|
wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich
|
racjonalizacja wydatków |
Autor |
Wiadomość |
żuk
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 31 Sty 2009 Posty: 886 Skąd: kotlina kłodzka
|
Wysłany: 2013-05-03, 18:55 racjonalizacja wydatków
|
|
|
Drodzy moi, potrzebuję porady (i wsparcie chyba też). Zarzucono mi( a i ja sama uważam że trochę w tym racji), że wydaję dużo pieniędzy. Że ludzie wydają mniej, że gdybym sama pracowała to..etc. Opowiem Wam zatem jak jest i może ktoś coś doradzi zasugeruje ma podobne doświadczenia..
Zatem jest tak, że mam pulę kasy 200 pln na tydzień. Niby dużo i niby nie, mieszczę w tym jedzenie(bez jakiś szałów typu tofu tempeh- bo tu w mieścinie i tak nie ma- kupuję jedynie mleko sojowe; bez gotowców, okazjonalnie puszki/mrożone warzywa; kupuję nabiał- od baby na targu, jajka od znajomej- od własnych kur, ser żółty dla chłopa; warzywa, owoce, strączki; makarony, ryże, mąki 95% pełnoziarniste, kasze i płatki różne; nie kupuję mięsa; nie kupuję napojów raczej- czasem sok z niekoncentratu; kupuję słodycze bo lubię no- czekolada, czasem ciacha jakieś, jak mam wenę- a mam dość często- piekę; owoce suszone- morele i rodzyny eko, słonecznik eko; orzechy rzadziej- nieeko; oleje- słonecznikowy do smażenia/gotowania, oliwa z oliwek). Poza tym w puli jeszcze- chemia domowa- okrojona bo nie chcę używać- czyli proch do prania Jelp- jakoś 1 paka za 3-4 dychy na miesiac, płyn do naczyń-jakieś 5pln na miesiąc, tabletki do zmywary- paka 3 dychy na miesiąc, kosmetyki jakieś- około 3-4 dychy na miesiąc. Żarło dla kota i żwir- jakieś 4 dychy na miesiąc. Okazjonalnie coś w lumpie- powiedzmy 3 dychy miesięcznie. uff chyba nic nie pominęłam.
(jak tak spisałam to mi się rozjaśnia chyba gdzie ta kasa idzie- tu i tam )
No i wreszcie sedno mojego problemu- tak kupuję, mam wrażenie że nic zbędnego, a kasa znika jakby ktoś używał mego portfela. Wiecznie pustawo w lodówie, pustawo w portfelu, nie wiadomo co do jedzenia robić, bo do wszystkiego cośby trza dokupić. Że nie wspomnę o wydatkach na siebie, które nie istnieją.
Jak wyglądają Wasze wydatki? Ile wydajecie? jaki macie system zakupowy? ja staram się planować posiłki na tydzień, ale nie zawsze mi idzie, kupuję raczej większe niż małe paczki celem ekonomii, staram się nie wyrzucać żarcia (choć nie zawsze mi się udaje ).
Pomożecie? |
_________________ <img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki |
|
|
|
|
olgasza
królowa życia
Pomogła: 124 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3140
|
Wysłany: 2013-05-03, 19:28
|
|
|
żuk, ja chyba nic nie doradzę, bo mam zupełnie inny system (czyli ciągła improwizacja). Ponieważ nie jestem w stanie określić, ile zarobię w danym miesiącu, to i nie mam puli tygodniowej, ani miesięcznej, praktycznie cały czas żyję w trybie oszczędnym, a jak jest nadwyżka, to wtedy robię jakieś zakupy extra. Co na co dzień wygląda tak, że kupuję produkty pierwszej potrzeby (chleb, warzywa, to co się akurat skończyło) i nie kupuję "na zapas", bo często się zdarzało, że musiałam wywalać.
