wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak długo "siedzieć" z dzieckiem w domu?
Autor Wiadomość
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-10-02, 19:33   Jak długo "siedzieć" z dzieckiem w domu?

Wydzielone z tematu: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1450&postdays=0&postorder=asc&start=0] nie chce chodzić do przedszkola, co robić?


Na tym forum generalnie dominuje opinia, że dziecku z mamą w domu nalepiej i w związku z tym powinno siedzieć w tymże domu do wieku szkolengo albo i dłużej :mrgreen: A w rzeczywistości zazwyczaj to nie dziecko nie dorosło do następnego etapu tylko mama. Dzieci są stworzeniami bardzo ciekawskimi i gdy są pewne rodziców i ich wsparcia to chętnie wychodzą do ludzi. Z moich obserwcji wynika że już 1,5 roczne dzieci chętnie razem się bawią i naśladują. Owszem są dzieci nieśmiałe i bojaźliwe z urodzenia, ale moim zdaniem nie nalezy je izolować w imię ich dobra" tylko zapewnić maksymalnie bezpieczne warunki rozdzielania z mamą (coś jak Mała Mi opisywała).
 
 
alcia 
:-)


Pomogła: 184 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 7184
Skąd: Ośw.
Wysłany: 2007-10-02, 19:48   

majaja napisał/a:
a tym forum generalnie dominuje opinia, że dziecku z mamą w domu nalepiej i w związku z tym powinno siedzieć w tymże domu do wieku szkolengo albo i dłużej :mrgreen:

tak? nie wiedziałam... a czytam dość pilnie ;)
_________________
<img src="hxxp://lbyf.lilypie.com/XlSMp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Kids Birthday tickers" /><img src="hxxp://dhbf.daisypath.com/KfUBp2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Happy Birthday tickers" />

fb Pathi: hxxps://www.facebook.com/pages/Pathi-noside%C5%82ka-azjatyckie-Mei-Tai/143627059026080?ref=hl
 
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-10-02, 19:54   

Do wieku szkolnego? Nie no, tak na pewno nie ;)
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-10-02, 19:58   

majaja, nie bierzesz pod uwagę tego, że każde dziecko jest inne i tylko jego rodzice potrafią określić czy dziecko jest gotowe czy nie. Moim zdaniem nie można pod żadnym względem tu uogólniać. Nie zgodzę się tez z tym jako by to forum jakoś wyraźnie obstawało przy tym aby dziecko jak najdłużej było z mamą, raczej widać tu postawę taką, by znaleźć najfajniejsze przedszkole i jak sobie radzić z problemem odżywiania.

dla mnie np jest jeszcze jedna ważna kwestia-tak na prawdę w przedszkolu dzieci mają styczność z różnymi dorosłymi i różnymi sytuacjami, nie wiemy jakie są sytuacje i jak zachowują się w nich panie w przedszkolu. Mnie osobiście zależy na tym, aby żadna taka pani nie nawciskała głupich tekstów ani rozwiązań mojemu dziecku, które jest przecież w takim wieku ogromnie chłonne. Dlatego cieszę się, że Jag jeszcze nie zdradziła pełnej gotowości do chodzenia do przedszkola i damy Ja tam zgodnie z naszym planem-czyli w wieku 4 lat.

generalnie zgadzam się w pełni z Małą Mi
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-10-02, 21:15   

Majaja, dzieci sa ciekawskie, to prawda, ale właśnie ten pierwszy okres życia to jedyny czas, gdy można dac maluchowi maksymalnie dużo miłości i troski. To jest coś, co dziecko nosi jako pozytywny bagaż przez całe swoje życie i z niego czerpie siłę. Dlatego warto za dużą nawet ceną zostać w domu z maluchami przez pierwsze lata. Pracująca zawodowo matka ma wiele obowiązków i nie jest w stanie dać tyle z siebie, ile mogłaby będąc w domu. Ma mało czasu jak wraca z pracy, jest z maluchem maksymalnie kilka godzin, a tym czasie trzeba sprzątać, gotować, odpocząć. Dla mnie żłobek nie jest dobrym wyjściem dla dziecko, nawet jeśli maluch chodzi tam chętnie. Dzieci i zabawki w tym wieku to nie wszystko. Dziecko potrzebuje miłości, a nawet najlepsze panie w żłobku mu jej nie dadzą.
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2007-10-02, 21:36   

Ania D. napisał/a:
Pracująca zawodowo matka ma wiele obowiązków i nie jest w stanie dać tyle z siebie, ile mogłaby będąc w domu.

