wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wasze doświadczenia związane ze studiami
Autor Wiadomość
theloudestsound 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 23 Sie 2012
Posty: 275
Skąd: żary
Wysłany: 2013-08-12, 16:35   Wasze doświadczenia związane ze studiami

Od września będę mogła mówić o sobie 'tegoroczna maturzystka', jednak póki co kompletnie nie wiem na jakie studia pójść, a może nie pójść wcale i co dalej zrobić ze swoim życiem. Oczywiście nie oczekuję, że któraś/któryś z Was da mi sprawdzoną receptę, ale fajnie byłoby poczytać o Waszych doświadczeniach, może mnie w jakiś sposób zainspirują i pomogą w podjęciu decyzji ;)
_________________
Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-12, 17:15   

theloudestsound, jesli od dziecinstwa nie marzysz o zawodzie, ktory mozna wykonywac tylko po okreslionych studiach: lekarz, prawnik, a po Twoim pytaniu domyslam sie, ze tak nie jest, to idz na studia zgodne z Twoja pasja, a nie pod dyktando mody, rodzicow, rynku pracy.
Czas studiow powinnien byc przyjamny, a i o rezultaty latwiej, gdy to co robimy jest dla nas przyjemne.
Konczylam miedzywydzialowe studia ochrony srodowiska, specjalizowalam sie w toksykologii zywnosci, a jestem... konsultantem zarzadzania przedsiebiorstwami i otwieram, zamykam, restrukturyzuje fabryki. Duza czesc moich znajomych wykonuje zawody niepowiazane z kierunkiem studiow. Na studiach warto nauczyc sie korzystac ze zrodel, materialow, myslec, wspolpracowac, nawiazac mnostwo kontaktow oraz przyjazni. Warto tez popracowac nad jezykami obcymi.
Moja rada idz tam, gdzie najlepiej bedziesz sie bawic. Zapisz sie na przyuczelnianie zajecia, ktore sie Tobie podobaja, w tym jazdy konnej, czy choru, jesli lubisz. Korzystaj z miedzynarodowych wymian, typu Erasmus. Juz po pierwszym roku staraj sie zalapac na praktyki do miedzynarodowych korporacji, wiem, wiem, wiele osob tu ich nie lubi, ale tam nie bedziesz parzyc kawy, dobrze Ci zaplaca i wiele sie nauczysz.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Maple Leaf 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 23 Lut 2012
Posty: 952
Skąd: Calgary
Wysłany: 2013-08-12, 17:34   

theloudestsound, ja chętnie opowiem o swoich doświadczeniach ze studiami, a mam ich niemało :mryellow:
Otóż ja zawsze myślałam, że studia to jest świętość i jak nie dostanę się na żaden uniwersytet, to od razu koniec życia, klepanie biedy i wstyd dla rodziny. Troszkę wynika to z tego, że moi rodzice nie mieli szansy, by studiować, bo bardzo wcześnie urodził im się mój brat. Wychowali się w erze PRL-u, gdzie studiowanie było czymś na prawdę prestiżowym i zapewniały dostatnie życie. Tak więc poniekąd przekazali mi ten sposób myślenia. Po maturze dostałam się na wymarzone studia w wymarzonym mieście i gdyby nie pewne wydarzenia w moim życiu, to pewnie dzisiaj byłabym już wykształconym czlowiekiem. Ale zrezygnowałam po roku, potem jeszcze zmieniałam kierunek dwa razy, ale to nigdy nie było w 100% to, co mi odpowiada.
Jednak dzięki tym dośwadczeniom zmieniło mi się nieco spojrzenie na ten temat. Uważam, że w dzisiejszych czasach- gdzie za przeproszeniem byle kto, z byle jaką wiedzą i "stanem umysłu"- każdy może "coś" studiować. Odnoszę czasem takie wrażenie, że już nawet nie jest ważne, co się studiuje i gdzie, byle by na koniec dostać papierek. Z mojego doświadczenia (a studiowałam na dwóch różnych uczelniach, w sumie w trzech różnych miastach) wynika też, że obecnie uczelnie idą raczej na ilość studentów niż na ich jakość, przy czym wykładowcy burzą się, że muszą ludzi na zajęciach douczać podstawowych rzeczy. Gdybym w Twoim wieku miała taką wiedzę, co dziś to raczej nie zdecydowałabym się na studia, ale na jakieś szkoły techniczne, przygotowujące do zawodu (bo akurat w tym kierunku na pewno chcę iść). Myślę, że jeśli planujesz karierę naukową, to jak najbardziej jest to droga dla Ciebie. No albo masz konkretny pomysł na życie zawodowe i studia są niezbędne w osiągnięciu tego celu. Bo ja na przykład przejechałam się też na tym, że sądziłam, że sobie postudiuję, zdobędę wykształcenie, złapię pracę w zawodzie i jakoś to będzie. Tyle, że mi akurat ciężko jest być dobrym w czymś, co mnie kompletnie nie interesuje. I na dzień dzisiejszy wiem na pewno, że bez studiów można żyć, rodzina z tego powodu nie wydziedzicza ani niewyklucza, można znaleźć pracę, a nawet być szczęśliwszym i dalej się rozwijać intelektualnie, tyle że we własnym zakresie ;-)

