wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Nadmiar pracy
Autor Wiadomość
fila 


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 29 Sie 2012
Posty: 711
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-08-09, 22:58   Nadmiar pracy

Też tak macie?
Przychodzi kolejny raz do domu mąż i przynosi jedzenie, które dostał do pracy.
Śniadanie było o 7, w międzyczasie jakieś owoce i orzechy, a drugie śniadanie zjadł w domu o 19. Obiadu już nie zdążył, bo zasnął ze zmęczenia.
I to nie przez upał, bo tak jest też wtedy, gdy pogoda jest normalna.
Mówię mu, że to nienormalne, że nie ma czasu w pracy na przerwę.
Może bujam w obłokach, ale świat na głowie stoi, jeśli to jest normalne.

Pożalę się, bo gość odkąd zmienił dietę schudł przez te pół roku 10 kg. Chudy się zrobił normalnie i niedługo ze mną się zrówna... Do tego biega dużo, bo chce przebiec maraton.
Jak tu do niego przemówić, żeby jadł?
Czy są wśród Was osoby, które z głodem normalnie funkcjonują? Bo ja to muszę kilka razy dziennie solidny posiłek zjeść :)
_________________
<img src="hxxp://lb2f.lilypie.com/cKK1p2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Lilypie Second Birthday tickers" />
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-08-09, 23:04   

Ja tak mam, kiedy pracuję w pośpiechu. Bywa, że chodząc w upale po terenie przez wiele godzin zapominam o piciu. Można tak funkcjonować kilka dni, ale na dłużsżą metę można się wykończyć. Dlatego chłop mi czasem przysyła sms "napij się", a jeśli pracuję w domu, przynosi mi kanapki :-)

Normalnie też sporo jem i nawet między posiłkami muszę podjadać, ale w amoku terminowej pracy zupełnie o tym zapominam.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2013-08-10, 09:48   

fila, mój mąż tak ma (chociaż chudziutki nie jest :P ), moim zdaniem czas by znalazł, ale raczej to kwestia źle przystosowanego organizmu. On pracuje zwykle 10-20 i potrafi cały dzień nie jeść, a potem przychodzi do domu wieczorem i zjada mega tłustą i ciężką kolację, np. warzywa na patelnię oblane śmietaną i serem ]:-> Jak jest kasza to raczej nie rusza. Kiedy mam czas, to gotuję wedle jego gustu w wersji odchudzonej i podstawiam pod nos, ale teraz mam urlop, jak pracuję normalnie to też nie mam czasu dla każdego osobno gotować. Ja sama do pracy biorę sobie żarcie, w tym często kaszę, makaron czy sałatkę, ale też często mam taki zachrzan, że na przerwę nie ma szans - jednak wtedy wcinam jedną ręką banan/kanapkę, a drugą pracuję :evil: Ja po prostu muszę zjeść co 3, maks 4 godziny, bo padam. Nic mądrego Ci nie napisałam, a chłop ma robione badania pracownicze? może sam by sobie morfologię zrobił (chociaż jak wyjdzie dobrze, to raczej arg. dla niego). A co on sam o tym sam myśli? Nie przeszkadza mu chudość? Nie obawia się braku sił na maratonie? Jaką on ma pracę i jakie układy, czy znasz jego kolegów/szefa?
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-08-10, 10:02   

Martuś napisał/a:
zjada mega tłustą i ciężką kolację, np. warzywa na patelnię oblane śmietaną i serem ]:->


To jest mega ciężka i tłusta kolacja? ]:->
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
aga40 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 711
Wysłany: 2013-08-10, 10:10   

Martuś twoj maz to maly zawodnik w porownaniu do mojego, ktory jada regularnie, np. jak sie uprze to: makaron z calym serem plesniowym, smietana i tona boczku, ale do wege mu daleko... ;)
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-10, 10:21   

dla mnie takie gadanie, że w pracy nie ma czasu na jedzenie zakrawa na pracoholizm. Przerwa na z zjedzenie czegoś w pracy przysługuje prawnie i kropka. Nie ma, że to trzeba zrobić czy tamto idę zjeść i bez dyskusji, reszta może poczekać. Nigdy nie rozumiałem takiego oddania pracy, że nawet nie ma się czasu zjeść...
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2013-08-10, 10:21   

MartaJS napisał/a:

To jest mega ciężka i tłusta kolacja? ]:->

Marta, musiałabyś zobaczyć, ile jest oleju w tych warzywach, ile sera i tej śmietany :P Razem ze 3/4 kg, w tym pojemnik śmietany i pół kostki sera, błeee

qetrab, jak nie rozumiesz takiego zapierd* w pracy, że nie możesz po prostu olać i wyjść,to widać nigdy nie miałeś noża na gardle. To nie jest zdrowe i normalne,co nie zmienia faktu, że mnóstwo ludzi w tym kraju tak ma. Już nie mówiąc o tym, że są takie zawody, gdzie się po prostu nie da nagle zrobic przerwy i wyjść.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-10, 10:30   

