wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
grzyby
Autor Wiadomość
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-14, 08:29   grzyby

Kiedyś uwielbiałam i zbierać i jeść. Teraz coraz mniej. W tym roku po tych wszystkich informacjach o zatruciach całkiem mi się odechciało. Tym bardziej, że właściwe nie są zdrowe. Wszyscy dookoła zbierają, ekscytują się tym, ze jest ich tak dużo.
Jecie grzyby?
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-09-14, 08:48   

Uwielbiam zbierać i jeść :-D W sumie to pierwsze bardziej ;)
Wychowałam się na wsi, takiej otoczonej lasem więc było gdzie szaleć.
Grzyby zbieram tylko takie, których na stówe jestem pewna. Zresztą w domu Mama zawsze jeszcze ogląda każdego nim ten trafi na patelnie czy do słoika.
Nawet miałam się wybrać w strony rodzinne na grzybobranie, ale jakoś nie wyszło (a szkoda).
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-14, 09:19   

Uwielbiam grzyby!!!
Także te dziwne, typu ucho bzowe (krewniak muna - zbieramy również w zimie), zółciak siarkowy, czy ozorek dębowy (te dwa ostatnie - nadrzewne). :-)
kofi napisał/a:
Tym bardziej, że właściwe nie są zdrowe.

To akurat sprzeczne - tak mówi stara szkoła. Nowe badania - malo tego - mówią, że grzyby jeść warto, a nawet, że są lecznicze. :->
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-09-14, 09:28   

Nie zbieram, nie znam się, jadam tylko pieczarki.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-14, 09:36   

Oj, napisałam długiego posta i mi skasowało :-(

Więc w skrócie - uwielbiam grzyby zbierać i jeść. Co do wartości odżywczych, to wbrew panującym opiniom mają ich całkiem sporo. Białko - 3-6%, w tym przyswajalne 30-90%, w zależności od źródła danych i od gatunku). Tłuszcze - niedużo, podobne do zwierzęcych. Witaminy i minerały - tu prawdziwa kopalnia, przede wszystkim witamin z grupy B - tyle co np. w drożdżach, ale także witamina A (szczególnie w grzybach żółtych czy czerwonych, jak rydze albo kurki), witamina PP, witamina D (tej jest sporo w borowikach i podgrzybkach), trochę witaminy C. W grzybach jest też dużo potasu, żelaza, cynku, magnezu, fosforu.

Poza tym coraz więcej mówi się o różnych innych cennych substancjach, np. grzyby są bogate w polisacharydy takie jak betaglukan, o właściwościach antycukrzycowych, antycholesterolowych, przeciwrakowych.

Co do pomyłek... fakt, jest kilka takich gatunków, z którymi lepiej nie mieć do czynienia. Powiem tak: dla botanika, dla kogoś kto ma oko do cech charakterystycznych, te gatunki są łatwe do rozpoznania i odróżnienia. Dla kogoś kto nie ma wprawy w oznaczaniu gatunków, sprawa może byc trudniejsza. Jeśli chcecie, mogę napisać parę słów o tym jak się nie pomylić. Przede wszystkim - przy najmniejszych wątpliwościach grzyb zostaje w lesie.

W tym roku byliśmy już kilka razy, dziś chyba też podjadę.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-09-14, 10:06   

Aisha napisał/a:
(może jakiś borowik szatan?)
Borowik szatan wygląda tak hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Borowik_szata%C5%84ski
A Tobie pewnie chodzi o goryczaka hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Goryczak_%C5%BC%C3%B3%C5%82ciowy - potocznie nazywanego szatanem.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-14, 10:50   

To najpierw napiszę jak to jest z tymi szatanami.
Mam mnóstwo pracy ale strasznie mi się nie chce jej robić, więc wynajduję czynności zastępcze ;-)

Ogólnie, najsmaczniejsze, najpopularniejsze i najbezpieczniejsze grzyby leśne to takie z tzw. hymenoforem rurkowym, czyli po prostu z taką jakby gąbeczką pod spodem kapelusza, w odróżnieniu od hymenoforu blaszkowego, czyli tych blaszek-listewek które mają np. pieczarki albo muchomory.