Wydaje mi się, że na jedzeniu nie ma co oszczędzać, tym bardziej że wg mnie masz zupełnie normalną listę, bez szaleństw I w zasadzie te 200zl na tydzień dla 3osobowej rodziny to nie jest jakaś zawrotna suma, więc jedyne na czym byś mogła przyoszczędzić to chyba na chemii gospodarczej i kosmetykach. Mój sprawdzony sposób - przekrajam każdą tabletkę do zmywarki na pół, świetnie dają radę, a opakowanie starcza na dwa razy dłużej. Możesz też zmienić proszek do prania na tańszy lub stosować podobny manewr, co przy zmywarce - dawać go o połowę mniej, możesz nawet nie zauważyć różnicy w wyglądzie prania.
Kosmetyki 30-40zł/miesięcznie - dla mnie to sporo, choć generalnie kwota niewielka...
Sama nie wiem, niech się mądrzejsi wypowiedzą |
_________________ hxxp://ekostyl.blogspot.com/ |
|
|
|
|
żuk
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 31 Sty 2009 Posty: 886 Skąd: kotlina kłodzka
|
Wysłany: 2013-05-03, 19:37
|
|
|
olgasza, świetny patent z tabletkami, od jutra testuję! proszku już daję połowę, nawet mniej chyba, ja po prostu strasznie dużo piorę , z tym też walczę . A kosmetyki tzn pasta do zębów, żel pod prysznic, art higieniczne, krem, takie tam. Hm, postaram się i tu coś uciąć
Co do puli kasy to u nas pracuje zarobkowo tylko chłop (to tez trzeba zmienić jakoś ), więc mam stałą sumę. Tak to jakoś ustaliliśmy choć to pokrętne, ale myślę że gdybym miała luźny dostęp do kasy byłoby jeszcze gorzej
Myślę jeszcze nad ograniczeniem słodyczy kupnych- tylko na zdrowie mi wyjdzie i kategorycznym ćwiczeniem niewyrzucania. Będę zdawać relacje z frontu Dziękuję Ci! |
_________________ <img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki |
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2013-05-03, 20:33
|
|
|
żuk, ja co jakiś czas zapisuję wszystkie wydatki w danym miesiącu i potem sumuję z podziałem na grupy i podgrupy, dzięki czemu wiem, na co ile idzie i gdzie ewentualnie oszczędzić. Puli kasy nie mam, bo np. jednego miesiąca zrobię zapas mleka sojowego czy ryżu, to w drugim już nie kupuję itp. - ale wiem, co gdzie można kupić taniej i dobrej jakości (piszesz o mąkach razowych: dość drogie w Polsce, może warto znaleźć tańsze źródło?), do tego gospodaruję jedzeniem tak, że praktycznie nic nie wyrzucam.
Myślę, że 800 zł na 3 osoby i kota, na jedzenie i chemię to nie jest dużo, zwłaszcza, jak wszystko musicie kupić (brak ogródka). |
|
|
|
|
zou
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 08 Gru 2010 Posty: 917
|
Wysłany: 2013-05-03, 21:38
|
|
|
Żuk - powodzenia przy oszczędzaniu! Ja mam patent na szampon - zostawiam jedna pusta buteleczkę i nowy szampon wklewam do niej do 1/3 i reszta wody. Zazwyczaj szamponu leje się zbyt dużo. Tak samo pasta do z.- czasem wystarczy jak groszek a nie jak orzech (używam Himalaya i z tą się tak da). Proszek- do lekkich prań, ciemnych używam orzechów pioracych z allegro, zamiast proszków. Proszków tak, jak Dziewczyny pisza sypię dużo mniej niż w opisie.
