Stulejka |
Autor |
Wiadomość |
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2007-10-08, 09:43 Stulejka
|
|
|
U Filipka pediatra zdiagnozował stulejkę, mamy skierowanie do urologa, prawdopodobnie będzie miał zabieg.
Czy ktoś może mi polecić dobrego urologa w Warszawie, może być prywatny.
Bo państwowo czeka się 3 miesiące na wizytę...
Czy może ktoś wie jak taki zabieg wygląda? Czy bardzo boli? Jestem przerażona... |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-10-08, 11:14
|
|
|
hxxp://www.stulejka.com/]STRONA o stulejce. Nie martw się, to na pewno drobny zabieg w miejscowym znieczuleniu. |
|
|
|
|
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2007-10-08, 13:38
|
|
|
Lily dzięki:) zapisałam się na piątek do lekarza, zobaczę co powie, trochę się martwię, ale będzie dobrze mam nadzieję...
Znalazłam fajne forum o różnych wadach układu moczowego, może komuś się przyda
hxxp://uronef.pl/
Pozdrawiam
Kasia |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-10-08, 15:16
|
|
|
Kasiu stulejka to nic groźnego i drobny zabieg rozwiązuje problem. Także nie martw się tym, że musiałabyś czekać na zabieg nawet 3 miesiące. Często chłopcy żyją z tym bez żadnego uszczerbku na zdrowiu aż do wieku dorosłego i potem samodzielnie decydują się na zabieg. Nie wiem jak znoszą to dzieci, ale u dorosłych jest parę dni bólu i trzeba brać środki przeciwbólowe. Potem jest ściąganie szwów i po problemie Nic się nie martw. Myślę, że to dobrze, że wykryliście to już teraz. |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2007-10-08, 15:51
|
|
|
Yola, dzięki:-) Wiem, że na pewno musi być dobrze, ale ja taka "miętka" jestem jak widzę jak dziecko cierpi...chyba męża wyślę z nim na ten zabieg...a może nie bedzie potrzebny, zobaczę co mi lekarz w piątek powie. |
|
|
|
|
Lily
Pomogła: 425 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 18041
|
Wysłany: 2007-10-08, 15:53
|
|
|
Wiesz, lepiej chyba mieć taki zabieg jako dziecko, pod opieką troskliwych rodziców niż potem się kompleksów nabawić już jako dorastający mężczyzna. |
_________________ hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-10-08, 15:59
|
|
|
Kasia B. napisał/a: | zobaczę co mi lekarz w piątek powie |
Pewnie konieczność zabiegu uzależniona jest od tego jak ciasna jest ta stulejka, czy możliwe jest utrzymanie higieny itp. Może lekarz powie, że warto poczekać póki synek malutki, nie przeszkadza mu to, a trudniej byłoby znieść mu ból... Stulejka problemem staje się, kiedy chlopak rozpoczyna współżycie, bo jest ono wtedy bolesne, a czasem nawet całkiem niemożliwe. Także niczym się nie martw. To na prawdę nie jest duży problem do rozwiązania No i być może nic pilnego u takiego malucha.
U osoby starszej niż Twój synek zabieg robi się przy znieczuleniu miejscowym, ale wątpię by dziecko 3 letnie dało sobie coś takiego zrobić (jak by nie patrzeć to delikatny narząd i nie wolno się ruszać), lekarz może uznać, że stulejka nie stanowi na razie problemu i nie ma co obciążać organizmu znieczuleniem ogólnym. Być może zaleci poczekać, nawet może parę lat. |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2007-10-08, 19:03
|
|
|
Kasia, mamy ten sam problem. Jednak moje wątpliwości rozwiał urolog - jest on przeciwny zabiegowi, który musi być oczywiście wykonany w pełnej narkozie. Jeśli dziecko bez problemu oddaje mocz, nie ma stanów zapalnych - stulejka nie stanowi problemu. Wystarczy ciodziennie w kąpieli delikatnie odciągać napletek i otworek powolutku będzie się powiększał.
Pediatrzy zawsze mają odmienne zdanie. Niestety każą odciągać od noworodka, co powoduje mini - ranki, które bliznowaciejąc prowadzą do stulejki. Tak było u nas. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
kasienka
Pomogła: 123 razy Dołączyła: 02 Cze 2007 Posty: 8362 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2007-10-08, 22:40
|
|
|
Ja ostatnio słyszałam, żeby nic na siłę nie odciągać, że do czwartego roku życia powinno samo się odkleić, najwyżej delikatnie próbować w czasie mycia, ale jak nie idzie, to nic na siłę...W ogóle, to mnie trochę przeraża... |
|
|
|
|
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2007-10-08, 23:14
|
|
|
My Filipkowi nie odciągalismy na siłe, ale fakt co pediatra to inne zdanie
Dlatego idziemy w piątek do urologa i zobaczymy co nam powie, wizja zabiegu w narkozie mnie przeraża, zwłaszcza że mama mi ostatnio mówiła, że gdzieś jakiegoś dziecka nie wybudzili
Ogólnie to z siusiakiem nie mamy problemu, nic się nie dzieje złego.