Są to przede wszystkim borowiki (różne gatunki), maślaki, siniaki i żółciaki (które tak naprawdę też są maślakami), podgrzybki (różne gatunki).
Większość z nich jest jadalna i smaczna. Niektóre są trujące, ale nie ma tu takich strasznych gatunków jak muchomor sromotnikowy - raczej powodują ból brzucha, niestrawność, wymioty, zwykle tylko na surowo.

Te nieciekawe gatunki to:
Borowik szatański - gatunek w Polsce wymierający, bardzo rzadki, znane są dwa stanowiska w całym kraju! Więc nie da się na niego trafić na normalnym grzybobraniu. Poza tym bardzo charakterystyczny - kapelusik ma jasny, a trzonek jaskrawy, purpurowo-żółty, jak się przetnie to miąższ najpierw jest biały, a potem siniejący. Tu jest fotka:
hxxp://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8c/Boletus_satanas.JPG
W smaku jest całkiem podobno przyjemny. Trujący, chociaż nie jakoś śmiertelnie, po prostu powoduje bóle brzucha i wymioty. Są jeszcze inne borowiki z czerwonym trzonkiem, jadalne i niejadalne. Jeśli boimy się pomyłki, to można po prostu założyć, że z czerwonymi trzonkami nie zbieramy i już. Jest np. borowik ponury, też ma czerwony trzonek, mocno sinieje po przecięciu, słabo trujący, borowik winnoczerwony, trujący na surowo. Wszystkie one mają trzonki czerwone, czasem jeszcze z siateczką czerwonych żyłek.

Nasze jadalne borowiki mają trzonki białe, szare, brązowawe, z siateczką żyłek białych lub brązowawych, rurki (gąbeczkę) pod spodem żółtą lub żółtawą. Wyglądają naprawdę całkiem inaczej.

Goryczak żółciowy - to grzyb najczęściej mylony z borowikiem, podgrzybkiem itp. Nie jest trujący! Jest za to paskudnie gorzki. Jeden mały goryczak psuje całą potrawę z grzybów. Jeśli naprawdę mamy wątpliwości, czy to co trzymamy w ręku jest goryczakiem czy borowikiem, wystarczy dotknąć językiem ułamany kawałek - nie ma możliwości pomyłki. Borowik jest łagodny, słodkawy, a to - tfu, tfu. Gorzkie. Nie otrujemy się i nic nam się nie stanie, a pewność jest. Ale można też odróżnić bez próbowania: cechy dla mnie najłatwiejsze to białawo-różowawy kolor rurek (czyli tej gąbki) - u borowika żółty, żółtawy, jeśli rurki uszkodzimy to czerwienieją - u borowików najwyżej sinieją (a i to nie zawsze), miąższ też po przełamaniu lekko różowieje. Inne cechy to zamszowaty kapelusik (podobno u starych okazów zamszyk może się wytrzeć) i wyraźna siateczka na trzonku, ale to takie mniej pewne cechy, bo borowiki mają też siateczkę - to już kwestia opatrzenia.

Podsumowując - jeśli grzyb, który naszym zdaniem może być borowikiem, ma czerwony lub purpurowy trzonek, siateczkę czerwonych żyłek na trzonku, to może to być (choć nie musi) któryś ze szkodliwych borowików - lepiej zostawić w lesie. Jeśli grzyb ma rurki różowawe, zamszowaty kapelusik i paskudnie gorzki smak - to jest to goryczak i omijamy go łukiem, bo chociaż nie jest trujący, zepsuje nam cały obiad.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-09-14, 11:01   

MartaJS, DZIĘKI! napisz jeszcze o kaniach - łatwo się pomylić? my zbieramy, zwłaszcza mój mąż uwielbia, ale ja ZAWSZE mam schizę i się trzęsę później cały dzień, czy to aby na pewno była kania :-/
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
Katioczka 


Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 1494
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-14, 11:08   

MartaJS, dzięki za obszerne info!


