wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak rozmawiać z osobą chorą?
Autor Wiadomość
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2013-06-18, 18:43   Jak rozmawiać z osobą chorą?

musialam usunac.
Ostatnio zmieniony przez Fatty 2015-02-25, 19:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2013-06-18, 19:05   

Może takie pocieszanie i pierdu pierdu słyszy od każdego, może chciałaby, żeby ktoś jej powiedział: "faktycznie, masz przesrane, musi być ci ciężko, na twoim miejscu nie dałabym rady", hm?
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2013-06-18, 19:06   

Już słyszała- i to nie tylko ode mnie.
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2013-06-18, 19:09   

Hm... wiesz co, miałam duży i długi kontakt z osobami niepełnosprawnymi fizycznie, myślę, że ich podejście do ludzi to temat na niezły wywód. Generalnie wydaje mi się, że o ile wszystkich ułomności i tego, że faktycznie mają bardzo trudno nikt im nie odbiera, niemniej są to często nieźli kombinatorzy i manipulanci. Mam kilka osób niepełnosprawnych, które są normalne, ale to raczej wyjątki.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-06-18, 19:19   

Fatty napisał/a:
często odnoszę wrażenie, ze to tylko prowokacja do tego aby... się na mnie wyładować

może właśnie to powinna od Ciebie usłyszeć? I to dokładnie tymi słowami - aby pokazać jej Twoje uczucia. Możesz dołożyć do tego pozytywny komunikat - co myślisz o Waszej relacji, dlaczego jest dla Ciebie ważna. Może ona potrzebuje tego typu potrząśnięcia...
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
alken87 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Mar 2010
Posty: 725
Skąd: Wałbrzych/Wrocław
Wysłany: 2013-06-18, 19:23   

wydaje mi się że najważniejsze dla niej w tej waszej relacji jest właśnie to że może się na Tobie wyładować :-? nie ważne co powiesz i tak scenariusz będzie ten sam. to chyba nawet nie kwestia choroby tylko charakteru :roll: jak nie potrafisz zignorować tych jej fochów i żali to chyba dla własnego zdrowia psychicznego lepiej ogranicz kontakt. tudzież staraj się kierować rozmowę tak żeby nie schodziła na temat jej problemów.
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-06-18, 20:37   

No cóż pewnie to nie pomoże, bo ja znany jestem z całkowitego braku delikatności i ze śmiertelnej bezpośredniości :P

I zwykle nie działa, bo nie tego ludzie oczekują, ale i tak napiszę :D

Nie lubię udawania, mydlenia oczu i użalania się i niestety nie umiem pocieszać ludzi. Ktoś narzeka, że mu źle? I co ci da to narzekanie, poza tym, że czujesz się gorzej.
Jak mawiał Tyrion Lannister z pewnej książki "Uczyń siłę ze swojej słabości, a wtedy nikt nie będzie mógł cię skrzywdzić"
Co ja bym powiedział? to:
Chcesz się fochać? Proszę bardzo, zadzwoń jak Ci przejdzie.
Chcesz się użalać? I co będziesz się użalać do końca życia?
Życie jest jakie jest, raz jest dobrze, raz jest do pupy (:P żona mnie uczy używać łagodniejszych słów, to staram się jak mogę :D ). Niektórym zawsze wiatr w plecy (Ja zwykle używałem ostrzejszej wersji tego powiedzenia :P ) I CO Z TEGO? Masz jedno życie i albo bierzesz co masz i wyciskasz z tego co się da, albo siedzisz w kącie i muczysz. Muczenia da Ci tyle, że pod koniec życia, jak spojrzysz za siebie, to zobaczysz, że całe życie przeciekło Ci między palcami. Próbujesz coś zrobić i nie udaje się? Bywa, jak ci zależy to będziesz próbować do usranej śmierci. (Mnie osobiście nic bardziej nie motywuje niż porażka)

No więc ja bym powiedział tak, ale jak pisałem to zwykle nie działa na ludzi, bo ludzie lubią muczeć i się użalać. I w sumie mało kto rozumie moje podejście :P
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2013-06-18, 21:17   

Fatty: prawdę mówiąc nie potrafię doradzić i nic mądrego napisać ale weź pod uwagę, że wiele chorób mających powiązanie np. wahaniami poziomu hormonów, neurologicznych i pewnie jeszcze kilka by się znalazło niestety dodatkowo sprzyja pewnym stanom emocjonalnym, które nie zawsze są łatwe dla bliskich. Czasem wiedza o chorobie i to co niesie ze sobą pomaga nam zracjonalizować, oswoić czy przygotować się na różne trudne sytuacje.
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-06-18, 22:30   

