wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
siadanie w "W"
Autor Wiadomość
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-08-27, 18:00   siadanie w "W"

nasza fizjoterapeutka powiedziała, żeby mała raczej nie siadała w tej pozycji (nie wiem, czy kojarzycie o co chodzi - "W" wygląda tak, że dziecko siada niby na własnych piętach, ale łydki rozjeżdżają się na boki, a pupa ląduje na podłodze, z góry wygląda to jak litera W), bo podobno ten siad powoduje skrzywienie nóg w kolanach (potem dzieci mają nogi-iksy). niestety moja Marysia siedziałaby tak niemal zawsze, kiedy tylko bawi się czymś na podłodze. już się nauczyła, że ciągle ją poprawiamy, wystarczy, że powiem "usiądź ładnie", a od razu zmienia pozycję. tylko że za chwile nogi same jej idą do tego "W". już nie wiem, co robić, czy ją poprawiać. powoli zaczynam jej odpuszczać, bo nie mogę się skupić na zabawie z dzieckiem. ta się cieszy, że udało jej się klocki ustawić itd., a ja tylko ciągle jej te nóżki poprawiam. beznadzieja. może to jakiś mit jest? ci fizjoterapeuci czasem chyba przesadzają... ma ktoś z Was jakieś doświadczenia z tym? kurde, chciałabym usłyszeć, że jakieś dziecko też siadało ciągle w ten sposób, a nóżki ma proste... no ale może jednak powinnam z tym walczyć.
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2012-08-27, 18:04   

jaskrawa, nie odpuszczaj. Żle kształtują się też stawy biodrowe. Nabierze nawyków nowych to nie będziesz już jej upominać ;-)
 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2012-08-27, 18:40   

bronka napisał/a:
Żle kształtują się też stawy biodrowe
to prawda. Nas, prócz fizykoterapeuty, upominał też ortopeda, który ma zazwyczaj lajtowe podejście do wielu rzeczy.
jaskrawa napisał/a:
"usiądź ładnie"
może wygodniej będzie Ci z komunikatem "nóżki do przodu". Dokładniej określa nasze wymagania, poza tym dzieci lubią nazywanie części ciała
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
bojster 


Pomógł: 66 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 2847
Skąd: Neverwhere
Wysłany: 2012-08-27, 19:25   

Też mieliśmy polecenie pilnować tego u Antka i nasz upór dał efekty, siada tak już raczej rzadko. Przerażające jest, że większość dzieci w przedszkolu tak siedzi, a prośby kierowane do pań, by tego pilnowały (upominały Antka), trafiają w próżnię. Nie wiem więc jak jest w przedszkolu, ale w domu już siada ok, czasem tylko na spacerze, w piaskownicy, zdybam go że źle trzyma nogi. Nie odpuszczaj więc, mimo że jest to męczące dla ciebie i dla dziecka - lepiej zwalczać nawyk teraz, niż leczyć efekty później.
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2012-08-27, 19:29   

cholera, czyli jednak. dzięki za info.
no nic, będę ją upominać. myślałam, że szybciej to pójdzie, a ona tak od wielu tygodni :( mimo upominania i tak siada niemal zawsze "po swojemu" :(
co do komunikatu, to... w sumie "nóżki do przodu" brzmi chyba lepiej, aczkolwiek "usiądź ładnie" od razu załapała, w zasadzie za pierwszym razem - powiedziałam to, posadziłam ją we właściwy sposób, a potem już nie musiałam jej sadzać, bo sama wyciągnęła giry :D nie myślałam jakoś specjalnie nad tym poleceniem, po prostu samo się powiedziało, zapewne przez skojarzenie, że tylko z nóżkami do przodu jest "ładnie" czyli dobrze, poprawnie, słusznie itd. :) chyba już nie chcę kombinować i zmieniać tego, skoro działa. ona zapewne już wie, co to znaczy "ładnie", tak samo jak "nóżki".
a co do nazywania części ciała to i tak robimy to wiele razy w ciągu dnia, więc... myślę, że to już bez znaczenia.
a macie jakiś pomysł, dlaczego dzieci tak siadają? i dlaczego tak się dzieje, że zdrowe w sumie dziecko siada źle? nie zdążyłam zapytać naszej fizjo, bo byliśmy u niej w innej sprawie - powrotu asymetrii.
 
