Czy podajecie mięso dla gości? |
Autor |
Wiadomość |
mini77
Dołączyła: 06 Lut 2012 Posty: 10 Skąd: lubin
|
Wysłany: 2012-02-06, 12:48 Czy podajecie mięso dla gości?
|
|
|
Razem z mężem jesteśmy wegetarianami. Na razie mieszkamy z moimi rodzicami. Ale już nie długo wyprowadzamy się do własnego mieszkania. Tak się właśnie zastanawiam czy na parapetówie na której oprócz nas będą sami mięsożercy podać dania wyłącznie wegetariańskie, czy przygotować również dania mięsne? Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie przygotowywania mięsnych posiłków. Jak to wygląda u was kiedy przychodzą goście? |
|
|
|
|
maharetefka
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 19 Gru 2008 Posty: 1566
|
Wysłany: 2012-02-06, 12:50
|
|
|
mini77, u mnie w domu nie ma miesa. goscie wpylaja az im sie uszy trzesa weganskie posilki i nie marudza |
_________________ go vegan!
|
|
|
|
|
malina
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 2819 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2012-02-06, 12:51
|
|
|
mini77 napisał/a: | Jak to wygląda u was kiedy przychodzą goście? |
U nas w domu nie ma mięsa i nie wyobrażam sobie bym mogła je przygotowywać.
NA forum znajdziesz masę przepisów na potrawy,które na pewno będą smakowały gościom |
_________________ hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com] |
|
|
|
|
szo
Pomogła: 38 razy Dołączyła: 15 Lut 2008 Posty: 2532 Skąd: PL
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:17
|
|
|
mini77 napisał/a: | Jak to wygląda u was kiedy przychodzą goście? | nawet jak teściowie przyjeżdżają na 3 dni nic nie dostaną to jasna sprawa i tak od 15 lat
malina napisał/a: | NA forum znajdziesz masę przepisów na potrawy,które na pewno będą smakowały gościom | zgadzam się |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:20
|
|
|
Rzadko ktoś przychodzi, ale oczywiście nie. Wegetariańskie (a może raczej wegańskie) potrawy mogą jeść wszyscy, mięsnych nie. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
gosia_w
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Wrz 2008 Posty: 5545 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:28
|
|
|
mój mąż nie jest wege, a mimo to kiedy mamy gości są zawsze dania wege lub wegan (bo mąż nie gotuje ) |
|
|
|
|
zou
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 08 Gru 2010 Posty: 917
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:29
|
|
|
Hej malina
W moim domu, nie ma mięsa w żadnej postaci, ani moim Gościom ja go nie podaję. Jak mieszkała u mnie przyjaciółka, to gotowała sobie mięso (Dukan!), ale - przyznam - po dłuższym zyciu z wegelodówka... było to smutne doświadczenie, przygnębiało mnie, też zrowotnie, ale to była wyjątkowa sytuacja.
Natomiast jak byłam u Rodziców, to gdy ja gotuję na co dzień dla innych, to nie ma mięsa w moich daniach, natomiast jak poprosili na święta karpia, to kupiłam go dla nich i zrobiłam, także pieczone golonki.
Jednak wiem, że już tego więcej nie powtórze. Że to nie jest potrzebne, ani konieczne.
Odpowiedź na Twoje pytanie: Gdyby było to u mnie - to wegetariańskie. W końcu głodny nikt nie wyjdzie, ani niezdrowy. I jak są u mnie to wiedzą, że są u wegusa i już. Jednak to mi pomogło, że jak się zrobi taki kompromis, to jest błąd, bo to nie jest konieczne. |
Ostatnio zmieniony przez zou 2012-02-06, 13:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pipii
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 14 Lut 2011 Posty: 1721 Skąd: śląsk
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:32
|
|
|
nie podałabym mięsa - zdrowsze i ciekawsze są potrawy wege |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:32
|
|
|
Wizytę gości traktuję jako okazję do kulinarnych popisów W moim przypadku jest to dodatkowo satysfakcja z udowodnienia, że wege może być pyszne i sycące |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:41
|
|
|
Nie podaję, nie kupuję, nie gotuję
Jak mieszkała ze mną przez jakiś czas znajoma z córką, to sprowadziła się z własną lodówką i garnkami. Jak mieszkałam z rodzicami ja gotowałam. Imprezy rodzinne jak u mnie (urodziny dziecka, komunia....) też wege i wegan jedzenie. Moja rodzina i znajomi przyzwyczajeni. Na imprezy rodzinne też wiele dań szykuję - jedzą i lubią |
|
|
|
|
zou
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 08 Gru 2010 Posty: 917
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:41
|
|
|
Ps. Parapetówka jest świetną okazją do zamanifestowania, "od zera' Waszego wspólnego stylu życia i tego czego goście mogą oczekiwać, gdy Was będą w przyszłości odwiedzać...Warto zaryzykować wege parapetówkę, niż potem tłumaczyć każdemu z osobna, i opierać się przynoszonej przez gości dla "was" prezentom typu kiełbaska lub kurczak... |
|
|
|
|
excelencja
Pomogła: 46 razy Dołączyła: 01 Sty 2008 Posty: 4973 Skąd: Grójec
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:48
|
|
|
mini77, neverrrr
My home my way, w moim domu szanujemy każde życie. Nie zjadamy zwierząt.
