wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Sześciolatki do szkół: pytania, dylematy, odpowiedzi
Autor Wiadomość
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-02, 20:03   

excelencja napisał/a:
Po co mają trafić na rynek pracy tak wcześnie?
one trafiają na rynek już w momencie pójścia do pierwszej placówki edukacyjnej - czy jest to żłobek, czy przedszkole. W kalkulacji rządu one są pierwszym etapem "produkcji", dzięki którym nie tylko wtłacza się w nie pewne schematy (potocznie nazywane "socjalizacją"), ale też rodzice mogą znów stać się pełnoprawnymi płatnikami podatków... :-|

Dla mnie osobiście rozmowa o tym, czy dzieci są gotowe do szkoły to mydlenie oczu i odwracanie kota ogonem. To nie ma znaczenia, czy nazwiemy 6 czy 7latka maluchem, starszakiem, dzieckiem czy kimś innym. Jest 6 czy 7 latkiem na swoim - I TYLKO SWOIM - etapie rozwoju (żadnym tam określonym w książeczkach, normach i innych...)

Szkoda trochę (dla mnie), że ludzie w ogóle rozmawiają o gotowości dzieci do nauki - przecież dzieci od narodzin to robią! I uwielbiają to robić, uwielbiają uczyć się, dowiadywać nowych rzeczy, doświadczać. Ale po swojemu, a nie tak jak to sobie ubzdurał mądry dorosły. Oczywiście, że dzieci są gotowe do szkoły, jeśli to znaczy "są gotowe na naukę". Ale takie sytuacje:
MartaJS napisał/a:
dostałam wielką czerwoną dwóję, bo zamiast 40, 50, 80 itp. napisałam w zeszycie ćwiczeń 04, 05, 08.
świadczą o tym, że nauczyciele zupełnie nie są gotowi na dzieci w tym wieku i nie mają o nich pojęcia. A jeszcze mam wrażenie że nie chcą mieć pojęcia, chcą przekonywać wszystkim wokół jaki to zły pomysł, bo to im pozwoli na dalsze lenistwo.

Ostatecznie, chcą zrobić wszystko, żeby to dzieci dostosowały się - rok wcześniej - do ich wymysłu, jak powinno się uczyć... :-?

Byłam ostatnio na spotkaniu poświęconym temu problemowi i usłyszałam, że dzieci, których rozwój emocjonalny "nie dorósł do szkoły" - STANOWIĄ DLA NICH, NAUCZYCIELI, NAJWIĘKSZY PROBLEM W SZKOLE !!!! I dlatego te dzieci nie powinny iść do szkoły. Tej pani do głowy nie wpadło, że to DZIECI mają problem nie ONI. :evil:

Nie muszę dodawać, że dzieci mniej samodzielne też są problemem DLA NICH i ICH kierowania grupą. W ogóle odnoszę wrażenie, że dzieci poza "normą" jaką sobie wymyślił dorosły, stanowią dla nauczycieli problem. I że dzieci generalizując, przeszkadzają im w pracy :roll:

Na pytanie, co szkoła robi z 6latkami, które muszą iść do zerówki, a emocjonalnie nie są na to gotowe, usłyszałam, że to jest JAK GRYPA, trzeba przez nią przejść, optymalnie 1-3 miesięcy!!! NIC nie usłyszałam o tym, że nauczycielka obserwuje dziecko, że dziecko jest pod obserwacją psychologa szkolnego, COKOLWIEK. Po prostu im się nie chce.

