wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Dieta bez pszenicy"
Autor Wiadomość
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-08-13, 12:10   "Dieta bez pszenicy"

Czy czytaliście może pozycję "Dieta bez pszenicy"? Amerykański kardiolog opisuje jaka to pszenica jest zła, niezależnie od tego, czy jest to białe, pełne cukru pieczywo, czy pełnoziarniste płatki pszenne z certyfikatem ekologicznym.
Ogólnie - dieta, którą pan doktor proponuje jest dietą nieskowęglowodanową, bezglutenową, z dużym procentem mięsa i produktów odzwierzęcych takich jak twarde sery i jaja.
dodatkowo warzywa i niektóre owoce, orzechy.
Podobno to pszenica sprawia, iż mamy cukrzyce, miażdżycę, wysoki poziom cholesterolu i wiele innych schorzeń.
Totalnie przeczy to badaniu, prowadzonemu przez Dr Campbella i wielu innych jego pomocników, którzy wielokrotnie doszli do wniosku, że nieprzetworzona dieta roślinna jest w stanie WYLECZYĆ cukrzycę typu II (przy typie I ograniczyć podaż insuliny), miażdżycę, oczyścić naczynia wieńcowe ze złogów, leczyć raka..
Poza tym - dr Davis (krytyk pszenicy) bardzo mąci w swojej książce - jest napisane pszenica, a potem zboża glutenowe, a potem węglowodany - nie jest sprecyzowane czy chodzi tylko o pszenicę jako tę zmienioną genetycznie (w takim przypadku orkisz, płaskurka czy samopsza są OK), czy o zboża glutenowe, czy o wszystkie pokarmy wysokowęglowodanowe..
Pan doktor twierdzi, iż rolnictwo przyczyniło się do istotnych zmian w ludzkich organizmach, chorujemy przez to, że zaczęliśmy jeść zboże, które jest nienaturalne i niezdrowe. Jako naturalny pokarm uważa mięso, sery i jaja + warzywa, orzechy i niektóre owoce (o niskim IG). Jakoś do głowy chyba mu nie przyszło, że ta krowa, kura, świnia czy owca - zjada wysoko przetworzoną, najczęściej genetycznie modyfikowaną paszę z pszenicy, kukurydzy i soji (z dodatkami np mączki kostnej o antybiotykach czy hormonach nie wspominając)..
ale.. wszystkiemu winna jest pszenica..

Osobiście nie jem pszenicy, no chyba, że jestem na wyjeździe i nie ma nic innego jak biały makaron w restauracji. Uważam, że lepiej jest zjeść raz na jakiś czas biały makaron np z sosem pomidorowym niż codziennie wsuwać ryby, mięso, jaja i sery..
Jestem ciekawa Waszych opinii ;-)
 
 
Kawonka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 284
Wysłany: 2013-08-13, 14:36   

Czytałam i w czasie lektury zastanawiałam się, czy wrzucanie do jednego wora węglowodanów prostych, zbóż glutenowych i zbóż ogólnie to wina autora czy tłumaczenia, bo jest to mocno mylące, zwłaszcza że w przepisach już kasze i zboża bezglutenowe występują.

Cytat:
Totalnie przeczy to badaniu, prowadzonemu przez Dr Campbella i wielu innych jego pomocników, którzy wielokrotnie doszli do wniosku, że nieprzetworzona dieta roślinna jest w stanie WYLECZYĆ cukrzycę typu II

No właśnie nie do końca przeczy, bo makaron z białej mąki z NPR (nieprzetworzone produkty roślinne, nie mylić z naturalnym planowaniem rodziny ;-) ) ma niewiele wspólnego.

Autor w którymś momencie ostro krytykuje Campbella i uzasadnia swoje stanowisko, ale nie mam pod ręką książki, więc nie podam szczegółów.