Co Ty nie powiesz. Rozumiem, że przetestowałaś oba rozwiązania i sprawdziłaś, że pracując zawodowo dajesz dziecku mniej miłości. Nadal jednak to pozostaje Twoje jednostkowe doświadczenie.
Eenia wyraźnie napisała, że jej zdaniem Franek jest gotowy, cokolwiek to ma znaczyć. Moim zdaniem dziecko generalnie juz roczne dziecko jest gotowe, zazwyczaj to mama boi się rozstania i innych ludzi.

Eenia, skoro cały październik będzie jedźić to może faktycznie lepiej w listopadzie zacząć od nowa aklimatyzowanie się. W tym wieku dzieci są jeszcze na tyle małe, że rzadko tworzą ściśle zamkniete grupki, więc w lsitopadzie już na spokojnie sie uda. Powodzenia.
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-10-02, 21:41   

majaja, ale Franek nie ma roku, tylko już ponad 3 lata. A Ani chodziło głównie o takie maluchy o jakich Ty piszesz-czyli roczniaki. Dla mnie też to oczywiste, że ktoś kto siedzi z dzieckiem dajmy na to do 17 do 20 nie jest w stanie dać mu tyle co przez cały dzień! Wybacz, ale wychodzi na to, ze jakieś obce baby spędzają wtedy z dzieckiem więcej czasu niż własna mama! Jak dla mnie to bezsens (choć często niestety konieczność :( )
Ja akurat miałam okazję przetestować oba warianty, bo bywało, ze siedziałam na naszym stoisku od 10 do 17 i sorry, po powrocie do domu była może godz zabawy bo reszta to było jedzenie, kąpiel, jakiś odpoczynek. Nieeee, nie wmówisz mi, ze przez jakąś godz czy dwie można dziecku dać tyle co przez cały dzień.
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-10-02, 21:47   

Majaja, ja nie traktuję Twoich słów w ten sposób i nie odpowiadam Ci ironicznie. Myślę, że nie zasługuję na takie traktowanie z Twojej strony. To, że nie każdy może zostać z dzieckiem w domu nie oznacza, że ma innych traktować w ten sposób. Myśmy podjęli taką decyzję, że ja zostaję w domu, chociaż żyjemy skromnie i z bardzo wielu rzeczy musimy rezygnować.
Podpieram się stwierdzeniem jednej z autorek "Miłość przed poczęciem", które twierdzi, ze żłobki powinno się zlikwidować, bo dziecko w pierwszym okresie życia potrzebuje matki, a nie towarzystwa innych dzieci i opieki obcych osób, które go nie kochają. Lepsze dla malucha jest to, gdy zajmuje się nim jedna, przywiązana do niego osoba.
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-10-02, 22:05   

Ania D. napisał/a:
Podpieram się stwierdzeniem jednej z autorek "Miłość przed poczęciem", które twierdzi, ze żłobki powinno się zlikwidować, bo dziecko w pierwszym okresie życia potrzebuje matki, a nie towarzystwa innych dzieci i opieki obcych osób, które go nie kochają. Lepsze dla malucha jest to, gdy zajmuje się nim jedna, przywiązana do niego osoba.
podpisuję się obiema rękami
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-10-02, 22:11   

Nie można likwidować żłobków, przecież są samotne matki i inne osoby, które muszą pracować...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2007-10-02, 22:26   

Skoro temat sie tak rozwinął, to pozwolę sobie się wypowiedzieć - bardzo dobrze rozumiem, co obie strony mają na myśli, jednak wydaje mi się, że nie wszyscy rozumieją, że bardzo często wysłanie dziecka do przedszkola, czy nawet już do żłobka, nie jest kwestią niczyjego widzimisię, tylko naprawdę koniecznością. I nie jest to wybór między tym, że jeśli kobieta nie pójdzie do pracy, to będzie sie żyło skromniej, tylko jeśli nie pójdzie do pracy, to nie będzie miało się czego do garnka włożyć, bo z pensji męża po opłaceniu rachunków zostaje 100 pln, albo i nic. I owszem, idealnie by było, gdyby matka mogła sobie siedzieć z dzieckiem w domu i nie martwić się o to, że dwudziestego jej zostaje pusta lodówka i równie pusty portfel, ale świat niestety idealnie urządzony nie jest i ktoś, kto pisze teksty o powszechnej likwidacji żłobków nie ma pojęcia o tym, co to znaczy znaleźć się w naprawdę złej sytuacji życiowej, a uzurpuje sobie prawo do oceniania ludzi, którzy się w takowej znajdują.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-10-02, 22:30   

