszawa Kabaty/ Chełm
Wysłany: 2012-06-16, 17:29   

Kurczę, mnie się wydaje, że tłuste rzeczy typu masło na biegunkę też nie są za dobre. Chyba, że jakieś mini ilości. Chleb glutenowy to też nie jest najlżej strawne pożywienie. Z drugiej strony to i tak większość biegunek przechodzi nawet jak nie żywi się dziecka optymalnie.
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2012-06-16, 17:50   

No chyba nie chodziło mi o proporcje typu pól kostki masła na dwa ziemniaki :P Ja nie uważam, żeby zwykły chleb był ciężkostrawny i nie widzę nic złego w glutenie, szczególnie w diecie dużego dziecka, nie mówimy przecież o niemowlaku. Kiedy sama przechodzę jakąś infekcję, z gorączką, z jadłowstrętem, chleb i ziemniaki to zwykle pierwsze i jedyne produkty, na które mam ochotę, ufam w tej kwestii mojej intuicji po prostu.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
jazgottt 
jazgottt

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Warszawa Kabaty/ Chełm
Wysłany: 2012-06-16, 18:01   

Tłuszcz oraz gluten to są dość ciężkostrawne rzeczy nie tyle moim zdaniem, co ogólnie tak już mają. Tak samo kazeina. Pewnie dlatego jak ktoś ma biegunkę z reguły podaje mu się ryż i "czystą" marchwiankę. Wygląda na to, że masz bardzo dobre trawienie, no i dziecko odziedziczyło je po Tobie, tylko pozazdrościć:) teraz to się coraz rzadziej zdarza:(

Widziałam już dzieci, które na biegunkę/wymioty dostawały kotleta (mięsnego) po krótkim przegłodzeniu i było wszystko ok, tak więc o ile sytuacja nie jest bardzo poważna różne rzeczy "przejdą":)
 
 
vitka


Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 28
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-17, 08:39   

A na rota ponoć pomaga coca-cola. To prawda?
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2012-06-17, 11:21   

vitka: u nas pomaga. Stosuję gdy są wymioty, czasem elektrolit rozpuszczałam (typu gastrolit). Odgazowuję, podaję w temp pokojowej. Nie jest to napój, używany u nas w domu stale ale okazjonalnie, właśnie na wypadek rota czy zatruc pokarmowych i efekty były pozytywne. Pierwszy rota był u mojego dziecka paskudny (długo trwał i dokuczliwie, poległa opiekunka, potem ja i jeszcze moja mama załapała. Miałyśmy skierowanie do szpitala bo zwracała nawet płyny i granica odwodnienia ale wybrnęłyśmy)
 
 
jazgottt 
jazgottt

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Warszawa Kabaty/ Chełm
Wysłany: 2012-06-17, 11:47   

Jestem takim typem opiekunki, która nigdy się nie zaraża rotawirusami, zresztą i od dzieci, i od dorosłych. Całe szczęście:) Cola ma kw. ortofosforowy, który dosłownie wyżera mikroby podobno i bodajże na tej zasadzie ma to działać. Mojej podopiecznej lekarz zalecił picie odgazowanej coli, ale nie chciała tego przełknąć, więc była do picia tylko delikatnie ciepława woda (aby nie była zimna, bo to w zimie było), rumianek przestudzony (sama chciała) i odrobina czarnej herbaty. Herbaty też nie chciała pić, ale w przeciwieństwie do Coli troszkę jednak wypiła, bo przy Coli był strajk całkowity.
 
 
emaliia 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lut 2010
Posty: 156
Wysłany: 2012-06-17, 15:27   

Dodam tylko na koniec że cały ten bałagan spowodowała u niego bakteria. Wyniki przyszły w sobote wiec lekarz tylko zadzwonił i spytał o stan i jako że biegunka wyhamowała pomimo bóli brzucha nie będzie nic robił dodał tylko że może sie pogorszyc i wówczas mamy sie kontaktować. Myśle, że też dużą role w poprawie sytuacji miały probiotyki(dziękuje Martek) plus dodatkowo znalazłam w naszej apteczce diarrheel i okazało się że to mój K kupił kiedyś jeszcze w Polsce. Duże zmiany były po tym leku-pozytywne. Byłam bardzo zaskoczona bo nigdy wcześniej nie stosowałam complexu. Teraz po chorobie został nam jeden skutek uboczny "-Karm mnie, nakarmisz mnie? " ;)
_________________
Dlaczego ja, matka która rodzi, pielęgnuje i kocha swoje dziecko mam zjadać dziecko innej matce która tak samo jak ja wyczekiwała go przez okres całej ciąży i pięlegnowała piersią po porodzie? Dla czego ja mam temu dziecku zjadać jego matke, którą kocha do łez.....Nie pytajcie mnie dlaczego jestem vege-zrozumiecie kiedy zostaniecie rodzicami.
 