Co do grzybów...u mnie w rodzinie się zbierało, ja od najmłodszych lat chodziłam
z tatą na grzyby, potem mama siedziała i obierała, czyściła, suszyła, marynowała...

mąż z gatunku "homo niezbieracz" więc jakoś tak...ciężko jest chodzić po lesie zbierać grzyby,
jak obok idzie taki osobnik ;)
Ja lubię jajecznicę z kurkami, zresztą wolę zbierać niż przyrządzać, jeść też lubię!
jak mnie ktoś zabierze, to chętnie pojadę na grzybobranie, o!
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=420918#420918]made by Katioczka
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-09-14, 11:10   

sylv napisał/a:
MartaJS, DZIĘKI! napisz jeszcze o kaniach - łatwo się pomylić? my zbieramy, zwłaszcza mój mąż uwielbia, ale ja ZAWSZE mam schizę i się trzęsę później cały dzień, czy to aby na pewno była kania :-/


też mam schizę kaniową, nigdy nie zjadłam i nie zjem-tak się boję. Tylko z opowieści wiem, że pyszna.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-14, 11:17   

Ogólnie - moim zdaniem trudno się pomylić. Przede wszystkim kanie są wielkie. Jeśli to co zbieramy to są wielkie parasole (więcej niż 12 cm średnicy, czasem nawet 30 cm), koloru białego lub szarego, z ciemnym, twardym guzkiem-garbkiem na środku, z ciemnymi łuseczkami, szarym trzonem i białym pierścieniem (trzon zwykle pusty w środku), o charakterystycznym zapachu, to nie ma się czego bać. Młode osobniki to takie kule wysoko wyniesione na trzonkach, ciemniejsze niż dorosłe, mają więcej łusek.

Jeśli znaleźliśmy małe kanie (do 12 cm), białe, z wytartymi łuskami, bez ciemnego guzka na środku albo z guzkiem białym, z białym trzonkiem, to... hmm, możliwe, że to są po prostu jakieś dziwne kanie. Istnieją cechy, które pozwalają odróżnić je od muchomora, ale jeśli ktoś nie czuje się naprawdę pewnie, to lepiej takie małe białe zostawić. Natomiast wielkie, szare, łuskowate parasole - są bezpieczne.

Napiszę jeszcze więcej o tych wszystkich blaszkowych, ale później.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-09-14, 11:34   

MartaJS napisał/a:
wielkie parasole (więcej niż 12 cm średnicy, czasem nawet 30 cm), koloru białego lub szarego, z ciemnym, twardym guzkiem-garbkiem na środku, z ciemnymi łuseczkami, szarym trzonem i białym pierścieniem

no właśnie - pierścień. D. twierdzi, że jeżeli pierścień jest ruchomy, to to jest kania na 100% - na pewno tak jest?

kurki, mhmmmm........ ale drogie w tym roku, a sama ich akurat nie zbieram...
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
kofi 

Pomogła: 89 razy
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 6415
Skąd: jestem ze wsi
Wysłany: 2010-09-14, 11:37   

sylv napisał/a:
kurki, mhmmmm........ ale drogie w tym roku, a sama ich akurat nie zbieram...

No właśnie wczoraj koleżanka mnie oświeciła, że kurki sa "wielokrotnego użytku", tzn., że komletnie się ich nie trawi. A tak lubię...
Chociaż ostatnio robiłam coś z mrożonych i były wstrętne.
_________________
hxxp://jak-obloki.blogspot.com/
 
 
Jadzia 

Pomogła: 29 razy
Dołączyła: 11 Gru 2007
Posty: 3103
Skąd: gliwice
Wysłany: 2010-09-14, 11:38   

uwielbiam kanie i gołąbki. Kanie zbieram z mężem- ufam jego wieloletniemu doświadczeniu (wiele lat mieszkał przy dużym lesie i w sezonie zbierał grzyby niemal codziennie). W tym roku nie byliśmy na grzybobraniu. Wczoraj kupiliśmy kanie na targu, ale z racji ciąży bałam się jeść. Marzy mi się taka smażona w panierce kania.
Mój mąż również twierdzi, że dorosłą kanię bardzo trudno pomylić z innym grzybem, wystarczy znać kilka podstawowych cech.

