wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
wegeciąża 2012 :)
Autor Wiadomość
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2011-09-21, 20:17   wegeciąża 2012 :)

zakładam wątek dla oczekujących zimowo-wiosennych dzieciaczków :) celowo sezonowy, bo jesienne będą w ciąży jak my już urodzimy i nie będą miały z kim gadać ;)

Możemy sobie strzelić na początek tabelkę porodową :)
1. ań 16 styczeń -syn Dobromir
2. Jagula 21-31 styczeń - córka
3. Sunny 14 luty - córka
4. majaja 25 luty córka Matylda
5. mada 7 marca - córka
5. ames 14 marca - syn
7. Mikarin 31 marca syn Jakub Nataniel
8. Mia 11 kwietnia - syn
9. Apulejusz 21 kwietnia - syn
10.Ally 6 maja
11. Struna 9 maja
12. Nika007 19 maja
13. zina 3 czerwiec ale pewnie bedzie maj
14. Kat... 7 czerwca
15. neon.ka 18 czerwca
16. żuk 19 lipca
17. rudolfina 20 lipca
18. squamish 30 lipca
19.kkaachaa połowa sierpnia
20. mimish 23 sierpnia
21. Chanelka 28 sierpnia - 2 września
Wpisujcie się na listę i dzielcie się czym dusza zapragnie.

to ja zacznę ;)
samopoczucie cały czas na plus :) , n odkąd minął 1 trymestr :P ale to i tak była najlżejsza wersja spośród moich 3. Więc nie narzekam.
Jestem 7 kilo na plusie jak narazie
ale brzuchol mam jakiś wielki :shock: jak na moje odczucia
dziecko w środku ma się dobrze i jest dosyć ruchliwe, ma już w miarę stały rytm spania i nie spania. Jak nie śpi to cały czas się przemieszcza:)

aktualna zmora- zbliżające się badanie na cukrzycę ciążową, czyli wstrętny glukozowy ulepek welcome to :/ mam 4 tygodnie na zrobienie tego badania, nie wiem czy nie wynająć wołu żeby mnie tam zaciągnął ktoś :P mąż twierdzi, ze przesadzam ;)

piszcie dziołchy jak się czujecie i co słychać w Waszych brzuchach, razem jakoś dotrwamy do końca ;)
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
Ostatnio zmieniony przez ań 2012-01-11, 21:43, w całości zmieniany 12 razy  
 
 
Apulejusz 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 484
Skąd: Gorlice/Jasło
Wysłany: 2011-09-22, 09:34   

O jak fajnie , że założyłaś ten wątek :-) Będzie raźniej i przyjemniej móc się podzielić swoimi wrażeniami...

Ja jeszcze borykam się z "urokami" pierwszego trymestru... najbardziej dają się we znaki mdłości i częsty brak chęci do jedzenia, a na dodatek przestałam jeść wegańsko, tzn kilka razy miałam ochotę na ser żółty, który smakował mi jak nigdy w życiu :shock: chociaż do mleka (nawet sojowego), kefirów, jogurtów itp mam straszliwe obrzydzenie podobnie jak do słodyczy choć smakują mi suszone owoce... przysmakiem jest tez chałka z powidłem śliwkowym (wcześniej wręcz chałki nienawidziłam :shock: ), pochłaniam duże ilości owoców głównie soczystych (grejfruty, winogrona, kwaśne jabłka, maliny....) i warzyw chociaż wolę surowe niż ugotowane. Kolejnym paradoksem jest moje uwielbienie do pyzów polanych olejem lnianym w zestawie z zieloną sałatą lub szpinakiem - to jest hit ostatnich dni ;-) Mój organizm mnie zadziwia ale pomimo tych wszystkich niedogodności jest w miarę spokojnie, staram się akceptować zmiany i zachcianki... Staram się aby nie brakowało mi kwasów omega, kwasu foliowego, żelaza, magnezu i wapnia - chciało by się zjeść na tyle dużo szamanka aby dostarczyć tego wszystkiego a tu się nie daje dużo zjeść i trzeba małe porcje szamać bo potem mdli straszliwie...

