wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
mały "terrorysta" HELP
Autor Wiadomość
nemain 
happy ever after

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 23 Gru 2010
Posty: 1220
Skąd: Szczecin
  Wysłany: 2012-09-20, 23:49   mały "terrorysta" HELP

Mądre Kobietki pomóżcie bo powoli zaczynam wymiękać.

Igi ma 13 miesięcy, jest niezwykle bystrym chłopcem, który właśnie zaczyna chodzić. Generalnie do niedawna nie było z nim żadnych problemów, był mega uśmiechnięty i pogodny. A teraz... chce wszystko to czego mu nie wolno. Niby nie ma tych rzeczy dużo, ale on z uporem maniaka do nich dąży. Przykład: Igi może swobodnie raczkować po domu, absolutnie zawsze pójdzie spróbować włożyć paluchy do kontaktu. Wiem, że to normalne bo zakazany owoc kusi, ale problem zaczyna się kiedy mówię NIE i zabieram go od sytuacji potencjalnie niebezpiecznej. Wtedy młody dostaje szału jakiegoś :/ zaczyna się wić, piszczeć, zanosić płaczem, rzucać tym co ma w rączkach. Dzisiaj popatrzył na mnie zaczął mnie bić.

Zobaczyła tą scenę dzisiaj ciotka "dobra rada" i mi powiedziała, że oczywiście źle dziecko wychowuje, że mały terrorysta mi rośnie, że niedługo go nie utrzymam, żebym się zastanowiłą kto ma tu władzę itp. :evil:

Generalnie idea 'złamania dziecka' tudzież pokazania kto ma władzę zupełnie mi nie pasuje i nie o to mi chodzi. Ale muszę znaleźć jakiś sposób na zmianę tego zachowania bo chyba zwariuję. M wyjechał i zostałam z młodym sama a on jest taki non stop - czytaj: jak go puszczę to poleci od razu do tego kontaktu, a jak jest na rękach to chce być puszczony, jak go zabiorę od kontaktu to jest agresja. i tak w koło.

za wszelkie sugestie będę bardzo wdzięczna
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-21, 00:08   

nemain, zaślepki i próbowanie odwrócenia uwagi. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
amanitka 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 28 Lut 2008
Posty: 552
Skąd: południe
Wysłany: 2012-09-21, 01:18   

nemain, zdecydowanie kup zaślepki. kontakty są bardzo interesujące chyba dla wszystkich maluchów :->
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
nemain 
happy ever after

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 23 Gru 2010
Posty: 1220
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-09-21, 06:49   

zaślepki są, ale kontakt to tylko przykład. młody poruszający się sam pełznie czy idzie jedynie w te miejsca, w których usłyszał NIE, czyli np. kontakt, garderoba (o zgrozo nie zamykana na drzwi), kuchenka gazowa (za której kurki się łapie i zaczyna nimi kręcić, a drzwi do kuchni brak) etc.
mam wrażenie jakby robił to specjalnie :( a gdy mówię mu NIE to albo leci w dane miejsce jeszcze szybciej albo od razu rzuca się na ziemię i zaczyna się histeria.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-09-21, 07:26   

nemain, Twój syn właśnie wkroczył w etap rozwijania autonomii. Na Twoje nieszczęście jednak etap ten przechodzi bardzo burzliwie. Oczywiście, że "złamanie" dziecka w tym momencie to zły pomysł. Ja bym Ci radziła porobić mocne zabezpieczenia wszędzie, gdzie to jest możliwe. Tam, gdzie niemożliwe, zamykać drzwi. Tam, gdzie jest to bezpieczne, dać mu odczuć bolesne konsekwencje jego eksperymentów. Absolutnie nie pozwolić się bić. Gdy bije, możesz na kilka sekund przytrzymać mu rączki, mówiąc, że nie pozwolisz na bicie. Będzie się wyrywał - przez króciutką chwilę nie puszczaj. Potem puść, a jeżeli znowu zacznie, to znowu przytrzymaj rączki. W końcu się znudzi.
Masz dziecko z charakterem - poradzi sobie w życiu, ale żebyś wcześniej nie zwariowała ( ;) ), dobrze byłoby próbować wykorzystać te jego cechy w jakiś pozytywny sposób. Zamiast zabraniać rzeczy niebezpiecznych, proponuj bezpieczne, np. włączanie pralki.
Na pocieszenie powiem Ci, że mam takiego charakterka w domu i obecnie, gdy ma już prawie 4 lata, dogadujemy się całkiem nieźle (z wyjątkiem okresów kryzysowych, ale one mijają).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-09-21, 08:51   

