wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
101 powodów by być weganinem
Autor Wiadomość
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-11-28, 20:51   

kml- sorki zatem, cóż...to może jednak zaryzykować i zmienić nawyki - to jest zawsze najtańsze :) Ja ta z wieloma sprawami zrobiłam, np. z serem - po prostu nie jem i mi się odechciało, nawet wegańskich :) Smak też się nam zmienia, często to jest po prostu nasze uzależnienie, a odwyk daje dobry rezultat, w końcu to tylko kanapka a nie poważna jakas sprawa :) Pamiętam jakim wielkim problemem był dla mnie sosik do grillowanej kanapki panini, chyba go opłakiwałam z kilka miesięcy, potem, że jeszcze panini bez sera, ok, ale bez sosiku czosnkowgo...? Uwierz- naprawdę nie sądziłam, że kiedyś będę się z tego śmiała i przekonywałą kogoś, że i jego nawyki mogą się kiedyś, kiedyś odmienić...A do tego czasu moze Tesco wprowadzi te linie wegańskich margaryn i będzie taniej? A może skoro od dziecinstwa tak spożywasz, to może Tówj organizm czegoś potrzebuje, ale niekoniecznie związanego ze smakiem pod kanapką, ale jakichś składników? Może Omegi 3 Ci brakuje, że tak Cie ciągnie do tłuszczu?
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2013-11-28, 21:17   

kml a właściwie chcesz zostać tą weganką? No, nie ma co ukrywać, że po prostu trzeba zmienić nawyki żywieniowe przy weganizmie. Z pewnych smaków zrezygnować, nie wszystko da się zastąpić.. Tofu nie będzie smakować jak ser biały, a mleko migdałowe nie będzie mlekiem krowim. No i koniec.
I pewnie pierwsze tygodnie są trudniejsze, bo tęskni nam się za kanapką z masłem , serem i pomidorem. Otwierasz lodówkę i nie wiesz co zjeść. Ale to jest przejściowe i jeśli się decydujemy na zmianę, to po prostu zaciskamy zęby na jakiś czas. Szukamy inspiracji (tu i w internecie w ogóle ich nie brakuje), próbujemy. Jeśli z gór zakładamy, że ta decyzja nie będzie wymagała od nas żadnej zmiany podejścia, to się chyba nie uda... Nie wiem, może się mylę.

u mnie spoko. wczoraj tylko musiałam zjeść urodzinowy tort niespodziankę. nie potrafiłam powiedzieć "wiecie co, niespodzianka fajna, ale nie ruszę, bo niewegański". Ale poza tym bezproblemowo.
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-11-28, 21:28   

eMka napisał/a:
I pewnie pierwsze tygodnie są trudniejsze, bo tęskni nam się za kanapką z masłem , serem i pomidorem. Otwierasz lodówkę i nie wiesz co zjeść. Ale to jest przejściowe i jeśli się decydujemy na zmianę, to po prostu zaciskamy zęby na jakiś czas

Ja byłam wiecznie głodna przez pierwsze dni, ale może to dlatego, że zbiegło mi się z kryzysem laktacyjnym. Ale pamiętam, że byłam tak głodna, że chciałam jeść nieugotowany makaron. :P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2013-11-28, 23:07   

zou pisałam, że dwa lata nie jadłam margaryny i się nie odzależniłam ;) Mnie nie ciągnie do tłuszczu chyba, tylko jak już jem kanapkę, to bez margaryny nie chcę. Ale może być jak piszesz, że czegoś brakuje.