 
tutusia 
Dietetyczka

Dołączyła: 16 Mar 2012
Posty: 54
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-27, 20:13   

Ja w tej sprwie dostałam rozdwojenia jaźni. Niby we wszystkich podręcznikach dotyczących zdrowia dzieci czy ortopedii są informacje żeby oduczać dzieci siedzenia w pozycji "W". No więc wszystkim dzieciom, którymi się zajmowałam próbowałam zmienić nawyki. Jakieś 2 lata temu rodzice wraz ze znajomą dziewczynką radzili się w tej sprawie u ortopedy w Prokocimiu. I ten powiedział, żeby wrzucili na luz i nie dręczyli dziecka. Dziewczynka ma teraz 5 lat i nie zauważyłam skrzywienia nóg. Pamiętam też, że na jodze siadaliśmy w tej pozycji i nauczyciel mówił, że to zdrowo, że ta pozycja relaksuje i tak w naturalny sposób siadają dzieci w Azji.
_________________
www.DietKlinika.pl
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-08-27, 20:15   

tutusia to z Jogi o czym piszesz to na moje instruktorskie oko jest zupełnie inna ASANA od tej pozycji, o której pisze jaskrawa. Ta pozycja (od jaskrawej) rzeczywiście może kolana powyginać, ta z jogi - prostuje. Jest duża różnica, ale dla oka - nieinstruktorskiego - może być niezauważalna. Też uważam, iż siadanie na W może kolanka pokrzywić i staw biodrowy zwichrować. Jest to tutaj na 5 fotografii
hxxp://www.google.pl/search?q=siad+w+liter%C4%99+w&hl=pl&prmd=imvns&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=XLo7UOuPIIqK4gT6z4HwBQ&ved=0CAoQ_AUoAQ&biw=1400&bih=738

[ Dodano: 2012-08-27, 20:17 ]
Ogólnie - siadanie na piętach, jeżeli PUPA nie jest w środku, pomiędzy nogami, a nogi nie wykrzywiają się - jest OK. Łydki muszą dotykać do siebie - jest to wtedy tzw. siad po japońsku.
hxxp://images.google.pl/imgres?q=siad+japo%C5%84ski&num=10&hl=pl&biw=1680&bih=885&tbm=isch&tbnid=oJdJOVdu9ZJKUM:&imgrefurl=hxxp://joga.medycyna.anauk.net/18-0-22-Siad%2Bjapo%25F1ski%2B%2B%2Bdiamentowy.Joga.html&imgurl=hxxp://joga.medycyna.anauk.net/zdj/0022a.%28anauk.net%29.gif&w=206&h=320&ei=9bk7UJHcN82YhQfN5oGICw&zoom=1&iact=rc&dur=428&sig=115528564932211219392&page=1&tbnh=153&tbnw=98&start=0&ndsp=31&ved=1t:429,r:0,s:0,i:72&tx=51&ty=84
Jezeli siadami pomiędzy nogami - w taki sposób - hxxp://www.hathajoga.pl/asany-pozycje/virasana-pozycja-wojownika - też jest OK
jeżeli natomiast dziecko siada w taki sposób, iż łyski się rozjeżdżają, stopki się koślawią, kość ogonowa się wykrzywia - a tak najczęściej siada, z moich obserwacji to wynika - jest to bardzo krzywdzące dla ukł. ruchu.
 
 
tutusia 
Dietetyczka

Dołączyła: 16 Mar 2012
Posty: 54
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-27, 20:36   

Pippi, rzeczywiście teraz widzę różnicę. Ale nadal nie pojmuję dlaczego tak, a nie inaczej powiedział ortopeda z Prokocimia. Na dodatek podobno mówił długo i na gust rodziców bardzo mądrze. W każdym razie z jakiegoś powodu mu zaufali. Po tym wszystkim miałam wyrzuty sumienia, że bez powodu dręczyłam dziecko :-/
_________________
www.DietKlinika.pl
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-08-27, 21:29   

tutusia osobiście każdy przypadek rozpatrywałabym indywidualnie - widocznie w przypadku TEGO dziecka tak było, ale ogólnie - no jak widać wyżej - nie jest to zalecany sposób siadania.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-08-27, 21:37   

Hmm, Stach siada tak często, chociaż on rzadko siedzi w miejscu dłużej niż kilka sekund - zaraz zmienia pozycję. Ale sporo ma takich fotek.