nemain, oczywiście, że robi to specjalnie, bo jest cholernie ciekawy świata, jak wszystkie dzieci w tym wieku i starsze. Pocieszę Cię, że będzie coraz gorzej :-P a jeszcze będzie mu się zwiększał zasięg. Z dzieckiem w wieku Stacha, czyli prawie 2 lata, już powoli da się coś wynegocjować, przedyskutować, chociaż pojawiają się inne problemy. Wcześniej nie bardzo.

Pamiętam, że ten wiek 13-15 miesięcy to był dla mnie pierwszy kryzys, kiedy nie mogłam opanować złości, po prostu myślałam że wyrzucę to dziecko przez okno. Od razu zalecam lekturę które mi trochę pomogła ;-)
hxxp://kurazdoktoratem.blogspot.com/2012/04/zosc-miosci-szkodzi.html

Chyba najlepszą, chociaż niełatwą do realizacji receptą jest - ograniczyć do minimum konieczność mówienia NIE. Zabezpieczyć te rzeczy, które są naprawdę niebezpieczne i cenne. Ja mam do kuchni bramkę, tak samo wokół kominka płotek, zamykać drzwi, zaślepić kontakty, postawić wysoko rzeczy które mogą się stłuc czy ważne papiery (o tak ;-) ). Co do reszty - no cóż, zaczyna się czas, kiedy nie utrzymasz porządku w domu. Czy naprawdę trzeba mu zabraniać rozwijania papieru toaletowego, wyrzucania ubrań z szuflady? To są rzeczy rozwojowe, a pewnego dnia 1. znudzą mu się, 2. zacznie te ubrania z powrotem wkładać ;-) Czy umrze od przesypywania psich chrupek z miski do kubeczka? W kuchni u mojej mamy Stach miał specjalną szufladę, z której mógł wyciągać wszystko, na pozostałe zakaz. Wtedy jeszcze działały gumki recepturki, teraz już by zdjął, ale jest trochę mądrzejszy.

To nie ma nic wspólnego z władzą w domu. Dziecko w tym wieku jest bardzo bardzo ciekawe świata, a nie rozumie jeszcze zakazu. "Nie" może oznaczać "o, coś ciekawego" ;-) Oczywiście są dzieci, które reagują na "nie", ale to nie znaczy, że kumają sens słowa, raczej groźną minę itp.

Powodzenia! To się da przetrwać ;-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
nemain 
happy ever after

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 23 Gru 2010
Posty: 1220
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-09-21, 10:05   

to mnie trochę uspokoiłyście tym, że to minie i, że jest normalne :) może inaczej bym też na to zachowanie młodego patrzyła gdyby nie fakt, że jestem z nim sama non stop.

kamma no właśnie tak robię z rączkami jak bije. może w końcu załapie, że nie wolno. a z włączaniem pralki fajny pomysł. wykorzystam.

Marta dzięki za polecenie ksiązki. Skorzystam. Z porządku w domu już zrezygnowałam kilka tygodni temu, aktualnie młody rządzi szafą a przekładanie ciuchów z szuflady na półkę jest jedną z najlepszych zabaw :) muszę jeszcze znaleźć pomysł na chociaż prowizoryczne zamknięcie kuchni bo bramki nie ma jak zamontować.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2012-09-21, 10:14   

nemain, a może po prostu zakręcaj gaz w kuchence, gdy nie gotujesz?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2012-09-21, 12:07   

nemain, u nas kontakty zaślepione, blokady na wszystkich drzwiczkach od szaf/szafek/ szuflad ( szczególnie ta, w której stoi śmietnik ;-) ). Zero szkła w zasięgu dzieci, książki pochowane, pralka wyłączona z kontaktu, tak samo inne sprzęty typu robot/ blender/komputer.
Dom jest bezpieczny, a to podstawa Twojego psychicznego komfortu.
W sumie do dziś mam zabezpieczone kontakty.
Dzieci moje kochane pomysły mają czasem nieprzeciętne ;-)

