wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jak wygonić koty z podwórka?
Autor Wiadomość
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
  Wysłany: 2013-07-31, 21:56   jak wygonić koty z podwórka?

jak w temacie...

nasze podwórko jest już tak przez nie obsrane (sorki za dosłowność), że chodzić się nie da. Kupy są wszędzie, piaskownica śmierdzi na kilometr, kupy wokoło, ale są też na trawnikach, na całym placu zabaw. A koty są tak bezczelne że nawet mojego szczekającego psa się nie boją :evil:

planuję poprosić zarządcę o posprzątanie i wymianę piasku ale to bez sensu będzie jeśli zaraz potem one obrobią teren na nowo...

ratunku!
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-07-31, 22:05   

Pewnie ktoś je z okolicy dokarmia i dlatego sie kręca wokół tego podwórka?
Zajoma boryka się podobym problemem, trudna sprawa. Znajomi cześć kotów wywozili wiosna na inne "lokacje" gdzie sa śmietniki itd, gdzie mogą żerować. Jednak wciąż ktoś dokarmia, i się mnożą. Ale tak to trzebaby wywieźć wszystkie. Dopóki są nie wysterylizowane i dokarmiane- ciężka sprawa, co roku 10 nowych...Sama chętnie poczytam jakieś rady...ale u nas ani Straż Miejska nie pomogła, bo póki to nie jest w mieszkaniu coś ala nielegalna hodowla, to dzikie miejskie koty są chronione (miały polować a szczury i myszy, ale ludzie je karmia więc to już zamieszchła idea).
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-31, 22:34   

Cytat:
Pewnie ktoś je z okolicy dokarmia i dlatego sie kręca wokół tego podwórka?
wygląda na to że przychodzą właśnie dlatego że spodobała im się ta toaleta... :-/
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
dżo 


Pomogła: 142 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 5422
Skąd: między polem a łąką
Wysłany: 2013-08-01, 05:47   

Humbak, jeśli macie wspólnotę mieszkaniową to warto ustalić z mieszkańcami i zakupić plandekę na piaskownicę i każdorazowo po zabawie przykrywać, wiem, że to dość uciążliwe, ale na naszym osiedlu to działa i rodzice/opiekunowie pilnują pokrywania piaskownicy.

W sklepach ogrodniczych są preparaty zapachowe do odstraszania kotów, nie wiem na ile skuteczne, z roślin podobno hyzop zniechęca do przebywania na terenie gdzie jest posadzony.

Tu na forum jest trochę rad:
hxxp://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=18&t=3912

na szybko wyczytałam, że koty nie lubią zapachu cytrusów, mogłabyś spróbować z olejkiem pomarańczowym, takim do aromatoterapii.
 
 
kasienka 


Pomogła: 123 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 8362
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-01, 07:14   

Humbak, plandeka to podstawa, lub zamykana piaskownica - my mamy podwórkowe koty i piaskownicę z wieczkiem ;) ale na dużą plandeki są got i bez tego ciężko. Nawet jak kup nie widać to i tak nie wiafomo, kto tam sikał ;)

Można by też z sąsiadami pogadać, żeby dokarmiali w jakimś konkretnym miejscu, dalej od strefy dzieci, ale i tak zamknięcie jest wg mnie niezbedne. A poza tym, moim zdaniem, choć może kogoś to urazi(mam nadzieję że nie), jak lokatorzy chcą dokarmiać koty powinni też po nich sprzątać...
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-01, 08:50   

zou napisał/a:
Dopóki są nie wysterylizowane .

No od tego trzeba zaczac,pytanie czy są,macie kontakt z jakimis karmicielami tam?
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2013-08-01, 09:13   

To nie ma znaczenia, czy będą dokarmiane, czy nie, bo jeśli nawet miejscowe koty przestaną tam przychodzić - to i tak nie wiadomo, jakie obce przechodzą nocą. Wyganiać i tak nie wolno, żadnymi drastycznymi metodami szczególnie. Jeśli się przyzwyczaiły do załatwiania się w piaskownicy, to będą to robić, póki piaskownica jest dostępna. Nie muszą być dokarmiane, wystarczy, że jest dostępny śmietnik i/lub gryzonie.
Karmiciele nie sterylizują? To zamiast mieć pretensje do kotów, trzeba się za to zabrać samodzielnie. Nie można liczyć na to, że ktoś z zewnątrz przyjdzie i to załatwi, bo tak się zazwyczaj nie dzieje.
Co do kup, to "wszędzie" są zapewne kupy psie, nie kocie, koty swoje odchody zakopują. Jak rozumiem - w piaskownicy.
Jedyny ratunek dla piaskownicy widzę w przykrywaniu.

zou napisał/a:
Jednak wciąż ktoś dokarmia, i się mnożą.
Mnożą się, bo są płodne, a nie dlatego że są dokarmiane. Poza tym na pewno polują, bo tak działa koci instynkt. Nie wiem, co konkretnie miałaś na myśli, ale dokarmianie nie powoduje zaprzestania polowania! To szkodliwy mit. Koty to zwierzęta nocne, polują, gdy śpimy.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-08-01, 09:23   

Podpisuję się pod tym, co pisze Lily.

