wegedzieciak.pl wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Witam.
Autor Wiadomość
franko

Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 42
Wysłany: 2013-11-17, 20:36   Witam.

Dołączyłem właśnie do forum i już proszę o poradę :)

Nasz syn coraz częściej na widok mięsa mówi "nie'.
Poza tym jest uczulony na mleko.

Obecnie jego menu wygląda tak:

śniadanie (naprzemiennie):
jajecznica z 2 jaj, kolejny dzień kasza jaglana z rodzynkami, daktylami, jabłkiem i bananem, 3 dzień: płatki owsiane Górskie. I znów jajecznica, jaglana, płatki...

Składniki obiadowe:
soczewica, ciecierzyca, fasolka mung, fasolka szparagowa, kukurydza (w sezonie), czarny ryż, makaron razowy, ziemniaki, komosa ryżowa. Raz w tyg mięso z królika i ryba- częściej już się nie da.
Marchewka z jabłkiem, sałata masłowa z jabłkiem.
Czasami mączne rzeczy (kluski, pierogi), słoiczek.

Kolacja:
Kasza jaglana, coś ze składników obiadowych.

Owoce/warzywa:
Codziennie jabłko, banan.
Poza tym: kiwi, winogrono, gruszka, pomarańcz, natka pietruszki, sałata (ukryta w deserku).

Inne:
Popping z amarantusa, sporadycznie orzechy(nie lubi), słodycze, parówki.

Powiedzcie mi, czego jeszcze w tym menu brakuje?? Nie mamy piekarnika, a pieczone ciężko mu wchodzi.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-11-17, 21:54   

Hej :)
Całkiem ładne menu ma Twój synek :)
Można by dodać trochę warzyw zielonych - brokuły, kapusta, zielony groszek, szpinak.
Może polubi buraczki, to świetne warzywo.
Do kaszy warto dodawać zmielone siemię lniane i sezam (wapń i kwasy omega).
I tyle. Choć i bez tego jego dieta jest bardzo urozmaicona i bez tego królika także byłoby git.
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
franko

Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 42
Wysłany: 2013-11-17, 22:00   

kamma napisał/a:
Hej :)
Całkiem ładne menu ma Twój synek :)
Można by dodać trochę warzyw zielonych - brokuły, kapusta, zielony groszek, szpinak.
Może polubi buraczki, to świetne warzywo.
Do kaszy warto dodawać zmielone siemię lniane i sezam (wapń i kwasy omega).
I tyle. Choć i bez tego jego dieta jest bardzo urozmaicona i bez tego królika także byłoby git.


Dziękuje za odpowiedź. Brokuła (i kalafiora) bardzo lubi jeść- zapomniałem go uwzględnić.
Buraki, kapusta, groszek są blee :)
Sezam je, ale nie trawi. Z omeg dajemy mu nasiona Chia.
A odnośnie królika i ryby - boimy się braku wit B12, stąd nadal upychamy go w jego diecie.
 
 
karmelowa_mumi 

Pomogła: 41 razy
Dołączyła: 12 Sie 2009
Posty: 2305
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-11-17, 22:16   

Franko, witaj, całkiem niezłe menu

b12 jest też w jajach,

napisz ile ma synek lat i zapraszamy do działów dziecięcych albo żywieniowych :)
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]
hxxp://wegedzieciak.pl]

ALL YOU NEED IS LOVE.... AND CHOCOLATE
 
 
TinaM 


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 04 Gru 2011
Posty: 242
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-11-18, 01:42   

franko napisał/a:
Sezam je, ale nie trawi.

Trzeba zmielić w młynku do kawy, inaczej się nie strawi, i wybieraj najlepiej sezam niełuskany, ma kilka razy więcej wapnia niż zwykły.:)
_________________
<img src="hxxp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=451253886856635e7.png" border="0" width="420" height="90" alt="Twój Strażnik wagi" />

"W dniu w którym przyjmiemy w końcu do wiadomości, że istnieje myśl nie wyrażona słowami, poczujemy się bardzo nieswojo wobec istot tak długo przez nas poniżanych i traktowanych jak narzędzia." (Boris Cyrulnik)
 
 
franko

Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 42
Wysłany: 2013-11-18, 17:26   

karmelowa_mumi napisał/a:
Franko, witaj, całkiem niezłe menu

b12 jest też w jajach,

napisz ile ma synek lat i zapraszamy do działów dziecięcych albo żywieniowych :)