Bardzo lubię też gołąbki-wg mnie to jedne z najsmaczniejszych grzybów.
_________________
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8u69jbdsqcep.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
<img src="hxxp://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkf1v8ga0gg.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/>
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-14, 11:47   

Cytat:
no właśnie - pierścień. D. twierdzi, że jeżeli pierścień jest ruchomy, to to jest kania na 100% - na pewno tak jest?


A jak się muchomorowi urwie albo kani przyklei? ]:->
Ale fakt, jest taka cecha podawana. Kania i muchomor mają ten pierścień całkiem inny. U kani to jest właśnie taki pierścionek, obrączka, łatwo się to odrywa i przesuwa, a u muchomorów to raczej taki kołnierz, kryza. Można sobie w lesie znaleźć coś co na pewno jest muchomorem (np. czerwonego z kropkami) i przyjrzeć się dokładnie jak u niego wygląda ten pierścień, pochwa itp. - wszystkie muchomory mają to podobne.
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-09-14, 13:47   

Ja też uwielbiam zbierać grzyby. Wolę zbierać, niż jeść. Nie wiem, dlaczego, ale z roku na rok mi coraz mniej smakują.
Anja - ja też zbieram różne dziwolągi, ale trochę inne niż Ty. Szukam od jakiegoś czasu ucha bzowego, ale nie mogę znaleźć. Za to ubóstwiam hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Szmaciak_gałęzisty]szmaciaki , których jest jak na lekarstwo. Wiem, wiem... są pod ochroną.
Jeśli chodzi o pomyłki sromotnika z kanią, to jakoś mi się to w głowie nie mieści...
_________________
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-09-14, 13:56   

D. ostatnio szmaciaka znalazł, ale właśnie ze wzgl. na tą ochronę zostawił.

maga napisał/a:
Jeśli chodzi o pomyłki sromotnika z kanią, to jakoś mi się to w głowie nie mieści...

no niestety, tydzień temu dziewczyna się pomyliła i jest w stanie ciężkim. i to jest chyba już 7 czy 10 osoba tylko w tym sezonie...
Cytat:
A jak się muchomorowi urwie albo kani przyklei? ]:->

no właśnie... a D. jutro na grzyby jedzie :-/
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-09-14, 14:00   

sylv napisał/a:
no niestety, tydzień temu dziewczyna się pomyliła i jest w stanie ciężkim. i to jest chyba już 7 czy 10 osoba tylko w tym sezonie...

Ja wiem, że ludzie się mylą, tylko nie mieści mi się w głowie taka pomyłka :roll: W/g mnie te grzyby się bardzo różnią.
_________________
 
 
sylv 
niedowiarek


Pomogła: 40 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 3138
Skąd: Sz-n
Wysłany: 2010-09-14, 14:06   

no właśnie, ja się też zastanawiam, jak to jest, że w sumie one się różnią i śmiertelnie trujących jest niewiele, a mylą się bardzo często "starzy grzybiarze"....
przy okazji ostatnich wypadków dowiedziałam się, że co roku umiera w ten sposób ok. 60 osób!
u mnie w domu (uD. też) zawsze się zbierało, ja uwielbiam grzyby, ale mam też od dziecka schizę - nasi sąsiedzi się zatruli, cała rodzina, dziecko i dziadek zmarli. masakra :-/
zawsze jak zbieram, to oddaję do sprawdzenia tacie albo teściowej, a i tak się tych kani boję (a one są takie pyszne...)
_________________
hxxp://www.thebump.com/?utm_source=ticker&utm_medium=UBB&utm_campaign=tickers]

moje aukcje
hxxp://allegro.pl/Shop.php/Show?id=19996001
 
 
 
maga 
mama Zioma

Pomogła: 79 razy
Dołączyła: 03 Cze 2008
Posty: 4625
Skąd: sielsko izersko
Wysłany: 2010-09-14, 14:13   

sylv napisał/a:
a mylą się bardzo często "starzy grzybiarze"....

