|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
Kary w przedszkolu... |
Autor |
Wiadomość |
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2014-02-22, 15:08
|
|
|
mariaaleksandra napisał/a: | Na pewno warto wziac poprawke na to, ze taki wiek- buntowniczy. moze nie tyle ze minie, ale z czasem na pewno sie zlagodzi. moze probuj jej dawac wiecej sytuacji gdzie wzglednie to ona wybiera, decyduje? ty wrzuc na mega luz i obojetnosc i moze to jakos zadziala?
i pomysl ze "charakterek" zaprocentuje w przedszkolu i szkole- nikt jej na leb nie wejdzie |
mam nadzieję, ze z czasem po prostu zacznie rozumieć więcej - i rozumieć to, że ten bunt, tak tylko po to, by postawić na swoim, z reguły się nie opłaca - tzn. dotrze do niej w końcu, że nie ma sensu się spierać o spacer, bo spacery przecież są fajne.
czy dawać większy wybór? masz rację, często właśnie to działa - gdy ma wybór. np. mówię - idziemy na spacer, bierzesz hulajnogę czy rowerek ? a może piłkę? i wtedy zapomina już (oczywiście nie zawsze na to pójdzie, ale czasem się udaje), że przecież nie chciała iść i wybiera
ale ten wybór musi być właśnie w ten sposób ograniczony - jeśli dam jej wybór - idziemy czy nie - zawsze wybierze, że NIE.
jagodzianka, jak myślisz, dlaczego one tak strasznie nie chcą?
mnie się wydaje, że to tylko i wyłącznie potrzeba pokazania samorządności i to wszystko. Marysia ma skrajnie rozbudowaną tę potrzebę - na każdym kroku chce pokazać, że jest samodzielna i to ona decyduje. umożliwiam jej to, gdy się tylko da, no ale pewne rzeczy jednak zrobić musi - chociaż czasem, inaczej nasze życie byłoby w pełni podporządkowane dziecku, a przecież czasem musimy gdzieś wspólnie wyjść (nie mamy za bardzo jej z kim zostawiać, babcie w innych miastach itd., okazyjnie mam sąsiadkę czy przyjaciół, ale nie nadużywamy ich dobroci, bo wiadomo). |
_________________ hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
jagodzianka
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 03 Wrz 2011 Posty: 2731 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-02-22, 15:58
|
|
|
jaskrawa, ja nie wiem. Jest to dla mnie mega zagadką. F nie jest jakiś zasiasamosia, często jak nie potrafi sobie poradzić/boi się to prosi żeby mu pomóc. Bardziej obstawiam, że po prostu wszędzie jest coś co ich interesuje i nie chcą tego przerywać. Może nie myślą w stylu: po stole poskakać mogę później, teraz jest ładna pogoda to warto pójść na spacer. A przy powrocie nie myśli: w tym śmietniku byłem już 50 razy, jutro też jest dzień i pewnie dalej będzie tu stał więc mogę iść łaskawie do chaty. |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com] |
|
|
|
|
kitteh
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 14 Sty 2010 Posty: 133
|
Wysłany: 2014-05-19, 20:22
|
|
|
excelencja napisał/a: |
I nie mówię, że nie ma nigdy problemów, że nigdy się nie wkurzam.
A i jeszcze mamy takie okrzyki wyciszające Dzieci to bardzo lubią:
ja: chcę powiedzieć kilka słow
dzieci: my słuchamy a ty mów!
Albo
ja- GADUŁY!- krzyczę
dzieci- SZA! -krzyczą
ja- gaduły! - nieco ciszej
dzieci: sza! - też ciszej
i tak stopniujemy aż to szeptu.
|
Za moich czasów funkcjonowała rymowanka:
Cicho dzieci, cicho-sza!
Na talerzu leży wsza!
Ten, kto krzyknie, ten wszę łyknie!
ale to mało wegetariańskie |
|
|
|
|
Humbak
Pomogła: 80 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3936 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2014-05-21, 22:48
|
|
|
kitteh, fajne, z tym że ja po tym widzę ogromną wrzawę, śmiech i przekomarzanie się kto łyknął a kto nie |
_________________ <img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"> |
|
|
|
|
ekoludek
Dołączyła: 17 Sty 2008 Posty: 80 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2014-08-26, 22:02
|
|
|
Ja również poszukuję innych narzędzi niż kary i nagrody, bardzo bliska jest mi komunikacja empatyczna (ktoś już wspominał m.in. o blogu hxxp://wswieciezyrafy.blogspot.com/), gdy moje dzieci się złoszczą, płaczą, smucą staram się pamiętać, że "czuję bo potrzebuję" i próbuję odnaleźć ich niezaspokojoną potrzebę... to często bardzo pomaga.