Dla mnie osobiście rozdział o zmianach w uprawie pszenicy byl bardzo interesujący, ale żywieniowo, tak jak Ty, wybieram Campbella.
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2013-08-13, 15:15   

Pipii napisał/a:
Jako naturalny pokarm uważa mięso, sery i jaja + warzywa, orzechy i niektóre owoce (o niskim IG)
ser bez wątpienia jest bardzo naturalnym pożywieniem :-P
Niewątpliwie pszenica , a szczególnie dzisiejsza nie jest niczym dobrym i wskazanym w naszej diecie, poza tym Davis mnie nie przekonuje w ogóle. Tam chyba też nie wypowiadał się pochlebnie o kaszach bezglutenowych ?
Kawonka napisał/a:
Dla mnie osobiście rozdział o zmianach w uprawie pszenicy byl bardzo interesujący, ale żywieniowo, tak jak Ty, wybieram Campbella.
ja również się podpisuję
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2013-08-13, 18:23   

Nie znam tej publikacji. Campbell mi zdecydowanie bliższy. Domowo nie używamy pszenicy, był długi etap bezglutenowości a obecnie orkisz, jęczmień, owies, żyto. Po odwyku czułam się kiepsko nawet po zjedzeniu chleba żytniego (wodnisty katar) - jadłam to co córka ale 2 razy wieczorem zgrzeszyłam ]:->
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-08-13, 19:33   

Kawonka napisał/a:
Cytat:
Totalnie przeczy to badaniu, prowadzonemu przez Dr Campbella i wielu innych jego pomocników, którzy wielokrotnie doszli do wniosku, że nieprzetworzona dieta roślinna jest w stanie WYLECZYĆ cukrzycę typu II

No właśnie nie do końca przeczy, bo makaron z białej mąki z NPR (nieprzetworzone produkty roślinne, nie mylić z naturalnym planowaniem rodziny ;-) ) ma niewiele wspólnego.

no niestety, Davis wielokrotnie zaznacza, że "zdrowe produkty pełnoziarniste" są tak samo złe jak biała mąka ...
Cieszę się, że macie podobne zdanie do mojego ;-)
 
 
malva 
vegan warrior


Pomogła: 35 razy
Dołączyła: 27 Gru 2007
Posty: 1445
Wysłany: 2013-08-13, 19:54   

w sumie nie wiele wiem nt pszenicy, wiem , że mi szkodzi :mryellow:
szokujące jest to jak bardzo gluten wpływa na moje samopoczucie PSYCHICZNE
wiele lat temu czytalam w wegetariańskim świecie ,że tam gdzie nie ma pszenicy wogle nie wystepuje schizofrenia..
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-08-13, 20:28   

Jagula napisał/a:
ser bez wątpienia jest bardzo naturalnym pożywieniem :-P


Taka sama była moja pierwsza myśl :lol: Nie czytałam tego więc na temat książki się nie wypowiem; o samym glutenie słyszałam już dużo złego, do tego stopnia, że myślałam czy by nie wyprowadzić go z naszej kuchni na zawsze ale póki co, chociaż gdzieś z tyłu głowy huczy mi, żeby porzucić to też, jemy naleśniki z mąki pszennej, piekę ciasta z niej, jemy chleb mieszany, makarony (chociaż tylko pełnoziarniste ale to też gluten) i mamy się dobrze. Oczywiście jemy też inne zboża i ta mąka pszenna jest tylko jedną z kilku w kuchni ale jest (jeszcze). Natomiast znacznie gorzej było kiedy jedliśmy mięso i nabiał więc czy ten pan doktor ma rację - szczerze wątpię... No tekst z naturalnością serów mnie rozwalił :)
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Aries 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 16 Gru 2011
Posty: 108
Wysłany: 2013-08-14, 07:34   

Jeśli już o pełnozoarnistych było wspomniane, to tu ciekawy artykuł czytałam:
Cytat:

Mit produktów pełnoziarnistych

Produkty pełnoziarniste uważane są za tzw. „zdrowsze” niż tradycyjne białe. Pełnoziarnisty chleb, pełnoziarnisty makaron czy brązowy ryż są w istocie zdrowsze posiadając więcej składników odżywczych i błonnik. Jednak napis „pełnoziarnisty” daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i usypia czujność. A poza tym przecież piramida żywieniowa… itd.. Czy warto je jadać codziennie?

Z punktu widzenia równowagi kwasowo- zasadowej zbożowy produkt pełnoziarnisty nie jest o wiele mniej zakwaszający niż te tradycyjne. Pełnoziarnisty chleb, makaron czy ryż zakwasza tylko odrobinę mniej niż jego tradycyjny odpowiednik, pozostając cały czas produktem zakwaszającym.

