? jaka wege-"wkładka" do zupy |
Autor |
Wiadomość |
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2012-08-17, 15:20 ? jaka wege-"wkładka" do zupy
|
|
|
Nie mam pomysłu na wkładkę zamiast-mięsną do zupy. Oczywiście mogę wkroić ziemniaki i warzywa,ale brakuje mojemu "czegoś twardego jeszcze". Kiedyś robiłam pierożki z soczewicą, które pływały w zupie. Z tym,że zazwyczaj musiały być to zupy na raz lub dwa, nie większe ilości, boprzy drugim-trzecim odgrzewaniu pierożki oczywiście się będą rozwalały.
Może macie jeszzce jakieś patenty?
Mamm jakieś cholerne zaćmieniu mózgu w tej ciąży i do tego jedyne dwie rzeczy, które nie powodują u mnie mdłości to grochowa i cukiniowa zupa-krem, dllatego dość pilnie potrzebuję pomysłów, bo mój dziad zdechnie z monotonii |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2012-08-17, 15:29
|
|
|
gosia z badylem, ale chodzi Ci o zapach, konsystencję...? Ja do zup i sosów wrzucam często garść lub dwie czerwonej soczewicy (połówek). Rozgotowują się i mój chłop twierdzi, że udają mielone. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2012-08-17, 15:40
|
|
|
nieMartaJS, o to żeby było coś poza krojonymi warzywami.
Niekoniecznie podobieństwo w zapachu/smaku. Chociaż tez bardzo często do zup właśnie czerwoną socze dorzucam |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2012-08-17, 15:52
|
|
|
Kurcze- nie rozumiem pytania
Chodzi o to, ze jest wodnista- tak?
Czy np. grzanki, tofu w kostkę pokrojone- pływające statki wchodzą w grę?
A te pierożki to do każdej zupy? Czy do bulionów?
Rozmarzyłam się tymi pierożkami.Mmmmmmmmmmmm
[ Dodano: 2012-08-17, 15:54 ]
U mnie podstawą zup sa warzywa ( na tarce utarte najczęściej) uduszone na oliwie/ oleju/ maśle. 3/4 zup jest na kaszach lub z makaronem. |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2012-08-17, 15:59
|
|
|
bronka napisał/a: |
Chodzi o to, ze jest wodnista- tak? |
no cos w te manke. W sensie jakby w niej oprócz warzyw czy ryżu pływał kawał kury to możnaby się zabrać za kurę, a zupę jeść /przy okazji/
bronka napisał/a: |
Czy np. grzanki, tofu w kostkę pokrojone- pływające statki wchodzą w grę? |
O takie "pływające statki" dokładnie chodzi
o z tym tofu to nie próbowałam. Good idea Coś z nimi robisz? Czy tylko w kostkę kroisz i wrzucasz? Nie rozwalą się? |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2012-08-17, 16:01
|
|
|
Groszek ptysiowy?
Nawet taki jest hxxp://bioania.pl/bio-groszek-ptysiowy-bc,p57.html
A może "makaron" z naleśnika (omletu? nie wiem, czy jecie jajka)? Tzn. naleśnik pokrojony w paski? |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2012-08-17, 16:04
|
|
|
Lily, Dostałam od mamy taki groszek ptysiowy chyba jak na Boże Narodzenie przyjeżdżała, ale nie miałam pojęcia co się z nim robi, wrzucilam do szuflady i leży. Nawet nie spróbowałam bo myślałam, że to takie słodkie jak buły od ptysiów tylko suszzone co się zjada jak chipsy przez tv
Tak Lily, my owo jesteśmy, bo nie suplementujemy. Spróbuję jutroz tym marakonem! Dzięki! |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
Ostatnio zmieniony przez go. 2012-08-17, 16:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2012-08-17, 16:04
|
|
|
gosia z badylem napisał/a: | W sensie jakby w niej oprócz warzyw pływał kawał kury to możnaby się zabrać za kurę, a zupę jeść /przy okazji/ |
U mnie zupy zawsze gęste aż łycha stoi- od kasz/ ryżu itp.
Jak robię np. kalafiorową to wrzucam pod koniec łyżkę kaszy kukurydzianej co by zagęściła zupkę.
gosia z badylem napisał/a: | O takie "pływające statki" dokładnie chodzi
o z tym tofu to nie próbowałam. Good idea Coś z nimi robisz? Czy tylko w kostkę kroisz i wrzucasz? Nie rozwalą się? |
nie rozwalą. Naturalne nabierze smaku z zupy, a wędzone/ marynowane lepiej pod koniec bo się smak "wypłucze".
W takim razie polecam jeszcze cieciorkę, sejtan w kawałeczki pokrojony, klopsiki może ( jaglane, z płatków owsianych). Soczewica i grzanki już padły. |
|
|
|
|
Alispo
Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-17, 17:49
|
|
|
kostka sojowa? |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2012-08-17, 19:24
|
|
|
Kurcze, u mnie zupy (szczególnie takie zimowe) wychodzą raczej za gęste niż za rzadkie. Zwłaszcza drugiego dnia łyżka staje.