Miałam też dwa tygodnie temu niewielkie plamienie i okazało się, że mam delikatnie odklejoną kosmówkę, a potem zapalenie dróg moczowych :-( moja pani doktor zapisała mi luteinę, kwas foliowy, a na pęcherz anty i pro biotyk, odpoczynek i na szczęście wszystko wróciło do normy. Na następne usg idę na początku października... Ważne że przestałam się stresować ciążą, bo niepewność przyprawiała mnie o spory stres ale te wszystkie negatywne wydarzenia sprawiły, że nabrałam pokory i dystansu do swojego ciała. Niesamowita jest też siła matczynej miłości (pierwszy raz tak naprawdę poczułam co to znaczy!) i spokój wewnętrzny, który pojawia się wbrew przeciwnościom losu. Więź między matką a dzieckiem jest czymś co trudno wyrazić słowami, jest instynktowny... można powiedzieć, że noszenie dzieciątka pod sercem to taka chwila tylko dla mnie i maleństwa, owszem brzuch (który rośnie nieustannie) rządzi teraz moim życiem ale to jest taki stan w którym można się zatracić.
Często medytuję (głównie wizualizacje - moją ulubioną jest Medytacja z delfinami Ewy Foley) i muszę powiedzieć, że takich głębokich efektów nigdy wcześniej nie miałam!
Dzidzia ma przyjść na świat 21 kwietnia 2012 roku (mój mąż jest z 18 kwietnia btw:) wierzę, że przetrwamy razem w zdrowiu do tego czasu i wszystko będzie dobrze.
Trochę te moje zwierzenia ciążowe chaotyczne ale odzwierciedlają to co dzieje się we mnie teraz :-)

Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzidziusie cieplutko !!! :-)

życzę Ci aby wszystko było w jak najlepszym porządku, trzymamy mocno kciuki za Was!!!
_________________
<img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2011-09-22, 09:51   

Apulejusz, spokojnie, nie musisz jeść jeśli Cie mdli. Nadrobisz w 2 trymestrze :)

no i gratuluję :D

ja mam swoją ciągotę do mycia zębów :lol: myje po kilka razy dziennie z dziką rozkoszą. To samo miałam w ciąży z Lwem, przy Jagodzie nie, więc tym bardziej mnie to zadziwia, ze to u mnie specyfika męskich ciąży.
Znów też mnie ciągnie to piasków, żwirów i zapachu piwnicznego
Uwielbiam szorować zlew szczotką i soda oczyszczoną :mrgreen:
z jedzenia to już ostatnio nie mam faz. Wcześniej miałam np. na ser kozi, na sushi...

no ale pomału przygotowuję rzeczy. ciuszki w zasadzie są, część w domu rodziców, cześć dostanę. U nas w domu więc nic teraz nie ma poza 2 bodziakami, które dostałam od koleżanki :) ale za to zajęłam się na poważnie kompletowaniem pieluszek wielorazowych, bo znów tak będziemy pieluchować. Mam już te co planowałam kupić, i uszyłam już też 5 sztuk formowanych, teraz czekam na dostawę świeżą materiałów i będę szyła kieszonki z pulu :) Nie mogłam się powstrzymać by uszyć z pulu z wzorkami. Przy Lwiaku miałam kieszonki jedno-kolorowe wszystkie. Pieluchowy biznes dopiero się u nas rozkręcał, te z wzorami pojawiały się później i były drogie. A teraz udało mi się kupić 3 kawałki po znajomości od koleżanek szyjących :D mam mega zajawkę
"przemeblowałam" tez swój zbiór chust, Udało mi się wymienić 2 modele na inne a jedną sobie kupiłam ekstra w ramach rozpieszczenia ;)
no i postawiłam na kurtkę do noszenia tym razem. Zwłaszcza, ze codziennie będę odbierała Jagodę ze szkoły z chłopakami i z kurtka będzie to o wiele prostsze :D
Wózek sobie odpuszczamy
jak coś to moja sio jeszcze ma po swojej córce, ale tym razem pewnie znów nie będzie takiej potrzeby więc sobie nie zawracam głowy ;)