Co do zakupów- mam listę wszystkich podstawowych składnikow jakich używam w gotowaniu: tam gdzie jest promocja a termin uzytkowania pozwala- tam tych produktów kupuję wiecej,w czasie promocji. Staram się budować w ten sposob spiżarkę produktów suchych/puszkowanych np. pomidorów w puszce, kukur. koncentratu, oliwy itd. wiedząc o nich ( z listy, jak u mnie "schodza"), że je zużyję w ciagu najbliższych 3-4 miesięcy (typu ryże, makarony, mąka). Licze ile schodzi mi miesięcznie średnio maki, makaronu pełnoziarnistgo, oliwy itd. Staram sie też nagromadzić na promocjach (albo znaleźć korzystne oferty za jedna przesyłka w necie) przydatnych dodatków tych typu "delicje" np. zielony pieprz w słoiczku, oliwki, musztarda, czosnek, sos sojowy, mam także dużo przypraw. To pozwala dodać jak to mówi Jamie Oliwier "kiksa" poszczególnym potrawom: np makaron z oliwa i czosnkiem, plus kilka ziarenek pieprzu zielonego, to inny smak, niz ten sam makaron z kilkoma kaparkami, małe dodatki, pozwalają nie robic "ciagle tego samego" w sytuacji, gdy brak finansów pod koniec miesiąca.
Myslę, ze na Twoim miejscu b. dużo bym korzystała z netu, ale i bym próbowała uzgodnić z Rodzina, że czasem,raz na pół roku czy rzadziej warto zrobić duże zakupy np za 300-400zł wysyłkowo (np. tych dodatków, które pozwalają nam lepiej doprawić potrawy, czy je jakos nakierować smakowo), ale bilans będzie na plus dla Rodziny. Wtedy tez można utargowac rabat. (np za 10 paczek daktyli, albo moreli). (tylko wtedy trudniej ich nie zjeśc szybciek skoro sa w domu, ale po czasie ochota przechodzi i wraca do codzienności).
Np mleko sojowe kupuję już tylko w proszku czeskie po ok 11 zł paczke, która starcza na ok 10l. Ostatnio wykupiłam u Pana cały asortyment chyba z 15 paczek, dodał mi gratisy Ale liczę, że w koncu kupie automat i sama będe robić, bo i to kupowanie mnie wkurza, bo to jest stały produkt, który używam, wolalabym robic go sama na dłuższa metę, a i wtedy robić sama też tofu naturalne.
Nigdy nie wyrzucam jedzenia, zawsze przerabiam jedno danie na inne, albo zamrażam w pudełku, skoro widzę rano, że na drugi dzień nikt nie ma apetytu na wczorejszy obiad. Nie dopuszczam do marnowania jedzenia.
Rozumiem, ze mieszkasz w mniejszej miejscowosci - nie wiem jak Ci radzic, i czy się nie obrazą na Ciebie miejscowi sklepikarze, ale czasem warto porównać cenę ze sklepów w internecie, czasem zakupy raz na 3 miesiące za to z kurierem, właśnie też mają sens. |
_________________ www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół... |
Ostatnio zmieniony przez zou 2013-05-03, 22:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-05-03, 21:48
|
|
|
ja zastepuje 90% chemii w domu- sodą oczyszczona. Służy ona zamiast proszku do prania, odplamiacza, szamponu dla psa, wkładek antysmrodowych do butow czy lodówki, środek do szorowania kuchenki, kafelków etc., po środek spulchniający do ciastek. Sodę w dużych opakowaniach można już dostać za ok 20-25zł/5kg. Do tego kwasek cytrynowy zamiast odkamieniacza i gra gitara |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
KasiaQ
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 26 Lis 2011 Posty: 829
|
Wysłany: 2013-05-03, 23:13
|
|
|
ja podobnie jak zou, robię "zapasy" kiedy jest promocja na jakiś produkt. Uwielbiam końcówki serii czy tam wyprzedaże - można wtedy przyoszczędzić parę złotych
zjadam jako przekąskę do kawy ciniminis - batoniki i w biedronie wyczaiłam końcówkę serii za 3zł z groszem za 6szt. (normalnie ok. 6zł) i nabrałam tego sporą ilość, ale skoro i tak je kupuję, to grzechem byłoby nie skorzystać i gł. w ten sposób oszczędzam na wydatkach jedzeniowych - łapiąc okazję (jak się nie da, sprawdzam cenę za kg, producenci czasem zmniejszają ilość produktu, a cena pozostaje bez zmian )
jeśli chodzi o chemię, to rzadko wydaję na nią kasę Raz na jakiś czas kupię proszek czy płyn do płuk. (zawsze większe opak. , bo to taniej ) Kosmetyk dla mnie to 3w1 - płyn micelarny (taniej przez net, wtedy też kupuję jedną wysyłką inne kosmetyki i dla młodej też). Zawsze mnie bolał wydatek na zmywarkową chemię, dlatego dziękuję za patent z tabletką
A jedzenia też nie wyrzucam, tak wszystko przygotowuję, że nie ma takiej potrzeby |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
żuk
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 31 Sty 2009 Posty: 886 Skąd: kotlina kłodzka
|
Wysłany: 2013-05-04, 09:01
|
|
|
agus, właśnie będę w sprawie mąki kontaktować się ze znajomym rolnikiem eko z okolicy, na pewno będzie taniej, a jakbym tak wzięła wór np 25 kg to całkiem.
