Problemy gastryczne wegan |
Autor |
Wiadomość |
mermezd
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lip 2012 Posty: 1032 Skąd: Włcławek
|
Wysłany: 2012-07-15, 23:09 Problemy gastryczne wegan
|
|
|
Witam,jestem 25-latką, wegetarianką od ponad 3lat, weganką od kilku miesięcy. Szczerze przyznam, że będąc wegetarianką nie zwracałam uwagi na zdrowie, na to co jem. Dopiero teraz jako weganka, wiedza poszerzyła mi się o 100%. Wiem np. że powinnam jeść dużo strączków(które zresztą bardzo lubię), które dostarcza mi białka. Niestety pojawia się problem. Odkąd jestem weganką mój układ trawienny szaleje! Często boli mnie brzuch, prawie po wszystkim(a gównie po strączkach) mam okropne wzdęcia, a co za tym idzie i co jest najgorsze, jakby to ładnie napisać- strasznie zanieczyszczam atmosferę;( Płakać się chce bo tak jest dzień w dzień. Nie mogę sobie już z tym poradzić. Może wydawać się to śmieszne, ale taka jest prawda. Druga sprawa jeśli chodzi o strączki- nie powinnam ich w ogóle jeść, ponieważ podnosi mi się bilirubina (od dziecka mam zespół Gilberta). Więc pytanie co ja mam w ogóle jeść żeby dostarczyć to nieszczęsne białko. Przecież nie mogę zajadać się samymi orzechami i kaszą, która też przysparza mi wielu problemów o których mowa wcześniej:(Czy ktoś zna jakiś sposób na te przykre dolegliwości??? |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2012-07-15, 23:20
|
|
|
mermezd napisał/a: | Wiem np. że powinnam jeść dużo strączków(które zresztą bardzo lubię), które dostarcza mi białka. | A skąd masz takie informacje? Wcale nie musisz jeść dużo strączków. Niedobór białka to raczej ostatnia rzecz, jaka Ci grozi gdy jesteś weganką. Prawdopodobnie zjadasz go o wiele za dużo. Zboża, warzywa i owoce też dostarczają białka.
Polecam: hxxp://www.wegetarianie.pl/Article1792.html |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
kofi
Pomogła: 89 razy Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 6415 Skąd: jestem ze wsi
|
Wysłany: 2012-07-16, 00:44
|
|
|
Jeśli chodzi o wzdęcia, to p. Małgorzata Desmond mówiła w jakimś wywiadzie, że są częstą przypadłością u osób przechodzących na weganizm i w ciągu kilku miesięcy powinny przejść. |
_________________ hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
|
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2012-07-16, 07:43
|
|
|
mermezd, mermezd napisał/a: | Wiem np. że powinnam jeść dużo strączków[...], które dostarcza mi białka |
mermezd napisał/a: | co ja mam w ogóle jeść żeby dostarczyć to nieszczęsne białko |
Białko nie jest problemem na diecie wegańskiej. Wszystkie produkty zawierają go w mniejszej lub większej ilości (nawet owoce). Podstawą diety wegańskiej powinny być różnego rodzaju kasze i warzywa, do tego owoce, niewielka ilość orzechów i pestek. Kluczem do sukcesu jest jak największe urozmaicenie. Strączki są oczywiście bardzo wartościowe, ale nie powinno się ich spożywać częściej niż 2-3 razy w tygodniu. Skoro powodują u Ciebie wzdęcia, polecam zacząć od ograniczenia się do tych najlżej strawnych, czyli czerwonej soczewicy i fasolki mung. Nie trzeba ich też zjadać wiele - wystarczy łyżka, dwie. Ugotowane z dużą ilością ziół suszonych będą łatwiej strawne. Na Twoim miejscu zrezygnowałabym w ogóle z soi (no, może z wyjątkiem naturalnego tofu). Produkty gotowane zamiast smażonych będą łagodniejsze dla żołądka. |
_________________
|
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2012-07-16, 09:29
|
|
|
Podobny problem udało mi się znacząco zażegnać dzięki ograniczeniu ilości chleba i owoców i nie podjadaniu między posiłkami. |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2012-07-16, 10:35
|
|
|
mermezd, moczysz strączki z kminkiem, majerankiem? Odlewasz wodę? Gotujesz strączki bez przykrywki?