dziecko w pierwszej fazie życia najwięcej sie uczy. ponoć to czego nauczymy sie do 3 roku życia zostanie nam w podświadomości i koniec. zatem jeśli malucha nauczymy samodzielności czy porządków to potem większych kłopotów z tym nie będzie. ponoć w ogóle człowiek uczy sie do 8 roku życia (niektóre źródła mówią że do 7), potem aby wiedzę utrzymać trzeba ją powtarzać.

prawda, nieprawda nie wiem, ale widzę, że to czego byłam nauczona jako malec nadal we mnie tkwi, i widzę ze to samo tyczy się innych z moich obserwacji. zatem nie wyobrażam sobie by w tych pierwszych 3 latach moje dziecko kształtowały obce osoby. Ba! nawet bliskie mi osoby... pomimo całego szacunku i miłości i zaufania do rodziców dziewczynki to moje córki i ja odpowiadam za ich wychowanie i rozwój, zatem jeśli potem mam zbierać joby to za swoje błędy a nie cudze.

a przedszkole: tak, chwilami miałam ochotę zabrać gabi bo dziecko mi sie uwsteczniało (w moim odczuciu) ale szybko sobie to z głowy wybijałam: ani ja, ani bartek nie jesteśmy nauczeni relacji społecznych. dwoje niesamowitych indywidualistów wręcz egoistów chwilami mimo, zę egoizm nie jest nasza naturą. a teraz gabryśka, skrajny egocentryk i egoistka z natury... gdzieś trzeba było dziecko relacji społecznych naumieć i przedszkole idealnie zdało egzamin, pomimo pewnych drobnych uwstecznień ;)

każde dziecko jest inne, tak samo jak każdy rodzic i wzajemne relacje. zatem to co zdaje egzamin w jednym domu wcale nie musi zdawać w innym. my może,my tylko podpowiadać pewne kwestie, ale i tak każdy z nas zrobi po swojemu. i dobrze :)
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-02, 22:36   

Lily napisał/a:
Nie można likwidować żłobków, przecież są samotne matki i inne osoby, które muszą pracować...

I jeszcze takie co chcą.Waszym zdaniem to wyrodne matki? :roll: Nic na sile..
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Ania D. 

Pomogła: 115 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 2196
Wysłany: 2007-10-02, 22:54   

Martuś, ale gdzie tu ocena? To, że podaje się coś, co jest najlepsze dla dzieci nie oznacza, że się ocenia tych, którzy robią inaczej. Czy jak mówię, że uważam, że weganizm jest najlepszą dietą, to zaraz traktuję z góry wegetarian i ich oceniam? Emocje emocjami, a warto znać wiele aspektów, które sa ważne w wychowaniu dzieci. Tak chętnie się teraz mówi, że kobieta ma prawo do realizacji etc, ale dziecko ma prawo do jak najlepszego rozwoju. Nie oceniam nikogo, bo nie mam do tego prawa. Najważniejsze w rozwoju dziecka sa pierwsze 3 lata i tego nie da się zmienić. Warto więc stawac na głowie, by jak najdłużej być z własnym dzieckiem.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-10-02, 22:59   

Ze żłobkiem jest też inna kwestia - niedojrzały układ odpornościowy malucha + stres często owocuje ciągłymi chorobami i mama nie ma wielkiego pożytku z tej instytucji, bo dziecko chore nie może do żłobka chodzić. Mój niemąż był w żłobku chyba ze 2 lata, ale jak pisała jego mama w takiej książeczce, w której opisywała jego rozwój - po 3 dniach już zaczął chorować i tak ciągle. Co "śmieszniejsze" :| pomimo tego, iż była przedszkolanką, nie mogła go zabierać ze sobą ani wtedy, ani potem, gdy chodził już do przedszkola - rejonizacja... Chyba jednak coś się zmieniło na korzyść pod tym względem.
A propos, w Krakowie jest coś takiego: hxxp://www.usmiech.krakow.pl/index2.php?page=od_maluszka_do_przedszkolaka
Wygląda chyba interesująco...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-10-02, 23:00   