Dlatego produkty zbożowe wszelkiego typu, nawet i pełnoziarniste należy zjadać z dużym umiarkowaniem. W obowiązującej piramidzie żywieniowej niestety produkty zbożowe wskazuje się jako obowiązkową podstawę (!) żywienia. Słuchajcie się swojego rozsądku i swojego organizmu zamiast kierować się tego typu piramidami. Nie potrzebujemy wcale olbrzymich ilości pieczywa, makaronu i ryżu przy każdym posiłku i nie jest mądre czynienie za swoją podstawę odżywiania produktów zakwaszających. Podstawą powinny być produkty alkalizujące (jarzyny i owoce), zaś pełnoziarniste produkty zbożowe tylko jako niewielki dodatek.

Przyjmujcie zasadę, że jeśli macie wybór pomiędzy produktem zbożowym pełnoziarnistym a tradycyjnym wybieramy ten pełnoziarnisty. Jeśli jednak mamy wybór pomiędzy produktem pełnoziarnistym a porcją świeżych warzyw – wybierzmy zawsze warzywa. Nasz organizm będzie nam za to wdzięczny.

Dlaczego produkty zbożowe zakwaszają?

Problem z produktami pełnoziarnistymi polega na tym, że w łusce ziarna zawarte są fityny. W fityny bogate są zatem wszelkie mąki razowe (ziarna zmielone razem z łuską) oraz otręby. Kwas fitowy wiąże w organizmie ważne minerały jak np. żelazo, cynk ale (i tu uwaga) również wapń i magnez – te dwa ostatnie minerały są alkalizujące. Spożywanie otrębów lub pełnoziarnistego chlebka powoduje, że fityny „kradną” nam niejako nasze alkalizujące minerały tworząc przy tym nierozpuszczalne sole, co nie tylko zakwasza ale też może spowodować niedobory tych pierwiastków.

Chleb drożdżowy czy na zakwasie?

Począwszy od średniowiecza upowszechnił się zwyczaj pieczenia chleba na drożdżach, dzięki któremu od razu zaczęły wzrastać zachorowania na krzywicę, anemię i osteoporozę. Sęk bowiem w tym, że fermentacja drożdżowa nie neutralizuje fityn (w przeciwieństwie do naturalnej fermentacji zakwasu piekarskiego). Taki chleb pełnoziarnisty upieczony na drożdżach to dla organizmu nie lada wyzwanie. Podczas trawienia zostają pochłonięte duże ilości cennych alkalizujących minerałów. Otręby i wszelka żywność pełnoziarnista zawierają owszem wiele minerałów i witamin, które są jednak bardzo słabo przyswajalne przez człowieka. Stwierdzenie „jesteś tym co jesz” jest prawdziwe jedynie w połowie. Tak naprawdę jesteś tym, co przyswajasz!

A jeśli chleb na zakwasie to na jakim?

Sama fityna występuje w wielu różnych nasionach lecz okazjonalne spożywanie pożywienia zwierającego fityny nie powinno wpływać negatywnie na zdrowie. Zboże zawiera jednak wiele innych substancji antyodżywczych i codzienna dieta bogata w otręby i nieodpowiednio wyprodukowane produkty pełnoziarniste może szkodzić zamiast pomagać. Jedynie czasochłonna naturalna fermentacja zakwasu piekarskiego rozkłada substancje szkodliwe i uwalnia związki pożyteczne dla zdrowia m.in o działaniu antybiotycznym (fitoaleksyny, nizyna itp.).

W handlu możemy spotkać „chleb na zakwasie” lecz nigdy nie wiemy tak naprawdę w jakiej technologii został wykonany. Najprawdopodobniej użyto sztucznego zakwasu czyli gotowej mieszaniny chemikaliów dzięki którym cały proces pieczenia i rośnięcia zabiera dużo mniej czasu, chleb zawsze wychodzi idealny a samo przygotowanie zakwasu nie jest nawet konieczne – mieszankę dosypuje się do mąki i gotowe. Problem w tym, że sztuczny zakwas owszem daje co prawda chlebkowi ten charakterystyczny smak i zapach, natomiast absolutnie nie ma właściwości neutralizowania szkodliwych fityn!

