wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Maluchi 2013
Autor Wiadomość
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-30, 21:48   

eMka napisał/a:
Poki co pełza jak ranny pies;)
znaczy się - samodzielnie się przemieszcza. ;) jest dobrze znaczy się ;)

nemain - w razie czego napisz może do bajaderki. Ona miała kłopoty podobne gdy jej córeczka chorowała na azs, może coś doradzi co do tego swędzenia. Nie wiem bo to dwie różne przyczyny, ale ma wiedzę odnośnie troski o skórę.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
terra 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 780
Wysłany: 2014-05-01, 21:14   

Melduję, że u nas już wszystko dobrze. Walczyliśmy z gęstym katarem młodziaka chyba z ponad 3 tygodnie. Dopatrywałam się alergii, ale koleżanka, która zajmuje się medycyną naturalną orzekła, że to na pewno od zębów, bo szły trzy naraz. Najpierw poszły te górne dwójki, zaraz po nich jedynka, a od kilku dni przebija się druga jedynka. Tak więc zębów ma już sześć i niestety zaczynam je coraz mocniej czuć przy karmieniu.

Nati też się buja, też podnosi tyłek do chodu niedźwiedziego (ja mówię na to, że robi psa z głową w dół ;-) ), pełza do tyłu jak nakręcany samochodzik, który jak natrafi na przeszkodę, to zmienia kierunek. No i z opóźnionym zapłonem odkryłam, że można już się z nim bawić na placu zabaw :mryellow: Zjeżdżał na ślizgawce, huśtał się, bujał, walił w plastikowe bębny i macał piach w piaskownicy :-) Oto on podczas pierwszego w życiu huśtania, pełna powaga :mryellow:

hustawka.jpg
Plik ściągnięto 28 raz(y) 518,46 KB

_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2014-05-02, 08:53   

terra cieszę się że u was już wszystko dobrze, groźnie to wyglądało( się czytało). Li. też ma coś jakby katar, daję jej nasivin i wapno lekarka kazała.

Powiem wam że dużo się ostatnio w główce Lilci zmienia chyba:)
Wszystko pokazuje paluszkiem i chce żeby nazywać co pokaże, gada jak najęta codzien to nowe "słowa", potrafi naśladować niektóre głosy zwierząt, super jest:) tylko jeść przestała prawie zupełnie.
Apropo placu zabaw....:)

IMG_9913.jpg
Plik ściągnięto 35 raz(y) 69,2 KB

_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
AzjaB 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 743
Wysłany: 2014-05-03, 10:38   

terra, ale poważny młodzian. Dobrze, że już po wszystkim, no i gratulacje zębów ;)

mermezd, ale roześmiana buzia :) Mamy taką samą huśtawkę i sprawia taką samą frajdę :) A dużo cyckacie? Owoców też nie chce jeść?
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2014-05-03, 11:09   

AzjaB napisał/a:
A dużo cyckacie? Owoców też nie chce jeść?

Cyckamy cały czas kilka razy dziennie i w nocy ze 3 razy ale ile trudno powiedzieć, tak spontanicznie wychodzi.
Owoce lubi głownie banany i gruszki, czasem nawet się udało w bananie przemycić troszkę komosy ale ostatnio sprytna się zrobiła i już to nie przechodzi, od paru dni jej przysmakiem są (aż jestem w szoku) ogórki kiszone :-) dziś zrobię jej zupę ogórkową i nie zblenduję może zje.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
AzjaB 

Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 28 Cze 2013
Posty: 743
Wysłany: 2014-05-03, 13:24   

To dawaj to co lubi, z czasem załapie więcej :) A ogóry kiszone M. też wciąga bez opamiętania. Ogólnie kwaśne smaki lubi.
_________________
hxxp://pierwszezabki.pl] hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2014-05-03, 14:32   

Chyba wszystkie niemowlaki i te trochę starsze kochają kiszone.
 
 
czindirela


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 772
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-12, 13:05   