zou, dzięki Twojemu postowi dzis zastanawiałam się przy nakładaniu pasty ile jej biorę, też używamy himalayi (dziecko tylko nie) i rzeczywiście maleńka kropeczka pieni się jak wściekła Co do szamponu to ja używam chyba i tak mało, bo dredy, więc nie myję często a chłop się całościowo szoruje żelem pod prysznic.
gosia z badylem, ja do szorowanie/czyszczenia tez tylko sody używam, właściwie z chemii domowej to już nawet żelu do kibla nie stosuję, bo soda+ocet. Z chemii i kosmetyków kupuję żel do twarzy/pod prysznic, czasem szampon- a czasem myję żelem , papier toal, patyki do uszu, krem do twarzy. Chyba minimum takie. Dzieć kąpany w marsylskim, peeling- fusy z kawy.
KasiaQ, muszę uważać na to wyrzucanie i zacząć patrzeć na promocje
Bardzo Wam wszystkim dziękuję, konkluzje mam taką, że trzeb:
-nie wyrzucać, zagospodarować wszystko
- szukać promocji
- kupować duże paki
- obczajać w necie
wdrażam od poniedziałku (bo jutro niedziela więc Dzień Lenia |
_________________ <img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-05-04, 10:02
|
|
|
...i jeśli nie ma darmowej przesyłki wspierać paczkomaty (o ile jest u Ciebie)- wtedy przesył wychodzi ok o połowę taniej niż pp:) |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-05-04, 10:08
|
|
|
żuk, i generalnie Cię podziwiam, bo u nas (szczególnie teraz jak nie mieszkamy na swoim, a ono wisi puste z kredytem i się nie chce sprzedać) ciężko z kasą, ale kilka razy w miesiącu kupimy coś zupełnie nieprzydatnego, albo totalne gówno |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
zou
Pomogła: 19 razy Dołączyła: 08 Gru 2010 Posty: 917
|
Wysłany: 2013-05-04, 10:56
|
|
|
ps. skoro o oszczędzaniu:gosia z badylem - a musicie mieć puste? Zalezy ile macie pokoi? Jak ja sprzedawałam swoje, to miałam je puste i do remontu (pod koniec to nawet kuchenki nie było) ale miałam też 1 lokatora za 350zł/mies, z tym że on wiedział, ze będa ludzie przychodzić oglądać i że wyprowadzka od tego zależy, już bez wypowiedzenia. (a i tak jest około tygodnia od przedwstępnej do podpisania umowy ostatecznej) To mi pozwalało chociaż na czynsz uzbierać inaczej to może tak stać i stać i pogrążyć finansowo. Ludziom oglądającym to nie przeszkadzło, pytali go jak się mieszka itd, a temu |Panu i tak odpowiadało, bo przez kilka miesięcy też sobie przyoszczędził na wynajmie. |
_________________ www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół... |
|
|
|
|
go.