Wyhodowanie naturalnie sfermentowanego zakwasu w normalnych warunkach zabiera zaś kilka dni. Potem przed włożeniem do pieca chleb na naturalnym zakwasie musi też rosnąć kilka godzin, a który piekarz ma na to dzisiaj czas? Czasu nie ma, bo produkować trzeba szybko, natomiast za napis na metce „chleb na zakwasie” można od razu żądać dwa razy więcej pieniędzy, prawda?

Zrób to sam!

Chleb na zakwasie stał się „modny” bo jest zdrowszy. I faktycznie tak jest! Pod warunkiem, że został wyprodukowany na zakwasie naturalnym, co jest czaso- i pracochłonne. W przeciwnym razie taki fałszywy chleb na zakwasie przypomina ogórki kwaszone, które w smaku są jak kiszone, lecz nie posiadają żadnych walorów odżywczych naturalnie ukiszonych ogórków, zostały bowiem ukwaszone chemikaliami a nie w procesie naturalnej fermentacji. Tak samo chleb na sztucznym zakwasie w smaku jest jak chleb na prawdziwym zakwasie, ale żadnych jego właściwości zdrowotnych nie posiada. Przykro mi, ale natury nie da się oszukać. Kubki smakowe tak.

Zatem polecam: nie dajmy się robić w bambuko, bo „zdrowe produkty pełnoziarniste” to dzisiaj kolejny mit do kolekcji (chyba że chleb na prawdziwym zakwasie upieczemy w domu sami).

Aha, i nigdy nie kupujemy ogórków kwaszonych. Tylko kiszone (lub znowu kisimy sami w domu). Smutne trochę to wszystko, ale właśnie w takich parszywych czasach żyjemy.

hxxp://www.akademiawitalnosci.pl/mit-produktow-pelnoziarnistych/

A co do Davisa, Campbela i innych to fajne podsumowanie krąży po youtube. Po owocach ich poznacie... więc wystarczy spojrzeć na to, jak wyglądają promotorzy różnych diet i ocenić co tak naprawdę nam proponują.

hxxp://www.youtube.com/watch?v=2zVxA6yipv4]Low carb vs. plant-based
 
 
go. 


Pomogła: 86 razy
Dołączyła: 27 Lut 2011
Posty: 6285
Skąd: toro
Wysłany: 2013-08-14, 08:45   

My ograniczyliśmy pszenicę z mąk dość znacznie, tak w 80% myślę. Ale do organiczenia innych pół- i produktów glutenowych to ciężko i w sumie niezbyt chętnie. Chociaż nie powiem, że temat coraz bardziej mnie interesuje :-)
_________________
"Bez odchyleń od normy niemożliwy jest postęp." Zappa
 
 
żuk 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 31 Sty 2009
Posty: 886
Skąd: kotlina kłodzka
Wysłany: 2013-08-14, 09:43   

Aries, świetny tekst, dzięki!
_________________
<img src="hxxp://global.thebump.com/tickers/tt17cef9.aspx" alt=" Baby Birthday Ticker Ticker" border="0" />
pracownia wyszło szydło hxxps://www.facebook.com/pages/Pracownia-Wysz%C5%82o-Szyd%C5%82o/1489168474670428?ref=aymt_homepage_panel
zalana klawiatura- przepraszam za literówki
 
 
Salamandra*75 
Salamandra*75

Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 11 Lis 2007
Posty: 1294
Wysłany: 2013-08-14, 11:50   

ja też przeczytałam ciekawe
_________________
hxxp://fajnamama.pl]
hxxp://fajnamama.pl]
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-08-14, 12:30   