Ale tu cisza, to chyba znaczy, że problemów brak ;-)
Ja zepsuję trochę atmosferę i się pożalę. Była dzisiaj w żłobku, do którego chcę zapisać S. i oczywiście nie ma opcji, żebym przynosiła własne jedzenie. Jedyny publiczny żłobek we Wro, który uwzględnia diety, jest na drugim końcu miasta. :evil: Na prywatny żłobek albo opiekunkę nie mogę sobie pozwolić i takie to życie.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

www.kosmicznameduza.pl
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2014-05-12, 16:05   

Czindi, to jest dla mnie nie do pojęecia z tym jedzeniem. jak mozna??? a co, jesli dziecko ma alergie np? masakra jakaś ;/
Zdjęcia dzieciaków zarąbiste. Nat tak dorosło wyglada.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
czindirela


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 772
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-12, 17:28   

Ja też nie mogę tego zrozumieć. Kierowniczka powiedziała, że nawet jak dziecko nie może jeść np. marchewki, to już go wyklucza z uczęszczania do tego żłobka :roll:
Jak dziecko ma alergię, to jest 1 żłobek i tam idą wszyscy alergicy. Tylko, że Wrocław to nie jest wioseczka i pewnie niektórzy musieliby pchać się rano przez korki godzinę, żeby tam dotrzeć. Znalazłam jeszcze jeden żłobek niepubliczny, gdzie można dowozić własne jedzenie i płaci się tyle co w publicznym, tylko że tam terminy rekrutacji są inne i muszę dowiedzieć się o szczegóły.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

www.kosmicznameduza.pl
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2014-05-12, 21:52   

czindirela napisał/a:
jak dziecko nie może jeść np. marchewki, to już go wyklucza z uczęszczania do tego żłobka
:shock: paranoja jakaś :-x

Aż dziwnie się w wątku zrobiło, kiedyś nie nadążałyśmy czytać... :-) Wiadomo, wiele z was wróciło do pracy itp.
Ja idę na wychowawczy, orientujecie się kiedy powinno się złożyć wniosek?

Streszczę co u nas :-) Lilce wychodzi szósty ząb, nie jest źle, wiadomo trochę cierpi ale nie bardzo :-) Idzie jeden za drugim.
Obecnie przechodzimy skok dość intensywnie, nawet nie odznacza się jakimś ciągłym płaczem czy coś w ten deseń, zachowuje się inaczej,dziwnie, dziwnie porusza głową, staje na niej można powiedzieć i takie tam, jedyny plus- lepiej śpi troszkę.
Niejadkiem jest ciągle ale dziś mały przełom, zjadła na sniadanie kaszę z bananem, na obiad ziemniaka z masłem i makaron raz, no i na kolacje manna z owocem. Jak na nią to ogrom, jestem przeszczęśliwa :lol: wczoraj coś mnie natchnęlo i pomyślałam że za często daję jej cyca, przez co nie czuje głodu i nie chce jesc posiłków. Dziś przed każdym ok. 2 godziny przerwy i wszystko zjedzone :-) Szkoda że wcześniej nie wpadłam na coś tak banalnego. Wiecie jeśli chodzi o jedzenie jeszcze to taki mam problem że ona nie chce za bardzo warzyw jesc, tylko kleik dwa rodz. kaszy, owoce i makaron...mało.
Poza tym jest jak strzała, lata łazi ( na czworakach) jak szalona, energia ją rozpiera, jest mądra i kochana, uwielbiam się z nią bawić, bardzo dużo śpiewamy, czytamy, mamy manię kupowania jej książek :lol:
Chyba wszystko:)
Ciekawa jestm co u reszty z was:) piszcie czasem bo tęskno... :-D

IMG_0138.jpg
akrobatka:)
Plik ściągnięto 27 raz(y) 171,04 KB

_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
aldro 


Dołączyła: 30 Sie 2012
Posty: 114
Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-05-13, 11:10   

