wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
koń, wielbłąd, słoń
Autor Wiadomość
TinaM 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 242
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-12-01, 14:45   koń, wielbłąd, słoń

Jestem ciekawa Waszego zdania, na temat użytkowania tych (i nie tylko) zwierząt w sporcie, turystyce, rekreacji. Odrzucacie całkowicie wykorzystywanie tych zwierząt przez człowieka i dla jego celów, czy dopuszczacie wyjątki?
Jaka jest różnica pomiędzy udziałem w rajdzie konnym w Bieszczadach, a wycieczce na słoniach w Tajlandii?
Sama mam mieszane uczucia, kiedyś nie zastanawiałam się nad tym, że jazda konna to może nie do końca coś fajnego. Szczególnie dla konia, który jest zmuszony nosić na grzbiecie te kilkadziesiąt kilo...
Jak Wy to widzicie?
_________________
<img src="hxxp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=451253886856635e7.png" border="0" width="420" height="90" alt="Twój Strażnik wagi" />

"W dniu w którym przyjmiemy w końcu do wiadomości, że istnieje myśl nie wyrażona słowami, poczujemy się bardzo nieswojo wobec istot tak długo przez nas poniżanych i traktowanych jak narzędzia." (Boris Cyrulnik)
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-01, 17:54   Re: koń, wielbłąd, słoń

TinaM napisał/a:
Jestem ciekawa Waszego zdania, na temat użytkowania tych (i nie tylko) zwierząt w sporcie, turystyce, rekreacji. Odrzucacie całkowicie wykorzystywanie tych zwierząt przez człowieka i dla jego celów
tak
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2012-12-02, 18:00   

jestem abolicjonistka :)

jedyny wyjatek zrobilabym moze dla psow przewodnikow.
_________________

 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-02, 18:16   

a przewodnicy mają przerąbane życie w ciągłym stresie..mało to niestety widac ..może poza długoscią życia..i też mała jest wiedza na ten temat i mało się mowi..podobnie z resztą o terapiach ze zwierzętami chociaż przewodnicy to jeszcze cięższy kaliber..:(
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-12-02, 19:40   

Alispo, serio?! W życiu bym nie podejrzewała, zawsze wydawało mi się, że tym zwierzakom dobrze jest. Są w ogóle jakieś strony czy publikacje na ten temat?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
TinaM 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 242
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-12-02, 20:20   

jagodzianka napisał/a:
zawsze wydawało mi się, że tym zwierzakom dobrze jest.

mnie też :-/
A co z hipoterapią, dogoterapią? Przecież dzięki tym zwierzakom robi się tyle dobrego...
_________________
<img src="hxxp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=451253886856635e7.png" border="0" width="420" height="90" alt="Twój Strażnik wagi" />

"W dniu w którym przyjmiemy w końcu do wiadomości, że istnieje myśl nie wyrażona słowami, poczujemy się bardzo nieswojo wobec istot tak długo przez nas poniżanych i traktowanych jak narzędzia." (Boris Cyrulnik)
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2012-12-02, 20:22   

kurcze, ja tez nie mialam swiadomosci. a dzisiaj w ksiegarni akurat widzialam mlodego labradora szkolonego na psa-przewodnika, wiec tak mi sie skojarzylo... Alispo, a wiesz czy istnieja inne techniczne rozwiazania ktore ulatwiaja zycie niewidomym, ktore moga 'zastapic' prace takiego psa?
_________________

 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-02, 20:37   

Nie wiem jak z rozwiązaniami dla niewidomych.Co do terapii to tak jak pisałam,i bywają też nieco przereklamowane,szczegolnie terapia z delfinami.Mam koleżanke ktora zna te tematy od srodka,kiedys zajmowała się dogoterapią i zgłębiała powyższe tematy..wypina się teraz na większosc fundacji..robiła prezentacje na ten temat,zapytam o nią i o jakies inne zrodła.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
dort 


Pomogła: 56 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2569
Skąd: okolice
Wysłany: 2012-12-02, 21:42   

bodi jest bardzo proste rozwiązanie i na szczęście w PL najpopularniejsze - laska
_________________
syn 02.09.2005r. i syn 09.06.2013r.
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2012-12-02, 22:50   

