wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Chyba mam wegedzieciaka
Autor Wiadomość
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-09-10, 20:40   

Genialne!!!

Kikimora - powiem Ci od siebie - dzieci są mądrzejsze od nas i powinniśmy ich słuchać. Mojej starszej córce też kiedyś proponowałam "a zjedz jeszcze mięsko" a ona nie chciała. A potem, 3 letniej już dziewczynce musiałam tłumaczyć dlaczego teraz już nie jemy tego mięska :( I wiesz co, do dziś mi to wypomina, że ona nie chciała a ja jej podsuwałam a teraz nie jemy i po co w ogóle jedliśmy wcześniej :)

Wielki szacunek dla Ciebie, że tak szanujesz swoje dziecko, na pewno Ci za to podziękuje swoim życiem...

A co do wapnia - popełniłam ostatnio wpis na ten temat na moim blogu, więc mogę Cię zaprosić do zerknięcia tutaj:

hxxp://wszystkojestwglowie.blogspot.com/2013/09/figa-z-makiem-czyli-wapn-w-diecie.html

Przy okazji masz fajne i łatwe smarowidło zamiast pasztetu a po prostu bomba wapniowa :)

Tego wapnia zresztą człowiek aż tak dużo nie potrzebuje, jak tu ktoś słusznie już powiedział - dopiero zakwaszony mlekiem organizm zaczyna go potrzebować więcej, żeby wrócić do równowagi kwasowo-zasadowej - błędne koło...

Moja młodsza córka ma rok i 2 miesiące - mleka nie piła nigdy innego niż moje a 10 miesiąc jedziemy całą rodziną po wegańsku i co - żyje, rośnie, rozwija się dobrze, mam wrażenie, że z nas wszystkich jest najzdrowsza i najweselsza :)

Wspaniałe dziecko wspaniałej mamy (taty pewnie też), z ciekawością będę obserwować jak to się u Was rozwinie :-P
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
jaskrawa 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 21 Lip 2011
Posty: 2217
Skąd: Międzyborów
Wysłany: 2013-09-10, 22:05   

Sylwia8, dzięki za tego posta i link do bloga, właśnie się dowiedziałam, że wapń jest w marchewce :) tzn. podejrzewałam, że trochę jest, ale nie sądziłam, że może być to istotne źródło. To by też tłumaczyło, dlaczego moja córeńka rąbie marchewkę ile tylko zmieści :)
Smarowidło figowe - super pomysł, kurde, żeby ona jeszcze chciała jeść z jakimikolwiek smarowidłami... :/
_________________
hxxp://dzieciory.pl]dzieciory.pl - trochę niecenzuralny blog o dzieciorach
--
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://www.suwaczki.com/]
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-09-11, 09:46   

CIESZĘ SIĘ :)
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-14, 23:49   

Kikimora, masz świetną córeczke i Ty wydajesz się fajną osoba. Z tego co widzę, Twoja mała intuicyjnie szuka tego co dla niej dobre. Pozwól jej na to. Wbrew obiegowym opiniom- mięsa nie ma potrzeby czymś zastępować. Wegetarianie nie muszą się także suplementować (nie jem mięsa 18 lat- połowe zycia i nigdy, poza ciążą, się nie suplementowałam). Dbaj o zróżnicowaną dietę i będzie OK.

Sylwia8, jutro kupuje mak przez Ciebie! bo figi już mam. :-)
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 12 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2013-09-15, 02:51   

Albertyna napisał/a:
Wegetarianie nie muszą się także suplementować (nie jem mięsa 18 lat- połowe zycia i nigdy, poza ciążą, się nie suplementowałam). Dbaj o zróżnicowaną dietę i będzie OK.


Albertyna - no muszę wtrącić - w niektórych przypadkach może sie tak zdarzyć, że wegetarianie spożywający dużo przetworów mlecznych i jajecznych nie muszą, ale niestety nie wszyscy wegetarianie mogą na to liczyć hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=617200#617200

Czasem też jadają dużo produktów fortyfikowanych (wzbogacanych w suplementy), ale to forma suplementacji, choć nie zawsze wystarczająca.