Ja mam schizofrenię, bo będąc sama nauczycielem :-> uważam że poza mniejszością chlubnych wyjątków, większość nauczycieli stanowi masa ludzi leniwych i samolubnych, którzy zrobią wszystko, by im było łatwiej PRZEPROWADZIĆ ZAJĘCIA - bo to jest celem, nie rozwój dziecka, nie dziecko. A takie spotkanie jak to na którym byłam, mnie tylko w tym utwierdzają... :-/

Wybaczcie, ale dopiero co byłam na tym spotkaniu i oburzenie moje sięga zenitu. Nauczycielom się po prostu nie chce. Bo nie ma tego, nie ma tego, nie ma tego. Rośnie lista wymówek, czego nie ma, dzięki czemu nie muszą robić. A wszystko "bo dziecko nie jest gotowe do szkoły". Do TAKIEJ szkoły w ICH wydaniu to i 9latek nie będzie gotowy :-/
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-03-02, 20:11   

Humbak napisał/a:
...
Byłam ostatnio na spotkaniu poświęconym temu problemowi i usłyszałam, że dzieci, których rozwój emocjonalny "nie dorósł do szkoły" - STANOWIĄ DLA NICH, NAUCZYCIELI, NAJWIĘKSZY PROBLEM W SZKOLE !!!! I dlatego te dzieci nie powinny iść do szkoły. Tej pani do głowy nie wpadło, że to DZIECI mają problem nie ONI. :evil:

Na pytanie, co szkoła robi z 6latkami, które muszą iść do zerówki, a emocjonalnie nie są na to gotowe, usłyszałam, że to jest JAK GRYPA, trzeba przez nią przejść, optymalnie 1-3 miesięcy!!! NIC nie usłyszałam o tym, że nauczycielka obserwuje dziecko, że dziecko jest pod obserwacją psychologa szkolnego, COKOLWIEK. Po prostu im się nie chce.

Ja mam schizofrenię, bo będąc sama nauczycielem :-> uważam że poza mniejszością chlubnych wyjątków, większość nauczycieli stanowi masa ludzi leniwych i samolubnych, którzy zrobią wszystko, by im było łatwiej PRZEPROWADZIĆ ZAJĘCIA - bo to jest celem, nie rozwój dziecka, nie dziecko. A takie spotkanie jak to na którym byłam, mnie tylko w tym utwierdzają... :-/

Wybaczcie, ale dopiero co byłam na tym spotkaniu i oburzenie moje sięga zenitu. Nauczycielom się po prostu nie chce. Bo nie ma tego, nie ma tego, nie ma tego. Rośnie lista wymówek, czego nie ma, dzięki czemu nie muszą robić. A wszystko "bo dziecko nie jest gotowe do szkoły". Do TAKIEJ szkoły w ICH wydaniu to i 9latek nie będzie gotowy :-/


mam podobne spostrzeżenia :roll: i jest to cholernie smutne, ale jako nauczyciel wiesz, że nie do końca jest możliwe wybranie sobie kadry z prawdziwego zdarzenia :-( chociaż od niedawna rodzice patrzą, reagują, zgłaszają gdzie trzeba (i nie trzeba :-P ) i już nie tak łatwo o błogie lenistwo jak kiedyś

edit spostrzeżenia zbieżne, ale jak tak pogrzebałam w pamięci to na swoim podwórku widać takie sytuacje więcej w klasach 4-6.słowo honoru :roll:

z pozostałą częścią wypowiedzi również się zgadzam
Ostatnio zmieniony przez lilias 2013-03-02, 22:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2013-03-02, 20:11   

Humbak, 10/10 trafione niestety... Smutne to strasznie :-|

I rownie dobrze mozna to odniesc do szkol brytyjskich,gdzie do zerowki ida czterolatki :/
_________________

 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-03-04, 12:43   

A ja jestem ciekawa z czego to wynika. Bo tak jak żłobek i przedszkole mego syna oceniam pozytywnie (nie znaczy że w samych superlatywach, ale pozytywnie) tak szkoła to jedno wielkie rozczarowanie, mimo tego że staraliśmy się dość swiadomie wybrać tą dla syna, by sie jakoś jednak rozwijał. A skoro wybralismy jedną z lepszych i mniejszych to co się dzieje w tych molochach o nizszym poziomie?
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-03-04, 12:49   

majaja napisał/a:
A ja jestem ciekawa z czego to wynika. Bo tak jak żłobek i przedszkole mego syna oceniam pozytywnie (nie znaczy że w samych superlatywach, ale pozytywnie) tak szkoła to jedno wielkie rozczarowanie, mimo tego że staraliśmy się dość swiadomie wybrać tą dla syna, by sie jakoś jednak rozwijał. A skoro wybralismy jedną z lepszych i mniejszych to co się dzieje w tych molochach o nizszym poziomie?