Na kurki też są specjalne zabezpieczenia. Nie martw się- nie Ty jedna masz takie kłopoty ;-)
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2012-09-21, 12:21   

Coś jakbym o moim bąku czytała ]:->
My mamy tylko zabezpieczone kontakty, kuchenkę przezornie pod dziecko kupiliśmy, że poodkręca wszystko, a gaz nie leci. A nawet jakby jakimś cudem włączył to po 10 sek sam się wyłącza :mrgreen:
A takie "zabawy" to trochę chyba wina nudy. Mojego też nie kręcą swoje zabawki, ale jak mi się coś wymyśli, np wyciąganie siatek z koszyka na siatki przez dziury to potrafi pół godziny grzecznie siedzieć i wyciągać :D Takie kreatywne zabawy z domowych "dorosłych" rzeczy najbardziej wciągają. Nawet proste :)
S. dostał też starą popsutą klawiaturę i myszką. Ma swoje miejsce przy biurku. Kiedy muszęcoś napisać to siada obok iteż "pracuje" :mrgreen:
A do tego jak go się wymęczy w lesie lub na basenie (a jak dodatkowo pozna w danym miejscu kolegę to dopiero sielanka ;) ) to już taki padnięty,że jego dziecięca kreatywność jest w totalnym regresie -polecam :mryellow:
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
jarzynajarzyna 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 11 Sie 2010
Posty: 2549
Wysłany: 2012-09-21, 13:14   

nemain, a masz opcję posłać go gdzieś na 2 - 3 h dziennie "między dzieci"? jakiś sensowny punkt malucha czy coś? trochę by się tam wyżył, Tobie byłoby lżej. u nas wcześniej była też mega rozpierducha na chacie, na czworakach też można zrobić prawdziwy sajgon, ona się nudziła też, bo ja musiałam pracować - a tak jest trochę lepiej, łobuzuje poza domem, ja w tym czasie odwalam robotę i później mogę ją bardziej animować :-P czyli chociażby spędzać więcej czasu na powietrzu. w waszym wypadku bieganie na dworze może dużo pomóc - bo zmęczyć ]:->
 
 
Poli 


Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 07 Mar 2011
Posty: 1315
Skąd: Dania
Wysłany: 2012-09-21, 13:17   

U mnie teraz na topie jest wywalanie ciuchow z szafy, ale z Lili szafy . Takze mam zabezpieczone kontakty i wlasciwie to wszystko , wiec chyba musze popatrzec jakie mam zabezpiecznia w domu (kiedys kupilismy jakies :roll: ) i zainstalowas, poniewaz szafki w kuchni coraz bardziej intersuja, i takze smietnik, potrafi wyjac cos i zjesc :shock:

Ale moim innym problemem jest jak jestesmy poza domem i cos jej sie spodoba i chce to, a ja mowie NIE i jest placz histeria, ze nie moze dostac :-(
_________________

 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2012-09-21, 13:32   

Poli napisał/a:
takze smietnik, potrafi wyjac cos i zjesc

przerabiałam 2 razy ]:->
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2012-09-21, 20:29   

Poli, w terenie to chyba odwracanie uwagi jest najlepsze, albo zabieranie z domu ze sobą czegoś co przebije "obce" atrakcje, np. morelka, albo chiński bębenek, czy inne "coś".

czytam i zazdroszczę możliwości. kiedyś zastawiałam kontakty meblami, kuchenkę taboretami, no i wszystko ważne i wartościowe Jak u bronki wędrowało wysoko :-) teraz chyba wszystkie kuchenki mają zabezpieczenia przepływowe, ale jeżeli stary typ to warto inaczej jakoś zabezpieczyć. w szafkach dolnych miałam to co było moim zdaniem bezpieczne, czyli koce, ręczniki, ciuchy, to co szło szybko złożyć i co wydawało mi się bezpieczne. cierpliwości i powodzenia dziewczyny :-D
 