Witajcie po przerwie. Dużo u nas się dzieje i nie mam chwili, żeby zajrzeć na forum. Mikołaja wszędzie pełno i muszę mieć oczy dookoła głowy. Ma już w miarę ustalone pory snu i drzemki poobiedniej, więc mam godzinę, żeby coś w chacie ogarnąć. Zębów ma 16. Nawet nie wiem kiedy to wyszło. No i kaskader z niego rośnie. Wspina się na wszystko jak nie patrzę, a jak patrzę to się szelmowsko uśmiecha i też się wspina. Zrobiliśmy mu badania u alergologa i czekamy na wyniki. Coraz więcej je, ale też coraz bardziej babrze mu się skóra. Może coś go uczuliło, na co wcześniej nie był uczulony. Nie wiem. Jedynym moim zmartwieniem jest to, że nie umie pić z kubeczka. Nie wiem czy już powinien umieć, ale wydaje mi się, że tak. Natomiast jak mu daję coś z kubeczka do wypicia, to się krztusi, a w najlepszym wypadku wszystko wylewa na siebie. Macie jakiś sposób na naukę picia z kubeczka? Pozdrawiam Was serdecznie.
_________________
hxxps://www.facebook.com/KuPaSei
 
 
Mimblabla


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 574
Skąd: Gryb.
Wysłany: 2014-05-14, 08:19   

Witam i ja po przerwie, cisza faktycznie...

U nas wiele się działo. Bogdan chodzi wzdłuż kanapy! Nad ranem ucieka z legowiska (spimy na materacu, bo z łóżka byłby spadł) i wychodzi do drugiego pokoju się bawić lub broić - wielkie to zmartwienie, bo boję się, że sobie coś zrobi... chyba mu dzwonek na nogę uwiążę lub przynajmniej bramkę w drzwi wsadzę eh...Jest niesamowicie rozwinięty ruchowo.

Zęby trzy. Górna jedynka szła przy fatalnym samopoczuciu, biegunce, gorączce, nocnych zrywaniach, obniżyła mu się odporność i złapał trzydniówę, jesteśmy świeżo po chorobie (zaraziłam się i ja)

Nie nadążam z niczym - zaniedbuję jedzenie swoje, czuję tego skutki niestety, studia całkowicie leżą (może jakoś się wygrzebię), ale obrona w terminie nie wchodzi w grę - pracy mam dużo obecnie (szycia)

Co do jedzenia - mermezd, u nas podobnie, cyc na zawołanie,pełna samoobsługa niemal, potem nie ma apetytu. Jeszcze dochodzą jego dolegliwości po niektórych pokarmach, więc przed każdą nowością się schizuję, bo spektakularnie wymiotuje, taka uroda chyba. Przy chorobie stracił apetyt i narał niechęci do łyżeczki - zaciska zęby lu ją gryzie - zaczęłam, nie wiem czy słusznie, karmić go z palca kaszkami, zupą i je chętnie. Co do warzyw - w formie przetartej tylko marchewka i soczewica wchodzi, resztę wsuwa jak dostanie do łapki - np. łodygi liści buraka są hitem :shock: Próbowałaś dawać Lili do łapki warzywa?

aldro, też nie chciał pić z kubeczka dłuuugo, aż wykorzystałam okazję jak zaczął się interesować moim piciem - jak miałam jakieś zioła lub wodę, dawałam mu ze swojego kubka i teraz już chętnie pije.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

Handmade mój własny, dla dzieci i nie tylko, słowem - różności!
hxxps://www.facebook.com/t.roznosci
 
 
Mimblabla


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 574
Skąd: Gryb.
Wysłany: 2014-05-14, 08:25   

I oczywiście podziwiam zdjęcia Waszych dzieci :) Huśtawkowe i nie tylko :-D

Boguś rośnie tak:

bogo.JPG
Plik ściągnięto 30 raz(y) 60,83 KB

bogo (1).JPG
Plik ściągnięto 25 raz(y) 51,83 KB

_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

Handmade mój własny, dla dzieci i nie tylko, słowem - różności!
hxxps://www.facebook.com/t.roznosci
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2014-05-14, 08:36   

Mimblabla napisał/a:
Próbowałaś dawać Lili do łapki warzywa?