Pomogła: 86 razy Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 6285 Skąd: toro
|
Wysłany: 2013-05-04, 13:21
|
|
|
zou, u nas jest ten problem, że 1. mamy tak całe nowiutkie agd i mieszkanie jest super czyste- ze 2-3 miesiące po ostatnim remoncie i nie chcemy, żeby to się zniszczyło (a wiadomo, że róóżnie bywa). 2. Jesteśmy kilkaset km dalej, także mamy tylko babeczkę- pośredniczkę od sprzedaży. Z założenia miało się szybko sprzedać (mamy taką umowę kredytową, że spłacając kredyt wcześniej nie musimy spłacać odsetek, więc byśmy byli kilkadziesiąt tys do przodu) i mam m nadzieję, że jakoś niedługo coś ruszy, -dlatego cenę daliśmy absolutnie niezaporową, wręcz bym powiedziala niską jak na tą lokalizację i remenot generalny (razem ze zmianą rur i całej elektryki) |
_________________ "Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa |
|
|
|
|
nemain
happy ever after
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 23 Gru 2010 Posty: 1220 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2013-05-04, 14:00
|
|
|
żuk, w sumie dużo do dania to już nie mam u nas tryb oszczędny jest na co dzień bo teraz z kasą ciężkawo i moje sposoby na oszczędzanie są następujące:
1. chemia domowa - soda oczyszczona do prawie wszystkiego, tania i skuteczna. do prania zrezygnowałam z proszków zupełnie i pierzemy w mydle w płynie - w markecie można kupić 1l za 5zł, ciuchy pachną jak trzeba, brud złazi, do ciemnych rzeczy orzechy. z proszków zrezygnowaliśmy bo wszystko oprócz płatków mydlanych wywoływało u młodego wysypkę i tak już zostało
2. jedzenie - kiedyś próbowałam ustalić jadłospis na tydzień, ale zazwyczaj nic z tego nie wychodziło więc teraz raz w tygodniu śmigam na giełdę warzywną. kupuję to, co akurat jest w dobrej cenie i jest świeże. a przez resztę tygodnia improwizuje z tego, co mam w domu. tam też kupuję nabiał na cały tydzień.
3. duże zakupy - średnio raz na pół roku robię duże zakupy (ok.300-400zł) przez net. kupuję wtedy to, co lokalnie jest drogie albo niedostępne: oleje, owoce suszone eko, kasze bio makarony, jakieś gotowce żeby mieć na szybki obiad. wysyłka wychodzi za darmo
4. zaczęłam sama robić krem dla młodego a w sumie to dla młodego i dla siebie i chociaż najpierw myślałam, że to droga opcja to po przeliczeniu wychodzi taniej niż kupować ekokrem dla niemowlaka (a i ja się posmaruje tą miksturą często;) ) - koszt to ok. 60zł na 3 miesiące smarowania codziennie całego ciałka malucha i jeszcze zostaje dla mnie
5. teraz myślę jeszcze o kupnie suszarki do owoców bo sezon owocowy nadchodzi a moje dziecię pochłania tego niewyobrażalne ilości |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu |
|
|
|
|
nemain
happy ever after
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 23 Gru 2010 Posty: 1220 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2013-05-04, 14:04
|
|
|
