|
Węże! |
| Autor |
Wiadomość |
honey

Pomogła: 14 razy Dołączyła: 08 Cze 2007 Posty: 428 Skąd: hameryka
|
Wysłany: 2007-06-08, 23:53
|
|
|
a tak ...off topic...
przezylam dzisiaj maly koszmarek....
moj dom graniczy z forest preserw..czyli parkiem chronionym....
z tylu domu mam komin od kominka...a moje dziecko Anika lubi biegac dookola
jak to dziecko....
zobaczylam ogromnego weza ..naprawde ogromny ..gruby i duzy...
cale szczescie , ze zobaczylam go wczesniej niz mala...bo....sama nie wiem co...
zagniezdzil sie zboj zaraz kolotego wlasnie komina......
pobieglam po sasiada ...przylecial z widlami i wielkim kublem.....udalo mu sie wyniesc go do lasu.....
mam nadzieje , ze weze nie sa na tyle inteligentne by wrocic w to samo miejsce....
sprawdzilam na internecie...po wygladzie....
jadowity!!! przywyklam do wezy z lasu ..kiedy kosze trwe...
no ale to sa male cienkie wezyki...nie wchodzimy sobie w droge ..daje im szanse zwjac do lasu....ale ten przerazil mnie.. wielkosc i grubosc....i rzucal sie na sasiada ktory go probowal lapac...
brrr |
_________________ dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro |
|
|
|
 |
muz
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 307 Skąd: inąd
|
Wysłany: 2007-06-09, 07:52
|
|
|
ło matko! chyba bym zawalu na miejscu dostala... |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-06-09, 08:23
|
|
|
honey, niezły hard core...ja się martwię, jak znajduję obrzeżki w domu...a Ty masz węże w ogrodzie... |
|
|
|
 |
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-09, 08:36
|
|
|
jadowity: żmija zygzakowata. u moich teściów sporo tego... chyba że Ty też chodzisz do góry nogami, to masz większy wybór
w Polsce największym wężem jest wąż eskulapa, to naprawdę spory gad, tyle ze nie jest jadowity i spotkać go można tylko na południu i to najczęściej gdzieś w Karkonoszach, zatem spotkanie go to unikat, nad unikatami.
żmije spotyka sie częściej, ale same z siebie raczej nie atakują, chyba ze sie podejdzie za blisko i muszą sie bronić.
mój mąż kiedyś wlazł w żmijowisko, do dziś nie wie jakim cudem żadna go nie ugryzła... |
|
|
|
 |
Malinetshka
Paulina

Pomogła: 73 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5765 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2007-06-09, 08:57
|
|
|
No to ładny temacik w kąciku ulubieńców... |
_________________ hxxp://www.myticker.eu/ticker/] |
|
|
|
 |
bojster

Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2848 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2007-06-09, 09:05
|
|
|
| Malinetshka napisał/a: | No to ładny temacik w kąciku ulubieńców... |
W sumie masz rację, bardziej pasuje do „dom rodzinny” niż do „nasze zwierzaki”. |
_________________ <img alt="suwaczek" height="60" width="400" src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6666.png">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-46027.png" border="0" height="60" width="400"> |
|
|
|
 |
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-09, 09:05
|
|
|
albo do "muszę wam opowiedzieć" wersja straszno |
|
|
|
 |
k.leee

Pomógł: 46 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2700
|
Wysłany: 2007-06-09, 09:21
|
|
|
Dział ma dopisek "Wszystko o innych gatunkach, które żyją razem z nami. "
A te węże, żyją razem z Honey, no w każdym bądź razie co jakiś czas razem |
_________________ hxxp://alterkino.org/]www.alterkino.org |
|
|
|
 |
marysia

Pomogła: 13 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 348 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2007-06-09, 10:42
|
|
|
| A może są jakieś rośliny, które odstraszają węże, albo przynajmniej węże ich nie lubią, więc unikają? Wie ktoś? Wysiać sobie w ogródku... Zawsze bezpieczniej. |
|
|
|
 |
bojster

Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2848 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2007-06-09, 10:46
|
|
|
Zawsze można mangustę trzymać. |
_________________ <img alt="suwaczek" height="60" width="400" src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6666.png">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-46027.png" border="0" height="60" width="400"> |
|
|
|
 |
marysia

Pomogła: 13 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 348 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2007-06-09, 12:12
|
|
|
| bojster napisał/a: | Zawsze można mangustę trzymać. |
Z grzeczności zdusiłam parsknięcie śmiechem |
|
|
|
 |
honey