eMka
- chcę, ale chcę też żeby mi jedzenie smakowało. Dlatego szukam. Raz już kilka miesięcy byłam na wegańskiej diecie, ale nie wytrzymałam jedzenia samych.. no płakać mi się chciało jak zasiadałam do obiadu ;) Wiele rzeczy już odstawiłam dawno, inne później, niektóre ostatnio - także na wyrzeczenia jestem gotowa. Ale nie na jedzenie tego co mi nie smakuje. No i zdecydowanie potrzebuję czasu żeby to ogarnąć. Na wegetarianizm przechodziłam bardzo długo, najpierw odstawiłam wędliny do kanapek, potem mięcho do obiadu, sporo później ryby, zupy na mięsie, a na koniec jak już miałam net wyczytałam, że nie jestem wegetarianką, bo jakieś E :lol: Smak mi się zmienił owszem, po jakiś 10 latach ;)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
fila 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 29 Sie 2012
Posty: 711
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-11-29, 12:12   

kml, jak Cię odrzuca od nabiału, to spoko, chyba możesz odstawić. Ja zrezygnowałam po porodzie. I już nie tęsknię. Nawet za serem na pizzy :) A przed porodem to często grzanki z serem robiłam. No i mąż serożer co wtranżalał cały pleśniak też się trzyma. Mieliśmy parę wpadek, ale to takie niezamierzone. Ale cały czas mam ochotę na masło. W ciąży dużo jadłam.
Z tymi serami, to jest tak, że są słone, dlatego smaczne (chodzi mi o żółte). Niesłone by takie nie były. Dlatego chrupki są dobre. I jak porządnie posolę smalec z fasoli, też jest smaczny, a moja mama jak robi ruskie z ziemniaków, też porządnie doprawi i nie czuć prawie różnicy.
Jednak wydaje mi się, że jest coś takiego, że się organizm oczyszcza, bo pokarmy odzwierzęce się długo trawią i podobno zalegają w jelitach. Takie przestawienie może nawet rok trwać.
No i toksyny mogą się uwalniać, bo się chudnie przeważnie będąc wegan, a większość syfu w tłuszczu się odkłada.
Ale z drugiej strony czytałam info o spirulinie, że się nie powinno podczas karmienia, a okazało się, że w badaniach u kobiet spożywających ją, w ich mleku spadła ilość zanieczyszczeń. Więc te mechanizmy nie są takie oczywiste...

Chciałam jeszcze dodać, że te drożdże są nieaktywne, czyli nie mają takich niekorzystnych właściwości jak żywe, a można korzystać z bogactwa składników w nich zawartych i z ich umami smaku:)

A jeszcze dodam, że w Aslanie są z lecytyną sojową tłuszcze stałe i płynne, więc nieutwardzane, i certyfikowane.

Ostatnio mnie naszła ochota na masło, to zrobiłam z tłuszczu koko i oleju, chyba rzepakowego zimnotłoczonego. W lodówce trzymam i ma fajną smarowność :)
_________________
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/cKK1p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-11-29, 16:53   

jagodzianka napisał/a:
tak, to to. Nieaktywne bo chyba nie dobrze jeść takie żywe drożdże.

dzieki :mryellow: zakupione ;-)

a pasztet sojowy jest wegański? nie mam akurat na chacie, żeby sprawdzić. wiem, że to niezdrowe, ale uwielbiam od czasu do czasu ;-)

przypomniał mi się jeszcze pasztet z pestek dyni AniD. zawsze robię na święta, a przeciez można normalnie na co dzień. pyszne to takie, że nie wiem :mrgreen:
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-11-29, 19:22   

ana138 napisał/a:

a pasztet sojowy jest wegański?

To musisz sprawdzać bo pasztet pasztetowi nie równy.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2013-12-01, 00:00   

fila napisał/a:
kml, jak Cię odrzuca od nabiału, to spoko, chyba możesz odstawić.

Poczekam sobie spokojnie do porodu skoro nie mam pewności. W każdym razie b. ograniczyłam nabiał i eksperymentuję w kuchni.