A i gdzieś ręki do tego nie przykładam. Szczytem poświęcenia było wiele lat temu odgrzanie mięsnego obiadu mojemu 1,5 rocznemu siostrzeńcowi. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/] |
|
|
|
|
rosa
born to be wild
Pomogła: 174 razy Dołączyła: 05 Cze 2007 Posty: 7459 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:49
|
|
|
nie podaję |
_________________ hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-02-06, 13:55
|
|
|
Ja rozważałam kwestię też, ale w rezultacie, jak doszło do urodzin mojego J., to jak się goście zebrali to ostrzegłam, ze kuchnia wegetariańska, mięsa nie dostaną. Chcieli mi zjeść szynszyla, ale na szczęście pomysł spalił na panewce
Kuchnia wege była dla nich rewelacja - bo okazało się, ze można się świetnie smacznie bawić bez szynki na talerzu. Jeden kolega przyniósł sałatkę z mięsem, ale nikt jej nie zjadł - wszyscy wcinali moje, bo były lepsze
Jakkolwiek J. nie jest wege - nie gotował, nie podawał, nie wymuszał mięcha. I zabawa trwała do 6 rano |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
arahja
Pomogła: 26 razy Dołączyła: 23 Cze 2008 Posty: 1148 Skąd: brno
|
Wysłany: 2012-02-06, 14:32
|
|
|
Mikarin napisał/a: | Chcieli mi zjeść szynszyla, ale na szczęście pomysł spalił na panewce |
Dobrze, że pomysł a nie szynszyl.
Nie podaję. Pozwalam gościom trzymać u mnie mięso, jak bardzo potrzebują, jeszcze nikt nie skorzystał. |
_________________ hxxp://czeski-sen.blogspot.cz |
|
|
|
|
mini77
Dołączyła: 06 Lut 2012 Posty: 10 Skąd: lubin
|
Wysłany: 2012-02-06, 15:04
|
|
|
Faktycznie macie rację zaczynamy od "O" jeśli ten jeden raz damy im dania mięsne to już po nas, będą zawsze chcieli. Może na początku troszeczkę pokręcą nosem, ale na pewno będzie im smakowało. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-02-06, 15:18
|
|
|
mini77: największy komplement dostałam od wuja, który jada mięso, kanapki ze smalcem, jajka no sezonowo pomidory czy ogórki jak chce mu się wyjśc po nie (spędzamy rodzinnie częśc wakacji i ja gotuję jak trzeba i dla robotników) a chłopaki zasuwają w polu, na budowie i padło: dobrze się czuje po twoim jedzeniu, zupa z wczoraj została może Na zaś mu nagotowałam i nie pierwszy raz. |
|
|
|
|
diancia
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 01 Lut 2011 Posty: 2447 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-02-06, 16:45
|
|
|
MartaJS napisał/a: | Wizytę gości traktuję jako okazję do kulinarnych popisów | ja tak samo Zawsze kombinuję przez pół dnia, co podać i jak podać, żeby niewegusy posmakowały PRAWDZIWEJ kuchni
Znajomi to wiadomo, reagują entuzjastycznie, ale i "starsze pokolenie" podchodzi z sympatią do nieznanych dań. Dla cioć i wujków zawsze staram się podać najpierw jakieś przekąski typu sambuseki (pierożki drożdżowe pieczone z przeróżnymi farszami), pasztet upieczony w małej foremce czy kotleciki, bo można intensywnie je przyprawić, dać dużo warzyw, ładnie kolorowo wygląda, czyli cieszy i oczy, i podniebienie Po przekąskach są zazwyczaj kupieni i nawet jaglankę mogę im dać
mini77, mieszkanie tylko we dwoje, zaczynanie od "0" to też dla Was okazja do przemyślenia i poukładania ważnych spraw, więc fajnie, że o tym myślisz! nie każdy zwraca uwagę na "uzgadnianie" stylu życia i potem kicha. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
ań
Berserk fan
Pomogła: 90 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 6991
|
Wysłany: 2012-02-06, 17:05
|
|
|
Pipii napisał/a: | zdrowsze i ciekawsze są potrawy wege | dokładnie
na rodzinnych spotkaniach wszyscy zawsze podjadają to co sobie przygotowujemy
plus fakt, że w domu trzymamy tylko koszerne naczynia i garnki i jesteśmy z tego dumni
dodam jeszcze, że dopuszczam scenariusz w którym moje dzieci mogą zechcieć jednak jeść w przyszłości mięso i nic mi do tego, ale w naszym domu mięsa robić nie będę i kropka.
więc dla gości też nie gotujemy i nie kupujemy, przecież to się mija z sensem.