łóżeczko mamy, zastanawiam się czy nie powinniśmy kupić nowego materacyka? ten jest jeszcze po Jagodzie, spała na nim prawie 2 lata, potem Lew spał tez prawie 2 lata...co myślicie?
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Myślozbrodnia 

Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 35
Wysłany: 2011-09-22, 11:03   

Cieszę się, że powstał ten wątek, bo nie dalej jak wczoraj rano pytałam na wątkach porodowych, czy taki istnieje i nie dostałam odpowiedzi:)

Moja ciąża od początku nie przebiega łatwo. Najpierw koszmarne nudnosści i własciwie brak jedzenia. w I trymestrze trafiłam do szpitala z tak mocnym krwawieniem, ze wyglądało to już na poronienie,ale na szczęście okazało się, że z dzieckiem wszystko jest w porządku.Spędziłam tam tydzień na obserwacji z zagrożoną ciążą. W szpitalu (nie wiem czy z nerwów czy z osłabienia) włosy wypadały mi garściami, aż zaczęłam znajdować swoje dredy każdego ranka na poduszce i musiałam je obciąć:( lekarze wypisując mnie do domu stwierdzili, że ciąża jest zagrożona ( własciwie nie stwierdzili z jakich powodów było to krwawienie, bo ani z dzieckiem ani ze mna nic wiecej sie nie działo) i zalecili leżeć, leżeć i jeszcze raz leżeć całą ciążę, zero seksu, spacerów itp:/ Na początku kiedy się do tego stosowałam to był prawdziwy koszmar - nie wytrzymywałam psychicznie całymi dniami leżąc. Czułam się jeszcze gorzej niż wcześniej. Słaba,blada nieatrakcyjna, całymi dniami w pizamie:/ Do tego mocne bóle brzucha które podobno u mnie są normalne. Za każdym razem kiedy bolało, ja bałam się, że stracę dziecko.Miesiąc później poszłam na kontrolę do swojego lekarza, a on po badaniu stwierdził, że lekarze w szpitalu przesadzili, bo nie ma już zadnego zagrożenia i pozwolił mi "wrócić do życia":) I od razu się poprawiło:) Teraz, kiedy jestem w piątym miesiącu czuję się już dużo lepiej(choć szybko się męczę) i funkcjonuję normalnie, a nawet wróciłam do pracy:)

Mam termin na 27.02 :) w poniedziałek poznam płeć, ale intuicja podpowiada mi, że to mały mężczyzna tak szaleje w moim brzuchu:) A daje o sobie znac często i mocno, bo dużo pływa i chyba tam ćwiczy tai chi:P
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2011-09-22, 11:37   

Myślozbrodnia, ciesze się bardzo, że strach już masz za sobą :* ciekawe co było powodem krwawienia, może po prostu jakiś krwiak, który się w końcu wchłonął? to często się zdarza.
czekamy za ten do poniedziałku na potwierdzenie Twoich przeczuć :) u nas we wszystkich 3 przypadkach intuicja podpowiadała dobrze :)

nasz chłopak tez bardzo ruchliwy, pływa po brzuchu jak mała rybka. choć ostatnio już raczej się kręci, bo już duży jest

pomalutku nie mogę się Go doczekać :D
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Apulejusz 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 484
Skąd: Gorlice/Jasło
Wysłany: 2011-09-22, 12:39   

ań napisał/a:
Apulejusz, spokojnie, nie musisz jeść jeśli Cie mdli. Nadrobisz w 2 trymestrze :)

no i gratuluję :D

ja mam swoją ciągotę do mycia zębów :lol: myje po kilka razy dziennie z dziką rozkoszą. To samo miałam w ciąży z Lwem, przy Jagodzie nie, więc tym bardziej mnie to zadziwia, ze to u mnie specyfika męskich ciąży.