 
Figa 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 186
Skąd: Londres
Wysłany: 2012-09-22, 00:39   

tak sobie pomyslalam, ze u mojego syna (2,5 roku) jak tez i u mnie zreszta, slowo NIE budzi reakcje wrecz odwrotna. jest wrecz jakby zacheceniem do zrobienia danej rzeczy. juz zauwazylismy, ze jak mowimy "nie" jak leci do kontaktu, to leci szybciej, bo wie, ze zaraz go ktos przechwyci.
moze sprobuj pozytywnych negacji? zamiast nie dotykaj kontaktu - zostaw? odejdz od kontaktu? i koniecznie wydaj aplauz gromki jak sie zastosuje do polecenia i wielkie buzi z laskotkami :)
zreszta to chyba i tak symptom, ze dziecko weszlo w kolejna faze rozwoju, wiec nie ma tego zlego. :-P
_________________
It's like you're a fabulously complicated jigsaw puzzle piece, with stunning colors, wildly serrated edges, oceans of emotion, mountains of possibilities, worlds of talent, and complex energies, but for as long as you see yourself as just human, you'll never quite know where you fit in.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-09-22, 08:29   

Figa napisał/a:
moze sprobuj pozytywnych negacji? zamiast nie dotykaj kontaktu - zostaw? odejdz od kontaktu? i koniecznie wydaj aplauz gromki jak sie zastosuje do polecenia i wielkie buzi z laskotkami :)


W ogóle najlepiej nic nie mówić o kontakcie, bo to już jest wzmocnienie. W tym wieku można jeszcze odwrócić uwagę. Ja bym nie robiła specjalnej pochwały na odejście od kontaktu, bo wtedy będzie specjalnie leciał do kontaktu żeby dostać buzi za odejście :-P Każde dodatkowe halo wokół tego miejsca dodatkowo nakręci go na ten temat. Kontakt? Jaki kontakt? Zobacz, motylek :-P
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
nemain 
happy ever after

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 23 Gru 2010
Posty: 1220
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-09-22, 11:01   

nawet nie pomyślałam, że młody wszedł w kolejną fazę rozwoju.
jakoś dałam się ogłupić tym, że "histeryka, który wszystko wymusza płaczem" wychowuję ;) a to racja - mały coraz więc rozumie (pokaż, daj, chodź do mamy, gdzie piesek etc.) więc rozumie też doskonale NIE ale raczej jako zachętę do psot.
wczoraj starałam się używać tego słowa jak najmniej i efekt dość pozytywny. Jak już leciał do kontaktu/kuchenki etc. podstawiałam mu pod nos coś innego, równie ciekawego (stare kartony po butach z foliówkami w środku, opakowanie po kupnym torcie z pierwszych urodzin, za radą gosi myszkę i kilka starych kabli :P ) pozwoliłam mu też wejść samemu do ciemnej garderoby (oczywiście wszystko co się dało wylądowało na ziemi) po czym rozległ się płacz po przycięciu palców przez szufladę ;) co jakoś specjalnie go nie zniechęciło do dalszej eksploracji.
ciągle walczę z kuchenką, ale i tak wczorajszy dzień był najlepszy od dobrych dwóch tygodni.
Dziękuję za wszystkie rady! <3
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-22, 11:24   

nemain, było już o pozytywnym przekazie i ważne żeby o tym pamiętać. Lepiej mówić dziecku co ma robić albo jak ma być a nie czego nie robić. W ten sposób często dorośli podpowiadają dzieciom coś, na co same by nie wpadły.
Może proś o pomoc jeszcze zanim wejdziecie do kuchni w czymś konkretnym (wybacz ale nie pamiętam na ile kumate są dzieci w tym wieku) np podaniu warzyw z lodówki, pomieszaniu czegoś, wyrzuceniu? Ja czasem żeby mi Z nie przeszkadzał wsadzałam go na plecy i podawałam np wafla żeby się nie nudził i miałam pewność, że będzie spokój.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-09-22, 13:30   

Kat... napisał/a:
W ten sposób często dorośli podpowiadają dzieciom coś, na co same by nie wpadły.