Fatty, ciężka sprawa. Też myślę, że może ona po prostu musi ponarzekać, wyładować się i może to zrobić tylko z Tobą.
Może żeby pokazać jej, że nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej, a także ją trochę pozytywnie natchnąć kup jej hxxp://www.empik.com/bez-rak-bez-nog-bez-ograniczen-vujicic-nick,p1052252975,ksiazka-p]książkę Nicka Vujicica, albo puść jej jakiś jego wykład na YT? Sama nie czytałam ale niesamowity jest.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-06-19, 05:39   

Myślę, że jest w dużej mierze tak jak Agnieszka pisze, pewne choroby sprzyjają pewnym stanom emocjonalnym, tak jak osobie chorej na depresję nie powiesz by wzięła się w garść, bo polepszysz tym co najwyżej swoje samopoczucie, jej na pewno nie, przy niektórych chorobach tarczycy chory jest nerwowy i mocno nadpobudliwy i ile razy by mu nie mówić by sie uspokoił, nabrał dystansu to i tak nic nie da póki gruczoł chory. Albo ją bierzesz z dbrodziejstwem inwentarza albo dajesz sobie spokój ze znajomością. Możesz oczywiście mówić jak się z tym czujesz i pewnie więcej to da niż tłumaczenie co ona powinna albo nie powinna.
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-06-19, 06:49   

Hm...Ciężko powiedzieć jak się nie wie całej sytuacji, ale moim zdaniem można po prostu przestać gadać a coś zrobić, co zmieni jej nastawienie. Narzeka jak widać na świat i relacje z nim, wstydzi się siebie, nieakceptuje czegoś itd.? Dopoki w życiu się coś nie zmieni, nie pojawią się jakeiś dobre (tak postrzegane przez chorą czy poszkodowaną przez osobę), to mozna gadac i gadać i nic. Czasem to jest walka z umysłem tej osoby bez wsparcia w działaiu na zewnątrz- nie przeskoczy sie tego. Piszesz jakbyś chciala najpierw pomóc jej zmienic nastawienie a potem aby ona zaczęła "żyć"... Może warto spróbować dopomóc jej poszukac miejsca dla niej przyjaznego w świecie? czyli zrobić odwrotnie, - przez działanie.
Np. galerie twórczości osób nepełnosprawnych, jakiegoś ośrodka gdzie znajdzie życzliwe osoby, które nie patrza albo "nie gapią się" itd...albo maaą gorszy problem, ale tak jak qetrab napisał- starają się żyć na 100% wykorzystując to, co mają. Kazdy na swoje 100%.
Gadanie wiele już nie pomoże bo jak nspiasas - juz sie utarł Wasz schemat i jej to odpowiada, taki system "pół szklanki puste- zawsze". Nie uszczęśliwi się czasem takiej osoby w jej werbalnym i emocjonalym (wampiryczym) sposobie bycia jeśli przywykła do takich torów mysli, ale mozna pomóc jej zmienić zachowaie i czyny.Ona dalej może sie w umysle bic z takimi myslami, ale zacznie coś robić a to z czasem odwraca i pochlania mysli chociaż na jakis czas od skupieia na sobie. Bez przygotowania umysłu, nawet ze zwątpieniem i tylko aby poszukać dowodu że 'znów nie wyszło" - można iśc coś zrobić. Ale przynajmniej się coś robi. A szukając dowodów że "nic się nie uda" okazać się moze że się jednak poszło i tu i tam i siam...i zrobiło to i owo dla inych...? zamiast tylko siedziec w domu ze swoim żalem. Może zacznij ją wyciągać gdzieś?
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
 
 
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2013-06-19, 08:00   

musialam usunac.
Ostatnio zmieniony przez Fatty 2015-02-25, 19:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
koko 


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 08 Maj 2009
Posty: 6187
Wysłany: 2013-06-19, 08:19   

Zou, właśnie najgorzej zamknąć niepełnosprawnego w niepełnosprawnym światku galerii, terapii i fundacji. Tam to dopiero im trzepie czerep. Tam jest naprawdę specyficzny klimacik.
"Pokażmy wszystkim, że jesteśmy tacy sami" - uee, aż sie wzdrygam na te hasła.
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-06-19, 08:44   

To zależy od środowiska, ja mam wspaniałe doświadczenia. Odmieniające życie ludzi. Nie polecałam "getta". Ale to zalezy od ludzi i od miasta. Mozliwe masz złe doświadczenia, tak tez się dzieje np. w fundacjach, które upychają osoby z niepełnosprawnością we własnym sosie z dala od innych ośrodków kultury.

ps. no wałsnie jak nie identyfikuje się - ale mozna pomagać innym np. jak wolontariusz, pomagając innym łatwiej zapominamy o sobie i swojej niedoli czasem. Taki efekt uboczny. Czasem jak się coś robi to człowiek MUSI przestac gadać, wiem jednak że Fatty pytała jak rozmawiać - ja mialam inna radę, Nie rozmawiać a zrobić coś.