[ Dodano: 2012-02-06, 17:06 ]
MartaJS napisał/a: | Wizytę gości traktuję jako okazję do kulinarnych popisów W moim przypadku jest to dodatkowo satysfakcja z udowodnienia, że wege może być pyszne i sycące | |
_________________ Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012 |
|
|
|
|
moony
wyjątek od reguły
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 25 Lis 2009 Posty: 3740 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-02-06, 17:11
|
|
|
Nie. Mężowi mięsa nie zrobię, a co dopiero gościom |
_________________ mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-02-06, 18:08
|
|
|
Ja robiłam wegańskie potrawy na święta, swoje i syna urodziny, tort na urodziny współlokatorki (nikt nie chciał wierzyć, że jest wegański- no muszę przyznać wyszedł wyśmienity ) i nawet jeśli ktoś je również mięso to nic mu się nie stanie jak jednego wieczoru nie będzie go jadł a w zamian spróbuje nowych smaków czy wariacji na temat.
U mnie na urodzinach, parapetówie świetnie sprawdzał się hummus. Czosnek się dobrze komponuje z alkoholem, dobrze przyprawiony z chlebem i ogórkami kiszonymi (do samodzielnego nakładania) czy paskami warzyw znikał jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
U mnie to jest normalne i oczywiste, że skoro mięsa nie jem to go u mnie nie ma. Podobnie jak ań wiem, że być może dzieci będą chciały kiedyś jeść. Ja im nie zrobię.
Jak już pisały wcześniej dziewczyny, zaczęcie od zera z własnymi, jasnymi dla wszystkich zasadami to świetny pomysł. |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
yuka66
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Cze 2011 Posty: 137 Skąd: Kopenhaga
|
Wysłany: 2012-02-06, 18:09
|
|
|
Jak inni, mięsa nie kupuje i nie przyrządzam. Jednak u mnie w domu, jest to kością niezgody pomiędzy mną a mężem, który uważa, ze jego rodzina musi być ugoszczona mięsem. Także zazdroszczę Wam. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez yuka66 2012-02-06, 20:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Jadzia
Pomogła: 29 razy Dołączyła: 11 Gru 2007 Posty: 3103 Skąd: gliwice
|
Wysłany: 2012-02-06, 18:10
|
|
|
Nie, nigdy Mój dom, moje zasady |
_________________ <img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/> |
|
|
|
|
Mikarin
szczylowa mama
Pomogła: 16 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 2500 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2012-02-06, 18:53
|
|
|
yuka66 napisał/a: | Jednak u mnie w domu, jest to kością niezgody pomiędzy mną a mężem, który uważa, ze jego rodzina musi być ugoda żona mięsem. Także zazdroszczę Wam. | Współczuję. ja trafiłam kiedyś na takiego chłopaka, ze matka jego śmiała się ze mnie: "Biedny ten Janusz, ze ma taką dziewczynę. trawę będzie wpierdalał!" Dodam, ze dla niej jedyny dostępny scenariusz obiadowy to były ziemniaki i mięso, jakaś okrojona surówka, często kupna, z duża ilością majonezu lub śmietany.
Jak mieszkałam z kolejnym chłopem moim, Marcinem, zmusiłam się specjalnie dla niego i zrobiłam mielone. Ale to była walka ze sobą, żeby zanurzyć rękę w tej brei, brrr. Źle to wspominam...
Jak zamieszkałam ostatecznie z Jędrzejem, zapowiedziałam od progu, ze ja mięsa ni jadam i szykować nie będę, a jeżeli on jako mięsożerca chce jakieś kotlety - może je sobie zrobić sam, a potem dokładnie posprzątać i wywietrzyć, bo mnie takie coś cuchnie. Nawet mu kupiłam szklana deskę, żeby miał to mięcho na czym trzymać, bo drewniana by mi zaraz czymś podejrzanym nasiąkła.
I TO BYŁ STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ - nie mam mięsa w lodówce, J. się nie naprasza, jada poza domem, najwyżej sobie przyniesie pasztet czy wędlinę do kanapek, ale to jest ustępstwo jedyne, na które poszłam. Jak piszą dziewczyny wyżej, skoro obydwoje jesteście wege (aż się łza w oku kręci, wybacz, bo to taki ideał związku, o którym niektóre dziewczyny z niewegemężami często marzą) to trzymajcie kuchnię wege - to WASZA kuchnia wasza parapetówa i w razie czego to wy będziecie musieli wietrzyć smród smażonego miecha, którym wszystko przesiąka |
_________________ hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam! |
|
|
|
|
zou
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 08 Gru 2010 Posty: 917
|
Wysłany: 2012-02-06, 20:04
|
|
|
Dokładnie tak! Prócz oczywistych spraw etycznych, zapach, którego w Waszym domu unikniecie nie popełniając błędu - istny raj. W zamian za to, po pożegnaniu ostatnich wychodzących zostaniecie ze stosem aromatycznych skórek po mandarynkach
To prawda, zapach ryby we włosach i w pościeli, ręcznikach...to przygnębiające i smutne...
Odwykłam u siebie i jak przyjaciółka tu gotowała, to kupiłam w aptece taki sztyft mentol do nosa, bo mi było słabo, a nie wypadało ziębić mieszkania wietrzeniem na oścież, poza tym to zostaje na dłuuugo.
Trzymam kciuki za Wasze domostwo na swoim |
|
|
|
|
|