Wiem,widuje niewidomych i z laskami i z psami,zawsze myślałam ze pies jest lepszy,skoro tyle wysiłku idzie w ich szkolenie itp,musi być tego jakis powód...
_________________

 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2012-12-03, 00:06   

zwierzęta i ludzie współistnieją "od zawsze".

zajmijmy się może eliminacją złego traktowania zwierząt, niekontrolowanego rozmnażania, niehumanitarnych metod w szkoleniu zwierząt, zapewnieniu zwierzętom godnej starości. na tym polu możemy coś zmienić na lepsze. zabrać psy niewidomym to strzał w stopę dla każdej z organizacji "pro zwierzęcych". nadzór nad szkoleniem i później nad współpracą człowiek-pies, a nawet odebranie, jeżeli człowiek nie nadaje się na opiekuna zwierzęcia jest ok, ale zabrać bo pies wykonuje pewne zadania zamiast wyłącznie leżeć na kanapie? większość z nich nie nadaje się tylko na kanapę :roll:
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2012-12-03, 01:23   

lilias, dlatego napisałam że jestem abolicjonistką ;)

kiedy w USA abolicjoniści walczyli o zniesienie niewolnictwa, też spotykali się z protestami, że przecież lepiej zająć się tym by eliminować skrajne przypadki naduzyc, zapewnić niewolnikom 'godziwe; warunki itp.

podobnie ludzie zajmujący się dobrostanem zwierząt niejednokrotnie słyszą, że przecież tylu ludziom, dzieciom, dzieje się krzywda, dlaczego nie zajmą się tym, a marnują swój czas i energię na 'tylko' zwierzęta.

Cytat:
zwierzęta i ludzie współistnieją "od zawsze".

niewolnictwo też miało (a gdzieniegdzie wciąż jeszcze ma) długą, czasem wielowiekową tradycję.

mięso ludzie też jedzą "od zawsze",. czy to dowód na to że weg(etari)anizm jest błedem?
_________________

 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2012-12-03, 08:20   

bodi, pisząc "współistnienie" miałam na myśli, że odrębnie nie potrafimy już żyć (jesteśmy od siebie zależni, a już na pewno te zwierzęta są zależne od nas). zwierzęta same się nie wyleczą, nie wyżywią i nie obronią przed złymi ludźmi. to jest chyba jeden z tych nieodwracalnych znaków cywilizacji, których nie przeskoczymy. :roll: w naturze nie ma już równowagi. wytrzebiliśmy wiele gatunków, zniszczyliśmy olbrzymie obszary ziemi. nie ma już powrotu do tego co było wcześniej, ale świadomość się poprawia i możemy ograniczyć swoją (ludzką) pazerność na "wszystko".

wegetarianizm nigdy nie jest błędem, jest żywą, dla niektórych niedoścignioną, ideą
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-03, 09:13   

lilias napisał/a:
bodi, pisząc "współistnienie" miałam na myśli, że odrębnie nie potrafimy już żyć (jesteśmy od siebie zależni, a już na pewno te zwierzęta są zależne od nas). zwierzęta same się nie wyleczą, nie wyżywią i nie obronią przed złymi ludźmi. to jest chyba jeden z tych nieodwracalnych znaków cywilizacji, których nie przeskoczymy. :roll: w naturze nie ma już równowagi. wytrzebiliśmy wiele gatunków, zniszczyliśmy olbrzymie obszary ziemi. nie ma już powrotu do tego co było wcześniej, ale świadomość się poprawia i możemy ograniczyć swoją (ludzką) pazerność na "wszystko".