Dziękuję :-) co do mycia zębów ja mam na tym punkcie obsesję :mryellow:

Bardzo zaciekawiło mnie to, co napisałaś o pieluszkach. Postanowiliśmy z mężem, że też będziemy używać wielorazówek. Ja też jestem z tych szyjących :-) ale nie mam pojęcia co to jest pul i co to są pieluszki formowane, mogłabyś coś więcej na ten temat napisać? Byłabym bardzo wdzięczna.
O chuście też myślimy poważnie, choć wózek i tak będziemy mieli od znajomej (tak na wszelki wypadek gdyby chusta z początku okazała się problematyczna dla dzidziuśka)

Myślozbrodnia cieszę się, że już się lepiej czujesz, że maleństwo zdrowe. Pochwal się jak już będziesz miała potwierdzoną płeć :-)

To ja teraz zmykam na pyzy z olejem lnianym i sałatą :mrgreen:
_________________
<img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2011-09-22, 19:29   

Apulejusz napisał/a:
ale nie mam pojęcia co to jest pul i co to są pieluszki formowane, mogłabyś coś więcej na ten temat napisać? Byłabym bardzo wdzięczna.
ań - zrób nam jakieś małe wprowadzenie lub wrzuć sensowne linki proszę :-P Zaczęłam zbierać już pieluchy ale nie wiem co mam i boję się jeszcze zaglądać do tajemniczej szuflady .Ile i jakich trzeba mieć ?

Zgodnie z moimi przeczuciami czekamy na dziewczynkę gdzieś między 21.01 a 31.01 ( rozbieżność między obliczeniami położnej, usg i moimi ;-) ).
Jestem już duża- 8kg plus :-P
Zadziwia mnie wciąż pociąg do owoców, zmieniły mi się upodobania odnośnie przypraw, herbat itp.

Tylko ten termin mi nie leży ;-)
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2011-09-22, 21:12   

tak w skrócie:
kieszonka- pieluszka z pulu-materiału który oddycha ale nie przepuszcza wody. Wewnętrzna warstwa to mikropolar, dzięki któremu dzieko nie czuje że ma mokro. Do kieszonki w pieluszce wkłada sie wkład chłonny(w zestawie z pieluszką zwykle)
Te pieluszki są one-size, na napy lub napy +rzepy, można dzięki temu pieluszkę zmniejszyć lub zwiększyć, zależnie od wielkości dziecka :) na cały okres pieluchowania
np:




formowanka czeto szyta na wymiar, czyli np od new born do 9 kg, od 6 do 14 itp. Cała z materiału który chłonie, często z wszytą w środek dodatkową warstwą chłonną(tzw. AIO czyli all in one) lub z kieszenią na dodatkowe wkłady chłonne. Robione sa z bawełny, flaneli, konopii, bambusa. Wymagaja otulacza-czyli warstwy dodatkwej z pulu/polaru/wełny-który nie będzie przepuszczać wilgoci bo sama pielucha przepuszcza. W niej najcześciej dziecko czuje że ma mokro po pewnym czasie.
przykłady:



otulacz:

_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Mia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 843
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-22, 23:11   

Dopisuję się ochoczo :) , dzięki za założenie wątku, proszę dopisać mnie do listy w pierwszym poście :-D Termin wg USG mam na 15kwietnia, ale bardziej wierzę w termin wyznaczony z uwzględnieniem terminu poczęcia dzięki obserwacjom i Fertility Friend - 11 kwietnia 2012.