W przedszkolu też nie stosujemy kar, od niedawna odchodzimy również od nagród - szukamy naturalnych "motywatorów" do działania i raczej się udaje, oczywiście zdarzają się czasem trudne sytuacje, gdzie łapiemy się ostatniej deski ratunku i prosimy dziecko, aby usiadło na chwilę na krzesełku i przemyślało daną sytuację... Dzieci bardzo fajne działają, jak są otoczone empatią, jak słyszymy ich potrzeby - i wcale nie musimy ich zaspokoić - ważne by je usłyszeć
Dzisiaj dwóch chłopców kłóciło się o zabawkę, jeden i drugi chciał w tym samym czasie bawić się kolejką...
ja: F. widzę, że bardzo chcesz się bawić teraz tą kolejką?
F: Tak
ja: A Ty I. też się chcesz bawić kolejka, którą ma F.?
I: Tak
ja: F. widzisz. I. też bardzo chciałby się bawić kolejką. Czy jesteś gotowy mu ją dać?
F: nie
ja: I. widzisz F. nie jest teraz gotowy by dać Ci się pobawić kolejką. Czy masz jakiś pomysł co zrobić?
I: poczekam
ja: F., I. zaproponował, że poczeka na kolejkę. Kiedy będziesz gotowy aby dać I. zabawkę?
F: za pół godziny
ja: I. czy odpowiada Ci takie rozwiązanie? Poczekasz pół godziny?
I: tak
Po 5 min. I. bawił się kolejką razem z F. Obaj chłopcy zadowoleni. Jeden i drugi został usłyszany. Taka sytuacja z życia przedszkola, jakich wiele |
|
|
|
|
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2014-08-31, 23:29
|
|
|
Co myślicie o nagrodach za dobre zachowanie w postaci uśmiechniętych buziek przyklejanych gdzieś tam? Oczywiście, jeśli dziecko mimo iluś tam upomnień i tłumaczeń konsekwentnie zachowuje się źle, dostaje smutną buźkę. Taki "system" ma przedszkole, do którego ma iść młoda.
Mnie się to wydaje trochę bez sensu i nie sądzę, by to działało, ale lepsze te buźki niż jakieś realne kary... Co myślicie? Ktoś się spotkał z tym? może to jednak trochę działa? |
_________________ hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
dżo
Pomogła: 142 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5422 Skąd: między polem a łąką
|
Wysłany: 2014-09-01, 11:59
|
|
|
jaskrawa napisał/a: | może to jednak trochę działa? |
Działa na pewno. Szybko i efektywnie można uzyskać to czego wymagasz/zamierzasz. Z punktu psychologicznego nie działa, przede wszystkim dlatego, że dziecko uczy się zasady coś za coś. Nie będzie chciało robić pewnych rzeczy dla nich samych, dla samego tworzenia, zabawy tylko zawsze/często (tego nie wiadomo) będzie miało w głowie, że dostanie nagrodę i dla niej warto coś tam wykonać.
Po przeczytaniu książki "Wychowanie bez kar i nagród" nabrałam pewności, że dziękuję za nagrody choć nie powiem zdaża mi się "nagrodzić" coś tam, ale nie uprzedzam o tym. Ostatnio byłam z Tymonem u lekarza, on nie znosi chodzić na badania i nie chce wykonywać poleceń lekarza, powiedziałam, że bardzo mi zależy, aby współpracował z panem doktorem, to dla mnie ważne, rzeczywiście współpracowała a ja byłam taka szczęśliwa, że poszliśmy razem na lody . |
|
|
|
|
koko
Pomogła: 40 razy Dołączyła: 08 Maj 2009 Posty: 6187
|
Wysłany: 2014-09-01, 11:59
|
|
|
jaskrawa, jak ja chodziłam do przedszkola, to stawiali kropki. Czerwona, niebieska, czarna. Dzieci miały to centralnie w dupie |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
kamma
Magellan
Pomogła: 147 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 7442 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2014-09-01, 12:32
|
|
|
jaskrawa, to jeszcze zależy, CO jest nagradzane. Absolutnie nie można nagradzać np. odstąpienia od "złego zachowania", nie można nagradzać za "niezrobienie czegoś złego", bo potem dzieciaki się wycwaniają: "daj mi uśmieszek, albo go uderzę"
Na pewno nie należy też nagradzać dzieci za zachowania typowe dla ich etapu rozwojowego, za zabawę itp. Chyba, że jest to obszar wybitnie problematyczny, a nagroda ma wartość terapeutyczną, motywacyjną itp. Ale takich nagród nie należy przyznawać wszystkim dzieciom w grupie, bo dla innych byłoby to po prostu szkodliwe.