Ale rozumiem, jesli w tym mieście, dzielnicy nie ma nic takiego co byłoby na poczatek wartościowe (nie miało tych wad, które Koko wymieniła), i gdzie można się przestać skupiac na sobie i pracowac przez działanie. Niektórym to nie pomoże, bo CHCĄ sie użalać, bo to jedyny sposób w jakim utkneli. A Jak Fatty piszesz na wiele terapii juz ta osoba chodzi, więc stąd wnioskuję, ze mnozy te terapie a umysł jest wciąż zajety sobą. A nie uwolniony. Widziałam ostatnio film po prostu na temat osób z obsesjami myslowymi i dlatego polecałam DZIAŁANIE bo można adal życ w piekle swoich strachów, lekow, użalania się a DO TEGO jedak cos spróbowac mimo tego coś zrobić. Z czasem to pozwala na dystans do siebie bo pomagając, będąc potrzebym innym czy dzieląć sie twórczością, czy innym działaniem...
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
Ostatnio zmieniony przez zou 2013-06-19, 09:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-06-19, 08:55   

Fatty, skoro ona ma problem w relacjach z ludźmi, to może dobrze jej zrobi kontakt z innymi żywymi stworzeniami, które nie potrafią łgać? Np. wolontariat w schronisku dla zwierząt, jeśli jej niepełnosprawność na to pozwoli?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2013-06-19, 11:26   

musialam usunac.
Ostatnio zmieniony przez Fatty 2015-02-25, 19:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-06-20, 09:15   

Fatty, to wspaniale, że tak piszesz, że coś tę Osobę raduje, co ona robi. To aż lżej na sercu czytać, że piszesz że się trochę rozpromienia... Kurcze to nie wiem, co jeszcze Ci napisać. Widac chodzi jednak o same rozmowy...To bardziej bym się teraz o Ciebie zmartwiła w tych rozmowach, skoro sa wampiryczne wobec Ciebie. Tak jak Ci inni pisali wyżej - Ty zadbaj o siebie w tym...Bo każda energia "pchnięta" na tym jakimś etapie żalu i złości a los, przez Ciebie ku tej osobie tylko ją napędza w tym żalu i one rozną. (Jak mówisz płacz, podniesiony głos...). To może zamiast napedzac optymizmem, z którym Ona polemizuje, pozwolić wylewać się tym żalom, aż się gdzieś wytracą, ale to może trwać całe lata...
Nie wiem naprawde, to straszznie trudne tak napisać, jak rozmawiac. Tak jak dziewczyny pisały- może sz tylko zadbać aby powiedzieć co TY czujesz, w tej sytuacji, i próbować dalej się przyjaźnić i po prostu rozumieć ten żal i złość. A nie pracowac nad "nią". Masz rację - od tego ma terapeutów, też myślę, że branie tego na siebie jest wykańczające dla takiej codziennej przyjaźni. Spróbuj wysłuchac i nic nie mówić, tylko wysłuchać, to może nie będzie eskalacji a tym samym odbica w Twoją stronę egatywnych wypowiedzi w odpowiedzi na Twoje pocieszanie, a tym samym nie pozwolisz się "wyssać" energetycznie za to ona swoją negatywną energie troche wytraci. A potem - pogadac o tym co już robi, że się rozpromienia...
No innego pomysłu nie mam.
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
 
 
Jovana 
mamo - wege - ornito


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 14 Cze 2013
Posty: 133
Skąd: kuj-pom
Wysłany: 2013-06-20, 20:20   

