wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak przekonać męża do weganizmu żony?
Autor Wiadomość
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-10-05, 09:11   Jak przekonać męża do weganizmu żony?

Zapowiedziałam, czy raczej bąknęłam koleżance dietetyczce do telefonu, że chciałabym przejść na weganizm. Na co mój mąż i teściowa zareagowali taką agresją, ze to się w głowie nie mieści. Dobrze, że moja mama jeszcze o tym nie wie...
A jakie teksty się sypały. Że zwichnę sobie zdrowie. Że jestem nieodpowiedzialna, bo skoro karmię dziecko cyckiem, to na diecie wegańskiej to dziecko zagłodzę. Że nasza dieta regionalna nie jest dostosowana do braku mięsa, a ja stąpam po cienkim lodzie. Że nie będę mieć w tej diecie niczego wartościowego. Że czytam wybiórczo i zwracam uwagę tylko na te aspekty diety, które są dla mnie wygodne. I NIE WAŻNE, ŻE POD OKIEM DIETETYKA. Będę chorować, żebym była tego świadoma, poza tym - on się ZGODZIŁ na mój wegetarianizm, ale na weganizm już nie, bo to jest chore - a tak to mam nie liczyć na to, że mi jakikolwiek obiad przygotuje, jak nie będę miała czasu, i już!
Cóż... takiego wybuchu agresji się nie spodziewałam. A szłam na ustępstwa, nawet mu to mięso jego przynosiłam do domu, już gotowe, żeby sobie odgrzał, co najmniej raz na kwartał jakiegoś kotleta dostał albo od teściowej, albo z garmażerki - żeby nie było, że nie jestem tolerancyjna...
Campbella mu streściłam niemal całego, robiłam przysmaki, przysmaczki i frykasy wege i wegan, a i tak skończyło się agresywnie. Bo on się tego po prostu boi... co ja mam zrobić? Jakieś sugestie od wprawionych weganek?
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
Ostatnio zmieniony przez Mikarin 2012-10-07, 12:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2012-10-05, 09:49   

Tobie nie są potrzebne wypowiedzi doświadczonych weganek, tylko obrońców praw człowieka. W głowie mi się nie mieści, że to dla Ciebie normalne, żeby osoby z założenia równorzędne wobec Ciebie musiały wyrażać zgodę na to, co wkladasz do buzi. Litości.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-10-05, 09:52   

Mikarin, a po co im o tym oznajmiasz? To chyba Twoja sprawa, co kładziesz na kanapkę. Nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż miał wtrącać się do tego, co jem. Tak jak ja się nie wtrącam do tego, co on je, nawet jak kupuje sobie kiełbachę (zwykle na wyjazd).
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
mimish 


Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 29 Maj 2010
Posty: 1080
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2012-10-05, 10:00   

Podpisuje sie pod Capricorn. Kurcze Mikarin, Jestes dorosla baba i dlaczego oni maja Ci mowic co masz jesc..ja staram sie zrozumiec ich komentarze pochodzace w ich mniemaniu z troski o Ciebie ale czy Ty mowisz im ze dzis maja pomidorowa wsuwac a nie szczawiowa bo cos tam..
Szczerze to najbardziej wkurza mnie twoja tesciowa, bo co ona ma tutaj do powiedzenia ?
Jesli twoj dietetyk moze to niech porozmawia z mezem, moze to go przekona.
_________________
<img src="hxxp://lb5f.lilypie.com/fe7jp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Fifth Birthday tickers" />

<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/35u2p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-10-05, 12:38   

Kurcze, spokojnie, J. panikuje, bo nie wie, co ma gotować, jak już idzie do kuchni. Dla niego dieta wege to kosmos i facet się wystraszył jak diabli. teściowa... cóż... zbyłam ja milczeniem, nie skomentowałam, bo mam baby dość.
Natomiast zastanawiam się, jakich argumentów użyć, kiedy usiądziemy do wspólnego obiadu, a nagle się okaże, że nie zjem tego,tamtego i owamtego, bo jajka i mleko. Znów zaczną się wyzwiska od hrabiego Monte Christo :/

[edit]
Dla mojej rodziny to, ze jestem wegetarian od 14 lat to jakaś fanaberia. Mama moja tego w ogóle nie akceptuje, ale też nie komentuje, natomiast vegan już teraz ma łatkę choroby psychicznej. Może dlatego, ze teściowa wszystko robi na maśle, zabiela i dosładza... A mówimy o ludziach z wyższym wykształceniem.