Widzę, że Davis robi za "nowego, zdrowego"...Dukana. :roll: Kolejna dieta białkowa z elementami warzyw i owoców w nowym, Ideologicznie-rynkowo-amerykansko nakierowanym opakowaniu popartym tytułem kardiologa-lekarza ;) Nieekonomiczna, nieekologiczna, nieetyczna, niezdrowa na dłuższa metę. Choć pewnie przyzwyczajonym do fastfoodowych tłustych mięs, burgerów, garmażeryjnych lazanii, spagetti, buł pseudobabajskich, Amerykanom się spodoba, tak jak dawniej podobał się Dukan. Bezglutenowo- OK. Wielu osobom nie słuzy bo obecna pszenica to jest zmodyfikowana i gluten rzeczywiście milionom ludzi szkodzi. Ale do jednego wora wrzucać kasze? Gryka? Ryz? - A po co? Niech jedza mięso. P{rzeciez Ameryka stoi przemysłem mięsnym i paszowym. Niech ręka broni aby Amerykańce zachcieli kaszy jaglanej bez gmo, albo niepalonej gryki już o komosie ryżowej nie wspomnę. Przecież upadł by ich przemysł! O tym to już Campbellowie pisza i Ojciec i Syn...Bez jaj, kto się da na to nabrać...Jeszcze takie książki tłumaczą na Europę... a ludzie wierzą w te amerykańską propagandę... :evil:
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-08-15, 06:51   

Najbardziej drażni mnie w książce Davisa sarkastyczne powiedzenie "zdrowe produkty pełnoziarniste" - Davis twierdzi, iż czy to pączek, upieczony z białej mąki, smażony na oleju z sacharozą, czy pełnoziarnisty ryż basmati z upraw ekologicznych - ryzyko miażdżycy i cukrzycy pozostaje takie samo.. czego oczywiście nie potwierdza ŻADNYMI sensownymi badaniami, liczbami itd.
Co nam więc pozostaje? Zapychać się mięsem, także wieprzowiną, dojadać do tego niskroskrobiowe warzywa, od czasu do czasu kwaśny owoc, najlepiej jagodowy, sery - chudnąć i być "coooooool"... (wg Davisa)

Nie wyobrażam sobie, jak osoby po by-passach jedzą "zdrowe" mięso zamiast "niezdrowych" produktów pełnoziarnistych, no i tutaj nie chodzi mi o pszenicę, bo sama jej nie jem i nikomu nie polecam (orkisz to co innego, ten jest genialny dla wielu osób) - ale ryż, proso, gryka??
Współczuję Ornishowi, co czuje jak to przeczytał ;-) mam nadzieję, że ciśnienie nie za bardzo mu podskoczyło ;-)
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-08-15, 06:56   

malva napisał/a:
temu czytalam w wegetariańskim świecie ,że tam gdzie nie ma pszenicy wogle nie wystepuje schizofrenia..

absolutnie nie chcę usprawiedliwiać pszenicy, ale zastanawiam się nad tym, czy w rejonach, gdzie nie występuje schizofrenia występują fast - foody? Nie, bo nie ma pszenicy! Słodycze? Większość nie, bo nie ma pszenicy. Białe, słodkie, zapychające buły? Nie, bo nie ma pszenicy. Ludzie większość cukru spożywają właśnie w towarzystwie pszenicy, także na chłopski rozum - spożycie cukru w tych miejscach też będzie znacznie niższe..
Jeżeli nie je się słodyczy i innych "cywilizacyjnych śmieci" jak fast foody - nie spożywa się od groma kwasów tłuszczowych Omega 6, które to jak czytałam w wielu źródłach, są w głównej mierze sprawcą zmian neurologicznych w mózgu (a to się tyczy również schizofrenii)..
Dlaczego zmodyfikowano pszenicę? Aby przemysł cukierniczy i piekarniczy miał większe zyski i aby produkty, które tworzą były "lepsze, smaczniejsze dla potencjalnego konsumenta"..

Zaznaczam jeszcze raz - pszenicy nie jem, nie polecam nikomu. Bazuję na diecie wysokowęglowodanowej (ze "zdrowymi produktami pełnoziarnistymi") - czuję się świetnie, nie mam pszennego brzucha.
 
 
margot

Pomógł: 19 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Posty: 1321
Wysłany: 2013-08-15, 09:26   

Pipii ja mam podobne zdanie jak twoje , książkę wprawdzie nie przeczytałam , bo tylko tak W Empiku dokładnie przejrzałam i czytałam urywki ,ale dieta wg Davisa to nie moja bajka , tez uważam ,że pszenica ,a orkisz czy inne starsze nawet odmiany z rodziny pszennej to inne światy
Ba mi się wydaje ,ze nawet ta pszenica jest bardziej zdrowa niż wieprzowina, mi tez ona kanibalizmem poodjeżdża , mamy tak bliski kod genetyczny
 
