wegedzieciak.pl

[diancia]

Gratki, Dziewczyny! widzę, że wątkowa i wegegatunkowa ciągłość zachowana ciążujcie dumnie, spokojnie i radośnie!

co do przydługiego ciążowania... to nie zawsze kwestia uwielbienia dla tego wyjątkowego stanu, oj, nie! mimo, że uwielbiam być w ciąży, to chętnie zamieniłabym moje obecne dolegliwości na np. 6 miesiąc - jeny, ale było cudnie zgrabny brzuszek, nic nie puchło, mogłam śmigać cały dzień po mieście, a po schodach latać po kilka razy dziennie... z drugiej strony dzięki temu, że teraz czuję się jak spuchnięta hipopotamica, może nie będę mieć żałoby po brzuchu

[eMka]

[jugra]

Dzień dobry

Chciałam się przywitać, dać znać, że wciąż tu jestem, i że wciąż w ciąży - oj tak, nie da się ukryć

Ostatnie kilka dni spędzam głównie w pozycji poziomej i wszelakie próby manewrów nie wychodzą mi na dobre, więc i na pisanie nie miałam siły.. Ale postanowiłam się w końcu przełamać i odrobinę ożywić wątek

A więc teraz mogę napisać tylko, że mam nadzieję, że ja z tych fartowniejszych i mdłości przejdą u mnie szybciej

diancia dziękuję.
Teraz to i ja czekam na ten środkowy, tak zachwalany przez większość kobiet trymestr

[jaskrawa]

Witam się po tygodniowej przerwie. Bylim nad morzem. A raczej - mój chłop i dzieć byli, bo ja to z tego wyjazdu zbyt wiele nie skorzystałam, chociaż fizycznie też przebywałam nad morzem. Mdłości do kwadratu i trochę rzygania. Tak jak Jugra głównie leżę, bo mi trochę lepiej w poziomie
Wczoraj wróciliśmy, dzisiaj mdłości jakby mniejsze, chociaż szału nie ma. Mam nadzieję, że przejdą niebawem, bo w poprzedniej ciąży męczyłam się jakieś 3 miesiące. Jeśli teraz będzie tak samo, to na trzeciego dziecia na pewno w życiu się nie zdecyduję

[kulla]

Chyba nieśmiało mogę zawitać na wątek, chociaż sprawa jest świeża i staram się podejść do tego racjonalnie, itd. Nie było mnie długo na wegedzieciaku, bom miała tysiąc pięćset sto dziewięćset rzeczy do zrobienia na uczelni (i nadal mam). Ale od jakiś trzech dni wiem, że jestem w ciąży! Taaaak się cieszę! Widać, potrzebowałam stresu i zabiegania, żeby kropek się pojawił.
Nie wiem nic lub prawie nic. Szczególnie nie wiem, jak oblicza się tygodnie ciąży, ale jeśli tak jak myślę (pierwszy dzień OM), to jestem w 5-tym tygodniu
Jesteśmy całe trzy na przyszły rok? Pozdrawiam! Trzymajcie się zdrowo i kolorowo!

[sanderrra]

Dziewczyny, gratuluję i życzę miłego ciążowania!

Mam nadzieję, że niedługo do Was dołączę (okres spóźnia mi się 3 dzień, więc może, może... )

[Kamyk]

kulla, gratulacje
sanderrra, trzymam kciukasy

[diancia]

kulla, gratki! wow, 5 tydzień to już bardzo nieźle stres działa bardzo ciążogennie

sanderrra, to ja po cichutku też trzymam kciuki i mocno mocno wierzę, że Fasolka już kiełkuje...

[jugra]

Cześć dziewczyny!

kulla gratuluję i witam na wątku. Ciążuj sobie bez większych sensacji

sanderrra ja również trzymam kciuki


A u mnie, no cóż.. niestety z pewnymi komplikacjami, ale w sumie można się było tego spodziewać. Na razie jestem pełna nadziei, że jednak uda się to wszystko jakoś poukładać... Czekam na koniec wymiotów i tego typu sensacji i wierzę, że organizm wtedy się cały ustabilizuje.

[kulla]

diancia, nie tak dawno, bo w czasach, kiedy podczytywałam tylko wegedzieciaka, widziałam na Twoim suwaku biegnące ciążowe miesiące, a teraz Staś już jest kawalerem! Gratuluję

sanderrra, kciuki ciągle mocno zaciśnięte i wiem, że będzie ok

jugra, byłaś już na USG? Od kiedy masz mdłości? U mnie póki co cisza. Wszyscy straszą (Mamol i Siostra). Łażę tylko ciągle do toalety, ale na to nie narzekam, bo nie spuchłam nawet w połowie tak bardzo, jak z okazji każdej miesiączki. No i piję pietruszki, selery naciowe, szpinaki, owoce i miętę w listkach pod postacią koktajli.

