Wychowanie wegańskiego dziecka- doświadczenia |
Autor |
Wiadomość |
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-02-20, 00:20 Wychowanie wegańskiego dziecka- doświadczenia
|
|
|
Mam ogromną prośbę:
moja siostra, studentka psychologii (która pozdrawia serdecznie forum wegedzieciaka i jak tylko będzie miała dzieci to też dołączy) przygotowuje na przedmiot Alternatywne Techniki Wychowania zajęcia na temat wychowywania dziecka po wegańsku i konsekwencji z tym związanych. Będzie wdzięczna za wszelkie refleksje dotyczące zwłaszcza konsekwencji społecznych dla rodzica - dziecka - otoczenia, jakie mieliście okazję zaobserwować. Trudności, z jakimi przyszło się Wam borykać - jakieś konkretne przykłady. Jakie są reakcje rówieśników dzieci i samego dziecka na te reakcje. Jak reagują inni dorośli i z czym to się wiąże dla Was i przyjętego przez Was modelu wychowania.
im szerzej, im więcej - tym lepiej.
Oczywiście wszystko anonimowe, nie będzie publikowane, chodzi o to, żeby miała co przytoczyć jako początek do dyskusji oprócz tego co ja powiem.
Pomożecie? |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
Salamandra*75
Salamandra*75
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 11 Lis 2007 Posty: 1294
|
Wysłany: 2013-02-20, 13:09
|
|
|
pewnie dawaj namiary na siostre czy wolisz na priva? |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-02-20, 15:33
|
|
|
Salamandra*75, jeśli nie chcesz tu, to na priva |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
Salamandra*75
Salamandra*75
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 11 Lis 2007 Posty: 1294
|
Wysłany: 2013-02-21, 09:00
|
|
|
Kasia mogę i tutaj ale musze przemysleć tamat i sie odezwe:P
pozdrawiam |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2013-02-21, 20:10
|
|
|
Nie wiem czy ja się liczę bo F to jeszcze nic nie odczuwa w tym temacie, jedynie reakcjach innych w stosunku do mnie mogę.
Tak więc: teściowa- jak byłam w ciąży to z zaciekawieniem pytała czy dziecko też będzie wege i na twierdzącą odpowiedź stwierdziła tak, to twoje dziecko i masz do tego prawo ale teraz jak ich odwiedzamy to nie omieszka spytać kiedy w końcu Filip spróbuje kotleta.
Znajoma babci która wie, że ja nie jem mięsa jak tylko mnie widzi to już krzyczy z daleka żebym dała mu chociaż jajko bo on potrzebuje białka zwierzęcego.
Osoby nie w temacie z przedziału 20-30 pytają czasem jak uzupełniam białko, a ja nie wiem co mam im powiedzieć. No bo co "to raczej ja powinnam spytać co robisz z jego nadmiarem?"
Miałam kilka pytań w stylu "czym mogę zastąpić mięso żeby nie dawać go dziecku codziennie". Też nie umiem odpowiedzieć bo ja nie wiem co takiego jest w mięsie co trzeba zastępować.
Były też pytania ogólnie o zdrowe jedzenie od innych młodych mam. Niektórzy widzą, że mam jakąś wiedzę na ten temat i bardzo to miłe.
Staram się nie afiszować z tym więc dużo społecznych konsekwencji nie ponoszę. Jak ktoś proponuje coś Filipowi to zawsze znajduję jakiś inny powód żeby odmówić np. cukier. Jeśli zostanę zapytana w prost to mówię, że jesteśmy weganami i tyle. Mam wrażenie, że nie którzy jakoś i tak tego nie przyjmują do wiadomości. Słyszą, rozumieją, ale nie dociera do nich. A ci do których dotrze w większości myślą, że pewnie dziecko ma uczulenie (oczywiście mówię o ludziach którzy mnie nie znają bo oni wiedzą, że katuję siebie i dziecko w imię zasad moralnych:P). |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
k.leee
Pomógł: 46 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2701
|
Wysłany: 2013-02-21, 22:24
|
|
|
Kat, kiedy jest deadline? To mnie może zmobilizować do napisania... |
_________________ hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org |
|
|
|
|
Salamandra*75
Salamandra*75
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 11 Lis 2007 Posty: 1294
|
Wysłany: 2013-02-28, 08:39
|
|
|
U nas rodzina była od początku poinformowana jak chcemy wychować nasze dziecko i gadania było dużo jeszcze jak byłam w ciąży:że zęby mi wydana a dziecko bedzie małe i chorowite, na porodówce prawie mnie zlinczowali jak mąż powiedział że dziękujemy za obiady bo my nie jemy nabiału i mięsa.Położna zrobiła na mnie nagonke i przy lekarzu mnie upomniała ze robie dziecku krzywde
Teraz mieszkamy u mojej mamy która uważa,że to moje dziecko i moge je wychowac jak chce więc jest luźniej, ale nie wiem co bedzie jak janek pójdzie do szkoły,choc w przedszkolu Pani sie nie dziwiła, powiedziała ze sa u niej dzieci z różnymi alegiami na pokarmy więc ona rozumie
Moje dziecko jest bardzo asertywne i nie przejmuje się gadaniem otoczenia więc jestem spokojna o jego przyszłość jako wege, prędzej przekona inne dzieci niż sam zje mięso
Czasem żyje sie trudno, moja teściowa lubi mnie czasem podręczyć,że może by kurczka Janek zjadł, ale ja sie teraz odgryzam ,że jak jej dieta jest taka dobra to czemu maja nadciśnienie,tarczyce i kłopoty ze stawami?Na chwilę jest spokój.....
Podobnie wujkowie i ciocie pamiętam ile gadania było ,że do cyrku nie chce ani do zoo z nim iść, ale uważam ze najlepiej stanowczo i spokojnie własne zdanie przedstawić, a jak ktoś ma inne to je uszanować i dać mu żyć jak chce.
Na razie to tyle dodam tylko,że wśród moich znajomych jest mało ludzi wege ale tolerujemy się i lubimy a w talerzu gemerać sobie nie musimy i tyle:-)
pozdrawiam i dziekuje za wypowiedź |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
seminko
samosiejka
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 18 Lip 2010 Posty: 2027 Skąd: znad rzeki
|
Wysłany: 2013-02-28, 09:24
|
|
|
My mamy niejako przyzwolenie lekarza, bo Młody uczulony na soję i nabiał (jak wiadomo, białko sojowe jest w wielu produktach odzwierzęcych, a i mięso jest konserwowane w maceratach na bazie oleju sojowego), o mleku w proszku nie wspomnę. Tak, że- można powiedzieć- mam z głowy
Jak Młody przestanie po mnie skakać, napiszę więcej
Dyrektorka naszego przedszkola zgodziła się ze mną co do jakości obecnego zbiorowego żywienia.
Moja rodzina nadal pyta o źródło białka dla dziecia... Nie mieści im się w głowach, że roślinne poza sojowymi dają radę.
Więc różnie bywa, czasem osoba z tzw. zewnątrz wydaje się bardziej sensowna w rozmowie, niż bliska rodzina.
Jedno ale: mój syn jada jaja, nie jest weganinem. |
|
|
|
|
Kat...
Pomogła: 72 razy Dołączyła: 03 Sty 2009 Posty: 4347 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-02-28, 17:30
|
|
|
Bardzo Wam dziękuję za wypowiedzi. Zajęcia się dobyły w poniedziałek ale nie zamykam, może temat będzie pomocny wahającym się rodzicom? Wielkie dzięki |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
|