Natomiast dietetyczka... cóż... ;) chciała mnie w ciąży zmusić do jedzenia ryb i kurcząt, na co definitywnie odmówiłam. Ułożyła mi dietę kompetentnie, dietę wegańską też mi kompetentnie ułoży, ale z J. wolałabym, żeby nie rozmawiała...
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-10-05, 12:43   

Mikarin, jeśli chłop gotuje, to faktycznie musicie pogadać na spokojnie. Może spróbuj jakoś stopniowo, nagłe decyzje zwykle są trudne do zaakceptowania.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2012-10-05, 12:48   

mimish napisał/a:

Jesli twoj dietetyk moze to niech porozmawia z mezem, moze to go przekona.


Sorry, ale to bez sensu, podobnie jak np:
A pracodawca męża Mikarin niech porozmawia z Mikarin i powie jej, żeby go zachęcała do większego wysiłku. (wymyślone dla porównania)

dorośli ludzie nie powinni potrzebować takich akcji, dla mnie to po prostu żenujące.
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-10-05, 12:49   

MartaJS, właśnie dlatego najpierw go uprzedziłam, ze dojdzie do mojego przejścia na vegan, żeby się z tą myślą oswoił. Wegetariańskich książek kucharskich mam już w chacie na pęczki, jest z czego wybierać. Ale on się boi... i to jak diabli, dlatego tak skoczył :( nie mam dla niego argumentu, moich oklepanych już nie przyjmuje.
Tłumaczyłam mu, ze zwierzęta trzymane na mleko i jajka lądują potem w rzeźni. Powiedział, ze "na pewno nie wszystkie". Olśniło go dwa czy trzy dni temu, jak w wiadomościach ukazał się reportaż ludzi z fundacji Viva! i materiał nagrany ukrytą kamerą na nielegalnym targu zwierząt. Był w szoku. Niestety, nie przeszkadzało mu to zjeść kotleta na obiad... Argumenty jakoby mleko miało szkodzić tez do niego nie trafiają. Uważa, ze mleko jest pełnowartościowe, zdrowe, POTRZEBNE DZIECKU (sic!), a ja i moje badania naukowe to jednostronne baje i wybiórcza wiedza.
Powinnam uderzyć w niego z innej strony, ale zupełnie nie wiem, z której... Żeby nie rzucał się jak wesz, kiedy mówię mu, ze tylko ja na tej diecie będę (ale że syn jest wege i będzie wege jeszcze mu nie powiedziałam, wtedy by się pewnie rozpętało piekło...)
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-10-05, 12:52   

Mikarin, ale czego on się boi właściwie? Że Ty się rozchorujesz? Czy co? A może trochę zaufania? ;-)

Mleko jest potrzebne dziecku przez jakiś czas, ale niekoniecznie krowie :-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2012-10-05, 12:57   

Mikarin, a to nie chodzi o to, żebyście byli tacy jak wszyscy? Faceci bardzo przywiązują wagę do tego, jak są widziani na zewnątrz, zazwyczaj oczywiście, nie mówię, że każdy.
Ale takiej reakcji i tak nie rozumiem... a przynajmniej uważam, że nie możesz się tym wymogom podporządkować. Rób jak Ci serce dyktuje.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-10-05, 13:03   

Mikarin, ja na początku nie mówiłam, że jestem wegan, po prostu nie mam ochoty na maślankę. :P
Jak dla mnie masakra, czemu ci ze wszystkim robią ci problemy? Gorzej niż moi.
Może powiedz chłopu, że najpierw miesiąc próby, nie będzie brzmiało jak wyrok, a po tym czasie chłop zobaczy, że nie taki diabeł straszny. :mrgreen:
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-10-05, 13:33   

