wegedzieciak.pl

mariaaleksandra · **Pomógł:** 17 razy Dołączył: 20 Cze 2012 Posty: 1603

Kawonka np. hxxp://allegro.pl/dysk-sensomotoryczny-beret-korekcyjny-poduszka-i2679856026.html

MartaSJ Jest coś takiego jak fizjologiczna koślawości kolan u dzieci.

struna · Wysłany: 2012-10-10, 22:09

Dziewczyny wtrącę swoje 3 grosze :->

byłam ostatnio u ortopedy z Izabelą bo też tak siada i nie dawało mi to spokoju. To profesor, rektor akademii medycznej a oprócz tytułów po prostu fajny człowiek, który wzbudził moje zaufanie. Wyjaśnił mi,ze są dzieci które mają tzw wiotkość wielostawową, nie jest to choroba broń boże, tylko raczej cecha wrodzona, często uwarunkowana genetycznie. Dziecko siada w "W" bo w ten sposób stabilizuje sobie stawy biodrowe. Powiedział,że mogę Izę bić kijem, lub próbować przekupić ciężarówką cukierków ale to na wiele się nie zda. Upominać należy dla czystości sumienia rodzicielskiego ;-)

mnie ta wizyta uspokoiła, czasem warto poradzić się specjalisty.

biały lis · Wysłany: 2012-10-11, 08:41

Podobno niewielka koślawość kolan jest u dwulatka fizjologiczna i znika samoistnie w późniejszych latach.

Kawonka · **Pomogła:** 14 razy Dołączyła: 26 Maj 2011 Posty: 284

MarioAleksandro, dziękuję za odpowiedź.

Biały Lisie, a potrafisz określić, kiedy jest niewielka i fizjologiczna, a kiedy to już patologia? Bo ja nie, niestety, a zalecenia od ortopedy, do którego poszłam w zeszłym roku, wprawiły mnie w osłupienie i na razie na powtórkę nie mam ochoty :->

.

biały lis · Wysłany: 2012-10-11, 11:39

Kawonka, Nie potrafie określić. Od tego jest ortopeda. Każde dziecko jest inne i różne są złe nawyki w krztałtowaniu postawy. Nie popadajmy jednak w panikę.

Kawonka · **Pomogła:** 14 razy Dołączyła: 26 Maj 2011 Posty: 284

Toteż nie popadłam, na razie trwam w osłupieniu ;-)

bronka · Wysłany: 2012-10-11, 12:14

mariaaleksandra · **Pomógł:** 17 razy Dołączył: 20 Cze 2012 Posty: 1603

jaskrawa · Wysłany: 2012-10-29, 23:28

dwie rzeczy chciałam jeszcze napisać:
1. moje dziecko ZA CHINY LUDOWE nie chce siedzieć inaczej, niż w W.. gdy ją upomnę, owszem, rozumie i siada dobrze. ale za chwilę znowu zmienia pozycję i jest W.
młoda sporo się rusza, biega itd.. nie jest dzieckiem "stacjonarnym", jeśli przysiada, to na góra minutę. może samo jej to siadanie przejdzie? jestem już tak zmęczona tym upominaniem jej milion razy dziennie...
2. matka mojego konkubenta niedawno mi powiedziała, że jej syn (brat konkubenta), siadał w W non stop w dzieciństwie. w dodatku było to W całkowicie hardkorowe, szerokie, bo nogi poniżej kolan nie tylko były "rozjechane", ale wręcz odgięte od ud o jakieś 90stopni. mówiąc inaczej - nogi wyginały mu się w kolanach nie tylko w jedną, właściwą stronę, ale także na boki

D, jeśli wiecie, co mam na myśli

. podobno ludzie, którzy to widzieli, byli zdziwieni, jak ten mały w ogóle może tak siedzieć.
facet ma nogi całkowicie proste i całkiem zgrabne....
i co ja mam myśleć?

j_olka · **Pomogła:** 1 raz Dołączyła: 31 Gru 2012 Posty: 14

Helo, ja tylko dorzuce slowo do tematu, bo moj Olo tez probuje tak siadac. Ta pozycja W mocno naciska na 3 stawy- deformuje je niepotrzebnie. Wiec warto walczyc. Czym skorupka za mlodu... Pozdrawiam