Dziś robiłyśmy naleśniki i wyszły wyśmienite, wszystkim smakowały. Dla mnie lepsze niż tradycyjne :) Teraz kombinuję co zrobić z mlekiem, tak się odzwyczaiłam od picia go. Cikawam ile dni mogę je trzymać w lodówce zanim się nie popsuje. W kazdym razie powinnam je przelać z kartonu do czegoś innego?
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-12-01, 11:24   

Chodzi Ci o to mleko, które zostało po produkcji naleśników?
Ja trzymam normalnie w tym kartonie (jest zakręcany, gdyby nie był to bym przelała pewnie do butelki po frugo), przez kilka dni jest ok, u nas też nikt nie pije mleka tak po prostu (chyba że zrobię z orzechów to wypijamy je od razu ale po to jest zrobione), zużywam do następnych naleśników, do ciasta, dzieci do kulek zbożowych.
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2013-12-01, 14:57   

Coś mi się po głowie kołacze z tymi kartonami, muszę wyszukać. To samo pomyślałam, że niebawem trzeba będzie zrobić znów naleśniki :)
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-12-01, 16:37   

jagodzianka napisał/a:
To musisz sprawdzać bo pasztet pasztetowi nie równy.

no tak......muszę poczytać w takim razie.
kml jak te naleśniki robiłaś?
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
kml 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Sie 2013
Posty: 2181
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2013-12-01, 19:36   

Jak Sylwia :mrgreen: hxxp://wszystkojestwglowie.blogspot.com/2013/08/weganskie-sniadanie-nalesniki-z-bananami.html
Tylko ja z lenistwa z dżemem, ale najważniejsze ciasto, a dodatek co kto lubi.
_________________
hxxp://www.suwaczek.pl/]
 
 
ana138 
vel uma ;)


Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Sty 2011
Posty: 3886
Skąd: Irlandia
Wysłany: 2013-12-01, 19:54   

muszę się zakolegowac z tym blogiem ;-)
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-12-01, 21:26   

Jaaaaa, ale fajnie :lol:

Kolegujcie się, kolegujcie, właśnie szykuję wpis na wypasione ciasto - padniecie ;)
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2013-12-01, 21:38   

Sylwia8 ja ostatnio robiłam Twoją megaszybką pomidorówkę- pyszna i przede wszystkim robi się z prędkością światła.

co do ciast to to jest od dawna mój hit:
hxxp://pinkcake.blox.pl/2013/05/Przepis-na-proste-ciasto-bez-jajek-i-mleka.html
dla leniwych, z pustą lodówką. Niezmiennie zachwyca mnie i moich znajomych, szczególnie dobre na drugi dzień jak się przegryzie. Ostatnio robiłam z konfiturą truskawkową i polewą karobową.

ps. dziś na obiad "flaki" z boczniaków, mniam.
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-12-01, 23:28   

Taaak, prędkość światła czasem ma znaczenie :) Cieszę się, że korzystacie :-D
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Maple Leaf 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 23 Lut 2012
Posty: 952
Skąd: Calgary
Wysłany: 2013-12-10, 20:05   

[Uwaga! Perfidna reklama :mryellow: ] Wrzuciałam na bloga przepis na wegański tort czekoladowo-chałwowy. W moim subiektywnym odczuciu pyszny :-> Może się komuś przyda ;-)

Przepis-> hxxp://maple-pie.blogspot.com/2013/12/tort-czekoladowo-chawowy-weganski.html
 
 
moony 
wyjątek od reguły


Pomogła: 49 razy
Dołączyła: 25 Lis 2009
Posty: 3740
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-12-10, 23:04   

Ooo, mi się przyda, zrobię na święta, coby szczęki niektórym opadły.
_________________
mój muzyczny blog ---> www.ewabujak.blogspot.com
hxxps://www.facebook.com/they.can.rock.me?ref=hl
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-12-11, 03:24   

Maple Leaf, dzięki, ja też wykorzystam, przynajmniej częściowo, bo planuję na urodziny Fifa czekoladowo-malinowy. :-D
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-12-11, 11:55   

jagodzianka - o takiej godzinie Ty na wd siedzisz zamiast spać?! wpadnij do mnie jak cierpisz na bezsenność, posiedzisz przy mojej małej a ja się wyśpię przynajmniej :-P

nawiasem mówiąc - Twój nick niezmiennie kojarzy mi się z pyszną drożdżową bułą nadzianą jagodami, jaką jadłam kiedyś u znajomych na wsi, z pewnością niewegańską ale wspomnienie przesmaczne!
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-11, 14:12   