Moja babcia jest mistrzynią tej stategii. "Tylko nie siadaj w tej kałuży" kiedy Stach idzie w kierunku kałuży albo "tylko nie pij" kiedy podlewa kwiatki kranówą z butelki ]:->
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2012-09-22, 15:15   

nemain Kat to dobrze i skrótowo ujęła - zabeczpieczyć chałupę i odwrócić uwagę. U nas oczywiście młody też próbuje wywalania z szafek, szuflad itd. Jeśli jest to jakaś rzecz nie niebezpieczna, a wiąże się jedynie z bałaganem, to pozwalam rzeczy powywalać, ale potem nie ma zmiłuj - musimy to wszystko razem posprzątać. Tak jak wczoraj, kiedy powywalał z torebki 60 spinaczy do bielizny. Wszystko to razem po jednym wkładaliśmy do torebki z powrotem po skończeniu zabawy.
Co do krzyków i protestów - jeśli dotyczą bezpieczeństwa dziecka - trudno, niech krzyczy. Jeśli innych rzeczy - można się dogadać.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2012-09-22, 16:49   

nemain, u nas jest dokładnie to samo!!!
książkę, te którą poleca Marta mam, przeczytałam i pomogła mi. były momenty, że traciłam cierpliwość, teraz jest ze mna troche lepiej.
Zrobiłam młodemu w kuchni jego własna szufladę. zabezpieczyłam papiery, szklanki, talerze itp. w całej reszcie moze grzebać. z kuchenka tez mam problem, spróbuję tego odwracania uwagi. Bałagan tez sprzatamy razem i o dziwo, młody bardzo to lubi.
Mam wrażenie, że jego bawi to, jak ja mówie nie, on udaje, ze niby słucha, a za chwilę robi to samo. Normalnie śmieje sie dziadyga!!!
MartaJS napisał/a:
Moja babcia jest mistrzynią tej stategii. "Tylko nie siadaj w tej kałuży" kiedy Stach idzie w kierunku kałuży albo "tylko nie pij" kiedy podlewa kwiatki kranówą z butelki ]:->

hahhahahahah :lol: moja mama robi dokładnie to samo
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2012-09-22, 19:15   

Nie powiem nic odkrywczego ale mogę potwierdzić to, co napisały dziewczyny wcześniej i co sprawdziłam na własnym dziecku - na takie zachowania najlepszy sposób to
1) upewnić się, że dziecko nie zrobi sobie krzywdy, po czym
2) włączyć tryb: olewanie

Czyli zabezpieczyć kontakty i totalnie ignorować dziecko przy nich, pochować noże i niech sobie grzebie w łyżkach, itd. Racją jest, że dziecko robi takie rzeczy specjalnie ale przecież nie złośliwe. Dziecko samo w sobie a już zwłaszcza takie małe nie wie co to jest złośliwość. No ale jeśli robi coś i mama na to żywo reaguje to będzie to robić znów i znów, bo przecież uwaga mamy - bezcenna :) A więc - jeśli mama przestanie reagować to dziecko znudzi się i zapomni - o kontaktach, szufladach itd.

Moja Maja jak była taka mała powyciągała kiedyś wszystkie garnki z szafki. Piękne zdjęcie jak siedzi w dużym głębokim rondlu mam do dziś :) ) Potem je razem pochowałyśmy i przecież nic złego się nie stało. Takie dziecko to mały eksplorator i nie można mu wszystkiego zabraniać przecież, czyż nie? :)

Moja mama oczywiście, jak większość naszych mam, uważa, że dziecko nie może sobie tak otwierać szafek i wyciągać jak mu się podoba ale... czy wszystkie rady naszych mam są jedynie słuszne? Ofkors not.

Owszem, zgadzam się, że na WSZYSTKO pozwalać nie można ale wtedy bardziej skuteczna jest stanowcza prośba, niż zakaz czy rozkaz. Czyli "zostaw to, proszę" zdecydowanym głosem zamiast "zostaw to!" czy "nie dotykaj tego". Im mniej "nie" tym lepiej. I im więcej szacunku my mamy do małego człowieka, tym więcej on, ten mały człowiek, będzie miał kiedyś szacunku do nas i do innych - w to ja wierzę a czy słusznie? Zobaczymy :)
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,41 sekundy. Zapytań do SQL: 12