Ale chyba jak starsze dziecko to i trauma większa później... |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-10-08, 23:16
|
|
|
Kasia B. napisał/a: | Ale chyba jak starsze dziecko to i trauma większa później... |
a jeśli zabieg będzie miał robiony jako nastolatek w znieczuleniu miejscowym? Nie sądzę, żeby to była większa trauma niż znieczylenie ogólne u trzylatka... Kasiu jesli się nic nie dzieje i można zachować higienę to chyba warto poczekać? |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-08, 23:26
|
|
|
Kasia B. napisał/a: | Ogólnie to z siusiakiem nie mamy problemu, nic się nie dzieje złego. |
To ja bym nie ruszała. Gabryś w zeszłym roku miał wyznaczony przez lekarza termin zabiegu. Nie stawiłam się. Każdy inny lekarz odradzał i każdy mówił to samo - poczekać do 7-mego roku życia. W tym roku mieliśmy skierowanie znów do chirurga, ze względu dodatkowo na wędrujące jądra. Chirurg w szpitalu zobaczył i stwierdził, że w życiu żadnego zabiegu. Przepisał mu maść, kazał smarować aż się ona skończy i powiedział, że daje mi 90% gwarancji, że zabieg nie będzie konieczny. Faktycznie maść działa rewelacyjnie, systematycznie widać poprawę. |
|
|
|
|
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2007-10-08, 23:31
|
|
|
Yola pewnie masz racje, tylko później jak dziecko starsze to może mieć jakieś kompleksy i nie wiem czy to nie pociąga za soba jakiś innych wad przy rozwoju i dorastaniu. Nie wnikałam jeszcze w ten temat dokładnie, bo nie wiem na sto procent czy to stulejka już do zoperowania czy nie, poza tym nie chce sie denerwować na zapas...mam nadzieję, że wizyta u lekarza mnie trochę pocieszy...
[ Dodano: 2007-10-08, 23:33 ]
Ewa, a jak się ta maść nazywa? I czemu masz czekać do 7 roku życia? |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-10-08, 23:36
|
|
|
Ksiu kompleksy to chyba nie...problelem staje się współżycie, a kiedy siusiak nie jest w stanie wzwodu to nawet nie widać... Kumple chyba nie będą go oglądać... A Dziewczyny kiedyś? Do tego czasu jestem pewna że to załatwicie.
Stulejka żadnych wad nie powoduje. Dowodem tego jest mój mąż, ktory kiedyś to miał i właśnie sprawił, że jestem w ciąży |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-08, 23:42
|
|
|
Kasia B. napisał/a: | Ewa, a jak się ta maść nazywa? |
Diprolene.
Kasia B. napisał/a: | I czemu masz czekać do 7 roku życia? |
Do siódmego roku życia ma prawo się jeszcze wszystko samo poodklejać. Jeżeli do tego czasu nadal jest problem, to dopiero wtedy należy ingerować. Tak usłyszałam od 3 czy 4 lekarzy. |
|
|
|
|
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2007-10-08, 23:50
|
|
|
Ewa, czy oprócz tej maści nic nie robisz? Nie odciągcie skórki podczas kąpieli?
Yola dzięki za rady z autopsji:)
Mam nadzieję, że lekarz do którego idziemy wykaże się rozsądkiem...zobaczymy;) |
|
|
|
|
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-09, 09:12
|
|
|
Kasia B. napisał/a: | Nie odciągcie skórki podczas kąpieli? |
Zawsze mi tłumaczono (począwszy od położnej na szkole rodzenia poprzez wszelkich lekarzy), że odciąganie napletka przy kąpieli następuje dopiero wtedy, gdy chłopczyk sam już to może robić. W wieku 4-5 lat najlepiej jak tatuś weźmie z synkiem wspólna kąpiel i pokaże mu jak powinien się podmywać facet duży i mały facet . Gabryś sam już dba o swoją higienę., choć uczony przez mamusię |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2007-10-09, 09:50
|
|
|
Szkoda, że w Polsce nie proponuje się w szpitalu obrzezania. Jak bym miała jeszcze raz wybór to bym chetnie obrzezała potomka. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
hezer
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 85
|
Wysłany: 2007-10-25, 01:19
|
|
|
Karolina napisał/a: | moje wątpliwości rozwiał urolog - jest on przeciwny zabiegowi, który musi być oczywiście wykonany w pełnej narkozie. |
Moich synków pediatra skierował do chirurga dziecięcego, który chce wykonać zabieg znieczulając jedynie miejscowo, maścią emla...