Kasze możesz namoczyć na noc w wodzie z sokiem z kiszonek. |
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2012-07-16, 19:13
|
|
|
zrezygnuj z chleba i surowizny. |
|
|
|
|
mermezd
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lip 2012 Posty: 1032 Skąd: Włcławek
|
Wysłany: 2012-07-16, 20:29
|
|
|
Skąd mam takie informacje? Z przeróżnych źródeł. A jeśli chodzi o moje białko niestety to nie jest mój wymysł, ostatnio robiłam badania krwi, m.in. białko całkowite i niestety mam za mało. Zły wynik miałam też jeśli chodzi o MCH- było za duże (już podwoiłam wit B12 i kwas foliowy, może to pomoże). Nie wiem czy to prawda czy nie, ale podobno trzeba dostarczać min. 40 g białka dzienne i ja mam z tym nie mały problem (z natury nie lubię dużo jeść). Nawet gdy jem urozmaicone posiłki- często nie udaje mi się dojść nawet do 30 g. Dlatego dość często sięgam po strączki, gdyż one białka mają sporo i jest mi łatwiej "wyrobić dzienną normę". A jeśli chodzi o owoce- one mają go zaledwie śladowe ilości. Co do przygotowywania strączków, to np. fasolę moczę całą noc później odlewam wodę, zalewam wrzątkiem na jeszcze ok. pół godziny- odlewam i dopiero gotuję najpierw na dużym ogniu, zbieram szumy i potem już się ładnie gotują. Ale nigdy nie moczyłam z ziołami. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
krzysztof
Pomógł: 15 razy Dołączył: 30 Wrz 2008 Posty: 259
|
Wysłany: 2012-07-16, 22:15 Re: Problemy gastryczne wegan
|
|
|
Cześć
mermezd napisał/a: | Niestety pojawia się problem. Odkąd jestem weganką mój układ trawienny szaleje! Często boli mnie brzuch, prawie po wszystkim(a gównie po strączkach) mam okropne wzdęcia, a co za tym idzie i co jest najgorsze, jakby to ładnie napisać- strasznie zanieczyszczam atmosferę;( Płakać się chce bo tak jest dzień w dzień. Nie mogę sobie już z tym poradzić. Może wydawać się to śmieszne, ale taka jest prawda. |
POLEPSZANIE STRAWIALNOŚCI PODKIEŁKOWANYCH NASION
hxxp://www.surawka.webd.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=61&Itemid=18
|
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2012-07-16, 22:24
|
|
|
mermezd napisał/a: | Skąd mam takie informacje? Z przeróżnych źródeł. A jeśli chodzi o moje białko niestety to nie jest mój wymysł, ostatnio robiłam badania krwi, m.in. białko całkowite i niestety mam za mało. Zły wynik miałam też jeśli chodzi o MCH- było za duże (już podwoiłam wit B12 i kwas foliowy, może to pomoże). Nie wiem czy to prawda czy nie, ale podobno trzeba dostarczać min. 40 g białka dzienne i ja mam z tym nie mały problem (z natury nie lubię dużo jeść). Nawet gdy jem urozmaicone posiłki- często nie udaje mi się dojść nawet do 30 g. Dlatego dość często sięgam po strączki, gdyż one białka mają sporo i jest mi łatwiej "wyrobić dzienną normę". A jeśli chodzi o owoce- one mają go zaledwie śladowe ilości. Co do przygotowywania strączków, to np. fasolę moczę całą noc później odlewam wodę, zalewam wrzątkiem na jeszcze ok. pół godziny- odlewam i dopiero gotuję najpierw na dużym ogniu, zbieram szumy i potem już się ładnie gotują. Ale nigdy nie moczyłam z ziołami. |
Hmm, to zamiast opychania się na siłę strączkami chyba powinnaś zacząć po prostu jeść normalnie... bo trzeba się naprawdę głodzić, żeby się dorobić niedoboru białka. Zazwyczaj dotyczy to osób na ostrej, nierozsądnej diecie odchudzającej. A jedzenie wg tabelek nie sprawdza się w życiu. Zresztą - normy mogą dotyczyć osób mięsożernych, które po prostu jedzą ogromne ilości białka. |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2012-07-16, 23:07
|
|
|