Można się zastanowić, jak "starzy" są to grzybiarze. Może oni tacy "starzy" z własnego punktu widzenia? ;-)
_________________
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-14, 14:36   

maga napisał/a:
Anja - ja też zbieram różne dziwolągi, ale trochę inne niż Ty. Szukam od jakiegoś czasu ucha bzowego, ale nie mogę znaleźć.

maga, a szukałaś na czarnym bzie, prawda? ciekawe, bo u nas tego dużo. nie wiem, jak w lecie, ja zazwyczaj zbierałam go późna jesienią i zimą.
a tak w ogóle, to ucho bzowe ma własciwości lecznicze. :-)
hxxp://www.kki.pl/zenit/grzyby_spyt/lecznicze_ucho_bzowe.htm

Katioczka napisał/a:
mąż z gatunku "homo niezbieracz" więc jakoś tak...ciężko jest chodzić po lesie zbierać grzyby, jak obok idzie taki osobnik ;)

mój też z tego gatunku. okazalo się, że ma grzybową traumę. ;-) jak był dzieckiem, to jego rodzice zabierali jego i siostrę na całodzienne grzybobranie i oni się tam kompletnie "wynudzali". no a jeszcze potem dom zamieniał się w zakład przetwórstwa grzybów... można się było zniechęcić. ja mam kompletnie inne doswiadczenia z dzieciństwa - chodziłyśmy z mamą na 2-3 godziny, więc spodobało mi się. :-)
 
 
tęczówka 
marchewkowa panienka

Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 29 Gru 2008
Posty: 357
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-09-14, 15:30   

uwielbiam grzyby ale nie uwielbiam kleszczy,których w tym roku jest w ch*j.
ostatnio pojechałam do babci do lasu żeby cusik zebrać,ale jako że było cholernie mokro w lesie to wróciłam się do domu babci po gumowiaki i odkryłam kleszcza na łydce.od razu miałam zawał serca :mrgreen: na pogotowiu mi jeszcze łeb wyciągali bo się ostał.
najbardziej lubię kanie,zawsze po zapachu i takim czymś aksamitnym na nóżce je poznawałam.u nas szatany się poznaje po smaku,ile ja się ich nalizałam w dzieciństwie to strach myśleć nawet.
tylko te kleszcze...
_________________
Nie skrzywdzisz muchy,
która błaga o litość,
złożywszy nóżki.
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2010-09-14, 16:20   

Myślę że ludzie najczęściej mylą muchomory nie z kaniami, tylko z gołąbkami (surojadkami), ew. gąskami zielonkami. Jedne i drugie nie mają pochewki ani pierścienia.

A kleszczy w tym roku dużo? Gdzie? Ja mam wrażenie że w tym roku prawie ich nie ma, po ostrej zimie, w porównaniu do lat ubiegłych. Po psach widzę przede wszystkim, ale po ludziach też. Ja jestem zawsze dyżurna od wyciągania ;-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Lady_Bird 


Pomogła: 21 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 2077
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-09-14, 16:27   

w Trójce właśnie o grzybach mówią .
 
 
Lily 


Pomogła: 425 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 18041
Wysłany: 2010-09-14, 16:29   

MartaJS napisał/a:
A kleszczy w tym roku dużo? Gdzie? Ja mam wrażenie że w tym roku prawie ich nie ma, po ostrej zimie, w porównaniu do lat ubiegłych. Po psach widzę przede wszystkim, ale po ludziach też.
U mnie (Śląsk) jest masa, widzę po kotach, wiosną były oblepione, teraz też mają.
_________________
hxxp://www.wegetarianskiblog.blox.pl]Blog wegetariańskihttp://www.zielonastrona.blogspot.com], blog mniej wegetariański
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,85 sekundy. Zapytań do SQL: 8