Wybacz ten przydługi wywód, taki mi się jakoś rozwinęło :->
 
 
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2013-08-12, 18:43   

Ja akurat w takiej sytuacji, że gdybym wtedy wiedziała to, co wiem teraz na studia bym nie szła ;) Żałuję tylko wydanych pieniędzy, samych studiów niet, bo jednak fajnych ludzi poznałam, a ciekawe tresci wyniosłam, przemycane tak miedzy wykładami. Nie pracuję w zawodzie wyuczonym, bo przez zaniedbanie uczelni nie mam doń uprawnień :P Nie idż na Urz :P



Na coś do czego mam predyspozycje(niektórzy nazywaja to w tym przypadku odpornoscią psychiczna ale to chyba nie to) natrafiłam miesiac temu przypadkiem, zrobiłam jedno szkolenie na spróbę i pyk! To jest to ;) W sobotę jadę kształcić się w czymś pokrewnym, ale cięższego kalibru :mryellow: Trza mieć oczyska i uszyska otwarte, spróbować tego i tamtego- a nuż coś zaskoczy :)
 
 
nemain 
happy ever after

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 23 Gru 2010
Posty: 1220
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2013-08-12, 20:22   

oooo temat mi bliski bom ja wieczna studentka z rozległymi zainteresowaniami ;)
zaraz po maturze dostałam się na uw, potem zmieniałam kierunek 4 razy kończąc po drodze inne kursy/szkolenia/szkoły policealne żeby już jako dorosła osoba zdecydować się ostatecznie na powrót na uczelnie na kierunek, którego wcześniej spróbowałam. tyle, że tym razem świadomie, z przekonaniem i samozaparciem :)

myślę, że trzeba się uczyć tego co daje Ci zadowolenie i poczucie spełnienia. jednocześnie to chyba niemożliwe aby w wieku 19-20 lat wiedzieć co to jest. do tego trzeba popróbować wielu rzeczy, zobaczyć jak wykonywanie danego zawodu wygląda w praktyce, zebrać jakieś doświadczenie życiowe.

studia w moim przekonaniu dają niezbędne podstawy teoretyczne ale jednak praktyki nie zastąpi absolutnie nic. dlatego jeśli nie jesteś przekonana do tego co chciałabyś robić w życiu to może pomyśl o tym jak możesz sobie zapewnić ciekawe doświadczenia (staże, wolontariaty, wyjazdy zagraniczne etc). popularny na zachodzie rok przerwy między liceum a studiami nie jest w moim przekonaniu głupim pomysłem :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu
 
 
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2013-08-12, 20:55   

nemain napisał/a:
popularny na zachodzie rok przerwy między liceum a studiami nie jest w moim przekonaniu głupim pomysłem


w moim przekonaniu jest pomysłem genialnym - nie byłabym wtedy 4 tysiące w doope za czesne :P (zaraz po maturze zapisałam sie pod presją rodziny i koleżanki na ogrodnictwo, którego szczerze nienawidziłam i z dziką radością dałam sobie spokój po roku :P )
 
 
ropuszka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 576
Skąd: Wro / B-c
Wysłany: 2013-08-12, 21:07   

jeśli nie masz wymarzonych studiów, to rozważ może studium/szkołę policealną roczne lub dwuletnie, albo jakiś kurs albo i rok przerwy
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2013-08-12, 21:14   