Ania D. napisał/a:
Najważniejsze w rozwoju dziecka sa pierwsze 3 lata
To prawda. są to też plus minus lata gdzie dziecko nie jest aż tak bardzo zainteresowane światem zewn by zostawić mamę, świat pokazywany przez nią mu wystarcza i jest świetny dla jjego rozwoju o ile mama naprawdę się stara a nie jedynie sprząta gotuje i wychodzi na spacerki...
ale plus minus po tych 3 latach pozostawienie dziecka w domu to kroki wstecz - świat dziecka poszerzył już swoje horyzonty i rzadko komu udaje się ten świat dziecku przybliżyć. Rola >dobrego< przedszkola jest tu nieoceniona.

Kwestia oddawania dziecka do żłobka dla mnie nie podlega dyskusji - trzeba to trzeba i już.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2007-10-02, 23:08   

Ania D. napisał/a:
Martuś, ale gdzie tu ocena?

Odnosiłam się do tego cytatu -
Ania D. napisał/a:
żłobki powinno się zlikwidować
- dla mnie, jeśli używa się słowa 'powinno', to wypowiada sie sąd wartościujący, w tym przypadku pośrednio negatywnie oceniający tych, którzy swoje dzieci do takich placówek posyłają.
Ania D. napisał/a:
Tak chętnie się teraz mówi, że kobieta ma prawo do realizacji etc, ale dziecko ma prawo do jak najlepszego rozwoju.

Oczywiście, że ma, i zapewne istnieją matki, które swoją karierę stawiają wyżej niż dobro dziecka, i posyłają dzieci do żłobków by móc się 'samorealizować', ale nie znaczy to jeszcze, że żłobki 'powinno się zlikwidować', bo takim matkom służą one znacznie rzadziej niż tym, które gdyby nie możliwość wysłania tam dziecka i podjęcia pracy, skazałby to dziecko na głodowanie. Chociaż może jestem idealistką i tylko tak mi się wydaje, że proporcje w ten sposób się rozkładają, ale to, co widzę dookoła siebie utwierdza mnie w przekonaniu, że jednak się nie mylę.
Ania D. napisał/a:
Najważniejsze w rozwoju dziecka sa pierwsze 3 lata i tego nie da się zmienić.

Zapewne. Tylko w przypadkach, o których mówię, chyba trudno mówić o prawidłowym rozwoju, kiedy nie ma sie możliwości zaspokoić podstawowych potrzeb fizjologicznych dziecka?
Ania D. napisał/a:
Warto więc stawac na głowie, by jak najdłużej być z własnym dzieckiem.

To jest chyba dla wszystkich oczywiste, chciałam tylko zwrócić uwagę, że nie zawsze jest to możliwe, dlatego wypowiadanie tak kategorycznych sądów jak postulat likwidowania żłobków jest dla mnie niedorzeczne.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-10-02, 23:12   

Cytat:
To jest chyba dla wszystkich oczywiste


obawiam się że nie dla wszystkich. przynajmniej jeśli mówimy o społeczeństwie a nie naszej społeczności... spotykałam sie z opiniami, że w żłobku dzieci więcej sie naucza niż w domu... mnie takie podejście przeraża, choć skoro rodzice tak na to patrzą to być może rzeczywiście tak by było... dziecko cały dzień w kojcu ? zgroza...
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2007-10-02, 23:13   

Pao, miałam oczywiście na myśli społeczność forum, po mentalności ogółu społeczeństwa niestety nie spodziewam się takiej świadomości.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-10-02, 23:15   

pao napisał/a:
spotykałam sie z opiniami, że w żłobku dzieci więcej sie naucza niż w domu...

ostatnio siostra mi mówiła, że ma znajomego, który powiedział, że nawet jak będzie 10 000 zarabiał to i tak dziecko do żłobka pośle, bo tam się ono rozwinie - podobno taka moda do pewnych kręgów wkroczyła
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Humbak 