Ja jestem za stosowaniem takich nagród tylko w sytuacjach, gdy inne rzeczy z jakichś powodów nie działają. Jeśli np. dziecko pomaga pani w klasie, to nagrodą dla niego powinien być uśmiech pani oraz słowa podziękowania. Jest to bezpośrednio powiązane z czynnością dziecka.
Irma chodziła do zerówki, w której na koniec dnia dzieci dostawały czerwone (lub czarne) serduszka, z których w domu miały robić własne kompozycje. Były to nagrody za całokształt zachowania danego dnia. Przeważnie wszystkie dzieci dostawały na odchodnym po czerwonym serduszku. Jednak jeśli ktoś się tego dnia szczególnie "naraził", wówczas dostawał czarne, w połączeniu z wyjaśnieniem oraz propozycją na przyszłość. Fajny był ten system, bardzo się dobrze sprawdzał. Ale kluczową była tu postać wychowawczyni - anioła Konsekwencje poszczególnych zachowań były stosowane doraźnie i natychmiastowo, dlatego też czarne serduszka pojawiały się naprawdę rzadko. Ta babeczka miałą swoje sposoby na każde dziecko |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś" |
|
|
|
|
Salamandra*75
Salamandra*75
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 11 Lis 2007 Posty: 1294
|
Wysłany: 2014-09-01, 13:07
|
|
|
ekoludek
fajne podejście oby w każdym przedszkolu tak było |
_________________ hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl] |
|
|
|
|
maga
mama Zioma
Pomogła: 79 razy Dołączyła: 03 Cze 2008 Posty: 4625 Skąd: sielsko izersko
|
Wysłany: 2014-09-01, 13:18
|
|
|
Ja jestem przeciwna takiemu systemowi. Mam zdanie podobne do dżo - to uczy dzieci wykonywania danej czynności nie dla niej samej tylko dla nagrody. Mam przykład w swoim otoczeniu - dziewczynka z rodziny była (i jest) nagradzana za podstawowe rzeczy typu zjedzenie posiłku, zrobienie siku na nocniku. Z nocnikiem była niezła jazda, bo 3 letnie dziecko robiło w majtki i tylko w momencie, gdy mu się przypomniało, że może dostać żelka, siadało na nocnik. Potrafiło tak się na tym nocniku załatwić (na raty), że wyłudzało po kilka żelków. Tak samo było z jedzeniem - zjedz kotleta, dostaniesz nagrodę. W momencie gdy nie było możliwości nagrody, dziecko robiło karczemną awanturę, bo czuło się oszukane. Tak się w tym zapętlili, że dziecko ma zaburzenia na tle jedzeniowym. Tak samo z zachowaniem - "dzisiaj byłam miła, więc zasłużyłam na nagrodę". dziecko ma 8 lat i jest rozwalone psychicznie... Ja wiem, to jest bardzo skrajny przypadek, ale myślę, że to tak właśnie działa...
My nie nagradzamy, nie karzemy. Staramy się pokazywać konsekwencje danych działań. Naklejka na pewno nie jest konsekwencją danego zachowania.... |
_________________
|
|
|
|
|
jaskrawa
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 21 Lip 2011 Posty: 2217 Skąd: Międzyborów
|
Wysłany: 2014-09-01, 17:51
|
|
|
Dzięki Wam.
Mam nadzieję, że jeśli już muszą przyznawać te buźki, to robią to jakoś sensownie i jest to element zabawy, a nie nagroda tylko za to, że dzieć był "grzeczny". No ale zobaczymy.
koko, o tym samym pomyślałam, tyle że o ile buźki uśmiechnięte może mają jakiś tam sens, to te nieuśmiechnięte będą miały w dupie . "bo co z tego, że dostałem taką buźkę? poza tym krzywdy żadnej nie zaznałem, więc niech tam se żonglują buźkami, co mnie to " |
_________________ hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|