Cytat:
qetrab, jak nie rozumiesz takiego zapierd* w pracy, że nie możesz po prostu olać i wyjść,to widać nigdy nie miałeś noża na gardle

zapraszam do kuchni w szczycie sezonu na 16 godzinną zmianę to zobaczysz co to jest zapierdol

Jak w kilkanaście minut zapełnia się sala i na kuchni wychodzi 40 obiadów do zrobienia, masz dwie osoby do pomocy i klient nie może czekać dłużej niż 20 minut, wystarczający nóż na gardle ? I tak non stop przez 10-12 godzin

zawsze jest czas żeby zjeść, po prostu nie uwierzę, że nie jest w stanie znaleźć 5 minut żeby zjeść
Ostatnio zmieniony przez qetrab 2013-08-10, 10:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2013-08-10, 10:35   

qetrab napisał/a:
dla mnie takie gadanie, że w pracy nie ma czasu na jedzenie zakrawa na pracoholizm. Przerwa na z zjedzenie czegoś w pracy przysługuje prawnie i kropka. Nie ma, że to trzeba zrobić czy tamto idę zjeść i bez dyskusji, reszta może poczekać. Nigdy nie rozumiałem takiego oddania pracy, że nawet nie ma się czasu zjeść...

pracujesz w kuchni? I jak macie ruch na maxa, ze się nie wyrabiacie i nóż na gardle to Ty spokojnie idziesz w kącik i na luziku otwierasz termosik z jedzonkiem? szacun :roll:

Ja też mam takie dni, kiedy o 16 orientuję się, ze lecę na kawie tylko od świtu. A jak mam luzik to jem, podjadam, zajadam :evil:
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-10, 10:37   

bronka napisał/a:

pracujesz w kuchni? I jak macie ruch na maxa, ze się nie wyrabiacie i nóż na gardle to Ty spokojnie idziesz w kącik i na luziku otwierasz termosik z jedzonkiem? szacun


a czy ja gdzieś coś takiego napisałem ?
napisałem tylko, że zawsze znajdzie się 5 minut żeby zjeść, a nie że olewam pracę i jakieś termosy otwieram :P

Jeżeli w pracy ma być ruch to raczej wie się to zawczasu, wtedy nie robi się zupy w termosiku i potem się dziwi, że nie zjedzona tylko kanapki, które można zjeść w każdej chwili :P
Ostatnio zmieniony przez qetrab 2013-08-10, 10:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2013-08-10, 10:37   

qetrab, nie napisałam, że nie miałeś zapierdolu, tylko noża na gardle. Na zasadzie-teraz wyjdziesz, to nie masz po co wracać. Jak jesteś w stanie jako kucharz w szczycie sezonu wyegzekwować przerwę śniadaniową to Twój zakład pracy jest chlubnym wyjątkiem od reguły łamania praw pracownika. Poza tym tak czy inaczej, gotowanie łatwiej przerwać, niż np. operację na otwartym sercu ]:-> Nie da się też zejść z sali sądowej, kiedy jest się protokolantem i sędzia nie robi przez cały dzień przerwy. Albo, gdy stoi się na dachu wysokiego budynku i robi się skomplikowane podlączenie elektr. No jak widzisz, ZAWSZE czasu nie ma. I nie w każdej chwili da sie wyciągnąć kanapki. A w ogóle to wkurza mnie takie wymądrzanie na każdy temat i generalizowanie ]:->

edit: btw, edytowałeś post, przed chwilą brzmiał znacznie bardziej ofensywnie.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-10, 10:43   

Martuś napisał/a:
A w ogóle to wkurza mnie takie wymądrzanie na każdy temat i generalizowanie ]:->


Przepraszam, że tak zabrzmiała to co napisałem, oczywiście, że nie w każdej chwili da się zjeść, ale po prostu nie uwierzę, że w ciągu całego dnia pracy nie znajdzie się 5 minut na jedzenie

Cytat:

edit: btw, edytowałeś post, przed chwilą brzmiał znacznie bardziej ofensywnie.


nic ofensywnego nie pisałem :P edycja polegała na dodaniu części o kanapkach :P
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2013-08-10, 10:43   

qetrab napisał/a:
Jeżeli w pracy ma być ruch to raczej wie się to zawczasu, wtedy nie robi się zupy w termosiku i potem się dziwi, że nie zjedzona tylko kanapki, które można zjeść w każdej chwili :P

Mój mąż też pracuje w kuchni. Wiem, ze często nie ma kiedy na siku wyjść, a co dopiero zjeść ( nawet kanapkę). I niestety czasem absolutnie nieprzewidywalne jest, ze będzie aż taki ruch w ciągu dnia.
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-10, 10:44   

a prawa pracownicze są łamane bo ludzie na to pozwalają
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2013-08-10, 10:47   

qetrab napisał/a:
a prawa pracownicze są łamane bo ludzie na to pozwalają

:roll:
Oczywiście, ze tak jest.
Ale chyba nie o tym mowa w temacie
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-10, 10:51   

nie nie o tym, ale Martuś wspomniała, że w mojej pracy wyjątkowo nie są łamane prawa pracownika :P