Kasiu B., co powiedział lekarz? |
|
|
|
|
Karolina
Pomogła: 114 razy Dołączyła: 06 Cze 2007 Posty: 4928
|
Wysłany: 2007-10-25, 11:53
|
|
|
A w jakim wieku są Twoi synkowie hezer? Małe dziecko raczej trudno jest utrzymać podczas takiego zabiegu. Dlatego jest ta narkoza. |
_________________ hxxp://s-p-l-o-t.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2007-10-25, 13:55
|
|
|
Hmmm...jestem trochę podłamana prawdę mówiąc. Byliśmy u jednego z lepszych urologów w Europie. Zdiagnozował u Filipa oczywiście stulejkę i wędrujące jąderko. Stulejkę leczy się operacyjnie, zabieg jest w pełnej narkozie Załamałam się, ale dostaliśmy jeszcze jakąś maść do smarowania na tą stulejkę i czekamy do 3 lat, bo to jest ponoć górna granica wieku kiedy wszystko powinno być na swoim miejscu.
Jeśli chodzi o jąderko dostaliśmy również zastrzyki domięśniowe z hormonami Nie mam przekonania do tego lekarza, więc umówiliśmy się na 6 listopada do innego, który nie jest zwolennikiem terapii hormonalnej i kazał nam zrobić usg jąderek.
Na dzień dzisiejszy uczymy Filpka myć samemu siusiaka i lekko odciągamy skórkę, ale nie dalej niż można. Nie wykupiłam obu specyfików, czekam co mi powie drugi lekarz.
To tyle smutnych wieśći.... |
|
|
|
|
Ewa [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-10-25, 17:27
|
|
|
Kasia B. napisał/a: | Jeśli chodzi o jąderko dostaliśmy również zastrzyki domięśniowe z hormonami |
Jestem w szoku. Gabryś ma 5 lat, oba jąderka wędrujące. Chirurg nam powiedział, żeby nic z tym nie robić. Mam jedynie przychodzić z nim co pół roku na kontrolę. Rzecz w tym, że do 7-go roku życia kanaliki, którymi uciekają do góry zwężają się, więc trzeba tylko pilnować, żeby nie zostały przy zwężeniu na górze i nie utkwiły na dobre. |
|
|
|
|
YolaW
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 04 Cze 2007 Posty: 5462 Skąd: Południe :)
|
Wysłany: 2007-10-25, 17:47
|
|
|
Kasiu B. dobrze zrobiłaś szukając innego lekarza...te hormonalne zastrzyki u małego dziecka brzmią dość drastycznie. Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Na stronie o stulejce większość osób opisujących jak przebiagała operacja to dorośli mężczyźni.
O wędrujących jąderkach nie wiem dużo, ale to co napisała Ewa brzmi sensownie.
Karolina napisał/a: | A w jakim wieku są Twoi synkowie hezer? Małe dziecko raczej trudno jest utrzymać podczas takiego zabiegu. Dlatego jest ta narkoza. |
dokładnie, nie wyobrażam sobie dwu czy trzylatka z operacją na "siusiaku" i w pełnej świadomości otoczenia. Przecież nawet jeśli nie będzie bolało to nie usiedzi... |
_________________ hxxp://www.slub-wesele.pl]
hxxp://slub-wesele.pl/]
hxxps://achtedzieciaki.pl/artykul/17] |
|
|
|
|
hezer
Pomógł: 1 raz Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 85
|
Wysłany: 2007-10-25, 21:30
|
|
|
YolaW napisał/a: | nie wyobrażam sobie dwu czy trzylatka z operacją na "siusiaku" i w pełnej świadomości otoczenia. Przecież nawet jeśli nie będzie bolało to nie usiedzi... |
otóż to! właśnie z tego względu nie zdecydowałam się na zabieg. Michał w listopadzie skończy trzy lata i samo badanie doprowadziło go do płaczu, a co dopiero oddzieranie napletka na siłę..., Marcel ma 10 miesięcy (według wszystkich źródeł na jakie trafiłam - za wcześnie na jakiekolwiek działania w tych okolicach, ale chirurg stwierdził, że im wcześniej tym lepiej) i nawet przewinąć na leżąco się nie daje. Od pediatry dostałam skierowanie do przyszpitalnej poradni chirurgicznej (do tej pory chodziliśmy do "naszej" przychodni), na konsultacje. No, ale termin mamy dopiero na 19 grudnia... |
|
|
|
|
Kasia B.
Pomogła: 13 razy Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 849 Skąd: Warszawka
|
Wysłany: 2007-10-25, 21:41
|
|
|
Kurcze no własnie wkurza mnie najbardziej to parcie lekarzy z jakimiś klapkami na oczach do tych zabiegów i ingerencji chirurgicznej...kiedyś nie było tych zabiegów i jakoś faceci żyli....ale z drugiej strony może faktycznie lepiej takie zabiegi robić jak dziecko jest małe, bo szybciej się goi i nie ma później powikłań w dalszym rozwoju "instrumentu"...
sama nie wiem...tyle się naczytałam w necie, że już głupia jestem... |
|
|
|
|
|