Słyszałam już historie zbyt wielu wegetarian i sama jestem jednym z przykładów na to, że dieta wegetariańska często wymaga suplementacji, przynajmniej witaminą B12.
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-15, 16:54   

an, każdy, jedzący mięso też, może wymagac suplementacji. Nie wynika to stricte z diety miesnej/bezmiesnej, a z rodzaju diety- mniej, lub bardziej urozmaiconej.
Mnie osobiscie suplementy nie przekonuja, ale każdy ma swoją drogę i, masz racje- lepiej suplementowac niż doprowadzić do problemów, ale najlepiej- stosowac taką dietę aby suplementowac nie było trzeba. :-)
Ty masz doświadczenie wielu wegetarian, który musza się suplementowac, ja- odwrotnie- wśród moich znajomych, gdzie najdłużej wege jest mój Tata- obecnie ok 40 lat, a i reszta nie je mięsa minimum kilkanaście lat- nikt się nie suplementuje. Nikt nie ma takiej potrzeby, a wziąwszy pod uwage "staż" wegetariański, gdyby były braki w organiźmie po tak wielu latach- stałaby się widoczne. Zatem, nie zgadzam się, że "większośc wegetarian wymaga suplementacji", częśc wymaga, ale nie większość, być może nawet mniejszość, a ludzie czytając, że "będąc wegetarianami musza się suplementować" biora suplemnenty nawet nie zastanawiając sie czy są im konieczne. ;-)
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-09-15, 22:16   

Albertyna - dzięki, mam nadzieję, że nie pożałujesz :)

Co do suplementowania - my nie bierzemy nic z wyjątkiem b12 bo z tego co się naczytałam to jednak u wegan konieczne... Zresztą nie tylko u wegan, również wegetarian a nawet ludzi jedzących mięso, np. starszych
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-16, 00:05   

Sylwia8, od 18 lat mi nie żałuję :-)

Szczerze powiem, że dziwnie sie poczułam czytając ten wątek, wynika zeń bowiem, że... dieta wegetariańska nie jest dietą zdrową, i wystarczająca bo trzeba się suplementować. :-(
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 12 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2013-09-16, 00:20   

Albertyna, a obejrzałaś wykład? Tam są podane przyczyny tego, dlaczego wiele osób nawet jedząc urozmaicone dania, nie może sobie zapewnić witaminy B12 na właściwym poziomie
(najczęściej te najpoważniejsze przyczyny, ale m.in. na tej podstawie można podejrzewać, że osoby z tak zwanym zespołem jelita nadwrażliwego albo nietolerancjami pokarmowymi też będą miały problem)
hxxps://www.google.pl/#q=b12+deficiency+wikipedia
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Niedob%C3%B3r_witaminy_B12#Etiologia

Żyjemy w zupełnie innym środowisku niż nasi praprzodkowie i większość naszych obecnych człekokształtnych "kuzynów" (ponadto nawet one nie są 100% wegetarianami, żywią się drobnymi insektami [poza tym, że piją wodę nieoczyszczoną i jedzą niemyte pożywienie - z drugiej strony narażając się na pasożyty i inne szkodliwe ustrojstwa]), dlatego musimy zrozumieć, że urozmaicona dieta wege i zbliżona do wege, choć najbardziej zdrowa, to jednak wymaga drobnych uzupełnień
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-09-16, 09:52   

Albertyna - Ja jestem w 100% pewna, że wegański sposób odżywiania się jest zdrowy i najlepszy dla mnie, mojego męża, moich dzieci; nie mam co do tego żadnych wątpliwości; nie myślę i nie martwię się żadnymi potencjalnymi niedoborami jakichkolwiek witamin czy minerałów bo wiem, że jedząc tak, jak jem, dostarczam sobie wszystkiego po kolei w urozmaiconym jedzeniu. Nie sprawdzam ile czego w czym, po prostu jemy różnorodnie i świadomie i nie bierzemy żadnych dodatkowych witamin czy innych suplementów. Wszystkim znajomym i ich dzieciom polecam taki sposób żywienia i staram się wspierać tych, którzy chcą spróbować najlepiej jak potrafię.

ALE - witamina B12 to taki wyjątek, co do którego nie mam pewności, że jak nie będziemy jej sobie dodawać do jedzenia to za 10 lat nie będziemy mieć problemów neurologicznych czy innych my czy co gorsza nasze dzieci, więc bierzemy codziennie. Właśnie się zastanawiam nawet czy nie za mało, bo ostatnio jest mowa o zalecanych większych dawkach dziennych a że mam małe, rozwijające się dzieci to jestem wyczulona trochę na takie info - ale nie mam poczucia, że nie mam zaufania do swojego sposobu odżywiania, po prostu żyjemy w takich warunkach, że - jak powiedziała an, co nieco trzeba uzupełnić, żeby było idealnie.