Ale u nas w domu nigdy nie było tradycji wkładki do zupy, gotowało się kiedyś na kościach itp. ale potem to mięcho z zupy było wyjmowane i wykorzystywane jakoś inaczej. W każdym razie nigdy nie brakowało mi w zupie niczego co pływa. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2012-08-17, 22:30
|
|
|
gosia z badylem: mąż mięsny czy te zupy z wkładką zabiera do pracy i do jakiejś godziny muszą starczyć. Jeśli mięsny i czuje niedosyt to chyba był taki temat na forum (pamięta ktoś albo wyszuka na szybko). Jeśli zabiera na wynos taki posiłek może zupa + coś (jesteś w ciąży i możesz nie mieć ochoty, siły na kulinaria więc z gotowego ciasta coś: tarta, pierogi, coś jak alu patra do zagryzania albo samodzielnego posiłku).
Dziewczyny podpowiedziały wiele (u mnie jak u Marty nie jadało się zup z wkładkami) ale może wariant gęściej, jednodaniowo bardziej np: leczo, dal, fasolka a'la.., gulasz z użyciem tektury sojowej, wariacje bigosowe czy jakichś gotowców (najwyżej kolejnego dnia będzie dodatkiem do II dania, kolacji). Z dodatków bym dodała kostki polenty, wariacje pulpetowe/kotletowe, falafele (dodawane bezpośrednio do zupy przed jej zjedzeniem) a nawet kopytka czy kluseczki z grochu (Ania D podawała przepis).
Innym rozwiązaniem jest przeorganizowanie posiłków czyli zupa stosowna dla Ciebie i S a potem pizza, zapiekanki, gołąbki... Dla ułatwienia rozważ wymianę z innymi wrocławiankami, rodzinną bo zawsze coś można zamrozić i w razie gorszego samopoczucia, braku czasu sięgnąć. |
|
|
|
|
Poli
Pomogła: 17 razy Dołączyła: 07 Mar 2011 Posty: 1315 Skąd: Dania
|
Wysłany: 2012-08-17, 22:35
|
|
|
Ja oprocz kasz dodaje czasami klopsiki jaglane , mysle ze pomysl z sejtanem jest idealny , poniewaz on przypomina mieso wygladem a o to chyba chodzi mezowi i do zupy robie bułki / chleb czosnkowy piekarnika |
_________________
|
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-08-17, 22:39
|
|
|
U mnie też nigdy nic nie pływało więc nic mi nie brakuje i również robię gęste. Do każdej zupy wrzucam kaszę, czasem soczewicę, suszone pomidory lub grzyby też się pojawiają, warzywa, oliwę, przyprawy, czasem zabielam śmietaną słonecznikową. I jeśli już się spotykam z komentarzami ze strony ludzi jedzących tradycyjnie to raczej są zaskoczeni, że te zupy takie treściwe są, takie zapychające.
O a może prażone pestki dyni i słonecznika do posypania? |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2012-08-18, 21:23
|
|
|
Agnieszka napisał/a: | kostki polenty |
o tak, to jest świetny patent na wartościowy zapychacz do zupy,
grzanki też dobrze się sprawdzają (takie z piekarnika) |
|
|
|
|
seminko
samosiejka
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 18 Lip 2010 Posty: 2027 Skąd: znad rzeki
|
Wysłany: 2012-08-20, 03:39
|
|
|
gosia z badylem, uszka/ tortellini
Wędzone/ marynowane tofu, pokrojone w cienkie paski |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2012-08-20, 09:15
|
|
|
Dzięki dziewczyny PRZEOGROMNE! będę testować Wasze pomysły |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-22, 12:13 Re: ? jaka wege-"wkładka" do zupy
|
|
|
gosia z badylem napisał/a: | Z tym,że zazwyczaj musiały być to zupy na raz lub dwa, nie większe ilości, boprzy drugim-trzecim odgrzewaniu pierożki oczywiście się będą rozwalały. |
a te pierozki nie mogą byc osobno? ze kładziesz do miski i zalewasz zupą, a nie ze pływają w zupie? |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2012-08-23, 08:57
|
|
|
alken87 napisał/a: |
a te pierozki nie mogą byc osobno? ze kładziesz do miski i zalewasz zupą, a nie ze pływają w zupie? |
mogą, ale przy większych ilościach pierożki szybciej się "starzeją"- wysychają niż zupa
a nie mrożę, poza weekendami w miarę możliwości wolę robić na bieżąco
poza tym wtedy nabierają tego warzywnego aromatu |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
bronka
Supergirls don t cry
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 02 Lip 2009 Posty: 6426
|
Wysłany: 2012-08-23, 11:41
|
|
|
gosia z badylem, jeszcze jeden post o tych pierożkach i mnie soki żołądkowe zeżrą
Marzy mi się jarzynowa z pływającymi pierożkami. Mmmmmmmmmmmmmm |
|
|
|
|
alken87
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 725 Skąd: Wałbrzych/Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-23, 17:20
|
|
|
a mogę prosić przepis na te pierożki? w sensie jaka soczewica i dodatki bo mi się zachciało |
|
|
|
|
diancia
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 01 Lut 2011 Posty: 2447 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2012-08-23, 19:28
|
|
|
gosia z badylem, i mi się zachciało takiej zupki z pierożkami... to pewnie są takie małe cudowności ala kołduny, a w środku mięciutkie aromatyczne nadzienie... daj przepis, daj i jak te pierożki potem obsługujesz w zupie. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2012-08-23, 20:22
|
|
|
gosia, ty lepiej powiedz kiedy ty masz czas, nie dość, że na ugotowanie zupy, to jeszcze robienie jakiś pierożków. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
|