Hm, ja bym ponownie jednak parła na ścisłe - było mi w sumie wsio rawno, co robić, mogłam wtedy jeszcze kierunkować się na poli, a poszłam na uniwerek i bawię się we freelancing. Lubię to, ale i tak funduję sobie wieczny konflikt "mieć czy być".
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-12, 21:49   

Ja też zawsze miałam takie poczucie, że muszę iść na studia, że to naturalna kolej rzeczy po liceum. Moi rodzice są po studiach i zawsze jakoś w naszym domu to było totalnie oczywiste.
Poszłam na kierunek taki se bo się nigdzie indzie nie dostałam i na całe szczęście zaszłam w ciążę i studia musiałam opuścić (tu nie ma opcji zaocznej a zajęcia są 8-20 więc po dziekance i tak nie miałam co zrobić z dzieckiem) bo teraz byłaby kicha. Miałabym frustrującą, nudną pracę pewnie. Albo żadną. Potem zrobiłam kury masażu ale też jakoś się nie mogłam przemóc do tego żeby masować, bałam się, że komuś krzywdę zrobię zbyt małą wiedzą.
Teraz się zastanawiałam nad swoim życiem i razem z doradcą zawodowym doszłyśmy do wniosku, że najlepsza dla mnie będzie szkoła policealna. Teraz jest na rynku straszna nadprodukcja absolwentów, dla których nie ma pracy. A specjalistów, robotników brakuje.
theloudestsound, ja bym Cię chciała gorąco zachęcić do spotkania z doradcą zawodowym. Byłabyś w stanie ustalić w jakich zawodach byś się odnalazła, a w jakich na pewno nie. Mogłabyś porobić testy żeby wiedzieć chociaż w jakim kierunku warto iść.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Salamandra*75 
Salamandra*75

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 11 Lis 2007
Posty: 1294
Wysłany: 2013-08-12, 21:51   

ja zawsze chciałam iść na ogrodnictwo,ale nie miałam biologii w średniej szkole i mnie nie przyjęli ;-(poszłam na geografię,ale teraz bym na pewno nie wybrała tego kierunku.
Myślę,że gdybym miała wybierać dziś, napisałabym na kartce w jakim zawodzie widzę się w przyszłości,co lubię robić jakie mam predyspozycje do danego zawodu,taki psychotest.Wtedy łatwiej podjąć decyzję.
powodzenia pozdrawiam
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
panikanka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 888
Skąd: Toronto
Wysłany: 2013-08-12, 22:08   

ja z tą mądrością, którą mam teraz (ekhem :mryellow: ) zrobiłabym sobie rok przerwy po LO. Studia nie uciekną, a tobie może wyklaruje się czym chcesz się w przyszłości zarobkowo zajmować :-D
Mój nieprzemyślany licencjat robiłam 5 lat, bo się jakoś męczyłam tam i nie dawałam rady. Potrzebowałam roku dziekanki (wykorzystałam go na pracę w hiszpanii zupełnie niezwiązaną z tematem, za to przepięknie związaną ze słońcem, morzem i hiszpańskojęzycznymi adoratorami ]:-> ) No i potem rok kiblowałam :oops: Licencjat z filozofii nie przydał mi się kompletnie do niczego, bo teraz robię w meblach. No może oprócz oczywiście bandy wspaniałych kolorowych ludzi jakich tam poznałam :-D A dopiero teraz dojrzała we mnie myśl kim chcę być jak będę duża ;-) i wybieram się na studia już zaoczne, które planowo skończę jako trzydziestolatka :-D
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

www.wegeblw.pl
www.zdrowieodkuchni.info
 
 
theloudestsound 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 23 Sie 2012
Posty: 275
Skąd: żary
Wysłany: 2013-08-12, 22:19   

Jedyną moją małą pasją, którą do tej pory odkryłam jest gotowanie, jednak zagadnienia na studiach gastronomicznych z pewnością kłóciłyby się z moimi poglądami (weganizm..), poza tym nawet lubię uczyć się języków obcych, więc myślałam o filologii pytanie tylko, czy brnąć dalej we francuski (uczę się od 3 lat) czy wypróbować czegoś nowego, myślę że jeśli już postanowię, że wybieram się na studia potraktuję je bardziej jako poszerzenie horyzontów, niż klucz do znalezienia przyszłej pracy, poza tym lubię czytać książki, oglądam sporo filmów, więc może filmoznawstwo, lub coś związanego z literaturą, zastanawiałam się również nad studiami związanymi z ochroną przyrody ale myślę, że byłoby mi ciężko się dostać *na maturze zdaję rozszerozny polski, angielski i podstawowy francuski) och ciężki wybór..
Fatty można wiedzieć na co natrafiłaś?
Kat Wiesz może jak mogę się dowiedzieć gdzie w mojej okolicy ktoś taki przyjmuje?