 
-kreska- 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 11 Sty 2013
Posty: 320
Skąd: toruń
Wysłany: 2013-08-15, 10:04   

My niedawno rzuciliśmy nabiał w 100%. Był to strzał w 10. Odkryliśmy dużo nowych ..."smaków".
Kusi mnie ogólne ograniczenie glutenu. To byłby pewnie znów nowe horyzonty.
Jest jakiś typowy bezglutenowy portal gdzie się radzić można i szukać inspiracji :?: Nic zaciekawiającego znaleźć nie mogę
_________________
Przepraszam za notoryczny brak polskich znakow. Cora mi "alt" wydlubala.

hxxp://www.suwaczki.com/]hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Kawonka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 284
Wysłany: 2013-08-15, 12:22   

Kresko, niezawodna Puszka prawie codziennie coś podrzuca.
hxxps://www.facebook.com/PuszkaplBezglutenowo
 
 
Jagula 
matka-nomadka


Pomogła: 64 razy
Dołączyła: 31 Sie 2007
Posty: 3207
Wysłany: 2013-08-15, 12:29   

zou napisał/a:
Kolejna dieta białkowa z elementami warzyw i owoców w nowym, Ideologicznie-rynkowo-amerykansko nakierowanym opakowaniu popartym tytułem kardiologa-lekarza ;) Nieekonomiczna, nieekologiczna, nieetyczna, niezdrowa na dłuższa metę.
dobre podsumowanie
Pipii napisał/a:
Najbardziej drażni mnie w książce Davisa sarkastyczne powiedzenie "zdrowe produkty pełnoziarniste" - Davis twierdzi, iż czy to pączek, upieczony z białej mąki, smażony na oleju z sacharozą, czy pełnoziarnisty ryż basmati z upraw ekologicznych - ryzyko miażdżycy i cukrzycy pozostaje takie samo..
Twoje Pipii też

dla ciekawych :-P link z wywiadem z dr Davisem hxxp://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/]hxxp://nowadebata.pl/2011/10/13/buszujacy-w-pszenicy/

Od 4 miesięcy jem bezglutenowo, czuję się dobrze, bez żadnych ograniczeń jem ile i kiedy chcę a mimo to zrzuciłam ( same się zrzuciły ) 4kg. Czekam jednak na impuls do powrotu do owsa , jęczmienia i pewno orkiszu bo lubię ;-) do pszenicy nie wracam.
_________________
hxxp://www.alterna-tickers.com]

hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://podniebnekorytko.blogspot.co.uk]Když se doma vaří, tak se dobře daří.
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-08-15, 20:24   

Jagula dziękuję za link,
zastanawia mnie jedno, dr Davis mówi w w/w wywiadzie
"Jeśli chodzi o oddziaływanie na układ odpornościowy, owies rzeczywiście różni się znacząco od pszenicy. Jednak problem z owsem polega na tym, że niezwykle mocno podnosi poziom cukru we krwi. Miska gotowanej, ekologicznej, grubo mielonej owsianki bez dodatku cukru u osoby zdrowej zwiększy poziom cukru do 150 mg/dl, 200 mg/dl, czasami nawet więcej. U cukrzyka lub przedcukrzyka nawet 300 mg/dl po zjedzeniu owsianki nie jest rzadkością."
Znam przypadki, iż niewyrównaną cukrzycę typu II LECZONO codziennie podawaną na czczo OWSIANKĄ i .. poziom cukru DZIWNIE się stabilizował..
Poza tym, eksperci od żywienia obecnie odchodzą od Indeksu Glikemicznego, zamiast tego mówi się o ładunku glikemicznym (IG zostaje pomnożony przez ilość węglowodanów). Przykład : marchew ma wysoki IG, bo aż 85. Jeżeli natomiast weźmiemy pod uwagę, że ilość węglowodanów w marchwi wynosi ok 6 g na porcję 100 g to mamy wartość 5 ładunku glikemicznego, natomiast jeżeli chodzi np o płatki kukurydziane, których IG również wynosi ok 85, ładunek glikemiczny wynosi 72, także kiepsko..
Płatki owsiane mają IG ok 57, natomiast ładunek glikemiczny to 35.
 