Mimblabla u nas prawie cały czas idzie blw inaczej nie chce prawie wclae z łyżki, tylko kaszki jej łyżką daje. Jeśli chodzi o jarzyny do łapkito daję ale jest taki problem że słabo sobie radzi , wyślizguje jej się z łapki ona się wscieka i to przeważnie koniec jedzenia. Ale np wczoraj na wieczór wsunęła tyle że szok:) Ostatnio uwielbia makaraon razowy, pene zakładam jej na paluszek i wciąga, zasmakował jej też ziemniak z masełkiem, dziś zamierzam pene nadziać soczewicą, zobaczymy:)
Li. z kibkiem też sama sobie nie radzi, pije chętnie ale muszę jej przechylać i trzymać bo rozlewa.

Bogdan sssłodki niesamowicie, ma chyba ciemnawą karnację co?:)Przystojniacha będzie :-D
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-14, 08:44   

aldro napisał/a:
jak mu daję coś z kubeczka do wypicia, to się krztusi,
to że wylewa się nie przejmuj, kwestia czemu się krztusi - czy jest to fizjologia czy po prostu efekt techniki picia.
Gdy dzieci piją (moje znaczy się tak miały ;) ) to już w momencie dotykania kubeczka przełykały - powietrze. I wtedy zanim dotarły do napoju to była kwestia w którym momencie przełykania ich usteczka na ten napój natrafiły. Jak w połowie przełykania to się krztusiły, jak zgodnie, to piły.
Dlatego zauważyłam, że dobrze jest dać na początek tylko wody na jeden łyk. Potem na dwa itd.
A problem odległości napój - brzeg kubeczka rozwiązał u nad doidy cup - tosiu pijąc widzi co pije, to jest fajne:)

Na dzień przed 11 miesiącami tosiu wlazł po schodach na 1 piętro :D
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2014-05-14, 09:18   

aldro myślę że próbować, próbować, próbować. w końcu się nauczy.
mermezd gratuluję rozkręcającego się apetytu :)
Mimblabla piękny Twój Bogdan jest. Uśmiech i oczy- trudno oderwać wzrok :)
Miłoszek też ma taką ciemną karnację, po mnie chyba.

A Miłoszek kilka dni temu ruszył w końcu z raczkowaniem. Już wcześniej jak pełzał to właził wszędzie, teraz doszło jeszcze szybsze poruszanie na czworakach, wspinanie się- mówiąc krótko oczy dookoła głowy. żre ciągle jak smok, ewidentnie mu moje mleko nie starcza- często nawet po solidnym cycu jeszcze sobie coś dojada. Smakuje mu chyba wszystko oprócz jajek. Ale dzięki temu, że je sporo w dzień, to w nocy dał mi już całkiem spokój (pewnie do następnego ząbkowania).
Luiza coraz częściej mi go "zabiera" i bawią się wspólnie. Daje mu bębenek i dają koncert, rozkłada talerzyki i mają wspólne przyjęcie, nawet jakoś na zabawę w chowanego go urobiła. Ganiają się po domu, to znaczy Miłosz ją gania albo robią miny przed lustrem.
Cholernie miło się na takie coś patrzy.

mermezd zazdroszczę wychowawczego. ja po rodzicielskim i po zaległym urlopie wracam do pracy 21 lipca :-( :-( :-( :-( :-( :-(
 
 
czindirela


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 08 Kwi 2013
Posty: 772
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-05-14, 19:47   

mermezd, z Lilki prawdziwa akrobatka :-D
Mimblabla, Bogutek jak zwykle uroczy ;-)

Sebek jest niesamowicie ruchliwy, zabawki go nie interesują, woli łapać za wszelkiego rodzaju kabelki i inne rzeczy, których nie powinien dotykać. Niestety jeszcze nie siedzi, mam nadzieję, że kiedyś w końcu zacznie :-P
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

www.kosmicznameduza.pl
 
 
Mimblabla


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 574
Skąd: Gryb.
Wysłany: 2014-05-14, 21:15   

Dzięki za komplementy ;) Tak, Bogdan z tych ciemniejszych człowieków :)

Kable - u nas to atrakcja nr. 1 obok kosza na śmieci, butów (zwłaszcza podeszwy) i kółek od wózka :roll: zapomniałam jeszcze o kwiatkach doniczkowych - cóż, zakazany owoc smakuje najlepiej..
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