mermezd, może watro "posłuchać" swojego organizmu. Skoro źle się czujesz po strączkach to nie jedz ich na siłę tylko po to aby wyrobić normę. Być może jesz ich za dużo i stąd te wzdęcia i bóle brzucha. |
|
|
|
|
mermezd
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lip 2012 Posty: 1032 Skąd: Włcławek
|
Wysłany: 2012-07-17, 21:18
|
|
|
Zapewniam, że nie opycham się strączkami:)a i się nie głodzę, jem normalne, czasem większe, czasem mniejsze posiłki, tak właśnie jak dyktuje mi organizm.Może moje wypowiedzi wydają się paranoiczne jeśli chodzi o te wszystkie wartości itd. A ja po prostu nie mam jeszcze tak ogromnej wiedzy, żeby się nie bać. Zwyczajnie chcę być zdrowa, tym bardziej, że w być może nie dalekiej przyszłości będziemy starać się z mężem o dziecko. Tyle się w koło słyszy o tych wszystkich niedoborach wśród wegan...Czy ktoś z Was wie jaka jest norma białka dla Nas właśnie?Jak wspominałam wcześniej niedawno robiłam badanie krwi i wyszło tego białka za mało,nawet nie poszłam do lekarza z tym(robiłam prywatnie) tylko porównałam wyniki z normami tego laboratorium. Niestety mam niemały problem z lekarzem rodzinnym:/ Ponad rok temu poszłam do pani doktor bo bałam się że mogę mieć anemię( byłam osłabiona, wypadały mi włosy, skóra była sucha...)Kiedy zapytała czy stosuję jakąś dietę odpowiedziałam że od dwóch lat nie jem mięsa. W tym momencie Wam powiem, że nigdy żaden lekarz mnie tak po chamsku nie potraktował! Wracałam do domu prawie ze łzami. Zaczęła wymyślać, że jestem nieodpowiedzialna i dziecinna, że prędzej czy później będę chora itd. do tego mówiła to w taki poniżający sposób.Nie potrafię sobie wyobrazić, że mam małe dziecko i idę do niej,chyba by mnie zabiła za to, że tak"krzywdzę' swoje dziecko. To jest okropne, że w dzisiejszych czasach dzieje się coś takiego, żeby człowiek bał się nawet iść do lekarza.Nie rozumiem ludzi, dlaczego Nas tak traktują... |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
moritura
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-07-17, 21:50
|
|
|
Cytat: | W tym momencie Wam powiem, że nigdy żaden lekarz mnie tak po chamsku nie potraktował! Wracałam do domu prawie ze łzami. Zaczęła wymyślać, że jestem nieodpowiedzialna i dziecinna, że prędzej czy później będę chora itd. do tego mówiła to w taki poniżający sposób.Nie potrafię sobie wyobrazić, że mam małe dziecko i idę do niej,chyba by mnie zabiła za to, że tak"krzywdzę' swoje dziecko. |
Ale rozumiem, że już nigdy więcej do tego głupiego babska się nie udasz? Olej i znajdź mądrzejszego lekarza.
Ja od kiedy przeszłam na weganizm wyniki mam świetne (choć nigdy nie były złe). Poprawiła mi się skóra znacząco, zwłaszcza na nogach (zawsze miałam takie czerwone kropki, teraz są praktycznie niewidoczne). Mam DUŻO lepszą kondycję niż rok temu o tej porze i w ogóle tryskam energią. Schudłam z 8 kg, po czym waga stanęła w miejscu, bez zmiany diety (wymarzony stan). I mam apetyt, choć nie na sklepowe słodycze, które wyeliminowałam całkowicie.
Jak przegnę ze strączkami (oj, zdarza się, bo kocham, zwłaszcza czerwoną fasolkę i ciecierzycę - jak się zapomnę, jem z puszki po odlaniu zalewy, bez przypraw, na jeden raz...), to biorę saszetkę espumisanu i nie ma problemu. Poza tym - też z mojego doświadczenia - na problemy gastryczne warto odstawić smażone (niektóre rzeczy, które dawniej smażyłam, duszę, inne - piekę, np. pieczarki czy bakłażana). Nigdy nie miałam jakichś wielkich trawiennych problemów, ale teraz mam po prostu bardziej płaski brzuch, po dniu jedzenia. Aha, chleb i ogólnie sklepowe wypieki - odstawić, piec w domu z dobrej mąki.