Wielkie dzięki za tak duży odzew ;)
_________________
Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/
 
 
Fatty 

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 30 Maj 2008
Posty: 1192
Wysłany: 2013-08-12, 22:24   

theloudestsound, związane z branżą pogrzebową, ale jakby mnie ktoś wcześniej pytał, to w życiu bym nie pomyślała, że się w tym odnajdę :P

Jak się nadarza okazja, trza spróbować- natchnienia nieraz się dostaje ;)
 
 
Kat... 


Pomogła: 72 razy
Dołączyła: 03 Sty 2009
Posty: 4347
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-12, 22:43   

theloudestsound napisał/a:

Kat Wiesz może jak mogę się dowiedzieć gdzie w mojej okolicy ktoś taki przyjmuje?
w urzędzie pracy. Nawet bez rejestracji można się zapisać. Ja z małym Zygą chodziłam na spotkania.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/d/drq9l8b04.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/n/nxoasmhk1.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-13, 06:38   

theloudestsound, skoro gotowanie Cie kreci to moze Zywienie Czlowieka. To prawda z wieloma rzeczami sie nie zgodzisz, ale na studiach wlasnie o to tez chodzi by poszerzyc horyzonty, nauczyc sie dyskutowac, potrafic kreatywnie zarzadzac konfliktem, a czasami i nauczyc sie odpuszczac, wiedzac swoje ;-)
Ja zrezygnowalam ze studiow na Weterynari o ktorej marzyalam od 4 latka, ze wzgledu na wyczytane w przewodniku po kierunkach, ze maja zajecia w rzezni - i troszke szkodac, ze to mnie zrazilo, taka jest rzeczywistosc i czasami trzeba przejsc przez ciezki semestr, pokonac przyslowiowa gore by dotrzec do wymarzonego zawodu.
Ja w przeciwienstwie do wiekszosci nie radzialaby Tobie robienia przerwy. Wyksztalcenie wyzsze jest pozadane, nie wazne jaki kierunek. Duza czesc pracodowacow jednak wymaga papierka ukonczenia studiow. Nie da Ci ono przewagi w konkurencji na rynku pracy, ale zapewni, ze nie zostanie Twoje CV odrzucone w przedbigach.
Poza tym studiowanie to najlepsza proba, czy to jest to. I nie warto konczyc studiow, tylko dlatego, ze je zaczelismy. Po drugim roku zwykle mozna miec dosc jasne spojrzenie co nam studia dadza i jesli to nie to to lepiej od razu probowac, gdzie indziej.
Jesli lubisz gotowac i np. chcialabys miec w przyszlosci swoja restauracje/ciec wege to moze znalezc liste najlepszych szefow wege w Polsce/na swiecie i sprobowac sie dostac do nich na staz? Czasami zadziwiajace jest jak malo osob odwaza sie na taki krok. Napisz do paru, opisz swoja pasje i dlaczego bys sie chciala uczyc wlasnie z nimi.
Na ochronie srodowiska bedziesz miala mnostwo przedmiotow scislych: fizyka, chemia, biochemia, a poza tym techniczynych jak geologia, infrastruktura, prawdopodobnie bedziecie sie uczyc jak projektowac oczyszczalnie, zbiorniki drobnej retencji itd. Jestes pewna, ze to Twoja bajka?
Co do jezykow obcych to otwieraja one znacznie wiecej drzwi niz wyzsze wyksztalcenie. Wiec tu polozylabym duzy nacisk.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
nemain 
happy ever after

Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 23 Gru 2010
Posty: 1220
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2013-08-13, 08:28   

dietetyka jest bardzo ciekawym i pożądanym wykształceniem. myślę, że jako weganka dietetyk nie narzekałabyś na brak klientów w przyszłości bo wege różnej maści szukają fachowych porad od ludzi, którym nie będą musieli się tłumaczyć dlaczego wybrali właśnie taką dietę.