Jestem też przekonana, że ludzie jedzący wszystko (mięso itd) mają dużo, dużo większe problemy z niedoborami wszystkiego i to oni muszą się martwić o suplementy faktycznie, nas to nie dotyczy, prawda? :-P
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-17, 00:46   

Szczerze przyznaję, że wykładu nie obejrzałam, bo kompa odpalam w nocy, gdy wszyscy spia i muszę zachowac ciszę.
Piszę na podstawie doświadczeń swoich, rodziny i znajomych. Nikt się nie suplementuje, wszyscy jesteśmy zdrowi, a gdyby nie internet nawet bym nie wiedziała, że może mi czegokolwiek braknąć.
Pytanie do an, Sylwia8 i pozostałych stosujących suplementy- skąd czerpiecie wiedzę o braku witaminy B12 w Waszych organizmach? Bo domyslam się, że taką wiedze macie, a nie bierzecie "na wszelki wypadek bo tak na forum piszą" Może i ja powinnam sobie jakieś badania zrobić? Badania mam robione w miarę reguralnie, ostatnio bardzo szczegółowe i poza problemem z tarczycą, który wynika u mnie z zupełnie innych przyczyn, wszystko mam cudownie w normie (i tak od lat).
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-09-17, 09:38   

No to ja, wywołana do odpowiedzi, szczerze się przyznaję, że żadnych badań jak nie muszę to nie robię i badania poziomu homocysteiny nie robiłam jeszcze nigdy (aczkoliwek przymierzam się do niego z czystej ciekawości).
Natomiast decyzję o tym, żeby jednak brać b12 podjęłam nie na podstawie rozmów na forum a opierając się o źródła wiedzy na ten temat jakim są dla mnie przeprowadzone badania, podane przez - mam nadzieję - wiarygodne źródła. Bardzo fajnie jest to przedstawione np. tutaj hxxp://empatia.pl/magazyn/teksty/co_nauka_mowi_o_weganskim_odzywianiu_norris.pdf
i tak jak już mówiłam - jeśli nie mam pewności, że nie zrobię sobie kuku, to tak, na wszelki wypadek łykam. Nie mam zamiaru eksperymentować na sobie tym bardziej, że karmię piersią małego, rozwijającego się człowieczka.
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-17, 10:36   

Dokładnie,srodowisko naukowe(mam na mysli rzetelne zrodla) nie ma raczej watpliwosci w kwestii suplementacji b12.to ze ktos po latach nie ma objawow niedoboru,o niczym nie swiadczy,rownie dobrze mozna powiedziec ze w rodzinie wszyscy palą i nikt nie ma raka płuc,wiec nie jest to szkodliwe dla zdrowia.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
aga40 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Gru 2011
Posty: 711
Wysłany: 2013-09-17, 12:16   

ja mialam dosc szybko niedobor nawet jedzac jajka- wypadajace wlosy, zmeczenie do tego stopnia, ze czasem musialam przelezec caly dzien w lozku, bole glowy. biore 2 razy w tygodniu po 500 jednostek i wszystko wrociclo do normy
 
 
Albertyna 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 14 Wrz 2012
Posty: 488
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-17, 12:24   

Zapytałam tylko jakie badania trzeba zrobić aby dowiedzieć sie, czy pomimo braku jakichkolwiek objawów nie mam niedoboru witaminy b12.
Cały czas czekam na odpowiedź, bo niestety, stwierdzenie, że "naukowcy dowodzą...", czy "Inni wegetarianie biorą", do mnie nie przemawia.

Alipso, efekty palenia są, poza rakiem, dośc widoczne i większośc palaczy je zna. Lekki kaszelek, lekka chrypka, lekkie przytępienie węchu itp... Oczywiście owo "lekkie" zawsze może zmienić sie w "duże" w zależności od stażu palacza i reszty stanu jego zdrowia.
Nie porównywałabym palenia papierosów do pytania o koniecznośc suplemantacji bez podstawy w postaci indywidualnych badań danego człowieka.
_________________
Doradca Noszenia ClauWi®
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-17, 12:29   

Albertyna-w przypadku niedoboru B12 objawy pojawiaja sie przy znacznym niedoborze,ale chodzi o to by zapobiec juz nieduzym niedoborom.
zbadac warto poziom B12 i homocysteiny-bo w tympierwszym nie zawsze wyjdzie nieduzy niedobor.Ale nie ma co czekac na az poziom bedzie za niski,lepiej zapobiegac niz leczyc,bo niedobory B12 to nie byle co dla ukladu nerwowego,nie widze powodu by unikac suplementacji gdy wiadomo,ze jest wskazana.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-09-17, 13:13   