Tak myślę, że warto się zastanowić, czy obchodzi Cię jej los bo jest Ci bliska, macie kupę fajnych wspomnień? Czy chcesz jej pomóc bo jest chora/niepełnosprawna? W kółko się mówi, o równym traktowaniu, więc dlaczego siebie traktujesz gorzej od niej? Żeby nastąpiły zmiany człowiek musi ich chcieć, musi być ciśnienie do zmiany, ona go nie ma, bo gada, gada, napięcie opada i pozostaje w swojej roli. Może spróbuj spojrzeć na nią jak na każdą inna koleżankę, nie jest małym dzieckiem, traktuj ją normalnie. Na co dzień pracuje z rodzinami, w których są maluszki niepełnosprawne, najtrudniejsze dla rodzica w tym co robię jest : nie ma zmiłuj, wymagamy jak od innych, nagradzamy jak innych, karzemy jak innych - takiego mam fixsa na temat równego traktowania ;-)
powodzeństwa
_________________
"Co za księżyc -Złodziej przystaje - Żeby śpiewać." Buson
 
 
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2013-06-20, 20:38   

Jovana napisał/a:
bo jest Ci bliska, macie kupę fajnych wspomnień?


to, to :)

Traktuje ją normalnie, ale gdy zaczyna płakać chce się pomóc... a jak chce się pomóc to nagle jest reakcja agresywna ;) Może powinnam się zamknać i tylko słuchać? :P
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-06-20, 21:52   

to jest tak: chcesz pomóc, ale nie możesz - ona tym wie (no bo przecież jej nie uzdrowisz)
Nie staraj się pomóc, zaczyna płakać, no to niech się wypłacze. Bądź i tak naprawdę tyle, nie można zrobić nic więcej i tak naprawdę nie trzeba. Jeżeli ona chce się z Tobą spotykać to znaczy, że Ciebie potrzebuje, ale potrzebuje żebyś była... więc bądź. Nie staraj się zrobić nic więcej ponad to, bo nic nie możesz zrobić i tak naprawdę nie trzeba.

Nie doradzaj, nie pocieszaj, nie mów, że coś rozumiesz (to najgorsze co może być), nie mów, że wiesz, że jej ciężko, że może Ty na jej miejscu byś sobie nie poradziła. Nic.
tak jak napisałaś, zamknij się i słuchaj :P

Czasem ludzie chcą zrobić za dużo by komuś pomóc
 
 
faf 


Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 17 Wrz 2011
Posty: 735
Wysłany: 2013-06-20, 22:28   

Fatty napisał/a:
Może powinnam się zamknać i tylko słuchać? :P


tak robię z moimi onkologicznymi i zwykle pomaga ;) jak się słucha, to ma się gwarantowane 90% sukcesu ;) w ogóle, przewlekła choroba powoduje narastanie w człowieku gniewu i złości,a negatywne emocje wymagają "wentylowania", trzeba je przegadać i dać im wybrzmieć. jeśli się tego nie robi i tłumi się je w środku, zwiększają frustrację i szansę na niekontrolowane wybuchy (odreagowanie). jeśli przyblokowany się odblokowuje, to najlepsze co można zrobić to go właśnie wysłuchać.

może pełnisz funkcję terapeuty, który pomaga dziewczynie rozładować napięcie i zgaduję, że rozmowa z Tobą przynosi jej ulgę, bo pomimo burzliwego finału, najwyraźniej szuka dalej kontaktu z Tobą, prawda?

inna sprawa, że masz prawo nie mieć ochoty robić komuś terapię, tym bardziej jeśli piszesz, że Cię to obciąża. od terapii są specjaliści, dziewczyna ma swojego psychologa, więc nie przepadnie ;) spróbuj być w kontakcie z nią asertywna i ustalić granicę do którego momentu możesz ją wspierać, a kiedy jest już dla Ciebie za dużo. generalnie rozmowy o granicach dużo dają i poprawiają relacje. ;-)
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt176f4d.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-06-21, 07:54   

Złość jest typową reakcją obronną, a próba pomocy, czy załagodzenia sytuacji spowoduje tylko narastanie większej złości.
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2013-06-28, 00:25   

Wiesz co? A samej zainteresowanej się pytałaś? czego chce od ciebie? Przecież to ona zna odpowiedź ,nie my :D . fajnie że tu napisałaś ,myślę ze każdy musi się wyżalić czasem ,ty tez . Jednak to czego od ciebie oczekuje twoja koleżanka -ona to wie . a ty skoro chcesz -a chcesz bo tu napisałaś-możesz na pewno jej to dać :)
 
 
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2014-04-03, 09:24   

musialam usunac.
Ostatnio zmieniony przez Fatty 2015-02-25, 19:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2014-04-03, 09:32   

Fatty, próbowałaś kiedyś Porozumienia Bez Przemocy? Może to by pomogło w tej relacji?
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 12