 
Kawonka 

Pomogła: 14 razy
Dołączyła: 26 Maj 2011
Posty: 284
Wysłany: 2013-08-15, 20:40   

Pipii, ale w cukrzycy masz jeszcze reakcję indywidualnego człowieka na dany produkt. Być może Davis trafiał na cukrzyków, którym po owsiance poziom glukozy skakał.
Dalej nie mam do niego przekonania i wrzucanie wszystkich zbóż do wora z pszenicą jest moim zdaniem nieuzasadnione i wprowadza w błąd. A szkoda. Naprawdę wystarczyłoby poprzestać na krytyce nowych odmian pszenicy.
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2013-08-15, 20:46   

Pipii napisał/a:
nie spożywa się od groma kwasów tłuszczowych Omega 6, które to jak czytałam w wielu źródłach, są w głównej mierze sprawcą zmian neurologicznych w mózgu (a to się tyczy również schizofrenii)..


Bardzo proszę, mogłabyś mi dać namiary na te źródła, zainteresował mnie ten temat, trafiłam kiedyś na artykuł o związku schizofrenii z omega-3 (niedoborem), ale bez materiałów źródłowych. Będę ogromnie wdzięczna.
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-08-16, 07:07   

an będę wklejała stopniowo :
prace naukowców, stwierdzające, że wprowadzenie do diety kwasów tłuszczowych Omega 3 wspomaga leczenie zaburzeń psychicznych, głównie psychozy jednobiegunowej (faza depresyjna) oraz psychozy lękowej :
tutaj masz pracę z Instytutu Psychiatrii ŚLUM w Zabrzu (szpital w T. Górach) :
hxxp://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&ved=0CF4QFjAF&url=hxxp%3A%2F%2Fwww.psychiatria.med.pl%2Fdarmowy_pdf.phtml%3Findeks%3D30%26indeks_art%3D228&ei=7sINUt_bFcHC7AbHwYCIBw&usg=AFQjCNG4EKOJQwWp2boh1Kcmn8ghgSlF2g&sig2=69HsMg4bXnHQldO4Tuwe_A&bvm=bv.50768961,d.ZGU
niestety, chorzy nadal pozostawali pod wpływem działania silnych neuroleptyków.


There are now five placebo-controlled trials of EPA in the treatment in schizophrenia, and four of these have given positive or partly positive findings. A cross-national ecological analysis of international variations in outcome of schizophrenia in relation to national dietary practices, showed that high consumption of sugar and of saturated fat is associated with a worse long-term outcome of schizophrenia. It is known that a high sugar, high fat diet leads to reduced brain expression of brain-derived neurotrophic factor (BDNF) which is responsible for maintaining the outgrowth of dendrites. Low brain BDNF levels also lead to insulin resistance which occurs in schizophrenia and is associated with diseases of the metabolic syndrome. It appears that the same dietary factors which are associated with the metabolic syndrome, including high saturated fat, high glycaemic load, and low omega-3 PUFA, may also be detrimental to the symptoms of schizophrenia, possibly through a common mechanism involving BDNF.

źródło : Swallownest Court Hospital, Aughton Road, Sheffield S26 4th, UK. malcolmpeet@Yahoo.com

-- Omega-3 fatty acids in the treatment of psychiatric disorders
By Peet M, Stokes C. Drugs. 2005;65(8):1051-9.

The importance of omega-3 fatty acids for physical health is now well recognised and there is increasing evidence that omega-3 fatty acids may also be important to mental health.

The two main omega-3 fatty acids in fish oil, eicosapentaenoic acid (EPA) and docosahexaenoic acid (DHA) have important biological functions in the CNS.

DHA is a major structural component of neuronal membranes, and changing the fatty acid composition of neuronal membranes leads to functional changes in the activity of receptors and other proteins embedded in the membrane phospholipid.
EPA has important physiological functions that can affect neuronal activity.

Epidemiological studies indicate an association between depression and low dietary intake of omega-3 fatty acids, and biochemical studies have shown reduced levels of omega-3 fatty acids in red blood cell membranes in both depressive and schizophrenic patients.

Five of six double-blind, placebo-controlled trials in schizophrenia, and four of six such trials in depression, have reported therapeutic benefit from omega-3 fatty acids in either the primary or secondary statistical analysis, particularly when EPA is added on to existing psychotropic medication.