Obecnie czuję się nadzwyczaj dobrze, ale od 4 do 8 tygodnia przeżywałam ciążowy koszmar - potworne mdłości, całkowity brak apetytu (schudłam 2 kg), wręcz wstręt do jedzenia, senność, zawroty głowy, mroczki przed oczami, problemy żołądkowe... Kiedy pod koniec sierpnia to się skończyło sama poczułam się jak nowo narodzona - jakbym po miesiącu izolacji wróciła do żywych :mryellow:
Do końca I trymestru mam zwolnienie z pracy i biorę Duphaston ze względu na poronienie pod koniec 2010 roku. Cały rytm dnia dostosowałam do ciąży, ucinam sobie drzemki kiedy tylko chcę, już trochę się rozleniwiłam, więc mam lekkie obawy jak będę się czuła po powrocie do pracy. Osiem godzin przy biurku przed komputerem + prawie dwie godziny dziennie w zatłoczonym na maksa metrze i tramwaju mogą być dużym wyzwaniem.

O dziwo nie mam żadnych zachcianek ani podwójnego apetytu. Wydaje mi się nawet, że pod względem ilości jem mniej niż przed ciążą - pracując jadłam 2 obiady: jeden w pracy i drugi w domu. Właściwie to w pracy jadłam cały czas, pewnie ze względu na stres.
Natomiast pod względem jakości jedzenia jest znacznie lepiej - na początku ciąży na podstawie kilku wątków WD stworzyłam sobie tabelkę z produktami bogatymi w wapń, żelazo, magnez, omegi, cynk, krzem i wit. C i codziennie dzielnie je zajadam.

Najbardziej w ciąży zaskoczył mnie niezachwiany spokój wewnętrzny - pewność, że wszystko będzie dobrze :-) Nie mam obaw przed badanami, wadami genetycznymi itd., nie panikuję, co mnie bardzo cieszy, bo zwykle snuję najczarniejsze scenariusze ;-) A tu nic - hura! :mryellow:
Jeśli chodzi o przygotowania, to nic jeszcze nie mamy. Pomalowaliśmy tylko przyszły pokoik dziecka, ale na razie stoi pusty i hula w nim echo. Natomiast dziś kupiłam spodnie ciążowe, bo w starych już się nie dopinam. To dopiero 12 tydzień, więc ciekawe czy spodnie starczą mi do końca ciąży :lol:
_________________
<img src="hxxp://lpmf.lilypie.com/k22pp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Premature Baby tickers" /><img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/t1frp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" /><img src="hxxp://davm.daisypath.com/f7xmp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój blog parentingowy: hxxp://ronja.pl/
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2011-09-23, 08:16   

Mia napisał/a:
na podstawie kilku wątków WD stworzyłam sobie tabelkę z produktami bogatymi w wapń, żelazo, magnez, omegi, cynk, krzem i wit. C i codziennie dzielnie je zajadam.
o kurczę, przepiszesz tu ją? na pewno nam wszystkim sie przyda :mrgreen:
Mia napisał/a:
Najbardziej w ciąży zaskoczył mnie niezachwiany spokój wewnętrzny - pewność, że wszystko będzie dobrze
i tak trzymać! ja też należę do tych mam co mają przewodnią myśl optymistyczną :D co prawda jak się jest nie pierwszy raz w ciąży to ma się już świadomość jakie to ważne aby dziecko było zdrowe, więc czasem pojawiają się różne myśli. Ale szybko je przeganiam, bo nie mam żadnych złych przeczuć a jednak u mnie intuicja jest warta zaufania :)

dobrze, że dajesz sobie czas na odpoczynek! ja tez teraz staram sie nie przeginać i jak mam ochotę to się kładę, o! No mam co prawda warunki bo starszaki fajnie bawią się razem i często z tego powodu mogę sobie pozwolić na chwilę relaksu :)

