wegedzieciak.pl

[bodi]

skoro tak się zębowo zrobiło to zapytam - - kiedy pierwszy raz poszliście z Waszymi dziećmi do dentysty na przegląd?
Jagoda ma już dwa lata i właśnie idą jej piątki, chyba czas przyzwyczajać ją do przeglądów uzębienia, w końcu ja mogę coś przeoczyć, choć o jej zęby bardzo dbam.

a przy okazji, może ktoś zna i może polecić w Warszawie dobrego stomatologa dziecięcego, takiego który nie będzie robił nic na siłę i nie wystraszy i nie zrazi debiutantki?

[pao]

gabi była jak już miała wszystkie mleczaki. ja byłam na wizycie u ortodonty a gabi od razu skorzystała. co prawda nie chciała pokazać zębów dentyście zatem pokazywała mi a dentysta zaglądał mi zza ramienia

potem było juz jakoś tak normalnie. a zęba leczonego miała rak temu i do dziś sie chwali wszystkim różową plombą

gabi była jak już miała wszystkie mleczaki. ja byłam na wizycie u ortodonty a gabi od razu skorzystała. co prawda nie chciała pokazać zębów dentyście zatem pokazywała mi a dentysta zaglądał mi zza ramienia

potem było juz jakoś tak normalnie. a zęba leczonego miała rak temu i do dziś sie chwali wszystkim różową plombą

[bodi]

a w jakim wieku była wtedy gabi? tak mniej więcej?

[pao]

ogólnie zobaczyć czy nie ma wady zgryzu (niektórzy mają wadę z racji problemów ze szczęką a nie samymi zębami) oraz jak tam ze stanem zdrowotnym. grzebane specjalnie nie było, ale dobrze obejrzane.

w przedszkolu zaś dentystka sprawdzała dzieciakom zęby komputerowo. nie wiem na czym to polegało (nie było mnie przy tym) ale było bezboleśnie, bez grzebania metalami w zębach i bardzo precyzyjnie. zresztą dentystka tak delikatna ze w szoku byłam (ostatnio u niej zęba robiłam) ale z drugiej strony nie dziwi mnie ze gabi mile wizytę u stomatologa wspomina z borowaniem włącznie bo ma kobita podejście do dzieci (i nie tylko dzieci)

ogólnie zobaczyć czy nie ma wady zgryzu (niektórzy mają wadę z racji problemów ze szczęką a nie samymi zębami) oraz jak tam ze stanem zdrowotnym. grzebane specjalnie nie było, ale dobrze obejrzane.

w przedszkolu zaś dentystka sprawdzała dzieciakom zęby komputerowo. nie wiem na czym to polegało (nie było mnie przy tym) ale było bezboleśnie, bez grzebania metalami w zębach i bardzo precyzyjnie. zresztą dentystka tak delikatna ze w szoku byłam (ostatnio u niej zęba robiłam) ale z drugiej strony nie dziwi mnie ze gabi mile wizytę u stomatologa wspomina z borowaniem włącznie bo ma kobita podejście do dzieci (i nie tylko dzieci)

[Agnieszka]

z Adą byłam jak miała niewiele ponad 2 latka
do stomatologa chodzę u siebie ale Pani, która ma podejście do dzieci bywa też na Ursynowie
Bodi: poszukaj kliniki Dental i stomatologa o nazwisku Pawlikowska

[Wicia]

Jak Karolince wyszły czwórki to była ze mną. Ja byłam leczona, a ona siedziała na moich kolanach i się przyglądała jak mamusia się ładnie "uśmiecha". Miała wtedy chyba półtora roku (jeszcze piątek i trójek nie było). Kolejna wizyta z jej przeglądem tuż po drugim roku życia (niecałe jeszcze piątki). Ostatnia wizyta wczorajsza (2,7 roku). To był przegląd z lakowaniem dwóch dolnych piątek. Najpierw oczywiście było moje leczenie, a córcia przyglądała się siedząc na moich kolanach. Widząc jak to fajnie jest też dzielnie otworzyła buzię i wytrzymała dzielnie do końca. Generalnie często bawimy się w różnych lekarzy i oswajam ją pozytywnie z medycznymi tematami. Niedawno spędziłyśmy dobę w szpitalu na obserwacji (mała zjadła czarną pastę do butów) gdzie miała z żyły i zaraz potem z palca pobieraną krew. Wogóle nie zapłakała, a babki się dziwiły co to za dziecko

[pao]

Cytat:

Wogóle nie zapłakała, a babki się dziwiły co to za dziecko

ano, gabryśka też tym zadziwiła dentystkę

Cytat:

Wogóle nie zapłakała, a babki się dziwiły co to za dziecko

ano, gabryśka też tym zadziwiła dentystkę

[malina]

My pierwszy raz bylismy jak Zuzia miała niecałe dwa lata.Dentystka pokazała jej gabinet,narzedzia itd,dostała jakies zabawki i przy okazji obejrzała jej ząbki.

[alcia]

My byliśmy jak miała ponad półtora roku, za niedługo znów się wybieramy.
Dentysta obejrzał jej zęby jak spała (wjechałam z nią wózkiem do gabinetu, nawet nie wiedziała, że tam byłyśmy), ponieważ miała wtedy taki stosunek do obcych ludzi, że spoko na odległość, ale bez m.in. dotykania - nie otworzyłaby mu nawet buzi. Nawet Konradowi zresztą wtedy nie chciała otworzyć, tylko mi, więc musiałam to jakoś obejść...

[ań]

Jag jakoś około 2 lat. Ze mną przy okazji pokazała pyszczaka trochę, potem za jakiś czas więcej pokazała, narazie Ją oswajamy. Z zębami ptoblemów nie ma

[Mala_Mi]

My z Jagódką pierwszy raz u dentysty byliśmy jak miała 2 lata 4 miesiące. I dobrze, bo okazało się, że w dwóch ząbkach trzeba założyć plombki (długie nocne karmienie piersią ???)
Pani (polecana przez znajomych) okazała się czarodziejką. Nasza ostrożna i podchodząca z rezerwą do wszelkich nowych sytuacji córka otworzyła pyszczek bez najmniejszych oporów (a myśleliśmy, że nic z tego nie będzie). A na dwóch kolejnych wizytach dała sobie założyć plombki, mimo tego że się bała.
Pani przyjmuje na Bielanach, ale wiem, że ta przychodnia ma też gabinet dla dzieci na Ursynowie. Wieczorem poszukam namiarów

[bodi]

o, to może ta sama o której pisze Agnieszka?

[Kasia B.]

Mala, a na któch ząbkach ma te plomby?

[Mala_Mi]

Nasza pani doktor nazywa się Zielińska i przyjmuje przy Podleśnej.
A ten gabinet przy Podleśnej to filia przychodni z ul. Koncertowej. Jeśli chcesz mogę Ci wysłać telefon.

[Kasia B.]

Mala to ja poproszę o namiary na priv jeśli można