No wlasnie,dlatego nalezy im sie opieka,nie wykorzystywanie,chocby w super dobrostanie..i jak nie bedziemy o tym mowic to ciagle bedziemy na etapie niewolnictwa bez tortur i niebolesnego gwaltu..brzmi absurdalnie ale wystarczy pomyslec szerzej i mozna dostrzec ze poprawa dobrostanu to jedynie regulacja eksploatacji zwierzat.I mowienie o tym nie jest strzalem w stope,co widac na przykladzie organizacji ktore sa za abolicjonizmem.Trzeba zmienic swiadomosc ludzi w podstawowej sprawie-że zwierze nie jest rzecza..niby wszyscy o tym wiedza,ale..do abolicjonistycznego spojrzenia im daleko..[/list]
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2012-12-03, 10:54   

Alispo, w ten sposób można określić, ze dzieci są zniewolone przez rodziców, my jesteśmy zniewoleni przez własne dzieci, pracodawców albo partnerów życiowych albo, co gorsza, przez nasze podstawowe potrzeby. dla mnie postrzeganie zwierząt, roślin, ziemi, wody, powietrza i ludzi odrębnie jest nieporozumieniem.

moje zwierzaki to moi przyjaciele i nie sądzę, żeby pies przewodnik i niewidomy nie byli (nie mogli być) przyjaciółmi. poza tym tak samo szkodliwe jest traktowanie zwierząt jak rzeczy i jak zabawki. jedno i drugie okalecza.

określenie, którego użyłam "strzał w stopę" dotyczy funkcjonowania tych organizacji w świadomości otoczenia oraz tego co w domyśle, czyli, że należy zabrać niewidomym możliwość korzystania z psów przewodników. jaki to ma dać efekt jeżeli zdajemy sobie sprawę, że zmiana świadomości ludzi jest procesem bardzo powolnym? jaki ma być efekt jeżeli do dzisiaj nie potrafimy ograniczyć cierpienia zwierząt hodowlanych? jaki to da efekt jeżeli grupa ludzi, której dotyczy problem to ludzie z poważnymi niepełnosprawnościami, czyli najsłabsza? zabierajmy się za tych, którzy mają wpływ na otoczenie, a tu właśnie leżymy(czyt. sprawa uboju rytualnego, GMO,...).

i jeszcze jedno, w sprawie niewolnictwa: ingerujemy w rozrodczość zwierząt, trzymamy je w schroniskach albo w domach, karmimy i leczymy tym co uważamy za słuszne i tym czym akurat dysponujemy. jeżeli przeniesiemy na zwierzęta własne przemyślenia i uczucia to jest to również pełnowymiarowe niewolnictwo (nie tylko hodowle).
według mnie żyjemy razem tak jak możemy :roll:
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-03, 11:09   

[quote="liliasi jeszcze jedno, w sprawie niewolnictwa: ingerujemy w rozrodczość zwierząt, trzymamy je w schroniskach albo w domach, karmimy i leczymy tym co uważamy za słuszne i tym czym akurat dysponujemy. jeżeli przeniesiemy na zwierzęta własne przemyślenia i uczucia to jest to również pełnowymiarowe niewolnictwo (nie tylko hodowle).
:[/quote]
jasne,ze tak.
Odnosnie realnych dzialan to mam zuplenie inne spostrzezenia,niekoniecznie powinnismy zajmowac sie tylko takimi sprawami jak uboj rytualny,wrecz czesto nie powinnismy sie zajmowac,bo bywa ze wiecej z tego zlego niz dobrego,regulacja eksploatacji powoduje odejscie od spraw najwazniejszych i koncentracje na niewiele zmieniajacych szczegolach.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2012-12-03, 11:51   

Alispo, zmiany na lepsze oczekuję, że będą trwałe, a takie najczęściej są możliwe dopiero wtedy, kiedy ludziom w głowie się odpowiednio poukłada :-) jednak nie pogardzę też "szczegółami", np. lepszymi warunkami życia zwierząt hodowlanych, zakazem występowania zwierząt w cyrkach, zakazem uboju rytualnego :roll: kropla drąży skałę, prawda? :-)
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2012-12-03, 15:59   

jeszcze ad. psów przewodników dla osób niewidomych -- miałam dziś okazję porozmawiać ze znajomą, która nie widzi, chodzi o lasce. Zagadnęłam ją co sądzi o psach przewodnikach.