Individual clinical trials have suggested benefits of EPA treatment in borderline personality disorder and of combined omega-3 and omega-6 fatty acid treatment for attention-deficit hyperactivity disorder. The evidence to date supports the adjunctive use of omega-3 fatty acids in the management of treatment unresponsive depression and schizophrenia.

As these conditions are associated with increased risk of coronary heart disease and diabetes mellitus, omega-3 fatty acids should also benefit the physical state of these patients. However, as the clinical research evidence is preliminary, large, and definitive randomised controlled trials similar to those required for the licensing of any new pharmacological treatment are needed.
Source:

By Peet M, Stokes C. Drugs. 2005;65(8):1051-9.
Swallownest Court Hospital, Doncaster and South Humber Healthcare NHS Trust, Sheffield, UK.
PMID: 15907142 [PubMed - in process]

Useful Reading

Although this work has been pricipally written for depression, the book includes useful information regarding EPA (mentioned above) and also covers schizophrenia. Making it worthwhile reading.
The Natural Way to Beat Depression:
The Groundbreaking Discovery of EPA to Change Your Life

Based on the latest cutting-edge research, this book uncovers the pioneering discovery of EPA as an effective treatment of -even the most severe- depression.

Depression has now reached epidemic proportions in most Western societies, and with orthodox treatment only offering medication with serious side-effects, recovery is often a long and painful process. But now a new solution is emerging that is safe, effective and entirely natural. By ensuring an adequate supply of EPA - a nutrient contained in oily fish - Dr Basant Puri has achieved incredible success even in patients who have failed to respond to any conventional treatment. Now, for the first time, he reveals why omega 3 and 6 fatty acids are so extraordinarily effective - and how we can incorporate EPA into a healthy lifestyle to gain from its remarkable benefits ourselves. In his breakthrough book he shows us:

Why EPA works as a treatment for depression
What - if anY - are the side effects
How much to take for the treatment of depression

This book comes highly recommended by us here at 1st Vitality and is available to order through Amazon
About the Author

Dr Basant Puri is Consultant Psychiatrist and Senior Lecturer at the MRI Unit for the Imperial College School of Medicine, and is Honorary Consultant in Imaging for Hammersmith Hospital's Department of Radiology. He is a leading expert in the use of EPA for depression and has been involved in medical research for about twelve years. His papers have been widely published in international journals and he has written several books.

no i tutaj wkleję link, bo to długi tekst z tabelkami :
hxxp://doctorsonly.co.il/wp-content/uploads/2011/12/2008_1_4.pdf
Ostatnio zmieniony przez Pipii 2013-08-16, 07:29, w całości zmieniany 7 razy  
 
 
Pipii 

Pomogła: 37 razy
Dołączyła: 14 Lut 2011
Posty: 1721
Skąd: śląsk
Wysłany: 2013-08-16, 07:11   

Kawonka napisał/a:
[ Być może Davis trafiał na cukrzyków, którym po owsiance poziom glukozy skakał.

Mam wrażenie, że on w swojej książce przedstawił WYŁĄCZNIE przypadki, które reagowały pozytywnie na dietę niskowęglowodanową. W rzeczywistości jednak to na pewno wyglądało zupełnie inaczej.. czego już Pan Doktor nie umieścił w książce.. bo rzeczywistość nie jest taka jednoznaczna i piękna..
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 11 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2013-08-16, 15:44   

Dzięki Pipii :)

Będę przekazywać dalej w miarę potrzeb :)
 
 
NaZdrowie 

Dołączyła: 13 Wrz 2012
Posty: 33
Wysłany: 2013-10-02, 22:07   

Tak samo mówić, że gluten jest zły, ostatio czytałam ciekawy artykuł o anty glutenowej propagandzie.
W wielu krajach od dawna ludzie jedzą gluten i nie mają problemu, zapewne są to starsze odmiany pszenicy, mniej kłopotliwe.
Więc dla mnie powiedzenie, że coś jest 'złe' od natury jest nie do końca przekonujące.
Jeśli komuś sprawia kłopot gluten, to nie jeść.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,52 sekundy. Zapytań do SQL: 13