Jeszcze raz chciałem zaznaczyć tylko jedno. Ludzie, ja nigdzie nie piszę, żeby porzucać pracę i iść coś zjeść. Ok nie zawsze można iść na przerwę, nie zawsze można powiedzieć idę coś zjeść i walcie się. ALE po prostu nie wierzę, że wciągu 8, 10 czy 12 godzinnego dnia pracy (czy dłuższego) nie znajdzie się 5 minut na jedzenie.
 
 
bronka 
Supergirls don t cry

Pomogła: 83 razy
Dołączyła: 02 Lip 2009
Posty: 6426
Wysłany: 2013-08-10, 10:55   

qetrab napisał/a:
ALE po prostu nie wierzę, że wciągu 8, 10 czy 12 godzinnego dnia pracy (czy dłuższego) nie znajdzie się 5 minut na jedzenie.

mój mąż potrzebuje więcej niż 5 minut. Najpierw musi się nieco wyciszyć i zejść z obrotów, a dopiero potem zjeść.
Ja nie piszę, ze tak jest codziennie, ale tak się zdarza jak człowiek jest zbyt zajęty, żeby o jedzeniu nawet pomyśleć. Rozumiem to. Kiedyś nie rozumiałam tego zjawiska , bo nie rozumiałam specyfiki takiej pracy. Nigdy nie pracowałam tak ciężko jak mąż.
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-10, 11:01   

w kuchni to akurat dochodzi jeszcze jedna kwestia, jak się gotuje i się przebywa wśród tych wszystkich zapachów to nie czuje się głodu, dopiero jak ruch się uspokoi to człowiek zdaje sobie sprawę jak jest głodny
 
 
strzyga 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2012
Posty: 845
Skąd: Kato
Wysłany: 2013-08-10, 17:14   

Martuś napisał/a:
Nie da się też zejść z sali sądowej, kiedy jest się protokolantem i sędzia nie robi przez cały dzień przerwy.

Da się. Wystarczy poprosić sędziego o chwilę przerwy ;-)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2013-08-10, 21:08   

strzyga, no widać nie każdego.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
majaja 
wybuchowa wredota


Pomogła: 52 razy
Dołączyła: 12 Cze 2007
Posty: 3450
Skąd: warszawskie Bielany
Wysłany: 2013-08-10, 21:16   

qetrab napisał/a:
że nie w każdej chwili da się zjeść, ale po prostu nie uwierzę, że w ciągu całego dnia pracy nie znajdzie się 5 minut na jedzenie
tyle że jak jeszcze dojdzie do tego stres, to nawet taki podjadacz jak ja 5 minut przed wyjściem się orientuje, że kanapki ciągle torebce, co gorzej, ja kawosz totalny, jak rano kawę zrobię, to pod wieczór Pani Sprzątająca mi ją wylewa, bo i tak pewnie nie wypijesz. Dealine za deadlinem i żoładek masz na supeł.
 
 
strzyga 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 19 Wrz 2012
Posty: 845
Skąd: Kato
Wysłany: 2013-08-10, 21:39   

Martuś, masz jakieś złe doświadczenia?
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
qetrab 

Pomógł: 21 razy
Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 662
Wysłany: 2013-08-10, 21:43   

majaja, ale nałogowy palacz zawsze znajdzie czas na papierosa :P (kilka takich przerw w ciągu dnia i nagle się okazało, że to nawet 20 minut w sumie dało ;) )

w sumie masz rację z tym stresem, ja jestem człowiekiem odpornym na stres więc tego nie uwzględniłem :D
 
 
Martuś 


Pomogła: 73 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 3101
Skąd: Langfuhr
Wysłany: 2013-08-10, 22:02   

strzyga napisał/a:
Martuś, masz jakieś złe doświadczenia?

Tak :P
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]
hxxp://alterna-tickers.com]
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2013-08-14, 22:14   

qetrab, wyobraź sobie, że nawet jak się pracuje w kuchni, może się przez 10h nie znaleźć czasu na zjedzenie :> Nie mogę tutaj pisać o łamaniu praw pracowniczych, gdyż sama sobie jestem pracodawcą. Bywa tak, że o godzinie 19 orientuję się, że nie tylko nic nie jadłam, ale też nic (poza poranną kawą) nie piłam :> I nie zwalam winy na nikogo. Sama z nadmiaru pracy o tym w ogóle nie myślę, bo nie ma na to fizycznie czasu....
MartaJS, sms przypominający o piciu mi się bardzo podoba. Muszę poprosić małża, albo nastawić sobie przypomnienie w telefonie :)
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,62 sekundy. Zapytań do SQL: 8