[ Dodano: 2012-07-17, 21:53 ]
W odstawieniu smażonego bardzo pomagają dobre patelnie ceramiczne |
|
|
|
|
mermezd
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lip 2012 Posty: 1032 Skąd: Włcławek
|
Wysłany: 2012-07-17, 22:06
|
|
|
Chyba jednak w razie potrzeby koniecznej będę musiała do niej iść;/ Jestem zapisana do tej przychodni na moim osiedlu. Nie wiem czy jest sens się przepisywać bo w moim mieście(nie za dużym) raczej przychylnego mi lekarza nie znajdę;(A poza tym jak tu znaleźć mądrego lekarza? Chyba tylko napisać ogłoszenie w gazecie" czy w tym mieście znajduje się jakiś normalny lekarz?" :)Skąd mogę wiedzieć czy nie trafię na jeszcze gorszego:(
A tak w ogóle się wtedy okazało, że anemii nie miałam i pani doktor zaciekawieniem stwierdziła" hmm, wegetarianka i nie ma anemii???" Śmiać mi się wtedy zachciało:)
Jeśli chodzi o kondycję to jest o niebo lepsza!!! Np. mój mąż jak jeszcze przed ślubem przyjeżdżał do mnie rowerem ok. 9 km, był na twarzy czerwony jak burak, cały mokry i zziajany strasznie, żal było patrzeć:) Teraz( oboje jesteśmy weganami) robimy sobie nie krótkie przejażdżki rowerami i nawet prawie się nie spoci:) Super jest!!!:) |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
mermezd
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lip 2012 Posty: 1032 Skąd: Włcławek
|
Wysłany: 2012-07-17, 22:38
|
|
|
Nie słyszałam nigdy o tym grzybku, poszukam info,dzięki:) |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
evel
szczęśliwa mama!
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Lip 2012 Posty: 415 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-07-18, 00:35
|
|
|
Ja z lekarzami o swojej diecie nie rozmawiam, nie uważam, żeby byli kompetentni. Mój mąż jest medyczny, na studiach praktycznie niczego nie dowiedział się na ten temat - stąd głównie moje podejście. |
_________________ hxxp://www.maluchy.pl] |
|
|
|
|
mermezd
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 15 Lip 2012 Posty: 1032 Skąd: Włcławek
|
Wysłany: 2012-07-18, 10:50
|
|
|
Dokładnie!Mają przestarzałe informacje wymieszane z mitami itd.
A czy ktoś z Was czytał książkę pana Campbela "Nowoczesne zasady odżywiania"? Jest rewelacyjna, poparta badaniami.Mogę się założyć, że przeciętny lekarz rodzinny nie ma takiej wiedzy jaka jest opisana w książce. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2012-07-18, 11:02
|
|
|
mermezd napisał/a: | .Mogę się założyć, że przeciętny lekarz rodzinny nie ma takiej wiedzy jaka jest opisana w książce. |
Rozbawiłaś mnie na maxa, dziękuję ))
Wygrasz każdy zakład, tylko jeden problem - nikt się z Tobą nie założy, bo to jest fakt autentyczny (tautologia zamierzona).
Na studiach med. na kierunkach lekarskim i lekarsko - dentystycznym NIE MA żadnego przedmiotu o odżywianiu człowieka. Po co jest farmakologia |
|
|
|
|
Poli
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 1315 Skąd: Dania
|
Wysłany: 2012-07-18, 13:51
|
|
|
mermezd wg mnie to jesli nie wyrabiasz norm bialka to jesz za malo. Takze problemy z wlosami itp .Na diecie weganskiej nalezy jesc wiecej niz na tradycyjnej czy wegetarianskiej, poniewaz produkty najbardziej tuczacych sie nie je. I czesto mamy skurczone zoladki , poniewaz jemy wysokolaloryczne jedzenie typu mieso, nabial czy wysokoprzetworzone. A na wegankiej ich brak, dlatego nalezy jesc wiecej a zdrowiej , niskotluszczowo
Jesli masz problemy ze straczkami to nie jedz albo od swieta.