Być może wsadzę kij w mrowisko, ale jako miłośniczka zdrowego rozsądku i zaufania do natury zastanawiam się - czy zdrowe dziecko, które ma zapewnioną pełną swobodę ruchu i ogólnie rusza się dużo, jest w stanie zrobić sobie krzywdę? Czy to nie jest tak, że dziecko wie co robi? Co innego, gdy siedzi przed telewizorem czy komputerem, ale w zabawie?
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
biechna 


Pomogła: 65 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 4587
Wysłany: 2012-08-27, 21:45   

MartaJS, pewnie nie ma jednej odpowiedzi i zdania lekarzy też są podzielone.
Nam lekarka powiedziała, że jeśli nie siedzi tak długo, tylko właśnie "przysiądzie" na krótko w zabawie i zaraz pozycję zmienia, to mamy nic z tym nie robić.
Ale czasem Stasiek długo przy czymś w tej pozycji majstrował i wtedy nie wiedziałam, czy olać, czy nie. I tak jakoś wyszło, że powiedziałam Stasiowi, że być może tak za długo lepiej nie siedzieć i zgodziliśmy się, że będę mu o tym przypominała, jak się zasiedzi. Mamy więc w domu komendę "nogi". Just in case.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-08-27, 21:55   

A znacie jakieś dziecko, co tak siadało, a potem mu się nóżki wykrzywiły? ;-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Poli 


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 07 Mar 2011
Posty: 1315
Skąd: Dania
Wysłany: 2012-08-27, 22:16   

Dla mnie to takze jest dziwne, dlaczego pozycja siedzenia , widocznie komfortowa przez dziecko moze spowodowac wykoslawienie nog :roll: Lila takze czasem siada , i z lat dziecinstwa sporo dzieci tak siadalo i jakos nie widze aby wszyscy mieli wykoslawione nogi.
_________________

 
 
gemi 
Matka Polka ;)


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 30 Wrz 2008
Posty: 2460
Wysłany: 2012-08-27, 22:44   

No cóż, jako mama dziecka z problemami może faktycznie mam "zboczenie" w tej kwestii. Bo często obserwuję wiele dzieci, nastolatków i dorosłych z koślawymi kolanami.
I moja refleksja jest taka. Do koślawości, jak z resztą do wielu innych rzeczy, trzeba mieć predyspozycje. Zauważyłam, że dla dzieci z tendencją koślawienia kolan pozycja "W" jest wygodna i zazwyczaj właśnie w niej przesiadują. Wiąże się to m.in. ze zwiększoną ilością kolagenu w stawach, przez co ich ruchomość jest zwiększona. Dziecko bardziej "sztywne" też będzie siadać w pozycji "W", ale właśnie na chwilę i zaraz znajdzie sobie inną. Wtedy nie widzę potrzeby, by robić z tego problem. Najwidoczniej samo odczuwa, że jest mu niewygodnie.

Więc to nie jest tak, że
MartaJS napisał/a:
dziecko, co tak siadało, a potem mu się nóżki wykrzywiły
lecz raczej miało tendencję do krzywienia nóg, więc tak właśnie siadało, pogłębiając sobie przy tym wadę.

I nie wiem, jaskrawa, czy asymetria jakoś specjalnie wiąże się z tematem koślawości. Myślę, że warto, byś poobserwowała czas, jaki córcia spędza w tej pozycji "W"

Na koniec dodam, że koślawość do pewnego stopnia jest sprawą zupełnie fizjologiczną, osiąga swoje maximum zazwyczaj ok. 4 roku życia i niewielka predyspozycja do niej nie oznacza okazałych "iksów" w przyszłości.
_________________
"Nowego kłamstwa słucha się chętniej aniżeli starej prawdy" (A.Czechow)
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-08-27, 22:45   

gemi napisał/a:
I moja refleksja jest taka. Do koślawości, jak z resztą do wielu innych rzeczy, trzeba mieć predyspozycje. Zauważyłam, że dla dzieci z tendencją koślawienia kolan pozycja "W" jest wygodna i zazwyczaj właśnie w niej przesiadują.


Może to tak właśnie jest.
Podobnie być może z kręgosłupem - też dużo zależy od predyspozycji.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
LucySky 
Monika Z.