Syn ma równe 2,5 lat.
Wit. b12 jest w jajkach, ale gdzieś przeczytałem, że jest prawie nie przyswajalna przez organizm. Sam już nie wiem.
W każdym bądź razie odebrałem dziś wyniki morfologii i wyniki są bardzo dobre. Cieszy mnie to bardzo :)
 
 
franko

Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 42
Wysłany: 2013-11-18, 17:29   

kamma napisał/a:
Hej :)
Całkiem ładne menu ma Twój synek :)
Można by dodać trochę warzyw zielonych - brokuły, kapusta, zielony groszek, szpinak.
Może polubi buraczki, to świetne warzywo.
Do kaszy warto dodawać zmielone siemię lniane i sezam (wapń i kwasy omega).
I tyle. Choć i bez tego jego dieta jest bardzo urozmaicona i bez tego królika także byłoby git.

Chciałem się jeszcze dopytać o to siemię lniane. Mam całą paczkę w domu, ale do dnia dzisiejszego pozostała nie otwarta :)
Nie patrze tutaj na omegi 3 (dostarczam je w nasionach Chia). Bardziej interesuje mnie kwestia wapnia. Siemię podane obróbce termicznej nie wchodzi w grę (gluty się robią). A czy takie mielone w młynku nie szkodzi zdrowiu?? Ponoć zawiera cyjanek. Jak to z nim jest??
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-11-18, 21:24   

Hej :)

Też pomyślałam od razu, że gdyby nie ten królik i ryby to całkiem piękne menu ma Twoje dziecko :)

Co do wit. b12 - my, wszyscy w domu wegan, po prostu suplementujemy i powiem Ci, że moja młodsza córka ma rok i 4 miesiące, dostaje 1 tabletkę do ręki, połyka, popija wodą (widzi u starszej siostry) i już...

Siemię lniane - ja nie używam w żadnej "ogrzanej" postaci, ze względu na utratę właściwości odżywczych - więc: mielę, przekładam do szczelnie zamykanego pudełka, które trzymam w lodówce (!!!) i używam przede wszystkim do posypywania chleba pod prawie wszystko - czyli kromka chleba, na to siemię (fajnie klei się do chleba, nic nie spada) i na to dopiero jakaś sałata, pomidor, ogórki, czy jakaś pasta itd. Młode obie wcinają, więc zakładam, że i u Ciebie to przejdzie... Acha, żyjemy :-P

Co jeszcze - bierzcie przykład z Dziecka, Rodzice :-D Super!
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Morganka 

Dołączyła: 31 Mar 2011
Posty: 3
Wysłany: 2013-11-18, 21:24   

franko napisał/a:
A czy takie mielone w młynku nie szkodzi zdrowiu?? Ponoć zawiera cyjanek. Jak to z nim jest??

Wtedy (zmielone) można je strawić a nie wydalić w całości. Miel na bieżąco, małe ilości, ewentualne przechowywanie tylko w lodówce. Im dłużej będziesz trzymał samodzielnie zmielone siemię, w tym gorszej kondycji będzie się znajdowało. To gotowe mielone jest odtłuszczone, więc moim zdaniem nie opłaca się tego nabywać.
 
 
kamma 
Magellan


Pomogła: 147 razy
Dołączyła: 04 Cze 2007
Posty: 7442
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2013-11-19, 08:16   

coś mi świta, że prażenie załatwia problem cyjanku? Jeśli się mylę, to mnie poprawcie
_________________
hxxp://alterna-tickers.com]hxxp://alterna-tickers.com]

hxxp://anilanastudio.blogspot.com/
Ostatnio na blogu: Wszystko jest możliwe
"Trzeba wierzyć w człowieka, koleś"
 