MartaJS napisał/a:
Mikarin, ale czego on się boi właściwie?
I tu jest pies pogrzebany - nie wiem...
MartaJS napisał/a:
ale niekoniecznie krowie
Ponoć właśnie krowie jest konieczne. Ale że moja siostra ma cukrzycę insulinozależną m.in. z powodu tego mleka to jego zdaniem kwestia przypadku, bo na mleku udzie rosną duzi i zdrowi...
Lily napisał/a:
Faceci bardzo przywiązują wagę do tego, jak są widziani na zewnątrz, zazwyczaj oczywiście, nie mówię, że każdy.
Ale ja mu kiełbasy jeść nie bronię...
euridice napisał/a:
Wegan zupa? Włoszczyzna dowolnie pokrojona (marchew, pietruszka, seler, por), sól, pieprz, olej i np. ryż + przecier, jeśli chcemy mieć pomidorową. Ewentualnie jakieś zioła (prowansalskie, dajmy na to), czosnek. Proste
Dorzuć jeszcze chili, sos piri piri albo łychę pieprzu cayenne, to się da pokroić za taką zupę i będzie ci wierny jak pies ;) Jednak bardziej jest zaniepokojony pierogami ruskimi (biały ser, a na tofu przerzucić się nie dał)...
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2012-10-05, 14:11   

Mikarin napisał/a:

MartaJS napisał/a:
ale niekoniecznie krowie
Ponoć właśnie krowie jest konieczne.


"Ponoć", czyli - wg Twojego męża, tak? A jakie ma na to dowody?

To ja, w takim razie, twierdzę, że Ponoć stosunek seksualny z długowłosym motocyklistą chroni przed przeziębieniem i grypą ;-)
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-05, 14:38   

Capricorn napisał/a:
Ponoć stosunek seksualny z długowłosym motocyklistą chroni przed przeziębieniem i grypą
to skąd mój katar? ;-) :mryellow:
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Capricorn 
2radical4u

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 6526
Wysłany: 2012-10-05, 14:49   

Kat... napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Ponoć stosunek seksualny z długowłosym motocyklistą chroni przed przeziębieniem i grypą
to skąd mój katar? ;-) :mryellow:

może to alergiczny? ;-)
_________________
this is the strangest life I've ever had...

Niniejszym oświadczam, iż wszystkie moje wypowiedzi zawierają wyłącznie moje spojrzenie na omawiany temat. Nikogo do niczego nie nakłaniam. Dziękuję za uwagę.
 
 
Gudi 


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 01 Cze 2011
Posty: 1893
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2012-10-05, 16:36   

natchnęłaś mnie do zapytanie mego czy hipotetycznie jakbym przeszła na wegan to co by powiedział. Stwierdził, że ja ok, ale z J by się buntował chyba, bo uwaga..... co on miałby powiedzieć dlaczego on je mięso, mleko, jajka itp. :P Na szczęście na jej bycie wege się zgadza...
Mikarin, moim ulubionym argumentem jest to czy T uważa, że jestem tak nieodpowiedzialna, że chciałabym krzywdę zrobić sobie, albo dziecku? że gdybym miała choć cień wątpliwości to bym nie podjęła takiej decyzji i musi mi ufać.
_________________
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-05, 16:54   

Gudi napisał/a:
co on miałby powiedzieć dlaczego on je mięso, mleko, jajka itp.
to jest trudna sytuacja żeby nie zrobić z ojca bezwzględnego mordercy/z matki przewrażliwionej miłośniczki zwierząt (och jak ja nie lubię tego określenia, ono tak bardzo do mnie nie pasuje :-> ).