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 20 Cze 2007
Posty: 126
Skąd: Kraków nh
Wysłany: 2012-08-28, 01:20   

ja niestety mam koślawe kolana, jako dziecko często siadałam właśnie w pozycji W, z resztą, jeszcze niedawno lubiłam tak siedzieć, dopiero trenerka Tai Chi zwróciła mi uwagę na związek "krzywości" ;-) moich kolan z nieprawidłowym siedzeniem.
Mój syn lubi tak siedzieć, ale staram się go jakoś łagodnie korygować. Mi jest smutno jak pogoda taka, że chciałoby się spódnicę krótką założyć, albo spodnie prezentujące całe nogi, a tu lipa, bo jak wdzieję sukienkę zbyt krótką to i tak w niej nie wyjdę na ulicę bo brzydko wyglądają takie koślawce. Do tego jeszcze fantastycznie przyciągający wzrok żylak na prawej łydce, ehhh :-/ no ale prawdziwe piękno przecież jest w środku człowieka więc się nie smucę ;-)
 
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-28, 02:20   

Mój Z widać ma predyspozycje bo też przez długi czas siadał wyłącznie w tej pozycji. Ja widziałam, że robi to automatycznie więc ciągle go upominałam. Nie robiłam tego od tak, ja widziałam, że jest w stanie w tej pozycji sięgnąć przed siebie, ale już z wyprostowanymi i rozstawionymi nogami nie, przy pochyleniu leciały do środka :-/ W siadzie skrzyżnym chwiał się, było mu niewygodnie. Jedyne co słyszałam, to pilnować żeby tak nie siadał. Od fizjoterapeutki, z którą rozmawiałam (tak ogólnie, ona go nie widziała) usłyszałam, żeby nie panikować jakoś strasznie. Że to nie jest zakazana pozycja. Jakby siedział wyłącznie po turecku i nie umiał tak, to też by nie było dobrze.
Teraz myślę sobie, że to chyba jakoś samo przeszło. Dopiero ten wątek przypomniał mi, że jeszcze kilka miesięcy temu strasznie w tym walczyłam, ciągle powtarzałam nogi do przodu albo nogi!, a teraz problem zniknął.
Ale nie odpuszczałabym. Znam dorosłą osobę, która tak tylko siada. Nie potrafi usiąść po turecku ma i krzywe nogi.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-08-28, 07:59   

Poli napisał/a:
Dla mnie to takze jest dziwne, dlaczego pozycja siedzenia , widocznie komfortowa przez dziecko moze spowodowac wykoslawienie nog :roll:

Bardzo dużo osób siedząc przed komputerem wybiera WYGODNĄ pozycję "garbiącą" - naturalnie, komfortowo... oczywiście - powoduje to duże obciążenie dla kręgosłupa.
Także - bardzo często, jeżeli są predyspozycje do jakiegoś "zwichrowania" to bardzo łatwo nam tę pozycję wykonać.
Oczywiście - jeżeli dziecko PRZYSIĄDZIE na chwilkę w pozycji W to nie ma co się pieklić, natomiast jeżeli układa w niej puzzle 2 godzinę.. to już inna sprawa.
W jodze, ogólnie w gimnastyce korekcyjnej jest zasada, iż powinno się poświęcić dużą uwagę na pozycje / asany, które są trudne do wykonania, bo to znaczy, że ciało tego potrzebuje. Łatwe do wykonania pozycje należy najlepiej odłożyć i nie wykonywać ich często, aby nie rozwijały w nas tylko w jednym kierunku, co może z czasem zwichrować ciało.
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2012-08-28, 10:18   

No cóż każdy robi co uważa za słuszne. Ja dzieci moje koryguję. Chcę, żeby im stawy biodrowe posłużyły na długie lata bez wymianu na sztuczne :roll:
Tu nie chodzi tylko o koślawe nóżki.. Tu chodzi o wyrabianie zdrowych nawyków, o dbałość o kręgosłup.
MartaJS napisał/a:
A znacie jakieś dziecko, co tak siadało, a potem mu się nóżki wykrzywiły?