aaaa i jeszcze jedna uwaga - omijam sklepy - jak już zrobię zakupy spożywcze na tydzień to wchodzę tylko do lokalnej piekarni po świeże pieczywo. zauważyłam, że za każdym razem jak idę tylko po coś to wychodzę ze sklepu z tym czymś plus jeszcze z dwoma innymi rzeczami |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu |
|
|
|
|
mariaaleksandra
Pomógł: 17 razy Dołączył: 20 Cze 2012 Posty: 1603
|
Wysłany: 2013-05-04, 14:26
|
|
|
Dobry temat. Tez z tym ostatnio kombinuje ale srednio mi to wychodzi. Probowalam zakupow przez net, ale sama nie wiem. Pulapka dla mnie jest to ze zawsze kupie w sklepie wiecej niz potrzebuje... U nas duzo kasy idzie na wode bitelkowana, ale sama nie wiem jak to zmienic? Brita? Nie znosze robic zakupow spozywxzych i wiem ze na tym moglabym duzo zaoszczedzic ale tez szkoda mi czasu latac po sklepach i szukac promocji. Mnie to w sumie przeraza ile nas wychodza te miesieczne wydatki i papier toaletowy niezle nabija budzet
Caly czas sobie powtarzam tylko ze od nastepnego tygodnia-miesiaca zaczne zyc oszczedniej |
_________________ hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://straznik.dieta.pl/] |
|
|
|
|
olgasza
królowa życia
Pomogła: 124 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 3140
|
Wysłany: 2013-05-04, 15:48
|
|
|
mariaaleksandra, no, stanowczo zainwestujcie w filtr albo po prostu przełamcie się i pijcie kranówkę. Wbrew pozorom w większości miast spełnia wszelkie normy i przy ślepej próbie nikt nie jest w stanie rozróżnić, czy pije kranówę, czy butelkowaną. Ja w sumie piję niewiele wody jako takiej (wolę herbatę i kompot albo chociaż wodę podrasowaną cytryną i miętą), ale odkąd mamy syfon, to bez pardonu leję z kranu i nikt z gości jeszcze nie zakwestionował jej smaku
Nie ma sensu przepłacać (ponoć przy wodzie butelkowanej koszt samej wody to 8 groszy, reszta to opakowanie i dystrybucja oraz zarobek producenta) i produkować stosów śmieci...
A co do papieru toaletowego, to kupujemy najtańszy, szary makulaturowy, jest ok. |
_________________ hxxp://ekostyl.blogspot.com/ |
|
|
|
|
żuk
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 31 Sty 2009 Posty: 886 Skąd: kotlina kłodzka
|
Wysłany: 2013-05-04, 19:59
|
|
|
gosia z badylem, paczkomatu niet, tu naprawdę jest dziura No i nie ma mnie co podziwiać, bo też mam odpały na wydawanie kasy, głównie na Żbika Jedynie staram się gówien nie kupować.
nemain, patent na wielkie zakupy raz ileś fajny, tylko taki np olej czy orzechy to nie spsuje się? i krem też fajmny, ale mnie chyba przerasta jednak. W sumie dziecka i tak nie smaruję niczym, chyba że w lato filtrem.
Cytat: | zauważyłam, że za każdym razem jak idę tylko po coś to wychodzę ze sklepu z tym czymś plus jeszcze z dwoma innymi rzeczami |
dokładnie tak mam kurde. I jeszcze chodzę do sklepu z nudów, tzn spacer czy załatwianie jakiejś sprawy i przy okazji wskoczenie do gdzieśtam- i kasa portfel opuściła. Zauważyłam, ze jak np kilka dni z rzędu jestem na wiosce (tam gdzie chałupa kupiona i w ogrodzie zasuwam) to wydaję mniej, bo nie bywam w sklepie.
a, woda butekowana okazjonalnie i jak już to w szklanych butelkach. a papier makulaturowy ale z rossmanna.