Jak już tu jestem- Mikarin przykro mi, że jesteś w takiej sytuacji, ja zawsze trafiałam na ludzi, którzy nie wygłaszali podobnych uwag na głos mimo iż najprawdopodobniej myśleli to co Twoja teściowa i mąż.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Mikarin 
szczylowa mama


Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 2500
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2012-10-05, 20:48   

Okazało się, że jest przerażony kwestią gotowania... :( MartaSJ miałaś rację... Oj, będzie orka na ugorze...
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://lilypie.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://daisypath.com]hxxp://www.kornela-m.blogspot.com/]blog? zapraszam!
SELER RULEZ! :D | Nie łączę wegetarianizmu z filozofią, więc jak czasem coś palnę - proszę o wyrozumiałość! Dziękuję :)
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=651569#651569]Zbieram na rower - zapraszam!
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-05, 20:56   

Mikarin, to zrób mu folder, do którego będziesz wrzucać przepisy. Możesz je tematycznie pogrupować na śniadania, kolacje, obiady, specjalne okazje. W ogóle warto mieć miejsce, w którym są na wszelki wypadek zgromadzone te najczęściej używane i sprawdzone. Zawsze można zmodyfikować przepis, udoskonalić.
Wiesz, taka domowa książka kucharska.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-10-05, 21:17   

Mikarin, moim zdaniem jeśli to on gotuje, to trzeba podyskutować na spokojnie. Bo w takiej sytuacji on zmuszony jest albo gotować 100% wegańsko, albo robić dwa obiady. Nie możesz tego wymagać, tak samo jak moim zdaniem ludzie mieszkający z rodzicami nie mogą wymagać od nich, żeby gotowali dla nich wege. Moim zdaniem - chcesz jeść inaczej niż reszta, nie pasuje Ci taki zestaw potraw jak serwuje rodzic/współmałżonek, to gotuj sobie sam/a. On nie ma prawa mówić Ci co masz jeść, a czego nie, ale Ty nie możesz też wymagać, żeby gotował w określony sposób. Wtedy szacunek jest z obu stron. Tak to widzę :-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-10-05, 21:18   

Kat... napisał/a:
W ogóle warto mieć miejsce, w którym są na wszelki wypadek zgromadzone te najczęściej używane i sprawdzone. Zawsze można zmodyfikować przepis, udoskonalić.

Ja takie coś mam, fajna sprawa, naprawdę pomaga.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2012-10-06, 09:51   

Capri, love :* :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Podpisuję się pod wszystkimi twoimi postami w temacie.
Mikarin, nie bardzo czaję, w czym masz problem? W tym, że nie wyrażą zgody (o boże!) na twój weganizm? W tym, że się nasłuchasz? Czy w tym, że nie przekonasz ich do pokochania wegańskiej diety?
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2012-10-06, 14:14   

Capricorn, :lol: :mrgreen: :lol: :mrgreen:

Mikarin, po prostu rób swoje i nie gadaj o tym za dużo :mryellow:
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2012-10-06, 14:32   

Mikarin: rozumiem, że dziecko stanowi "własność wspólną" ale i tu trzeba wypracować kompromis, który bywa, że ulega zmianie bo samo potomstwo wybiera z czasem inną drogę niż my chcemy. Podpisuję się pod Capri (Capri big love). Może z perspektywy wieku inaczej patrzę, jestem bardziej asertywna, inaczej wyznaczam granice. Co do gotowania przez męża to np. kasza, surówka a pesto czy sos robisz Ty nie jest rozwiązaniem. Wiele jest potraw wegan np bigos, barszcz nawet w tradycyjnej kuchni polskiej. Sadzę, że wiele wariantów znajdziecie. Wtrącania się teściowej zupełnie nie rozumiem. A gdybyś chciała zmienić pracę, edukować się, uprawiać sport.... też rodzina będzie wyznaczać kierunki tych działań.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2012-10-06, 14:35   

Jest też sporo potraw, do których można na końcu dodać mięso, po odłożeniu weg(etari)ańskiej porcji. Do pierogów ruskich można zrobić dwa nadzienia (teraz w ciąży ja nie toleruję twarogu za bardzo, ruskie to jedna z niewielu potraw jakie mój A. robi i po prostu przed dodaniem sera odkładamy część nadzienia i dodajemy np. szpinak).

Przy dziecku polecam podejście kompromisowe. Stach dostaje czasem kawałeczek mięsa do spróbowania jak jesteśmy gdzieś w gościach, ale nie ode mnie. Zresztą nie pała entuzjazmem, zwykle nie domaga się więcej.

Każdy człowiek jest istotą wolną i od niego zależy, co, kiedy i ile zjada.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,48 sekundy. Zapytań do SQL: 13