Pomogła: 14 razy Dołączyła: 08 Cze 2007 Posty: 428 Skąd: hameryka
|
Wysłany: 2007-06-09, 15:32
|
|
|
tak.. sa kwiatki ,ktore niby odstraszaja weze tzw. smierdziuszki polskie....moja sasiadka ma ich mnostwo
nie wiem jak sie nazywaja naprawde , ale sa rowniez w polsce i u mnie bardzo popularne..najczesciej wystepuja w kolorze pomaranczowym.. odrywa sie cale lby i one odrastaja.. dosyc masywny niski kwiat..
plus jest w sklepach cos takiego jak 'snake away' cos co sie wsadza w ziemie dookola domu..podobno pomaga... odstrasza weze...
ja chyba jednak dam sobie z wszytkim spokoj ..bo wlasnie jestesmy w trakcie negocjacji sprzedazy domu ... niech sie wiec inni martwia ..ja za pare tygodni znikam |
_________________ dzisiaj liczy sie tylko teraz,teraz licze tylko na dzisiaj ..a jutro....to sie zobaczy jutro |
|
|
|
 |
Marcela
Pomógł: 38 razy Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 1417
|
Wysłany: 2007-06-09, 21:02
|
|
|
| Te kwiatki to aksamitki chyba? |
|
|
|
 |
Alispo

Pomogła: 127 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5941 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-06-10, 08:44
|
|
|
A moze macie tam jakiegos wezolapacza przenoszacego gadziory w odludne miejsca,wiecie,takiego jak z Animal Planet
Przy takich jadowitych wezach to nie tylko na ludzi trzeba uwazac,ale i na zwierzeta domowe,czasem gdzies tajemniczo koty czy male psy znikaja..
P.S jak zobaczylam temat to myslalam,ze bedzie kontynuacja rozmowy na kropkowcu o wezach"domowych" i przypomnialm sobie,ze brakuje tu naszej terrarystki Kinii |
_________________ facebook.com/dtogon |
|
|
|
 |
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-10, 11:22
|
|
|
| Cytat: | | kontynuacja rozmowy na kropkowcu o wezach"domowych" |
taak, też tak meni sie zdawało... niemniej o takich domowych inaczej rozmawiamy |
|
|
|
 |
Kashmiri

Pomogła: 11 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 872 Skąd: Kingston
|
Wysłany: 2007-06-10, 23:33
|
|
|
| marysia napisał/a: | bojster napisał/a:
Zawsze można mangustę trzymać.
Z grzeczności zdusiłam parsknięcie śmiechem |
no, u mnie w szopce mieszkała mangusta, sama przylazła, mimo, że w ogródku tylko małpy mi się dawały we znaki /indie/ |
_________________

Zapraszam na mój blog - hxxp://www.lianka.pl/]www.lianka.pl |
|
|
|
 |
marysia

Pomogła: 13 razy Dołączyła: 03 Cze 2007 Posty: 348 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 2007-06-11, 00:11
|
|
|
| Kashmiri napisał/a: | marysia napisał/a:
bojster napisał/a:
Zawsze można mangustę trzymać.
Z grzeczności zdusiłam parsknięcie śmiechem
no, u mnie w szopce mieszkała mangusta, sama przylazła, mimo, że w ogródku tylko małpy mi się dawały we znaki /indie/ |
To ja tylko tak jeszcze dodam - żeby nie było, że złośliwa jestem i chcę wrednie parskać śmiechem - ale wyobraźnię mam bujną, a ona podsunęła mi naprawdę komiczną wizję skradającej się Mangusty . Co ja poradzę, urodziło się w głowie i już... |
|
|
|
 |
bojster

Pomógł: 66 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Posty: 2848 Skąd: Neverwhere
|
Wysłany: 2007-06-11, 07:29
|
|
|
| Kashmiri napisał/a: | | u mnie w szopce mieszkała mangusta, sama przylazła, mimo, że w ogródku tylko małpy mi się dawały we znaki /indie/ |
Niektóre mangusty roją sobie, że wszędzie są węże, podczas gdy naprawdę to tylko stado wesołych małpek. |
_________________ <img alt="suwaczek" height="60" width="400" src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-6666.png">
<img src="hxxp://suwaczki.maluchy.pl/li-46027.png" border="0" height="60" width="400"> |
|
|
|
 |
kasienka

Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-06-11, 07:40
|
|
|
| marysia napisał/a: | | komiczną wizję skradającej się Mangusty | tia, też to od razu ujrzałam oczyma wyobraźni....
| bojster napisał/a: | | Niektóre mangusty roją sobie, że wszędzie są węże, podczas gdy naprawdę to tylko stado wesołych małpek. | |
|
|
|
 |
pao [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-06-11, 10:36
|
|
|
| kasienka napisał/a: | | marysia napisał/a: | | komiczną wizję skradającej się Mangusty | tia, też to od razu ujrzałam oczyma wyobraźni....
| bojster napisał/a: | | Niektóre mangusty roją sobie, że wszędzie są węże, podczas gdy naprawdę to tylko stado wesołych małpek. | |
jakże ja uwielbiam dwuznaczności
niemniej opis choć nie był celowy, to chyba większości podobny obraz przed oczami postawił |
|
|
|
 |
|
|