Nawet jeśli pozbędziesz się tych konkretnych kotów, przyjdą nowe.
Kupy na trawnikach są na 100% psie. Żaden szanujący się kot nie będzie srał na trawnik. Do piaskownicy - owszem.

Może nawiązać kontakt z jakąś kocią fundacją, żeby pomogli przy wyłapaniu i sterylizacji?

Alternatywą są szczury i porozkładana trutka...
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-01, 09:31   

MartaJS napisał/a:
Może nawiązać kontakt z jakąś kocią fundacją, żeby pomogli przy wyłapaniu i sterylizacji?

Pytanie czy tam jest potrzeba sterylizacji,tego nie wiemy.Może Fundacja Kocie Życie wie jak jest na tym terenie?a jesli koty niesterylizowane to po prostu trzeba wziac sprawy w swoje rece na tym terenie,a nie wyganiac gdzie indziej(co i tak nie jest za bardzo mozliwe)
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2013-08-01, 09:36   

Jest jeszcze coś takiego we Wrocławiu: hxxp://www.facebook.com/pages/Fundacja-EBRA-Koci-Zak%C4%85tek/284051141638009?id=284051141638009&sk=info
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2013-08-01, 09:53   

MartaJS napisał/a:
Żaden szanujący się kot nie będzie srał na trawnik.

No to koty przychodzące do ogrodu moich rodziców wyjątkowo się nie szanują ;-) chyba, że to lisy.

Mojemu ojcu kot sąsiadów parę ogrodów dalej szczał regularnie na drzwi ogrodowe - oczywiście nikt go nie dokarmiał, kot przychodził praktycznie codziennie rano. ojciec poprzysiągł mu zemstę i oblał go wodą przez okno. kot dostał motoru w tyłku i przestał szczać, przemykał potem raczej dolną częścią ogrodu. nie wiem, czy to była "drastyczna" metoda, skuteczna na pewno.

A, moja mama też coś ostatnio wspominała o zapachowych odstraszaczach, mówiła, że wetka jakieś skuteczne odkryła i ma się dowiedzieć więcej jak będzie z psem na wizycie, napiszę jak się dowiem jaka nazwa.
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
Ostatnio zmieniony przez sylv 2013-08-01, 09:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2013-08-01, 09:56   

sylv napisał/a:
No to koty przychodzące do ogrodu moich rodziców wyjątkowo się nie szanują ;-) chyba, że to lisy.
Albo jeże. Które podobno potrafią zasrać wszystko, włącznie z jedzeniem (co mi mówiła znajoma, której zniszczyły stanowisko karmienia kotów).
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2013-08-01, 09:58   

Lily napisał/a:
Albo jeże.

może być, chociaż pies zawsze wyczuje i robi raban taki, że od razu są wynoszone lasu (blisko). ale zdarzają się. muszę mamie powiedzieć, zanim znienawidi te biedne koty ;-)
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-08-01, 10:02   

A sikanie, a właściwie znaczenie terenu przez kocury to całkiem inna para kaloszy.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Kawonka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 284
Wysłany: 2013-08-01, 15:06   

Przeczytałam temat i chciałam odpisać, żeby przygarnąć jednego kocura na członka rodziny, to będzie odpędzał obce, moje tak działają, ale podwórko osiedlowe to inna para kaloszy.
Pozostaje sterylizacja, rzeczywiście zmienia zapach kociego moczu na mniej dotkliwy, i może zasadzenie w jednym miejscu kocimiętki - koci narkotyk działa bez zarzutu, koty się w nim tarzają, reszta terenu jest im obojętna, ale znów o swoich sierściuchach piszę. Odstraszająco działa podobno koleus psi ( Coleus canina), ale tego nie sprawdzałam.
Z dokarmianiem przez obcych walczyłam przy okazji odchudzania 10-latka, którego waga zagrażała jego życiu (kota przygarnęliśmy), pomogło wywieszenie na żywopłocie ogródka kartki z informacją, że kot ma właściciela i proszę go nie przekarmiać. Przestałam znajdować tacki z rybą i innymi frykasami.
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-08-01, 15:16   

Ja tez mam nie szanujace sie sierciuchy.
Zima zaczelam dokarmiac jednego szkraba i teraz przychodzi wraz z kumplami na wyzerke i niestety zostawiaja niespodzianki na trawniku.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-01, 15:16   

Ale tu nie chodzi o zapach moczu.Sprowadzanie tam kocurow to kolejne bezdomne koty będą się rodzic...każdy kocur wychodzący jest za to odpowiedzialny.Poza tym i tak pewnie są tam kocury.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Kawonka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 284
Wysłany: 2013-08-01, 15:22   

Alispo napisał/a:
Ale tu nie chodzi o zapach moczu.Sprowadzanie tam kocurow to kolejne bezdomne koty będą się rodzic....