kliknęłam Wam pomoc |
_________________ <img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki |
|
|
|
|
agus
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 11 Cze 2007 Posty: 1050 Skąd: Biała Podl./So'ton
|
Wysłany: 2013-05-04, 20:55
|
|
|
zou napisał/a: | Ja mam patent na szampon - zostawiam jedna pusta buteleczkę i nowy szampon wklewam do niej do 1/3 i reszta wody. | Taki sam patent, ale na płyn do mycia naczyń, bodi mi kiedyś 'sprzedała', do dziś jestem wdzięczna. |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2013-05-04, 21:03
|
|
|
żuk: też staram się oszczędzać
zakupy netowe - szukam kogoś na wspólnika żeby koszty dostawy rozłożyć. Czasem dogaduję się z Panem ze zdrowej i zamawia coś dla mnie (lata znajomości i lubimy się)
papier: mamy delikatne tyłki i skórę więc miękki, bezzapachowy potrzebujemy ale kupuję w dużych paczkach w markecie
kosmetyki: no kremy potrzebuje specjalne ale odżywka do włosów z tego co w kuchni - oleje. Zamiast pomadki u nas miód ale mamy własny. Zamiast toniku można używać zaparzonego majeranku (dobrze matowi) a dla wrażliwców zaprzyjaźnić się z kosmetyczką lub aptekarzem i woda wapienna fajna jest
chemia: soda, ocet itp w użyciu do pralki dodaję ocet odkamienia także, płyny do prania z Lidla (najbliżej więc dźwigania mało) i w promocjach kupuję. Enzym amanitki też warto przetestować
własne uprawy: jeśli nie ma się działki wystarcza balkon czy parapet dla mieszanek sałat, koperku, szczypiorku, rzeżuchy itp a zielonka bez chemii pod ręką. Przetwory domowe też fajna sprawa i smaczniejsze niż kupne a sezonowo jak nie ma się własnych tanie
jedzenie: polecam temat obiadów za 5 zł. Kasza z obiadu (gotuje jednorazowo więcej) może być dodatkiem do pasztetu, bazą do paprykarza czy kotletów, farszu do warzyw... Bywa że na bazarku, gdzie robię zakupy dostaje cosie: brukselka bo resztka, kalarepa bo ostatnia, szparagi bo długi weekend więc i tak wyrzucą (w miejscu gdzie kupuję warzywa maja tez wystawiona skrzynkę ze zwiędłymi, mniej świeżymi i ludzie mogą brać)
leki: raczej mało chorowite jesteśmy i zioła, przyprawy czy domowe rośliny (geranium, aloes) oraz sposoby wystarczają |
|
|
|
|
MartaJS
Pomogła: 101 razy Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 6041 Skąd: Kosieczyn
|
Wysłany: 2013-05-04, 22:11 Re: racjonalizacja wydatków
|
|
|
Nasze sposoby (poza ogrodem, piwnicą - przetworami, zwierzakami itp.)
- woda do picia - pijemy przegotowaną kranówę, tzn. jak gotuje się woda na herbatę i w czajniku zostanie, zimną zlewamy do dzbanka - zawsze jest zapas chłodnej wody, zwykle z odrobiną domowego soku. Rzadziej pijemy surową kranówę. No ale mamy niezłą, nie wszędzie się da,
- papier toaletowy tylko szary makulaturowy i nie szkoda jak dziecko owinie nim chatę dookoła
- chemia domowa - mało używamy poza proszkami do prania, ale i tu można używać mniej niż piszą na opakowaniu, można samą sodą albo pół na pół z sodą. Do czyszczenia zamiast proszków, mleczek itp. - soda, do mycia podłogi odrobina płynu do naczyń.
- do sklepu jak najrzadziej i zapasy rzeczy z promocji, plus zakupy w internecie raz na jakiś czas,
- ciuchy dla siebie i dzieci właściwie wyłącznie z wymian i aukcji w necie, teraz na wiosnę kupiłam Stachowi nowe buty za 2 zł, kilka razy nałożone (nie mają śladów używania), normalnie takie buty prawie stówę kosztują,
- też polecam wątek obiadów za 5 zł, ja nałogowo gotuję z resztek, tzn. z czegoś co zostało z poprzedniego obiadu albo obiad na 2 dni.
A w ogóle to...