obawiam sie, ze to chodzi chyba jednak personalnie o tego, a nie innego nauczyciela klas I-III :roll: tam też są, przepraszam jeżeli kogoś to urazi, ale ostatnio usłyszałam i to w formie pochwały jednej z koleżanek, mercedesy i trabanty ;-) sama szkoła to nie wszystko, kombinacja ludzi po drodze jest różna i nic na to nie można poradzić
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2013-03-04, 13:22   

A ja sie zastanawiam czy moze nie ma tu korelacji miedzy liczba dzieci przypadajacych na doroslego,a jakoscia opieki? w przedszkolach nie ma chyba 1 opiekunki na 30 dzieci, moze to jest czesciowo odpowiedz.
_________________

 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-03-04, 14:39   

bodi napisał/a:
A ja sie zastanawiam czy moze nie ma tu korelacji miedzy liczba dzieci przypadajacych na doroslego,a jakoscia opieki? w przedszkolach nie ma chyba 1 opiekunki na 30 dzieci, moze to jest czesciowo odpowiedz.


nie wiem jak gdzie indziej ale u nas dzieci coś około 22 sztuki ( ;-) ) w klasie i tez sobie myślę, że warto by było więcej ludzi do opieki :roll: żeby szkoły wróciły pod ministerstwo, a nie były pod samorządami to pewno by to lepiej wyglądało :roll: wiadomo, że samorządy pozadłużane i oszczędzają również na edukacji :-(
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2013-03-06, 20:28   

W przedszkolach jest jedna pani na 26 sztuk, tylko trzylatki mają pomoc.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2013-03-06, 20:34   

excelencja napisał/a:
W przedszkolach jest jedna pani na 26 sztuk, tylko trzylatki mają pomoc.

e, chyba nie wszędzie, u nas praktycznie cały czas są w grupie 2 panie (przedszkolanka i pomoc), grupa 5-latków, chyba 25 dzieci.
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2013-03-06, 21:09   

jak przedszkola sobie załatwią i zdobędą kasę to mają- my też mamy teraz dwie bo jest stażystka.
Ale ustawowo nie przysługuje.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
priya 

Pomogła: 77 razy
Dołączyła: 12 Lis 2008
Posty: 5315
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-03-07, 09:21   

U nas dwie panie na 15 dzieci, ale my to w ogóle inna bajka ;-)
Powiem Wam, ze patrząc na moje dziecko (starsze) niewymownie się cieszę, że nie musiało iść do szkoły jako sześciolatek, och! nawet nie wiecie jak bardzo!! Co więcej, zdaje się że nawet jako siedmiolatek będzie miał spore problemy. Chciałabym żeby nasze przedszkole wraz z paniami najpierw mogło się sklonować, a potem żeby klon przekształcił się w szkołę. To by mnie pozbawiło obaw :mryellow:
_________________
hxxp://lilypie.com]
hxxp://lilypie.com]
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-03-07, 13:13   

priya, :mryellow: rozumiem Cię. Synek sobie świetnie poradzi :-) ogólnie to dzieci lubią szkołę ;-)
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-03-08, 07:05   