Odpowiedziała mi że nie podoba jej się takie przedmiotowe wykorzystywanie zwierząt, i nie stara się o to by przyznano jej psa (czeka się na to ok dwóch lat). Dopytałam ją o to, dlaczego w ogóle te psy funkcjonują, jaka jest ich przewaga nad poruszaniem się z laską, ona powiedziała że nie ma żadnej, że pies nie daje niewidomemu więcej informacji niż laska, że być może to kwestia pewności siebie, niektóre osoby mogą się czuć w towarzystwie psa pewniej. Dodała że denerwują ją pytania znajomych o to, kiedy dostanie psa, bo wcale nie jest jej potrzebny. No i potwierdziła też to że takie psy szybko przechodzą na 'emeryturę', bo to dla nich b ciężka praca.
_________________

 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2012-12-03, 17:09   

bodi, ok, czyli jednak można ten problem rozwiązać z drugiej strony,mianowicie przez samych zainteresowanych :-) poprzez świadomość ludzi.

przyznam się, że nie wyobrażam sobie życia bez psa, no ale póki co nie jestem w sytuacji Twojej znajomej :roll:
 
 
Kaja 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 12 Kwi 2010
Posty: 787
Skąd: tu i tam...
Wysłany: 2012-12-04, 21:24   

jako były instruktor jazdy konnej- nie pracuję już ucząc dzieci i dorosłych jeździć konno właśnie dlatego, że jazda konna w stadninach i wszystkich ośrodkach masowych to jedno wielkie cierpienie zwierzaków, zmuszanie ich do pracy, ból szarpanego pyska, kopanych boków i bicia batem- to normalna szkoła jazdy :-( Pracując w takim ośrodku walczyłam o ich lepszy byt, uczyłam jeźdzców ze koń też czuje i zakazywałam wszelkiej przemocy wobec nich- w końcu brakło mi sił bo to błędne koło..

ale wiem, że da się nawiązać niesamowitą więź z koniem- że są konie uwielbiające skakać przez przeszkody, nieść jeźdźca przez łąkę i chrapać z radości- wymaga to wiedzy i przede wszystkim serca i szacunku do konia... Moja kumpela poszła na ogromne pastwisko z siodłem i linką (nie używamy żelastwa do pyska dla koni)- gdy jej klacz ją zobaczyła to przygalopowała z radością i ustawiła się do siodłania- sama i bez przymusu.
_________________
<a href="hxxp://www.suwaczki.com/"><img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfzrjf04zb.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>

hxxp://smayliki.ru/smilie-487011687.html]
 
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2012-12-05, 00:27   

a dzisiaj w necie info o tym, że armia usa rezygnuje z części delfinów wykorzystywanych do wykrywania min na rzecz robotów - obecnie mają na stanie 80 butlonosów, a oprócz tego 40 słoni morskich :?
_________________

 
 
TinaM 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 242
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-12-05, 03:22   

bodi napisał/a:
do wykrywania min
o żesz...!!! nie mialam pojecia ze te zwierzeta sa do takich "zadan" wykorzystywane! niech sobie palanci sami nurkuja szukac min! :evil:
_________________
<img src="hxxp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=451253886856635e7.png" border="0" width="420" height="90" alt="Twój Strażnik wagi" />

"W dniu w którym przyjmiemy w końcu do wiadomości, że istnieje myśl nie wyrażona słowami, poczujemy się bardzo nieswojo wobec istot tak długo przez nas poniżanych i traktowanych jak narzędzia." (Boris Cyrulnik)
 
 
lilias 

Pomogła: 25 razy
Dołączyła: 15 Sie 2012
Posty: 1013
Wysłany: 2012-12-05, 09:05   

bodi napisał/a:
a dzisiaj w necie info o tym, że armia usa rezygnuje z części delfinów wykorzystywanych do wykrywania min na rzecz robotów - obecnie mają na stanie 80 butlonosów, a oprócz tego 40 słoni morskich :?


:evil: :evil: :evil: słów brak
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-12-05, 09:28   

lilias napisał/a:

bodi napisał/a:
a dzisiaj w necie info o tym, że armia usa rezygnuje z części delfinów wykorzystywanych do wykrywania min na rzecz robotów - obecnie mają na stanie 80 butlonosów, a oprócz tego 40 słoni morskich :?


:evil: :evil: :evil: słów brak

Mi się ciśnie dużo, ale nie cenzuralne.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,03 sekundy. Zapytań do SQL: 12