aha, co do pieluch- jak macie jakies pytania to zadawajcie!!
Jeszcze chciałam dopisać, ze można na poczatku stsowac przy noworodku sam otulacz+wkład chłonny. Wkładem chłonnym może być pieluszka tetrowa złożona na 3, lub frotkowa-te są super chłonne i milutkie. Mozna też kupić takie gotowe wkłady. Ja sobie kupiłam teraz na bazarku pieluszkowym an chusty.ino wkłady BambinoMio
coś takiego chyba- hxxp://cypisek.istore.pl/pl/wkladka-mioboost-bambino-mio.html (jak przyjdą to więcej napiszę) Podobno są super, składasz na 3 i wkładasz do otulacza-zakładasz dziecku i już. Chłoną podobno bardzo ładnie, zobaczymy jak szybko schną.
Można też-jak już dziecko przesika wkładkę chłonną z kieszonki, wymienić sam wkład ze środka np. na pieluszkę tetrowa czy frotkową. Mocz noworodka, czy niemowlaka na samym mleku nie ma takiego mocnego zapachu, więc kieszonkę spokojnie można stosować z co najmniej jedną wymianą samego wkładu w ciągu dnia.Bo sama kieszonka to tylko warstwa mikropolaru-który natychmiast przepuszcza wilgość do wkładki a sam nie chłonie.

A dodatkowo bardzo fajną sprawą jest to,z e te pieluszki sa śliczne po prostu :D kolorowe i każda może byc inna :mrgreen: Nie sądzę aby ktoś miał taką frajdę z kupowania jednorazówek ;)

oczywiście kwestia ekologiczna jest bezsporna, ale to już zostawiam Wam do doczytania. dużo informacji znajdziecie na stronie mojej znajomej- www.ekobaby.pl w zakładce "Ekologiczne pieluszki"(jedna z pierwszych pozycji po lewej stronie)

Ale wiadomo, nie każdemu to podpasi. Jednak jestem zdania że warto sobie kupic choć 3 sztuki i spróbować. Jak coś można sprzedać. Na chusty.info jest bazarek pieluszkowy można tam kupić używane pieluszki czy wkłady. nie bójcie się używanych, odkaża się je piorąc z kilkoma kroplami olejku z drzewa herbacianego. który działa antybakteryjnie. Można tez d czasu do czasu takie pieluchy wyprać w 90st; jednak nie za często bo taką temp źle znoszą na dłuższa metę gumki i rzepy w pieluchach. Czasem może się trochę skruszyć sam pul.

Pranie-pierzemy w pralce z ubraniami normalnie(po uprzednim wypłukaniu ofc. ;) ) w proszku dla dzieci rzecz jasna. Orzechów do prania można używać za wyjątkiem pieluch bambusowych, nie pamiętam już o co chodziło dokładnie ale chyba orzechy zmniejszały chłonność bambusowej tkaniny.

zanim pieluchy trafią do prania wrzuca się zużyte do wiaderka, gdzie na dno wkrapiamy kilka kropli olejku. Zapobiegnie to przykremu zapachowi i rozwojowi ew.bakterii.

ja przy Lwie miałam chyba 14 sztuk pieluch, 5 kieszonek i reszta formowanki i 3 otulacze. Kieszonki stosowałam na noc i na spacery raczej. I prałam sobie na relaksie co 2-3 dni.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2011-09-23, 08:35   

ań napisał/a:
łóżeczko mamy, zastanawiam się czy nie powinniśmy kupić nowego materacyka?

- jeśli chcesz, to chętnie oddam nasz po Mariance. W zasadzie nieśmigany, bo w łóżeczku nigdy nie spała :-) Służył tylko do zabawy, więc ten pokrowiec jest zakurzony i wymaga wyprania, ale sama gąbka jest ok., nie zasikana, i w ogóle.
Wpadnijcie kiedyś :-)
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2011-09-23, 08:37   

olgasza, o suuper :) nasz był z wkładem z gryki, ale po 6 latach to ta gryka już nie działa...
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2011-09-23, 09:07   

Ten nasz to zwykła gąbka chyba z pokrowcem, sama zobaczysz i ocenisz, czy chcesz :-)
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
Myślozbrodnia 

Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 35
Wysłany: 2011-09-23, 11:08   

super sprawa :) Też planuję pieluszkowanie wielorazowymi pieluszkami, ale jest tyle opcji tych pieluszek, że szczerze mówiąc gubię się w tym jeszcze i nie mam pojęcia która opcja wychodzi najekonomiczniej, więc chętnie zasięgnę Twojej rady :) a o bazarku dobrze wiedzieć- wcześniej nie mialam pojęcia o jego istnieniu:)
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2011-09-23, 11:48   

Myślozbrodnia, no fakt, jest teraz sporo różnych firm na rynku, do tego jest tez trochę mam szyjących. Ale jakościowo wszystkie sa porównywalne. Najekonomiczniej wychodzi jak kupujesz w sklepie internetowym taki gotowy zestaw, wtedy zaoszczędzisz trochę zawsze. Lub właśnie używane pieluchy, bo są taniej po prostu sprzedawane niż nowe
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Apulejusz 


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 484
Skąd: Gorlice/Jasło
Wysłany: 2011-09-23, 12:14   

wow! dzięki za mega wyczerpującą odpowiedź! Świetna sprawa z wielorazówkami. Pewnie się skuszę i nawet myślę o uszyciu pieluszki ale to jeszcze dalekie plany z tym szyciem :-)

Mia witaj w gronie brzuszkowych 2012! Gratulacje ogromne!!
_________________
<img src="hxxp://lb1f.lilypie.com/OvVYp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" />
<img src="hxxp://davf.daisypath.com/MaMvp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój wegańsko-DIY blog: www.chatkamargot.blogspot.com
 
 
Mia 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 20 Sie 2010
Posty: 843
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-09-23, 13:15   

ań napisał/a:
Mia napisał/a:
na podstawie kilku wątków WD stworzyłam sobie tabelkę z produktami bogatymi w wapń, żelazo, magnez, omegi, cynk, krzem i wit. C i codziennie dzielnie je zajadam.
o kurczę, przepiszesz tu ją? na pewno nam wszystkim sie przyda :mrgreen:


Tabelka jest w Wordzie, więc mogę wysłać na maila - w razie czego podajcie adres na priv.

, dzięki za info o pieluszkach. My też planujemy ich używać ze względów ekologicznych i ekonomicznych :-) Widzę, że muszę zgłębić temat, bo do tej pory wyobrażałam sobie, że wszystkie te pieluszki to nieprzemakalny otulacz (prany rzadziej) + wymienny wkład (coś jak damska podpaska :-D ), a widzę, że jest tego o wiele więcej :shock:

Apulejusz, dziękuję. Wcześniej witałam się już w "Brzuszkowych 2011". Cieszę się, że mamy swój wątek :-)
_________________
<img src="hxxp://lpmf.lilypie.com/k22pp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Premature Baby tickers" /><img src="hxxp://lbdf.lilypie.com/t1frp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Pregnancy tickers" /><img src="hxxp://davm.daisypath.com/f7xmp2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" />

Mój blog parentingowy: hxxp://ronja.pl/
 
 
sunny 
don't worry


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 02 Mar 2011
Posty: 891
Skąd: Poznań/Plewiska
Wysłany: 2011-09-26, 08:23   

Ooo, nowy wąteczek... Zanim nadrobię czytanie postów powyżej melduję się z terminem na 14.02 i płcią na razie nie znaną. Mam nadzieję, że na USG za tydzień dowiem się z kim mamy do czynienia, na razie wiem tylko, że grozi mi dziecko z ADHD, bo tak się rozbrykało, że chyba w ogóle nie śpi :mrgreen: :mrgreen:

Ja czuję się bardzo dobrze, oprócz senności nic mi nie dokucza. W zasadzie to może nie senność, a zmęczenie, chyba za dużo pracowałam, teraz mam zamiar trochę wystopować. I trymestr miałam mdłości i wymioty, w zasadzie żywiłam się płatkami na mleku, jogurtem naturalnym i nektarynkami :roll: Teraz jest ok, nie mam żadnych problemów, badania w normie. Mam nadzieję, że USG połówkowe wykaże, że z dzieciem wszystko jest ok - do tej pory było na medal.