Sylwia8, zrobienie wegańskiej jagodzianki nie jest trudne. Ja już robiłam kilka razy (jak akurat w przedszkolu było żeby Z też miał) z jagódek na brzuch od rodziny :-)
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
jagodzianka 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 03 Wrz 2011
Posty: 2731
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-12-11, 14:43   

Sylwia8, niestety to nie ja cierpię na bezsenność. F chory i musiał się w nocy pocieszyć Traktorem Tomem, a ja na drugiej połowie ekranu wd. :P
Kat..., dzięki, że mi przypomniałaś, jagody przeciwdziałają biegunce, nie? Mrożone też?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Maple Leaf 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 23 Lut 2012
Posty: 952
Skąd: Calgary
Wysłany: 2014-03-16, 19:55   

hxxp://www.buzzfeed.com/expresident/reasons-to-try-veganism
 
 
eMka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 20 Paź 2009
Posty: 1408
Wysłany: 2014-03-17, 09:42   

ktoś tu jeszcze walczy o wegańską stronę mocy?
u mnie spoko w 99%- raz na kilka tygodni zdarza mi się coś zjeść u kogoś. Ja sama zaczęłam gotować prościej- zrezygnowałam ze smażenia kotletów, kombinowania z panierką, itp. Jak już jemy jakieś kotlety to piekę solidną porcję w piekarniku i mamy je na 2-3 dni. W każdą niedzielę zajadamy się tofucznicą, a na co dzień rukolą w każdej możliwej kombinacji. Przestałam tęsknić za pizzą (i z tego się cieszę przeogromnie), niestety za dużo jest w sklepach wegańskich słodyczy ;-)
 
 
zlotooka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1849
Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-03-19, 23:34   

To i ja coś dopiszę, chociaż bardziej w tonie marudzenia, bo weganką nie jestem i nie wiem, czy kiedykolwiek będę.
Umiem i lubię gotować wegańsko, właściwie wszystkie przygotowywane przeze mnie posiłki są wegańskie, nie mam problemu z porzuceniem jakichś codziennych nawyków. Nabiał przebywający w naszej lodówce nie kusi mnie, ale czasem zjem plasterek żółtego sera lub kromkę z masłem, no i w weekend jajko na śniadanie - to taki nasz śniadaniowy zwyczaj od lat...
ALE: moja dieta zawiera tyle odstępstw od weganizmu, że już trochę przestalam wierzyć, że kiedykolwiek będę tą weganką. A to w pracy ktoś przyniesie ciasto, czekoladę albo np. krówki (uwielbiam to paskudztwo). A to obiad / kolacja / śniadanie u teściowej, która zawsze tak się stara coś dla mnie ugotować, no ale wiadomo - ser, ser, ser... A już najtrudniejsze pod tym względem są wyjścia na miasto i wyjazdy -jedne i drugie bardzo lubię i nie chcę rezygnować. Zazwyczaj jest problem, żeby znaleźć coś wege, a co dopiero vegan...

No. To tyle w kwestii usprawiedliwiania pt. dlaczego nie jestem weganką :-) Ale biorąc to wszystko pod uwagę, czasami tak się zastanawiam - a może tak przestać się oszukiwać i dać sobie spokój z tym ograniczaniem niewegańskiego jedzenia (co uskuteczniam już od kilku lat) i wrócić na poważnie do tych wszystkich serów, serków, jogurtów i mlek... A tak takie niewiadomoco jestem...
Koniec końców przechodzę przez fazy mniej i bardziej wegańskie (aktualnie bardziej), ale jeszcze nigdy na 100% na dłużej niż parę-paręnaście dni.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://kie-lbie-we-lbie.blogspot.com/
hxxp://wegeblw.pl/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,64 sekundy. Zapytań do SQL: 13