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-11-19, 08:58   

hxxp://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/

Bardzo dobry, rzetelny artykuł wyjaśniający wszystko bazujący na doświadczeniach diety doktor Budwig.
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-19, 15:48   

franko, piękne menu. :-) Ja bym koniecznie dodała orzechy (włoskie, laskowe) i ziarna (slonecznika, dyni). Poprawcie mnie dziewczyny jesli źle mówię, ale zaleca się średnio łyżeczkę dziennie dzieciakom wege. Są skarbnicą minerałów (np. cynku), witamin, kwasów omega 3 itp, które występuja w mięsie. Więc jak się je wyklucza, to oprócz warzyw, owoców i kasz trzeba jakieś pestki czy orzechy wcinać.
Ziarna można lekko uprażyć. Na orzechy trzeba uważać by nie były zjełczałe (teraz mamy dobry czas na zaopatrzenie się na zimę). Zmielone dodaje się np. do kotletów warzywnych i jest git. :->
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-11-19, 16:28   

Z orzechów najlepiej zrobić mleczko :) I dać dzieciowi wieczorem pół szklanki
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2013-11-19, 18:27   

franko: a jak z kiszonkami bo nie zostały uwzględnione a wg mnie warto (mam tu na myśli własne, ze zdrowej - takie bez dodatków które wyklucza Wasza dieta)
 
 
franko

Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 42
Wysłany: 2013-11-19, 18:57   

Dziękuje Wam za porady. Nasiona dyni i słonecznika kiedyś były w naszej diecie, ale przyszedł taki czas, że zapomnieliśmy o nich. Dziękuje za przypomnienie.
Odnośnie kiszonek- ojj bardzo bym chciał, żeby syn je jadł. Niestety pluje nimi jak daleko widzi;)
Ostatnio zmieniony przez franko 2013-11-20, 11:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
franko

Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 42
Wysłany: 2013-11-19, 18:58   

zou napisał/a:
hxxp://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/

Bardzo dobry, rzetelny artykuł wyjaśniający wszystko bazujący na doświadczeniach diety doktor Budwig.

Na pewno przeczytam. Dziękuje.
 
 
franko

Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 42
Wysłany: 2013-11-19, 20:18   

zou napisał/a:
hxxp://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/

Bardzo dobry, rzetelny artykuł wyjaśniający wszystko bazujący na doświadczeniach diety doktor Budwig.

Naprawdę ciekawy artykuł.
 
 
Anja 


Pomogła: 78 razy
Dołączyła: 13 Paź 2008
Posty: 3747
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-21, 11:12   

franko napisał/a:
Odnośnie kiszonek- ojj bardzo bym chciał, żeby syn je jadł. Niestety pluje nimi jak daleko widzi;)

Czasami pomaga gdy ogórki sie obierze ze skórki (pokroi i dorzuci do czegoś np kaszy, w małej ilości na początek), a kapustę mozna zmiksować i do czegoś dodać.
 
 
zou 

Pomogła: 19 razy
Dołączyła: 08 Gru 2010
Posty: 917
Wysłany: 2013-11-21, 14:33   

Może być też woda z domowych kiszonek, np po łyżce stołowej dodane do nie wrzącej zupy, do talerza lub sosu- też ma minerały i enzymy.
_________________
www.veganfotoku.blogspot.com - roślinna fotokuchnia - aktualny blog
www.wegefotokuchnia.blox.pl - stary blog
"Kuchnia XX wieku to miejsce, w którym przygotowuje się jedzenie, przechowuje pojemniki i puszki. Kuchnie XXI wieku będą produkować własną żywność, a to sprawi, że każde gospodarstwo domowe będzie w dużej mierze żywnościowo niezależne" S.Meyerovitz na temat kiełków, ziół...
 
 
Agnieszka 

Pomogła: 193 razy
Dołączyła: 02 Cze 2007
Posty: 5199
Wysłany: 2013-11-21, 19:12   

franko: jeśli chodzi o kiszonki dziewczyny podpowiedziały. Zerkaj do działu kulinarnego bo wiele inspiracji: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=13222
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1374
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=9177
Może przejdą u Was morele suszone (takie brązowe, niesiarkowane). Płatków też cała gama: jęczmienne, orkiszowe, żytnie itd., mak. Śniadaniowo omlet też jest alternatywą a ciekawą wersję znajdziesz tu: hxxp://matkaweganka.blogspot.com/2012/09/puchacz-delikatny-omlet-weganski.html. U nas również zupy jadane w porannej porze. Eksperymentuj, rozszerzaj, testuj nowe smaki: kasza np. gryczana, dynia czy kefir z grzyba (w dziale z ogłoszeniami pojawiają się informacje o nadwyżkach i udostępnieniu a na mleku roślinnym np. sojowym wychodzi)....
Gratuluję wyników badań :-)
 
 
franko

Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 42
Wysłany: 2013-11-23, 17:45   