a mało osób w naszym pokoleniu ma kłopoty z kręgosłupami? Nogi, biodra- nie są odłączone od reszty. Co całokształt układu kostnego. Dysfunkcja stawu biodrowego, kolana itp doprowadzi do skrzywienia kręgosłupa.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-08-28, 10:34   

bronka, ale myślisz, że nasze problemy z kręgosłupem naprawdę wynikają z tego, że ktoś nas nie poprawiał jak krzywo siadaliśmy? Bo ja myślę, że jednak od siedzenia na dupie przed telewizorem, przed kompem, w szkolnej ławce, w samochodzie, z braku ruchu, pracy fizycznej, a jeśli już, to jednostajnej i jednostronnie obciążającej. Nie sądzę, żeby ktoś poprawiał dzieci w Afryce czy indiańskie, a chyba problemy z kręgosłupem nie są tam powszechnym problemem.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2012-08-28, 10:43   

MartaJS napisał/a:
bronka, ale myślisz, że nasze problemy z kręgosłupem naprawdę wynikają z tego, że ktoś nas nie poprawiał jak krzywo siadaliśmy?

od niekorygowania nieprawidłowych nawyków

MartaJS napisał/a:
Bo ja myślę, że jednak od siedzenia na dupie przed telewizorem, przed kompem, w szkolnej ławce, w samochodzie, z braku ruchu

Ja mam krzywy kręgosłup i wystającą łopatkę. Wszystko od tego, ze jedna nogę mam krótszą - od biodrowego stawu.
Telewizor oglądałam góra godzinę dziennie, komputera nie miałam, samochodu nie mieliśmy i byłam dzieckiem mocno aktywnym fizycznie.

Ale jak napisałam powyżej-
Cytat:
No cóż każdy robi co uważa za słuszne.

Każdy na co innego zwraca uwagę. Dla mnie nie jest to kwestia do zbagatelizowania.
 
 
biały lis 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Sty 2012
Posty: 236
Skąd: PRL
Wysłany: 2012-10-10, 13:00   

Fr bardzo często tak siada jak przeglada ksiązki. Wydaje mi się że jest mu tak wygodnie. Nie chciałabym śledzić go krok w krok i sprawdzać czy poprawnie siada.
_________________
hxxp://www.szipszop.pl/linijki_dzieciece.html]
hxxp://www.szipszop.pl/linijki_dzieciece.html]

hxxp://szelmostwa-lisa.blogspot.com/
 
 
 
mariaaleksandra

Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Cze 2012
Posty: 1603
Wysłany: 2012-10-10, 18:13   

Mówi się, że jak dziecko ma koślawość kolan to nie powinno tak siedzieć. I na odwrót, przy szpotawych kolanach jest to pozycja wskazana. Co przy dzieciach zdrowych? Zdrowy umiar. Jak dziecko zdrowe, to tez nie bedzie miało zapędu by tylko w tej pozycji siedzieć.
Warto pamiętać, że człowiek w ogóle to siedzenia stworzony nie jest, a do lokomocji. Więc wracając do natury, musielibyśmy ograniczyć do minimum owe siedzenie. Życie się trochę ucywilizowało i jednak "intuicja" nie zawsze najlepiej dziecku podpowiada.
Chociażby zaczynając od tego, że dziecko nie biega na boso po lesie, a w twardych butach, po twardej podłodze. Zaczynają nawalać stopy, a potem już dalej lecą dysfunkcję. Dlatego lepiej korygować.
Można wymyślać fajne zabawy, żeby pouczanie nie było katorgą. Zwinąc koc w duży wałek, kupić specjalną, owalą piłkę i niech dziecko siedzi "jak na koniu". Dać niedużą piłkę, niech zaciska kolanami. Kupić jeżyka rehabilitacyjnego i z nim to mnóstwo pomysłów i mięśnie posturalne od razu pracują.
W życiu jest tak, że jak coś jest za smaczne to jest nie zdrowe. I to samo z naszą pozycją. Jak za wygodnie to znaczy, że nie do końca dobrze ;)
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-10-10, 19:02   

mariaaleksandra, a czy u dwulatka można w ogóle mówić o koślawości kolan?
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Kawonka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 284
Wysłany: 2012-10-10, 19:10   

mariaaleksandra napisał/a:
Kupić jeżyka rehabilitacyjnego i z nim to mnóstwo pomysłów i mięśnie posturalne od razu pracują.

Możesz podać link do takiego jeżyka?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,44 sekundy. Zapytań do SQL: 13