Póki co szykuję się na ostrą dyskusję z Teściową na temat diety Ale nie dam się, na zmianę żadną się nie godzę. Moja Mama dyplomatycznie dorzuciła 'może rybkę, więcej jajek chociaż', ale szybko zrozumiała, że rybka woli pływać i lepiej jej będzie w akwenie niż moim brzuchu razem z Kropkiem. Ech, te rodzice! Z resztą na moich narzekać nie będę, bo oni WIEDZĄ. Teściowie nadal marudzą

[sanderrra]

Dziękuję kobietki za kciuki Chociaż nie wiem, czy podziałały -w piątek test pokazał jedną krechę... Ale mimo to okresu nadal nie mam. hmmm.

Ciekawe, kto tu jeszcze dołączy.

[gaba]

Ja ...... może.......dołącze.... Miałam się nie nakręcać a już siedzę w wątku "Ciążowki 2014" Trzeci dzień spóźnienia a mnie ogarnęło już szaleństwo.

Gratuluję tym co już kiełkujące ziarenka noszą i tym wszystkim, u których za chwilkę zakiełkuję życzę dużo szczęścia i trzymam kciuki.

U mnie od dwoch dni duże, nabrzmiałe piersi przy pierwszej ciąży też tak było ale przed okrersem też .....i bądź tu człowieku mądry.

[terra]

[kulla]

E, ja muszę napisać, że myślałam, że będę czuć się jakoś 'inaczej' niż jak zwykle przed okresem. Nic takiego nie zauważyłam, właściwie byłam pewna, że nic się nie zasiało A tu niespodzianka, nie powiem, bardzo miła

gaba, skoro spóźnia się już trzy dni, to może warto sięgnąć po test?
sanderrra, już coś wiadomo?
terra, podskoczę na wątek Brzuszkowy 2013, bo póki co u nas jeszcze cichutko

[rozmaryna]

Gratulacje dziewczyny Przed Wami niepowtarzalne chwile

[gaba]

Postanowiłam sobie że zrobię w piątek ale chyba faktycznie nie ma na co czekać bo przecież jeśli jestem w ciąży to jeden dzień nic nie zmieni.....chyba zaraz napiszę do męża żeby kupił test
Trochę się boję rozczarowania, bo zwykle jak robiłam ( 2 razy ) to test wychodził negatywny a jeszcze tej samej nocy dostawałam miesiączkę.

Oby tym razem było inaczej

[rozmaryna]

[terra]

[sanderrra]

[gaba]

Witam przy porannej kawie

Nie wytrzymałam nawet do piatku i test zrobiłam wczoraj, z wielką zaciętością wyczekiwałam drugiej kreski ale niestety nie pokazała się
No cóż jeszcze tym razem, jednak pozwolę sobie zaglądać do was z nadzieją że szybko tu dołączę a ponieważ miesiączki jednak ciągle nie ma gdzieś tli się nadzieja..........

...bo nadzieja umiera ostatnia

[gaba]

sanderrra 8 dzień !!! I jeszcze bez testu, podziwiam ja wytrzymałam 4 dni.
W takim razie mocno trzymam kciuki.

[sanderrra]

gaba, bardzo mi przykro... U mnie to samo. (zajrzyj do staraczek). Wychodzimy? Nie ma co tu dziewczynom smęcić :*

[gaba]

sanderrra, zajrzałam.
Ano wychodzimy, nic tu po nas... NARAZIE

[kulla]

Poczekam tutaj na Was Zawsze warto pamiętać, że negatywny wynik testu jest bardziej niepewny niż pozytywny. Mojej siostrze test wskazał na ciążę dopiero po dwóch tygodniach? W końcu tu przytupacie

[jaskrawa]

Dziewczyny, z tymi testami to nigdy nic nie wiadomo. Mi w poprzedniej ciąży 4 czy 3 dni (o ile pamiętam) po terminie miesiączki wyszedł negatywny. A potem, gdy tydzień po terminie zrobiłam betę, przeżyłam prawie zawał z zaskoczenia, bo jednak ciąża.

Jugra, współczuję trudności. Trzymam kciuki, by wszystko było ok.
U mnie też niezbyt fajnie, tzn. z ciążą ok (Młode ma już 21 mm), ale rzygam strasznie i czuję się też strasznie. Całe dnie leżę plackiem, bo tylko w ten sposób czasem udaje mi się utrzymać trochę jedzenia w żołądku. Zdrowa dieta? Mogę zapomnieć. Jedyne, co jestem w stanie zjeść to biszkopty (!), kaszka dla niemowląt Bobvita (fuj , dziecka tym nie karmiłam) i chrupki kukurydziane. Wczoraj udało mi się wchłonąć jakimś cudem kilka truskawek.
No nic, pocieszam się, że jak się skończy ten koszmar, nadrobię zaległości w normalnym jedzeniu. Na razie - powolna wegetacja i zdychanie. Już nawet raz byłam na izbie przyjęć, stwierdziłam, że bez leków przeciwwymiotnych nie obejdzie się. Dostałam receptę, ale nie bardzo te leki działają, wczoraj i tak rzygałam.
Czy TMCH zna jakieś sposoby na taką rzygawiczną ciążę?