Agnieszka napisał/a:
franko: jeśli chodzi o kiszonki dziewczyny podpowiedziały. Zerkaj do działu kulinarnego bo wiele inspiracji: hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=13222
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=1374
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=9177
Może przejdą u Was morele suszone (takie brązowe, niesiarkowane). Płatków też cała gama: jęczmienne, orkiszowe, żytnie itd., mak. Śniadaniowo omlet też jest alternatywą a ciekawą wersję znajdziesz tu: hxxp://matkaweganka.blogspot.com/2012/09/puchacz-delikatny-omlet-weganski.html. U nas również zupy jadane w porannej porze. Eksperymentuj, rozszerzaj, testuj nowe smaki: kasza np. gryczana, dynia czy kefir z grzyba (w dziale z ogłoszeniami pojawiają się informacje o nadwyżkach i udostępnieniu a na mleku roślinnym np. sojowym wychodzi)....
Gratuluję wyników badań :-)


Dziękuje za pomysły :) A powiedz mi, jak wygląda kwestia maku. Czy w wieku 2,5 lat można go już jeść? Jeśli tak, to w jakiej ilości i w jakiej postaci (czy suchy zmielony też wchodzi w grę?). Mak ma dużo wapnia, więc warto go jeść.
A odnośnie kaszy gryczanej. Wam też tak śmierdzi podczas gotowania, czy my coś źle z nią robimy?
 
 
theloudestsound 


Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 23 Sie 2012
Posty: 275
Skąd: żary
Wysłany: 2013-11-23, 18:30   

franko Sama kasza gryczana ma swój specyficzny zapach, ale zdecydowanie nie powinna śmierdzieć, za to woreczek w której się gotuje już może, więc najlepiej ją gotować bez woreczka i wcześniej przepłukać, a w ogóle czytałam gdzieś, że jakieś toksyczne związki się uwalniają podczas gotowania właśnie w woreczku, to prawda? Wie ktoś coś na ten temat?
_________________
Żyjemy w czasach, w których wrażliwość to słabość.
hxxp://trzymetryherbatki.blogspot.com/
 
 
Sylwia8 


Pomogła: 10 razy
Dołączyła: 20 Wrz 2012
Posty: 944
Wysłany: 2013-11-23, 20:09   

Ja tam nie wiem ale po co kupować kaszę czy cokolwiek do gotowania w woreczkach jak można kupić luzem i gotować normalnie? Mnie tam kasza nigdy nie śmierdziała, wręcz przeciwnie, zapach gotującej się gryczanej sprawia, że nie mogę doczekać się obiadu :) Na pewno wszystko przed moczeniem, gotowaniem itd. trzeba płukać. Ale może być też tak, że ktoś jest po prostu wrażliwy na pewne rodzaje zapachów i kasza mu śmierdzi ;) Mnie teraz śmierdzi 3/4 sklepu jeśli już w nim jestem...
_________________
Mój wegański blog - hxxp://wszystkojestwglowie.pl
 
 
malwiska 
Doula

Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 14 Sty 2013
Posty: 751
Skąd: Olkusz, Kraków,(Katowice)
Wysłany: 2013-11-23, 22:10   

franko, gryczana ma taki swój "smrodek" specyficzny, ale żeby bardzo waliła to chyba nie powinna, chyba, że nos masz wrażliwy bardzo ;-)

Sylwia8 napisał/a:
po co kupować kaszę czy cokolwiek do gotowania w woreczkach jak można kupić luzem i gotować normalnie?
a i tańsze dużo w takich "luźnych" opakowaniach.
_________________
hxxp://www.suwaczki.com/]


www.nadobrypoczatek.com - MOBILNA Aktywna Szkoła Rodzenia
 
 
MartaJS 


Pomogła: 101 razy
Dołączyła: 04 Wrz 2010
Posty: 6041
Skąd: Kosieczyn
Wysłany: 2013-11-23, 22:34   

franko, gryczana niepalona śmierdzi dużo mniej :-)
_________________



hxxp://www.kurazdoktoratem.blogspot.com
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 13