Brak rozmnażania po sterylizacji to oczywiście podstawowa zaleta, zmiana zapachu moczu to bonus. To jasne jak słońce.
 
 
bajka 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1694
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-01, 15:32   

Alispo, na naszym zamkniętym osiedlu też są"niczyje" koty, choć w sumie nie aż tak niczyje, bo traktujemy je jako mieszkańców osiedla- są tam od początku budowy:-) Dokarmiane są, widać, że mają się dobrze, ale już z 2 kotów zrobiło się 5..i chciałam Cię zapytać, w jaki sposób można zorganizować sterylizacje??
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
dynia 
natulku :)


Pomogła: 152 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5252
Skąd: El Mundo
Wysłany: 2013-08-01, 15:40   

Trzeba je wyłapać i każdego osobnika wysterylizować/kastrować.Są takie klatki-łapki ,zwabić jedzeniem i do weta.
_________________
<img src="hxxp://lb1m.lilypie.com/2ar3p2.png" width="200" height="80" border="0" alt="Lilypie First Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/PNYBp1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbm.daisypath.com/wdZip1.png" width="200" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem
 
 
bajka 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1694
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-01, 15:43   

dynia napisał/a:
Trzeba je wyłapać i każdego osobnika wysterylizować/kastrować.Są takie klatki-łapki ,zwabić jedzeniem i do weta.

Tyle to chyba wiem... ;-) Chodziło mi o to, czy są np. jakieś bezpłatne sterylki dla bezdomnych kotów?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-08-01, 16:06   

Lily - jak jest na podwórku 3-5 kotów, i nie są dokarmiane to są w stanie wypolować większosć populacji szczurów, myszy i śmietniki. Ale jak jest około 20 kilku, to tych myszy w tym rejonie im nie starczy,i w naturze by się przeniosły na inne żerowisko polować skutecznie a tak- ludzie dokarmiają, wtedy na danym podwórku kotów mimo, że "do jedzenia" myszy tyle nie ma, populacja rośnie, koty się mnożą bo ludzie już nie dbają ani o ich zdrowie ani o sterylizację (bo jest ich tyle, zę ich "nie stać na leczenie" , a co roku wydają więcej kasy na karmę, stoją syfiaste, nie myte, pudełka po margarynie, na tym muchy, upał, kał, resztki karmy z puszek... Gdyby zadbali o sterylizację tych 5-6 kotków, to by i na leki dla nich starczyło i na karmę i na polowanie dla nich populacji szczurów, myszy. O to mi chodziło z tym polowaniem. Ale to się dzieje na podwórku znajomej, ma pod balkonem budki około 5-6 budek, w tym około 20 kotów, jak otworzy okno to smród jest nie do opisania, zagrożenie dla zdrowia dziecka (astma) a obok jest straż miejska, też ma okno na to co się tam dzieje. Co roku przybywa około 6 kociąt, niektóre nie przeżywają. Koty są chore.
Także czasami dokarmianie powoduje przyrost populacji na danym terenie, bo małe kotki mają karmę i więcej ich przeżywa a polować nie ma już na co, bo ludzie sypią w piwnicach trutkę i tak i nie baczą jakie zwierze się tym struje.
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
Ostatnio zmieniony przez zou 2013-08-01, 16:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-01, 16:12   

To zalezy gdzie,w Poznaniu sa dotacje,ale nie wiem czy w tej chwili(zwykle jest okreslona pula),ogolnie najlepiej dowiadywac sie w organizacjach albo lecznicach,beda wiedziec jak na danym terenie.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
bajka 

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 1694
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-01, 16:53   

Alispo, dzięki. W moim przypadku to gmina Luboń, więc dowiem się albo w urzędzie miasta albo u naszego weterynarza.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxp://www.suwaczki.com/]

hxxps://www.suwaczki.com/]
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-01, 17:30   

Cytat:
,i w naturze by się przeniosły na inne żerowisko polować skutecznie a tak- ludzie dokarmiają


No właśnie, ludzie pomyślą - ojej, biedny kotek, trzeba dać mu jeść.... ale o konsekwencjach tego dokarmiania to już nie pomyślą.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,27 sekundy. Zapytań do SQL: 12