bodi napisał/a:
A ja sie zastanawiam czy moze nie ma tu korelacji miedzy liczba dzieci przypadajacych na doroslego,a jakoscia opieki?
w klasie jest bodajże 23 dzieci, dwie osoby do opieki, bo zawsze jest też dziewczyna na stażu
lilias napisał/a:
ogólnie to dzieci lubią szkołę
moje lubiło przedszkole, szkołę nie bardzo. W szkole ma atmosferę rywalizacji, w przedszkolu - raczej nastawienie, że każdy jest w czymś dobry. Generalnie mam wrażenie, że on odczuwa dużo większą presję, mimo że ich pani nie nadużywa ocen.
W przedszkolu też się uczyli tylko w wolniejszym tempie, no i ten wf na korytarzu, mało na dwór wychodzą, bardzo mało :(
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2013-03-08, 11:20   

moi nienawidzili przedszkoli, szkołę lubili, podstawówkę
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-03-08, 16:15   

majaja, zaraz dzieci odetchną i będą przerwy na boisku :) chłopaki z reguły jak wylatane to szczęśliwe ;-)
rosa, u mnie podobnie, no może niekoniecznie "nienawidzili" przedszkola, ale tolerowały je moje dzieciaki. pozostałe szkoły, tj. podstawówka, gimnazjum i ogólniak spokojnie :)
 
 
efcia 

Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 09 Cze 2007
Posty: 96
Wysłany: 2013-03-18, 19:25   

Jeszcze jedna kwestia chyba jest istotna: Im młodsze dzieci poślemy do szkół tym większe będą różnice rozwojowe między dziećmi z końca i początku rocznika, a to podobno rzutuje na cale życie. Znacie te badania?
hxxp://www.portalmaturzysty.pl/aktualnosci/data-urodzenia-wplywa-na-kariere-zawodowa,1475,1.html]Data rodzenia wpływa na karierę zawodową? A sześcio i siedmiolatki w jednej klasie to już makabra.
 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2013-03-18, 19:27   

hxxp://www.rp.pl/artykul/10,990980-6-latki--Szumilas-zmienia-zdanie.html?p=1
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-19, 08:52   

efcia napisał/a:
A sześcio i siedmiolatki w jednej klasie to już makabra.


A dlaczego tak uwazasz?
Moja Ronja jest w mieszanej klasie i bardzo dobrze tam dzieciaki funkcjonuja. W innych klasach mieszanych tez nie widac, zeby to byla "makabra". Dla kogo?

Efcia - zrobilam rekonesans wsrod swoich znajomych odnosnie tych badan i jakos nie potwierdza sie ta teoria.

Ale np. ten artykul bylby zbiezny z tym, co pisalas:

hxxp://www.rp.pl/artykul/19,989096-Szybciej-do-szkoly--6-latki-przegrywaja.html
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

Ostatnio zmieniony przez renka 2013-03-19, 09:10, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-19, 08:59   

rosa napisał/a:
hxxp://www.rp.pl/artykul/10,990980-6-latki--Szumilas-zmienia-zdanie.html?p=1


Cytat:
"Że we wrześniu 2014 r. do szkół trafi 70 proc. rocznika dzieci urodzonych w 2007 r. i cały rocznik 2008, czyli te najliczniejsze w ostatnich latach. W sumie ok. 700 tys. uczniów, w sytuacji, w której w ostatnich kilkunastu latach roczniki pierwszoklasistów liczyły ok. 400–450 tys. dzieci."


U nas na spotkaniu Szumilas otwarcie o tym powiedziala, ze we wrzesniu 2014 r. bedzie przepelnienie w szkolach. Nie wiem, czy akurat ten argument dla kogos byl istotny, ale rozmawiajac z rodzicami dzieci z grupy Fiony coraz wiecej rodzicow deklaruje, ze posle swoje dziecko do pierwszej klasy, nie do zerowki. Jutro mamy spotkanie otwarte w szkole z nauczycielami.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
rosa 
born to be wild