poza tym jeśli lubisz języki obce to może właśnie wyjazd za granicę w celu nauki i języka i zbierania doświadczeń. mam znajomą, która kiedyś wyjechała na cypr jako pokojówka a po pracy uczyła się tam języka. ostatecznie zdecydowała się wrócić tu i iść na turystykę :)

jest jeszcze opcja poszukania studiów za granicą - wiele zagranicznych uczelni oferuje ciekawe stypendia a skoro znasz już język to masz sprawę ułatwioną. i wybór kierunków Ci się znacznie poszerza :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://cud-narodzin.pl - hipnoza, relaksacja i autohipnoza na czas ciąży i do porodu
hxxp://doulaszczecin.pl - wsparcie w okresie ciąży, w porodzie i połogu
 
 
renka 
mama sama

Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Sie 2007
Posty: 3354
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-08-13, 09:38   

Ja po maturze uparlam sie, zeby zdawac na biologie, bo wowczas moim marzeniem byly podroze i krecenie filmow przyrodniczych. Stwierdzilam zatem, ze dobrze sie do tego przygotowac merytorycznie ;-) Nie dostalam sie, na szczescie zabraklo mi kilku punktow (zreszta ze mnie scislowiec zaden).
Mialam zatem przymusowy rok wolny, ktory sobie chwale. Znalazlam bardzo fajna prace, ktora nieco wowczas mnie zepsula, bo bedac nie przygotowana mentalnie zarabialam wowczas spora kase, z ktora nie mialam pomyslu co robic i ja rozpieprzalam na lewo i prawo.
Nie do konca pamietam, co mnie podkusilo, zeby rok pozniej zdawac na bibliotekoznawstwo, ale chyba przemykalo mi przez mysl, ze edytorstwo by bylo fajnym zajeciem. Dostalam sie (tam zreszta chyba nie da sie nie dostac). Pod koniec studiow juz bylam ukierunkowana i wiedzialam, co chce robic, gdzie pracowac. I gdy dostalam rownolegle oferty pracy zarowno w wydawnictwie, jak i w bibliotece to wybralam to drugie, czego zupelnie nie zaluje, bo lubie swoja prace i sprawia mi ona duza frajde.

arahja napisał/a:
Lubię to, ale i tak funduję sobie wieczny konflikt "mieć czy być".


O tak, z tym, ze ja tego konfliktu nie mam, ale przy finansowej dolinie przymyka mi czasami przez mysl, ze moglam jednak bardziej intratniejsze zajecie sobie znalezc (i wowczas sobie mysle, ze jednak mozna bylo skorzystac z oferty pracy w wydawnictwie ]:-> ).
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]

Ostatnio czytane:
1) HAWKINS P., Dziewczyna z pociągu
hxxp://bonito.pl/k-1098909-dziewczyna-z-pociagu
2) KRAJEWSKI M., Władca liczb
hxxp://bonito.pl/k-1318363-wladca-liczb
3) KRAJEWSKI M., Arena szczurów
hxxp://bonito.pl/k-1301314-arena-szczurow

 
 
aga40 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 711
Wysłany: 2013-08-13, 10:12   

filologie francuska odradzam jak zdajesz na podstwowym. no, chyba, ze na filologie od podstaw. ja skonczylam specjalnosc tlumaczeniowa i dzis do niczego to mi nie sluzy.
 
 
theloudestsound 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 23 Sie 2012
Posty: 275
Skąd: żary
Wysłany: 2013-08-13, 11:16   

nemain niestety na dietetykę wymagana jest matura z biologi i/lub z chemii, więc odpada, a szkoda, bo to dość ciekawy kierunek (to samo z resztą tyczy się Żywienia Człowieka)
renka gdzie studiowałaś bibliotekoznawstwo, mogłabyś powiedzieć coś więcej o tym kierunku?
Kamyk to zupełnie nie moja bajka, dzięki
_________________
Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/
 
 
ropuszka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 576
Skąd: Wro / B-c
Wysłany: 2013-08-13, 11:28   

theloudestsound, a nie można zmienić deklaracji maturalnej we wrześniu?
wpiszesz sobie biologię i się po prostu nauczysz jej w rok.
u mnie w klasie kilka osób tak zrobiło: poszli na kurs przygotowujący do matury rozszerzonej w rok i udało im się :-)
 
 
theloudestsound 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 23 Sie 2012
Posty: 275
Skąd: żary
Wysłany: 2013-08-13, 11:36   

ropuszka nie składałam jeszcze deklaracji maturalnej, to się robi bodajże w październiku (wstępnie) a potem w grudniu już oficjalnie, muszę się nad tym poważnie zastanowić, szczególnie, że z tego co się zorientowałam wystarczyłaby mi matura zdana na poziomie podstawowym
_________________
Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/
 
 
ropuszka 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 576
Skąd: Wro / B-c
Wysłany: 2013-08-13, 12:05   

theloudestsound, a tym roku jak piszecie matury: albo rozszerzoną albo podstawową czy podstawową a potem rozszerzoną ?
 