żuk napisał/a: | Zarzucono mi( a i ja sama uważam że trochę w tym racji), że wydaję dużo pieniędzy. Że ludzie wydają mniej, że gdybym sama pracowała to..etc. |
...mi by się na takie coś zapaliła lampka alarmowa, ale to inny temat. 200 zł na tydzień to nie jest dużo pieniędzy. |
_________________
hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com |
|
|
|
|
nemain
happy ever after
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 23 Gru 2010 Posty: 1220 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2013-05-05, 07:29
|
|
|
żuk napisał/a: | [patent na wielkie zakupy raz ileś fajny, tylko taki np olej czy orzechy to nie spsuje się? i krem też fajmny, ale mnie chyba przerasta jednak. W sumie dziecka i tak nie smaruję niczym, chyba że w lato filtrem.
|
ja wstawiam rzeczy z dużych zakupów do kartonu, a karton wędruje do garderoby (bo tam zazwyczaj ciemno) i sukcesywnie z niego dobieram to co potrzebne w kuchni. póki co nie zdarzyło mi się żeby coś się zepsuło.
co do kremu u nas to konieczność bo woda straszna i wszyscy mamy przez to problemy skórne z młodym na czele. nawet się zastanawiam czy jakoś da się poinformować sanepid o fatalnej jakości tej wody bo nie da się tego pić (smak nawet przegotowanej odrzuca) i potwierdzają to wszyscy sąsiedzi. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu |
|
|
|
|
Lady_Bird
Pomogła: 21 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 2077 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2013-05-05, 12:36
|
|
|
Nam strasznie duzo kasy idzie na żarcie. Wczoraj mąż zrobił zakupy i 300 zł nie ma. A to w większości warzywa z targu, trochę chemii z rossmana, jakieś makarony, mleko roślinne.
Mamy britę i wody butelkowanej nie kupujemy juz od dawna.
Kosmetyki starczają nam na długo, proszek do prania, płyn do naczyń też dozujemy oszczędnie.
Nie wiem na czym tu jeszcze oszczędzić...Może zaczniemy szary papier kupować, albo z pracy przynosić jak to robiłyśmy z koleżanką za czasów studenckich. |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/]
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/uam8p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
"You can't buy happiness but you can buy a bike and that's pretty close." |
|
|
|
|
KasiaQ
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 26 Lis 2011 Posty: 829
|
Wysłany: 2013-05-05, 12:54
|
|
|
Lady_Bird napisał/a: | Może zaczniemy szary papier kupować, albo z pracy przynosić jak to robiłyśmy z koleżanką za czasów studenckich |
papier u nas też pochłania krocie, ale mąż przewrażliwiony ma tyłek ( ) i o szarym nie chce słyszeć
swego czasu dostałam belę ligniny i pocięłam na mięciutki papier
przykre to, że człowiek musi na wszystkim oszczędzać... |
_________________ hxxp://www.suwaczki.com/] |
|
|
|
|
neina
Pomogła: 44 razy Dołączyła: 23 Paź 2007 Posty: 2342 Skąd: Teddington
|
Wysłany: 2013-05-05, 14:50
|
|
|
A taka brita z chloru i fluoru też oczyści? Podoba mi się ten wątek |
_________________ <img src="hxxp://www.alterna-tickers.com/tickers/829543.png" border=0> |
|
|
|
|
Agnieszka
Pomogła: 193 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 5199
|
Wysłany: 2013-05-05, 14:53
|
|
|
Wodę i ja kupuję, ten cholerny chlor nawet w kąpieli zwłaszcza gdy zimno i sypią więcej odczuwam mocno na skórze, dzieć również, nie wiem czy B da tu radę
KasiaQ: z papierem rozumiem bo ja i córka mamy podobnie, nawet na wyjazd obozowy pakuję naszą rolkę albo daję chusteczki i kasę na ewentualny zapas. Na bazar idę raz w tygodniu i 100 zł zostawiam (no chyba, że własne plony już mam). No chleb kupuję czysto żytni, orkiszowy ale nie mam piekarnika więc i to drogie u nas. Zdrowa żywność raz na 2 tyg bo nie po drodze mi ale zakupów ogromnych nie robię bo jak się mole trafią to co wywalam all. Mleka a raczej napoje kupuję w Rossmann dobre ceny mają nie tylko na te produkty żywnościowe. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|