Ja suplementowalam kwas foliowy przed i na poczatku ciazy bo tez naukowcy uwazaja, ze trzeba, a wiele osob tutaj sie z tym nie zgadza i mysle, ze w drugiej ciazy najpierw zbadam poziom dopiero siegne po tabletki. Przy ostatnim badaniu wyszlo mi, ze kwas foliowy mam tuz pod gorna kreska, wiec moglam sobie go pewnie darowac.
Przy badaniu za to wyszly mi niedobory B12, pomimo, ze jem jajka i przynajmniej raz w tygodniu rybe. Mysle, ze niedobor mialam juz na diecie miesnej, bo zapas przechowuje sie w watrobie od trzech do szesciu lat, a ja dopiero raczkuje z lepsza dieta.
Njalatwiej zbadac poziom B12 we krwi, koszt ok 30 PLN wynik tego samego dnia, ale tak jak mowi Alispo, wynik nie zawsze bedzie miarodajny. Za literatuja moge jeszcze napisac, ze mozna zrobic poziom kwasu metylomalonowego w moczu oraz test Shellinga, gdy sa objawy niedoboru (np apatia, zaniki pamieci), a wyniki nie potwierdzaja anami i braku B12.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
Alispo 


Pomogła: 127 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5941
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-09-17, 13:16   

Kwas foliowy zaleca sie patrząc na ogolną diete społeczenstwa,akurat wegusy czy prawie wegusy zazwyczaj spozywaja go sporo.
_________________
facebook.com/dtogon
 
 
Kamyk 

Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 09 Gru 2012
Posty: 1650
Skąd: Szczecin/Rumunia
Wysłany: 2013-09-17, 13:20   

Albertyna, moge jeszcze dodac, ze wszystkie standardowe wyniki mialam perfekcyjne, hemoglobin lepsza niz kiedykolwiek w zyciu. Pokusialam sie na zbadanie B12 ze zgledu na dane z tego forum i wyszlo za mam jej za malo. Niedobory moge byc maskowane np przez kwas foliowy, wiec nie zawsze je od razu widac.
_________________
<img src="hxxp://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/8/8xm7qpfbr.png" border="0" alt="AlternaTickers - Cool, free Web tickers">
 
 
arahja 


Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 23 Cze 2008
Posty: 1148
Skąd: brno
Wysłany: 2013-09-17, 13:47   

Albertyna, to też nie jest tak, że jakieś magiczne B12 wyskakuje z kapelusza tylko dla wegetarian. Prosisz o dowody a ten wykład naprawdę Ci ich dostarczy - wiele badań, z wykresami i wyjaśnionymi zależnościami w przystępny sposób, weź słuchawki, odpręż się i posłuchaj.
Jedną z najważniejszych konkluzji jest, że to nie weg*anie są najbardziej narażeni na niedobór, a osoby starsze. Wchłanianie wit. B12 zależy od paru czynników i akurat u ludzi starszych samo pożywienie (nawet mięsne) nie wystarczy. No i niestety, jesteśmy na drugim miejscu, co pokazują badania na społecznościach wegetarian. Ja się nie umiem oprzeć badaniom populacyjnym.
_________________
hxxp://czeski-sen.blogspot.cz
 
 
an 
spec od łudzenia się

Pomogła: 26 razy
Dołączyła: 12 Lip 2008
Posty: 1316
Wysłany: 2013-09-17, 13:54   

Kamyk
Cytat:
Mysle, ze niedobor mialam juz na diecie miesnej, bo zapas przechowuje sie w watrobie od trzech do szesciu lat, a ja dopiero raczkuje z lepsza dieta.

niestety, o tym jest mowa na wykładzie, nie ma takich zapasów
i z własnego doświadczenia też o tym wiem, nawet kiedyś tu o tym pisałam

Albertyna, robiłam sobie lata temu badania poziomu witaminy B12 po suplementacjach dawką 10 mcg (dieta wegatariańska), wtedy wyszło w normie, ale dziś wiem, że zbyt blisko dolnej granicy,
kilka lat później zlecił mi je lekarz, a ja po poprzednim wyniku w normie ale blisko dolnej granicy nawet nie podejrzewałam, że może być z nim coś nie tak, a jednak wyszedł niedobór, długo zajęło uzupełnienie go, kilka miesięcy do około połowy normy,
a później po roku od uzupełnienia okazało się, że znowu jest blisko dolnej granicy

więc zapasy w wątrobie to mity, trzeba uzupełniać na bieżąco

poza tym przyswajanie zależy od wielu czynników indywidualnych,

Zbadaj sobie poziom witaminy B12, homocysteinę można jako dodatek, ale nie koniecznie,
zbadaj też ferrytynę tj wskaźnik zapasów żelaza - tu też trzeba wspomnieć, że jej dolna granica normy jest mocno zaniżona, najlepiej mieć minimum 40 - 50
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,38 sekundy. Zapytań do SQL: 12