Aha i wszystkim dziewczynom, które mogą/mają czas/możliwości polecam gimnastykę dla kobiet w ciąży. Ja chodzę teraz dwa razy w tygodniu i naprawdę fajnie się jest poruszać, mam wrażenie, że się robię coraz zgrabniejsza a nie coraz cięższa ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
neina 


Pomogła: 44 razy
Dołączyła: 23 Paź 2007
Posty: 2342
Skąd: Teddington
Wysłany: 2011-09-26, 09:15   

Hej dziewczyny, mogę Wam trochę zaśmiecić wątek? :oops: Może ktoś będzie zaiteresowany: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=456345#456345
_________________
<img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0>
 
 
Myślozbrodnia 

Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 35
Wysłany: 2011-09-26, 11:52   

sunny napisał/a:
na razie wiem tylko, że grozi mi dziecko z ADHD, bo tak się rozbrykało, że chyba w ogóle nie śpi :mrgreen: :mrgreen:

Aha i wszystkim dziewczynom, które mogą/mają czas/możliwości polecam gimnastykę dla kobiet w ciąży. Ja chodzę teraz dwa razy w tygodniu i naprawdę fajnie się jest poruszać, mam wrażenie, że się robię coraz zgrabniejsza a nie coraz cięższa ;-)


U nas jest podobnie jest z tym ADHD:) Widać już w życiu płodowym temperament daje o sobie znać:)

A gimnastyka w ciąży to świetna rzecz. Ja ćwiczę sama w domu, ale teraz zastanawiam się, czy też nie poszukać jakiejś grupy:)
 
 
sunny 
don't worry


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 02 Mar 2011
Posty: 891
Skąd: Poznań/Plewiska
Wysłany: 2011-09-26, 12:30   

Ja na początku sobie chodziłam z kijkami, potem też miałam plan, żeby ćwiczyć sama, ale w sumie tyle osób mi zachwalało te zajęcia, że postanowiłam spróbować - te moje ćwiczenia są o tyle fajne, że jeden dzień prowadzi położna i przemyca dużo info na temat porodu, co zrobić, żeby rozkręcić akcję etc. Druga babka to fizjoterapeutka i też mówi trochę o porodzie + trochę info o tym na co jest dane ćwiczenie, więc wiadomo, co w zasadzie robisz i po co ;-) Z uwagi na to ja jestem bardziej zadowolona z grupy zorganizowanej niż z samotnego ćwiczenia w domu ;-)

a jaki materac dla dzieciaczka polecasz? Bo rozrzut cenowy jest niesamowity :shock: nawet w IKEI są materacyki po 30zł i po ponad 200zł :roll:
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2011-09-26, 14:58   

sunny, szczerze mówiąc nie jestem ekspertem w tym temacie. Moje dzieci obecnie śpią na zwykłych piankowych z Juska, nie mam kasy teraz na jakieś super materace :/
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
sunny 
don't worry


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 02 Mar 2011
Posty: 891
Skąd: Poznań/Plewiska
Wysłany: 2011-09-26, 19:19   

Właśnie się zastanawiałam, czy takie zwykłe pianki dadzą radę :roll: my sami mamy w łóżku materac wygodny, ale średniej klasy, więc nie wiem, czy jest sens kupować jakieś wypasy.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Myślozbrodnia 

Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 35
Wysłany: 2011-09-26, 22:52   

Tak jak czułam - to mały facet:D
 
 
sunny 
don't worry


Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 02 Mar 2011
Posty: 891
Skąd: Poznań/Plewiska
Wysłany: 2011-09-27, 05:47   

Oooo Myślozbrodnia gratuluję syna! Ciekawe, co będzie u mnie, ostatnio też się coraz bardziej nastawiam na syna ;-)
A macie wybrane imię?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 6,11 sekund. Zapytań do SQL: 8