Pomogła: 80 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3936
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2007-10-02, 23:24   

Martuś napisał/a:
miałam oczywiście na myśli społeczność forum
myslę że w wielu przypadkach ograniczenie się do tego rozumienia 'społeczności' pomogłoby wiele razy uniknąć nieporozumień a też i zbytecznych ogólników wszystkim znanych... coby jałowych sporów nie wprowadzać...
majaja napisał/a:
Co Ty nie powiesz.
majai też odebrałam ironicznie, niemniej jednak nie do końca zgadzam się z aniąD że
Ania D. napisał/a:
Pracująca zawodowo matka ma wiele obowiązków i nie jest w stanie dać tyle z siebie, ile mogłaby będąc w domu.
Ja teraz pracuję i nie mam tyle czasu dla kubusia co miałam dla natalii :( ale znam też matki które wiecznie piorą, sprzątają, gotują itd bo skoro są w domu to musi być ok a dziecko najczęściej biega po podwórku i większość czasu >choć nie cały< wychowuje się samo... i to wcale nie w patologicznych rodzinach ale porządnych...
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/q/qbfxwgk3a.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/z/zv7rbqnhj.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers"><img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/3/3hcbwsnal.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
pao
[Usunięty]

Wysłany: 2007-10-02, 23:46   

Cytat:
ostatnio siostra mi mówiła, że ma znajomego, który powiedział, że nawet jak będzie 10 000 zarabiał to i tak dziecko do żłobka pośle, bo tam się ono rozwinie - podobno taka moda do pewnych kręgów wkroczyła
od razu przypomina mi się doświadczenie sprzed lat. chciano sprawdzić czy doskonała opieka wystarczy i noworodki podzielono na dwie grupy:
jedna grupa była pod opieką mam, nikt im nie pomagał i zdane były same na siebie i swoją intuicję
druga grupa miała idealne warunki, ciepło kąpiele karmienie i wszystko, tylko, ze nie miały przytulania itp.

doświadczenia nie dokończono, bo po krótkim czasie maleństwa z drugiej grupy zaczęły słabnąc iż ich życie było zagrożone. eksperyment przerwano...

kurcze, maluchom ( do przecież 2 latek to tez jeszcze maluch) nic nie zastąpi ciepła od rodziców (chciałam napisać "mam" ale w porę przypomniałam sobie, że tatusiowie tez istnieją ;) ) nawet najlepsze warunki, doskonałe jedzenie i wszystko.
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2007-10-02, 23:50   

Był nawet taki eksperyment (może chodzi o ten sam) ze jednym sterylnym żłobkiem, gdzie dzieci nie dotykano, wszystko było zdezynfekowane itp., ale dzieci chorowały. Drugi żłobek, z ponoć murzyńskimi nianiami (takie określenie jest poprawne politycznie czy już nie?), niespecjalnie higieniczny, ale za to te niańki dzieci nosiły na rękach, przytulały itp. - dzieci były znacznie zdrowsze, mimo braku sterylności. Dziecko pozbawione ciepła traci odporność...
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
 
Berserk fan


Pomogła: 90 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 6991
Wysłany: 2007-10-03, 00:12   

Martuś napisał/a:
To jest chyba dla wszystkich oczywiste, chciałam tylko zwrócić uwagę, że nie zawsze jest to możliwe
Martuś, ja myślę, że dla każdego z nas tutaj jest to jasne, nie rozmawiamy o sytuacji, gdy nie ma wyjścia. Jak mus to mus, ale jak się da pokombinować to ja jestem za drugą opcją
_________________
Jag 2004; Lefo 2008; Dobr 2012
 
 
bodi 
lucky lucky me :)


Pomogła: 91 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 4234
Skąd: UK
Wysłany: 2007-10-03, 01:20   

hm i tak wydaje mi się że tu na forum jesteśmy baaardzo niereprezentatywną grupą dla ogólu polskiego społeczeństwa. Swego czasu podczytywałam inne forum na którym większość piszących to były mamy okołoroczniaków wzajemnie dopingujące się do powrotu do pracy i zostawienia dziecka z opiekunką tekstami w rodzaju "No ale pomyśl, ile fajnych zabawek bedziesz mu za to mogła kupić!". Autentyczne.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 12