Handmade mój własny, dla dzieci i nie tylko, słowem - różności!
hxxps://www.facebook.com/t.roznosci
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2014-05-15, 08:32   

U nas najbardziej zakazanym i ...ulubionym zajęciem Li jest wkładanie (oczywiście próby bo jej nie pozwalamy:) rąk do kontaktów :-? śmiać mi się chce bo jak tylko próbuje i mówię że nie można (ona już wie o co chodzi) to się uśmiecha, robi mi "nu nu" palcem i mówi "nenene" komiczne to jest :-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2014-05-15, 17:20   

Mimblabla, mermezd, polecam Wam artykuł dotyczący niemowląt i tzw stałych posiłków, czyli dlaczego nie warto karmić 'na głodniaka' i zastępować mleka jedzeniem stałym: hxxp://www.hafija.pl/2014/05/rozszerzanie-diety-dzieci-zrob-to-dobrze.html
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
Mimblabla


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 574
Skąd: Gryb.
Wysłany: 2014-05-15, 19:41   

Żuk, przeczytane - co prawda to prawda. Na pewno warte rozważenia, jeśli tylko ma się możliwość bycia z dzieckiem bez przerwy. Ciągle łapię się na tym, że wpada się w paranoję w niektórych dziedzinach jeśli chodzi o dzieci, bo cóż, we współczesnym świecie pierze się nam mózgi na każdym kroku.
Moja babcia, która zbliża się do setki w rewelacyjnym zdrowiu i sprawności powtarza, że karmienie piersia wyłącznie na żądanie, a przez pierwszy rok po odrobince wszystkiego, co jedza rodzice, przy okazji - bądź co bądź wychowała pięcioro silnych dzieci.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

Handmade mój własny, dla dzieci i nie tylko, słowem - różności!
hxxps://www.facebook.com/t.roznosci
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2014-05-16, 14:14   

Dziewczyny może wypełnicie? hxxps://docs.google.com/forms/d/1oDqQlcVHMLhqAmXBKl8xeROzvw0gqQ3S9qwOXxSF4TA/viewform
dot wsparcia w KP po porodzie i później.
 
 
mermezd 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 15 Lip 2012
Posty: 1032
Skąd: Włcławek
Wysłany: 2014-05-16, 17:15   

żuk na pewno wszystko to prawda, ale ile dzieci-tyle różnych sytuacji. Ja np. zawsze po stałym posiłku (na tzw. głodniaka) daję pierś i Li. zawsze z wielką chęcią wypija normalną porcję. Tak więc u nas nie ma zamiany a tylko przestawienie kolejności. Oczywiście przy rozpoczynaniu rozszerzania zawsze przed daniem była pierś ale teraz już mamy prawie rok ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
malwiska 
Doula

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 14 Sty 2013
Posty: 751
Skąd: Olkusz, Kraków,(Katowice)
Wysłany: 2014-05-19, 19:41   

To ja też napiszę co u nas.

G. ma 6 zębów od jakiegoś czasu i był spokój, ale zaczęło się cosik kluć więc mamy popłakiwania i takie tam, ale nie jest źle. Je wszystko- za żółtkiem nie przepada, ale olewam ;) Tylko moja mama mu podaje z raczej fatalnym skutkiem ;) Co do cyckania, to je i w dzień i w nocy no i nie odstawiamy się bo i po co ;) Biega na czworaka z prędkością światła, raz się puścił i stał bez trzymanki kilka sekund na nogach. Gada super: mama, baba - na porządku dziennym, czasem: tata, jebe i pupa i pełno innych niezrozumiałych cudów. Waży 11 kg. I jest cycusiem mamusi ;D co mi wcale nie przeszkadza :D

Jakieś zdjęcie wrzucę jak będę miała czym zrobić.

Buziaki dla wszystkich.

A i zapomniała bym, G. ma wielką super fajną szparę między górnymi jedynkami :D
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]


www.nadobrypoczatek.com - MOBILNA Aktywna Szkoła Rodzenia
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 1,45 sekundy. Zapytań do SQL: 16