Patrz: Twoj organizm mowi ci, ze zle sie czuje po straczkach a Ty nadal jesz , mowiac ze musisz jesc poniewaz brakuje ci bialka. Pamietaj to Twoj organizm wie co jest dla Ciebie najlepsze |
_________________
|
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2012-07-18, 15:25
|
|
|
Poli napisał/a: | niskotluszczowo |
no chyba, że ktoś codziennie wcina falefele |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
moritura
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-07-18, 16:29
|
|
|
Albo masło orzechowe (100% orzechów) wprost ze słoika (co czynię obecnie).
Całkowicie wywaliłam oleje, oliwy z menu (z wyjątkiem rzeczy jadanych na mieście, ale w kuchni nie mam) - i co? I nic, organizm mój chce tłuszczy, i jak nie jem masła orzechowego i nie wrzucam zmielonego siemienia, sezamu, pestek, orzechów do wszystkiego - to nocą śnię o tych ciastkach jabłkowych smażonych na głębokim z McD (autentiko).
Dieta niskotłuszczowa jest przereklamowana.
[ Dodano: 2012-07-18, 16:31 ]
Mermezd, do poczytania; hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=12069&highlight=nowoczesne+zasady+od%BFywiania |
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2012-07-18, 17:41
|
|
|
Ależ organizm potrzebuje tłuszczy! A to masło orzechowe to sama robisz? |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2012-07-18, 18:33
|
|
|
agus napisał/a: | Ależ organizm potrzebuje tłuszczy |
Ale niekoniecznie w formie olejów. Prawie każdy produkt zawiera tłuszcze, nawet owoce także jedzenie wyodrębnionego tłuszczu nie jest potrzebne. |
|
|
|
|
moritura
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 18 Wrz 2011 Posty: 499 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-07-18, 19:46
|
|
|
Ale ja wiem, że organizm potrzebuje tłuszczy Tylko nie zgadzam się z tezą, że weganizm jest ze swej natury niskotłuszczowy - bo ja nie jadam wyodrębnionych, a i tak tego tłuszczu jest sporo i moje ciało bardzo dosadnie komunikuje mi jego potrzebę (ależ to schizofrenicznie brzmi).
Cytat: | A to masło orzechowe to sama robisz? |
Nie, kupuję o to: hxxp://www.eko-zdrowie.pl/p/10/447567/maslo-orzechowe-100-280g-futuro-masla-kremy-ekologiczna-i-naturalna-zywnosc.html
Bardzo jest dobre, rozsmarowuje się nie gorzej niż Sante, a nie ma dodatku oleju/cukru/soli.
Był też czas, że codziennie zjadałam spore awokado (300-350 g z pestką), ale uznałam, że to strata kasy - raz na czas, do pasty groszkowej czy koktajlu, wystarczy. |
|
|
|
|
Mimmi90
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 25 Cze 2011 Posty: 123 Skąd: Poznań/ wieś
|
Wysłany: 2012-07-18, 19:55
|
|
|
Pipii napisał/a: |
Na studiach med. na kierunkach lekarskim i lekarsko - dentystycznym NIE MA żadnego przedmiotu o odżywianiu człowieka. Po co jest farmakologia |
Potwierdzam! Na przedmiocie higiena jest tylko JEDNA godzina poświęcona żywieniu. Jedna przez pięć lat studiów...
Na moich zajęciach wspomniano nawet o wegetarianizmie. Ale raczej jako o złu koniecznym. I pojawiła się obowiązkowa tabelka, w której były wymienione źródła aminokwasów egzogennych. I pani przedstawiła nam piękne wyliczenia ile gram strączków należy połączyć ze zbożami jeśli się chce uniknąć niedoborów. I każdy wege powinien koniecznie (!) codziennie sobie tak obliczać, bo inaczej zginie marnie...
Bez komentarza |
_________________ Can you show me the WAY?!
hxxp://nieprobujcie.blogspot.com/ |
|
|
|
|
|