 
theloudestsound 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 23 Sie 2012
Posty: 275
Skąd: żary
Wysłany: 2013-08-13, 12:24   

ropuszka przedmioty dodatkowe można zdawać na poziomie podstawowym albo rozszerzonym (z tego co wyczytałam)
_________________
Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/
 
 
oszum 


Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 24 Sty 2010
Posty: 253
Wysłany: 2013-08-13, 16:25   

theloudestsound napisał/a:
renka gdzie studiowałaś bibliotekoznawstwo, mogłabyś powiedzieć coś więcej o tym kierunku?

Ja co prawda nie Renka, ale też studiowałam bibliotekoznawstwo (we Wrocławiu). To były moje pierwsze studia, przez które niestety zraziłam się do studiowania. Chciałam na nie iść, praca w bibliotece z racji, że w mojej rodzinie tradycje bibliotekarskie sięgają trzech pokoleń :P , wydawała mi się bardzo fajna :mrgreen: . Ale studia były dla mnie koszmarne. Spokojnie można iść na innych kierunek, a bibliotekoznawstwo zrobić asekuracyjnie uzupełniająco. Potem studiowałam historię, filologię rosyjską, czeską i ostatecznie nie skończyłam niczego ;) . Żałuję, że nie zrobiłam sobie kiedyś przerwy między liceum a studiami. Może gdyby człowiek się wyszalał, wyimprezował i wyjeździł to inaczej podchodziłabym do nauki. Opcje jakichś wolontariatów czy praktyk wydają mi się naprawdę spoko.
theloudestsound, masz fajne podejście, że tak drążysz temat zawczasu. Ja niestety podeszłam do tego zbyt lajtowo... Warto zrobić rozeznanie żeby się nie rozczarować. Chociaż ogólnie na studiach na polskiej uczelni nie należy chyba spodziewać się większego szału. Niestety uniwersytet, nauczanie i podejście do studentów są totalnie skostniałe. Wiele przedmiotów nie nadaje się totalnie do niczego, ma się wrażenie, że istnieją tylko po to, żeby tworzyć etaty-widma dla podstarzałych wykładowców. A to, co mogłoby być naprawdę fajne i przydatne często traktowane jest po łebkach.
 
 
olgasza 
królowa życia


Pomogła: 124 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3140
Wysłany: 2013-08-13, 17:02   

theloudestsound, przed wyborem kierunku sprawdziłabym program studiów, przedmioty obowiązkowe i fakultatywne, opinie o wykładowcach (są grupy i fora danych kierunków), możliwości wyjazdu na stypendia za granicę i w ogóle możliwości stypendialne, zasięgnęłabym języka u ludzi, którzy już studiują albo skończyli studia. Myślę, że to może dać jakiś obraz :-)

Ja sama chciałam iść na indologię (głos serca), ale skończyłam bohemistykę (głos rozsądku), którą zresztą co roku chciałam rzucać i w międzyczasie zrobiłam sobie rok przerwy (na podróż do Indii jednak), po czym musiałam rok powtarzać, bo w międzyczasie zmienił się program :-) I chyba w sumie obroniłam się tylko dlatego, że miałam świadomość, jak bardzo zależy na tym moim rodzicom, dla mnie to było mało istotne...
Teraz pracuję częściowo zgodnie z wykształceniem (tłumaczę) i nie żałuję tych 7 lat, ale sam system studiów w Polsce uważam za nieżyciowy i mało rozwijający.

Skorzystaj z konsultacji doradcy zawodowego, szlifuj angielski (bo francuski może i ładny, ale jednak niszowy), korzystaj z opcji wolontariatu lub praktyk i chuchaj na swoje pasje - może staną się twoją shadow career :-)

I jeszcze wykład Jobsa, ot tak: hxxp://www.youtube.com/watch?v=ogKQjHOVyzA
_________________
hxxp://ekostyl.blogspot.com/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 12