 
vitka


Dołączył: 26 Mar 2012
Posty: 28
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-17, 15:34   

No właśnie probiotyki i prebiotyki... od kiedy robimy własny jogurt, pan rot pojawia się rzadziej.
 
 
jazgottt 
jazgottt

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Warszawa Kabaty/ Chełm
Wysłany: 2012-06-17, 16:25   

Dobry probiotyk pomaga też przy wzdęciach, alergiach i słabej odporności, przy przeziębieniach itp. warto go podawać. Co bardziej kumaci lekarze leczą w pierwszej kolejności probiotykiem, zanim sięgną po antybiotyk:) Stan jelit determinuje zdrowie w dużym stopniu:) Dzieci wiedzą co dobre i z reguły bardzo lubią probiotyki. Jogurt niestety nie jest aż tak dobry, po pierwsze ze względu na kazeinę, wspaniałą pożywkę dla drobnoustrojów, poza tym przeżywalność bakterii z jogurtu w stosunku do tych z probiotyku jest mała. Niektórym osobom pomaga jogurt lub kwaszona kapusta, jednak większość lepiej wyjdzie na probiotyku.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2012-06-17, 17:04   

jazgottt: jogurty/kefiry podobnie jak probiotyki są różne. Przy nietolerancji pokarmowej dziecka nie wszystko mogłam podawac. Forumowo wiele z nas używa grzybka hodowanego na mleku zbożowym.
 
 
jazgottt 
jazgottt

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Warszawa Kabaty/ Chełm
Wysłany: 2012-06-18, 00:06   

Agnieszka napisał/a:
jazgottt: jogurty/kefiry podobnie jak probiotyki są różne. Przy nietolerancji pokarmowej dziecka nie wszystko mogłam podawac. Forumowo wiele z nas używa grzybka hodowanego na mleku zbożowym.


Jestem również dumną posiadaczką kilku nietolerancji pokarmowych i rzeczywiście nie brałam pierwszego lepszego probiotyku (kiedy miałam potrzebę go brać, bo teraz nie mam). Probiotyk jest tak produkowany, że przeżywa drogę do jelit. Z jogurtem to tak łatwo nie pójdzie. Nie ma tu aż takiego znaczenia rodzaj jogurtu czy probiotyku. Probiotyk ma na tyle dużą liczbę bakterii, że można przewidywać, że naprawdę wpłynie na skład flory i "się zagnieździ", a stosowany regularnie wyprze np. grzyby i zmniejszy ich liczebność, czego o jogurcie nie można powiedzieć. Obecność kazeiny też jest niepożądana z powodów wymienionych już przeze mnie wcześniej. Nie ma co oczekiwać podobnych efektów od grzybka lub jogurtu, co od probiotyków. Te drugie dają pewność, że bakterie znajdą się w jelicie, te pierwsze raczej nadzieję:)
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2012-06-18, 01:04   

a laktoza?
co byś zaproponowała weganom?
 
 
jazgottt 
jazgottt

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 268
Skąd: Warszawa Kabaty/ Chełm
Wysłany: 2012-06-18, 23:20   

Brałam multilac, bo poleciła mi go lekarka jako dobry jakościowo (wiele szczepów + b. duża ilość bakterii) oraz dość "czysty". W opisie jest napisane, że jest przeznaczony dla osób z nietolerancją laktozy. Być może jest coś lepszego, nie badam obecnie rynku pod tym kątem:)

Nie wiem, czy jest w 100% wegański. Nie jestem taka, że odmówię leku czy innej substancji leczniczej, jeśli nie ma wyjścia, tylko dlatego, że nie jest to preparat wegański. Choć kto wie, może i ten multilac taki jest. Choć nie wiem, z czego zrobili kapsułkę, trzebaby chyba zapytać producenta lub poszukać informacji.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 8