Pomogła: 174 razy
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7459
Skąd: Zielonka
Wysłany: 2013-03-20, 12:40   

hxxp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=0ZwgFHLOCI0 spot akcji ratuj maluchy
_________________
hxxp://rosa-robi-to.blogspot.com/
And what would life be like without a few mistakes
 
 
excelencja 


Pomogła: 46 razy
Dołączyła: 01 Sty 2008
Posty: 4973
Skąd: Grójec
Wysłany: 2013-03-20, 13:49   

to się biorę za zbieranie podpisów.
Wg tego debilnego pomysłu Li jest w najgorszym możliwym roczniku eksperymentalnym :/ No way, że się na to zgodzę.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/c/cz2uabiht.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
hxxp://tropyprzyrody.pl/]
 
 
justyna1982

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Kwi 2011
Posty: 317
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2013-03-20, 14:23   

Ja dzisiaj oglądałam w tvn o akcji i kazałam mężowi wydrukować podpiszemy bo u nas Tym wg założenia ma iść jako 5 latek bo rocznik a to ich nic nie obchodzi, że parę godzin go dzieliło od 2010 roku
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15g1mnhvi9.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730qtshk7n.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-21, 09:27   

rosa napisał/a:
hxxp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=0ZwgFHLOCI0 spot akcji ratuj maluchy


Fajny spot i niektorzy moi ulubieni aktorzy ;-)
Ja akurat z tej opcji, co nie boja sie poslac 6 latka do pierwszej klasy, wiec podpisow zbierac nie bede (plakac tez nie bede, gdy reforma zostanie znow odwolana, a obie moje corki sa/znajda sie rok wczesniej w szkole), ale zgadzam sie z tym, ze "pani minister jest na jakis czas, a rodzicami jest sie zawsze". U nas w szkole byla pani minister, ale nie do konca udalo jej sie osiagnac cel (choc chyba calkiem mila kobieta z niej ;-) ). Mnie ciagle zastanawiaja dane statystyczne, ktore pokazywala, bo znajac realia pobliskich szkol i opinie rodzicow oraz nauczycieli nie wydaje mnie sie, zeby jednak bylo "tak kolorowo", jak to pani Szumilas nam przedstawila.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2013-03-22, 00:04   

renka, w sprawach ludzkich nie lubię określenia "danych statystycznych". wg nich mnie i Ciebie nie ma :-> tak jak lubiłam statystykę jako przedmiot, tak uważam, że do interpretowania wyników i przekładania je na zrozumiały język dla normalnych ludzi, nie każdy się nadaje. łatwo danymi statystycznymi manipulować i traktować je wybiórczo, stosownie do zapotrzebowania. to taki OT

co do reformy lub jej zmiany ciekawi mnie kolejna zmiana programu. ten co jest został tak zmieniony, że w pierwszej klasie przerabia się program dawnej zerówki
 
 
Pączuś 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 21 Lut 2010
Posty: 362
Skąd: Wawa
Wysłany: 2013-03-24, 10:41   

Nie jestem mamą, ale pracuję w szkole i powiem wam, że są okropne naciski na dyrekcję przedszkoli, żeby wypychać zerówkowiczów do szkół a w szkołach, żeby przyjmować 5-latki do zerówki nawet kosztem tworzenia 1 klas. I do tego straszą rodziców, że jak teraz nie poślą 6-latków do 1 klasy to za rok będzie sajgon, więc rodzice ze strachu zapisują te dzieci.
A najlepsze jest to, że w szkolnictwie są teraz ogromne cięcia kosztów (Warszawa musi się jakoś pozbierać po Euro) i nikogo nie interesuje czy szkoła ma miejsce czy kasę czy dostosowanie klasy do młodszych dzieci. naszej dyrektorce w Wydziale Oświaty powiedzieli, że nie interesuje ich że nie ma miejsca na zerówkę, ma ją zrobić choćby na dachu, ale ma być, bo tak chce burmistrz.
Więc jak ktoś miał jakieś wątpliwości co do intencji reformy to je rozwiewam. Chodzi o to, żeby można było odtrąbić sukces reformy a nie o rozwój dzieci :/
_________________
hxxp://kobietaintymnie.pl/suwaczki.html]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 13